Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

W ogóle oh, jakim cudem kiedy zakochiwalam się w facetach z brzuszkiem/monobrwia/niższych ode mnie to wszystkie te cechy zaczynały mi się u nich podobać i uznawalam je za super? Może dlatego, że tak działa miłość, przynajmniej u mnie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[amillia]

Napisane przez stewardesa

Pożyjesz dłużej, to może się zakochasz i zobaczysz, że cechy powszechnie uważane za nieatrakcyjne nie będą Ci przeszkadzały uznać kogoś za swój ideał.

No zakochana już jestem dekadę, czekam na to olśnienie

S

Napisane przez Celestine

poko, ja na razie jestem młoda i jędrna, mogę nie zadowalac się ochlapami, czy tez mi nie wolno?

No jak partnera, którego wygląd oceniasz na bardzo dobry uznajesz za ochłap to możesz i sobie do śmierci czekać na ten ideał, bo wszystko poniżej 10/10 to już przecież ochłap, odpad i a fe.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez amillia

No zakochana już jestem dekadę, czekam na to olśnienie

S

No jak partnera, którego wygląd oceniasz na bardzo dobry uznajesz za ochłap to możesz i sobie do śmierci czekać na ten ideał, bo wszystko poniżej 10/10 to już przecież ochłap, odpad i a fe.

Chyba nie doczytalas. Wszyscy faceci, w których byłam zakochana, stawali się dla mnie idealami. Także pojazd ci nie wyszedł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fubizka]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87216120]W ogóle oh, jakim cudem kiedy zakochiwalam się w facetach z brzuszkiem/monobrwia/niższych ode mnie to wszystkie te cechy zaczynały mi się u nich podobać i uznawalam je za super? Może dlatego, że tak działa miłość, przynajmniej u mnie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

To inna sytuacja, niz kiedy zakochujesz sie w facecie wygladajacym normalnie a on po 2 latach wyhodowuje monobrew i tzw piwny brzuch.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87216138]Chyba nie doczytalas. Wszyscy faceci, w których byłam zakochana, stawali się dla mnie idealami. Także pojazd ci nie wyszedł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Tylko ze względu na wygląd?

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;87216109]To, że żadna z ciebie ekspertka od związków i wara ci od nazywania czyichś "nieprawdziwymi". Stwórz najpierw sama prawdziwy, a potem się wypowiedz.[/QUOTE]

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87216150]Tylko ze względu na wygląd?

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------



[/QUOTE]Przecież potem dopisalam post, z którego wynika, że obiektywnie z wyglądu odbiegali od ideału. A mimo to dla mnie te ich cechy stawały się atrakcyjne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87216158]Przecież potem dopisalam post, z którego wynika, że obiektywnie z wyglądu odbiegali od ideału. A mimo to dla mnie te ich cechy stawały się atrakcyjne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

A jakby facet z monobrwią zapytał wprost czy ci się ona podoba to co byś powiedziała? Że jest idealna?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87216164]A jakby facet z monobrwią zapytał wprost czy ci się ona podoba to co byś powiedziała? Że jest idealna?[/QUOTE]Jeśli byłabym w tym facecie zakochana, to tak. I gdyby mnie spytał, czy ma ją sobie wydepilowac, to powiedziałabym, żeby ją zostawił.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[amillia]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87216138]Chyba nie doczytalas. Wszyscy faceci, w których byłam zakochana, stawali się dla mnie idealami. Także pojazd ci nie wyszedł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

I piszesz, że odbiegali od ideału, mieli monobrew, brzuszek czy coś tam innego. Jak to się różni od autora, który pisze, że jego dziewczyna wygląda dobrze i mu się podoba? Skąd nagle potrzeba wyzłośliwiania się jaki ten związek nieprawdziwy i smutny, bo nie użył słów "ideał" czy "10/10"? Szczerze mówiąc wolałabym być po prostu nazwana przez partnera ładną dziewczyną niż gdyby miał wypisywać na forum, że w zasadzie to byłam niska, miałam krzywy nos i małe oczy, ale dla niego i tak byłam ideałem Faktycznie o wiele lepiej to brzmi niż to jedno biedne zdanie autora, na które się rzuciłyście.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez amillia

I piszesz, że odbiegali od ideału, mieli monobrew, brzuszek czy coś tam innego. Jak to się różni od autora, który pisze, że jego dziewczyna wygląda dobrze i mu się podoba? Skąd nagle potrzeba wyzłośliwiania się jaki ten związek nieprawdziwy i smutny, bo nie użył słów "ideał" czy "10/10"? Szczerze mówiąc wolałabym być po prostu nazwana przez partnera ładną dziewczyną niż gdyby miał wypisywać na forum, że w zasadzie to byłam niska, miałam krzywy nos i małe oczy, ale dla niego i tak byłam ideałem Faktycznie o wiele lepiej to brzmi niż to jedno biedne zdanie autora, na które się rzuciłyście.

Ech, dalej nie rozumiecie. Już mi się nie chce tłumaczyć, że cechy po prostu postrzegane przez większość jako obiektywnie nieatrakcyjne pod wpływem uczucia mogą w parterze stać się bardzo atrakcyjne i wręcz idealne. Nigdy tego nie doswiadczylyscie, ok. Dla mnie to w sumie smutne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[januszpolak]

Napisane przez stewardesa

Cieszę się, że pilnujesz palaczy, osób spożywających alkohol (nie, nie muszą go nadużywać, on nie jest nam do niczego potrzebny i proszę nie pitolić o lampce wina do posiłku na trawienie), słodycze (nawet okazjonalnie - nic dobrego nie przynoszą), białe pieczywo, nieuprawiających regularnie sportu itd. A nie, czekaj. Przecież tego po nich nie WIDAĆ.

Dokładnie, jeśli mamy trzymać się najnowszych wyników badań to każda ilość alkoholu jest potencjalnie szkodliwa. Jedynie pewne ilości mogą być mało szkodliwe. Ale granica jest u każdego inna. Nie ma pewności. Każda ilość szkodzi. No to teraz kto na wątku nie dba o swoje zdrowie? Skoro wszyscy tak się tych badań uczepili...

[amillia]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87216187]Ech, dalej nie rozumiecie. Już mi się nie chce tłumaczyć, że cechy po prostu postrzegane przez większość jako obiektywnie nieatrakcyjne pod wpływem uczucia mogą w parterze stać się bardzo atrakcyjne i wręcz idealne. Nigdy tego nie doswiadczylyscie, ok. Dla mnie to w sumie smutne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ale dociera do Ciebie, że te wszystkie Twoje rozważania o smutnym życiu autora wyciągnęłaś na podstawie jednego zdania o tym, że jego dziewczyna jest ładna? Niesamowite jak skrzywione masz podejście po ostatnim związku, szukasz podstępu tam gdzie go nie ma, przytyków tam, gdzie był komplement. Ani to zdrowe nie jest, ani tym bardziej nie jest wyznacznikiem dobrego związku, o którym też przecież niewiele wiesz.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez amillia

Ale dociera do Ciebie, że te wszystkie Twoje rozważania o smutnym życiu autora wyciągnęłaś na podstawie jednego zdania o tym, że jego dziewczyna jest ładna? Niesamowite jak skrzywione masz podejście po ostatnim związku, szukasz podstępu tam gdzie go nie ma, przytyków tam, gdzie był komplement. Ani to zdrowe nie jest, ani tym bardziej nie jest wyznacznikiem dobrego związku, o którym też przecież niewiele wiesz.

Autor nigdzie nawet nie użył słowa LADNA. Było o tym, że wyglądała dobrze.
A jeśli dobre związki to takie jak te wasze to dzięki, nie skorzystam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87216187]Ech, dalej nie rozumiecie. Już mi się nie chce tłumaczyć, że cechy po prostu postrzegane przez większość jako obiektywnie nieatrakcyjne pod wpływem uczucia mogą w parterze stać się bardzo atrakcyjne i wręcz idealne. Nigdy tego nie doswiadczylyscie, ok. Dla mnie to w sumie smutne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Dla mnie smutne jest przekonanie, że trzeba być dla kogoś ideałem, żeby stworzyć trwały i szczęśliwy związek, bo jak ktoś posiada jakieś wady to może być tylko ochłapem, z którym druga osoba jest z litości. Jak posiadam jakąś wadę (czy estetyczną, czy charakterologiczną) to cenniejsza jest dla mnie konstruktywna krytyka niż zbiorowa ślepota. Zresztą mam wrażenie, że ty cały czas piszesz o byciu idealnym w kontekście zakochania i pierwszych faz związku, gdzie faktycznie ludzie mają różowe okulary. Może dlatego tak ciężko ci stworzyć dłuższy związek, bo rozpaczliwie pragniesz, żeby partner już zawsze tak na ciebie patrzył. No nie jest to realne, ale może się sama obudzisz za kilka lat. Jak nie to pozostaje ci zmieniać facetów średnio co dwa lata, kiedy opadną motylki. Ja sobie inaczej wyobrażam miłość. Ze swoim partnerem chcę spędzić resztę życia, świadomie go wybrałam i nie zamieniłabym na innego, biorę z dobrodziejstwem inwentarza, wadami też.

[amillia]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87216222]Autor nigdzie nawet nie użył słowa LADNA. Było o tym, że wyglądała dobrze.
A jeśli dobre związki to takie jak te wasze to dzięki, nie skorzystam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

A no to cofam, umknęło mi, że powiedział, że jego dziewczyna wygląda dobrze. Ewidentnie ją traktuje jak ochłap, niepoważny jakiś ten związek, słusznie dwie ekspertki od związków wsiadły na chłopaka i drążą cztery strony to jedno słowo

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87216227]Dla mnie smutne jest przekonanie, że trzeba być dla kogoś ideałem, żeby stworzyć trwały i szczęśliwy związek, bo jak ktoś posiada jakieś wady to może być tylko ochłapem, z którym druga osoba jest z litości.
[/QUOTE]
Nie mam takiego przekonania, coś sobie wymyśliłas, żeby ładnie pasowało do riposty.
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87216227]
Jak posiadam jakąś wadę (czy estetyczną, czy charakterologiczną) to cenniejsza jest dla mnie konstruktywna krytyka niż zbiorowa ślepota. Zresztą mam wrażenie, że ty cały czas piszesz o byciu idealnym w kontekście zakochania i pierwszych faz związku, gdzie faktycznie ludzie mają różowe okulary. Może dlatego tak ciężko ci stworzyć dłuższy związek, bo rozpaczliwie pragniesz, żeby partner już zawsze tak na ciebie patrzył. No nie jest to realne, ale może się sama obudzisz za kilka lat. Jak nie to pozostaje ci zmieniać facetów średnio co dwa lata, kiedy opadną motylki. Ja sobie inaczej wyobrażam miłość.[/QUOTE]No i po co mi ta krytyka? Ja znam swoje wady, serio myślisz, że ktoś sobie nie zdaje sprawy z tego, że ma np. nadprogramowe kilogramy czy zmarszczki? I o ile z niektórymi rzeczami jeszcze da się coś zrobić i rzeczywiście czasami chodzi o kwestie zdrowotne, to bardzo dużo jest takich wad, z którymi nie da się zrobić nic, albo nie mają one wpływu na nic innego, niż tylko po prostu na wygląd.
I już kiedyś przyznałam szczerze, że nie wiem, jak by to u mnie wyglądało w dłuższym związku albo będąc już starszą. Może faktycznie mi się odmieni. Jednak ta faza różowych okularów, PRZYNAJMNIEJ na początku związku, owszem, jest dla mnie ważna.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[januszpolak]

Napisane przez amillia

Co jest niby nie tak w wyglądaniu dobrze? Trzeba naprawdę mieć mocne kompleksy żeby brać do siebie to, że partner uważa, że jesteśmy "tylko" ładne Albo mieć 15 lat.

Większość ludzi nie wygląda jak topowi modele, oczekiwanie, że każdy dla każdego będzie ideałem 10/10 nic bym nie zmienił jest nierealne. Ludzie wchodzą w związki z kimś, z kimś się dobrze dogadują i kto ich pociąga fizycznie, pierwsze słyszę o oczekiwaniu, że partner ma wyglądać kropka w kropkę jak urojony w głowie ideał.

Zwłaszcza z wiekiem, no już widzę, jak ludzie wiążący się w pary w wieku średnim nie mają wizualnie lepszych ideałów niż miła sąsiadka rozwódka, z którą się dobrze gada. Ale jak coś zaskoczy w trakcie rozmowy i dobrze się z kimś rozmawia to jakoś nie przeszkadza, że nie wygląda jak jędrna i gładka nastoletnia modelka. I nadal dla partnera jest ładną kobietą o fajnej figurze, acz niekoniecznie perfekcyjnym ideałem, który sobie wyśnił 20 lat temu

Mój facet jest dla mnie 10/10 Aż musiałam spojrzeć Nadal 10/10, nie ma wad. Uwielbiam jego wygląd i każdy fragment ciała.

[Fubizka]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87216240]No i po co mi ta krytyka? Ja znam swoje wady, serio myślisz, że ktoś sobie nie zdaje sprawy z tego, że ma np. nadprogramowe kilogramy czy zmarszczki? I o ile z niektórymi rzeczami jeszcze da się coś zrobić i rzeczywiście czasami chodzi o kwestie zdrowotne, to bardzo dużo jest takich wad, z którymi nie da się zrobić nic, albo nie mają one wpływu na nic innego, niż tylko po prostu na wygląd.
I już kiedyś przyznałam szczerze, że nie wiem, jak by to u mnie wyglądało w dłuższym związku albo będąc już starszą. Może faktycznie mi się odmieni. Jednak ta faza różowych okularów, PRZYNAJMNIEJ na początku związku, owszem, jest dla mnie ważna.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Skoro sobie zdaje sprawe to po co sie glupio pyta czy on czasem nie uwaza ze ona jest gruba?

No skoro nie wiesz jak to jest byc w dluzszym zwiazku to jakim prawem krytykujesz zwiazki, ktore wlasnie sa dluzsze, ze nie trwaja w fazie pierwszorandkowej fascynacji? I porownujesz swoja sytuacje gdzie zauroczylas sie obiektywnie nieaktakcyjnym facetem (czyli jednak widzialas te wady) do sytuacji autora ktorego dziewczyna zapuscila swoj wyglad po 2 latach zwiazku?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Fubizka

Skoro sobie zdaje sprawe to po co sie glupio pyta czy on czasem nie uwaza ze ona jest gruba?

A skąd mam to wiedzieć? Może właśnie chce wybadac, czy mimo to się partnerowi podoba, czy już nie?

Napisane przez Fubizka

No skoro nie wiesz jak to jest byc w dluzszym zwiazku to jakim prawem krytykujesz zwiazki, ktore wlasnie sa dluzsze, ze nie trwaja w fazie pierwszorandkowej fascynacji? I porownujesz swoja sytuacje gdzie zauroczylas sie obiektywnie nieaktakcyjnym facetem (czyli jednak widzialas te wady) do sytuacji autora ktorego dziewczyna zapuscila swoj wyglad po 2 latach zwiazku?

Zdefiniuj dłuższy związek. U mnie takie różowe okulary najdłużej trwały 2 lata, a musiałam je zrzucić dlatego, ze facet nie czuł tego samego do mnie.

Jezu, na początku widziałam te wady, pozniej już nie, a wrecz stały się one dla mnie zaletami. Dla was to naprawdę aż taka abstrakcja, czy tylko udajecie, że tak totalnie nie rozumiecie?

Już pisałam, że wg mnie ten wygląd się od początku autorowi nie do końca podobał,wiec przy takim założeniu twoje pytanie nie ma sensu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[januszpolak]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87216045]To partner musi być idealny pod każdym względem, bo inaczej jesteś z nim z litości?

Z ciekawości, ty byłaś w chodź jednym związku?

A co do przykładu janusza z usuwaniem piersi i jajników to ja bym sobie usunęłam, gdybym miała mutację w genach BRCA1 i BRCA2. Na szczęście nie mam, ale zanim się upewniłam to rozmawiałam o tym z partnerem (istniało ryzyko, bo moja mam chorowała na raka piersi). Powiedział, że byłoby mu żal moich piersi, bo są cudowne, ale by to w pełni zaakceptował.[/QUOTE]

Jak to żal, jak to zaakceptował Powinien cię naciskać i wiercić dziurę w brzuchu, choćbyś sama nie była gotowa na taką operację. Szykować się na rozstanie, jeśli się nie podejmiesz. No bo zdrowie, hello Nieważne, że po wycięciu jajników czeka cię przyspieszona menopauza i wszystkie jej konsekwencje z osteoporozą włącznie, nieważne, że może dostaniesz deprechy z powodu sztucznych cycków, nic nieważne, walka o zdrowie!! Nie daj bóg żeby ludzie sami podejmowali decyzje odnośnie tego, co dla nich ważne. Liczą się wyniki badań naukowych.

Tak btw., bo zapewne zaraz nie będę zrozumiana, to wytykanie komuś otyłości, zachęcanie do gwałtownych diet bez skupieniu się na problemach emocjonalnych które stoją za złym odżywianiem, wahania masy ciała, głodzenie się również są szkodliwe i uciążliwe. To nie jest zero-jedynkowe, wystarczy nie żreć i już czeka na nas szczęśliwe długie życie. Z badań wynika, że wielu ludzi musiałoby w rzeczywistości głodzić się całe życie, aby utrzymać "idealną" według badań wagę.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez januszpolak

Tak btw., bo zapewne zaraz nie będę zrozumiana, to wytykanie komuś otyłości, zachęcanie do gwałtownych diet bez skupieniu się na problemach emocjonalnych które stoją za złym odżywianiem, wahania masy ciała, głodzenie się również są szkodliwe i uciążliwe. To nie jest zero-jedynkowe, wystarczy nie żreć i już czeka na nas szczęśliwe długie życie. Z badań wynika, że wielu ludzi musiałoby w rzeczywistości głodzić się całe życie, aby utrzymać "idealną" według badań wagę.

Kto zachęcał do gwałtownych diet? Kto zalecał jej głodzenie? Zacytuj te badania, bo według mnie bredzisz.

[januszpolak]

Napisane przez MsN

Powiedz jej to wprost tylko wydaje mi się, że niezależnie w jaki sposób jej to powiesz i jakim tonem może uznać to za obrazę jej osoby i po prostu odbierze to personalnie. A odbierze i uzna, że ja urazisz. Bo pewnie urazisz (wg niej). Trudno, bywa. Zapomni po jakimś czasie. Takie słowa to nie zbrodnia, bez przesady.

Im szybciej jej to powiesz tym będzie lepiej. Wg mnie im szybciej jej powiesz tym szybciej powinna się wziąć za siebie (o ile się weźmie). Możesz jej zaproponować, że pomożesz jej w tym celu jakim jest zrzucenie wagi. Będziecie razem biegać, jeździć na rowerze jeśli nie będzie chciała iść na siłownię (w sumie na siłce buduje się masę) i będziesz ją w tym wspierał, a będziesz ćwiczył razem z nią i uprawiał również aktywnść fizyczną bo w kupie jest raźniej i łatwiej o motywację.

Potem możesz zacząć odchodzić od tego, żeby sama to robiła (jeśli załapie tego bakcyla i będzie chciała to robić/będzie nadal to robić).

Tak, ona ma prawo jeść co chce i w jakich ilościach, a Ty masz prawo do tego aby mieć szczupła dziewczynę, mieć dziewczynę, która jest Twoim "ideałem" i w ten jakiś tam określony kanon się wpisuje.
To normalne i naturalne, że ludzi (nie wiem czy wszystkich, jeśli nie wszystkich to może większość?) odrzuca to co brzydkie, nieatrakcyjne czy grube. W ogóle ktoś w naszych oczach może być nieatrakcyjny gdy jest gruby. Nie wiem po co się o to oburzać.

A to co robi Twoja laska to zwykła manipulacja, że Ty jej nie kochasz jeśli jej taką jaką jest nie akceptujesz. No wolne żarty. To już cios poniżej pasa. Chyba niżej upaść nie mogła.

Uważasz, że jest gruba bo to prawda? To nie jest hejt. To krytyka. Konstruktywna krytyka, ale również stwierdzenie faktów.
Po prostu ona nie chce przyjąć na klatę faktów. I gdyby stwierdziła, że ją obrażasz to gdzie ta obraza? Hm? Sorry, ja jej nie widzę. Nie kupuje tego.

Ludzie mają mnóstwo preferencji, gustów i przekonań i mają do tego prawo.

To co piszesz jest okropne. Jak wytresować dziewczynę w pięciu krokach. Takie podejście nadaję się na terapię. A g... mnie obchodzi do czego masz prawo, drugi człowiek nie jest twoim niewolnikiem. Prawo do szczupłej dziewczyny, to się nadaje na forum dla inceli. Dramat.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez januszpolak

Jak to żal, jak to zaakceptował Powinien cię naciskać i wiercić dziurę w brzuchu, choćbyś sama nie była gotowa na taką operację. Szykować się na rozstanie, jeśli się nie podejmiesz. No bo zdrowie, hello Nieważne, że po wycięciu jajników czeka cię przyspieszona menopauza i wszystkie jej konsekwencje z osteoporozą włącznie, nieważne, że może dostaniesz deprechy z powodu sztucznych cycków, nic nieważne, walka o zdrowie!! Nie daj bóg żeby ludzie sami podejmowali decyzje odnośnie tego, co dla nich ważne. Liczą się wyniki badań naukowych.

A ty widzisz różnice między profilaktyką, a leczeniem? Bo otyłość to choroba sama w sobie, predyspozycje genetyczne do nowotworów nie.

[Fubizka]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87216263]A skąd mam to wiedzieć? Może właśnie chce wybadac, czy mimo to się partnerowi podoba, czy już nie?

Zdefiniuj dłuższy związek. U mnie takie różowe okulary najdłużej trwały 2 lata, a musiałam je zrzucić dlatego, ze facet nie czuł tego samego do mnie.

Jezu, na początku widziałam te wady, pozniej już nie, a wrecz stały się one dla mnie zaletami. Dla was to naprawdę aż taka abstrakcja, czy tylko udajecie, że tak totalnie nie rozumiecie?

Już pisałam, że wg mnie ten wygląd się od początku autorowi nie do końca podobał,wiec przy takim założeniu twoje pytanie nie ma sensu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
No jak sobie zdaje sprawe ze jest gruba to chyba nie powinna atakujacym tonem mowic "pewnie uwazasz ze jestem gruba". Zakladam ze ma po kolei w glowie.
Teraz to nie wiesz co miala na mysli, za to co stoi za faceta tekstem "wygladala dobrze" to juz masz cala analize przeprowadzona.

Ale rozumiesz roznice pomiedzy zakochaniem sie w kims z widocznymi wadami a zakochaniem sie w kims bez tych wad i potem zmuszaniem do akceptacji tego, ze sie je wyhodowalo?

Zwykle pierwsza faza zwiazku konczy sie wlasnie po 2,5-3 latach.

[januszpolak]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87216284]Kto zachęcał do gwałtownych diet? Kto zalecał jej głodzenie? Zacytuj te badania, bo według mnie bredzisz.[/QUOTE]

No skoro ma stawiać na wygląd. Mój TŻ zmienia styl życia od 2 lat, schudł 3-4 kg. To nie jest dramatyczna zmiana wyglądu. Wiem też, że to jedyny sposób na to, aby jako tako bezboleśnie móc prowadzić zdrowe życie na lata. Jeśli to ma być zejście z rozmiaru 42 na 38 w jakimś przewidywalnym okresie czasu, typu kilka miesięcy, to co innego ma to być jak nie pseudo dieta, katowanie się ćwiczeniami i głodzenie + gwarantowany efekt jojo?

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87216290]A ty widzisz różnice między profilaktyką, a leczeniem? Bo otyłość to choroba sama w sobie, predyspozycje genetyczne do nowotworów nie.[/QUOTE]

Otyłość jest chorobą, ale na otyłość się nie umiera, tylko na konsekwencje otyłości. To też jest niejako predyspozycja do chorób. Ale jeśli śmiertelność w obu przypadkach jest podobna i tutaj jedynym gwarantem jest usunięcie piersi/jajników (nie ma udowodnionej skuteczności screeningu w przypadku mutacji), a tam utrata wagi, to jedno i to samo. Tu i tu jest podobny % ryzyka owdowienia w podobnym wieku.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez januszpolak

No skoro ma stawiać na wygląd. Mój TŻ zmienia styl życia od 2 lat, schudł 3-4 kg. To nie jest dramatyczna zmiana wyglądu. Wiem też, że to jedyny sposób na to, aby jako tako bezboleśnie móc prowadzić zdrowe życie na lata. Jeśli to ma być zejście z rozmiaru 42 na 38 w jakimś przewidywalnym okresie czasu, typu kilka miesięcy, to co innego ma to być jak nie pseudo dieta, katowanie się ćwiczeniami i głodzenie + gwarantowany efekt jojo?

Według mnie partner ma stawiać na zdrowie. Nie namawiałabym do gwałtownych diet, katowania się ćwiczeniami. Tutaj też nikt tego nie proponował. Co do autora to nie wiem jakie są jego główne pobudki i jakie rozwiązanie by go satysfakcjonowało czy błyskawiczny powrót do rozmiaru 38, czy po prostu próby pracy nad wagą, żeby chociaż dziewczyna nie tyła coraz bardziej (a to bardzo prawdopodobne przy takim trybie życia jaki preferuje). Wciąż ona ma prawo odmówić, a on się z nią z tego powodu rozstać bez wyrzutów sumienia. Bez przytyków, że partnera powinno się kochać niezależnie od dodatkowych kilogramów, albo że jest pustakiem, dla którego liczy się tylko wygląd.

[nie_powiem]

Dla mnie to abstrakcja w ogóle, żeby takie sprawy omawiać z obcymi babami na forum, gdzie autor obserwuje jak jego własna dziewczyna jest "obsmarowywana" przez wszystkich i każdego z osobna. A najlepsze jest to, że wszystkim "przeszkadza" jej tusza, tylko nie jej. Wszyscy się głowią, dwoją i troją by jakoś doradzić, wyjaśnić, czasem może i do_rać a obiekt rozmowy tak naprawdę żyje sobie szczęśliwie bo ma gdzieś swój wygląd i wysiłki odnośnie odchudzania czy ćwiczeń #takżyj

[januszpolak]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87216322]Według mnie partner ma stawiać na zdrowie. Nie namawiałabym do gwałtownych diet, katowania się ćwiczeniami. Tutaj też nikt tego nie proponował. Co do autora to nie wiem jakie są jego główne pobudki i jakie rozwiązanie by go satysfakcjonowało czy błyskawiczny powrót do rozmiaru 38, czy po prostu próby pracy nad wagą, żeby chociaż dziewczyna nie tyła coraz bardziej (a to bardzo prawdopodobne przy takim trybie życia jaki preferuje). Wciąż ona ma prawo odmówić, a on się z nią z tego powodu rozstać bez wyrzutów sumienia. Bez przytyków, że partnera powinno się kochać niezależnie od dodatkowych kilogramów, albo że jest pustakiem, dla którego liczy się tylko wygląd.[/QUOTE]

No to albo liczy się zdrowie albo wygląd. Trzeba się zdecydować bo trochę się mieszasz w zeznaniach. Dla mnie zdrowie wygląda jak taka podkładka pod to żeby nie było, że sam wygląd się liczy. A tak właśnie jest.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez januszpolak

No to albo liczy się zdrowie albo wygląd. Trzeba się zdecydować bo trochę się mieszasz w zeznaniach. Dla mnie zdrowie wygląda jak taka podkładka pod to żeby nie było, że sam wygląd się liczy. A tak właśnie jest.

Ale dlaczego albo, albo? Żyjesz w czarno-białym świecie? Przecież gdyby zmieniła nawyki żywieniowe i ruszałaby się więcej to efekt byłoby podwójny.

[januszpolak]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87216345]Ale dlaczego albo, albo? Żyjesz w czarno-białym świecie? Przecież gdyby zmieniła nawyki żywieniowe i ruszałaby się więcej to efekt byłoby podwójny.[/QUOTE]

Bo to hipokryzja, skoro ewidentnie tutaj chodzi o wygląd.