Romantyczny seks

[sszyszka_]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87259597]Autorka myśli, że jest feministka, a tak naprawdę ma wyjątkowo niskie mniemanie o kobietach, skoro uważa, że byle wyzwiska i klapsy (i to takie dla zabawy!) mogą je postawić w niższej pozycji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

O, dokładnie. Też o tym pomyślałam.

[Punainen]

Nigdy bym nie zdominowała swojego mężczyzny, nie usiadlabym mu na twarz



I nie klęczę podczas seksu oralnego, razem leżymy na łóżku, też się tak da.

[aksji_]

Napisane przez Punainen

Nigdy bym nie zdominowała swojego mężczyzny, nie usiadlabym mu na twarz



I nie klęczę podczas seksu oralnego, razem leżymy na łóżku, też się tak da.

Ale Ty wiesz, że to jest naprawdę monotonne i nudne? Zdajesz sobie sprawę?

[Jimmy_Markum]

Dziewczyny, czy ten temat to nie jest czasami fake? Trolling?

Przecież to nawijanie w okół tego samego. Jeśli ona jest tak bardzo zaburzona jeśli chodzi o samoocenę, przymus kontroli i lęk (bo wygląda na to, że o lęk tu chodzi) to nic z tym nie zrobicie przewijając z nią w kółko te same tematy. Czy się mylę?

[Misia452]

Napisane przez Higurashi

Czyli generalnie mogłoby Ci to sprawić przyjemność, ale tego nie chcesz, BO NIE. To nawet nie jest żadne uzasadnienie, sama się tu ograniczasz na siłę. Bez sensu. Można czegoś nie lubić, ale zmuszać się do nie lubienia?

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

No dokładnie, nie bo nie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Taranka]

Napisane przez Jimmy_Markum

Dziewczyny, czy ten temat to nie jest czasami fake? Trolling?

Przecież to nawijanie w okół tego samego. Jeśli ona jest tak bardzo zaburzona jeśli chodzi o samoocenę, przymus kontroli i lęk (bo wygląda na to, że o lęk tu chodzi) to nic z tym nie zrobicie przewijając z nią w kółko te same tematy. Czy się mylę?

Czasem też mi się tak wydaje.
Na cześć pytań autorka wygodnie nie odpowiada, a 90% jej odpowiedzi oscyluje wokół głębokiego gardła, klapsów i tego domniemanego braku szacunku o które nikt nie pytał. Fiksacja jakaś, wręcz niepokojąca wiskotyczność.

Sent from my Redmi 5 Plus using Tapatalk

[Misia452]

Napisane przez Punainen

Nie mam skrzywionego myślenia. Takie rzeczy nie są neutralne. Mają element dominacji, siły czy po prostu mi się kojarzą z upokorzeniem.

Masz. Każdy ci tu to pisze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Punainen]

Poważnie? Nie jestem zaburzona. Ja też nikomu nie siadam na twarzy ani nic. Nie oczekuję czegoś czego sama nie robię. Tomasz że nie lubię tegorocznej co wy nie znaczy, że jestem chora. Jeżeli odbieram pewne rzeczy inaczej niż wy to nie znaczy, że coś ze mną nie tak.

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Odpowiadam na wszystkie pytania, może niektóre przeoczyłam.

[Misia452]

Napisane przez Punainen

Poważnie? Nie jestem zaburzona. Ja też nikomu nie siadam na twarzy ani nic. Nie oczekuję czegoś czego sama nie robię. Tomasz że nie lubię tegorocznej co wy nie znaczy, że jestem chora. Jeżeli odbieram pewne rzeczy inaczej niż wy to nie znaczy, że coś ze mną nie tak.

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Odpowiadam na wszystkie pytania, może niektóre przeoczyłam.

Słuchaj to czy jesteś zaburzona może stwierdzić jedynie seksuolog.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Punainen

Odpowiadam na wszystkie pytania, może niektóre przeoczyłam.

To jak odnosisz się do tego?

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87259623]
Kurcze, słaba ta godność, skoro byle słowa czy czynności moga jej ot tak pozbawić i zostaje upokorzenie. Nie widzisz paradoksu autorko? Ciekawe, czy któryś mężczyzna czuje się upokorzony dając się zdominowac kobiecie, nie sądzę. No ale przecież kobieta już powinna, bo... No właśnie, tu logicznego wytłumaczenia autorka nie ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4eb44714e364cc1ff9389dbba04b7aef6c7662a4_5f35c5f27daee]

Drodzy Państwo "Terapeuci"!
Wygląda na to, że coś osiągnęliście, przebiliście się w jednym miejscu przez skorupę. Autorka przyznała, że istnieje, czy nawet ona ma, problem, gdyż większość mężczyzn będzie jednak dążyła do ''dzikiego'', a nie "romantycznego" seksu.

Terapia czasem jest długa . Czasem samo przyznanie, że coś jest nie tak, jest bolesne i wymaga czasu.


Mężczyźni, którzy preferują seks "romantyczny" (piszę w cudzysłowie, bo wcale tego tak nie postrzegam; nazywam go tak dla wygody) niewątpliwie istnieją. Czasem na forum dziewczyny się żalą, że ich facet nie chce nic zmienić i seks jest nudny i rutynowy. To są właśnie ci faceci. Dla jednych udręka, dla drugich (Punainen) szczyt marzeń.


Kiedyś takich mężczyzn było chyba więcej. Wiedza o seksie nie była powszechna, niewiele osób wiedziało, że tak można. Albo wiedziało, ale postrzegane to było jako grzech i wynaturzenie.



Obecnie (jak sądzę) większość młodych mężczyzn wie, że można mieć urozmaicone współżycie, nie boi się "grzechu" i pragnie maksymalizacji przyjemności. Ci, których satysfakcjonuje "romantyczny" seks to ci, którzy są starsi (nie wszyscy!), którzy mają niższe libido lub zahamowania natury religijnej.



PS. To moje przemyślenia, a nie wyniki badań

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=4eb44714e364cc1ff9389db ba04b7aef6c7662a4_5f35c5f 27daee;87259727]

Kiedyś takich mężczyzn było chyba więcej. Wiedza o seksie nie była powszechna, niewiele osób wiedziało, że tak można. Albo wiedziało, ale postrzegane to było jako grzech i wynaturzenie.



Obecnie (jak sądzę) większość młodych mężczyzn wie, że można mieć urozmaicone współżycie, nie boi się "grzechu" i pragnie maksymalizacji przyjemności. Ci, których satysfakcjonuje "romantyczny" seks to ci, którzy są starsi (nie wszyscy!), którzy mają niższe libido lub zahamowania natury religijnej.



PS. To moje przemyślenia, a nie wyniki badań [/QUOTE]
Ano właśnie, bo badania pokazują, że najwięcej seksu i najbardziej dzikiego maja patologie społeczne i ludzie o niskim wykształceniu.
I może poogladaj sobie starożytne ryciny. Owszem, ludzie od dawna wiedzieli, że "tak można".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nancy_M]

Napisane przez Punainen

Ucieszylabym się, gdybym doszła. To znaczy, że chciałabym mieć orgazm.

Nie chciałabym za to za każdym razem kochać się z myślą, że trzeba dojść. I co chwilę zmieniać pozycje, kąty, piłować do upadłego, męczyć się bo orgazm. Lepiej na luzie do tego podejść.

No i znowu dla Ciebie jest albo czarne, albo białe. Albo zero starań o orgazm, albo męczenie się o orgazm i piłowanie do upadłego Można też inaczej. Można zaproponować partnerowi nową pozycję. Można wypróbować tę pozycję z myślą ,,jak się uda, to fajnie, ale jak się nie uda, to nic się przecież nie stało". Jak nie poczujesz żadnych nowych doznań, to następnym razem można spróbować czegoś innego. Nie musisz się od razu męczyć, wypróbować 20 nowych pozycji za jednym razem i martwić się ciągłą zmianą kątów.

Napisane przez Punainen

Wiem jak wygląda łechtaczka. Ale mi przyjemność sprawia tylko jej bezposrednie dotykanie. Ewentualnie przy samiutenkim wejściu do pochwy.

Jakbym naprawdę długo próbowała i się koncentrowała to pewnie bym doszła.

No i znowu ta koncentracja. Na czym Ty się tak usilnie chcesz koncentrować? Jak wrzucisz na luz, to może będzie Ci łatwiej. Przynajmniej u mnie tak to działa. Im bardziej odlecę, tym intensywniejszy orgazm. Im bardziej koncentrowałam się na tym co robię i co czuję, tym trudniej było mi dojść.

Napisane przez Punainen

Jeżeli jest tak jak mówisz, to... brzmi to strasznie.

To oznacza, że kiedyś będę musiała robić te rzeczy. Albo pozwolić na nie. Co w konsekwencji brzmi niezbyt zachęcająco. Albo seks będzie trochę może nudny ale dla dwóch stron, albo wymyślny i tylko dla partnera. W każdym razie, niezbyt optymistycznie.



Co dalej? Nie wiem.

Jeżeli seks będzie dla Twojego partnera zbyt nudny, to wcale nie będzie to seks dla dwóch stron, więc to nie jest wyjście z sytuacji.

Aktualnie wygląda to tak, że albo Ty się do czegoś zmusisz, albo on z czegoś zrezygnuje. Zmuszanie się do czegokolwiek w seksie nie jest dobre, więc siłą rzeczy to on rezygnuje. Niesprawiedliwe z Twojej strony jest to, że nazywasz seksem dla dwóch stron coś, co funkcjonuje tylko dlatego, że Twój partner musi zrezygnować z zaspokojenia swoich potrzeb. Jeśli niczego nie chcesz zmienić, to chociaż doceń to, że Twój narzeczony dba o to, żeby Tobie było dobrze w łóżku, kosztem swoich własnych pragnień. I nie chodzi mi tu o to, żebyś w odpowiedzi napisała nam, że Ty to przecież doceniasz, tylko żebyś przestała mówić, że Wasze życie seksualne jest spoko, kiedy tak naprawdę opiera się ono na poświęceniu Twojego partnera.

[sszyszka_]

Napisane przez Punainen

Poważnie? Nie jestem zaburzona. Ja też nikomu nie siadam na twarzy ani nic. Nie oczekuję czegoś czego sama nie robię. Tomasz że nie lubię tegorocznej co wy nie znaczy, że jestem chora. Jeżeli odbieram pewne rzeczy inaczej niż wy to nie znaczy, że coś ze mną nie tak.

Odwracasz kota ogonem. Wcale nie chodzi o siadanie komuś na twarz. I jestem przekonana, że żaden sensowny seksuolog nie będzie Cię do tego przekonywał. Do niczego nie będzie Cię przekonywał, bo nie na tym polega terapia.

[Punainen]

Celestine_M odpisałam na to. Że to działa w dwie strony, nigdy bym nie zdominowała mężczyzny i nie usiadła mu na twarzy na przykład.

No tak jest, jakby ktoś cię wyzywał od suczek czy klepał w tyłek w sklepie, to nie czulabys się doby, prawda? Ja nie widzę powodu, dla którego miałabym tego chcieć w łóżku, skoro boli mnie to w innych sytuacjach.

[Misia452]

Napisane przez Punainen

Celestine_M odpisałam na to. Że to działa w dwie strony, nigdy bym nie zdominowała mężczyzny i nie usiadła mu na twarzy na przykład.

No tak jest, jakby ktoś cię wyzywał od suczek czy klepał w tyłek w sklepie, to nie czulabys się doby, prawda? Ja nie widzę powodu, dla którego miałabym tego chcieć w łóżku, skoro boli mnie to w innych sytuacjach.

Co to w ogóle za porównanie? Proszę cię....seks jest tylko między tobą a twoim partnerem, a ty wyjeżdżasz z jakąś zupełnie inna sytuacja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Napisane przez Punainen

Celestine_M odpisałam na to. Że to działa w dwie strony, nigdy bym nie zdominowała mężczyzny i nie usiadła mu na twarzy na przykład.

No tak jest, jakby ktoś cię wyzywał od suczek czy klepał w tyłek w sklepie, to nie czulabys się doby, prawda? Ja nie widzę powodu, dla którego miałabym tego chcieć w łóżku, skoro boli mnie to w innych sytuacjach.

Nie chciałabym, żeby facet w sklepie mnie całował, ale chcę, by robił to mój partner. Mam nadzieję, że w tym też jesteś taka konsekwentna? Porównanie z dupy.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[4eb44714e364cc1ff9389dbba04b7aef6c7662a4_5f35c5f27daee]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87259742]Ano właśnie, bo badania pokazują, że najwięcej seksu i najbardziej dzikiego maja patologie społeczne i ludzie o niskim wykształceniu.
I może poogladaj sobie starożytne ryciny. Owszem, ludzie od dawna wiedzieli, że "tak można".

Ech, nie chodzi mi o starożytne ryciny. Chodzi mi o XIX lub XX-wiecznych chłopów czy mieszczan pod władzą plebana lub partii Cóż ONI mogli wiedzieć? Że wolno z żoną, że po ciemku, że kobieta jest wstydliwa i że dzieci z tego powinny być...

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Punainen

Celestine_M odpisałam na to. Że to działa w dwie strony, nigdy bym nie zdominowała mężczyzny i nie usiadła mu na twarzy na przykład.

I uwazasz, ze gdybys to zrobila, to on powinien sie czuc upokorzony? Ze bylby to zamach na jego godnosc? Jak, skoro by tego chcial i by mu sie to podobalo?

Napisane przez Punainen

No tak jest, jakby ktoś cię wyzywał od suczek czy klepał w tyłek w sklepie, to nie czulabys się doby, prawda? Ja nie widzę powodu, dla którego miałabym tego chcieć w łóżku, skoro boli mnie to w innych sytuacjach.

Juz dziewczyny wyzej wyjasnily, ze to calkiem inna sytuacja.
Ale nie, nie czulabym sie upokorzona, tylko pomyslalabym, ze ta osoba ma cos z glowa.

[Punainen]

Co z tego, że jest między nami? Takie traktowanie uważam za okropne, zawsze. Tym bardziej ze strony ukochanej osoby. Nie chcę żeby ktokolwiek mówił do mnie"suczką" czy klepał po pupie. Nie muszę chcieć.



Nancy_M tak teraz robimy. Sobie coś tam zmieniany i tyle. Może wyjdzie, może nie. Nie ma żadnej spiny, że mam mieć orgazm. Czasami tylko jego pieszczę i też jest spoko. Bo nie ma czegoś takiego, że zaraz on będzie musiał mnie pieścić bo mam dojść, tylko na spokojnie się wszystko dzieje.

[aksji_]

Autorka ma strasznie jednostronne i wypaczone myślenie. Albo czerń albo biel, nic pomiędzy.
Przecież namiętny seks również może być romantyczny, mocne pchnięcia, mocniejszy uścisk, pożądanie, ten wzrok. To nie wyklucza pocałunków, dotyku. Ja nie wiem, dziwne myślenie.
Albo to troll albo osoba, która bez specjalisty nie da rady.
I ten związek umrze bo facet nie wytrzyma. Albo będzie się męczył, a autorka będzie szczęśliwa, że jednak misiaczek nie narzeka to seks jest udany

[Punainen]

Celestine_M sama czułabym się źle, że tak go traktuję. Tego tym bardziej bym nie chciała spróbować.

[aksji_]

Napisane przez Punainen

Co z tego, że jest między nami? Takie traktowanie uważam za okropne, zawsze. Tym bardziej ze strony ukochanej osoby. Nie chcę żeby ktokolwiek mówił do mnie"suczką" czy klepał po pupie. Nie muszę chcieć.



Nancy_M tak teraz robimy. Sobie coś tam zmieniany i tyle. Może wyjdzie, może nie. Nie ma żadnej spiny, że mam mieć orgazm. Czasami tylko jego pieszczę i też jest spoko. Bo nie ma czegoś takiego, że zaraz on będzie musiał mnie pieścić bo mam dojść, tylko na spokojnie się wszystko dzieje.

Ale Ty nawet nie próbujesz dojść, przyjęłaś strategię, że samo przyjdzie. Nie przyjdzie samo, orgazmu trzeba się trochę nauczyć, wypracować swoją pozycję, sposób, próbować różnych pozycji, nachylenia w którym czujesz, że Ci najlepiej.

[Punainen]

Ale ja nie mówiłam o namiętnym seksie, tylko o ostrym. Dla mnie sytuacja w której dwie osoby są bardzo blisko ze sobą splecione, słychać ich oddech i się całują jest cholernie namiętna.

[Misia452]

Napisane przez Punainen

Co z tego, że jest między nami? Takie traktowanie uważam za okropne, zawsze. Tym bardziej ze strony ukochanej osoby. Nie chcę żeby ktokolwiek mówił do mnie"suczką" czy klepał po pupie. Nie muszę chcieć.



Nancy_M tak teraz robimy. Sobie coś tam zmieniany i tyle. Może wyjdzie, może nie. Nie ma żadnej spiny, że mam mieć orgazm. Czasami tylko jego pieszczę i też jest spoko. Bo nie ma czegoś takiego, że zaraz on będzie musiał mnie pieścić bo mam dojść, tylko na spokojnie się wszystko dzieje.

"coś tam zmieniamy" wiesz co, ja ci nie wierzę. Tak na prawdę pewnie nic nie zmieniłaś, a chłop dalej się męczy. To co powiem może być drastyczne, ale myślę, że może mieć nawet już kogoś "na boku". Ja mu bym się nie dziwiła tak szczerze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Napisane przez Punainen

Celestine_M sama czułabym się źle, że tak go traktuję. Tego tym bardziej bym nie chciała spróbować.

Nawet gdyby on tego chciał i mu się to podobało?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Punainen]

No tak, czasami się odchylę, czasami korzystamy z techniki CAT. Ale nie będę przez np. Dziesięć minut się wyginać w prawo, lewo, do tyłu tylko po to, żeby kąt znaleźć, no ludzie.

[Jimmy_Markum]

Napisane przez Punainen

Ale ja nie mówiłam o namiętnym seksie, tylko o ostrym. Dla mnie sytuacja w której dwie osoby są bardzo blisko ze sobą splecione, słychać ich oddech i się całują jest cholernie namiętna.

[aksji_]

Napisane przez Punainen

Ale ja nie mówiłam o namiętnym seksie, tylko o ostrym. Dla mnie sytuacja w której dwie osoby są bardzo blisko ze sobą splecione, słychać ich oddech i się całują jest cholernie namiętna.

A gdy dojdzie do tego mocny ruch ze strony partnera, szybkie mocne wchodzenie w Ciebie to już nie jest okej? To już jest ostry seks? Bo wcześniej pisałaś "Dla mnie też bardzo szybkie ruchy czy mocne pchnięcia to już ostro."

Sama się gubisz i robisz z siebie męczennicę. I chyba serio jesteś trollem bo przyjęłaś jedną taktykę i odpowiadasz ciągle tak samo, jak zacięta płyta.

[Punainen]

Misia452 nawet. Tutaj akurat chodziłoby o moją przyjemność, a sama nie chciałabym tak robić.

[Misia452]

Napisane przez Punainen

Misia452 nawet. Tutaj akurat chodziłoby o moją przyjemność, a sama nie chciałabym tak robić.

Aha, czyli partnera masz w ..upie tak myślałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz