Czy wyjechać za granicę? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-10-25, 17:27   #1
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364

Czy wyjechać za granicę?


Wahałam się czy zakładać ten temat, bo oczywiście decyzji za mnie nikt nie podejmie Ale może dziewczyny, które zdecydowały się na ten krok podzielą się swoimi doświadczeniami.

Jak w tytule - (chyba) chcę wyjechać za granicę. To znaczy chcę od zawsze, od dziecka wiedziałam, że w Polsce nie zostanę, ciągnęło mnie do innych krajów i innych kultur. Dużo zwiedzałam i zobaczyłam spory kawałek świata, ale wszystkie "poważniejsze" kwestie zawsze załatwiałam w Polsce (studia, związek, rozwój kariery). Teraz mamy z mężem ~30 lat i czuję, że jeśli nie teraz to nigdy, ale zaczęłam mieć wątpliwości, czy ma to sens.

Dodam od razu na wstępie, że rozważamy głównie Amerykę Północną, gdzie mąż tak czy siak posiada pracodawcę, dla którego pracuje zdalnie i który mógłby mu załatwić wizę.

W odróżnieniu od większości emigrantów nie wyjeżdżałabym za pieniędzmi, mam wręcz solidne podejrzenia, że finansowo lepiej będę wychodzić na mieszkaniu w Polsce. Oboje z mężem zarabiamy duże pieniądze, mąż ma bardzo dobrą zagraniczną pensję, która jako taka zostałaby na podobnym poziomie w innym kraju, a koszty życia jak wiadomo są za granicą wyższe, przynajmniej w kraju, o którym myślimy. Pod względem finansowym żyje nam się jak pączkom w maśle, więc ta motywacja odpada, wręcz raczej jest to motywacja do zostania w Polsce...

Więc skąd rozterki? Z mojej wewnętrznej potrzeby wyjechania z tego kraju, nie znoszę go, nie chcę tu mieszkać, męczy mnie w nim wszystko. Zawsze wiedziałam, że będę mieszkać za granicą i nigdy ta potrzeba nie zniknęła. Mąż nie podziela moich odczuć, może wyjechać jak będę chciała, jak nie będę chciała to nie musi, on z tych, co mogą żyć wszędzie, jak postanowię jutro, że jednak Bangladesz to zacznie się bez słowa pakować Generalnie jestem z tą decyzją trochę sama.

Mam tutaj stabilną fajną karierę, oczywiście za granicą też bym pracę znalazła, znam język, mam doświadczenie i odpowiednie wykształcenie, mimo wszystko jest to jednak jakieś ryzyko, dodatkowo wymagałoby to ode mnie ponownego doszkalania się w niuansach prawnych, które w Polsce nie obowiązują.

Stresuje mnie sama myśl o przerzucaniu całego dobytku za ocean i rozwoju kariery od nowa, szukania pracy, załatwiania formalności, ale wiem, że jeśli nie teraz to nigdy. Boję się, że jeśli podejmę bezpieczną decyzję to do końca życia będę myślała "co by było gdyby". Ale jest też opcja, że postawimy wszystko na jedną kartę, wyjedziemy i się tam nie odnajdę, spadnie nasza jakość życia, nie będę szczęśliwa.

Kwestie przyjaciół i rodziny nie mają wpływu na żadne z nas, i tak widujemy się z nimi raz na kilka miesięcy, nie robi mi różnicy czy będę leciała do mamy 8 godzin czy jechała tyle pociągiem.

Chętnie przyjmę porady od dziewczyn z USA, mogę w prywatnej wiadomości określić branżę i zarobki, jeśli ktoś byłby chętny doradzić o jakim poziomie życia możemy mówić w naszej sytuacji. Wiadomo, dużo o tym czytałam, bawiłam się kalkulatorami, ale jednak informacja z pierwszej ręki to trochę coś innego.

Edytowane przez amillia
Czas edycji: 2019-10-25 o 18:01
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-25, 18:47   #2
Magmag0194
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 772
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
Wahałam się czy zakładać ten temat, bo oczywiście decyzji za mnie nikt nie podejmie Ale może dziewczyny, które zdecydowały się na ten krok podzielą się swoimi doświadczeniami.

Jak w tytule - (chyba) chcę wyjechać za granicę. To znaczy chcę od zawsze, od dziecka wiedziałam, że w Polsce nie zostanę, ciągnęło mnie do innych krajów i innych kultur. Dużo zwiedzałam i zobaczyłam spory kawałek świata, ale wszystkie "poważniejsze" kwestie zawsze załatwiałam w Polsce (studia, związek, rozwój kariery). Teraz mamy z mężem ~30 lat i czuję, że jeśli nie teraz to nigdy, ale zaczęłam mieć wątpliwości, czy ma to sens.

Dodam od razu na wstępie, że rozważamy głównie Amerykę Północną, gdzie mąż tak czy siak posiada pracodawcę, dla którego pracuje zdalnie i który mógłby mu załatwić wizę.

W odróżnieniu od większości emigrantów nie wyjeżdżałabym za pieniędzmi, mam wręcz solidne podejrzenia, że finansowo lepiej będę wychodzić na mieszkaniu w Polsce. Oboje z mężem zarabiamy duże pieniądze, mąż ma bardzo dobrą zagraniczną pensję, która jako taka zostałaby na podobnym poziomie w innym kraju, a koszty życia jak wiadomo są za granicą wyższe, przynajmniej w kraju, o którym myślimy. Pod względem finansowym żyje nam się jak pączkom w maśle, więc ta motywacja odpada, wręcz raczej jest to motywacja do zostania w Polsce...

Więc skąd rozterki? Z mojej wewnętrznej potrzeby wyjechania z tego kraju, nie znoszę go, nie chcę tu mieszkać, męczy mnie w nim wszystko. Zawsze wiedziałam, że będę mieszkać za granicą i nigdy ta potrzeba nie zniknęła. Mąż nie podziela moich odczuć, może wyjechać jak będę chciała, jak nie będę chciała to nie musi, on z tych, co mogą żyć wszędzie, jak postanowię jutro, że jednak Bangladesz to zacznie się bez słowa pakować Generalnie jestem z tą decyzją trochę sama.

Mam tutaj stabilną fajną karierę, oczywiście za granicą też bym pracę znalazła, znam język, mam doświadczenie i odpowiednie wykształcenie, mimo wszystko jest to jednak jakieś ryzyko, dodatkowo wymagałoby to ode mnie ponownego doszkalania się w niuansach prawnych, które w Polsce nie obowiązują.

Stresuje mnie sama myśl o przerzucaniu całego dobytku za ocean i rozwoju kariery od nowa, szukania pracy, załatwiania formalności, ale wiem, że jeśli nie teraz to nigdy. Boję się, że jeśli podejmę bezpieczną decyzję to do końca życia będę myślała "co by było gdyby". Ale jest też opcja, że postawimy wszystko na jedną kartę, wyjedziemy i się tam nie odnajdę, spadnie nasza jakość życia, nie będę szczęśliwa.

Kwestie przyjaciół i rodziny nie mają wpływu na żadne z nas, i tak widujemy się z nimi raz na kilka miesięcy, nie robi mi różnicy czy będę leciała do mamy 8 godzin czy jechała tyle pociągiem.

Chętnie przyjmę porady od dziewczyn z USA, mogę w prywatnej wiadomości określić branżę i zarobki, jeśli ktoś byłby chętny doradzić o jakim poziomie życia możemy mówić w naszej sytuacji. Wiadomo, dużo o tym czytałam, bawiłam się kalkulatorami, ale jednak informacja z pierwszej ręki to trochę coś innego.
Ja bym pojechała. Jeśli od zawsze czujesz, że Polska to nie jest Twoje miejsce to nie ma sensu żebyś tutaj siedziała. Tylko przemyśl dobrze czy na pewno USA. Po relacji mojego native speakera, który stamtąd jest i tam ma rodzinę bardzo się zdziwiłam.. Wytłumaczył mi dosadnie, że amerykański sen już raczej nie działa, a stany nie są wcale takie fajne do życia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Magmag0194 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-25, 19:51   #3
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Cytat:
Napisane przez Magmag0194 Pokaż wiadomość
Ja bym pojechała. Jeśli od zawsze czujesz, że Polska to nie jest Twoje miejsce to nie ma sensu żebyś tutaj siedziała. Tylko przemyśl dobrze czy na pewno USA. Po relacji mojego native speakera, który stamtąd jest i tam ma rodzinę bardzo się zdziwiłam.. Wytłumaczył mi dosadnie, że amerykański sen już raczej nie działa, a stany nie są wcale takie fajne do życia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Hm.... są stany i stany. Byłam pół roku na stażu w USA i z tego, co zaobserwowałam to raju tam nie ma. Owszem, jeśli już zdobędziesz pozycję zawodową- jest fajnie. Ale zaczynasz od samego dołu drabiny i pokonujesz kolejne szczeble bez gwarancji, że Ci się uda wleźć wyżej, bo konkurencja jest spora na rynku pracy. Są też miejsca (zwłaszcza na południu Stanów), przy których typowy, polski Pcim Dolny wygląda jak szczyt cywilizacji.
Jednak przyznam Ci się, że są chwile, że żałuję nieprzyjęcia propozycji pracy na stałe w USA. Jest coś takiego w tym kraju, że chce się tam zostać, bo jednak jeśli jesteś dobry w tym, co robisz to masz realne szanse na dobrą pracę (w perspektywie czasu) i generalnie, jako specjalista w danej dziedzinie jesteś szanowany i doceniany. O ile przyjmiesz ichnie wartości: tam pracuje się zadaniowo, a nie od-do. Mam więc wrażenie, że Amerykanie spędzają w pracy więcej czasu, niż my. Jesli są zadania, nie bierze się urlopu.

No i podoba mi się amerykański styl życia, bo jednak jak się pracuje, to pracuje. A jak wypoczywa, to wypoczywa. Wszystko w 100%. No i stać Cię jednak, na taki wypoczynek, jaki chcesz. Na stażu niewiele zarabiałam, ale mimo to stać mnie było na o wiele więcej, niż tu. Kraj piękny, ludzie uśmiechnięci i otwarci. Każdy życzy ci miłego dnia (nawet, jeśli to frazes). No i generalnie- to społeczeństwo obywatelskie, kochające demokrację i umiejące ze swoich praw obywatelskich korzystać.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-25, 20:10   #4
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Jak dla mnie Twoje rozważania to lekki kosmos...

Do USA ludzie zawsze wybierali się za chlebem, Ty tego robić nie musisz. Po co tam chcesz jechać na stałe? Zarobki męża, które mają w PL siłę nabywczą XXX tam spadną pewnie do poziomu X. Ty masz sytuację niepewną.
Nie lepiej pojechać tam na miesiąc lub dwa, na luzie na wczasy? Przejechać sobie tą wymarzoną Amerykę wszerz i wzdłuż?


Ja tam wytrzymałam pół roku. Wstrętne jedzenie - wędlina o smaku papieru, pomidory bez pestek suche jak wiór, truskawki po których dostałam wysypki na całym ciele... Domy z kartonu, każdy taki sam. Oczywiście, są piękne rezydencje, ale ich ceny zaczynają się od miliona dolarów ( teraz może i więcej, ja byłam w USA 18 lat temu).
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-25, 20:18   #5
3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 555
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Treść usunięta
3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-25, 20:56   #6
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

[1=3d8bff70f80d7c90d7fb188 6fcde1de8ca56be25_65a543f f917fd;87278214]Treść usunięta[/QUOTE]


A nie, pewnie chodzi o to, że o 6 rano radośniej się wstaje w USA niż w Polsce. Autorka nic nie napisała o tym, że tam już była i tak jej się straaasznie podoba. Nawet nie wskazała jakieś przybliżonej lokalizacji, więc można to traktować jako "amerykański sen".

Edytowane przez 2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6
Czas edycji: 2019-10-25 o 20:58
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-25, 20:59   #7
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Ale skoro teraz Twój mąż pracuje z Polski, muszą to być koniecznie stany? Nie wchodzą w grę inne kraje?
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-10-25, 21:01   #8
mala_czarna16
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 40
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Mieszkam obecnie w Stanach i byłam tu już w 3 różnych miastach. Pracuje jako programistka. Stany bardzo się różnią w zależności od lokalizacji. Nie jestem szczególną fanka kraju, ale moim zdaniem nie jest tak źle, jak niektóre osoby sugerują.

Wydaje mi się że zarobki w Stanach dla specjalistów należą do najlepszych na świecie , jednak ceny życia, szczególnie nieruchomości do kupna i wynajmu w fajnych lokalizacjach są bardzo wysokie.

Zalety:
Ja bardzo lubię moje srodowisko w pracy. przyjeżdżają tu jednak najlepsi ludzie z całego świata do pracy dla topowych firm. Osoba niewykształcona prawie nie ma szans na legalny pobyt. Jest to świetna możliwość na poznanie inteligentnych, ambitnych ludzi z całego świata.

Kraj jest bardzo piękny , dużo mniej zaludniony, super możliwość na kontakt z przyrodą.

Jeśli chodzi o jedzenie wspomniane wyżej, to wszystko zależy z jakieś półki cenowej się kupuje rzeczy. Dobre restauracje w Stanach są o niebo lepsze i bardziej rozmaite niż te w Polsce.

Wady:
Formalności. Jednak to nie Unia Europejska i to załatwianie wiz, zielonej karty, użeranie się z prawnikami, którzy się często myla, wypełnianie wniosków jest uciazliwe. Zależnie od typu wizy, jaka firma załatwi dla Twojego męża , możesz mieć duże problemy z otrzymaniem pozwolenia na pracę np.

Miasta w Stanach wydają mi się bardzo niedoinwestowane i zaniedbane. Komunikacja publiczna wszędzie kuleje, nie umywa się do europejskiej, to samo jeśli chodzi o jakość budownictwa i architektury. W wielu miastach jest brudno i pełno bezdomnych. Zamożni ludzie mieszkają w drogich przedmieściach, gdzie jest raczej czysto, ładnie i wszędzie jeżdżą samochodem.

Jeśli chodzi o mentalność ludzi i wspólny język to ja osobiście bym się lepiej dogadywała z ludźmi z Europy. Wkurzają mnie amerykańskie jednostki, sporty i wszystko inne niż u nas.

Jeśli planujesz dzieci, to tutaj koszty są, myślę, proporcjonalnie sporo większe niż w Polsce. Znajomi z pracy już do liceum albo i wcześniej posyłają dzieci do prywatnych szkół, żeby mogly dostać się na dobre studia. Edukacja wyższa to też ogromne koszty.

Jeśli miałabym żyć tu na stałe, mieć dziecko, kupić dom, to uważam że na miałabym gorsza jakośc życia niż w Polsce. Teraz jestem w stanie dużo odłożyć. Ja się raczej nastawiłam na opcję tymczasowa. Mnie też akurat brakuje rodziny i przyjaciół, więc gdyby nie zarobki nie zdecydowałabym się na Stany.

Tak jak ktoś tu wspominał, też uważam że Amerykanie pracują zadaniowo i dużo ciężej niż w Europie, dużo krótsze urlopy, duża część zarobków jest np w rocznych bonusach, które są przyznawane na podstawie tego, ile się zrobiło. Ludzie nie mają tu podejścia, że punkt 5 to ja wychodzę z pracy. Amerykanie są zakochani w swojej pracy, to dla nich jak misja (albo przynajmniej tak wypada mówić).


Jakby mnie ciągnęło spróbować, to bym to zrobiła. Przecież to nie jest jakaś sytuacja bez odwrotu. Spokojnie możecie wrócić i zakladam, że nie powinnaś w razie czego mieć problemu z kontynuowaniem kariery z tego samego punkt, po np. rocznyn pobycie w Stanach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
mala_czarna16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-25, 21:18   #9
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Cytat:
Napisane przez Magmag0194 Pokaż wiadomość
Ja bym pojechała. Jeśli od zawsze czujesz, że Polska to nie jest Twoje miejsce to nie ma sensu żebyś tutaj siedziała. Tylko przemyśl dobrze czy na pewno USA. Po relacji mojego native speakera, który stamtąd jest i tam ma rodzinę bardzo się zdziwiłam.. Wytłumaczył mi dosadnie, że amerykański sen już raczej nie działa, a stany nie są wcale takie fajne do życia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A jakieś szczegóły?
Ja na pewno myślę o kraju anglojęzycznym, nie wyobrażam sobie zaczynania w tym wieku nauki nowego języka przy dosyć jednak wymagającej karierze. Mąż coś przebąkuje o Szwajcarii, ale ten język Angielski jest dla mnie już tak naturalny jak polski i chciałabym to wykorzystać i do takiego kraju się przenieść. USA są pierwszym wyborem, bo mąż ma tam pracę oczywiście, ale nie wykluczam innych. Myśleliśmy o Kanadzie, trochę nas wysokość podatków przeraża i ponoć kiepska służba zdrowia. UK kocham osobiście, ale do życia dla mnie odpada z wielu względów. Australia podobnie. Nowa Zelandia jeszcze zostaje, tutaj w ogóle nie mam opinii w sumie, nie ciągnie mnie tak jak do USA w każdym razie, acz to subiektywne odczucia, bo kraju nie znam prawie w ogóle.

Mijanou, dziękuję Ci za opis, właściwie to opisałaś moją branżę w Polsce niechcący Ale z dodatkowymi zaletami związanymi z życiem w Ameryce jak na przykład trochę inna ludzka mentalność.

Cytat:
Napisane przez mawis
Do USA ludzie zawsze wybierali się za chlebem, Ty tego robić nie musisz. Po co tam chcesz jechać na stałe? Zarobki męża, które mają w PL siłę nabywczą XXX tam spadną pewnie do poziomu X. Ty masz sytuację niepewną.
Nie lepiej pojechać tam na miesiąc lub dwa, na luzie na wczasy? Przejechać sobie tą wymarzoną Amerykę wszerz i wzdłuż?


Ja tam wytrzymałam pół roku. Wstrętne jedzenie - wędlina o smaku papieru, pomidory bez pestek suche jak wiór, truskawki po których dostałam wysypki na całym ciele... Domy z kartonu, każdy taki sam. Oczywiście, są piękne rezydencje, ale ich ceny zaczynają się od miliona dolarów ( teraz może i więcej, ja byłam w USA 18 lat temu).
Tak, masz rację, zarobki męża będą miały mniejszą siłę nabywczą, moje wzrosną, acz nie wiem czy o tyle, by wyrównać tę różnicę. Jest to główny powód, dla którego wciąż mam wątpliwości.

Aczkolwiek wydaje mi się, że nadal pozwolą na wygodne życie. Żeby się nie bawić w zagadki i niedopowiedzenia - wiem, że na ten moment mamy oferty ze Stanów na ~300k/rok i potencjalnie więcej w przyszłości. Wiem, że to więcej niż średnia, nie wiem na jak dobre życie to pozwala i czy na wiele lepsze niż powiedzmy połowa z tego w Polsce.

To tyle jeśli chodzi o finanse. Jeśli chodzi o osobiste odczucia to nigdy nie byłam w Stanach, jest to coś co wiem, że muszę nadrobić przed w ogóle poważnym rozważaniem przeprowadzki. Polski nie lubię za tyle rzeczy, aż nie chcę wymieniać, bo zaraz wątek się rozjedzie w udowadnianie mi, że nie jest tak źle Ja tu nie chcę mieszkać, nigdy nie chciałam, ale wiem, że jest to nieracjonalne, subiektywne i głupie. Mogę zbudować tutaj bez ryzyka takie życie, jakie zawsze chciałam, po prostu coś we mnie cały czas się buntuje. Widzę te szare bloki, zgorzkniałych ludzi, obskurne ulice i szpitale i nie czuję, że mi pieniądze to wynagradzają. Nawet naszego języka nie lubię, najswobodniej czuję się mówiąc po angielsku, głupio to zabrzmi, ale nawet charakter mam lepszy jak mówię po angielsku

@mala_czarna16: dziękuję za obszerną odpowiedź Dzieci raczej nie zamierzamy mieć. Jeżeli chodzi o pozostałe kwestie to oczywiście o niedomaganiach komunikacji miejskiej dużo słyszałam, kult pracy to też pewien minus, aczkolwiek w mojej branży obowiązuje nawet w Polsce. Dziękuję Ci za tę wypowiedź, właściwie to chyba skłaniam się właśnie ku opinii, że co mi zaszkodzi spróbować. Nikt mi wykształcenia i doświadczenia nie odbierze, wręcz rok czy dwa w Stanach może wyglądać lepiej w CV. Nie muszę od razu się pakować w zobowiązania na całe życie tam.

@alexaalexis: Nie muszą, ale nie widzę chyba lepszej alternatywy :P

Edytowane przez amillia
Czas edycji: 2019-10-25 o 21:23
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-25, 21:55   #10
Monika828282
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 054
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
A jakieś szczegóły?
Ja na pewno myślę o kraju anglojęzycznym, nie wyobrażam sobie zaczynania w tym wieku nauki nowego języka przy dosyć jednak wymagającej karierze. Mąż coś przebąkuje o Szwajcarii, ale ten język Angielski jest dla mnie już tak naturalny jak polski i chciałabym to wykorzystać i do takiego kraju się przenieść. USA są pierwszym wyborem, bo mąż ma tam pracę oczywiście, ale nie wykluczam innych. Myśleliśmy o Kanadzie, trochę nas wysokość podatków przeraża i ponoć kiepska służba zdrowia. UK kocham osobiście, ale do życia dla mnie odpada z wielu względów. Australia podobnie. Nowa Zelandia jeszcze zostaje, tutaj w ogóle nie mam opinii w sumie, nie ciągnie mnie tak jak do USA w każdym razie, acz to subiektywne odczucia, bo kraju nie znam prawie w ogóle.

Mijanou, dziękuję Ci za opis, właściwie to opisałaś moją branżę w Polsce niechcący Ale z dodatkowymi zaletami związanymi z życiem w Ameryce jak na przykład trochę inna ludzka mentalność.



Tak, masz rację, zarobki męża będą miały mniejszą siłę nabywczą, moje wzrosną, acz nie wiem czy o tyle, by wyrównać tę różnicę. Jest to główny powód, dla którego wciąż mam wątpliwości.

Aczkolwiek wydaje mi się, że nadal pozwolą na wygodne życie. Żeby się nie bawić w zagadki i niedopowiedzenia - wiem, że na ten moment mamy oferty ze Stanów na ~300k/rok i potencjalnie więcej w przyszłości. Wiem, że to więcej niż średnia, nie wiem na jak dobre życie to pozwala i czy na wiele lepsze niż powiedzmy połowa z tego w Polsce.

To tyle jeśli chodzi o finanse. Jeśli chodzi o osobiste odczucia to nigdy nie byłam w Stanach, jest to coś co wiem, że muszę nadrobić przed w ogóle poważnym rozważaniem przeprowadzki. Polski nie lubię za tyle rzeczy, aż nie chcę wymieniać, bo zaraz wątek się rozjedzie w udowadnianie mi, że nie jest tak źle Ja tu nie chcę mieszkać, nigdy nie chciałam, ale wiem, że jest to nieracjonalne, subiektywne i głupie. Mogę zbudować tutaj bez ryzyka takie życie, jakie zawsze chciałam, po prostu coś we mnie cały czas się buntuje. Widzę te szare bloki, zgorzkniałych ludzi, obskurne ulice i szpitale i nie czuję, że mi pieniądze to wynagradzają. Nawet naszego języka nie lubię, najswobodniej czuję się mówiąc po angielsku, głupio to zabrzmi, ale nawet charakter mam lepszy jak mówię po angielsku

@mala_czarna16: dziękuję za obszerną odpowiedź Dzieci raczej nie zamierzamy mieć. Jeżeli chodzi o pozostałe kwestie to oczywiście o niedomaganiach komunikacji miejskiej dużo słyszałam, kult pracy to też pewien minus, aczkolwiek w mojej branży obowiązuje nawet w Polsce. Dziękuję Ci za tę wypowiedź, właściwie to chyba skłaniam się właśnie ku opinii, że co mi zaszkodzi spróbować. Nikt mi wykształcenia i doświadczenia nie odbierze, wręcz rok czy dwa w Stanach może wyglądać lepiej w CV. Nie muszę od razu się pakować w zobowiązania na całe życie tam.

@alexaalexis: Nie muszą, ale nie widzę chyba lepszej alternatywy :P
Z ciekawości - dlaczego uważasz, że UK to niedobre miejsce do życia?
Napisz jeszcze jakieś powody, dla których nie lubisz Polski - też mam podobne odczucia (subiektywne zupełnie), fajnie się czyta jak już je ktoś ubierze w słowa
Z tym "lepszym charakterem" jak się mówi po angielsku też rozumiem. Mieszkałam w UK i mam wrażenie, że tam byłam o wiele milszą, pozytywniej nastawioną do świata i ludzi osobą. Nie wiem z czego to wynika, może z tego, że w Polsce każdy na każdego patrzy wilkiem a jak się uśmiechniesz do kogos na ulicy to patrzą jak na świra.

Edytowane przez Monika828282
Czas edycji: 2019-10-25 o 22:00
Monika828282 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-25, 22:04   #11
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

No to ja jeszcze zaproponuję mój nieszczęsny Hong Kong, podejrzewam, że jesteście w stanie zarabiać tam krocie. Ja nienawidziłam moje czasu tam, ale głównie przez zarobki i jakość życia. Nie byliśmy specjalistami, zarabialiśmy marne pieniądze, mieszkaliśmy w obskurnym mieszkaniu, wszystko kręciło się wokół kasy. Expaci-specjaliści żyją tam jak paczki w maśle. Duże pieniądze, dużo wolnego, fajne społeczności i duuuużo podróżowania po Azji, bo w porównaniu do zarobków, te wycieczki są śmiesznie tanie.
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-10-26, 04:56   #12
bluebluesky
Zakorzenienie
 
Avatar bluebluesky
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Ja powiem wprost. Jedźcie. Tylko pojedź tam wcześniej i zrób pożądny rekonesans.
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś.
bluebluesky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-26, 06:08   #13
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Cytat:
Napisane przez Monika828282 Pokaż wiadomość
Z ciekawości - dlaczego uważasz, że UK to niedobre miejsce do życia?
Napisz jeszcze jakieś powody, dla których nie lubisz Polski - też mam podobne odczucia (subiektywne zupełnie), fajnie się czyta jak już je ktoś ubierze w słowa
Z tym "lepszym charakterem" jak się mówi po angielsku też rozumiem. Mieszkałam w UK i mam wrażenie, że tam byłam o wiele milszą, pozytywniej nastawioną do świata i ludzi osobą. Nie wiem z czego to wynika, może z tego, że w Polsce każdy na każdego patrzy wilkiem a jak się uśmiechniesz do kogos na ulicy to patrzą jak na świra.
Ja także sporą część życia przemieszkałam w UK a na dniach przeprowadzam się tam na stałe. UK bardzo cenię za poczucie stabilności, jakie tam odczuwam, i którego w Polsce tak bardzo mi brak. A ludzi cenię, bo z reguły pilnują własnych spraw i nie wsadzają nosa w cudze. Jeden warunek- trzeba posługiwać się swobodnie angielskim i mieć fach w ręku oraz doświadczenie zawodowe. Pracę zaczynam od stycznia.

Do Autorki: może pojedź najpierw do USA, spędź tam jakis czas (jeśli Cię stac) i po prostu zobacz, czy tamtejsze zycie Ci odpowiada. No mi akurat odpowiadało, bo do pracy także mam podejście zadaniowe i zostało to dostrzeżone i docenione w postaci propozycji pracy na stałe plus pomocy w załatwianiu formalności (ale akurat ja jestem specjalistą w swojej dziedzinie, co też tam jest na plus, więc jakieś realne perspektywy awansu są). Wiem jednak, że ludzie dość często rozczarowują się życiem w USA, bo trudno im się przestawić z trybu pracy nine to five na zadaniowość i brak obowiązkowego urlopu (gros Amerykanów nie bierze urlopów po kilka lat, jeśli w pracy jest akurat gorący czas). W zamian za to jednak cały "system" działa tak, żeby ułatwić pracującemu człowiekowi z klasy średniej ( bo to najliczniejsza grupa, na której opiera się amerykańska ekonomia) życie. Czyli od dogodnych rat za auto (nie ma co liczyć w USA na transport puliczny) aż do pokoju zabaw dla dzieci w Twoim miejscu pracy i do całodobowych sklepów i takeaways oraz serwisów usługowych. A jak masz rodzinę, to jednak te dzieci zawiozą do szkoły i przywiozą. Aha, edukacja jest bardzo droga i prywatne szkoły sa traktowane jako inwestycja w przyszłość dziecka (nie wypasiony Iphone/ markowe ciuchy a własnie edukacja).
Naprawdę, jeśli powodzi Ci się finansowo- ja na Twoim miejscu najpierw spędziłabym tam jakiś czas bez zobowiazań i przyjrzałabym się, jak to wszystko działa i czy Wam to będzie pasować. Bo to jest naprawdę zupełnie inny styl życia i totalnie inna mentalność.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-26, 07:10   #14
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Cytat:
Napisane przez Monika828282 Pokaż wiadomość
Z ciekawości - dlaczego uważasz, że UK to niedobre miejsce do życia?
Napisz jeszcze jakieś powody, dla których nie lubisz Polski - też mam podobne odczucia (subiektywne zupełnie), fajnie się czyta jak już je ktoś ubierze w słowa
Z tym "lepszym charakterem" jak się mówi po angielsku też rozumiem. Mieszkałam w UK i mam wrażenie, że tam byłam o wiele milszą, pozytywniej nastawioną do świata i ludzi osobą. Nie wiem z czego to wynika, może z tego, że w Polsce każdy na każdego patrzy wilkiem a jak się uśmiechniesz do kogos na ulicy to patrzą jak na świra.
Nie powiem, że UK to niedobre miejsce do życia jako takie, ale chyba nie dla nas. Podatki według mnie ogromne i to wcale nie od jakiegoś wysokiego pułapu, dodatkowo tak naprawdę z miast, gdzie mogłabym dostać dobrą ofertę w mojej branży zostaje tylko Londyn, a nie czuję, że jest to miasto dla mnie, nie czułam się w nim nigdy specjalnie dobrze. No i czułabym się trochę ograniczona możliwością zmiany pracy, w Polsce mam to samo zresztą, jak się szuka dobrej pracy w mojej branży tak naprawdę zostaje tylko Warszawa.

Polski nie lubię od zawsze i to jest już taka część mojej osobowości, że nawet ciężko to w słowa ubrać Nie znoszę tutejszej mentalności, ciągnięcia innych w dół, wiecznego krytykanctwa, malkontenctwa, zawiści, narzekania. Oczywiście uogólniam i sporo cudownych osób tutaj poznałam, ale jakoś ta szaro-bura rzeczywistość i tak się przebija. Nie mogę już patrzeć na te prlowskie blokowiska, brudne ulice, zapuszczone szkoły i szpitale, ulice pełne bilbordów, nienawidzę uczucia, że wiecznie nam państwo rzuca kłody pod nogi, że nie możemy po prostu żyć w spokoju, załatwienie głupiej sprawy w urzędzie to kosmos, mąż jest na swojej działalności, więc ma swoje problemy z tym związane, a oczywiście taki mamy klimat polityczny, że zapewne dojdą nowe. Polityka to kolejna sprawa, nie popieram partii rządzącej i martwi mnie, w którą stronę zmierza ten kraj.

Cytat:
Napisane przez alexaalexis
No to ja jeszcze zaproponuję mój nieszczęsny Hong Kong, podejrzewam, że jesteście w stanie zarabiać tam krocie. Ja nienawidziłam moje czasu tam, ale głównie przez zarobki i jakość życia. Nie byliśmy specjalistami, zarabialiśmy marne pieniądze, mieszkaliśmy w obskurnym mieszkaniu, wszystko kręciło się wokół kasy. Expaci-specjaliści żyją tam jak paczki w maśle. Duże pieniądze, dużo wolnego, fajne społeczności i duuuużo podróżowania po Azji, bo w porównaniu do zarobków, te wycieczki są śmiesznie tanie.
Mieszkałam trochę w Azji i bardzo miłe wspomnienia mam z Honkongu, tak jak piszesz, świetna baza wypadowa do całej Azji, dużo możliwości, świetne perspektywy kariery. Ale na stałe chyba bym nie mogła - chcę zbudować dom a na to mnie w HK nigdy nie będzie stać, klimat mnie zabijał, jedzenie odrzucało. No i politycznie też mają zawieruchy teraz, nie wiadomo jak to się skończy.

Cytat:
Napisane przez Mijanou
Naprawdę, jeśli powodzi Ci się finansowo- ja na Twoim miejscu najpierw spędziłabym tam jakiś czas bez zobowiazań i przyjrzałabym się, jak to wszystko działa i czy Wam to będzie pasować. Bo to jest naprawdę zupełnie inny styl życia i totalnie inna mentalność.
Masz oczywiście rację, myślę, jak to logistycznie rozwiązać bez rzucania pracy Akurat w takim środowisku pracuję, że praca jest właśnie projektowa, jak jest robota to nikogo nie dziwi siedzenie w biurze do północy, jak roboty nie ma to mogę sobie wyjechać na drugi koniec świata nawet, nie muszę odbębniać 8 godzin bez sensu. Spróbuję w przyszłym roku wziąć dłuższy urlop po sezonie i wyjechać na kilka miesięcy do Stanów, nie wiem tylko, czy sam urlop mi dużo powie o życiu na miejscu.

Mam jeszcze jedną opcję, ale nigdy jej tak naprawdę nie rozważałam... Ciągle nade mną wisi ostatni rok magisterki, a moja uczelnia prowadzi rozległy program wymiany zagranicznej, mogłabym na wizie studenckiej polecieć na pół roku, ale wiązałoby się to z rzuceniem pracy, nie wiem, czy nie byłby to strzał w stopę niestety.

No i ostatnia opcja - rzucić pracę, przenieść się, jak nie wypali to wrócić do Polski/znaleźć inny kraj i próbować tam. Aczkolwiek jak mówiłam moja branża jest specyficzna i samo przeniesienie się do innego kraju wiązałoby się z koniecznością doszkalania się w miejscowych przepisach, na polskich ustawach tam raczej nie pracują
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-26, 07:20   #15
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość

Wiem jednak, że ludzie dość często rozczarowują się życiem w USA, bo trudno im się przestawić z trybu pracy nine to five na zadaniowość i brak obowiązkowego urlopu (gros Amerykanów nie bierze urlopów po kilka lat, jeśli w pracy jest akurat gorący czas).

Ładnie ubrane w słowa to co można nazwać po imieniu - zapier...po minimum 60 godz tygodniowo bez urlopu. Zawsze myślałam, że dotyczy to tylko imigrantów, bądź ludzi pracujących za minimalną stawkę.


Nie będę cytować całości wypowiedzi bo długa, ale wychwyciłam, że mąż przebąkuje o Szwajcarii. Czyli wcale go nie ciągnie do amerykańskiego pracodawcy...Nie wiem, po co chcesz go uszczęśliwić na siłę. Może Ty też znajdź pracę zdalną i wybierzcie kraj przyjaźniejszy do życia niż USA.
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-26, 07:23   #16
natash88
Wtajemniczenie
 
Avatar natash88
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
Nie powiem, że UK to niedobre miejsce do życia jako takie, ale chyba nie dla nas. Podatki według mnie ogromne i to wcale nie od jakiegoś wysokiego pułapu, dodatkowo tak naprawdę z miast, gdzie mogłabym dostać dobrą ofertę w mojej branży zostaje tylko Londyn, a nie czuję, że jest to miasto dla mnie, nie czułam się w nim nigdy specjalnie dobrze. No i czułabym się trochę ograniczona możliwością zmiany pracy, w Polsce mam to samo zresztą, jak się szuka dobrej pracy w mojej branży tak naprawdę zostaje tylko Warszawa.

Polski nie lubię od zawsze i to jest już taka część mojej osobowości, że nawet ciężko to w słowa ubrać Nie znoszę tutejszej mentalności, ciągnięcia innych w dół, wiecznego krytykanctwa, malkontenctwa, zawiści, narzekania. Oczywiście uogólniam i sporo cudownych osób tutaj poznałam, ale jakoś ta szaro-bura rzeczywistość i tak się przebija. Nie mogę już patrzeć na te prlowskie blokowiska, brudne ulice, zapuszczone szkoły i szpitale, ulice pełne bilbordów, nienawidzę uczucia, że wiecznie nam państwo rzuca kłody pod nogi, że nie możemy po prostu żyć w spokoju, załatwienie głupiej sprawy w urzędzie to kosmos, mąż jest na swojej działalności, więc ma swoje problemy z tym związane, a oczywiście taki mamy klimat polityczny, że zapewne dojdą nowe. Polityka to kolejna sprawa, nie popieram partii rządzącej i martwi mnie, w którą stronę zmierza ten kraj.
Tez nie cierpie partii rzadzacej i ich konserwatywnej polityki, aczkolwiek wyobrazenie sobie, ze moim krajem rzadzi Donald Trump przyprawia mnie o dreszcze. Szkoda, ze duch obywatelski Amerykanow oscyluje w strone prostackiego patologicznego narcyza-psychopaty. Aczkolwiek zrozumialam po Twoich wypowiedziach, ze jestes ekonomicznym wolnosciowcem - USA jest chyba jedna z lepszych kolebek turbokapitalizmu i wolnej reki rynku
__________________
zakochana w sobie od urodzenia

natash88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-26, 07:28   #17
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;87278694]Ładnie ubrane w słowa to co można nazwać po imieniu - zapier...po minimum 60 godz tygodniowo bez urlopu. Zawsze myślałam, że dotyczy to tylko imigrantów, bądź ludzi pracujących za minimalną stawkę.


Nie będę cytować całości wypowiedzi bo długa, ale wychwyciłam, że mąż przebąkuje o Szwajcarii. Czyli wcale go nie ciągnie do amerykańskiego pracodawcy...Nie wiem, po co chcesz go uszczęśliwić na siłę. Może Ty też znajdź pracę zdalną i wybierzcie kraj przyjaźniejszy do życia niż USA.[/QUOTE]

Męża nigdzie nie ciągnie On to się odnajdzie i w Afryce, nawet się ucieszy, że się nowego języka nauczy, to ja jestem malkontentem w tym związku, więc ja mam wybrać kraj.
W mojej branży i z moim wykształceniem nie mogę pracować zdalnie, zresztą chyba bym nawet nie chciała. Czemu tak odradzasz USA? Na razie pisałaś głównie o jedzeniu, nie jest to dla mnie jakaś kwestia priorytetowa.

Cytat:
Napisane przez natash88
Tez nie cierpie partii rzadzacej i ich konserwatywnej polityki, aczkolwiek wyobrazenie sobie, ze moim krajem rzadzi Donald Trump przyprawia mnie o dreszcze. Szkoda, ze duch obywatelski Amerykanow oscyluje w strone prostackiego patologicznego narcyza-psychopaty. Aczkolwiek zrozumialam po Twoich wypowiedziach, ze jestes ekonomicznym wolnosciowcem - USA jest chyba jedna z lepszych kolebek turbokapitalizmu i wolnej reki rynku
Dokładnie tak, w zasadzie docieramy do głównego powodu, dla którego mnie ciągnie do USA Oprócz pragmatycznych "bo znam język" i idealistyczno-naiwnych "bo kultura wydaje się fajna".
I mnie i męża duszą wysokie podatki i idea państwa opiekuńczego, z krajów bardziej kapitalistycznych zostaje USA albo niektóre państwa Azji. Azję przerobiliśmy, mąż mógłby tam mieszkać, bo jemu nic nie przeszkadza w życiu, mi przeszkadza w Azji bardzo dużo No i tak mi te Stany w głowie zostały...
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-26, 07:33   #18
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
No i czułabym się trochę ograniczona możliwością zmiany pracy, w Polsce mam to samo zresztą, jak się szuka dobrej pracy w mojej branży tak naprawdę zostaje tylko Warszawa.
(..)
ta szaro-bura rzeczywistość i tak się przebija. Nie mogę już patrzeć na te prlowskie blokowiska, brudne ulice, zapuszczone szkoły i szpitale, ulice pełne bilbordów
(...)
No i ostatnia opcja - rzucić pracę, przenieść się, jak nie wypali to wrócić do Polski/znaleźć inny kraj i próbować tam. Aczkolwiek jak mówiłam moja branża jest specyficzna i samo przeniesienie się do innego kraju wiązałoby się z koniecznością doszkalania się w miejscowych przepisach, na polskich ustawach tam raczej nie pracują

Im więcej piszesz o tej emigracji to wybacz, wygląda to jak mrzonki małej dziewczynki...Niby planowana od zawsze, a jednak wszystko w tym zgrzyta.



Oprócz znajomości języka angielskiego (i rozumiem, że tylko angielskiego skoro inne kraje odpadają) to, wybrałaś specyficzny zawód, w którym nie znajdziesz pracy z marszu. No wybacz, to nie Ty ale Twój mąż jest potencjalnym globtroterem, bo ma pracę, którą może wykonywać z każdego zakątka świata.



taaa, a w USA to lśni czystością i nie ma bilbordów takiego syfu na ulicach, przygnębiających widoków nie widziałam nigdzie indziej. zastanów się, czemu amerykańskie miasta na widokówkach to zazwyczaj jest widok z lotu ptaka. bo nic ładniejszego tam nie mają
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-26, 07:45   #19
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;87278710]Im więcej piszesz o tej emigracji to wybacz, wygląda to jak mrzonki małej dziewczynki...Niby planowana od zawsze, a jednak wszystko w tym zgrzyta.



Oprócz znajomości języka angielskiego (i rozumiem, że tylko angielskiego skoro inne kraje odpadają) to, wybrałaś specyficzny zawód, w którym nie znajdziesz pracy z marszu. No wybacz, to nie Ty ale Twój mąż jest potencjalnym globtroterem, bo ma pracę, którą może wykonywać z każdego zakątka świata.



taaa, a w USA to lśni czystością i nie ma bilbordów takiego syfu na ulicach, przygnębiających widoków nie widziałam nigdzie indziej. zastanów się, czemu amerykańskie miasta na widokówkach to zazwyczaj jest widok z lotu ptaka. bo nic ładniejszego tam nie mają[/QUOTE]

Oczywiście, że są to mrzonki małej dziewczynki, stąd ten wątek Nie planowałam przeprowadzki logistycznie, odkąd skończyłam -naście lat wiedziałam tylko, że nie chcę zostać w kraju, nauczyłam się perfekcyjnie języka i znalazłam "dobrą" pracę, żeby nie musieć siedzieć na zmywaku za granicą do końca życia, tyle z mojego planowania. Pracę znajdę od ręki o tyle, że jest popyt na ludzi z moim wykształceniem/doświadczeniem, acz faktycznie nie jestem i nigdy nie będę rozchwytywana tak jak mąż

Mieszkałam już za granicą w kilku krajach, trochę w Europie Zachodniej, trochę w Azji, też nie jest tak, że nigdy poza Polskę nosa nie wyściubiłam i sobie wyobrażam, że tam za granicą to tylko kraina mlekiem i miodem płynąca.

Akurat z syfu w Stanach czy problemach z komunikacją/bezdomnością/nierównością klasową zdaję sobie sprawę, takie uroki dużych miast na całym świecie z moich doświadczeń. Nie jest to główny powód, dla którego chcę wyjechać z Polski, tutaj też się mogę zamknąć na prywatnym osiedlu, zakupy zamawiać pod drzwi, do pracy jeździć taksówką i nie patrzeć na to, co mi się nie podoba. Bardziej mnie uwiera polska mentalność, cwaniactwo, malkontenctwo, ale tak szczerze nawet nie jestem w stanie Ci powiedzieć, czy to dlatego chcę wyjechać. Nie mam gotowej odpowiedzi na to, po prostu wewnętrznie wiem, że chcę, wszystkie te powody to tak naprawdę racjonalizacja mojej potrzeby wyjechania stąd. Duszę się w tym kraju, a czy to powoduje syf, mentalność, polityka, ludzie, nie wiem czy cokolwiek tak naprawdę, czy wszystko naraz, czy nic. Zawsze wiedziałam, że tutaj nie zostanę, teraz zderzyłam się z rzeczywistością, w której mam tak wszystko poukładane, że moje "plany" czy marzenia wyrwania się stąd przestały mieć sens, została tylko ta wewnętrzna potrzeba.

Edytowane przez amillia
Czas edycji: 2019-10-26 o 07:47
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-10-26, 07:47   #20
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;87278710]
taaa, a w USA to lśni czystością i nie ma bilbordów takiego syfu na ulicach, przygnębiających widoków nie widziałam nigdzie indziej. zastanów się, czemu amerykańskie miasta na widokówkach to zazwyczaj jest widok z lotu ptaka. bo nic ładniejszego tam nie mają[/QUOTE]


A zapach jak na dworcu centralnym



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-26, 07:49   #21
Ava_
Zakorzenienie
 
Avatar Ava_
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4 865
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Co prawda w USA nigdy nie bylam, ale przyjaznie sie z Amerykanka i wiele razy dyskutowalysmy o realiach zycia w tym kraju. Odrzucalby mnie krotki urlop, 10 dni wolnego na rok? Do tego wieczne problemy ze sluzba zdrowia. Jedna choroba moze spowodowac bankructwo, rachunki ze szpitala ida w tysiacach dolarow. Pewnie pracodawca zapewnilby Twojemu mezowi rodzinne ubezpieczenie, musialabys sie zorientowac. Z tego co pamietam to tez prawo pracy chroni bardziej pracodawcow niz pracownikow i pomimo stalego kontraktu firma moze sie pozbyc pracownika praktycznie kiedy chce. Z dnia na dzien moze sie skonczyc i wyplata i ubezpieczenie zdrowotne.

Sam proces przeprowadzki nie jest taki skomplikowany jak sie rozplanuje kolejne kroki. Wydaje sie duzo do ogarniecia, ale naprawde tak nie jest. Sama przenioslam sie z 2 walizkami i kotem, okazuje sie, ze wiecej nie trzeba.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ava_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-26, 08:03   #22
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Ja uważam ze życie jest jedno, i skoro mąż ma prace i tak tam i mu lata gdzie mieszka, to nic Was nie trzyma poza lękiem za pieniążkami większymi.

Tylko ze dla mnie np. bardziej się liczy jak się gdzie czuję na codzień, niż czy mogę mieć kolejna fafsetna parę butków*.
Może lepiej mieć tylko kilka par fajnych butów, bo w waszej sytuacji tego raczej nie zabraknie, a żyć tam gdzie się czuje szczęśliwym.

Wróciliście z Azji, najwyżej wrócicie z USA, póki dzieci nie macie to co za problem?

Ale dzieci bym w USA nie odważyła się mieć. To kraj szklanego sufitu mimo mitu od pucybuta do miliardera.



Podatki tam też trzeba płacić. Państwo socjalne zbiera cię po wypadku/zachorowaniu z ulicy i leczy nawet jak masz ubezpieczenie z umowy o dzieło na 2 tygodnie za 300 zeta brutto zarobione w sumie, albo są różne możliwości interwencyjnego ubezpieczenia na krótki czas dla nieubezpieczonych.
Tam musisz mieć droga polisę i wieczny stres czy ona pokrywa akurat to co ci się przytrafi.

Bo w Polsce jest _bardzo_ czysto + ostry sanepid i BHP, bezpiecznie(!) , wygodnie, proludzko i tanio mimo stereotypów.
I nie na takiej skali biedy.
No można się zdziwić jednak

Moim zdaniem: jedź.

* użyłam butków, ale to może być wszytko inne.


Mam kuzynkę zamężna z Amerykaninem informatykiem. Żeby żyć na bobrym poziomie, wyprowadzili się na prowincje i żyją w jakom mini miasteczku. On i tak pracuje zdalnie lub lata do nadzorowanych placówek po całym kraju wiec mu wszytko jedno. Tam też są jak u nas, osady takich nieźle zarabiających, co w dużym mieście musieliby się jednak mocno drenować z kasy na samo lokum a na „wsi” mogą mieć przestronny dom w ładnej okolicy i nie bać się aż tak o dzieci.
No tylko wtedy nie masz miasta na wyciągnięcie ręki, jak jesteś mieszczuch i lubisz anonimowość dużych miast, albo praca dla ciebie jest tylko w mieście, to trochę kiszka.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams

Edytowane przez cava
Czas edycji: 2019-10-26 o 08:07
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-26, 08:04   #23
natash88
Wtajemniczenie
 
Avatar natash88
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

trudno bedzie Ci znalezc inny wysoko rozwiniety kraj z mysla liberalna, bo kraje wysokocywilizowane dawno zauwazyly, ze dbanie o wyrownywanie poziomow zycia roznych grup spolecznych jest korzystne dla calego spoleczenstwa, po to zeby nie musiec jezdziec samochodem z ciemnymi szybami, zyc w otoczonym murem zamknietym osiedlu i 'zatykac nos i zakrywac oczy' przejezdzajac przez dzielnice biedy. Dla zainteresowanych polecam film Parasite (nadal w kinach), ktory jest taka tragifarsa i metafora na zamerykanizowana spolecznie i gospodarczo Koree Pld.

Wg mnie jesli przyswieca Ci filozofia liberalna gospodarczo a lubisz jezyk i kulture, to odnajdziesz sie w USA. W Europie dolaczysz raczej do malkontentow, tylko przyczyna bedzie glownie to, 'ze panstwo zabiera'
__________________
zakochana w sobie od urodzenia

natash88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-26, 08:19   #24
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Cytat:
Napisane przez Ava_ Pokaż wiadomość
Co prawda w USA nigdy nie bylam, ale przyjaznie sie z Amerykanka i wiele razy dyskutowalysmy o realiach zycia w tym kraju. Odrzucalby mnie krotki urlop, 10 dni wolnego na rok? Do tego wieczne problemy ze sluzba zdrowia. Jedna choroba moze spowodowac bankructwo, rachunki ze szpitala ida w tysiacach dolarow. Pewnie pracodawca zapewnilby Twojemu mezowi rodzinne ubezpieczenie, musialabys sie zorientowac. Z tego co pamietam to tez prawo pracy chroni bardziej pracodawcow niz pracownikow i pomimo stalego kontraktu firma moze sie pozbyc pracownika praktycznie kiedy chce. Z dnia na dzien moze sie skonczyc i wyplata i ubezpieczenie zdrowotne.

Sam proces przeprowadzki nie jest taki skomplikowany jak sie rozplanuje kolejne kroki. Wydaje sie duzo do ogarniecia, ale naprawde tak nie jest. Sama przenioslam sie z 2 walizkami i kotem, okazuje sie, ze wiecej nie trzeba.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Oczywiście masz rację, aczkolwiek dużo też zależy od zawartej umowy, akurat kwestie urlopowe aż tak mnie nie martwią, jeżeli chodzi o ubezpieczenie zdrowotne to traktuję to jako coś za coś, owszem, trzeba pokombinować z prywatnymi ubezpieczeniami żeby mieć poczucie bezpieczeństwa, z drugiej strony nie musisz się borykać z bolączkami publicznej służby zdrowia.

Cytat:
Napisane przez cava
Dot.: Czy wyjechać za granicę?
Ja uważam ze życie jest jedno, i skoro mąż ma prace i tak tam i mu lata gdzie mieszka, to nic Was nie trzyma poza lękiem za pieniążkami większymi.

Tylko ze dla mnie np. bardziej się liczy jak się gdzie czuję na codzień, niż czy mogę mieć kolejna fafsetna parę butków*.
Może lepiej mieć tylko kilka par fajnych butów, bo w waszej sytuacji tego raczej nie zabraknie, a żyć tam gdzie się czuje szczęśliwym.

Wróciliście z Azji, najwyżej wrócicie z USA, póki dzieci nie macie to co za problem?
Ano, mądrze gadasz Co mi po tej kasie, jak będę się tu dusić. Prosty wniosek, ale czasem pomaga obgadanie tego z innymi.

Jeżeli chodzi o miejsce do życia to oczywiście idealną sytuacją byłoby mieszkanie na uboczu z dobrym dojazdem do większego miasta, marzenia ściętej głowy generalnie. Ale to będzie problem niezależnie od kraju, w Polsce też się mogę wybudować pod Warszawą, tylko potem do pracy będę jechała godzinami. Do przemyślenia co mnie będzie bardziej uwierać, miasto czy dojazdy

Cytat:
Napisane przez natash88
Wg mnie jesli przyswieca Ci filozofia liberalna gospodarczo a lubisz jezyk i kulture, to odnajdziesz sie w USA. W Europie dolaczysz raczej do malkontentow, tylko przyczyna bedzie glownie to, 'ze panstwo zabiera
Bez wdawania się w dyskusje światopoglądowe bo poglądy mamy z mężem jakie mamy od dawien dawna, to masz rację, prawdopodobnie w Europie byśmy się znerwicowali.
Chociaż Szwajcaria ma chyba stosunkowo niskie podatki... Odkrywamy czemu mąż akurat w tę stronę ma szczątki preferencji

Parasite zaczęłam oglądać wczoraj, coś mi przerwało, ale dokończę dzisiaj
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-26, 08:43   #25
nevina
Raczkowanie
 
Avatar nevina
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 234
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Tak czy siak będziecie mieli wygodne życie, może trochę mniej niż teraz, ale czy to jest aż takie ważne? Chyba chodzi o to, żeby być szczęśliwym. Jak nie wyjedziesz to podejrzewam, że za 10 lat będziesz sobie w brodę pluła, zarabiając krocie a mieszkając w kraju, którego nienawidzisz.
nevina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-26, 10:10   #26
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Cytat:
Napisane przez natash88 Pokaż wiadomość
Tez nie cierpie partii rzadzacej i ich konserwatywnej polityki, aczkolwiek wyobrazenie sobie, ze moim krajem rzadzi Donald Trump przyprawia mnie o dreszcze. Szkoda, ze duch obywatelski Amerykanow oscyluje w strone prostackiego patologicznego narcyza-psychopaty. Aczkolwiek zrozumialam po Twoich wypowiedziach, ze jestes ekonomicznym wolnosciowcem - USA jest chyba jedna z lepszych kolebek turbokapitalizmu i wolnej reki rynku
To samo można powiedzieć o Kaczyńskim

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-26, 13:17   #27
mala_czarna16
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 40
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

Cytat:
Napisane przez Ava_ Pokaż wiadomość
Co prawda w USA nigdy nie bylam, ale przyjaznie sie z Amerykanka i wiele razy dyskutowalysmy o realiach zycia w tym kraju. Odrzucalby mnie krotki urlop, 10 dni wolnego na rok? Do tego wieczne problemy ze sluzba zdrowia. Jedna choroba moze spowodowac bankructwo, rachunki ze szpitala ida w tysiacach dolarow. Pewnie pracodawca zapewnilby Twojemu mezowi rodzinne ubezpieczenie, musialabys sie zorientowac. Z tego co pamietam to tez prawo pracy chroni bardziej pracodawcow niz pracownikow i pomimo stalego kontraktu firma moze sie pozbyc pracownika praktycznie kiedy chce. Z dnia na dzien moze sie skonczyc i wyplata i ubezpieczenie zdrowotne.

Sam proces przeprowadzki nie jest taki skomplikowany jak sie rozplanuje kolejne kroki. Wydaje sie duzo do ogarniecia, ale naprawde tak nie jest. Sama przenioslam sie z 2 walizkami i kotem, okazuje sie, ze wiecej nie trzeba.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wszystko zależy od tego, dla jakiej firmy się pracuje. Jak jest się wykwalifikowanym pracownikiem to ma się więcej urlopu (ja mam 20 dni, 25 po 5 latach) i świetnie ubezpieczenie dla całej rodziny, płacone przez pracodawcę. Ubezpieczyciel płaci za wszystkie wizyty u lekarza, leki, tabletki antykoncepcyjne, masaże korekcyjne albo terapię u psychologa. Za wizyty mam copay $10. Oczywiście ubezpieczenie obowiazuje też ciężkie choroby i raczej zdecydowanie obecnie lepiej by dla mnie było chorowac tu niż w Polsce.

Jednak specjaliści przyjeżdżają do Stanów i z Polski i z Chin czy Indii. Np. ja zarobię tu proporcjonalnie więcej niż gdziekolwiek w Europie (tylko właśnie Szwajcaria jest konkurencyjna z niskimi podatkami).

Nie chciałabym tu przyjechać jako niewykwalifikowany imigrant, ale rozumiem, że autorka jest jednak w innej sytuacji. Przy dobrym pracodawcy nie trzeba się martwić o ubezpieczenie zdrowotne, urlop też jest sensowny. Pracodawca czesto też pokrywa przeprowadzkę i załatwia formalności wizowe / do zielonej karty.

Jeśli jest się specjalista w dobrej dziedzinie, to w Stanach się nie zginie. Próbowałabym się dowiedzieć autorko, na jakiej wizie będzie przeniesieny Twój mąż, czy na pewno nie będziesz miała problemów z pracą i jak funkcjonuje Twoja branża tutaj.

Jaka lokalizację też rozważasz? Zależnie od Stanu są tu różne podatku i np w Californii i Nowym Jorku są naprawdę wysokie, a firmy często wcale nie płacą więcej niż w swoich mniejszych biurach, w mniejszych miastach. I miasta też oczywiście są różne.

Z dziećmi na pewno jest ten problem, że ich edukacja może drogo kosztować, ale w pracy nie mam raczej żadnego szklanego sufitu. Imigrant jest tak samo dobrze taktowany. Zauważmy że CEO Google i Microsoft to hindusi, którzy nawet skończyli hinduskie uczelnie, a nie te najbardziej prestiżowe , amerykańskie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
mala_czarna16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-26, 16:02   #28
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

ja bym jechala na twoim miejscu
moim zdaniem nie masz nic do stracenia,jak ci sie nie spodoba to zawsze mozesz sie przeniesc gdzies indziej
sama wyemigrowalam do uk (ze wzgledow finansowych)
polski nie lubie glownie z powodu katolicyzmu i obsesji na temat aborcji
mam nieco inne wrazenia niz Mijanou na temat ludzi w uk
mysle ze sa tak samo wscibscy,tak samo lubia obgadywac jak polacy,udaja milych ,usmiech maja na twarzy kiedy cie witaja ale tak naprawde ten usmiech nic nie znaczy tak samo jak pytanie"how are you love?"poprostu puste slowa nikt nie oczekuje odpowiedzi i nikogo to nie interesuje
mysle ze sa bardziej sztuczni i potrafia szybciej ugrysc sie w jezyk(tzn nie powiedza ci w twarz co mysla ale tylek obrobia porzadnie tak samo jak w polsce)
wydaje mi sie ze obcym kraju zawsze bedziesz obcy ,ja mimo ze nie czulam sie dobrze w polsce we wnetrzu czuje sie polakiem i nigdy nie bede anglikiem mentalnie
mimo ze moj angielski jest bardzo dobry to jednak akcent zdradza mnie odrazu.moje dzieci ktore przyjechaly tutaj jako dosc male nie maja akcentu i chyba bardziej czuja sie brytyjczykami niz polakami.moj maz -nie ojciec moich dzieci-tez jest brytyjczykiem wiec w domu ,w pracy i szkole wszyscy rozmawiamy po angielsku caly czas.ja z dziecmi rozmawiam po polsku ale czasami one mowia po angielsku a ja odpowiadam po polsku .z moich obserwacji moich dzieci zycia ich problemy nie roznia sie niczym od moich problemow w ich wieku -wiec to bez roznicy czy mieszkasz w polsce czy gdzie indziej zycie wszedzie toczy sie tak samo raz na wozie raz pod wozem
ludzie tak jak pisalam maja tu takie same problemy jak w polsce,charaktery tez podobne do naszych,mysle ze w kazdym kraju znajdziesz ludzi podobnych pogladami do twoich i zupelnie roznych od ciebie
od kiedy mieszkam w uk mysle troche inaczej o polsce,zgadzam sie z Cava ze w Polsce jest czysto i bezpiecznie tu w uk jest syf ,ich puby, hotele sa takie niedomyte w mieszkaniach grzyb to normalka
polacy uchodza za rasistow ale tu w uk ludzie sa rowniez rasistami tylko nie mowia tego wprost bo mozna wyleciec za to z pracy albo miec problemy z policja wiec nikt oficjalnie nic nie komentuje ale juz w zyciu prywatnym jak najbardziej .tak samo komentuja gejow i muzalmaninow-wystarczy poczytac komentarze w internecie pod artykulami na temat emigracji zeby wiedziec ze ich tolerancja i otwartosc jest sztuczna i wyuczona
ja nie mam zadnych polskich znajomych koleguje sie tylko z anglikami i mam do czynienia z nimi rowniez zawodowo wiec wiem ze to sa dokladnie tacy sami ludzie jak w polsce ,niektorzy przewrazliwieni ,inni wyluzowani z dobrym poczuciem humoru najwazniejsze to znalesc sobie tych z ktorymi nadajesz na tych samych falach ale nie licz na to ze poczujesz sie zagranica jak w domu bo do tego droga jest raczej daleka ja mysle ze czuje sie tu lepiej niz w polsce,jest mi latwiej utrzymamac prywatnosc ale mysle ze gdybym w polsce sie wyprowadzila na drugi koniec kraju i nikogo tam nie znala to moglabym tak samo utrzymac swoja prywatnosc
inaczej jest kiedy zyjesz w pewnym miescie od dziecka i ludzie cie znaja ze szkoly,z pracy,z podworka ,sasiedzi zanaja twoich rodzicow itp itd,tutaj przyjechalam obca,i stworzylam swoj wizerunek od podstaw ,ludzie widza mnie taka jaka chce zeby mnie widzieli bez calego bagazu moich nie zawsze udanych doswiadczen z polski o ktorych tu nikt nie wie bo wiedza tylko tyle ile im powiedzialam ;-)

ogladajac programy z usa mysle ze nie odnalazlabym sie w ich swiecie ,nie podoba mi sie ten patryiotyzm ,te wyolbrzmianie kazdej bzdury ,przesadne reakcje ,nie wiem na ile to jest prawdziwe bo nigdy tam nie mieszkalam moze gdybym tam troche pomieszkala to bym zmienila zdanie ale na ta chwile mysle ze to nie dla mnie
dlatego mysle ze jesli tobie sie tam nie spodoba to jestes w o tyle lepszej sytuacji niz ja ze nie masz dzieci i zxawsze mozesz sie spakowac i wrocic czy przeniesc gdziekolwiek indziej i sprobowac raz jeszcze i na twoim miejscu bym wyjechala
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-26, 16:38   #29
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87279652]
polski nie lubie glownie z powodu katolicyzmu i obsesji na temat aborcji
[/QUOTE]
To samo u mnie, w dodatku mam wrażenie, że bardzo dużo ludzi, nawet młodych, ma zasciankowe i prymitywne (dla mnie) poglądy. W dodatku nie podoba mi się partia rządząca.
Ja wyjechałam za granicę, bo skończyłam etap studiów i po prostu chciałam spróbować życia gdzieś indziej. Tylko że ja wcześniej studiowałam przez semestr w tym kraju, więc mniej więcej zdołałam poznać kulturę, kwestie związane z mieszkaniem i w ogóle codziennym życiem. Polecałabym ci to samo, na pewno w żadnym kraju nie zamieszkalabym w ciemno i znając go tylko z wyobrażeń czy filmow.
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87279652]
mysle ze w kazdym kraju znajdziesz ludzi podobnych pogladami do twoich i zupelnie roznych od ciebie[/QUOTE]

Dokładnie, im więcej poznaje ludzi z różnych krajów, tym bardziej jestem przekonana, że tak naprawdę ludzie wszędzie są do siebie podobni, chociaż da się zauważyć pewne różnice kulturowe.
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87279652]

ogladajac programy z usa mysle ze nie odnalazlabym sie w ich swiecie ,nie podoba mi sie ten patryiotyzm ,te wyolbrzmianie kazdej bzdury ,przesadne reakcje ,nie wiem na ile to jest prawdziwe bo nigdy tam nie mieszkalam moze gdybym tam troche pomieszkala to bym zmienila zdanie ale na ta chwile mysle ze to nie dla mnie
[/QUOTE]
Z tym tez się zgodzę. Pracuje w miejscu, gdzie mam klientów z całego świata, często są to tez Amerykanie, i po prostu ich mentalność jest dla mnie często dziwna, nie potrafilabym się chyba z nimi dogadać.
A np. Francuzi (bo mieszkam we Francji) też mnie czasem irytują, bo w większości jednak są przemadrzali i muszą mieć zdanie na każdy temat i często za punkt honoru stawiają sobie udowodnienie, że to oni mają rację (jednak to tez bardzo zależy od osoby). No ale że mieszkam w stolicy to zadaje się częściej z obcokrajowcami z różnych części świata i wśród nich lepiej się czuje.
Co mi przeszkadza, to to że czynsz jest tu bardzo drogi, a kupienie mieszkania jest wręcz niemozliwoscia. Masa biurokracji za każdym razem, kiedy chcesz np. założyć konto w banku czy cokolwiek. Zmiana mieszkania to też wyczyn na miarę zdobycia Mont Everestu. Z dobrych stron - płaci się spore podatki, ale naprawdę cenie komfort tego, że płacę grosze za wizyty u lekarzy, którzy jak dotąd okazują się kompetentni i mili. Podstawowe badania, badanie na endometrioze, na choroby weneryczne robię za darmo. Miałam operacje, która też niemal całkowicie zwróciła mi się z ubezpieczenia. Antykoncepcje też mam za darmo. Zarabiam niezbyt dobrze, a żyje sobie na całkiem fajnym jak dla mnie poziomie i jeszcze sporo odkładam. Ludzi jak pisałam spotykam przeroznych z racji mieszkania w tak wielkim mieście. I w ogóle jestem mieszczuchem i odpowiada mi styl życia tutaj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez 980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Czas edycji: 2019-10-26 o 17:24
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-26, 17:15   #30
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Czy wyjechać za granicę?

mnie denerwuje u anglikow ze mysla ze sa jakas super nacja ,zawsze sobie przypisuja jakies osiagniecia np uwazaja ze NHS jest jakim ewenementem na skale swiatowa zawsze sie dziwia ze my polacy mamy podobny system (NFZ)
ostatnio dowiedzialam sie ze koldry dopiero mieli od lat 70 tych ,moj maz powiedzial mi ze jak byl dzieckiem to nie bylo ich stac na koldre(lata 80te) ,ciagle sie czegos ucze o tym kraju ,ciagle mnie cos zadziwia bo robia wiele rzeczy zupelnie na odwrot niz my Polacy i zazwyczaj wszystko naokolo ,komplikuja najprostsze sprawy nie wiem czy tego dziwnego myslenia ucza ich w szkole czy to wrodzone ;-)

ale mowiac szczerze polacy tez to maja to chyba naturalne ze ci sie wydaje ze twoja nacja jest lepsza niz inne gdybysmy innych traktowali tak samo jak "naszych" to nie kibicowalibysmy naszym druzynom,nie czulibysmy sie dumni slyszac hymn polski itp
jestesmy podobni ale inni najwazniejsze to znalesc ludzi ktorzy c pasuja charaktrerem i zyc mozna wszedzie

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2019-10-26 o 17:16
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-10-28 13:36:24


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:28.