Gadaj zdrów, czyli nic a nic nie wierzę!

[jaksy]

Napisane przez natalia_t

Są takie peelingi, powstaje ich coraz więcej. Taki do twarzy też może być, ale jeśli juz szukać typowo do głowy to hasło "peeling trychologiczny".



Umyć głowę można każdą odżywką, ale najlepiej, żeby nie miała w składzie sylikonów (mogą zapychać mieszki włosowe). Takimi odżywkami bez sylikonów są np. odżywki petal fresh, seria masek garnier fructis hair food, kallos color, kallos avocado, odżywki vis plantis... trochę tego jest do wyboru. Odżywkami z sylikonami też można myć, ale wtedy co jakiś czas trzeba użyć szamponu żeby zmyć nabudowane sylikony i na problem z przetłuszczającą się skórą głowy jednak lepiej bez - sylikony mogą zapychać mieszki włosowe i ujścia gruczołów łojowych i można zrobić sobie gorzej.

Wiedzę o składach kosmetyków do włosów w miarę mam, bo przechodziłam przez okres włosomaniactwa i curly girl kilka lat temu. Próbowałam wtedy myć włosy odzywkami bez silikonów, ale wszystkie mi obciazaly włosy, dlatego pytam o konkretne, czy coś się zmieniło w tym temacie. Teraz myję włosy codziennie szampanem w kostce.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

[natalia_t]

Napisane przez jaksy

Wiedzę o składach kosmetyków do włosów w miarę mam, bo przechodziłam przez okres włosomaniactwa i curly girl kilka lat temu. Próbowałam wtedy myć włosy odzywkami bez silikonów, ale wszystkie mi obciazaly włosy, dlatego pytam o konkretne, czy coś się zmieniło w tym temacie. Teraz myję włosy codziennie szampanem w kostce.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

W takim razie trzeba celować z odżywki z mniejszą ilością emolientów, większą humektantów i protein. Z tych co wypisałam to petal fresh i hair food są dość lekkie (przynajmniej moich włosów nie dociążają nic a nic). Kallosy są ciężkie. Poza tym to nie wiem, ja celuję właśnie typowo w emolienty, moim włosom nigdy dość.

[brandie]

Napisane przez kasztanka3

Ja etap czucia sie komfortowo z wlasnym wygladem bez makijazu osiagnelam dopiero niedawno, w Polsce nie umialam przebrnac przez zdziwione spojrzenia, ze jak to tak, sie nie umalowac wychodzac z domu. Moja przyjaciolka z czasow studiow brala prysznic, myla i ukladala wlosy i nakladala na twarz pelny makijaz, zeby rano zjechac winda na dol i isc do Zabki w tym samym budynku i w tej samej klatce kupic bulki na sniadanie. Obecnie jesli nie pracuje, to nie nosze makijazu wcale, ale codziennego mycia wlosow i prysznica co najmniej dwa razy dziennie bym sobie nie odpuscila.






W Polsce kupowalam w mydlarni peeling do skory glowy z sola z Morza Martwego. Bylam z niego zadowolona, wlosy mi szybciej po nim rosly i mialy wieksza objetosc po myciu.

Ja się na własnej skórze przekonałam, że nie znasz dnia ani godziny - miałam dosłownie tylko podjechać w jedno miejsce praktycznie bez ludzi i wrócić, a miałam wypadek samochodowy i zabrała mnie karetka. Jak ja się wtedy cieszyłam, że wzięłam prysznic i umyłam włosy i nogi ogoliłam A mama jeszcze wtedy gadała, że szkoda czasu, wykąpię się jak wrócę, przecież to chwila i będę Do tego często bywało, że gdy nie umyłam łba, to pilnie trzeba było gdzieś wyjść itp. Takie prawo Murphy'ego

[Kociaak]

Napisane przez natalia_t

Są takie peelingi, powstaje ich coraz więcej. Taki do twarzy też może być, ale jeśli juz szukać typowo do głowy to hasło "peeling trychologiczny".



Umyć głowę można każdą odżywką, ale najlepiej, żeby nie miała w składzie sylikonów (mogą zapychać mieszki włosowe). Takimi odżywkami bez sylikonów są np. odżywki petal fresh, seria masek garnier fructis hair food, kallos color, kallos avocado, odżywki vis plantis... trochę tego jest do wyboru. Odżywkami z sylikonami też można myć, ale wtedy co jakiś czas trzeba użyć szamponu żeby zmyć nabudowane sylikony i na problem z przetłuszczającą się skórą głowy jednak lepiej bez - sylikony mogą zapychać mieszki włosowe i ujścia gruczołów łojowych i można zrobić sobie gorzej.

Ja robię peeling skóry głowy mieszając cukier z olejem- dzielę włosy na pasma i nakładam na skórę głowy od razu masując, potem masuję wszystko rozczapierzonymi palcami.


Pewnie w ten sposób pozbywam się też części włosów (tych "na wylocie"), ale potem widzę dużą różnicę- skóra nie jest matowa lecz błyszcząca zdrowo a przez pewien czas potem włosy się mniej przetłuszczają.

[natalia_t]

Napisane przez brandie

Ja się na własnej skórze przekonałam, że nie znasz dnia ani godziny - miałam dosłownie tylko podjechać w jedno miejsce praktycznie bez ludzi i wrócić, a miałam wypadek samochodowy i zabrała mnie karetka. Jak ja się wtedy cieszyłam, że wzięłam prysznic i umyłam włosy i nogi ogoliłam A mama jeszcze wtedy gadała, że szkoda czasu, wykąpię się jak wrócę, przecież to chwila i będę Do tego często bywało, że gdy nie umyłam łba, to pilnie trzeba było gdzieś wyjść itp. Takie prawo Murphy'ego

Ja po wypadku samochodowym cieszyłabym się z innych rzeczy niż z umytych włosów i ogolonych nóg.

Napisane przez Kociaak

Ja robię peeling skóry głowy mieszając cukier z olejem- dzielę włosy na pasma i nakładam na skórę głowy od razu masując, potem masuję wszystko rozczapierzonymi palcami.

Mnie cukier okropnie wysusza. Wszelkie maseczki, pasta cukrowa do depilacji, peelingi z cukrem - jest super przez pierwszy dzień, nawilżenie, miękkość itp. Później naskórek mi się łuszczy wielkimi płatami.

[Mimiko]

Napisane przez nie_powiem

Nie no, takich prób sobie kompletnie nie wyobrażam, z racji tego, że potwornie brzydzą mnie i obniżają moją samoocenę tłuste włosy. Nawet gwarancja "sukcesu" w postaci nieprzetłuszczających się włosów chyba nie skłoniłaby mnie do takiego eksperymentu, bo prędzej zaczęłabym sobą gardzić

Naprawdę, jestem w stanie iść do sklepu bez makijażu, w niewyprasowanych rzeczach, z kocią czy psią sierścią na kurtce, noooo nie wiem, nawet i chyba z nieumytymi zębami . Ale z nieumytymi włosami to ja nigdzie absolutnie nie wyjdę

Siostro! Mam to samo. Sama ze sobą czuję się źle, kiedy mam nieumyte włosy. Myję codziennie, a włosy mam długie i gęste. Ale nigdy nie zdecydowałabym się na taki eksperyment i jakieś "przetrzymywanie" włosów. Fujka dla mnie.

[de61b525ea9c27150559199fef5a08ffa7ef4799_5e45e32e63f12]

Napisane przez jaksy

Wiedzę o składach kosmetyków do włosów w miarę mam, bo przechodziłam przez okres włosomaniactwa i curly girl kilka lat temu. Próbowałam wtedy myć włosy odzywkami bez silikonów, ale wszystkie mi obciazaly włosy, dlatego pytam o konkretne, czy coś się zmieniło w tym temacie. Teraz myję włosy codziennie szampanem w kostce.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

Na bogatości

[jaksy]

[1=de61b525ea9c27150559199 fef5a08ffa7ef4799_5e45e32 e63f12;87269791]Na bogatości [/QUOTE]Hahaha. Tak trzeba żyć

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez jaksy

Wiedzę o składach kosmetyków do włosów w miarę mam, bo przechodziłam przez okres włosomaniactwa i curly girl kilka lat temu. Próbowałam wtedy myć włosy odzywkami bez silikonów, ale wszystkie mi obciazaly włosy, dlatego pytam o konkretne, czy coś się zmieniło w tym temacie. Teraz myję włosy codziennie szampanem w kostce.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

Ja po okresie wlosomaniactwa pozostałam wierna myciu włosów odżywka (od lat ta sama firma, różne wersje), nawet oliwa z oliwek się domywa
Silikony są dobre jako środki chroniące wlos i skórę, ale wartości odżywczych to nie mają

Sent from my SM-G930F using Tapatalk

[mairi]

Napisane przez Mimiko

Ktoś tu chyba pisał o cukrze, nie czytałam wszystkich postów, ale tak mi mignęło. Cóż, nie wierzę w to, że każdy po długim okresie niejedzenia słodkiego traci ochotę na słodycze. Nie jadłam słodyczy przez kilka miesięcy, ale ciągle miałam na nie ochotę. I jak w końcu uległam to ani przez chwilę nie poczułam, że coś jest "za słodkie". U mnie takie pojęcie nie istnieje. Dlatego nie wierzę, że każdy może przejść detoks od cukru, a potem krzywić się na samo wspomnienie czekolad, ciastek, pączków itd.

No to ja tak mam- i najgorsze jest w tym to że ludzie nie wierzą. Jak miałam ok. 20 lat żywiłam się frytkami z McDonalds’a, colą i czekoladą, wyłącznie (super dieta nie? ). W pewnym momencie stwierdziłam, że może lepiej by się było zdrowiej odżywiać i zaczęłam brać chrom. Cukier rzuciłam skutecznie - od 20 lat nie znoszę. Prowadzi to do sytuacji konfliktowych z teściową (takie pyszne ciasto upiekłam...), z kolegami w pracy (imieniny mam, nie spróbujesz?) i generalnie komentarze, że wydziwiam i przecież to niemożliwe bo każdy lubi słodkie. A mnie normalnie zbiera się na wymioty po słodkim, staje mi w gardle i nie da rady. Mam całą szafkę słodyczy, które dostaje w prezencie bo nikt nie zakodował, że nie lubię i dalej mi wciskają. Notorycznie mój chłop przeterminowane wyjada albo rozdaję po znajomych.

Za to chipsy, paluszki, krakersy i inne słoności mogę pochłaniać tonami

Co do niewiary to nie wierzę, że karma wraca. Tylu widziałam paskudnych ludzi, którym wszystko się układa i nigdy nic złego im się nie dzieje mimo krzywdy którą wyrządzili innym...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Napisane przez mairi

Co do niewiary to nie wierzę, że karma wraca. Tylu widziałam paskudnych ludzi, którym wszystko się układa i nigdy nic złego im się nie dzieje mimo krzywdy którą wyrządzili innym...

Pewnie wcale nie są tacy źli, tylko z jakichś powodów ty tak ich postrzegasz.
Żartuję - są takie szuje, którym wszystko idzie jak po maśle i nigdy nie ponoszą konsekwencji swojego postępowania. Jak to mówią "złego diabli nie biorą".

[mairi]

Napisane przez natalia_t

Żartuję - są takie szuje, którym wszystko idzie jak po maśle i nigdy nie ponoszą konsekwencji swojego postępowania. Jak to mówią "złego diabli nie biorą".

O to, to!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[brandie]

Napisane przez natalia_t

Ja po wypadku samochodowym cieszyłabym się z innych rzeczy niż z umytych włosów i ogolonych nóg.
.

thank you captain obvious, ale to wątek o tłustych włosach, a nie o urazach kręgosłupa.




Moja koleżanka z pracy jak mantrę powtarza "karma wraca", tylko ją ktoś wkurzy, to od razu "karma wraca"
Czy ludzie mają takie bezproblemowe życie? Ciężko mi taką osobę znaleźć, każdy coś przeżył, a do tego nie o wszystkim się mówi. Plus, czy taka osoba wyniesie jakąś naukę z tego i się zmieni? Zakuma tę "korelację"? Czy to tylko dla chwilowej radości gawiedzi.

[Mimiko]

Napisane przez mairi

No to ja tak mam- i najgorsze jest w tym to że ludzie nie wierzą. Jak miałam ok. 20 lat żywiłam się frytkami z McDonalds’a, colą i czekoladą, wyłącznie (super dieta nie? ). W pewnym momencie stwierdziłam, że może lepiej by się było zdrowiej odżywiać i zaczęłam brać chrom. Cukier rzuciłam skutecznie - od 20 lat nie znoszę. Prowadzi to do sytuacji konfliktowych z teściową (takie pyszne ciasto upiekłam...), z kolegami w pracy (imieniny mam, nie spróbujesz?) i generalnie komentarze, że wydziwiam i przecież to niemożliwe bo każdy lubi słodkie. A mnie normalnie zbiera się na wymioty po słodkim, staje mi w gardle i nie da rady. Mam całą szafkę słodyczy, które dostaje w prezencie bo nikt nie zakodował, że nie lubię i dalej mi wciskają. Notorycznie mój chłop przeterminowane wyjada albo rozdaję po znajomych.

Za to chipsy, paluszki, krakersy i inne słoności mogę pochłaniać tonami


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wierzę, że niektórzy nie lubią słodkiego albo właśnie przejdą taki detoks i potem już nie ciągnie ich do słodyczy. Pisałam w kontekście tego, że często czytam albo słyszę od innych, że wystarczy się przemęczyć miesiąc bez słodkiego i potem będę krzywić się na samą myśl o batonikach. No nie, u mnie to absolutnie nie działa

[jaksy]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;87269906]Ja po okresie wlosomaniactwa pozostałam wierna myciu włosów odżywka (od lat ta sama firma, różne wersje), nawet oliwa z oliwek się domywa
Silikony są dobre jako środki chroniące wlos i skórę, ale wartości odżywczych to nie mają

Sent from my SM-G930F using Tapatalk[/QUOTE]Jakich konkretnie odżywek do mycia używasz?
O silikonach wiem, przecież to podstawowa wiedza Przepraszam, nic personalnego, ale już chyba trzecia osoba mi to pisze, chociaż napisałam, że przechodziłam przez okres włosomaniactwa A silikony bardzo lubię w serum, jako zabezpieczenie końców, bez tego nie zapusciłabym włosów.
Masek używam głównie emilientowych, jak z silikonami to tymi zmywalnymi wodą (i tak nakladam maski przed myciem, bo po mi obciążają), ale są i tak za ciężkie, żebym nimi myła skórę głowy :/

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------

Tez nie wierzę w to, że karma wraca, w żadną sprawiedliwość i inne takie.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

[kasztanka3]

Napisane przez brandie

Ja się na własnej skórze przekonałam, że nie znasz dnia ani godziny - miałam dosłownie tylko podjechać w jedno miejsce praktycznie bez ludzi i wrócić, a miałam wypadek samochodowy i zabrała mnie karetka. Jak ja się wtedy cieszyłam, że wzięłam prysznic i umyłam włosy i nogi ogoliłam A mama jeszcze wtedy gadała, że szkoda czasu, wykąpię się jak wrócę, przecież to chwila i będę Do tego często bywało, że gdy nie umyłam łba, to pilnie trzeba było gdzieś wyjść itp. Takie prawo Murphy'ego

Jak dla mnie bycie czystym to podstawa dbania o siebie, makijazu moge nie miec, wlosow ulozonych tez nie, wazne jedynie, zeby byly czyste, bo przy tlustych wlosach to i tapeta na twarzy nie pomoze.

[Lukrovana]

Napisane przez kasztanka3

Jak dla mnie bycie czystym to podstawa dbania o siebie, makijazu moge nie miec, wlosow ulozonych tez nie, wazne jedynie, zeby byly czyste, bo przy tlustych wlosach to i tapeta na twarzy nie pomoze.

Nie wyobrazam sobie wyjscia z domu w brudnych wlosach, tu nie chodzi nawet o jakeis przeswiadczneie ze licho nie psi tylko po prostu czulabym sie fatalnie wiedzac ze chodze w przetluszczonych.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez jaksy

Jakich konkretnie odżywek do mycia używasz?
O silikonach wiem, przecież to podstawowa wiedza Przepraszam, nic personalnego, ale już chyba trzecia osoba mi to pisze, chociaż napisałam, że przechodziłam przez okres włosomaniactwa A silikony bardzo lubię w serum, jako zabezpieczenie końców, bez tego nie zapusciłabym włosów.
Masek używam głównie emilientowych, jak z silikonami to tymi zmywalnymi wodą (i tak nakladam maski przed myciem, bo po mi obciążają), ale są i tak za ciężkie, żebym nimi myła skórę głowy :/

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

u mnie do mycia najbardziej sprawdza sie inecto (kokos to moj faworyt) ona tez daje duzy poslizg, wiec latwo wyczesac palcami luzne wlosy
Jako ochrone (poza silikonami) polecam kilka kropel olejeku jajoba (jest bardzo lekki) zmieszanego w dloni z woda/ hydrolatem i wzgniesc w koncowki, albo na calej dlugosci.

[brandie]

Mnie się teraz przetluszczają na siłowni w czasie ćwiczeń i niekomfortowo się czuję wracając. Wiadomo, mogłabym umyć na siłowni, bo i tak biorę prysznic po wszystkim, ale te suszarki są beznadziejne, wolę w domu.

[natalia_t]

Napisane przez brandie

thank you captain obvious, ale to wątek o tłustych włosach, a nie o urazach kręgosłupa.

To takie pół-żartem-pół-serio było.
I nie, to nie jest wątek o tłustych włosach.

[mariamalaria]

Napisane przez marza_mr

Mam tak samo, poza tym mam traumę, po tym jak ugryzła mnie osa na którą nadepnęłam, jak "beztrosko" biegałam sobie po trawie.

Osy nie gryzą.

[marza_mr]

Napisane przez mariamalaria

Osy nie gryzą.

Fakt, użądliła.

[mariamalaria]

Karma nie wraca, bogów nie ma, czarów nie ma, cudów nie ma, wróżki i wróżowie to ściągacze, duchów nie ma i życia po śmierci nie ma i nawet duszy nie ma.
Gadajcie zdrowe i zdrowi, nic a nic nie wierzę.

[patiasym]

Napisane przez marza_mr

Fakt, użądliła.

Mnie też kiedyś użądliła, a ile razy ciernie ze stóp wyjmowałam pomimo tego miałam bardzo bose dzieciństwo i do dzisiaj mi nie do końca przeszło

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Napisane przez mariamalaria

Karma nie wraca, bogów nie ma, czarów nie ma, cudów nie ma, wróżki i wróżowie to ściągacze, duchów nie ma i życia po śmierci nie ma i nawet duszy nie ma.
Gadajcie zdrowe i zdrowi, nic a nic nie wierzę.

Z tym wszystkim się zgadzam, nie wierzę w myślenie magiczne. Jakiekolwiek.

[natalia_t]

Napisane przez patiasym

Mnie też kiedyś użądliła, a ile razy ciernie ze stóp wyjmowałam pomimo tego miałam bardzo bose dzieciństwo i do dzisiaj mi nie do końca przeszło

Jakie ciernie? Rządła? To pszczoły, nie osy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patiasym]

Napisane przez natalia_t

Jakie ciernie? Rządła? To pszczoły, nie osy.

Ciernie z roślin.

[chacaos]

Napisane przez natalia_t

Jakie ciernie? Rządła? To pszczoły, nie osy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

*żądła, jak już tak poprawiamy.

Nie wierzę w coś takiego jak ,,talent do języków'', którego brak uniemożliwiałby lepsze lub gorsze opanowanie innego języka. Wierzę, że niektóre mogą wchodzić komuś gorzej niż inne, wierzę, że można mieć jakieś predyspozycje lub problemy np. z odróżnianiem tonów czy pojmowaniem zawiłej gramatyki. Ale nie w to, że przy dobrych dla siebie metodach i poświęceniu temu czasu i zaangażowania jest to niewykonalne.
Uczę się kilku języków jednocześnie i śmieszy mnie gadanie ,,ale musisz mieć mózg do tego, ja to jestem beztalenciem'', bo po pierwsze, często ktoś twierdzi tak wyłącznie na podstawie tego, jak mu szło z anglika i niemca w szkole , po drugie, umniejsza to mojej pracy, bo nie widzę u siebie żadnego wielkiego talentu odwalającego większość roboty.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez chacaos

*żądła, jak już tak poprawiamy.

Nie wierzę w coś takiego jak ,,talent do języków'', którego brak uniemożliwiałby lepsze lub gorsze opanowanie innego języka. Wierzę, że niektóre mogą wchodzić komuś gorzej niż inne, wierzę, że można mieć jakieś predyspozycje lub problemy np. z odróżnianiem tonów czy pojmowaniem zawiłej gramatyki. Ale nie w to, że przy dobrych dla siebie metodach i poświęceniu temu czasu i zaangażowania jest to niewykonalne.
Uczę się kilku języków jednocześnie i śmieszy mnie gadanie ,,ale musisz mieć mózg do tego, ja to jestem beztalenciem'', bo po pierwsze, często ktoś twierdzi tak wyłącznie na podstawie tego, jak mu szło z anglika i niemca w szkole , po drugie, umniejsza to mojej pracy, bo nie widzę u siebie żadnego wielkiego talentu odwalającego większość roboty.

No niestety ale istnie cos rakuego jak talent/brak talentu do języków, tak jak niektórym słoń nadepnal na ucho, nie są muzykalni i nigdy nie będą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lumimi]

Nie wierzę jak faceci mówią że wolą "naturalne " dziewczyny.

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

[invisible_01]

Napisane przez Lumimi

Nie wierzę jak faceci mówią że wolą "naturalne " dziewczyny.

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

O tak. "Wolę dziewczyny, które się nie malują", po czym mają na myśli dziewczyny, które mają tak naprawdę make-up no make-up.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz