|
Notka |
|
Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2008-06-24, 19:42 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: new jersey
Wiadomości: 21
|
Podroz z psem samolotem.
Od pewnego czasu zastanawiam sie nad zakupem psa. Mieszkam w Stanach i dosc czesto latan do Polski. Dzwonilam do Lotu i wiem, ze trzeba miec dla psiaka paszoprt i ksiazeczke zdrowia, zaplacic za jego bilet i otrzymacz akceptacje, ze wezma go na poklad. Mysle o shih tzu, wiem ze jest maly i moglby leciec ze mna w kabinie. W teori wyglada to dosc prosto, ale czy ktoras z Was ma jakies doswiadczenia z tym zwiazane, i orjentuje sie jak wyglada sprawa kwarantanny w Polsce? I czy np. po 2 tyg w Polsce znow trzeba czekac na kwarantanne psiaka jak w USA 6 miesiecy przed wylotem? Jesli ktoras z Was cos wie to z gory dziekuje!
|
2008-06-25, 10:41 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: kraków/hannover
Wiadomości: 5 689
|
Dot.: Podroz z psem samolotem.
Też się chętnie dowiem
|
2008-06-25, 11:08 | #3 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 16 907
|
Dot.: Podroz z psem samolotem.
o kwarantannie niec nie slyszalam.
Moja ciocia latała z psiakiem. Powiadomienie wczesniejsze przewoźnika jest dośc wążne. Bo w kabinie może być tylko 1 zwierzak. Reszta w luku bagażowym - pies by się chyba wykończył nerwowo. ps. znalazłam w sieci : Cytat:
Cytat:
Edytowane przez kliwia Czas edycji: 2008-06-25 o 11:40 |
||
2008-06-25, 17:55 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 9 794
|
Dot.: Podroz z psem samolotem.
Ja pracuje jako stewardessa, w naszych liniach lotniczych nie wolno przewozic zwierzat, poza psami przewodnikami, ktore leca na kabinie i bardzo sie z tego ciesze.
Przewoz psa w Cargo (luk bagazowy) musi byc dla niego ogromna meczarnia i dziwie sie ludziom, ktorzy pozwalaja na cos takiego celowo. Porazka. Jesli czesto latasz do Polski to sie po prostu nie decyduj na posiadanie psa, ktory w koncu bedzie sporym problemem ,jesli chodzi o przewoz.
__________________
Muzycznie www.facebook.com/AtelierNoire www.instagram.com/kasia_noire Kosmetyki na wymianę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1211006 Ciuszki na wymianę: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post81087906 |
2008-06-25, 20:09 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: new jersey
Wiadomości: 21
|
Dot.: Podroz z psem samolotem.
Dziekuje bardzo za informacje, bo jako pracownik Lotu jestes najlepiej poinformowana. Jednak z przykroscia bede zmuszona zrezygnowac z psiaka, bo w tej chwili nie miala bym nawet mozliwosci zostawic go tutaj (nie mam tutaj rodziny ani bliskich osob, ktorym moglabym go dac pod moja nieobecnosc). No coz moze kiedysa jak wroce do Polski na stale.
|
2008-06-25, 20:49 | #6 |
Raczkowanie
|
Dot.: Podroz z psem samolotem.
Można wiedzieć w jakich liniach pracujesz? Bo zapewnie każde linie mają jakieś swoje odrębne zasady więc uważam, że warto by było dowiedzieć się o każdym przewoźniku.
__________________
szczęśliwa żonka od.... http://www.suwaczek.pl/cache/9e14759bf7.pngl ....bo miłość nie zna pór dnia.... a nadzieja nie ma końca.... |
2008-06-25, 22:13 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 9 794
|
Dot.: Podroz z psem samolotem.
Nie pracuje dla polskiego przewoznika, jednak to prawda, ze kazde linie lotnicze uznaja swoje zasady. Nasza firma nie przewozi zwierzat, jednak sa takie, ktore to zapewniaja. Mimo wszystko uwazam, ze dla dobra samego psiaka, lepiej nie fundowac mu tego typu rozrywek. Mysle, ze sam lot w Cargo jak i zmiany cisnienia, szczegolnie podczas ladowania beda dla niego bolesne. Nie mozna tez zapominac o turbulencjach, czy dekompresji, co sie moze zle skonczyc dla takiego zwierzaka.
U nas dopuszczaja przewoz psa przewodnika dla dobra osoby niewidomej. Jednak leci on na kabinie przy pierwszym rzedzie
__________________
Muzycznie www.facebook.com/AtelierNoire www.instagram.com/kasia_noire Kosmetyki na wymianę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1211006 Ciuszki na wymianę: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post81087906 |
2008-06-26, 19:38 | #8 |
Raczkowanie
|
Dot.: Podroz z psem samolotem.
Chloestic- miałam na myśli innych przewoźników, gdzie być może, można brać psa ze sobą! Ja na przykład nie dałabym za żadne skarby mojego psa do luku, NIGDY!! Wolę jechać samochodem przed te 2 dni niż męczyć psinę w samolocie w luku Nio i kwarantanny później nie ma, bo wiem, że w niektórych krajach są.
__________________
szczęśliwa żonka od.... http://www.suwaczek.pl/cache/9e14759bf7.pngl ....bo miłość nie zna pór dnia.... a nadzieja nie ma końca.... |
2008-06-26, 20:06 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 9 794
|
Dot.: Podroz z psem samolotem.
Bagusiu, jutro ide do pracy, takze popytam pilotow, bo beda na pewno bardziej zorientowani w tym temacie niz ja
Tak z ciekawosci spytam: jakiego pieska chcesz kupic? Ja mieszkalam w Belgii i brałam mojego maltanczyka w specjalna torebeczke dla psa, bo jezdzilismy do Polski pociagiem. Zawsze sporo wody i jedzenia, bo podroz trwala kolo 10 godzin. Psiutka byla bardzo zmeczona po takiej podrozy, sporo wrazen jak dla zwierzaka.
__________________
Muzycznie www.facebook.com/AtelierNoire www.instagram.com/kasia_noire Kosmetyki na wymianę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1211006 Ciuszki na wymianę: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post81087906 |
2008-06-26, 22:31 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: new jersey
Wiadomości: 21
|
Dot.: Podroz z psem samolotem.
Chloestic gdybys mogla dowiedziec sie czegos na temat kwarantanny w Polsce to byla bym bardzo wdzieczna.
|
2008-06-27, 23:10 | #11 |
Raczkowanie
|
Dot.: Podroz z psem samolotem.
hehe.... może faktycznie zagłebiłam się w temat, ale to nie ja chcę kupić tego pieska. Po prostu sama z ciekawości chciałabym się dowiedzieć jak wyglądają te sprawy- może dlatego, że myślę o sprowadzeniu mojej psinki z Polski. Tyle że, pewnie bym to zrobiła samochodem a nie samolotem Mimo wszystko dzięki za chęci, czekam z niecierpliwością co powiedzą piloci
pozdrawiam
__________________
szczęśliwa żonka od.... http://www.suwaczek.pl/cache/9e14759bf7.pngl ....bo miłość nie zna pór dnia.... a nadzieja nie ma końca.... |
2008-07-17, 20:58 | #12 |
BAN stały
|
Dot.: Podroz z psem samolotem.
Zależy jaki pies, jaka rasa. Ja zamierzam zabrać swoją sunie pitbulla do Anglii i oczywiście musi ona przejść 6 miesięczną kwarantannę w Polsce i szereg innych czynności. I oczywiście zamierzam to zrobić samolotem bo nie jest dziewczyny tak jak Wam się wydaje, że psiaka swojego zostawiacie a oni go zamykają w luku bagażowym i biedak tam siedzi sam przez całą podróż hah wcześniej idziecie do weterynarza a on przepisuje psu środki nasenne i podana zgodnie z zaleceniami lekarza tabletka powoduje,że psiak całą podróż śpi i podróży nie pamięta nawet Bo kto by o zdrowych zmysłach pchał psa do luku bagażowego nie usypiając go hah zwierzę wykończyłoby się psychicznie ha
Edytowane przez Ancik Czas edycji: 2008-07-17 o 21:02 Powód: błędy |
2008-08-06, 00:12 | #13 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 901
|
Dot.: Podroz z psem samolotem.
Jechalam z psem samolotem trzy razy, psy kupujemy w Polsce, bo sa tansze,z drowsze i nie wykastrowane od razu... Psa do 9kg wolno wziac ze soba do kabiny ( w kazdym razie jak lecialam lotem) do Cargo bym nie dala,w iec tzreba kupic szczeniaczka. Pies musi miec paszport i szczepienia. Kwarantanny zaden z moich nie mial, bralismy po 10 tygodniowym szczeniaku z hodowli, wszsytko ustalalam podczas pobytu, czyli zazwyczja dwoch tygodni. Na podroz dobrze ejst wziac ze soba tabletki nasenne dla psa.
|
2014-08-23, 19:57 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1
|
Dot.: Podroz z psem samolotem.
Podróż samolotem to dla właściciela, ale przede wszystkim dla zwierzaka ogromny stres. Dlatego też postanowiłam podzielić się moim ostatnim doświadczeniem… Moja ‘Jack Russellka’ to nieduży piesek (wielkość średniego pudla lub jak kto woli spaniela; waga +/- 11kg). Niestety linie lotnicze, mowa tu o Lufthansie, akceptują max. 8kg, łącznie z ciężarem klatki jako bagaż możliwy do zabrania ze sobą na pokład. Wiedziałam więc z góry, że mała będzie musiała podróżować osobno, w luku bagażowym. Pierwsze kroki skierowałam więc do zaprzyjaźnionej Pani Weterynarz. Ta przepisała mi fantastyczny żel, coś na kształt ‘głupiego jasia’; jednocześnie odradziła tabletki, jako zbyt słabe i zastrzyk usypiający, jak zbyt mocny, a często powodujący wymioty (czego chciałam uniknąć wiedząc, że przez całą podróż nie będę miała dostępu do psa). Wspomniany żel podałam pół godzinki przed podróżą i już po chwili piesek był całkowicie otumaniony, choć nie spał. Dodam, że cała moja podróż, łącznie z wymaganym czasem stawienia się na lotnisku wynosiła 7godzin, z przesiadką w Niemczech.
Początkowo w miejscu, gdzie ‘robi się’ check-in, nadałam moją walizkę, a po klatkę przyszedł specjalny pracownik; poprosił również o paszport małej (zrobił fotokopię) i przykleił ją na górę transportera- po czym zabrał zwierzaka w klatce ze sobą a mnie polecił przejść standardową odprawę celną. Tak też zrobiłam; po przejściu odprawy czekał na mnie inny pracownik, który zaprowadził mnie w miejsce, gdzie mojego pieska musiałam znów wyciągnąć z klatki, a sam pojemnik został prześwietlony (podobnie jak wcześniej mój bagaż podręczny) i znów zabrany przez pracownika lotniska. Już sama poszłam w kierunku właściwej ‘bramki’ czekając na godzinę odlotu. W Niemczech (na lotnisku w Monachium, gdzie miałam przesiadkę) do psa nie miałam żadnego dostępu. Próbowałam dowiedzieć się czegoś od obsługi lotniska, tj. pani, która stała na bramce, ale niestety nie potrafiła mi powiedzieć, jak moja mała przeżyła pierwszą część lotu Nieuświadomiona i mocno zdenerwowana wsiadłam do kolejnego samolotu i dosłownie chwilkę przed startem poprosiłam jedną ze stewardess roznoszących chusteczki nawilżające o jakąkolwiek informację dot. mojego zwierzaka. Ta wyszła na zewnątrz i prawdopodobnie zapytała kogoś z obsługi właśnie rozładowywującej bagaże, bo już po chwili była u mnie ze stwierdzeniem- „Mia is OK”(najprawdopodobniej imię przeczytali na dołączonym ksero jej paszportu). To mnie trochę uspokoiło… W miejscu docelowym, na szczęście to niezbyt duże lotnisko, nie bardzo wiedziałam, czy najpierw odebrać swój bagaż, czy zwierzaka. Jeszcze w Polsce nikt nie orientował się, gdzie w ogóle odbiera się zwierzęta i sugerowano mi tzw. salę przedmiotów gabarytowych. Chodziłam więc od jednego pomieszczenia do drugiego i wszędzie tłumaczyłam, że podróżuję z psem i teraz chciałabym go odebrać. Ktoś, kto nie zna języka, ciekawe jak by sobie poradził??? W końcu wskazano mi taśmę (identyczną jak ta na bagaże) gdzie właśnie pojawiła się klatka z moją suczką. Dodam, że mini butelki z wodą dołączonej do transportera, nikt nawet nie ruszył, choć obiecano mi, że ktoś napoi ją w czasie przystanku. Na szczęście, na bagaż musiałam poczekać jeszcze chwilkę. Dałam psu wodę, załadowałam wszystko na wózek i opuściłam lotnisko. Mała jeszcze przez moment pozostała w klatce- była mocno przerażona i jak na dzień dzisiejszy nie wiem, czy był to efekt żelu, czy całej naszej wyprawy. Reasumując- nie taki diabeł straszny, jak go malują. Niemniej, jeśli to tylko możliwe oszczędźmy naszym czworonożnym przyjaciołom przyjemności podróżowania samolotem. |
2018-05-19, 18:10 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 1
|
Dot.: Podroz z psem samolotem.
Hej, mam pytanie. Chcę lecieć do Anglii z moim Borderem. Wiecie może coś na temat transporterów SKUDO z normami IATA? Jaki rozmiar polecacie dla Bordera? Znalazłam fajna promocję na te transportery xxx i nie wiem czy są dobre. Z góry dzięki za odpowiedź.
Edytowane przez Corii Czas edycji: 2018-06-04 o 12:33 Powód: link |
2018-05-25, 16:36 | #16 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 2 330
|
Dot.: Podroz z psem samolotem.
Cytat:
Niestety nie znam sie na transporterach. Nie boisz sie dawac psiaka do luku bagazowego? Edytowane przez kaledonia Czas edycji: 2018-06-04 o 15:42 Powód: link |
|
2018-06-04, 12:13 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
|
Dot.: Podroz z psem samolotem.
To wyglądało na reklamę
|
2018-06-04, 20:20 | #18 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 2 330
|
Dot.: Podroz z psem samolotem.
|
2018-06-06, 11:34 | #19 |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Podroz z psem samolotem.
Wszystkie posty uzytkownikow majacych mniej, niz 50-100 postow, w ktorych polecany/zachwalany jest jakis produkt to reklama. Byl wysyp postow o Richevonie i kosmetykach Eveline, dramat
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
2019-10-31, 12:51 | #20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 2
|
Dot.: Podroz z psem samolotem.
Hej, tak jak pisało tu już kilka osób - podróż dla psa to może być duży stres. To oczywiście nie oznacza, że nie można tego robić. Przede wszystkim najlepiej przetestować go na krótkich trasach np. lot z Warszawy do Wrocławia. Poza tym zrób wszystko, żeby psu było wygodnie znosił podróż. Czyli np. jeżeli wiesz, że ma chorobę lokomocyjną, to nie zapomnij o lekach dla pisaka. Możesz też spróbować zastosować specjalne preparaty zapachowe, czyli tzw. psie feromony. Tutaj znajdziesz trochę na ten temat https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=261678 W artykule mowa o podróży samochodem, ale do samolotu to też się nada.
|
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:40.