Mamy sierpniowe 2018 cz.1

[sylwia1906]

Moja też ze żłobka nie chce wyjść... Kto by pomyślał 3 miesiące temu .
Ja na 92 mam cały asortyment. Teraz chodzi w 86, niektóre 92. Jedynie możemy mieć braki w kurtkach wiosennych, bo trochę się zrobiła nie wymiarowa i ma krótkie ręce a duży brzuszek i ledwo się dopina w kurtki a rękawów zapas .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

mąż mi wczoraj zrobił piękny prezent, kopnął w buta przy wchodzeniu do sypialni o 22 (mamy obok wejście do domu) i obudził małą, która akurat spała jak zając. do 24:15 się z nią mordowałam. niestety nos i oczy ją mocno bolą od trójek i musiało się skończyć ibupromem i mlekiem, żeby w ogóle się położyła :/ trze buzie i mówi ała, ała. jak się ją zapyta gdzie, to pokazuje nos. o 6:30 dostała znów mleko i poszła spać do 8.
z resztą mąż mi podwójnie podpadł, bo wczoraj wieczorem mnie chwycił za buzię i powiedział "skarbie. ściągnij pierścionki, bo robisz się okrąglutka". to był wyraz troski, bo w 1. ciąży musiał mi w garażu robić operację rozcinania obrączki mimo wszystko

faktycznie nabrałam wody jak balon i czuję się tęższa. wieczorami jak mnie wydmie, to brzuch jest widoczny. jutro idę do lekarza i mam nadzieję, że wszystko będzie ok

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[szaruskowa]

U nas wszelkie koce są skopywane z nóg, np. W wózku kiedy sporadycznie chcemy ją nim przewieźć. Tak samo kołdra więc śpi odkryta.
A co do pajacyków ze stopkami o ktorych pisala Sylwia, to ja jak mam wszystkie w praniu to po prostu ubieram skarpety. Ostatnio kupiłam fajną jakościowo piżamę 2- częściową w rossmannie, to już druga taka. Przydaje się, jak mała się przesika, wystarczy wymienić gacie a nie cały pajac. Choć zmienilam pampersy i je raz do 6 więc już zwykle jest sucha. Mimo wszystko fajnie bez tych wszystkich napów, u nas od urodzenia jest ryk po kąpieli bo dziecko chce mleko... więc im szybciej tym lepiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[venir]

U nas od okolo 2 miesiaca zycia super sprawdza się spiworek ona w nocy tak sie kreci, ze jeden obrot i już jest odkryta

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

[acidka]

Napisane przez szaruskowa

mąż mi wczoraj zrobił piękny prezent, kopnął w buta przy wchodzeniu do sypialni o 22 (mamy obok wejście do domu) i obudził małą, która akurat spała jak zając. do 24:15 się z nią mordowałam. niestety nos i oczy ją mocno bolą od trójek i musiało się skończyć ibupromem i mlekiem, żeby w ogóle się położyła :/ trze buzie i mówi ała, ała. jak się ją zapyta gdzie, to pokazuje nos. o 6:30 dostała znów mleko i poszła spać do 8.
z resztą mąż mi podwójnie podpadł, bo wczoraj wieczorem mnie chwycił za buzię i powiedział "skarbie. ściągnij pierścionki, bo robisz się okrąglutka". to był wyraz troski, bo w 1. ciąży musiał mi w garażu robić operację rozcinania obrączki mimo wszystko

faktycznie nabrałam wody jak balon i czuję się tęższa. wieczorami jak mnie wydmie, to brzuch jest widoczny. jutro idę do lekarza i mam nadzieję, że wszystko będzie ok

A jak powtórka glukozy?
Masz jakieś typy imion dla drugiego malucha?

[1=081ed4854e23be6738824bf 7e7324809f3af476a_65822e8 20d4a7;87411275]Treść usunięta[/QUOTE]

Może to tylko zęby
Dla kolejnego dziecka?

[Kasza888]

Szaruskowa ale palec nie ucierpiał podczas tej operacji?😀



Sylwia, Sieciowa ale łupy 😀 ja w sumie kupiłam tylko małemu szlafroczek, może jeszcze się nie przyda, ale jest fajny i większy, więc poczeka 😀



Sieciowa zdrówka dla Maluszka 🙂



U nas największy wyścig przy ubieraniu, czasem latam za nim po całym mieszkaniu 😀 a już najgorsze jak wychodzimy, człowiek cały spocony od ubierania jego i siebie 😀



W foteliku w miarę ok, trochę się wygina jak siada, tak że czasem ciężko pasy zapiąć, ale bez jakiegoś dramatu.



Noce były u nas super ostatnio, a teraz znów się budzi często. Wyczuwam piątki....😏

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[szaruskowa]

Dzięki, na szczęście glukoza 88,2
Kasza palec nie ucierpiał, ale chyba dlatego, że uciekłam jak mąż zaproponował, że trochę natnie pierścionek szlifierką, żeby łatwiej pęknął mój mąż to taki kamikaze, czasem trzeba go trochę przyhamować
u nas śpiworki się sprawdzały jeszcze kilka miesięcy temu. teraz wydają mi się niepotrzebne, Pola nawet jak lata/siedzi goła z 20 minut przed kąpielą, to ma gorące stopy. wydaje mi się, że denerwowałaby się przy siadaniu i próbach wstawania, które przy usypianiu też się zdarzają.
a u nas chyba wychodzą dolne dwójki. ma takie białe dziąsła, chyba jej spuchły. śpi strasznie płytko, jak zając, kręci się itd. dziś o 3 dalej nie jadła mleka i myślałam, że z głodu tak się wierci, ale dałam jej mleko i jakiś czas dalej się kręciła. niestety zaczęła strasznie się na mnie cisnąć w nocy, a jak wyczuje że odwróciłam się plecami, to siada i kładzie głowę na moich plecach aż w końcu znów ją przytulam. leży tak, że opiera się na moim boku co doprowadza mnie do białej gorączki, bo całą noc nie mogę się ruszyć ani iść siku tak, żeby się nie natrudzić. po karmieniu dałam ją na środek i przykleiła się do męża. coś mi się wydaje, że to taka przylepa właśnie przez ból ząbkowania. do niedawna przytulała się po jedzeniu, a potem odsuwała do łóżeczka jak przysnęła. powiem wam, że takiego pieszczocha to ja w życiu nie widziałam. fajnie, że lubi być całowana (często przy tym zasypia), głaskana, przytulana, ale w nocy mnie to przerasta

[sylwia1906]

Napisane przez venir

U nas od okolo 2 miesiaca zycia super sprawdza się spiworek ona w nocy tak sie kreci, ze jeden obrot i już jest odkryta

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

Moja w śpiworku się wkurza, że nie ma jak skakać po całym łóżku a kupiłam jej taki ładny, nie na szelkach tylko jakby kołdra zszytq z 3 stron, więc nie jest aż tak bardzo skrępowana. Chyba sama zacznę w nim spać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

Ja po badaniu, dzidzi ma 26mm, wszystko w jak najlepszym porządku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[limonka84]

Szaruskowa świetne wieści w którym jesteś tygodniu?
Chciałam się Wam pochwalić, że też jestem w ciąży. Podczytuję Was gdy mam wolną chwilę, ale tych ostatnio jak na lekarstwo. Michaś w końcu zaczął chodzić i wszędzie go pełno. Od września uczęszcza do żłobka, ale już 3 razy chorował więc to chodzenie takie w kratkę. Na szczęście bardzo mu sie podoba i myślę, że żłobek to była dobra decyzja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[szaruskowa]

u nas też nie ma dwójek na dole a brakuje tylko jednej czwórki.
limonka! pamiętam, że w ciąży się udzielałaś super, że nie jestem sama ciężarówka na tym wątku odezwij się częściej. w którym Ty jesteś tc?
u mnie 10tc

sieciowa to chyba Ty pytałaś o typy imion? niestety nie mamy będzie ciężko, bo raczej odrzucam większość staropolskich, jakoś bym chciała żeby pasowało do imienia Pola. Lena mi się nie podoba. O chłopięcych to ani nie myślę zbytnio, bo u mnie w rodzinie to same dziewczynki, no aż mi się nie chce wierzyć, że jakiś kawaler się trafi
przy Poli podobało nam się Łucja, ale siostra zawsze marzyła nazwać tak córkę. Póki co ma 32 lata i jest samotna więc rokowania ma dość cienkie, ale nigdy nie mów nigdy teraz już uważam, że jakieś takie... zbyt poważne do Polki by nie pasowało.

[limonka84]

Dziękuję zaczynam 10 tydzień. Wg om termin mam na połowę lipca. Ale synka urodziłam miesiąc wcześniej i lekarz przewiduje że może być podobnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MalaGosia88]

Napisane przez szaruskowa

Ja po badaniu, dzidzi ma 26mm, wszystko w jak najlepszym porządku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super, gratulacje !!! Już 10 tydzień

Napisane przez limonka84

Szaruskowa świetne wieści w którym jesteś tygodniu?
Chciałam się Wam pochwalić, że też jestem w ciąży. Podczytuję Was gdy mam wolną chwilę, ale tych ostatnio jak na lekarstwo. Michaś w końcu zaczął chodzić i wszędzie go pełno. Od września uczęszcza do żłobka, ale już 3 razy chorował więc to chodzenie takie w kratkę. Na szczęście bardzo mu sie podoba i myślę, że żłobek to była dobra decyzja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ogromne gratulacje !!! 🥰 fajnie Cię tutaj przeczytać wróciłaś jeszcze do pracy ? Brawo dla Michasia za postępy, a choróbska wreszcie się skończą, dużo wytrwałości

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[acidka]

Napisane przez szaruskowa

Ja po badaniu, dzidzi ma 26mm, wszystko w jak najlepszym porządku.

Super

Napisane przez limonka84

Szaruskowa świetne wieści w którym jesteś tygodniu?
Chciałam się Wam pochwalić, że też jestem w ciąży. Podczytuję Was gdy mam wolną chwilę, ale tych ostatnio jak na lekarstwo. Michaś w końcu zaczął chodzić i wszędzie go pełno. Od września uczęszcza do żłobka, ale już 3 razy chorował więc to chodzenie takie w kratkę. Na szczęście bardzo mu sie podoba i myślę, że żłobek to była dobra decyzja.

Gratulacje Pamiętam, że urodziłaś jako pierwsza na wątku. Napisz coś czasem, co u Was!

Napisane przez szaruskowa

sieciowa to chyba Ty pytałaś o typy imion? niestety nie mamy będzie ciężko, bo raczej odrzucam większość staropolskich, jakoś bym chciała żeby pasowało do imienia Pola. Lena mi się nie podoba. O chłopięcych to ani nie myślę zbytnio, bo u mnie w rodzinie to same dziewczynki, no aż mi się nie chce wierzyć, że jakiś kawaler się trafi
przy Poli podobało nam się Łucja, ale siostra zawsze marzyła nazwać tak córkę. Póki co ma 32 lata i jest samotna więc rokowania ma dość cienkie, ale nigdy nie mów nigdy teraz już uważam, że jakieś takie... zbyt poważne do Polki by nie pasowało.

Ja pytałam Z takich typowo pasujących do Poli to faktycznie Lena, Maja, Zoja (znam dwie małe dziewczynki o tym imieniu :P), Kaja, Sara. Mnie żadne nie przekonuje

Kurcze, ciężarne, zazdroszczę Wam trochę, ale u mnie tyle rzeczy na nie: wiek, duży kredyt, kiepska atmosfera w pracy ostatnio (mówią o obniżkach pensji na przykład, taki to wspaniały rynek pracownika...). A trochę by się chciało jeszcze dzieciątko jedno

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Sieciowa - i co, spokojnie dał sobie zajrzeć do buźki?

[szaruskowa]

Acidka znam sporo osób które chciałyby 3. Dziecko i wlasnie wiekszosc sobie odpuszcza. Szkoda, ale jednak trzeba miec zdrowy rozsadek ja jako, ze chce z kazdym dzieckiem spedzic 3 lata w domu, to wychodzi jeszcze 5 lat kiblowania... dlatego powiedzialam stanowcze nie dla 3. Dziecka juz teraz zobaczymy jeszcze jak to sie potoczy, czy przy 2. Dziecku tez bede mogła darować sobie pójście do pracy czy nie. Z czegoś trzeba żyć


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kasza888]

Szaruskowa super, że wszystko dobrze 🙂🙂🙂



Mi też się kiedyś marzyła trojeczka, ale głos rozsądku właśnie mówi stanowcze nie 😀

[MalaGosia88]

Acidka współczuję sytuacji w pracy, łajdactwo... Wszędzie by padła atmosfera gdy dochodzi do zagrożenia obniżenia płac. Ktoś kiedyś powiedział, że nie ma idealnego momentu na dziecko i dużo w tym prawdy zawsze będzie coś nie po naszej myśli. Jeżeli nie ma biedy, nędzy, chorób, jest dom, wypłata na koncie i żyje się w zgodzie i zdrowiu to właściwie nie widzę przeszkód . Może bredzę, ale ostatni miesiąc po tym jak myślałam, że mogę być w ciąży i przeszłam różne fazy emocji od paniki po smutek (tak, też!) do euforii i radości musiałam sobie poukładać w głowie i bardzo dużo myślałam w temacie "jak żyję i jak chcę przeżyć to życie" . Stwierdziłam, że najszczęśliwsza jestem właśnie w domu wśród swojej rodziny. Nie z telefonem w ręku, nie w pracy gdy mnie chwalą, nie na zakupach gdy kasa w torebce chociaż wiadomo jest wtedy super, to zdecydowanie stawiam na życie tu i teraz z nimi. Ale wywód mi wyszedł Pewnie Cię nie namówiłam, ale może poruszę jakąś strunę, która każe Ci jeszcze z 5 razy się zastanowić zanim powiesz kategorycznie nie

[sylwia1906]

Napisane przez limonka84

Szaruskowa świetne wieści w którym jesteś tygodniu?
Chciałam się Wam pochwalić, że też jestem w ciąży. Podczytuję Was gdy mam wolną chwilę, ale tych ostatnio jak na lekarstwo. Michaś w końcu zaczął chodzić i wszędzie go pełno. Od września uczęszcza do żłobka, ale już 3 razy chorował więc to chodzenie takie w kratkę. Na szczęście bardzo mu sie podoba i myślę, że żłobek to była dobra decyzja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sylwia1906]

Napisane przez szaruskowa

Ja po badaniu, dzidzi ma 26mm, wszystko w jak najlepszym porządku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super
Mnie dla dziewczynki podoba się Kornelia lub Nadia (Nadia nawet pasuje do Poli) ale nie planuje drugiego dziecka . Chłopca chciałam Leonka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[szaruskowa]

sieciowa u nas zaczyna się faza na tatę. niestety ja nie mam aż tyle energii, żeby świrować z małą cały dzień tak jak On te 2h w ciągu dnia kiedy jest w domu choć oczywiście pracy nie ma lekkiej, to stęskniony wygłupia się z nią tak, że są salwy śmiechu (ja też, ale matka jest już nudna). rano jak siada na łóżku to pierwsze słowo- tata! chce leżeć z nim i się przytulać. mama to jest wtedy potrzebna, jak ojciec czegoś zabroni, albo coś boli
u mnie dość produktywny dzień- w koncu umyłam okna. mam tylko 3 ale winię ciążę za to, że się zbierałam do tego myci 2 msc firany jeszcze nie wiszą... wysłałam męża z małą do Lidla po hippa bo by brakło na noc, domyłam jedno okno, teraz jem, a zaraz chyba powieszę chociaż jedną nieszczęsną firanę, bo inaczej lokatorzy z bloku naprzeciwko będą mogli nas cały wieczór obserwować

dodatkowo zmieniłam pościel, poodkurzałam itd, a mała dziś przylepa... próbowałam we wszystko ją angażować bo inaczej byłaby tragedia. w nocy były mocne płaczki, ibuprom, "ała" w buzi, dentinoxy, przytulasy, pobudki itd.- któryś ząb idzie, ja nie wiem który. więc popołudnie też dziś ciężkie, zmierzła okropnie, nerwowa, nie wiadomo o co jej chodzi i płacze o wszystko. ale jak zapytam gdzie ją boli to pokazuje- czoło, oczy, nos, buzię. myślę, że cała głowa ją po prostu od tego boli

[acidka]

Oj, biedna Pola... U nas wyszła dwójka na dole po lewej stronie, więc mamy komplet jedynek i dwójki po lewej. Po prawej się dwie pchają, i też widać, że ją boli, ale ona już nawet sobie nie chce dać tam wsadzić palca, żeby jej maścią posmarować, dlatego byłam zdziwiona sieciowa tą wizytą u dentysty Ja bym się bała, że tylko stracę czas i pieniądze, ale w sumie dobry dentysta i z zaciśniętą buźką sobie poradzi

Napisane przez MalaGosia88

Acidka współczuję sytuacji w pracy, łajdactwo... Wszędzie by padła atmosfera gdy dochodzi do zagrożenia obniżenia płac. Ktoś kiedyś powiedział, że nie ma idealnego momentu na dziecko i dużo w tym prawdy zawsze będzie coś nie po naszej myśli. Jeżeli nie ma biedy, nędzy, chorób, jest dom, wypłata na koncie i żyje się w zgodzie i zdrowiu to właściwie nie widzę przeszkód . Może bredzę, ale ostatni miesiąc po tym jak myślałam, że mogę być w ciąży i przeszłam różne fazy emocji od paniki po smutek (tak, też!) do euforii i radości musiałam sobie poukładać w głowie i bardzo dużo myślałam w temacie "jak żyję i jak chcę przeżyć to życie" . Stwierdziłam, że najszczęśliwsza jestem właśnie w domu wśród swojej rodziny. Nie z telefonem w ręku, nie w pracy gdy mnie chwalą, nie na zakupach gdy kasa w torebce chociaż wiadomo jest wtedy super, to zdecydowanie stawiam na życie tu i teraz z nimi. Ale wywód mi wyszedł Pewnie Cię nie namówiłam, ale może poruszę jakąś strunę, która każe Ci jeszcze z 5 razy się zastanowić zanim powiesz kategorycznie nie

Z tą pracą to mówią, że w najgorszym wypadku opcje będą dwie, albo nowe angaże z niższą pensją albo po prostu parę osób poleci. Jakby ktoś leciał, to chociaż pracuję tam 6 lat, to i tak jestem prawie najmłodsza stażem, chyba tylko dwie osoby przyszły po mnie, więc się obawiam. Plus ja jeszcze mam działalność i póki mam etat to mam mniejszy ZUS a jakby etat mi zniknął to działalność by mi na opłaty chyba nawet nie starczyła.
Ładnie napisałaś o rodzinie i dużo w tym racji Mnie moi też dają olbrzymią frajdę, choć czasem też jestem zmęczona i nie wiem, jak Ty dajesz radę z 4-ką? Męża mam bardzo wspierającego, ale i tak czasem oboje mamy dość. To chyba starość

[1=081ed4854e23be6738824bf 7e7324809f3af476a_65822e8 20d4a7;87417183]Treść usunięta[/QUOTE]

Nie ganiaj tak! A te firanki to lepiej, żeby ktoś powiesił, podobno długie unoszenie rąk ponad głowę w ciąży jest niebezpieczne dla łożyska!

[szaruskowa]

Mąż powiesił firanki tak jak było w planach
Co do celów życiowych i rodziny, w kontekście w którym pisala Gosia... to ja mam przykład jak na dłoni. Moja siostra jest radcą, po porodzie wróciła do pracy po 7msc (żłobek potem niania) i po roku przy drugiej córce. Jest super mamą, twórczą, bardzo duzo bawi się z dziećmi w czasie wolnym itd. Ale ma taki zapier... w pracy i w domu że o ile wiem czasem płacze ze zmęczenia. Córki choć dobrze wychowane to jak każde dzieci mają humory i charakterek... na biedę broń Boże nie narzekają, szwagier też jest radcą i żyją fajnie, 2x w roku wakacje itd. Ale szczerze nie zamieniłabym sie z nimi ani na 2 dni... to dla mnie przykład żeby korzystac z tego czasu ktory MOGE spędzić z Pola i poświęcić rodzinie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sylwia1906]

Napisane przez szaruskowa

Mąż powiesił firanki tak jak było w planach
Co do celów życiowych i rodziny, w kontekście w którym pisala Gosia... to ja mam przykład jak na dłoni. Moja siostra jest radcą, po porodzie wróciła do pracy po 7msc (żłobek potem niania) i po roku przy drugiej córce. Jest super mamą, twórczą, bardzo duzo bawi się z dziećmi w czasie wolnym itd. Ale ma taki zapier... w pracy i w domu że o ile wiem czasem płacze ze zmęczenia. Córki choć dobrze wychowane to jak każde dzieci mają humory i charakterek... na biedę broń Boże nie narzekają, szwagier też jest radcą i żyją fajnie, 2x w roku wakacje itd. Ale szczerze nie zamieniłabym sie z nimi ani na 2 dni... to dla mnie przykład żeby korzystac z tego czasu ktory MOGE spędzić z Pola i poświęcić rodzinie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja z kolei podziwiam mamy takie jak Ty, które chcą siedzieć z dzieckiem np 3 lata. Ja bym nie dała rady, w weekend jak siedzimy w domu dwa dni to mam dość . Takto w tygodniu idę do pracy i jak wracamy mamy popołudnie dla siebie. Z tego trochę zajmie jedzenie itp i takiej zabawy jest ok 3 godziny i dla mnie to dużo, bo moje dziecko nie usiedzi 10 min z jedną zabawką tylko non stop coś innego chce. Książki to owszem obejrzy 30 dziennie ale każdą po 5 sekund nie da się z nią np pół godziny czytać itp. Jakbym miała tak codziennie organizować 12 godzinny plan dnia to bym zwariowała.
Dodatkowo widzę, że żłobek bardzo pomaga jeśli chodzi o jej otwartość względem obcych (czyli nie mnie, ojca ani dziadków). Jeszcze w sierpniu jak tylko ktoś próbował ją wziąć na ręce to wpadała w szał(czasem aż mi wstyd było bo to się dotyczyło np. Prababci), a teraz potrafią przyjść znajomi do nas i idzie bez problemu na ręce . Ale w windzie jak ją ktoś zaczepi to potrafi dać do zrozumienia żeby sie bujał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

Sylwia dzięki moja miala etap strachu przed mężczyznami z wyjątkiem taty i dziadka (mojego taty). Potem jej przeszło. Ostatnio nosiła ją na rękach po sklepie dziewczyna która sama ledwo znam (zaczęła pracowac jak juz odeszłam). Nie miała z tym problemu.
Nie powiem, że chce sama dla siebie zostać. Tzn- doceniam to, że Pola nie choruje dzięki temu, że nie miałam tego stresu żłobkowego itd zawsze powtarzałam- siedzę rok i spadam do pracy. No i co, urodziłam i zostałam ale co mogę powiedziec, jest to skrajna potrzeba oddania dziecku tego czego sama miałam za mało, czyli bliskości mamy. Moja mama była bardzo zajęta i myślami zawsze była gdzie indziej. Wiem, że żeby dziecko czuło sie kochane wcale nie potrzebuje całodziennej opieki. Ale najbardziej na świecie mi zależy na tym, żeby miała to, czego mi zabrakło. Myślę, ze gdyby moja mama zdawała sobie sprawę, sama by zwolniła trochę tempo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[venir]

Napisane przez sylwia1906

Ja z kolei podziwiam mamy takie jak Ty, które chcą siedzieć z dzieckiem np 3 lata. Ja bym nie dała rady, w weekend jak siedzimy w domu dwa dni to mam dość . Takto w tygodniu idę do pracy i jak wracamy mamy popołudnie dla siebie. Z tego trochę zajmie jedzenie itp i takiej zabawy jest ok 3 godziny i dla mnie to dużo, bo moje dziecko nie usiedzi 10 min z jedną zabawką tylko non stop coś innego chce. Książki to owszem obejrzy 30 dziennie ale każdą po 5 sekund nie da się z nią np pół godziny czytać itp. Jakbym miała tak codziennie organizować 12 godzinny plan dnia to bym zwariowała.
Dodatkowo widzę, że żłobek bardzo pomaga jeśli chodzi o jej otwartość względem obcych (czyli nie mnie, ojca ani dziadków). Jeszcze w sierpniu jak tylko ktoś próbował ją wziąć na ręce to wpadała w szał(czasem aż mi wstyd było bo to się dotyczyło np. Prababci), a teraz potrafią przyjść znajomi do nas i idzie bez problemu na ręce . Ale w windzie jak ją ktoś zaczepi to potrafi dać do zrozumienia żeby sie bujał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam tak samo. Ostatnio gdy bylam z małą na L4 4 dni plus dwa dni weekendu, miałam już dość.
No ale jak to ze wszystkim w zyciu bywa, wszystkiego są plusy i minusy. Te ciagle choroby przez żłobek są wykanczajace dla calej rodziny.

Wczoraj bylismy w duzej bawialni w centrum handlowym, był szał byc moze jutro wybierzemy się na zajecia senso-plastyczne.

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

[szaruskowa]

Super opcja takie zajecia! Ja myślałam że może wybierzemy sie dziś do żyrafy w czechach, ale chyba nam sie nie chce... nie bylismy nawet na basenie:/
Czuje że głupieję od siedzenia w domu. Ściągnęłam sobie apkę do nauki mapy świata

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz