Mamy Marzec 2020

[chouette_]

Ubranka wyprałam raz w 40 stopniach i wyprasowałam z dużą ilością pary. Tetry piorę w 60 stopniach. Mam nadzieję, że będzie ok

shinypearl, tak, teraz bardzo często myślę o porodzie i jestem przerażona

[monika21121984]

Ja jeszcze nie pralam ,ale nysle ,ze wrzuce wszystko na 60

Wiecie ,ze wkoncu sie dodzwonilam do tegoo ZUS u I okazalo sie ,ze to wina mojego szefa . Bo tylko do pierwszego zwolnienia wypelnil druk Z3,a do reszty nie bo myslal,ze to wystarczy . Dlatego nie mam kasy.
Ale pani mnie uprzedzila ,ze teraz oni maja 30 dni na wyplate

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[shinypearl]

Och, współczucia! Teraz przynajmniej znasz winnego i możesz go oswiecic, że procedura jest inna. Zachował się jakbyś była pierwszą kobietą w ciąży w jego firmie.

Pralam wg metek, połowa na 60 stopni (w tym pieluszki muslinowe), połowa na 40, bo bałam się, że spiora się jakieś kolorowe napisy na nich. Np. w 60 z tych tańszych bodziakow z pepco czy Auchan trochę się spraly oznaczenia rozmiarów które są na karczku.

Dziś mąż składa komodę, zaraz wstawię do prania prześcieradła. Dwa to chyba za mało, co? Może dokupić jeszcze jedno? Z drugiej strony mała pierwsze miesiące będzie spala ze mną, chyba że szczęśliwie trafi mi się dziecko lubiące łóżeczko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agulaaaa]

Dzień dobry

U mnie powoli myśli o porodzie się pojawiają, ale jakoś szczególnie tym sobie nie zaprzątam głowy. Jedynie to martwię się czy pozycję zmieni, cały czas miał miednicową, teraz wizyta w 32 tygodniu i okaże się, mam wrażenie, że co chwila się przekreca i teraz mnie po pęcherz znowu kopie.

Monika dobrze, że zadzwoniłaś, a szef to

[Cisa89]

Napisane przez anusia1990

Mamy które mają coś z jukki szczególnie kokon dajcie znać czy już prałyście i w jakich warunkach żeby przeżył pranie

Napisane przez agulaaaa

Ja mam rożek i kocyki,ale jeszcze nic nie pralam. To samo ciuszki. Pewnie w lutym się tym zajmę. Nawet nie mam gdzie tego złożyć. Jakaś szafka albo komoda się przyda

Mam kokon ale jeszcze też nie prałam i prać będę gdzieś za miesiąc dopiero. Mam termin na 24.03. i nie chcę by tyle czasu te rzeczy leżały i się kurzyły. Puszczę wcześniej tylko pralkę z rzeczami do szpitala i je zapakuję aby czekały w pogotowiu.

Co do temperatury prania, prać zamierzam wszystko w 30' plus przeprasować steamerem, jak dla mnie wystarczy

[Adity]

Ja z jukki mam śpiworek, też jeszcze nie pralam. A ubranka wszystkie w 40 stopniach, nie wydaje mi się żeby pranie w wyższej temp miało sens. Jedynie terte raz przepralam w 90stopniach. Też jestem ciekawa w jakiej pozycji mój się ułożył ale wydaje mi się że jest główka do dołu, co prawda po pęcherzu dostaje ale zdecydowanie mniej niż po żebrach. W pon wizyta to się może coś więcej dowiem ja już torbę do szpitala spakowałem, jeszcze tylko jakieś parę drobiazgów muszę dorzucić. Stwierdziłam że już ją spakuje bo za tydzień wyjeżdżam do rodziców na 2 tyg a potem to już miesiąc do porodu więc lepiej być przygotowanym wcześniej

[shinypearl]

Komoda złożona, położyłam na niej wg swojej wizji cotton balls, mamy też misia żeby baterie zasłaniał i stację pogodowa. Powoli pokoik nabiera kształtu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karska]

Też wszystko będę prała w 40 stopniach, ale to dopiero za miesiąc dalej mam wrażenie, że to jeszcze tyyyle czasu, dopiero jak ktoś mnie pyta, który miesiąc/tydzień uświadamiam sobie, że jednak nie no ale praktycznie wszystko mam po starszaku, ubranka dla małej też już chyba mam, okaże się jak będę prała. Musimy kupić jedynie materiały na pościel, ręczniki, rzeczy apteczne, dostawkę do wózka i chyba tyle. Wszystko przez internet, więc w 3 dni będzie u mnie, także jestem jakoś spokojna
O porodzie nie myślę, urodzić muszę, podchodzę zadaniowo. Liczę, że teraz będzie lepiej niż za pierwszym razem bardziej planuję jak logistycznie to rozwiązać, co ze starszakiem gdy zacznie się a będzie noc lub weekend (teściowa nie ma prawa jazdy, a do nas jest 25km i bardzo słaba komunikacja).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agulaaaa]

Sporo już macie ja bym chciała do końca stycznia pozamawiac wszystko, przyjdzie luty i pewnie zaczną się pierwsze porody, a to już tak niedługo.. czas leci niemiłosiernie.
Jestem ciekawa, jak to będzie,jak będziemy sobie radzić, z czym przyjdzie nam się zmierzyć, wszystko to takie nowe ale nie możemy się doczekać już Maleństwa

[paula54]

Napisane przez agulaaaa

Dzień dobry

U mnie powoli myśli o porodzie się pojawiają, ale jakoś szczególnie tym sobie nie zaprzątam głowy. Jedynie to martwię się czy pozycję zmieni, cały czas miał miednicową, teraz wizyta w 32 tygodniu i okaże się, mam wrażenie, że co chwila się przekreca i teraz mnie po pęcherz znowu kopie.

Monika dobrze, że zadzwoniłaś, a szef to

U mnie to samo. Czekam i mam nadzieję, że młody się obróci

Napisane przez agulaaaa

Sporo już macie ja bym chciała do końca stycznia pozamawiac wszystko, przyjdzie luty i pewnie zaczną się pierwsze porody, a to już tak niedługo.. czas leci niemiłosiernie.
Jestem ciekawa, jak to będzie,jak będziemy sobie radzić, z czym przyjdzie nam się zmierzyć, wszystko to takie nowe ale nie możemy się doczekać już Maleństwa

Też mam podobne przemyślenia. Czy podolamy? Jak to będzie? Jak się nam życie pozmienia?

My dziś cały dzień na szkole rodzenia. Fajnie było. Trenowalismy pozycje porodowe i oddech, uczyliśmy się masazu ciężarnej i kąpać (a w zasadzie panowie się uczyli, bo prowadząca tak kierowała pracą, że dziewczyny miały patrzeć a faceci robić ).
W ogóle jestem pozytywnie zaskoczona postawa mojego męża. Myślałam, że będzie mniej aktywny i chętny a on się bardzo rwal do nauki i super ogarnial.
Dużo mam też fajnej wiedzy i wskazówek. Zobaczymy jak będzie jutro

[shinypearl]

Napisane przez agulaaaa

Sporo już macie ja bym chciała do końca stycznia pozamawiac wszystko, przyjdzie luty i pewnie zaczną się pierwsze porody, a to już tak niedługo.. czas leci niemiłosiernie.
Jestem ciekawa, jak to będzie,jak będziemy sobie radzić, z czym przyjdzie nam się zmierzyć, wszystko to takie nowe ale nie możemy się doczekać już Maleństwa

Zostało mi 50 dni
Mnie właśnie mobilizuje myśl, że zawsze kilka dziewczyn z danego miesiąca rodzi w tym poprzedzającym. Więc mogę nie dotrwać do tp. Te 1,5 miesiąca jest jednak bardzo umowne.
Wczoraj zaczęłam wrzucać do koszyka w gemini i jakoś lepiej się psychicznie poczułam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chouette_]

Ja mam z Jukki śpiworek, prałam w 40 stopniach, wirowanie 1000 i nic się mu nie stało

[Cisa89]

Napisane przez paula54

My dziś cały dzień na szkole rodzenia. Fajnie było. Trenowalismy pozycje porodowe i oddech, uczyliśmy się masazu ciężarnej i kąpać (a w zasadzie panowie się uczyli, bo prowadząca tak kierowała pracą, że dziewczyny miały patrzeć a faceci robić ).
W ogóle jestem pozytywnie zaskoczona postawa mojego męża. Myślałam, że będzie mniej aktywny i chętny a on się bardzo rwal do nauki i super ogarnial.
Dużo mam też fajnej wiedzy i wskazówek. Zobaczymy jak będzie jutro

U nas też tak było, na SR babki mówiły, że "kąpiel to idealne zadanie dla tatusia" i tak też to wdrożyliśmy I zostało do dziś, polecam A dlaczego? Bo tatuś zwykle ma większe i silniejsze dłonie, by łatwiej i pewniej przytrzymać dziecko w wanience.

Napisane przez shinypearl

Zostało mi 50 dni
Mnie właśnie mobilizuje myśl, że zawsze kilka dziewczyn z danego miesiąca rodzi w tym poprzedzającym. Więc mogę nie dotrwać do tp. Te 1,5 miesiąca jest jednak bardzo umowne.
Wczoraj zaczęłam wrzucać do koszyka w gemini i jakoś lepiej się psychicznie poczułam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pamiętam w poprzedniej ciąży na październikówkach pierwsza dziewczyna urodziła chyba jakoś 6 września (36 tydzień) Potem kolejna jakoś koło 15-tego i następne pod koniec miesiąca Ciekawe jak to będzie u nas.

[shinypearl]

Napisane przez Cisa89

U nas też tak było, na SR babki mówiły, że "kąpiel to idealne zadanie dla tatusia" i tak też to wdrożyliśmy I zostało do dziś, polecam A dlaczego? Bo tatuś zwykle ma większe i silniejsze dłonie, by łatwiej i pewniej przytrzymać dziecko w wanience.



Pamiętam w poprzedniej ciąży na październikówkach pierwsza dziewczyna urodziła chyba jakoś 6 września (36 tydzień) Potem kolejna jakoś koło 15-tego i następne pod koniec miesiąca Ciekawe jak to będzie u nas.

O kurczę, nieźle!

Też się raczej nastawiam, że to mąż będzie kąpał skoro ja karmię.

Kliknęłem dziś zamówienie z apteki. W końcu! Kilka stówek nie moje...



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agulaaaa]

Dzień dobry
Nie wyspalam się

Dziewczyny pochwalicie się swoimi listami aptecznymi?

[paula54]

Napisane przez Cisa89

U nas też tak było, na SR babki mówiły, że "kąpiel to idealne zadanie dla tatusia" i tak też to wdrożyliśmy I zostało do dziś, polecam A dlaczego? Bo tatuś zwykle ma większe i silniejsze dłonie, by łatwiej i pewniej przytrzymać dziecko w wanience.



Pamiętam w poprzedniej ciąży na październikówkach pierwsza dziewczyna urodziła chyba jakoś 6 września (36 tydzień) Potem kolejna jakoś koło 15-tego i następne pod koniec miesiąca Ciekawe jak to będzie u nas.

Właśnie to samo mężowi powtarzam co do tych męskich dłoni

Też jestem ciekawa jak to będzie jak się worek porodów rozsypie. Trochę mnie to stresuje bo jestem na samym początku kolejki nic to, zobaczymy

Napisane przez shinypearl

O kurczę, nieźle!

Też się raczej nastawiam, że to mąż będzie kąpał skoro ja karmię.

Kliknęłem dziś zamówienie z apteki. W końcu! Kilka stówek nie moje...



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam na dziś taki plan. Ogarnę się po usg i klikam

Napisane przez agulaaaa

Dzień dobry
Nie wyspalam się

Dziewczyny pochwalicie się swoimi listami aptecznymi? :prosi

Ja też dziś kiepska noc. Odrespalam nad ranem trochę, bo właśnie mnie kurier obudził, ale w nocy od 4 do 7 kicha...

Ja na razie listy nie mam. Dziś zrobię na podstawie tego, co dziewczyny wklejaly tu na watku wcześniej

[Cisa89]

Napisane przez shinypearl

O kurczę, nieźle!

Też się raczej nastawiam, że to mąż będzie kąpał skoro ja karmię.

Bardzo dobrze, trzeba angażować tatusia od początku w co się da Zobaczysz z czasem, jak Cię to odciąży.

Napisane przez agulaaaa

Dzień dobry
Nie wyspalam się

Dziewczyny pochwalicie się swoimi listami aptecznymi?

Ja w sumie nie mam, lecę z głowy według tego co pamiętam, że było mi potrzebne przy pierwszym dziecku (parę stron temu wrzucałam).

U mnie też noc taka sobie, o 1:00 już przyszedł do nas starszak. O 4:00 zaś obudziłam się jakaś dziwnie wyspana, w dodatku znowu oblewały mnie siódme poty jakieś uderzenia gorąca, masakra z tym Na szczęście jeszcze usnęłam i obudził mnie dopiero o 6:20 męża budzik.

[shinypearl]

Napisane przez agulaaaa

Dzień dobry
Nie wyspalam się

Dziewczyny pochwalicie się swoimi listami aptecznymi?

Taka zbieranina znaleziona na różnych wątkach, dużo polecanek ☺
Z tego co pamiętam: pieluszki tetrowe i 1 bambusowa, olej ze słodkich migdałów, linomag, alantan, katarek plus, woda morska, sól fizjologiczna, smoczek, butelka, pojemniki do mrozenia mleka, podkłady hig., poporodowe, ceratka na przewijak, majtki siateczkowe wkładki laktacyjne, biogaia, dicoflor, espumisan, wit. D, szczotka i nożyczki do paznokietków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Juliette88]

P

[chouette_]

Napisane przez agulaaaa

Dzień dobry
Nie wyspalam się

Dziewczyny pochwalicie się swoimi listami aptecznymi?

Mogę wkleić swoją, chyba jest wyjątkowo rozbudowana, ale może Cię zainspiruje
- Ziaja lano-maść,
- smoczek (trzy różne),
- witamina D3 (Juvit Baby),
- duże płatki kosmetyczne (wielopak, 12 x 60 sztuk),
- ampułki soli fizjologicznej (50 x 5 ml),
- podkłady higieniczne poporodowe Bella (2 x 10 sztuk),
- kompresy jałowe (2 x 25 sztuk),
- szczotka i grzebień z naturalnego włosia,
- katarek plus,
- nożyczki i cążki do paznokci,
- majtki poporodowe wielorazowe (2 x 2 sztuki),
- aspirator do nosa Frida,
- Femaltiker,
- woreczki do przechowywania pokarmu,
- paracetamol w czopkach (50 mg),
- krążek do siedzenia po porodzie,
- podkłady higieniczne 60x90 cm (30 sztuk),
- patyczki higieniczne dla niemowląt,
- Tantum Rosa (5 buteleczek),
- silikonowe osłonki na piersi,
- muszle laktacyjne,
- wkładki laktacyjne,
- pieluchy tetrowe (10 sztuk),
- termometr elektroniczny z giętką końcówką,
- kompresy sterylne nietkane (25 sztuk),
- 3 małe pieluszki bambusowe
- 1 większa pieluszka bambusowa
- butelki (4 różne)
- 2 termofory z pestek wiśni

Został mi jeszcze do kupienia termometr bezdotykowy, biorę Microlife NC150.

[agulaaaa]

Napisane przez chouette_

Mogę wkleić swoją, chyba jest wyjątkowo rozbudowana, ale może Cię zainspiruje
- Ziaja lano-maść,
- smoczek (trzy różne),
- witamina D3 (Juvit Baby),
- duże płatki kosmetyczne (wielopak, 12 x 60 sztuk),
- ampułki soli fizjologicznej (50 x 5 ml),
- podkłady higieniczne poporodowe Bella (2 x 10 sztuk),
- kompresy jałowe (2 x 25 sztuk),
- szczotka i grzebień z naturalnego włosia,
- katarek plus,
- nożyczki i cążki do paznokci,
- majtki poporodowe wielorazowe (2 x 2 sztuki),
- aspirator do nosa Frida,
- Femaltiker,
- woreczki do przechowywania pokarmu,
- paracetamol w czopkach (50 mg),
- krążek do siedzenia po porodzie,
- podkłady higieniczne 60x90 cm (30 sztuk),
- patyczki higieniczne dla niemowląt,
- Tantum Rosa (5 buteleczek),
- silikonowe osłonki na piersi,
- muszle laktacyjne,
- wkładki laktacyjne,
- pieluchy tetrowe (10 sztuk),
- termometr elektroniczny z giętką końcówką,
- kompresy sterylne nietkane (25 sztuk),
- 3 małe pieluszki bambusowe
- 1 większa pieluszka bambusowa
- butelki (4 różne)
- 2 termofory z pestek wiśni

Został mi jeszcze do kupienia termometr bezdotykowy, biorę Microlife NC150.

Napisane przez Juliette88

P

Dziękuję Wam bardzo

Przejrzałam ciuszki i mam mało spodenek/półśpiochów, trzeba dokupić a tak to jeszcze czapeczki,skarpetki, coś na wyjście ze szpitala..

[MarzenaKS]

Napisane przez agulaaaa

Dziękuję Wam bardzo



Przejrzałam ciuszki i mam mało spodenek/półśpiochów, trzeba dokupić a tak to jeszcze czapeczki,skarpetki, coś na wyjście ze szpitala..

Właśnie, ja mam problem- nie mam spodenek (tylko jedne). Mam dużo pajacykow i body z długim rękawem. Zastanawiam się czy spodenki nie będą gniotly w brzuszek? Liczyłam że będzie spać w rozku to kaftanik/body, pampers i skarpety wystarczą....

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

[paula54]

Spodenki fajne teraz w Lidlu są. One mają taki szeroki pas. Póki jest pępek to się co da podwinac a potem już można szeroko rozłożyć.
Ja mam 6 pajacow i 6 bodziakow na 56 i się zastanawiam czy jest sens dokupywac. Bo potem na 62 już mam sporo wszystkiego.
Spodenki, śpiochy i polspiochy też mam, łącznie z 8. Chyba starczy.

[chouette_]

Napisane przez MarzenaKS

Właśnie, ja mam problem- nie mam spodenek (tylko jedne). Mam dużo pajacykow i body z długim rękawem. Zastanawiam się czy spodenki nie będą gniotly w brzuszek? Liczyłam że będzie spać w rozku to kaftanik/body, pampers i skarpety wystarczą....

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Zazwyczaj przy małych rozmiarach spodenki/półśpiochy mają w pasie taki szeroki pas, więc wydaje mi się, że nic nie będzie gniotło

[MarzenaKS]

Napisane przez chouette_

Zazwyczaj przy małych rozmiarach spodenki/półśpiochy mają w pasie taki szeroki pas, więc wydaje mi się, że nic nie będzie gniotło

no w sumie, skoro są produkowane dla noworodków to przecież nie mogą im robić krzywdy

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

[chouette_]

Napisane przez MarzenaKS

no w sumie, skoro są produkowane dla noworodków to przecież nie mogą im robić krzywdy

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Niestety są też rzeczy produkowane dla noworodków, które mogą zrobić im krzywdę, więc nie zawsze tak to działa. Ale myślę, że spodenki się do tego nie zaliczają

[anusia1990]

Napisane przez paula54

Spodenki fajne teraz w Lidlu są. One mają taki szeroki pas. Póki jest pępek to się co da podwinac a potem już można szeroko rozłożyć.
Ja mam 6 pajacow i 6 bodziakow na 56 i się zastanawiam czy jest sens dokupywac. Bo potem na 62 już mam sporo wszystkiego.
Spodenki, śpiochy i polspiochy też mam, łącznie z 8. Chyba starczy.

Moim zdaniem wystarczajaco

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agnimay]

hejka! Witam się po weekendzie

Napisane przez anusia1990

Mamy które mają coś z jukki szczególnie kokon dajcie znać czy już prałyście i w jakich warunkach żeby przeżył pranie

Ja mam kokon, nie z Jukki, ale bardzo podobny. Prałam w zimnej wodzie+wirowanie i powiesiłam do wyschnięcia. Nic się nie stało Zamierzam go jeszcze parą potraktować

Napisane przez paula54

Nic niczemu się nie stało. Nie patrzyłam na metki w ogóle. Nie wiem czy się chwaliłam, ale wypralam nawet misia z pozytywka w 90 stopniach. Dopiero jak go wyciągnęłam odkryłam, że ma pozytywke. I działa stwierdziłam, że jak coś ma przeżyć to przeżyje. A jak nie to najwyraźniej było kiepskiej jakości

kusisz mnie żeby wyprać naszego szczeniaczka uczniaczka. Mam od sąsiadki po jej 2 synach i jakoś mam mieszane uczucia co do czystości może wyślę go na misję do pralki, jak przeżyje to przeżyje

Napisane przez paula54

U mnie to samo. Czekam i mam nadzieję, że młody się obróci

Też mam podobne przemyślenia. Czy podolamy? Jak to będzie? Jak się nam życie pozmienia?

My dziś cały dzień na szkole rodzenia. Fajnie było. Trenowalismy pozycje porodowe i oddech, uczyliśmy się masazu ciężarnej i kąpać (a w zasadzie panowie się uczyli, bo prowadząca tak kierowała pracą, że dziewczyny miały patrzeć a faceci robić ).
W ogóle jestem pozytywnie zaskoczona postawa mojego męża. Myślałam, że będzie mniej aktywny i chętny a on się bardzo rwal do nauki i super ogarnial.
Dużo mam też fajnej wiedzy i wskazówek. Zobaczymy jak będzie jutro

Super, że mąż aktywny i chętny!

Ja w sobotę miałam akcję-dezynfekcję, czyli zdezynfekowałam wszystkie użuwane rzeczy dla dziecka, wyprałam co się dało wyprać (wkłady do huśtawki i skoczka), wyprałam gąbką całą kołyskę, wyprałam też resztę rzeczy dla dziecka m.in. pranie ręczne, bo była piękna pogoda na dworze u nas (21 stopni!) i wszystko mi ładnie wyschło na tarasie Wieczorem miałam imprezę z pracy, więc jeszcze pobalowaliśmy (ale wracając już mnie kręgosłup bolał).
W niedzielę wyprasowałam i popakowałam wszystko do worków próżniowych. Naprawdę cieszę się, że większość prania zrobiłam parę miesięcy temu, bo teraz byłoby mi ciężko! Jeszcze po baby shower będzie ostatnie pranie i jestem gotowa Wczoraj też z mężem wybraliśmy ubranka do szpitala dla Małej. Nie mogę się jej już doczekać

[paula54]

Agnimay- nie wyciąga się tam jakoś mechanizm? Wiesz, mi się nic nie podziało z tą pozytywka, ale szczerze mówiąc sama byłam zdziwiona gdybym wiedz8ala wcześniej, że ta pozytywka tam jest pewnie bym ją wybebeszyla przed praniem.

Też już powoli nie mogę się doczekać tych maleńkich łapek na świecie

[Agnimay]

Napisane przez paula54

Agnimay- nie wyciąga się tam jakoś mechanizm? Wiesz, mi się nic nie podziało z tą pozytywka, ale szczerze mówiąc sama byłam zdziwiona gdybym wiedz8ala wcześniej, że ta pozytywka tam jest pewnie bym ją wybebeszyla przed praniem.

Też już powoli nie mogę się doczekać tych maleńkich łapek na świecie

nie wyciąga się, bo tam są kabelki do różnych części misia, łapek, uszek itd. Jak jest mechanizm tylko na brzuszku to czasem da się wyjąć spróbuję przeprać go z wierzchu i zobaczymy