2020-01-17, 07:15 | #4681 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 923
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Dziewczyny wlasnie mi pekly wody na lozku w domu. Poki co zadnych skurczy, siedze na kibelku I czekam az ze mnie wycieknie, ale podniecenie rodzimy dzis! Maz mowi zeby czekac w domu na skurcze, lekarza mam na 11:45 a na nie wiem. Do szpitala czy czekac?
Sent from my iPhone using Tapatalk
__________________
Zapuszczam włosy od X 2014 wracam do naturalek od I 2015 |
2020-01-17, 07:17 | #4682 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 481
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Już doczytałam że Tymek ma 4280 , jeju moja skleroza w ciąży nie zna granic . Hehe
Dziewczyny to która teraz ? Sledziczek Ty masz jutro termin dobrze kojarzę? |
2020-01-17, 07:18 | #4683 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 521
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
Cytat:
Nieźle Cię wymęczyli, ale najważniejsze, że się udało i jesteście cali i zdrowi. Od razu po porodzie też mówiłam, że nigdy więcej a jednak już powoli zapominam☺ Cytat:
|
|||
2020-01-17, 07:20 | #4684 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 481
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Daleko masz do szpitala sledziczek? Jak wody wylecą to ja bym jechała
---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 08:18 ---------- Ale tu się dzieje kurcze a jakie te bobasy punktualne hehe sledziczek kciuki ogromne i zdawaj relacje jak tylko będziesz mogła |
2020-01-17, 07:21 | #4685 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 521
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
Ze mnie tak leciało już do końca porodu, więc podkład i ręcznik do samochodu. Ja się starałam dotrzeć do szpitala w ciągu 2h odkąd zaczęło lecieć, zajechaliśmy jakoś po 1-1.5h, na miejscu przyjęcie też chwilę potrwało. |
|
2020-01-17, 07:21 | #4686 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-07
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 559
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
J&M - 09.2019
|
|
2020-01-17, 07:24 | #4687 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 1 116
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-01-17, 07:26 | #4688 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-07
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 559
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
J&M - 09.2019
|
|
2020-01-17, 07:44 | #4689 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 923
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
Tak, termin na jutro a wczoraj ostatni dzien pracy dzis moj brat ma urodziny takze bedzie fajny prezent. Poczekam az maz wstanie i bedziemy pewnie jechac, u nas dopiero dochodzi 3 w nocy. Wzielam cieply dlugi prysznic i zaczelo delikatnie cmic. Bardziej w sumie czuje glod niz bol. I strach mnie zaczyna oblatywac jak nie wiem. Ale emocje. Sent from my iPhone using Tapatalk
__________________
Zapuszczam włosy od X 2014 wracam do naturalek od I 2015 |
|
2020-01-17, 07:52 | #4690 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 521
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
|
|
2020-01-17, 07:59 | #4691 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 4 479
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
Gratulacje! Najważniejsze, ze już razem Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ---------- Cytat:
Nacierpiałaś się Kochana, ale masz swoją nagrodę, gratulacje! Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:59 ---------- Cytat:
Powodzenia! Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|||
2020-01-17, 08:01 | #4692 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 1 274
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
U mnie też odeszły wody bez jakichkolwiek skurczy. Zaczęło się ok 13:00 2 stycznia a urodziłam 4 stycznia o 00:34.
Ale dla spokoju już bym jechała. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2020-01-17, 08:11 | #4693 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 4 479
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
A ja dziś już mam totalnego dola. 6 dni po terminie i nie dzieje się kompletnie nic, wczoraj wieczorem mała szalała w brzuchu jak w najlepszej dyskotece.
Dodatkowo chciałam się pożalić mamie to stwierdziła, ze to moja wina, bo byłam za mało aktywna w ciąży i już całkiem mi się zrobiło przykro.. Od kilku tygodni codziennie pije liście malin, wiesiołek, jem ananasa, daktyle, chodzę na spacery, chodzę po schodach, skacze na piłce, TŻ robi mi masaż brodawek sutkowych zgodnie z instrukcja na stronie rodzic po ludzku, uprawiamy sex, biorę ciepłe kąpiele, sprzątam, unoszę ręce do góry, sama robię zakupy i nosze z nimi siatki, nie wiem co jeszcze można zrobić żeby się zaczęło Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-01-17, 09:00 | #4694 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 371
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
Przy średnim też próbowałam wszystkiego żeby go wykurzyc a nie dało się. Teraz też się nie oszczedzalam już jak było w terminie. Obstawiam że pomógł seks ale było go sporo bo 3 razy jednego dnia i pół dnia i skakalam cały dzień na pilce ale czy to pomogło czy to poprostu już był jego czas. Doszukujemy się co moglo pomoc a tak naprawdę nie wiemy czy coś pomogło czy nie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-01-17, 09:18 | #4695 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 4 479
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
Dziękuje za wsparcie, tez staram się tak to sobie tłumaczyć, jutro TŻ w domu wiec biorę go do obrotu kilka razy w takim razie, chociaż z tym brzuchem to tez raczej nie mam ochoty i ciężko mi to przychodzi Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-01-17, 09:26 | #4696 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 1 116
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
Od 6:30 tylko ręce. Oszaleję. Jak odłożę to po minucie ryk jak bym ze skóry obdzierała. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-01-17, 09:38 | #4697 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 4 479
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
Może przyjadę do Ciebie i Ci pomogę przy noszeniu, trochę się podszkole i zapomnę troszkę o tym, ze nie mogę urodzić Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-01-17, 09:40 | #4698 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 371
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
Mój książę jeszcze po nocy nie wstał miał mała aktywność po 7 rano ale o 8 już spał z powrotem. Za to spać idziemy po 22 przed 23 ale chyba tak wolę rano sobie wszystko ogarnę. A propo chusty zamotalismy się z Witkiem dwa razy ale jakoś mamy tak napięty grafik a mały przy tym tak dużo śpi że nie mamy na to czasu Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-01-17, 09:56 | #4699 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 1 274
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
U mnie wczoraj cały dzień taki. Tylko rączki i pierś. Za to dzisiaj już z pół godziny leży grzecznie w dostawce i sobie ogląda sufit. Czekamy na wizytę położnej. Ciekawe ile przybrał. W czwartek tydzień temu przy wypisie miał 3150g, w sobotę na innej wadze 3160g a w środę na kontroli na jeszcze innej 3200g. Trochę małe te przyrosty i zaczynam się lekko niepokoić, mimo że nikt jeszcze nie zaleca dokarmiania ani nic takiego. I lekarka w szpitalu obejrzała wędzidełko i mówiła, że jest okej. Jutro 14 doba od porodu a waga urodzeniowa to 3350g... Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
|
2020-01-17, 10:05 | #4700 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 1 116
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
Cytat:
Moja też zasypia na noc koło 23. Tylko że wstaje o 6:30-7 Także ja dzisiaj wstając o 6:30 byłam w stanie zrobić śniadanie o 9:30 przy akompaniamencie wrzasków Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|||
2020-01-17, 10:21 | #4701 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 521
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
U nas była położna, mamy 8 dni i przebiliśmy urodzeniową o 10g jestem bardzo szczęśliwa, możemy nie budzić w nocy, jest szansa na 3-4 godz nieprzerywanego snu. Mi zdjęła szwy, okazało się, że były rozpuszczalne, ale zdjęła z wierzchu co mogła i ulga jest niesamowita. Pokazała też jak lepiej przystawiać, żeby nie szarpała mi sutków. Jedyne co to wlazło mi coś w plecy tak że ledwo oddycham, ale jestem dziś przeszczęśliwa. |
|
2020-01-17, 10:40 | #4702 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 4 479
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
To mała cwaniara z niej Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ---------- Cytat:
Staram się, dziękuje Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
2020-01-17, 11:15 | #4703 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 481
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
netka wiesz co może Ty weź idź do kina i założę się że wtedy jak na złość skurcze się zaczną albo wody odejdą hehe , przede wszystkim nie myśl tak o tym wiem że łatwo powiedzieć ale wyluzuj i jestem pewna że jak mniej będziesz o tym myślała tym dzidzia szybciej wyskoczy. U mnie pierwsza córa tydzień po terminie , miałam dwa razy wywoływany poród i nic nie dal dopiero widocznie sama była gotowa do wyjścia tydzień po , skurcze się zaczęły pisać na ktg i wiedziałam że tego dnia urodzę . Adę urodziłam w terminie tzn. 19 kwietnia o 22 odeszły mi wody a 20 kwietnia 1:25 w nocy Ada była z nami . Termin miałam na 19. Teraz nie wiadomo jak będzie w sumie jak przenoszę to się nie obrazę byle by to był 02.02.2020 bo tak mi się ta data podoba ( wiem głupia jestem hehe) . Prawda jest taka że już bym chciała ją wziąć w ramiona ale wiem że jest mała i niech siedzi do terminu i jeszcze trochę urośnie
|
2020-01-17, 11:56 | #4704 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 1 274
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
Panikara jestem trochę. Dzisiaj już ma 3260g czyli od środy 100g. Niby powinien dobijać do urodzeniowej, ale położna kazała się nie martwić, wszystko w swoim tempie. Postaram się dzisiaj opisać Wam swój poród, bo już coraz mniej pamiętam. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
|
2020-01-17, 15:39 | #4705 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 923
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Jestem juz od jakiegos czasu w szpitalu, leze pod ktg. Mam poki co skurcze co ok 6min i 3cm rozwarcia. Zostawiaja mnie ze wzgledu na to ze wody poszly. Z dzidzia ok.
Sent from my iPhone using Tapatalk
__________________
Zapuszczam włosy od X 2014 wracam do naturalek od I 2015 |
2020-01-17, 15:48 | #4706 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 521
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Ja sie dzis pocieszylam i pochwalilam.
Dzidzia nadal najkochansza na swiecie, ale ja dostalam zapalenia nerki. Od rana bolaly mnie plecy, pozniej doszlo duze cisnienie na pecherz, polozna kazala isc do rodzinnego. Poszlam, wzielismy mala w wozek - pierwszy spacer, malo przyjemny🙈 maz od razu z nia do domu, ja zostalam i juz bylo coraz gorzej. Nie chcieli mi dac recepty, bo jestem w pologu, kazali jechac na IP, zwlaszcza ze nie mam jeszcze wypisu. Pojechalismy, tam znowu chcieli odeslac, bo wg nich powinien wystawic rodzinny. Na szczescie moja polozna tam pracuje i nas uratowala, nie wiem co bym bez niej dzis zrobila. Juz lezymy w domu, ketonal dziala, karmimy sie na lezaco. Bol niesamowity. Nie wiem co bym zrobila gdybym byla sama w domu. ---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:46 ---------- Super, to juz niedlugo! Trzymaj sie |
2020-01-17, 16:33 | #4707 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 1 274
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Historia mojego porodu:
Moja akcja zaczęła się 2 stycznia o 13:00 od odejścia wód płodowych. Nic nie zanosiło się na poród, żadnych skurczy, przepowiadaczy, odejścia czopu. Kilka dni wcześniej na wizycie u lekarki prowadzącej również - szyjka zamknięta, uformowana, Młody nie wstawiony w kanał. Ale wody odeszły - jedziemy do szpitala. Na IP fajna położna, przyjmują mnie na oddział ginekologiczny. Tego dnia dyżur pełni lekarz, który jest pierwszy dzień w pracy. Na całe szczęście tylko pierwszy dzień w tym szpitalu, a nie w ogóle pierwszy dzień w pracy. Lekko nieogarnięty. Po badaniu na fotelu stwierdza to samo co lekarka prowadząca kilka dni wcześniej - nic się nie dzieje. „Pociesza” mnie, że będziemy czekać 48h na rozwinięcie akcji. Trochę mnie to zastanawia, tyle godzin po odejściu wód, no ale ok, on jest lekarzem nie ja. Dostaję antybiotyk, żeby z Małym było wszystko ok, robią mi usg (szacowana waga ok. 3500g, chociaż bez wód ciężko ocenić). Wody sączą mi się co jakiś czas, chociaż mam wrażenie, że wyleciało ze mnie już dobrych kilka litrów. Kilka razy podłączają ktg, skurcze jakieś się piszą, ale wszyscy mówią „to nie to”. Około godziny 22 idę na kolejne badanie, sytuacja bez zmian. Dostaję zastrzyk, który może pomoże rozkręcić akcję. Około północy przez jakiś czas odczuwam regularne skurcze, ustają gdy chcę iść do dyżurki położnych i ją o tym poinformować. Na drugi dzień rano (3 stycznia) nowa zmiana lekarzy. Młoda, sympatyczna i konkretna lekarka ma inny plan - idziemy na badanie, czekamy do 14 i jeśli nic się nie wydarzy to przechodzę na porodówkę i próbujemy wywoływać oksytocyną. Nie dostaję śniadania, po porannym badaniu okazuje się, że rozwarcie jest na 1,5cm. Mogę zjeść kanapkę, czekamy do 14. O 14 rozwarcie nadal bez zmian, szyja uformowana, Syn siedzi wysoko. Idziemy pod oksytocynę, przyjeżdża TŻ, który dzielnie wspiera mnie do samego końca, mimo że zarzekał się przez całą ciążę, że on nie będzie przy porodzie. Na porodówce zaczynamy od lewatywy (nie taka straszna jak sobie to wyobrażałam). Pompa z oksytocyną podłączona, ktg podpięte. Dowiaduję się, że w takim wypadku będę pod ktg do końca. Na szczęście mogę chodzić po kilka kroków wzdłuż łóżka porodowego. Czekamy, żartujemy z położną, TŻ wychodzi coś zjeść, bo nie zanosi się na szybką akcję. Po około godzinie zaczynają się pisać skurcze, proszę o piłkę i zostaję na niej przez najbliższy czas. Po dwóch godzinach położna wykonuje mi baaaardzo bolesne badanie (wiję się na łóżku, przeklinam, ściskam rękę TŻ) - szyjka zgladzona, rozwarcie w dalszym ciągu na 1,5cm. W międzyczasie na porodówkę trafiają dwie inne rodzące. Ja dostaję zastrzyk, po którym może się kręcić w głowie, więc kładą mnie na łóżku, skurcze są dużo bardziej odczuwalne na leżąco... Gdzieś w międzyczasie przychodzi położna na nocną zmianę - jest sama i ma 3 rodzące. Wracam na piłkę, skurcze piszą się regularne, mocne. Oddech bardzo mi pomaga, chociaż z pasami od ktg jest trudniej oddychać „z brzucha”. Przychodzi lekarka, pytam jaki jest „dead line” - mówi, że czekamy do północy, jak nie będzie postępu kończymy CC. Skurcze rozhulane na dobre - skurcz trwa minutę, dwie minuty przerwy - skaczę na piłce, próbuję klękać na łóżku - boli. W międzyczasie obie rodzące dziewczyny tulą już swoje dzieciaczki w ramionach, ja płaczę ze wzruszenia i trochę z bezsilności. Zbliża się północ - ostatnie badanie, patrzę na lekarkę pełna nadziei i strachu. Niestety rozwarcie bez zmian - po tylu godzinach walki nadal 1,5cm i decyzja - jedziemy na blok. Czuję ulgę, strach i bezsilność. Płaczę, że zawiodłam, że się nie udało. TŻ mnie przytula, personel pociesza, że z drugim już będzie łatwiej. Racjonalizuje sobie w głowie całą sytuację. Już tylko minuty dzielą mnie od zobaczenia mojego dziecka. Zakładają cewnik, zastrzyk na wyciszenie skurczów i jedziemy na blok. 4.01.2019 o godzinie 00:34 drogą cesarskiego cięcia rodzi się mój pierworodny syn. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2020-01-17, 17:39 | #4708 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 521
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
|
|
2020-01-17, 17:44 | #4709 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 1 274
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
Cytat:
Tak, właśnie też i tak siebie pocieszałam, że chociaż te mocne skurcze trochę wymasowały Małego i nie wydobyli go „na zimno.” Położna stwierdziła, że mój scenariusz był najgorszy z możliwych i od dupy strony - odejście wód bez jakiejkolwiek akcji. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
|
2020-01-17, 17:58 | #4710 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 481
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2020
miniminiv dzielna mamusia z Ciebie nieważne że przez CC ważne że wszystko dobrze się skończyło
Sledziczek a co u Ciebie ? Czy już tulisz dzidzię ? |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:29.