Mamy sierpniowe 2019 cz.2

[_Aneta]

Co do soli, zgadzam się. Ale jednak nie da się uniknąć jej w żywności całkowicie. Kupisz chleb w piekarni to sól w nim jest. Tak samo np. przecier pomidorowy, myślałam że to norma, że przecier jest bez dodatku soli, a nie. Nie przyjechał mi z Tesco ostatnio ichniejszy i okazało się, że zdobycie takiego innego bez soli graniczy z cudem. W większości pomidorów jest te 99,5%, a potem sól. Albo napój owsiany - w większości sól jest. Ja akurat specjalnie zamawiam taki, który jej nie ma. Wiem też, że można zrobić samodzielnie, ale jeszcze nie próbowałam. To są marginalne ilości w takich rzeczach i jednak większość ludzi aż tak nie zwraca na to uwagi. O ile nie dodaje tej soli fizycznie do dań dla dziecka, to aż tak nie kombinuje, żeby w przecierze nie mieć 0,5% soli. Dlatego napisałam, że trochę świrnięta jestem w tym temacie
Co do mleka krowiego, to wedlug naszych zaleceń można je podawać od 6 miesiąca jako skladnik dań. Nie można do roku ale jako samodzielny napój. Sama robię czasem małej coś na mleku krowim, ale jednak częściej używam napoju owsianego albo kokosowego.

Robię tak samo z gotowaniem dla małej. Z tym, że oprócz soli przyprawiam jej właściwie tak samo jak nam, więc zazwyczaj po odłożeniu porcji muszę tylko dosolić. Czasem dodać pieprzu i chilli jak robię akurat coś bardziej pikntnego. Ale to rzadko, bo mój mąż nie lubi. No i uważam na mieszanki bo w nich też sól często jest, jak np. curry lub co mnie ostatnio zdziwiło - pieprz cytrynowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[klocki_LEGO]

Napisane przez _Aneta

Co do soli, zgadzam się. Ale jednak nie da się uniknąć jej w żywności całkowicie. Kupisz chleb w piekarni to sól w nim jest. Tak samo np. przecier pomidorowy, myślałam że to norma, że przecier jest bez dodatku soli, a nie. Nie przyjechał mi z Tesco ostatnio ichniejszy i okazało się, że zdobycie takiego innego bez soli graniczy z cudem. W większości pomidorów jest te 99,5%, a potem sól. Albo napój owsiany - w większości sól jest. Ja akurat specjalnie zamawiam taki, który jej nie ma. Wiem też, że można zrobić samodzielnie, ale jeszcze nie próbowałam. To są marginalne ilości w takich rzeczach i jednak większość ludzi aż tak nie zwraca na to uwagi. O ile nie dodaje tej soli fizycznie do dań dla dziecka, to aż tak nie kombinuje, żeby w przecierze nie mieć 0,5% soli. Dlatego napisałam, że trochę świrnięta jestem w tym temacie
Co do mleka krowiego, to wedlug naszych zaleceń można je podawać od 6 miesiąca jako skladnik dań. Nie można do roku ale jako samodzielny napój. Sama robię czasem małej coś na mleku krowim, ale jednak częściej używam napoju owsianego albo kokosowego.

Robię tak samo z gotowaniem dla małej. Z tym, że oprócz soli przyprawiam jej właściwie tak samo jak nam, więc zazwyczaj po odłożeniu porcji muszę tylko dosolić. Czasem dodać pieprzu i chilli jak robię akurat coś bardziej pikntnego. Ale to rzadko, bo mój mąż nie lubi. No i uważam na mieszanki bo w nich też sól często jest, jak np. curry lub co mnie ostatnio zdziwiło - pieprz cytrynowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ja wlasnie dlatego nie kupuje i po sprawie. Rzeczy typu przeciery nie uzywam nigdy, sama tez nie. Po prostu kupuje pomidory. W ogole nie uzywam zadnej zywnosci przetworzonej, nawet np sera zoltego zbytnio (malzowin lubi). W sumie nie uwazam tego za cos specjalnie problematycznego, bo sama jem raczje wlasnie dania tylko z bardzo prostych skladnikow. Typu jak sobie lekko podsmaze wolowine a do tego zjem batata i brokula, to mala moze zjesc to samo, ewentualnie jedynie mieso jej podgotuje. I nie ma soli wcale mam te sama obsesje z cukrem. Moze jestem bardziej swirnieta Tylko, ze teraz u was pewnie problem z zakupami przez epidemie. U nas wszystko jest z dowozem do domu to sie moge kulinarnie wyzywac niczym Gordon R .

Co do mleka to wlasnie niebardzo. Nie powinno sie go dodawac nawet do potraw. Jednym z powodow jest sod, ale jest wiecej. American Association of Pediatrics mowi absolutne NIE mleku do roku zycia, na przyklad, w to wlicza sie tez dodawanie go do potraw.

Co do przypraw, to ja chcialam zeby mala poznala smaki potraw i produktow takie, jakie sa. Zwlaszcza, ze dalej przeciez rozwiajaj sie jej zmysly smaku. Jak zaczynasz dawac jedzenie w wieku 6 mcy to ma rozwiniety tylko smak slodki. Kwasny rozwija sie np. pozniej. Dlatego na razie nie daje jej zadnych przypraw, cebuli ani czonsku i chyba rozciagne to do roku, skoro i tak musze czekac z sola itd.

[_Aneta]

U nas pomidory smakują teraz jak tektura

Też zamawiam zakupy do domu od zawsze, tylko niestety teraz wszyscy to robią żeby nie chodzić do sklepu więc są braki i ograniczony asortyment. Tym bardziej, że u nas tylko Tesco ma taką opcję.

Ja za to dużo czasu spędzam w kuchni, jak mój tż jest w domu i zajmuje się małą to testuję nowości, robię jakieś ciekawe dania, piekę różne cuda wianki dla mnie podsmażyć mięso i ugotować brokuł to taki obiad jak naprawdę bieda z czasem i muszę coś zrobić w biegu. A ja nie lubię w biegu, lubię stać przy garach i tworzyć

Wszędzie znalazlam tylko informację, że mleko krowie nie może być do roku podawane jako główny posiłek nawet miałam jakiś poradnik Instytutu Matki i Dziecka w którym było to napisane. Powoływali się chyba na ESPGHAN. Dlatego ludzie w Polsce robią dla dziecka owsianki na mleku krowim i nie ma co się dziwić każdy robi jak uważa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edit.
Właśnie sprawdziłam stanowisko Polskiego
Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii
i Żywienia Dzieci i również piszą "Małe ilości można stosować do przygotowania pokarmów uzupełniających, ale mleko krowie nie powinno być stosowane jako główny produkt mleczny przed 12. m.ż.". No ale to przecież nie jest obowiązek, jak ktoś nie chce to nie używa

[Shiz]

Ja generalnie nie widzę powodu dawać dziecku do roku wogóle mleka krowiego. Świetnie można je zastąpić roślinnym, albo po prostu wodą. Jeszcze się w życiu nażlopie. Ale jogurty to bym chciała żeby jadł, po woli wprowadzam bmk u siebie i na razie bez rowolucji, to może doczekamy w koncu
My najczęściej jemy to samo wszyscy, syn dostaje po prostu bez soli, czasem doprawione przyprawami, czasem nie. Wogóle ja przy nim nauczyłam się jeść bez soli na początku jedzenie było dziwne, ale po kilku dniach się przyzwyczaiłam i nie robi mi to różnicy.
W najchętniej je po prostu ugotowane na parze warzywa i mięso, jak mu czasem zrobię coś fikuśnego, to gardzi (aktualnie wszystko tylko dotknie i zostawia).
A i życie mi się ułatwiło od kiedy robimy tygodniowe menu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Aneta]

Ze wszystkim tak jest, człowiek się przyzwyczaja. Ja kiedyś np. słodziłam kawę i herbatę, a teraz nawet jakbym miała pół łyżeczki cukru to już taki ulep dla mnie, że nie jestem w stanie wypić. Z solą pewnie jest podobnie. Chociaż ja od zawsze mało solę, mój mąż zawsze sobie musiał dosolić na talerzu.

Robienie menu jest super też robię na tydzień, czasem nawet na dwa. Ale absolutnie nienawidzę chodzić do sklepu, jakbym miała iść co 2-3 dni na zakupy to bym szału dostała, nawet bez epidemii. Dlatego od kiedy pamiętam robię plan, listę zakupów i najczęściej zamawiam. Czasem się zdarzyło, że jechałam na zakupy, ale zawsze do jakiegoś hipermarketu, żeby kupić wszystko w jednym miejscu. Odwiedzam jedynie rybny, mięsny i warzywniak, ale to mam pod blokiem. No mam ciarki, jak myślę o zakupach. A tak w ogóle to męża wysyłałam najczęściej jeśli już

Moja córka na szczęście je wszystko. Aż mi się chce gotować dla niej różne fikuśne rzeczy jak widzę ten uśmiech i to jak je ze smakiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[travis]

Napisane przez klocki_LEGO

Dla mnie to jest normalne akurat, takie sa zalecenia. Ktoras laska na wizazu ma insta i wali proszek do pieczenia do potraw dla dziecka, czego nie powinno sie robic z uwagi na sod wlasnie. Tak samo nie mozna dzieciom dawac mleka krowiego, a widze, ze na polskim insta leci owsianeczka na mleku non stop. Jeszcze cukier sam z siebie nie jest szkodliwy, poza tym ze nie jest najlepiej przyzwyczajac dziecko do slodkiego. Natomiast sol jest jak bajbardziej zla, bo niszczy dzieciom nerki. Jest jakis tam limit sodu na dzien, niski, ale trzeba pamietac, ze poza tym ze jest on niski, to sod zawiera tez mleko i modyfikowane i matki. Takze to nie jest swirniecie, tylko dla mnie zdrowe podejscie. Ja staram sie gotoac to samo dla malej co dla nas, ale odkladam porcje dla niej, a potem nam dodaje sol, przyprawy itd.
Ja tez mam hopla na punkcie zdrowego zywienia, tyle, ze akurat sama tez tak jem. A teraz i malzowin, bo jest skazany na moje gotowanie non stop ha ha Mam nawet od tego insta, zostalam niemal zmuszona przez grupy matkowe, bo chcialy przepisy na moje jedzenie itd. Tutaj babki srednio ogarniaja gotowanie czesto, bo bardzo duzo je sie na miesice, albo gotuje pani wynajeta.

Mleko krowie mozna, nie jjako napok ale wlasnie owsiianka itp na krowim od 6mc, w uk tez tak zalecaja i wiekszosci europy chyba

Sent from my I3312 using Tapatalk

[travis]

Napisane przez _Aneta

Ze wszystkim tak jest, człowiek się przyzwyczaja. Ja kiedyś np. słodziłam kawę i herbatę, a teraz nawet jakbym miała pół łyżeczki cukru to już taki ulep dla mnie, że nie jestem w stanie wypić. Z solą pewnie jest podobnie. Chociaż ja od zawsze mało solę, mój mąż zawsze sobie musiał dosolić na talerzu.

Robienie menu jest super też robię na tydzień, czasem nawet na dwa. Ale absolutnie nienawidzę chodzić do sklepu, jakbym miała iść co 2-3 dni na zakupy to bym szału dostała, nawet bez epidemii. Dlatego od kiedy pamiętam robię plan, listę zakupów i najczęściej zamawiam. Czasem się zdarzyło, że jechałam na zakupy, ale zawsze do jakiegoś hipermarketu, żeby kupić wszystko w jednym miejscu. Odwiedzam jedynie rybny, mięsny i warzywniak, ale to mam pod blokiem. No mam ciarki, jak myślę o zakupach. A tak w ogóle to męża wysyłałam najczęściej jeśli już

Moja córka na szczęście je wszystko. Aż mi się chce gotować dla niej różne fikuśne rzeczy jak widzę ten uśmiech i to jak je ze smakiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moj tz wszystkk zasypuje wegeta albo sola aa teraz to wogole ma tragedie bo makaron czy ziemniaki wogole nie sole ze wzgledu na malego

Sent from my I3312 using Tapatalk

[_Aneta]

Mój tż nie dosala tylko jak przesolę, według mnie oczywiście. Ja się krzywię, a dla niego jest w sam raz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[travis]

Shiz podziel sie. Takim menu moze cos ukradne

Niech mnie ktos pocieszy ze nieprzespane noce ze wzgledu na zeby to kwestia nie wiecej niz paru dni



Sent from my I3312 using Tapatalk

[Shiz]

Napisane przez travis

Shiz podziel sie. Takim menu moze cos ukradne

Niech mnie ktos pocieszy ze nieprzespane noce ze wzgledu na zeby to kwestia nie wiecej niz paru dni



Sent from my I3312 using Tapatalk

Nic specjalnego nie wymyślam i raczej hasłowo zapisuję
Faktycznie łatwiej zrobić zakupy, nic mi nie brakuje przez cały tydzień. A na zakupy wysyłam męża no bo ja przecież niewychodzę z domu (a że nie lubię, to nie musi wiedzieć) chociaż korci mnie rossman dla rozrywki...
Travis, u mnie od 4 miesięcy nocny rollercoaster, i raczej zęby, bo po posmarowaniu, czy paracetamolu jest lepiej. Teraz 3 noce były mega spoko (w sensie standardowe 3 pobudki), ale wczesniej tydzien byla masakra. I tak w kółko... więc zalezy jak szybko mają zamiar wyjść ja chyba po niedzieli skonsultuje telefonicznie te zęby, bo strasznie długo to trwa...SmartSelect_20200424-140806_Gallery.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shiz]

Napisane przez travis

Shiz podziel sie. Takim menu moze cos ukradne

Niech mnie ktos pocieszy ze nieprzespane noce ze wzgledu na zeby to kwestia nie wiecej niz paru dni



Sent from my I3312 using Tapatalk

Nic specjalnego nie wymyślam i raczej hasłowo zapisuję
Faktycznie łatwiej zrobić zakupy, nic mi nie brakuje przez cały tydzień. A na zakupy wysyłam męża no bo ja przecież niewychodzę z domu (a że nie lubię, to nie musi wiedzieć) chociaż korci mnie rossman dla rozrywki...
Travis, u mnie od 4 miesięcy nocny rollercoaster, i raczej zęby, bo po posmarowaniu, czy paracetamolu jest lepiej. Teraz 3 noce były mega spoko (w sensie standardowe 3 pobudki), ale wczesniej tydzien byla masakra. I tak w kółko... więc zalezy jak szybko mają zamiar wyjść ja chyba po niedzieli skonsultuje telefonicznie te zęby, bo strasznie długo to trwa...Załącznik 7713992

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[klocki_LEGO]

Napisane przez Shiz

Ja generalnie nie widzę powodu dawać dziecku do roku wogóle mleka krowiego. Świetnie można je zastąpić roślinnym, albo po prostu wodą. Jeszcze się w życiu nażlopie. Ale jogurty to bym chciała żeby jadł, po woli wprowadzam bmk u siebie i na razie bez rowolucji, to może doczekamy w koncu

Tez tak uwazam, z reszta mleko to syf, hormony, antybiotyki, ropa i w ogole fuj. Zanim nastala pandemia kupowalam prosto od krowy 'od rolnika'. Teraz czasem zamawiam, bo zamawiam zarcie wlasnie w takiej firmie co zrzesza malych rolnikow, wszystko jest organic itd. Zaczelam z powodu pandemii bo oni jedni mieli wybor, ale chyba z nimi zostane.

Napisane przez _Aneta

U nas pomidory smakują teraz jak tektura


Wszędzie znalazlam tylko informację, że mleko krowie nie może być do roku podawane jako główny posiłek nawet miałam jakiś poradnik Instytutu Matki i Dziecka w którym było to napisane. Powoływali się chyba na ESPGHAN. Dlatego ludzie w Polsce robią dla dziecka owsianki na mleku krowim i nie ma co się dziwić każdy robi jak uważa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edit.
Właśnie sprawdziłam stanowisko Polskiego
Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii
i Żywienia Dzieci i również piszą "Małe ilości można stosować do przygotowania pokarmów uzupełniających, ale mleko krowie nie powinno być stosowane jako główny produkt mleczny przed 12. m.ż.". No ale to przecież nie jest obowiązek, jak ktoś nie chce to nie używa

To pewnie kwestia regionu. U nas kroluje AAP i oni mowia nie, to pewnie dlatego. Ale to ma tez ten sens, ze w Ameryce Lacinskiej 70% spoleczenstwa ma nietolerancje na laktoze. Trawienie laktozy jest mutacja genetyczna ktora sie rozpowszechnila z delty Nilu zbyt pozno, dlatego nie dotarla do nas, ani do Chinczykow itd.

Napisane przez travis

Shiz podziel sie. Takim menu moze cos ukradne

Ja nie mam moze menu, ale mam strategie co kupuje i co gotuje, nie wiem czy ci to pomoze, bo troche inne produkty. Ale mozesz wejsc na moj insta, tam mam dania. Zawsze robie na min 2-3 dni to samo

[_Aneta]

Travis u nas takie przykladowe. Nie jestem mistrzem dekoracji, ale czasem robie zdjęcia i wysyłam mamie żeby jej smaka zrobić oczywiście czasem też jest kaszka, kanapka czy jajecznica. Ja akurat robię tylko plan obiadów, resztę na bieżąco wymyślam z podstawowych składników, które mam zawsze w domu. Nie umiem dodać inaczej, jakbym nie obróciła to jest bokiem :/ no i oczywiście nie wszystko to porcja córki, ale wszystko to jadła. Ale naleśnika na przykład miała zwinięty w rulon i pokrojony itp

[Wiedzminkaa]

Ja też się staram gotować to samo dla wszystkich. I albo odkładam porcje dla dzieci zanim doprawie jedzenie albo doprawiamy sobie z mężem na naszych talerzach.
Póki co mąż nie narzeka, zobaczymy jak dalej pójdzie

Wysłane z mojego CPH1941 przy użyciu Tapatalka

[klocki_LEGO]

Omg _Aneta jakie pysznosci :O .
Zastanawiam sie nad kupieniem nini gofrownicy. Nie bo mala, ale dla urozmaicenia nam.

[klocki_LEGO]

dubel.

[Shiz]

Napisane przez klocki_LEGO

Omg _Aneta jakie pysznosci :O .
Zastanawiam sie nad kupieniem nini gofrownicy. Nie bo mala, ale dla urozmaicenia nam.

Ja dzięki AlaantkoweBLW zakochałam się w gofrownicy gofry z kaszy manny dla synka, placki ziemniaczane dla nas, tosty francuskie, omlety i jeszcze pare innych mam w planach

Aneta, ale ekstra to wygląda!
Ej, a ile dajecie posiłków dziennie? Zastępujecie już jakimś mleko?

U nas 3, śniadanie 8, 2śniadsnie 12 i obiad 16, ale głownie pierś, wszystko piersią zapija, zazwyczaj dużo próbuje, ale tak żeby się najeść, to może kilka razy mu się udało. Niby ma czas, ale jakos kiepsko idzie mu napełnianie się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[klocki_LEGO]

Napisane przez Shiz

Ja dzięki AlaantkoweBLW zakochałam się w gofrownicy gofry z kaszy manny dla synka, placki ziemniaczane dla nas, tosty francuskie, omlety i jeszcze pare innych mam w planach

Aneta, ale ekstra to wygląda!
Ej, a ile dajecie posiłków dziennie? Zastępujecie już jakimś mleko?

U nas 3, śniadanie 8, 2śniadsnie 12 i obiad 16, ale głownie pierś, wszystko piersią zapija, zazwyczaj dużo próbuje, ale tak żeby się najeść, to może kilka razy mu się udało. Niby ma czas, ale jakos kiepsko idzie mu napełnianie się.

A dajesz proszek do pieczenia do gofrow? Bo u nas wszyscy pediatrzy (mam jednego w rodzinie) mowia ze absolutnie nie wolno bo sod.

Do roku nie wolno zastepowac mleka niczym, to akurat jest wytyczna nawet WHO. Jedzenie ma byc oprocz a nie zamiast.

---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Daje trzy posilki i mala je, jest super zarloczna ha ha ha. Ale piers dalej tak samo, na ok godzine pol przed posilkiem jej daje i poza tym kiedy chce.

[travis]

Ja daje trzy posilki (9 rano, 12-13, i 18)
Oprocz tego dwie butle mlekka w dzien, jedna na noc i jedna w nocy

Probowalam w dzien dawac trzy butle jak przed 6mz ale wypijak po 30-40ml z kazdej i duzo szlo do zlewu a dobowo wypijal o 100ml mniej niz podajac tylko dwie butelki w dzien

Tak jakby czekal na zarcie i mial mleko w poszamowaniu
Teraz ma posilek pod snie/drzsmce a mleko przed drzemka/snem

Sent from my I3312 using Tapatalk

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

Zakupy umiem zaplanowac na tydzien e
Ale nie mam miejsca w lodowce i zaamrazarce na to...

Sent from my I3312 using Tapatalk

[Shiz]

Napisane przez klocki_LEGO

A dajesz proszek do pieczenia do gofrow? Bo u nas wszyscy pediatrzy (mam jednego w rodzinie) mowia ze absolutnie nie wolno bo sod.

Do roku nie wolno zastepowac mleka niczym, to akurat jest wytyczna nawet WHO. Jedzenie ma byc oprocz a nie zamiast.

---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Daje trzy posilki i mala je, jest super zarloczna ha ha ha. Ale piers dalej tak samo, na ok godzine pol przed posilkiem jej daje i poza tym kiedy chce.

Bez proszku. Białka ubijam
https://alaantkoweblw.pl/gofry-z-kaszy-manny/
Jedyną rzeczą z solą jakąs dostaje synek to raz w tygodniu piętka z chleba pszennego. Jak zacznie więcej jeść, to pewnie sama mu jakieś buły będę robić. Na drożdżach.

Gdzieś czytałam, że od 10 miesiąca jeden posiłek może zastępować mleko, ale u mnie to się raczej nie zdarzy


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[klocki_LEGO]

Napisane przez Shiz

Bez proszku. Białka ubijam
https://alaantkoweblw.pl/gofry-z-kaszy-manny/
Jedyną rzeczą z solą jakąs dostaje synek to raz w tygodniu piętka z chleba pszennego. Jak zacznie więcej jeść, to pewnie sama mu jakieś buły będę robić. Na drożdżach.

Gdzieś czytałam, że od 10 miesiąca jeden posiłek może zastępować mleko, ale u mnie to się raczej nie zdarzy

O super, dzieki za podpowiedz! ja tez pieke na drozdzach, mawet mini pizze jadla i calzone
Od 9 miesiaca dziecko samo moze redukowac mleko, ale trzeba bardzo uwazac, dawac duzo bogatych w zelazo produktow, bo od 9 mca wlasnie juz zaczyna mocno brakowac zelaza.

[_Aneta]

Kurde też bym chciała gofrownice. Tylko gdzie te wszystkie sprzęty zmieścić w mojej mini kuchni

Daję 3 posiłki, koło 9, 13, 16 - mniej więcej, różnie to wychodzi. Staram się żeby dwa były wytrawne a jeden na słodko, tzn owocowo. Oprócz tego pierś na żądanie czyli w naszym przypadku średnio co 3h.

Z alaantkowe również czasem korzystam. Nawet jedno ze zdjęć (2) to jaglany jabłecznik z ich przepisu

Ja małej upiekłam chleb bez soli, pokroiłam na kromki i zamroziłam każdą osobno nam piekę normalnie z solą, daję łyżeczkę, więc nie jakaś straszna ilość, no ale zawsze. Właśnie teraz jest w piekarniku ale tak ogólnie my jemy dość mało pieczywa. Był okres, że chyba 3 miesiące nie jedliśmy wcale. Teraz mam poporcjowane 0,5 kg drożdży w zamrażarce, więc co jakiś czas piekę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[travis]

Kurcze wy chleby pieczecie

Podziwiam za checi i czas na to

Ja raczej podchodze do tematu soli i cukru tak aby nie dawC dodatkowo ( do gotowania ziemniakow czy makaronu itp). A reszte daje co jemy
Tu zreszta tak nawet zalecaja, i dziecko moze probowac nawet oliwki ltore wg mnie sa mega slone i jeszcze nie dawalam

Tez gotuje i odlewam odrobine dla niego zaanim doprawie. A jak maamy cos czego nie zje on to robie osobno ( pomrozilam male porcje kurczaka i lososia i wykorzystuje wlasnie w te dni)
Chleb np je normalny tostowany.

Sent from my I3312 using Tapatalk

[_Aneta]

Chleb akurat się błyskawicznie robi, łącznie z przesianiem mąki zajmuje mi jakieś 4 minuty. Potem godzinę rośnie i godzinę się piecze.
Myślę, że właśnie wszystko jest kwestią chęci. Ja akurat bardzo lubię gotować i piec, więc dla mnie to nie problem jakbym jeszcze nie miała małej na cycu w czasie drzemek to w ogóle bym szalała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[travis]

Napisane przez _Aneta

Chleb akurat się błyskawicznie robi, łącznie z przesianiem mąki zajmuje mi jakieś 4 minuty. Potem godzinę rośnie i godzinę się piecze.
Myślę, że właśnie wszystko jest kwestią chęci. Ja akurat bardzo lubię gotować i piec, więc dla mnie to nie problem jakbym jeszcze nie miała małej na cycu w czasie drzemek to w ogóle bym szalała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja lubilam piec ale na tym mieszkaniu mam piekarnik typowo do angielskich pieczeni jedynie bo jest z wiatrakiem ktorego nie mozna wylaczyc

Sent from my I3312 using Tapatalk

[klocki_LEGO]

Napisane przez _Aneta

Myślę, że właśnie wszystko jest kwestią chęci. Ja akurat bardzo lubię gotować i piec, więc dla mnie to nie problem jakbym jeszcze nie miała małej na cycu w czasie drzemek to w ogóle bym szalała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ano, ale mozna nie lubic gotowac. Ja tam lubie i sie spelniam haha

[_Aneta]

Moja córka dziś wzgardziła śniadaniem dostała chleb z serkiem i warzywa. Warzywa pociumkała, ale jedzeniem tego nie można nazwać. Serek zlizała, chleb zostawiła. Cóż


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[travis]

Napisane przez _Aneta

Moja córka dziś wzgardziła śniadaniem dostała chleb z serkiem i warzywa. Warzywa pociumkała, ale jedzeniem tego nie można nazwać. Serek zlizała, chleb zostawiła. Cóż


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moj tez ma faze wybrYdzania ale to chyba przez goraczke


Sent from my I3312 using Tapatalk

[travis]

Mamy chlopcow kiedy poerwsze strzyzenie?

Sent from my I3312 using Tapatalk

[Shiz]

Napisane przez travis

Mamy chlopcow kiedy poerwsze strzyzenie?

Sent from my I3312 using Tapatalk

Nieprędko chyba bo ta mała głowina ledwo co porosła
No i halo, przecież przed rokiem nie wolno obcinać dziecku obcinać włosów, bo sie rozum obetnie, wywoła diabła z czeluści piekieł czy co tam zabobony mówią
Ale mam dzisiaj marudę. 40 min spał, 40 min marudził i śpi w nosidle u taty. Troche nam się właśnie plan dnia rozsypał

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz