Wybory prezydenckie 2020 - na kogo głosujesz? + offtop.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez stotek

Mon_Cherry tak szczerze to chyba niepotrzebnie się tu tłumaczysz. Taki macie układ, Wam to obecnie pasuje, tylko się cieszyć.
Ja sobie nie wyobrażam nie pracować, znaczy powiem tak, może i bym trochę czasem chciala, ale:
1) zgnusnieje siedząc w domu, już to wiem;
2) chce być niezależna finansowo i mieć swoje hajsy, które wydam na co chcę;
3) chce budować jakąś tam ścieżkę kariery, bo jakby męża zabraklo, gdy będę miała np. lat 45 i w CV tylko jakieś "proste" prace sprzed 15-20 lat, to gdzie ja znajdę wtedy robotę? A do pewnego standardu życia jednak będę przyzwyczajona;
4) nie lubię się zajmować domem i chyba umarłabym będąc panią domu;
5) nie wyobrażam sobie, jak bardzo obciążające psychicznie musi być dla jednej osoby utrzymywanie całej rodziny... na przestrzeni ostatnich 2 lat każde z nas zmieniało robotę i to jest serio wspaniałe, że jak się jedna nie spodoba, to można iść do drugiej z przerwą np. 2 miesiące na szukanie i tak dalej, bo jest ta druga wypłata - ja musiałam szybko odejść z jednej pracy przez mobbing, a kolejnej szukałam dopiero jak już przestałam tam pracować;
6) nie ma to jak dobra guanoburza o to, kto dziś zmywa gary to oczywiście żart

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

podkreślone popieram. i napisze, ze milo poznać (chociazby wirtualnie) kobiete, która dłużej nie pracuję i nie 'gniuśnieje" od tego. Bo ja akurat w zyciu realnym nie mam takiego szczęścia, tzn. znam kobiety długo niepracujące i takie raczej monotematyczne w pewnym sensie, bez hobby .

Ale tez z podobnych powodów jak stotek nie wyobrazam sobie nie pracować, tęskniłam juz pod koniec macierzyńskiego mocno za pracą.
a i wkurzało mnie bardzo te oczekiwania partnera, ze dom ogarnę niemal ja w całości sama (chociaz on tez troche robił, nie ze nic)

[Shady_Lady]

Napisane przez niemanicka

Mnie zastanawia jaka prace znajdzie ktos po 5-10 latach bycia głównie gospodynią domu? Nawet jesli masz wykształcenie wyższe, to wszystko idzie do przodu, technologie i oprogramowania sie zmieniają, po 10 latach niepracowania po prostu wypada sie z rynku. Jasne, mozna zacząć od zera, pytanie: gdzie. No chyba ze mąż-milioner da na własna firmę, np. odzieżową.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mysle, ze sam fakt braku przez dekade doswiadczenia w zawodzie rodzilby mnostwo pytan u odbierajacego aplikacje i CV.

[Monia284]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88003081]Mnie wyższe zarobki meza nie demotywuja w ogóle, przeciez to tak samo moja kasa i wydaje na co chce. Cieszę się i jak dla mnie mógłby i zarabiać 20 razy więcej, bo to oznacza, że mogłabym kupić mnostwo fajnych rzeczy

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Tez tak mysle. Ja nie mam jeszcze meza a partnera i nie mieszkamy jeszcze razem, ale i tak jak jest nawet jakis ekstra zarobek to traktujemy to jakbysmy my mieli. Moze nie mam dostepu do jego konta i jak jest pilny wydatek np leczenie to on to wyda na to, ale jakby nie bylo wydatkow a ja bym cos potrzebowala to tez nie ma problemu (oczywiscie w granicach rozsadku bo nie mamy tez masy pieniedzy). Tak samo jak ja duzo zarobie to troche jak my bysmy mieli cos ekstra. No i niewazne czy on wiecej zarabia teraz czy swojego czasu ja troche wiecej nie ma o to zazdrosci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konto_tymczasowe1]

Napisane przez invisible_01

Ja ten problem widziałam kiedyś jak się zaczynała cyfrowa rewolucja i panie lat 40-50 szukały pracy po wielu latach nieobecności, podczas gdy w trakcie ich przerwy w zatrudnieniu świat poszedł do przodu i weszły komputery, a one były księgowymi czy kadrowymi bez komputera na papierze. Obecnie każdy w wieku pracującym ma wydaje mi się kontakt z komputerem, ludzie znają języki obce, więc ja nie widzę absolutnie żadnego problemu w tym, aby osoba znalazła pracę biurową czy jakąkolwiek nawet po długiej przerwie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ale świat nie stanął nagle w miejscu i nie przestał się rozwijać. Dalej idzie tak samo do przodu, ciągle pojawia się nowa technologia. Jeszcze trochę lat i to my będziemy tymi paniami w średnim wieku, które nie ogarniają i nawet nie wiedzą, czego nie ogarniają. Za 20 lat świat będzie już zupełnie inny, także ten zawodowy. A w księgowości to już w ogóle przepisy w tym kraju zmieniają się z prędkością światła.

Ja mogłabym nie pracować i myślę, że bym się nie nudziła. Znalazłabym sobie mnóstwo zajęć. Ale mogłabym to rozważyć tylko, gdybyśmy naprawdę byli bogaci. Tzn. mielibyśmy jakiś majątek, jakieś nieruchomości, jakieś udziały, jakiś dochód pasywny i bylibyśmy w ten sposób zabezpieczeni, a nie że jedynym źródłem dochodu jest pensja partnera. Wiszenie całej rodziny na jednej pensji jest moim zdaniem nierozsądne. Przecież tej osobie może się kiedyś powinąć noga, może się zdarzyć wypadek, choroba, a nawet śmierć. Poza tym bycie takim jedynym żywicielem rodziny jest strasznie obciążające. Taki człowiek nie zrezygnuje z pracy, nawet jeśli ta wykańcza go psychicznie, bo wie, że nie może. Czułabym się trochę winna, że on tyra całymi dniami, a ja sobie robię paznokcie. Poza tym ja naprawdę wolę robić różne fajne rzeczy z moim facetem, a nie sama. Nie jest to dla mnie żadna frajda, kiedy mam dużo czasu, ale bez jego towarzystwa. Także jeśli oboje bylibyśmy po prostu bogaci i mieli fundusze, żeby się pobujać, to bardzo chętnie. Szanuję pracę i nie uważam jej za karę boską, ale gdybym rzeczywiście była tak bogata, żebym jej nie potrzebowała, mogłabym sobie dać spokój przynajmniej na kilka lat. Ale nie na zasadzie, że ktoś na mnie robi, a ja siedzę w domu, bo to nie wydaje mi się ani fajne, ani rozsądne.

[Monia284]

Napisane przez Shady_Lady

Mysle, ze sam fakt braku przez dekade doswiadczenia w zawodzie rodzilby mnostwo pytan u odbierajacego aplikacje i CV.

No niestety. Teraz zwracaja na to mocno uwage.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[amillia]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88003081]Mnie wyższe zarobki meza nie demotywuja w ogóle, przeciez to tak samo moja kasa i wydaje na co chce. Cieszę się i jak dla mnie mógłby i zarabiać 20 razy więcej, bo to oznacza, że mogłabym kupić mnostwo fajnych rzeczy

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Inaczej zrozumiałam to co napisała niemanicka. Tak, to jest ta sama kasa, u nas wszystko było wspólne jeszcze długo przed ślubem, nikt nikogo nie rozliczał, każdy ma dostęp do tych pieniędzy i wydaje jak chce, nie ma podziału na moje/twoje. Ale fakt tych wysokich zarobków bywa demotywujący w innym aspekcie - moja praca w porównaniu wydaje się mało istotna. Oo, po raz pierwszy w życiu dobiłam do średniej krajowej! No... nic to nie zmienia. Dostałam 1,5k podwyżki! Fajnie, żadnego wpływu na budżet. Zarabiam bardzo dobrze jak na swoje stanowisko? Nadal mogłabym stracić pracę i byśmy tego nie odczuli. No ciężko mi to opisać, to jak robić karierę po wygranej w totka, no fajnie, ale po co, jest to jednak bardziej demotywujące niż zauważalne zmiany w stopie życiowej po każdym awansie. A tak to awans daje satysfakcję, że się coś osiągnęło, ale jednak nic nie zmienia, sztuka dla sztuki.

[beatiska]

Mnie trudno teraz ocenić, czy bym pracowała, czy nie, gdybym miała spore zaplecze finansowe. Obecnie myślę, że nie, albo coś małego, na pół etatu bym szukała. Ale tak naprawdę, chyba spróbowałbym rok spokojnie bez niczego pożyć i wtedy zobaczyłabym, czy brakuje mi pracy, czy jest mi dobrze.

Na razie mam cały czas HO i póki co nawet wstaje o tej samej godzinie, co do pracy, żeby przed pracą czytac książki, albo biegac i na razie nie robię się bylejaka. Wiem, ze HO to nie to samo co bez pracy, ale myślę, że potrafiłabym się sobą cały dzień zająć, by się nie marnować.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[Monia284]

Napisane przez amillia

Inaczej zrozumiałam to co napisała niemanicka. Tak, to jest ta sama kasa, u nas wszystko było wspólne jeszcze długo przed ślubem, nikt nikogo nie rozliczał, każdy ma dostęp do tych pieniędzy i wydaje jak chce, nie ma podziału na moje/twoje. Ale fakt tych wysokich zarobków bywa demotywujący w innym aspekcie - moja praca w porównaniu wydaje się mało istotna. Oo, po raz pierwszy w życiu dobiłam do średniej krajowej! No... nic to nie zmienia. Dostałam 1,5k podwyżki! Fajnie, żadnego wpływu na budżet. Zarabiam bardzo dobrze jak na swoje stanowisko? Nadal mogłabym stracić pracę i byśmy tego nie odczuli. No ciężko mi to opisać, to jak robić karierę po wygranej w totka, no fajnie, ale po co, jest to jednak bardziej demotywujące niż zauważalne zmiany w stopie życiowej po każdym awansie. A tak to awans daje satysfakcję, że się coś osiągnęło, ale jednak nic nie zmienia, sztuka dla sztuki.

Moze moj facet nie zarabia tak duzo jak Twoj, nie sa to takie kokosy, ale wydaje mi sie, ze nawet gdyby tak bylo to nie zmienilabym swojego zdania. Nawet gdyby byly wspolne pieniadze i zarabialbym 1/5 tego to ja cieszylabym sie i tak z podwyzki. Zwlaszcza wiedzac ile sie zarabia na moim stanowisku, bo niestety taki jest rynek, ze na niektorych stanowiskach nie zarobi sie wiecej. Z podwyzki tez bym sie cieszyla. Moze zarabialabym mniej, ale tez bym byla dobrym pracownikiem. Takze nie przeliczalabym tego tak bardzo na pieniadze. Do tego moze to mniejsze pieniadze ale jak srednia krajowa to tez nie bardzo male. Gdyby odpukac bylo u Was rozstanie to dalabys sobie rade.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Gdybym mogła nie pracować na pełny etat, to na pewno bym szukała czegoś, co sprawia, że muszę regularnie wychodzić z domu. Idealna byłaby praca na część etatu. Koleżanka pracuje mając dzieci na cześć etatu pon-śr do 16, w czwartek do 11 i potem ma już weekend. Jeśli nie praca, to na pewno jakaś działaność w fundacji, schronisku albo jakimś stowarzyszeniu. Musiałabym mieć powód do regularnego wychodzenia z domu, bo inaczej bym zgniuśniała i chodziła całe dnie w piżamie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konto_tymczasowe1]

Napisane przez amillia

Inaczej zrozumiałam to co napisała niemanicka. Tak, to jest ta sama kasa, u nas wszystko było wspólne jeszcze długo przed ślubem, nikt nikogo nie rozliczał, każdy ma dostęp do tych pieniędzy i wydaje jak chce, nie ma podziału na moje/twoje. Ale fakt tych wysokich zarobków bywa demotywujący w innym aspekcie - moja praca w porównaniu wydaje się mało istotna. Oo, po raz pierwszy w życiu dobiłam do średniej krajowej! No... nic to nie zmienia. Dostałam 1,5k podwyżki! Fajnie, żadnego wpływu na budżet. Zarabiam bardzo dobrze jak na swoje stanowisko? Nadal mogłabym stracić pracę i byśmy tego nie odczuli. No ciężko mi to opisać, to jak robić karierę po wygranej w totka, no fajnie, ale po co, jest to jednak bardziej demotywujące niż zauważalne zmiany w stopie życiowej po każdym awansie. A tak to awans daje satysfakcję, że się coś osiągnęło, ale jednak nic nie zmienia, sztuka dla sztuki.

Myślę, że to bardziej zależy od charakteru pracy. Jeśli jest się takim typowym korpoludkiem, to rzeczywiście prawdopodobnie jedynym źródłem satysfakcji będzie awans na wyższe stanowisko i podwyżka. Ale jest mnóstwo prac satysfakcjonujących w zupełnie inny sposób, bo są wyzwaniem intelektualnym albo dają poczucie bycia potrzebnym. Można czuć satysfakcję, bo udało się wynaleźć, opracować coś nowego, bo przeprowadziło się ciekawe badania, bo twoja publikacja została doceniona, bo udało się uratować życie pacjenta, bo dostało się nagrodę za dobry przekład, bo udało się wyprowadzić wychowanka na właściwe tory. Wolontariat bywa bardzo satysfakcjonujący, a przecież za niego nie płacą.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez beatiska

Mnie trudno teraz ocenić, czy bym pracowała, czy nie, gdybym miała spore zaplecze finansowe. Obecnie myślę, że nie, albo coś małego, na pół etatu bym szukała. Ale tak naprawdę, chyba spróbowałbym rok spokojnie bez niczego pożyć i wtedy zobaczyłabym, czy brakuje mi pracy, czy jest mi dobrze.

Na razie mam cały czas HO i póki co nawet wstaje o tej samej godzinie, co do pracy, żeby przed pracą czytac książki, albo biegac i na razie nie robię się bylejaka. Wiem, ze HO to nie to samo co bez pracy, ale myślę, że potrafiłabym się sobą cały dzień zająć, by się nie marnować.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

ja po ok 1,5 roku niepracowania z powodu ciąży i potem macierzyńskiego (a wtedy to mialam co robic, bo dziecko miałam mocno zajmujące, duzo plakała, mało spała córa) to wiem, ze jakbym jakims cudem wygrała miljony w totka (na wszelki wypadek nie gram :P) to bym to ukryła i dalej pracowała. tez mam teraz HO (tzn. teraz akurat urlop, dzis leje deszcz od rana ;/) i mam juz tego dość.


Jedyne co by mi sie podobało bardziej to etat zmniejszony do 7 godzin, ale i tak dajemy radę.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez amillia

Inaczej zrozumiałam to co napisała niemanicka. Tak, to jest ta sama kasa, u nas wszystko było wspólne jeszcze długo przed ślubem, nikt nikogo nie rozliczał, każdy ma dostęp do tych pieniędzy i wydaje jak chce, nie ma podziału na moje/twoje. Ale fakt tych wysokich zarobków bywa demotywujący w innym aspekcie - moja praca w porównaniu wydaje się mało istotna. Oo, po raz pierwszy w życiu dobiłam do średniej krajowej! No... nic to nie zmienia. Dostałam 1,5k podwyżki! Fajnie, żadnego wpływu na budżet. Zarabiam bardzo dobrze jak na swoje stanowisko? Nadal mogłabym stracić pracę i byśmy tego nie odczuli. No ciężko mi to opisać, to jak robić karierę po wygranej w totka, no fajnie, ale po co, jest to jednak bardziej demotywujące niż zauważalne zmiany w stopie życiowej po każdym awansie. A tak to awans daje satysfakcję, że się coś osiągnęło, ale jednak nic nie zmienia, sztuka dla sztuki.

Wiesz co wydaje mi się, że mimo wszystko twoja sytuacja jest specyficzna i bardziej należysz do tej grupy " milionerów". Zarobki rzedu kilkudziesięciu tysięcy miesiecznie w Polsce to ma jakiś nikły procent społeczeństwa. Większość z nas nie ma co nawet rozważać takiego scenariusza, bo i tak nigdy się w nim nie znajdzie.
Takie 10 k w Polsce to świetna pensja, ale nie na tyle świetna żeby tysiak więcej nie miał znaczenia.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Monia284]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88003516]ja po ok 1,5 roku niepracowania z powodu ciąży i potem macierzyńskiego (a wtedy to mialam co robic, bo dziecko miałam mocno zajmujące, duzo plakała, mało spała córa) to wiem, ze jakbym jakims cudem wygrała miljony w totka (na wszelki wypadek nie gram :P) to bym to ukryła i dalej pracowała. tez mam teraz HO (tzn. teraz akurat urlop, dzis leje deszcz od rana ;/) i mam juz tego dość.


Jedyne co by mi sie podobało bardziej to etat zmniejszony do 7 godzin, ale i tak dajemy radę.[/QUOTE]Ja mysle ze tez. Dlatego ze jak pisalam raczej tez musze miec motywacje, zeby sie nie rozleniwic poza tym milion i tak moze sie szybko rozniesc. Mozna zainwestowac, mozna kupic piekne mieszkanie, ale i milion sie skonczy, a za cos trzeba sie utrzymywac. Owszem jest sie i tak w swietnej sytuacji bo np bez widma kredytu ale trzeba placic rachunki itp, a jak mowie i ten milion w koncu sie skonczy a wtedy brak doswiadczenia wiec jednak lepiej pracowac jak dla mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Bumblebee_]

"Zapasy w błocie. Opozycja właśnie topi wyborczy kapitał Trzaskowskiego [ANALIZA]"

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomo...kowskiego.html

[motylka_30]

Napisane przez Mijanou

Wg KBW zycięzcą jest Andrzej Duda. Cóż. Naród ma takiego prezydenta, jakiego wybierze. Na moje życie ten wybór już nie wpłynie, ale sedecznie współczuję połowie wyborców, którzy w tym dumnym kraju będą żyć pod dyktaturą Jarosława Kaczyńskiego i w atmosferze homofobii i narzuconego odgórnie katolicyzmu w polskim wydaniu.

Zwycięzcy gratuluję, jak nakazują dobre obyczaje. Nie chciałabym być w skórze żadnego z kandydatów, bo jakby nie patrzeć- połowę wyborców ma przeciwko sobie. Trudno będzie ich do siebie przekonać.

Ty i lmonka piszecie jakby Duda był winny rasizmowi i nienawiści wobec lesbijek i gejów.Ok nie jest za adopcją ale nie jest człowiekiem,który pała do tych osób nienawiścią no bez przesady.Ile razy była mowa,że się należy tym osobom szacunek a agresja fizyczna,czy psychiczna wobec tych osób jest zła.Nie rozumiem takiego gadania.Nie wie skąd takie myślenie,że za nienawiśc do lgbt jest Duda winny.

Też głosowałam na Dudą aczkolwiek bardziej przeciw Trzaskowskiemu i nie uważam aby Trzaskowki był lepszy.Obyczajowo jest bardziej liberalny ale po kilku jego wypowiedziach stwoierdziłam,że jak by został prezydentem, to była by porażka na całej linii.

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

Napisane przez Milagros_90

Dzięki za ten głos rozsądku! Ja i moja rodzina czy znajomi głosowaliśmy na Trzaskowskiego, nie popieramy prezydentury Dudy, ale też jesteśmy daleko od tego okropnego hejtu i wylewania pomyj w paskudnych słowach. I takich ludzi jest multum, wśród jednych i drugich wyborców.

Czym innym jest kulturalne wyrażenie opinii, czemu nie zgadzamy się z danym politykiem i głosami jego wyborców, a czym innym nagonka, szczucie, wyzwiska itd. Ale to jest właśnie kwestia kultury osobistej.

To jest raczej reprezentacja naszej kultury, która to się pogłębia.Ile to ja razy usłyszałam nieprzyjemne słowa wobec mnie po informacji,że głosuje na dudę.Ludzie się co raz bardziej nienawidzą i szcują na siebie i się na wzajem nakręcają.Tutaj na forum też takie osoby jak nie mają lekko,bo większość jest przeciw i do takie osoby jak ja uważają za szkodliwe.Ja na lewice nigdy nie zagłosuje ale uznaje zdanie innych i je szanuje.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez motylka_30

Ty i lmonka piszecie jakby Duda był winny rasizmowi i nienawiści wobec lesbijek i gejów.Ok nie jest za adopcją ale nie jest człowiekiem,który pała do tych osób nienawiścią no bez przesady.Ile razy była mowa,że się należy tym osobom szacunek a agresja fizyczna,czy psychiczna wobec tych osób jest zła.Nie rozumiem takiego gadania.Nie wie skąd takie myślenie,że za nienawiśc do lgbt jest Duda winny.

Też głosowałam na Dudą aczkolwiek bardziej przeciw Trzaskowskiemu i nie uważam aby Trzaskowki był lepszy.Obyczajowo jest bardziej liberalny ale po kilku jego wypowiedziach stwoierdziłam,że jak by został prezydentem, to była by porażka na całej linii.

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------


To jest raczej reprezentacja naszej kultury, która to się pogłębia.Ile to ja razy usłyszałam nieprzyjemne słowa wobec mnie po informacji,że głosuje na dudę.Ludzie się co raz bardziej nienawidzą i szcują na siebie i się na wzajem nakręcają.Tutaj na forum też takie osoby jak nie mają lekko,bo większość jest przeciw i do takie osoby jak ja uważają za szkodliwe.Ja na lewice nigdy nie zagłosuje ale uznaje zdanie innych i je szanuje.

Tak BTW.
Widziałam już dzisiaj gdzieś w internetach akcję nawoływania do bojkotu produktów z Podkarpacia, bo tam głosowali na Dudę.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A przepraszam, kto jest niby winien tej nienawiści do gejów jak nie partia, która wiecznie na nich szczuje????

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamoni7]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88003805]Tak BTW.
Widziałam już dzisiaj gdzieś w internetach akcję nawoływania do bojkotu produktów z Podkarpacia, bo tam głosowali na Dudę.[/QUOTE]

Druga strona nie pozostaje dłużna

https://mobile.twitter.com/lkwarzech...85682821971969

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez kamoni7

Druga strona nie pozostaje dłużna

https://mobile.twitter.com/lkwarzech...85682821971969

Trochę trudno wierzyć, że ktoś to napisał na serio.
Zwłaszcza, że Trzaskowski wygrał chyba w większości większych miast, nie wiem, czym miałyby się wyróżniać te śląskie

[xxxAleksandraxxx]

Napisane przez niemanicka

Mnie zastanawia jaka prace znajdzie ktos po 5-10 latach bycia głównie gospodynią domu? Nawet jesli masz wykształcenie wyższe, to wszystko idzie do przodu, technologie i oprogramowania sie zmieniają, po 10 latach niepracowania po prostu wypada sie z rynku. Jasne, mozna zacząć od zera, pytanie: gdzie. No chyba ze mąż-milioner da na własna firmę, np. odzieżową.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Bez przesady, znam takie przypadki i bez problemu wróciły. Wykształcenia nikt Ci nie odbierze, tak samo doswiadczenia zawodowego. Oczywiście kobieta, która pracowała zawodowo przez ten czas ma lepszą pozycję na rynku pracy, bo ma większe doświadczenie zawodowe - coś za coś. Chociaż też można różnie interpretować, bo często z dużym doświadczeniem nie chcą, bo dana osoba ma swoje naleciałości z poprzednich prac. Co się może zmienić - system w kompie na którym się pracuje czy przepisy kadrowe albo księgowe? To żaden problem bo do tego trzeba uaktualnienia a nie robienia magistra. Zapominasz że większość ludzi nie pracuje w zawodach, do których trzeba aktualizować uprawnienia. Wiekszość nawet nie pracuje zgodnie z kierunkiem studiów.

Napisane przez konto_tymczasowe1

Wiszenie całej rodziny na jednej pensji jest moim zdaniem nierozsądne. Przecież tej osobie może się kiedyś powinąć noga, może się zdarzyć wypadek, choroba, a nawet śmierć.

Oszczędności chyba każda rodzina ma na conajmniej kilka miesięcy, jak zdarzy się tragedia to po prostu kobieta pójdzie do pracy. Jak kobieta pracuje i mąż ma wypadek czy chorobę albo umrze to też zostaje tylko jej pensja.

Napisane przez motylka_30

To jest raczej reprezentacja naszej kultury, która to się pogłębia.Ile to ja razy usłyszałam nieprzyjemne słowa wobec mnie po informacji,że głosuje na dudę.Ludzie się co raz bardziej nienawidzą i szcują na siebie i się na wzajem nakręcają.Tutaj na forum też takie osoby jak nie mają lekko,bo większość jest przeciw i do takie osoby jak ja uważają za szkodliwe.Ja na lewice nigdy nie zagłosuje ale uznaje zdanie innych i je szanuje.

Zgadzam się. Jak ktoś mi mówił że głosuje na Trzaskowskiego to przyjmowałam do wiadomości, przecież ludzie mają różne poglądy. A ta osoba pytając na kogo ja, dowiadując się że na Dudę to często z tekstami typu "no co Ty" itp. No to nie pozostawałam dłużna Tak jakby wg wyborców Trzaskowskiego ( nie wszystkich ale bardziej to jest zauważalne w moim otoczeniu niż wśród wyborców Dudy ) wielce dziwne było że istnieją różne poglądy. A przecież tolerancja i demokracja niby.

[khloe]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88003817]A przepraszam, kto jest niby winien tej nienawiści do gejów jak nie partia, która wiecznie na nich szczuje????

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Jakoś nikomu na co dzień geje i LGBT nie przeszkadza.... Do czasu..
Do czasu kampanii wyborczej...
Jakby nagle geje znikali z powierzchni i magicznie się pojawiali przed wyborami...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamoni7]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88003851]Trochę trudno wierzyć, że ktoś to napisał na serio.
Zwłaszcza, że Trzaskowski wygrał chyba w większości większych miast, nie wiem, czym miałyby się wyróżniać te śląskie [/QUOT]

Woj. śląskie zostało odbite. Ostatnio wygrywał tam PiS. Może to o to chodzi.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez kamoni7

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88003851]Trochę trudno wierzyć, że ktoś to napisał na serio.
Zwłaszcza, że Trzaskowski wygrał chyba w większości większych miast, nie wiem, czym miałyby się wyróżniać te śląskie [/QUOT]

Woj. śląskie zostało odbite. Ostatnio wygrywał tam PiS. Może to o to chodzi.

Ale tak to większość województw została odbita

[motylka_30]

Napisane przez xxxAleksandraxxx

Bez przesady, znam takie przypadki i bez problemu wróciły. Wykształcenia nikt Ci nie odbierze, tak samo doswiadczenia zawodowego. Oczywiście kobieta, która pracowała zawodowo przez ten czas ma lepszą pozycję na rynku pracy, bo ma większe doświadczenie zawodowe - coś za coś. Chociaż też można różnie interpretować, bo często z dużym doświadczeniem nie chcą, bo dana osoba ma swoje naleciałości z poprzednich prac. Co się może zmienić - system w kompie na którym się pracuje czy przepisy kadrowe albo księgowe? To żaden problem bo do tego trzeba uaktualnienia a nie robienia magistra. Zapominasz że większość ludzi nie pracuje w zawodach, do których trzeba aktualizować uprawnienia. Wiekszość nawet nie pracuje zgodnie z kierunkiem studiów.



Oszczędności chyba każda rodzina ma na conajmniej kilka miesięcy, jak zdarzy się tragedia to po prostu kobieta pójdzie do pracy. Jak kobieta pracuje i mąż ma wypadek czy chorobę albo umrze to też zostaje tylko jej pensja.



Zgadzam się. Jak ktoś mi mówił że głosuje na Trzaskowskiego to przyjmowałam do wiadomości, przecież ludzie mają różne poglądy. A ta osoba pytając na kogo ja, dowiadując się że na Dudę to często z tekstami typu "no co Ty" itp. No to nie pozostawałam dłużna Tak jakby wg wyborców Trzaskowskiego ( nie wszystkich ale bardziej to jest zauważalne w moim otoczeniu niż wśród wyborców Dudy ) wielce dziwne było że istnieją różne poglądy. A przecież tolerancja i demokracja niby.

Dokładnie u mnie jest tak samo.Raz usłyszałam,że zwyczajnie głupia jestem.

[czekooczekolada]

Napisane przez khloe

Jakoś nikomu na co dzień geje i LGBT nie przeszkadza.... Do czasu..
Do czasu kampanii wyborczej...
Jakby nagle geje znikali z powierzchni i magicznie się pojawiali przed wyborami...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dokładnie.


Bojkot produktów z podkarpacia to pikuś, jest petycja aby przylączyć podkarpacie i lubelszczyznę do Ukrainy, bo "wsioki, zacofańce, matoły "

to jest ta cała polska tolerancja.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez czekooczekolada

dokładnie.


Bojkot produktów z podkarpacia to pikuś, jest petycja aby przylączyć podkarpacie i lubelszczyznę do Ukrainy, bo "wsioki, zacofańce, matoły "

to jest ta cała polska tolerancja.

Tę petycję pisał 15 letni chłopak z autyzmem.

[czekooczekolada]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88003945]Tę petycję pisał 15 letni chłopak z autyzmem.[/QUOTE]

petycja pół biedy, gorzej z setkami tych tolerancyjnych komentarzy pod nią.

[kamoni7]

Przed wyborami jedna z Wizażanek napisała, że ze względu na sprawę Ani Derewienko zagłosuje na Dudę.
Prawdopodobnie sytuacja wygląda inaczej, niż to co pokazywało TVP Info

https://metropoliabydgoska.pl/awantu...od-przeprosin/

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez kamoni7

Przed wyborami jedna z Wizażanek napisała, że ze względu na sprawę Ani Derewienko zagłosuje na Dudę.
Prawdopodobnie sytuacja wygląda inaczej, niż to co pokazywało TVP Info

https://metropoliabydgoska.pl/awantu...od-przeprosin/

No nie gadaj.
Toż to niemożliwe.
Przecież to taka wiarygodna telewizja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz