Planowanie ciąży, część 17.

[gosiulam185]

Napisane przez olena90

Przy nakładce to do włożenia jest jeszcze więcej... Ściągam laktatorem to co mogę na tą chwilę a mała dostaje mm.

Nikt nie przepuszczał ze mała będzie takim okruszkiem.

Wysłane z mojego JNY-LX1 przy użyciu Tapatalka

A nie możesz podawać swojego mleka skoro odciagasz? Maks miał takie same wymiary. Po miesiącu walki zaczął normalne sam ssać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Napisane przez olena90

Przy nakładce to do włożenia jest jeszcze więcej... Ściągam laktatorem to co mogę na tą chwilę a mała dostaje mm.

Nikt nie przepuszczał ze mała będzie takim okruszkiem.

Wysłane z mojego JNY-LX1 przy użyciu Tapatalka

A nie możesz swojego podawać skoro odciagasz i tak? Maks miał takie same wymiary, po miesiącu walki zaczął sam ssać normalnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aga019]

Napisane przez justysiaa89

Ciesz się Kochana że je chleb i mięso, nasza tylko zupy, owoce plus nabiał ewentualnie parówki oczywiście bez chleba, mięsa żadnego, wędlin nic nie chce ruszyć Dzieci często mają z mięsem problem więc ja bym się cieszyła gdyby moja jadła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój mięso potrafi 10 minut żuć i trzymać w buzi, niezależnie jakie mięso, wszystko inne gryzie. Blender mu rozdrabniam żeby zjadł. I w taki sposób wchodzi. On nie wie że je mięso a matka zadowolona ze dziecko je

Napisane przez olena90

2800 i 50cm

Mimo że mniejsza i drugi poród to gorzej znoszę rekonwalescencje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

To tak

Do szpitala trafiłam w sobotę z krwawieniem. Niestety nie było postępu. W niedzielę zdecydowano o oxy i przebiciu pęcherza. Po niecałych 3godzinach mała była na świecie.

Od wczoraj jesteśmy w domciu. Natka daje trochę do wiwatu. Dziś była w sumie nieodkladalna i nic w domu nie zrobiłam.
Trwa również walka o kp. Brodawki są większe niż jej usta i źle łapie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Obys szybko doszła do siebie kciuki za kp

U nas za to problem z płynnymi zupami, zawsze musi mieć czymś zagęszczane. Nie zje rosołu z makaronem, tylko muszę mu np manne dodać a do tego wrzucić makaron

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[justysiaa89]

Napisane przez aga019

Mój mięso potrafi 10 minut żuć i trzymać w buzi, niezależnie jakie mięso, wszystko inne gryzie. Blender mu rozdrabniam żeby zjadł. I w taki sposób wchodzi. On nie wie że je mięso a matka zadowolona ze dziecko je

U nas za to problem z płynnymi zupami, zawsze musi mieć czymś zagęszczane. Nie zje rosołu z makaronem, tylko muszę mu np manne dodać a do tego wrzucić makaron

Tylko nasza już papek nie ruszy więc blendowanie nie pomoże Dobrze że kotleta mielonego czasem troszkę poje. U nas zupy mogą być rzadkie jako "tło" ale musi być dużo warzyw i makaronu do tego



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kaamilaaa0508]

Jeju a ja znów mam wrażenie że moja żyje powietrzem zupy nie, mięso nie, kaszek nigdy nie lubila, jedynie ostatnio śmietana, jogurty, parówki, pomidory i suchy chlebek no i mleko mleko...

Ale jak większość z was widzi, szaleje od rana do wieczora, skąd ma tyle sił to nie wiem

Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[aga019]

U nas mleko w dzień (oby nic mu się nie odminilo) tylko koło 7 jak wstanie, później o 16 i 18, od dwóch tygodni je owsiankę na kolację po 19 a później mleko dopiero koło 23. Jestem taka szczęśliwa i daje mi to nadzieję że może kiedyś odjedzie od nocnego karmienia, bo na razie to jeszcze 3-4 razy jest po północy cyc
Mój na szczęście i papki i kawałki toleruje więc mogę kombinować z mięsem.
Kamila, twoja to energia słoneczną żyje, innego wytłumaczenia nie mam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kaamilaaa0508]

Napisane przez aga019

U nas mleko w dzień (oby nic mu się nie odminilo) tylko koło 7 jak wstanie, później o 16 i 18, od dwóch tygodni je owsiankę na kolację po 19 a później mleko dopiero koło 23. Jestem taka szczęśliwa i daje mi to nadzieję że może kiedyś odjedzie od nocnego karmienia, bo na razie to jeszcze 3-4 razy jest po północy cyc
Mój na szczęście i papki i kawałki toleruje więc mogę kombinować z mięsem.
Kamila, twoja to energia słoneczną żyje, innego wytłumaczenia nie mam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja to już jestem mega przyzwyczajona do nocnych karmień, jak kiedyś przestanie pić w nocy to zapisze to w kalendarzu jako swieto

No powietrzem i słońcem

Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[justysiaa89]

Napisane przez Kaamilaaa0508

Jeju a ja znów mam wrażenie że moja żyje powietrzem zupy nie, mięso nie, kaszek nigdy nie lubila, jedynie ostatnio śmietana, jogurty, parówki, pomidory i suchy chlebek no i mleko mleko...

Ale jak większość z was widzi, szaleje od rana do wieczora, skąd ma tyle sił to nie wiem

Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Oj chciałbym trochę tej energii co ma Twoja Daga U nas mleko wjeżdża rano, na drzemkę i wieczorem na spanie. Pomidora, ogórka nie ruszy, od razu wypluwa Parówki u nas na śniadanie prawie codziennie bo nic innego nie chce a jeszcze lubi tylko jedne, z cielęciną i muszę jechać przez pół miasta je kupić bo gdzie indziej nie ma Ciężki egzemplarz, mam nadzieję że druga będzie większym łakomczuchem i będzie jeść wszystko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Patryka]

Dziewczyny, a jak jest z drzemkami u Waszych dzieciaczków? Kiedy zaczęły się wydłużać odstępy pomiędzy nimi?
Kornelia ma tak średnio 2 godziny aktywności, zasypia zwykle przy cycku. Dłużej też potrafi wytrzymać, ale jest wtedy marudna. Ciekawa jestem, kiedy to będzie, że będzie miała jedną drzemkę, zamiast 3-4. Nie żebym narzekała na ilość, ale lubię wiedzieć, co mnie może czekać

[Kaamilaaa0508]

Napisane przez Patryka

Dziewczyny, a jak jest z drzemkami u Waszych dzieciaczków? Kiedy zaczęły się wydłużać odstępy pomiędzy nimi?
Kornelia ma tak średnio 2 godziny aktywności, zasypia zwykle przy cycku. Dłużej też potrafi wytrzymać, ale jest wtedy marudna. Ciekawa jestem, kiedy to będzie, że będzie miała jedną drzemkę, zamiast 3-4. Nie żebym narzekała na ilość, ale lubię wiedzieć, co mnie może czekać

Ciesz się z tego póki możesz uwierz mi, na moim wątku Daga była jednym z największych śpiochów przez pierwsze pół roku potem było coraz mniej drzemek w dzień (a do tego gorsze nocki...) a teraz już panna potrafi wstać o 6 rano i mieć jedna drzemke max 30min ale zazwyczaj jest to około 15min koło południa i potem do 19-20 albo i dłużej szaleje... Dziś np drzemki nie miała wcale

Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[majeczka0123]

Patryka

Ojej kiedy byly tez 3/4 drzemki? Az chciałabym powrocic 😂 ale szczerze nie pamietam. Zaraz ma rok i dwie drzemki. Z reguły pierwsza ok 1,5 h druga ok 40 minut, oczywiscie zdarzaja krótsze lub dłuższe ale najcześciej tak jak napisałam. Z tym ze te jej drzemki kiedys byly po max 40 minut,

[justysiaa89]

Napisane przez Patryka

Dziewczyny, a jak jest z drzemkami u Waszych dzieciaczków? Kiedy zaczęły się wydłużać odstępy pomiędzy nimi?
Kornelia ma tak średnio 2 godziny aktywności, zasypia zwykle przy cycku. Dłużej też potrafi wytrzymać, ale jest wtedy marudna. Ciekawa jestem, kiedy to będzie, że będzie miała jedną drzemkę, zamiast 3-4. Nie żebym narzekała na ilość, ale lubię wiedzieć, co mnie może czekać

U nas zawsze były dość krótkie drzemki, nie raz np. 3-4 po 30-45 minut. Po roczku mniej więcej sie to ustabilizowało, ma teraz jedną drzemkę i to dość porządną jak nic jej nie przeszkodzi bo potrafi spać 2 do 3 godzin

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[majeczka0123]

U nas czasami zdarzają sie dwie drzemki po

1,5 - 2 h. Ale to rzaaaadko. Dzis np na drugiej drzemce sie przebudziła i jak ją docyckałam to spała dwie godziny i jeszcze by spała ale obudziłam by poszła

O normalnej porze na noc 😂

[gosiulam185]

U nas są trzy krótkie po 30-40 min, albo dwie dłuższe po około 1.5h

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Patryka]

Napisane przez Kaamilaaa0508

Ciesz się z tego póki możesz uwierz mi, na moim wątku Daga była jednym z największych śpiochów przez pierwsze pół roku potem było coraz mniej drzemek w dzień (a do tego gorsze nocki...) a teraz już panna potrafi wstać o 6 rano i mieć jedna drzemke max 30min ale zazwyczaj jest to około 15min koło południa i potem do 19-20 albo i dłużej szaleje... Dziś np drzemki nie miała wcale

Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Wiesz, nie ma z czego się cieszyć, bo drzemki są wyłącznie na moich rękach, przy cycku... Zwykle ok. 40-minutowe, ale jak śpi 2 godziny, a mi chce się sikać...

Tak sobie myślę, że jak będzie miała jedną drzemkę, a porządną, to już może będzie samodzielna?

Ach, no i od jakiegoś czasu też wstaje 6-7. A jeszcze niedawno narzekałam, że śpi do 10...


Twoja Daga to jest w ogóle nieodgadniony wulkan energii Starszy też taki był?

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Napisane przez majeczka0123

U nas czasami zdarzają sie dwie drzemki po

1,5 - 2 h. Ale to rzaaaadko. Dzis np na drugiej drzemce sie przebudziła i jak ją docyckałam to spała dwie godziny i jeszcze by spała ale obudziłam by poszła

O normalnej porze na noc 😂

Czyli normalnie śpi sama w dzień? Ja Kornelię musiałabym docyckowywać co 5-1o minut, żeby sama spała

[al_dente]

Olena gratulacje!!!
U nas żarł wszystko, ale od niedawna zaczynają się humory. Chociaż i tak ogólnie je dużo i większość rzeczy, więc nie mam co narzekać. Z drzemkami u nas było ok 2 po 1-1,5h gdzieś tak do roku, jeszcze jak chodził do żłobka to po powrocie spał z 1h w domu (w żłobku też drzemka). A potem się przestawił już na jedną, ok 2-3h. Śpi w nocy od 21 do 7 średnio.
Ja byłam u fizjo w zeszłym tygodniu. Muszę się wziąć za siebie, bo fakt że schudłam tyle ile już chciałam to jedno, ale druga kwestia że mam rozstęp mięśni czy kresy białej (?) jakoś tak się to nazywa. A dwa to robi się mała przepuklina na kręgosłupie także muszę się podleczyc żeby potem nie płakać...


Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Kaamilaaa0508]

Napisane przez Patryka

Wiesz, nie ma z czego się cieszyć, bo drzemki są wyłącznie na moich rękach, przy cycku... Zwykle ok. 40-minutowe, ale jak śpi 2 godziny, a mi chce się sikać...

Tak sobie myślę, że jak będzie miała jedną drzemkę, a porządną, to już może będzie samodzielna?

Ach, no i od jakiegoś czasu też wstaje 6-7. A jeszcze niedawno narzekałam, że śpi do 10...


Twoja Daga to jest w ogóle nieodgadniony wulkan energii Starszy też taki był?

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------


Czyli normalnie śpi sama w dzień? Ja Kornelię musiałabym docyckowywać co 5-1o minut, żeby sama spała

Ja tam nadal twierdzę że jest się z czego cieszyć bo niektóre maluchy jak twoja to nawet na rękach nie bardzo chcą spać i budzą się po 10min z turbo drzemki

Starszy nie, on mając pół roku przesypiał nocki od 19 do 8 drzemki miał do około 2urodzin, po 2h dziennie młoda to totalne przeciwieństwo

Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[aga019]

Napisane przez majeczka0123

Patryka

Ojej kiedy byly tez 3/4 drzemki? Az chciałabym powrocic ale szczerze nie pamietam. Zaraz ma rok i dwie drzemki. Z reguły pierwsza ok 1,5 h druga ok 40 minut, oczywiscie zdarzaja krótsze lub dłuższe ale najcześciej tak jak napisałam. Z tym ze te jej drzemki kiedys byly po max 40 minut,

U nas niemal identycznie. Tylko długość drzemki uzależniona od tego gdzie śpi. Uwielbiam wózek i ogród, oby tak mu zostało

Napisane przez Patryka

Wiesz, nie ma z czego się cieszyć, bo drzemki są wyłącznie na moich rękach, przy cycku... Zwykle ok. 40-minutowe, ale jak śpi 2 godziny, a mi chce się sikać...

Tak sobie myślę, że jak będzie miała jedną drzemkę, a porządną, to już może będzie samodzielna?

Ach, no i od jakiegoś czasu też wstaje 6-7. A jeszcze niedawno narzekałam, że śpi do 10...


Twoja Daga to jest w ogóle nieodgadniony wulkan energii Starszy też taki był?

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------


Czyli normalnie śpi sama w dzień? Ja Kornelię musiałabym docyckowywać co 5-1o minut, żeby sama spała

Wszystko mija, też była kiedyś taka faza u mojego. Przy pierwszym można sobie na to pozwolić

Napisane przez al_dente

Olena gratulacje!!!
U nas żarł wszystko, ale od niedawna zaczynają się humory. Chociaż i tak ogólnie je dużo i większość rzeczy, więc nie mam co narzekać. Z drzemkami u nas było ok 2 po 1-1,5h gdzieś tak do roku, jeszcze jak chodził do żłobka to po powrocie spał z 1h w domu (w żłobku też drzemka). A potem się przestawił już na jedną, ok 2-3h. Śpi w nocy od 21 do 7 średnio.
Ja byłam u fizjo w zeszłym tygodniu. Muszę się wziąć za siebie, bo fakt że schudłam tyle ile już chciałam to jedno, ale druga kwestia że mam rozstęp mięśni czy kresy białej (?) jakoś tak się to nazywa. A dwa to robi się mała przepuklina na kręgosłupie także muszę się podleczyc żeby potem nie płakać...


Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

Dobrze, że się za siebie wzięłaś, zdrówka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Patryka]

Napisane przez Kaamilaaa0508

Ja tam nadal twierdzę że jest się z czego cieszyć bo niektóre maluchy jak twoja to nawet na rękach nie bardzo chcą spać i budzą się po 10min z turbo drzemki

Starszy nie, on mając pół roku przesypiał nocki od 19 do 8 drzemki miał do około 2urodzin, po 2h dziennie młoda to totalne przeciwieństwo

Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Masz rację. Zawsze może być gorzej Dobra, już się cieszę z tych drzemek

Widzisz, Daga postarała się, byś doświadczała macierzyństwa całkiem na nowo!



Aga, to chyba nie faza, bo trwa hmm... prawie od nowości Kornelii Ja nie wiem, co by to było, gdyby Korneli była drugim dzieckiem. Nie ma takiej odgórnej zasady niemowlaków, że drugie dzieci są mniej wymagające?

[aga019]

Napisane przez Patryka

Masz rację. Zawsze może być gorzej Dobra, już się cieszę z tych drzemek

Widzisz, Daga postarała się, byś doświadczała macierzyństwa całkiem na nowo!



Aga, to chyba nie faza, bo trwa hmm... prawie od nowości Kornelii Ja nie wiem, co by to było, gdyby Korneli była drugim dzieckiem. Nie ma takiej odgórnej zasady niemowlaków, że drugie dzieci są mniej wymagające?

Ja cały czas sobie powtarzam że wszystko mija i za tym zatęsknię. Tylko to trzyma mnie przy myśli że kiedyś się wyspie, a młody nie będzie całej nocy na cycu, teraz cieszę się z każdego momentu z małym. Zaraz wrócę do pracy i nasze dni już nie będą takie same tylko to trzyma mnie przy pragnieniu drugiego dziecka

Mam pytanie, jak wygląda prowadzenie ciąży w czasach korona wirusa, jak wyglądają porody, są już rodzinne?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Panna_Migotka889]

Hej dziewczyny. Dołączam do Waszej ekipy I od razu proszę o pomoc, bo już sama się pogubiłam, otóż..

Mam endometriozę. Przez ponad rok brałam tabletki Visanne. Lekarz powiedział, że kiedy będziemy chcieli się starać o dzidziusia, rzucić tabletki i od razu się starać, więc ostatnią tabletkę zjadłam w ostatni dzień czerwca i od lipca zaczęliśmy starania.

Kochaliśmy się 4 6 10 12 15 17 19 20 21.

Jakie mam szansę zajścia? Dodać muszę, że przy braniu tabletek miałam robiony rezonans magnetyczny i akurat w danym dniu kiedy powinnam mieć owulację ona była, bo to wyszło na badaniu. (przy braniu tabletek). Ale teraz nie wiem czy coś mi się przesunęło kiedy przestałam je jeść..

dodam jeszcze, że "okres" miałam parę dni po odstawieniu, ale czytałam że takie plamienia powinno się traktować jak okres, no i teraz wszystko mi się pomieszało. :-( Jakie waszym zdaniem mam szansę? Nie wiem czy okres jeszcze przyjdzie w tym miesiącu czy nie, dni płodne według kalendarza przy braniu tabletek wychodziły mi na 3-9 czyli miałam tego trzeciego 14 dzień cyklu. Proszę o jakieś rady.

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez aga019

Ja cały czas sobie powtarzam że wszystko mija i za tym zatęsknię. Tylko to trzyma mnie przy myśli że kiedyś się wyspie, a młody nie będzie całej nocy na cycu, teraz cieszę się z każdego momentu z małym. Zaraz wrócę do pracy i nasze dni już nie będą takie same tylko to trzyma mnie przy pragnieniu drugiego dziecka

Mam pytanie, jak wygląda prowadzenie ciąży w czasach korona wirusa, jak wyglądają porody, są już rodzinne?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie prowadzenie ciąży wygląda zupełnie normalnie, za to w moim szpitalu nie ma porodów rodzinnych, bo sale porodowe nie mają osobnych węzłów sanitarnych.

Napisane przez Panna_Migotka889

Hej dziewczyny. Dołączam do Waszej ekipy I od razu proszę o pomoc, bo już sama się pogubiłam, otóż..

Mam endometriozę. Przez ponad rok brałam tabletki Visanne. Lekarz powiedział, że kiedy będziemy chcieli się starać o dzidziusia, rzucić tabletki i od razu się starać, więc ostatnią tabletkę zjadłam w ostatni dzień czerwca i od lipca zaczęliśmy starania.

Kochaliśmy się 4 6 10 12 15 17 19 20 21.

Jakie mam szansę zajścia? Dodać muszę, że przy braniu tabletek miałam robiony rezonans magnetyczny i akurat w danym dniu kiedy powinnam mieć owulację ona była, bo to wyszło na badaniu. (przy braniu tabletek). Ale teraz nie wiem czy coś mi się przesunęło kiedy przestałam je jeść..

dodam jeszcze, że "okres" miałam parę dni po odstawieniu, ale czytałam że takie plamienia powinno się traktować jak okres, no i teraz wszystko mi się pomieszało. :-( Jakie waszym zdaniem mam szansę? Nie wiem czy okres jeszcze przyjdzie w tym miesiącu czy nie, dni płodne według kalendarza przy braniu tabletek wychodziły mi na 3-9 czyli miałam tego trzeciego 14 dzień cyklu. Proszę o jakieś rady.

Hej

Pierwsza zasadnicza sprawa to kiedy miałaś pierwszy dzień okresu, bo to jest bardziej istotne niż wyznaczone przez apkę dni płodne. Regularne współżycie zwiększa szansę na zejście w ciążę, ale statystycznie zdrowa para ma w każdym cyklu ok. 30% szans na poczęcie dziecka, więc ciężko strzelać jakie masz szanse

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[Panna_Migotka889]

No właśnie typowego okresu nie dostałam, plamiłam po odstawieniu 6-8.07.

[justysiaa89]

Napisane przez aga019

Ja cały czas sobie powtarzam że wszystko mija i za tym zatęsknię. Tylko to trzyma mnie przy myśli że kiedyś się wyspie, a młody nie będzie całej nocy na cycu, teraz cieszę się z każdego momentu z małym. Zaraz wrócę do pracy i nasze dni już nie będą takie same tylko to trzyma mnie przy pragnieniu drugiego dziecka

Mam pytanie, jak wygląda prowadzenie ciąży w czasach korona wirusa, jak wyglądają porody, są już rodzinne?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mi przez ten czas przepadła jedna wizyta na rzecz teleporady w tym szczytowym momencie. A poza tym wszystko normalnie, gin przyjmuje, laboratoria otwarte, teraz chodzę normalnie na ktg. Wizyta w maseczce i rękawiczkach i po prostu trzeba przychodzić punktualnie bo poczekalnia nieczynna i tyle. U mnie porody rodzinne są, niestety odwiedzin po nadal nie ma ale to nie tylko na położnictwie ale w całym szpitalu. Także myślę że nie ma co się źle nastawiać zwłaszcza że mówią że wirus nie odejdzie tylko trzeba nauczyć się z nim żyć więc siłą rzeczy nie da się pewnych spraw ciągle odwlekać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kociaak]

Napisane przez Patryka

Dziewczyny, a jak jest z drzemkami u Waszych dzieciaczków? Kiedy zaczęły się wydłużać odstępy pomiędzy nimi?
Kornelia ma tak średnio 2 godziny aktywności, zasypia zwykle przy cycku. Dłużej też potrafi wytrzymać, ale jest wtedy marudna. Ciekawa jestem, kiedy to będzie, że będzie miała jedną drzemkę, zamiast 3-4. Nie żebym narzekała na ilość, ale lubię wiedzieć, co mnie może czekać

Mój w wieku 14 miesięcy ma jedną drzemkę w ciągu dnia, do niedawna 1h 20min czy 1h30min, ale ostatnie dni to budzi się po ok 40 minutach i koniec.
Ale z jego spaniem zawsze był problem- nie chciał spać nigdy i zmuszenie go do drzemki to był wyczyn.

Napisane przez al_dente

Olena gratulacje!!!
U nas żarł wszystko, ale od niedawna zaczynają się humory. Chociaż i tak ogólnie je dużo i większość rzeczy, więc nie mam co narzekać. Z drzemkami u nas było ok 2 po 1-1,5h gdzieś tak do roku, jeszcze jak chodził do żłobka to po powrocie spał z 1h w domu (w żłobku też drzemka). A potem się przestawił już na jedną, ok 2-3h. Śpi w nocy od 21 do 7 średnio.
Ja byłam u fizjo w zeszłym tygodniu. Muszę się wziąć za siebie, bo fakt że schudłam tyle ile już chciałam to jedno, ale druga kwestia że mam rozstęp mięśni czy kresy białej (?) jakoś tak się to nazywa. A dwa to robi się mała przepuklina na kręgosłupie także muszę się podleczyc żeby potem nie płakać...


Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

Witam w klubie - u mnie też początki przepukliny nic to, trzeba dotrwać do drugiego porodu i ostro zabrać się za ćwiczenia żeby uniknąć operacji w przyszłości

Napisane przez aga019

Ja cały czas sobie powtarzam że wszystko mija i za tym zatęsknię. Tylko to trzyma mnie przy myśli że kiedyś się wyspie, a młody nie będzie całej nocy na cycu, teraz cieszę się z każdego momentu z małym. Zaraz wrócę do pracy i nasze dni już nie będą takie same tylko to trzyma mnie przy pragnieniu drugiego dziecka

Mam pytanie, jak wygląda prowadzenie ciąży w czasach korona wirusa, jak wyglądają porody, są już rodzinne?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie wizyty są rzadsze u prowadzącego tylko. Wizyty u niego czy u lekarza z certyfikatem FMF to wiadomo, rękawiczki, przyłbica itd.

[justysiaa89]

Wpadam tylko się pochwalić że wczoraj o 22:40 siłami natury po wcześniejszej cesarce przyszła na świat Stefcia 55 cm i 3410 g , 10 pkt

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez justysiaa89

Wpadam tylko się pochwalić że wczoraj o 22:40 siłami natury po wcześniejszej cesarce przyszła na świat Stefcia 55 cm i 3410 g , 10 pkt

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

gratulacje kochana! A jeszcze wieczorem czytałam sierpniówki i się zastanawiałam czy się u Ciebie rozkręca już czy to jeszcze nie to...

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[Juncia]

Gratki!! Kurde, dziwne tak gratulować drugiego dziecka na tym wątku hehe jak ten czas leci!!
Moja Julka dziś 11 miesięcy kończy..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gosiulam185]

Napisane przez justysiaa89

Wpadam tylko się pochwalić że wczoraj o 22:40 siłami natury po wcześniejszej cesarce przyszła na świat Stefcia 55 cm i 3410 g , 10 pkt

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje! ️ Zdrówka dla was

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[majeczka0123]

Patryka

Tak, sama śpi w dzień, nie musze jej cyckować 😀za to w nocy.....

Justysia ogromne gratulacje! I cieszę sie że sie udało sn jak chciałas ❤️



U mnie sporo sie dzieje (chyba). Przez ostatni tydzien mielismy moją chrześnice. Tesciowa wzieła urlop i tak na zmiane co sie udało zrobic to robiłysmy.

Tz zaczyna nową prace mimo ze powinien miec urlop. Ja wracam jednak na stanowisko to co byłam wczesniej. Pewnie od wrzesnia pojde.

Adaptacje w żłobku zaczynamy 17 sierpnia. 14 sierpnia szczepienie. Musimy jeszcze kupic fotelik następny dla młodej bo pozniej to nie bedzie kiedy, wiec czeka nas podroż do Lublina.

13.08 mam fryzjera (w roczek małej&#128514 a roczek planujemy skromny na 9 sierpnia. Wszystkie soboty mamy wesela, moze i ja wroce do wesel jesli z mała uda sie teściowej siedZiec i ja usypiać.

Lili idą zęby więc noce sa słabe, ale nie tragiczne.

W ciągu dwóch tygodni mają nam wykopac staw (marzenie Tż). A wykonczenie domu na razie stoi bo nie ma czasu 🙈

To tak w skrocie 🙈

Aaa Lili zaczeła ładnie jesc wiec chociaz o to jestem spokojna nie moge sie doczekac powrotu do pracy 🙈😂

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Będe miała wiecej czasu na wizaz😂😂

[justysiaa89]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;88028659] gratulacje kochana! A jeszcze wieczorem czytałam sierpniówki i się zastanawiałam czy się u Ciebie rozkręca już czy to jeszcze nie to...

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Myślałam że to przepowiadacze ale jednak nie Poród ekspres choć myślałam że umrę Teraz trzymamy kciuki za Ciebie

Napisane przez Juncia

Gratki!! Kurde, dziwne tak gratulować drugiego dziecka na tym wątku hehe jak ten czas leci!!
Moja Julka dziś 11 miesięcy kończy..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez gosiulam185

Gratulacje! ️ Zdrówka dla was

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez majeczka0123

Patryka

Tak, sama śpi w dzień, nie musze jej cyckować za to w nocy.....

Justysia ogromne gratulacje! I cieszę sie że sie udało sn jak chciałas ️



U mnie sporo sie dzieje (chyba). Przez ostatni tydzien mielismy moją chrześnice. Tesciowa wzieła urlop i tak na zmiane co sie udało zrobic to robiłysmy.

Tz zaczyna nową prace mimo ze powinien miec urlop. Ja wracam jednak na stanowisko to co byłam wczesniej. Pewnie od wrzesnia pojde.

Adaptacje w żłobku zaczynamy 17 sierpnia. 14 sierpnia szczepienie. Musimy jeszcze kupic fotelik następny dla młodej bo pozniej to nie bedzie kiedy, wiec czeka nas podroż do Lublina.

13.08 mam fryzjera (w roczek małej) a roczek planujemy skromny na 9 sierpnia. Wszystkie soboty mamy wesela, moze i ja wroce do wesel jesli z mała uda sie teściowej siedZiec i ja usypiać.

Lili idą zęby więc noce sa słabe, ale nie tragiczne.

W ciągu dwóch tygodni mają nam wykopac staw (marzenie Tż). A wykonczenie domu na razie stoi bo nie ma czasu

To tak w skrocie

Aaa Lili zaczeła ładnie jesc wiec chociaz o to jestem spokojna nie moge sie doczekac powrotu do pracy

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Będe miała wiecej czasu na wizaz

Dziękuję bardzo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz