Związek z uzależnionym od marihuany

[kala__20]

Napisane przez kyrxs

Autorko sama dalam sie wciagnac w ten kanal bedac w Holandii. Zaczelo sie niewinnie, palili wszyscy i to ogromne ilosci, ja myslalam ze nad wszystkim panuje i bede palic od czasu do czasu. Ale sie przeliczylam, bo spedzalam 24h na dobe z ludzmi ktorych zycie obracalo sie wokol trawy i innych uzywek. Po roku sama bylam uzalezniona i nie bylo dnia zebym nie chodzila zjarana. Oszczednosci topnialy, a ja zaczelam tesknic za normalnoscia i poprzednim zyciem. Po powrocie do Polski odcielam sie od trawy zupelnie, w ciagu kilku lat zapalilam moze z 3 razy. Z kim przystajesz takim sie stajesz autorko, uciekaj z tego bagna.

Dziękuję. Najbardziej mnie boli to, że on dla mnie jest najważniejszy a ja dla niego nie... Nie pytałam, nie stawiałam przed wyborem, ale wiem że trawa jest ważniejsza.. Strasznie to mnie rozwala od środka, bo wiem że w związku na pierwszym miejscu powinna być osoba a nie trochę zielska

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[AshaN_]

Napisane przez kala__20

Dziękuję. Najbardziej mnie boli to, że on dla mnie jest najważniejszy a ja dla niego nie... Nie pytałam, nie stawiałam przed wyborem, ale wiem że trawa jest ważniejsza.. Strasznie to mnie rozwala od środka, bo wiem że w związku na pierwszym miejscu powinna być osoba a nie trochę zielska

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Zawsze trawa bedzie wazniejsza dla niego. A skoro opcją bylo mniej trawy (bo skladajac sie na zycie mniej by mu zostawalo jakby palil sam) to woli isc do mamy, nie placic i jarac ile wlezie. Wygodne bylo tez ograniczenie Ci palenia bo niby sie zmieniasz chodzilo o to, że zaczęły się problemy finansowe trawa szłaby głownie na niego totez ilosciowo mniej, on zjarany zadowolony kasy trochę więcej na życie. Ty spłukana, on zadowolony no chciał chłopak żyć jak pączek w maśle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

No to teraz tak. Mieszkałam sobie w Holandii, coffeeshopy na każdym rogu. I tak, większość ludzi (Polaków) paliła po 3 razy dziennie , przed pracą, po pracy, na śniadanie, po obiedzie itd.
Mi się to nie podobało. Zapaliłam kilka razy, ale tak 2-3 pociągnięcia i koniec. Ani mnie to jakoś nie wciągnęło, ani nie sprawiło, że czułam się jakoś WOW. Wolałam wydać to 10€ na jakies ciastka czy skarpety w primarku
No i teraz tak - czy palenie marihuany jest spoko? nie wiem. Raz na jakiś czas zapalić, podobnie jak raz na jakiś czas napić się piwa - wydaje mi się spoko. Palić kilka razy dziennie, po 2-3 skręty - MOCNO nie spoko.
Twój facet zrzuca na ciebie odpowiedzialność (on chce kobiety, która go będzie ciągnęła w górę, ale masz go nie zmuszać do rzucania). Po prostu jak z nim palisz, to on ma mniej nie "zabrania" ci z troski o ciebie, tylko z żalu, że jemu zabraknie.
Typo jest manipulantem, chce twojego hajsu, mieszkanka itd, a nie wielkiej miłości.
Bo gdyby chciał miłości, to przyszedł by i powiedział - słuchaj Kaśka, mam problemy z paleniem marihuany, jest mi ciężko, palę tyle lat, chciałbym coś z tym zrobić, myślę nad terapią uzależnień.
Co mówi twój facet? Ty masz nie palić, ale ja będę palił, nawet nie zmniejszę ilości

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[kala__20]

Napisane przez tinkerver2

No to teraz tak. Mieszkałam sobie w Holandii, coffeeshopy na każdym rogu. I tak, większość ludzi (Polaków) paliła po 3 razy dziennie , przed pracą, po pracy, na śniadanie, po obiedzie itd.
Mi się to nie podobało. Zapaliłam kilka razy, ale tak 2-3 pociągnięcia i koniec. Ani mnie to jakoś nie wciągnęło, ani nie sprawiło, że czułam się jakoś WOW. Wolałam wydać to 10€ na jakies ciastka czy skarpety w primarku
No i teraz tak - czy palenie marihuany jest spoko? nie wiem. Raz na jakiś czas zapalić, podobnie jak raz na jakiś czas napić się piwa - wydaje mi się spoko. Palić kilka razy dziennie, po 2-3 skręty - MOCNO nie spoko.
Twój facet zrzuca na ciebie odpowiedzialność (on chce kobiety, która go będzie ciągnęła w górę, ale masz go nie zmuszać do rzucania). Po prostu jak z nim palisz, to on ma mniej nie "zabrania" ci z troski o ciebie, tylko z żalu, że jemu zabraknie.
Typo jest manipulantem, chce twojego hajsu, mieszkanka itd, a nie wielkiej miłości.
Bo gdyby chciał miłości, to przyszedł by i powiedział - słuchaj Kaśka, mam problemy z paleniem marihuany, jest mi ciężko, palę tyle lat, chciałbym coś z tym zrobić, myślę nad terapią uzależnień.
Co mówi twój facet? Ty masz nie palić, ale ja będę palił, nawet nie zmniejszę ilości

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Gdyby to były 2-3 skręty.. A to jest z 6 tłoków dziennie. Nawet jak jedzie 3 godziny autem to się zatrzymuje po drodze na tego tłoka...
Mi też się wydaje, że zapalić raz na jakiś czas jest spoko.. Nie miałabym nic przeciwko. Ale w przypadku gdy brakuje kasy to nie palenie jest dla mnie priorytetem.
Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[tinkerver2]

Napisane przez kala__20

Gdyby to były 2-3 skręty.. A to jest z 6 tłoków dziennie. Nawet jak jedzie 3 godziny autem to się zatrzymuje po drodze na tego tłoka...
Mi też się wydaje, że zapalić raz na jakiś czas jest spoko.. Nie miałabym nic przeciwko. Ale w przypadku gdy brakuje kasy to nie palenie jest dla mnie priorytetem.
Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

No to po co jesteś z takim typem?
On cię nie kocha

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez kala__20

Gdyby to były 2-3 skręty.. A to jest z 6 tłoków dziennie. Nawet jak jedzie 3 godziny autem to się zatrzymuje po drodze na tego tłoka...
Mi też się wydaje, że zapalić raz na jakiś czas jest spoko.. Nie miałabym nic przeciwko. Ale w przypadku gdy brakuje kasy to nie palenie jest dla mnie priorytetem.
Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Naprawdę nie przeraża cię fakt, że facet naćpany wsiada za kółko? Dżizas... Nie wiem, jak nieodpowiedzialnym trzeba być. A jak spowoduje wypadek i zabije jakieś niewinne osoby, to co?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patusiaa23]

Pisz jak człowiek, normalni ludzie nie wiedzą, co to są "tłoki"

[kyrxs]

Autorko ale popatrz prawdzie prosto w oczy. Sama sobie takiego faceta wybralas. Facet pochodzi z takiego a nie innego srodowiska, jara i cpa od lat, zaloze sie ze od czasow nastoletnich. To slabi psychicznie ludzie ktorzy nie sa w stanie udzwignac rzeczywistosci na trzezwo. Przestal cpac, zaczal jarac, przestanie jarac, zacznie pic. Po tylu latach robienia sobie sieczki z mozgu oczekujesz ze z milosci do Ciebie wroci do szarej, monotonnej rzeczywistosci i zacznie sie nia cieszyc. No nie. Predzej sie powiesi na pierwszej lepszej galezi. Na szczescie Ty nie rozumiesz do konca tego syfu, bo palisz od niedawna przez niego i pamietasz jeszcze jak to jest po prostu byc trzezwa. Jezeli wczesniejsze zycie przy Twoim poprzednim partnerze bez jarania wydawalo Ci sie tak nudne i monotonne, to oznacza tyle ze byliscie obydwoje ludzmi bez polotu, leniwymi. Trawa tego nie wypelni.

[kala__20]

Napisane przez kyrxs

Autorko ale popatrz prawdzie prosto w oczy. Sama sobie takiego faceta wybralas. Facet pochodzi z takiego a nie innego srodowiska, jara i cpa od lat, zaloze sie ze od czasow nastoletnich. To slabi psychicznie ludzie ktorzy nie sa w stanie udzwignac rzeczywistosci na trzezwo. Przestal cpac, zaczal jarac, przestanie jarac, zacznie pic. Po tylu latach robienia sobie sieczki z mozgu oczekujesz ze z milosci do Ciebie wroci do szarej, monotonnej rzeczywistosci i zacznie sie nia cieszyc. No nie. Predzej sie powiesi na pierwszej lepszej galezi. Na szczescie Ty nie rozumiesz do konca tego syfu, bo palisz od niedawna przez niego i pamietasz jeszcze jak to jest po prostu byc trzezwa. Jezeli wczesniejsze zycie przy Twoim poprzednim partnerze bez jarania wydawalo Ci sie tak nudne i monotonne, to oznacza tyle ze byliscie obydwoje ludzmi bez polotu, leniwymi. Trawa tego nie wypelni.

A on mi mówi, że ja nie mogę jarać, bo jestem słaba psychicznie

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[AshaN_]

Napisane przez kala__20

A on mi mówi, że ja nie mogę jarać, bo jestem słaba psychicznie

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

A on jest silny?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kala__20]

Napisane przez AshaN_

A on jest silny?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chyba tak myśli

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Overcooked]

Napisane przez kala__20

Chyba tak myśli

A jak ty myślisz?
Ciągle tylko on to, on tamto, on powiedział że cośtam, ty masz być jakaśtam. Sama kieruj swoim życiem. Oceniaj rzeczywistość a nie przyjmuj jego słowa (i to wiecznie zjaranego) za prawdę objawioną. Ucieszyłaś się że jesteś stroną co ciągnie w górę a on robi coś dla twojego dobra, a tak naprawdę stawiasz się w pozycji jelenia co ma być miłym towarzystwem, nie marudzić i wspomagać budżet. Z tymi ostatnimi się opierasz więc woli wrócić do mamusi bo tak wygodniej i to ona wspomoże finansowo oraz wyręczy ogarnianiu rzeczywistości. Jeśli chcesz budować z kimś wspólne życie no to ten pan już udowodnił że do tego się nie nadaje, najwyżej do weekendowych spotkań i wspólnego jarania.

[kala__20]

Napisane przez Overcooked

A jak ty myślisz?
Ciągle tylko on to, on tamto, on powiedział że cośtam, ty masz być jakaśtam. Sama kieruj swoim życiem. Oceniaj rzeczywistość a nie przyjmuj jego słowa (i to wiecznie zjaranego) za prawdę objawioną. Ucieszyłaś się że jesteś stroną co ciągnie w górę a on robi coś dla twojego dobra, a tak naprawdę stawiasz się w pozycji jelenia co ma być miłym towarzystwem, nie marudzić i wspomagać budżet. Z tymi ostatnimi się opierasz więc woli wrócić do mamusi bo tak wygodniej i to ona wspomoże finansowo oraz wyręczy ogarnianiu rzeczywistości. Jeśli chcesz budować z kimś wspólne życie no to ten pan już udowodnił że do tego się nie nadaje, najwyżej do weekendowych spotkań i wspólnego jarania.

Mama mu na pewno finansowo nie pomoże, bo sama nie ma. Jedynie dach nad głową mu da.

Dzięki za Wasze posty, dają mi one siłę żeby sobie z tym poradzić. On, odkąd mu zaproponowałam oddzielne finanse, nie odzywa się do mnie ja chodzę i nie wiem co ze sobą zrobić. Jutro wraca z delegacji i boję się trochę tego, że się wtedy zupełnie rozsypię

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Tylko sie nie złam i nie sponsoruj niczego.

Zachowujesz sie jak desperatka, jakbyś sie bała być sama.


To twój pierwszy związek czy co?

[Overcooked]

Napisane przez kala__20

Mama mu na pewno finansowo nie pomoże, bo sama nie ma. Jedynie dach nad głową mu da.

Jeśli teraz wynajmujecie to równa się pomocy finansowej bo raczej nie policzy mu za wynajem No i pewnie wybaczy spóźnianie się z dokładaniem się do rachunków jak mu coś mu wypadnie (np. chęć zapalenia przed wypłatą do czego jej się nie przyzna)

Napisane przez kala__20

Dzięki za Wasze posty, dają mi one siłę żeby sobie z tym poradzić. On, odkąd mu zaproponowałam oddzielne finanse, nie odzywa się do mnie ja chodzę i nie wiem co ze sobą zrobić. Jutro wraca z delegacji i boję się trochę tego, że się wtedy zupełnie rozsypię.

Ważne żebyś trzymała się swoich postanowień co do kasy i znacznego ograniczenia palenia. Zrobiłaś już sporo sama przed sobą przyznają że ta sytuacja ci nie odpowiada. Obawy są naturalne, nawet jeśli się rozsypiesz to pomyśl że jak już się złożysz do kupy to będzie lepsze niż tkwienie w obecnej sytuacji.

[kala__20]

Napisane przez Overcooked

Jeśli teraz wynajmujecie to równa się pomocy finansowej bo raczej nie policzy mu za wynajem No i pewnie wybaczy spóźnianie się z dokładaniem się do rachunków jak mu coś mu wypadnie (np. chęć zapalenia przed wypłatą do czego jej się nie przyzna)

No racja. Teraz mi powiedział, że zostanie w moim mieście, tylko zamieszkamy osobno i każdy będzie się sam utrzymywać

Napisane przez Overcooked

Obawy są naturalne, nawet jeśli się rozsypiesz to pomyśl że jak już się złożysz do kupy to będzie lepsze niż tkwienie w obecnej sytuacji.

Mam nadzieję, że sobie z tym poradzę



Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[AshaN_]

Napisane przez kala__20

No racja. Teraz mi powiedział, że zostanie w moim mieście, tylko zamieszkamy osobno i każdy będzie się sam utrzymywać

Mam nadzieję, że sobie z tym poradzę



Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Ciekawe dlaczego w takim razie chce się wyprowadzić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kala__20]

Napisane przez AshaN_

Ciekawe dlaczego w takim razie chce się wyprowadzić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie też się zastanawiam

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[AshaN_]

On pewnie tetaz gra na Twoich emocjach. Liczy, że sie poddasz i bedzie jak on chce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Overcooked]

To trzeba było od razu zapytać skąd zmiana zdania a nie dokładać sobie rozkmin i okazji do korzystnej nadinterpretacji.

No i nie wspominałaś że matka mieszka w innym mieście co stawia go w jeszcze gorszym świetle - nie tylko chciał cofnąć krok jakim było wspólne zamieszkanie to jeszcze zwiększyć odległość. Może głównym czynnikiem jest pozostanie w mieście z wygody pod względem pracy czy znajomych, może matka się nie była zachwycona tym pomysłem, może dogadał się z kumplem i wyjdzie mu taniej niż z tobą a do tego nie będziesz wiedziała ile codziennie pali.

Jaką macie umowę najmu? Czy po jego wyprowadzce wzrosną tobie koszty i to co wcześniej wydawałaś na palenie pójdzie na płacenie jego dotychczasowej części?

[kala__20]

Napisane przez Overcooked

No i nie wspominałaś że matka mieszka w innym mieście co stawia go w jeszcze gorszym świetle - nie tylko chciał cofnąć krok jakim było wspólne zamieszkanie to jeszcze zwiększyć odległość. Może głównym czynnikiem jest pozostanie w mieście z wygody pod względem pracy czy znajomych, może matka się nie była zachwycona tym pomysłem, może dogadał się z kumplem i wyjdzie mu taniej niż z tobą a do tego nie będziesz wiedziała ile codziennie pali.

Znajomych on tutaj nie ma, jeszcze. Pracę ma tutaj.

Napisane przez Overcooked

Jaką macie umowę najmu? Czy po jego wyprowadzce wzrosną tobie koszty i to co wcześniej wydawałaś na palenie pójdzie na płacenie jego dotychczasowej części?

Będę płaciła tyle samo co do tej pory. Tak naprawdę to wszystko szło ze wspólnych pieniędzy. To co on zarobił, plus moja pensja. Nie było podziału moja-twoja część.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[tinkerver2]

A w życiu, nie zgodziłabym się na taki układ. I się obraził, bo już nie może kupować palenia DLA SIEBIE za "wasze" i się okaże, że jemu zostają jakieś grosze.
Laska, dej se spokój, bo o ile on by chciał coś z tym zrobić, był uczciwy i przynajmniej PRÓBOWAŁ podjąć terapię, to bym powiedziała, że być może warto próbować, to gość cię zwyczajnie tnie na hajs, szantażuje.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[mairi]

Napisane przez tinkerver2

A w życiu, nie zgodziłabym się na taki układ. I się obraził, bo już nie może kupować palenia DLA SIEBIE za "wasze" i się okaże, że jemu zostają jakieś grosze.
Laska, dej se spokój, bo o ile on by chciał coś z tym zrobić, był uczciwy i przynajmniej PRÓBOWAŁ podjąć terapię, to bym powiedziała, że być może warto próbować, to gość cię zwyczajnie tnie na hajs, szantażuje.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Dokładnie, znalazł sobie źródło kasy, a dziewczynie opowiadał jak to ma mniej palić „bo jest słaba psychicznie” co by dla niego więcej było...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kala__20]

Napisane przez tinkerver2

A w życiu, nie zgodziłabym się na taki układ. I się obraził, bo już nie może kupować palenia DLA SIEBIE za "wasze" i się okaże, że jemu zostają jakieś grosze.
Laska, dej se spokój, bo o ile on by chciał coś z tym zrobić, był uczciwy i przynajmniej PRÓBOWAŁ podjąć terapię, to bym powiedziała, że być może warto próbować, to gość cię zwyczajnie tnie na hajs, szantażuje.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

On odebrał to tak, jakby ta propozycja oznaczała, że chcę się rozstać, że już go nie kocham. A przecież to nie miało nic wspólnego z uczuciami. Ja chciałam w ten sposób dążyć do zapewnienia nam jakiegoś zaplecza finansowego, żeby starczało na opłaty, życie i na przyjemności. Żeby był zawsze jakiś zapas w razie w...

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Overcooked]

Napisane przez kala__20

On odebrał to tak, jakby ta propozycja oznaczała, że chcę się rozstać, że już go nie kocham.

Manipulator i tyle. Z premedytacją wmanewrował cię w sponsorowanie jego nałogu ze wspólnej kasy wmawiając jeszcze że to dla twojego dobra i że jesteś słabsza psychicznie od niego, a jak chcesz to naprostować to kreuje się na pokrzywdzonego, zranionego i odtrąconego. Serio będzie ci w życiu lepiej bez takiego wysysacza co wyręcza się tobą i tylko dej dej i nic nie wymagaj. Chcesz za kilka lat skończyć niczym Halinka dbając o wasze opłaty, zaplecze itd. a on jak Ferdek Kiepski będzie przewalać na swój przyjemny nałóg?

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Autorko, brzmisz jakbyś z chęcią dała mu szansę przy pierwszej w miarę udanej próbie manipulacji z jego strony. Dziewczyny dobrze radzą sobie, uciekaj od niego, bo zmarnujesz sobie życie i skończysz z nałogiem, ćpunem u boku i długami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kreadka]

Cześć, szczerze nie chce mi się czytać całego wątku, mamy wspólny mianownik, w sumie u mnie to przeszłość.

Jakiś czas temu poznałam fajnego faceta, normalnego, taktownego, który na pierwszych kilku randkach nie wypytywał o moje preferencje seksualne itp. Pomyślałam, wreszcie ktoś normalny...
Z czasem okazało się, że ma depresję i inne zaburzenia, i że pali trawę. Pomyślałam, okej, raz na jakiś czas. Dopiero jak zaczęłam spędzać z nim więcej czasu, bywać u niego, zobaczyłam ile razy dziennie pali. Zrozumiałam skąd u niego wahania nastrojów, drażliwość, zachowania agresywne. Po kilku miesiącach, przez głupią sprzeczkę wszystko się posypało. Na początku było mi ciężko, bo ogólnie było całkiem spoko. Później, już na chłodno, stwierdziłam, że dobrze, że nie jesteśmy już razem.
Otwórz oczy i pomyśl o sobie, dla niego zawsze ważniejsze będzie jaranie, prędzej zerwie z Tobą niż zrezygnuje z palenia. To, że on w sobie musi znaleźć siłę by skończyć z nałogiem to bujda... będzie tylko gorzej, skutki palenia są przykre. A Ty się będziesz obwiniać, że niepotrzebnie coś zrobiłaś i zmienił mu się nastrój, że przez to musiał znowu zapalić... ten człowiek jest chory i potrzebuje pomocy, ale nie Twojej, tylko specjalisty....


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kala__20]

No więc tak, wytrzymałam z nim jeszcze do teraz. Ale teraz już wysiadłam, przez pretensje o nie zrobione bułki na drogę do pracy. Urosło to do rangi takiego problemu, że z tego powodu powiedział mi, że przez całą delegację nie będzie się do mnie odzywał, że ma mnie dość, że jestem niedojrzała i że jestem leniem itp zostawia mnie na tydzień samą ze wszystkim, z moją pracą, z jego psem, mieszkaniem. Przyjeżdża w pt i ciągle ma pretensje, że źle posprzątane, że pościel co tydzień nie zmieniana itd. On w tej delegacji po pracy wraca sobie do hotelu, ma wy☠☠☠ane na wszystko, bo tam nic więcej nie robi. W pt wraca i też przez weekend nic nie robi, bo sobie nie wyobraża, że po tygodniu ciężkiej pracy będzie jeszcze robił w domu. A ja codziennie jeżdżę 65 km do pracy, pracuję w 3 miejscach, karmię i wychodzę z jego psem, ogarniam mieszkanie i jeszcze ciągle coś nie pasuje. I jeszcze to jego "ty nie porównuj mojej pracy do swojej"

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[splawik123]

Sama sobie kobieto Jestes winna. Zlota kobieta jednak z Ciebie, zatem zapraszam do mojego krolestwa, gdzie niema psow do wyprowadzania, jak i tygodniowa posciel nie powoduje krecenia nosa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez kala__20

No więc tak, wytrzymałam z nim jeszcze do teraz. Ale teraz już wysiadłam, przez pretensje o nie zrobione bułki na drogę do pracy. Urosło to do rangi takiego problemu, że z tego powodu powiedział mi, że przez całą delegację nie będzie się do mnie odzywał, że ma mnie dość, że jestem niedojrzała i że jestem leniem itp zostawia mnie na tydzień samą ze wszystkim, z moją pracą, z jego psem, mieszkaniem. Przyjeżdża w pt i ciągle ma pretensje, że źle posprzątane, że pościel co tydzień nie zmieniana itd. On w tej delegacji po pracy wraca sobie do hotelu, ma wyane na wszystko, bo tam nic więcej nie robi. W pt wraca i też przez weekend nic nie robi, bo sobie nie wyobraża, że po tygodniu ciężkiej pracy będzie jeszcze robił w domu. A ja codziennie jeżdżę 65 km do pracy, pracuję w 3 miejscach, karmię i wychodzę z jego psem, ogarniam mieszkanie i jeszcze ciągle coś nie pasuje. I jeszcze to jego "ty nie porównuj mojej pracy do swojej"

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

No lubisz tyrać to tyrasz

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka