Mocne różnice zdań za kółkiem.

[Limonka2738]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88249970]Tak, zawsze przed wyjazdem na autostrade żegnam się z życiem, czyli 3-5 razy w tygodniu 2 razy dziennie



Sent from my SM-G973F using Tapatalk

---------- Dopisano o 00:23 ---------- Poprzedni post napisano o 00:15 ----------



nieodpowiedzialny idiota wysiadłabym z samochodu i poważnie zastanowiła się nad sensem związku z takim typem.
Sama dość dużo jezdze, 140 na autostradzie tez, jesli sa warunki i brak ograniczenia prędkości , ale w mieście _zawsze_ 50-55, choćby byl środek nocy i pusto.
[/QUOTE]


Ja w normalnym obszarze zabudowanym to więcej niż 60 też sobie nie pozwalam. (Takim gdzie jest chodnik, budynki, etc.)


W nocy to jeżdżę nawet wolniej, bo mam gorszą widoczność.

[Mijanou]

Bywa, e i ze mnie wyłazi za kółkiem przyczajony tygrys i ukryty smok.
Ale na to, by pędzić 140 w obszarze zabudowanym, w niesprzyjających warunkach pogodowych to bym nie wpadła.

[elvegirl]

Taaa też znałam kiedyś takiego wierzącego w swoje nadprzyrodzone moce. Zabił się 400m od domu, na drodze którą znał na pamięć, jadąc nią któryś raz tego samego dnia.



Autorko, bardzo dobrze że zrezygnowałaś z jeżdżenia z chłopakiem.

Napisane przez travis

Dopoki kierowac igra tylko ze swoim zyciem nic mi do tego

To chyba tylko jak jest sam na zamkniętym torze.

[Ruwi]

Współczuję faceta i towarzystwa. Dla mnie samo nie wsiadanie z nim do samochodu nie byłoby rozwiązaniem, bo jednak cały czas byłby tym debilem i potencjalnym mordercą, tylko po prostu bym już tego nie widziała. Dobrze to Limonka podsumowała:

Napisane przez Limonka2738

Nie byłabym z kimś tak krótkowzrocznym. To jest ewidentny przykład, że ktoś uważa, że jest zbyt zayebisty na przepisy, więc go nie dotyczą i ceni swoją zayebistośc bardziej niż bezpieczeństwo innych. I bardzo, bardzo często ta postawa nie ogranicza się do niebezpiecznego prowadzenia samochodu, ale również przenika do innych sfer życia. Te osoby nie przyjmują żadnej krytyki, brak im dystansu do siebie i mają wiele innych wad, które dyskwalifikują je do związku ze mną.

Poza tym nie chciałabym też być z kimś, kto musi coś kolegom udowadniać jak w gimnazjum Prawdziwa odwaga byłaby wtedy, jakby sam tym swoim znajomym powiedział, że to co robią jest głupie i czas z tym skończyć, a nie bawić się w wyścigi kto stworzy większe niebezpieczeństwo. Dla mnie facet do odstrzału, a najlepiej to byłoby donieść na niego, żeby stracił prawko.

[Voytkova]

No sory twój facet to kretyn .Musi kogoś zabić żaby się ogarnąć ?Nie mówiąc o tym ze za 140 przy 70 zabiorą mu prawko .I może to byłoby najlepsze wyjście jak rozmowy nie pomagają to po prostu nie powinien jeździć .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[malwoz88]

Dodam jeszcze, że spotykałam się kiedyś z wielkim fanem aut, "Szybkich i wściekłych". Jego kumple też to uwielbiali, lubowali się w nocnych wyścigach po ulicach miast. Dałam sobie spokój z tym towarzystwem i z nim, dla mnie to niebezpieczne i głupie. Może i Twojemu Lubemu pomyliła się rzeczywistość z filmem.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Hultaj]

Jak dla mnie zależy. Jesli 140 jest w mieście ale na krajówce/przelotówce (może np. nie być przejsc dla pieszych tylko pobudowane kładki w tym celu) i są warunki to uwazam to za walnięte ale nie na tyle aby zrywać. Dla mnie by to zależało od konkretnej drogi. Inna sprawa że wydajesz mi się być typem przewrażliwionego kierowcy. Może to i lepiej.
Moja ciotka taka jest (nie ma prawa jazdy). Na autostradzie nie pozwala jechać szybciej jak 90/100 bo ma jakąs obsesję że opona może pęknąć.

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

Że ta jazda 140 po mieście była jak najbardziej bezpieczna i było przewidywalne. Że jeździ tak już z 10 lat (a jeździ raczej dużo) i nic się nie stało, miał 2 wypadki przy prędkości 10km/h, więc wie na co może sobie pozwolić Więc na to już nie mogę mieć wpływu, jedynie mogę mieć żal że w Polsce brak jest przeciwdziałania czemuś takiemu.

jazda 140 zawsze jest niebezpieczna. Twój facet piepszy głupoty. Inna sprawa że w fajnych warunkach na takie tempo wskoczyć łatwo. Tacy kolesie jak Twój facet - takie mam wrażenie- to są własnie te cymbały co przy ograniczeniu 70 jak ktoś jedzie lewym pasem 100 czy 120, siadają mu obrażeni na dupie, NO BO ONI ZAPIERNICZAJĄ 130 CZY 140 A TY ICH SPOWALNIASZ'', a wyższy lewel takiego kretynizmu to wyprzedzanie zajeżdżanie drogi i celowe dawanie po hamulcach.

[Limonka2738]

Napisane przez Hultaj

jazda 140 zawsze jest niebezpieczna. Twój facet piepszy głupoty. Inna sprawa że w fajnych warunkach na takie tempo wskoczyć łatwo. Tacy kolesie jak Twój facet - takie mam wrażenie- to są własnie te cymbały co przy ograniczeniu 70 jak ktoś jedzie lewym pasem 100 czy 120, siadają mu obrażeni na dupie, NO BO ONI ZAPIERNICZAJĄ 130 CZY 140 A TY ICH SPOWALNIASZ'', a wyższy lewel takiego kretynizmu to wyprzedzanie zajeżdżanie drogi i celowe dawanie po hamulcach.

Zawsze mi szkoda w takich sytuacjach, że mam nowy, niebity samochód.

Bo chętnie bym takiego "testu hamulców" nie zdała, jakbym jechała gorszym samochodem i wbiła prosto w zderzaczek tego jego Merca za kupę szmalu. (Mam videorejestrator.)

To są skończeni debile.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skazana_na_bluesa]

Ma rację, prędkość nie zabija tylko głupota takich ludzi jak on. Ja bym z nim więcej nie wsiadła do auta. Sama jadę czasem trochę szybciej, ale w terenie zabudowanym nie więcej niż 60 km/h. Jechać 140 km/h w terenie zabudowanym to trzeba być ciężkim debilem, bo wystarczy moment, że ktoś wyskoczy na ulicę/wymusi pierwszeństwo i tragedia gotowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

Napisane przez Ruwi

Współczuję faceta i towarzystwa. Dla mnie samo nie wsiadanie z nim do samochodu nie byłoby rozwiązaniem, bo jednak cały czas byłby tym debilem i potencjalnym mordercą, tylko po prostu bym już tego nie widziała. Dobrze to Limonka podsumowała:





Poza tym nie chciałabym też być z kimś, kto musi coś kolegom udowadniać jak w gimnazjum Prawdziwa odwaga byłaby wtedy, jakby sam tym swoim znajomym powiedział, że to co robią jest głupie i czas z tym skończyć, a nie bawić się w wyścigi kto stworzy większe niebezpieczeństwo. Dla mnie facet do odstrzału, a najlepiej to byłoby donieść na niego, żeby stracił prawko.

Zazwyczaj tacy idioci jeżdżą dalej, ale bez prawka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[felixindahouz]

To może i ja się wypowiem jako fan aut i ktoś z podobnym stażem za kółkiem jak ten Twój.

Napisane przez inoue93

Niestety, ma on znajomych co też świrują po mieście, prędkość autostradowa 200 to dla nich normalna prędkość. Że ta jazda 140 po mieście była jak najbardziej bezpieczna i było przewidywalne.

200 km/h na autostradzie to akurat żaden problem, o ile nie ma dużego ruchu, bo jak przelatujesz z taką prędkością obok całego sznura aut na prawym pasie, to jest to niebezpieczne (zawsze ktoś może wyskoczyć). Nie jest to jednak zalecane gdy się jedzie inaczej niż w pojedynkę. Ja tak nie lubię gdy ktoś jest obok, czuję wtedy odpowiedzialność.

Co do jazdy 100+ po mieście - o ile to nie jest coś super chwilowego (podczas wyprzedzania), to jest to skrajnie nieodpowiedzialne. Jest milion rzeczy, które mogą się wydarzyć, a konsekwencje przy tej prędkości są potworne. Jeśli jeździ szybko poza miastem, to proponuję mu wejść na wikipedię i wpisać "jeleń" i zapoznać się z wymiarami tego zwierzęcia, bo chyba nie każdy zdaje sobie sprawę jak duże to jest, zresztą wjazd w dzika skończy się tak samo = kasacją samochodu.

Jedyne co powinnaś jeszcze zrobić to ewentualnie zgłosić go na policję, szczególnie gdybyś miała nagranie. A jak nie chcesz się w to bawić, to nigdy ale to przenigdy nie wsiadaj z nim już więcej do auta. W moim otoczeniu był znajomy, który też tak wariował, miał ciężki wypadek (ponoć opona pękła, ale mógł też stracić kontrolę) - cudem wyszedł bez większego szwanku. Potem straciliśmy kontakt, ale nie wiem czy się opamiętał.

[hayir]

Uciekaj. Byłam w "związku" dwa miesiące, chłopak młodszy ode mnie. Jeździł szybko, raz jak jechaliśmy złapał go fotoradar i mówił że jego ex dołożyła mu się do mandatu Ja powiedzialam, to twoja wina, lubię jechać 5/10 km/h szybciej ale zależy też to od drogi. Miałam 4x kolizję nie z mojej winy, auto po czwartej poszło do kasacji bo kobieta wjechała mi w tyłek " wie Pani urodziny córki i się stresuje hehe" więc jestem bardzo wyczulona. Poza tym oprócz że jechał za szybko, był alkoholikiem potrafił wypić setkę i za godzinę prowadzić bo już zeszło, bo on czuł że już jest trzeźwy. :faceplam: Po tej akcji był koniec. Sorry wolę być sama ale szanuje swoje zdrowie i życie.

[evonla]

Z taką jazdą to tylko czekać aż dojdzie do jakiejś tragedii..

[karola11]

Twój facet to idiota i potencjalny morderca. Nie byłabym z nim nawet gdybyśmy mieli jeździć osobno.

[Lloyd]

Napisane przez hayir

Uciekaj. Byłam w "związku" dwa miesiące, chłopak młodszy ode mnie. Jeździł szybko, raz jak jechaliśmy złapał go fotoradar i mówił że jego ex dołożyła mu się do mandatu Ja powiedzialam, to twoja wina, lubię jechać 5/10 km/h szybciej ale zależy też to od drogi. Miałam 4x kolizję nie z mojej winy, auto po czwartej poszło do kasacji bo kobieta wjechała mi w tyłek " wie Pani urodziny córki i się stresuje hehe" więc jestem bardzo wyczulona. Poza tym oprócz że jechał za szybko, był alkoholikiem potrafił wypić setkę i za godzinę prowadzić bo już zeszło, bo on czuł że już jest trzeźwy. :faceplam: Po tej akcji był koniec. Sorry wolę być sama ale szanuje swoje zdrowie i życie.

Z życia wiem, że tacy goście imponują laskom. I to nie tylko tym 18-letnim.
Ja zazwyczaj jadę do 20 km/h więcej niż pokazują znaki. Chyba, że jest np. szkoła w pobliżu itp. Mimo tego nieraz mnie ktoś wyprzedza. Na dodatek czasami takimi pierdziochami typu Fiat Panda, gdzie muszą przy tym manewrze mieć ryk silnika jakby świnkę ubijali.

[11bd71622419137abe56ddfdaa0fc1a26b0d8108_60b176031ff15]

Napisane przez Lloyd

Z życia wiem, że tacy goście imponują laskom. I to nie tylko tym 18-letnim.
Ja zazwyczaj jadę do 20 km/h więcej niż pokazują znaki. Chyba, że jest np. szkoła w pobliżu itp. Mimo tego nieraz mnie ktoś wyprzedza. Na dodatek czasami takimi pierdziochami typu Fiat Panda, gdzie muszą przy tym manewrze mieć ryk silnika jakby świnkę ubijali.

No dla mnie jest to żałosne. p.s. styl pisania podobny do zbanowanego Dwighta Schrute.

[Nette]

Napisane przez Limonka2738

Zawsze mi szkoda w takich sytuacjach, że mam nowy, niebity samochód.

Bo chętnie bym takiego "testu hamulców" nie zdała, jakbym jechała gorszym samochodem i wbiła prosto w zderzaczek tego jego Merca za kupę szmalu. (Mam videorejestrator.)

To są skończeni debile.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To samo, szkoda mi auta. Ostatnio taki debil nam nie tylko zajechał drogę i dał po hamulcach, ale kawałek dalej zmusił do zatrzymania, wysiał i zaczął na takim pełnym wnerwieniu iść na nas, ale... Wtedy się geniusz zorientował że za lusterkiem mamy kamerę i zawrócił... Gdyby nie to, że leniwa jestem, to bym z tym poszła na policję. A poszło o to, że mąż zatrzymał się jakimś rodzicom z dzieckiem przy pasach - fakt, ostrzej, niż normalnie, bo dziecko zrobiło taki ruch jakby się chciało wyrwać.

Co do faceta Autorki - debil. Nie jestem w stanie uwierzyć, że taki cwaniaczek nie jest cwaniaczkiem w innych dziedzinach życia. Nie byłabym w stanie kogoś takiego zaakceptować jako partnera, skoro nie ma żadnego szacunku dla reguł bezpieczeństwa i cudzego życia. Plus zerowa wyobraźnia. W ciągu mniej więcej ostatniego roku, gdzie prawie nie jeżdżę/nie jeździmy (no, w porównaniu do poprzednich lat), zdarzyło mi się:
- ze 3 lub 4 razy zauważyć sarnę / jelenia czającego się na poboczu, na szczęście nie zdecydowały się na samobójstwo akurat przed moimi kołami;
- raz dziki;
- wielokrotnie psy, koty i lisy, w tym w mieście na drodze z ograniczeniem do 70km/h;
- cichociemni rowerzyści, zero świateł czy odblasków, najbardziej szokujący był taki, któremu z łuku wyjechałam prosto na tyłek - i to w mieście na drodze z ograniczeniem 70km/k i kładkami dla pieszych, gdzie typ miał równoległą do ulicy drogę rowerową - gruba niespodzianka, bo w ogóle nie powinno go tam być;
- nastolatki na rolkach wjeżdżające znienacka na pasy, oczywiście wielokrotnie w miejscach, gdzie tuż przed pasami coś parkuje i widoczność po zmroku jest znikoma;
- rowerzyści zmieniający pas / włączający się do ruchu w sposób urągający jakimkolwiek zasadom bezpieczeństwa;
- pijani cichociemni na poboczach, nie wiesz nigdy czy równowagi nie stracą akurat pod Twoimi kołami;
- ludzie którzy w d mają światła czy rozglądanie się na pasach i wchodzą z rozpędu;
- last but not least, kobietę na wózku, która straciła równowagę (miała dużo siatek, chodnik super krzywy i wybrakowany). Kobieta poleciała z tym wszystkim wprost na ulicę.
To są normalne sytuacje dnia codziennego obserwowane na drogach przy nieintensywnym jeżdżeniu (przed pandemią ok 40-50km dziennie + dłuższe dystanse w weekendy), jeśli ktoś patrzy na drogę, a nie tylko własną tablicę rozdzielczą, żeby się jarać prędkością, to pewnie podobnych sytuacji zaobserwował setki. I jeśli mimo tego pruje, bo akurat on "jeździ bezpiecznie", to serio ciężko mi o nim inaczej myśleć, niż o debilu.

A, jak facet chce jeździć szybko, to niech jeździe w weekend popędzić po autobahnie i już, tam to przynajmniej spodziewane jest.

[hayir]

Napisane przez Lloyd

Z życia wiem, że tacy goście imponują laskom. I to nie tylko tym 18-letnim.
Ja zazwyczaj jadę do 20 km/h więcej niż pokazują znaki. Chyba, że jest np. szkoła w pobliżu itp. Mimo tego nieraz mnie ktoś wyprzedza. Na dodatek czasami takimi pierdziochami typu Fiat Panda, gdzie muszą przy tym manewrze mieć ryk silnika jakby świnkę ubijali.

Niestety, jeszcze jego problem z alkoholem. Szybko uciekłam z tej toksycznej relacji. Najbardziej rozwaliło mnie to że laska i jego kumpel zapłacili mu mandat i oczekiwał że chociaż ja dam połowe Studnetka gdzie on pracował.

[Lloyd]

Napisane przez hayir

Niestety, jeszcze jego problem z alkoholem. Szybko uciekłam z tej toksycznej relacji. Najbardziej rozwaliło mnie to że laska i jego kumpel zapłacili mu mandat i oczekiwał że chociaż ja dam połowe Studnetka gdzie on pracował.

Roszczeniowy idiota.
Na dodatek bez honoru.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Regista]

Autorko, ja tylko dodam jeszcze jedno. Naprawdę zastanów się nad tym związkiem. Teraz rozwiązaliście to tak, że nie będziecie razem jeździć, ale jeśli planujesz z nim przyszłość i może dzieci, to przecież na pewno będą zdarzać się sytuacje, że będzie musiał wozić te dzieci. Da radę się wtedy powstrzymać od szarżowania? Czy będzie ryzykował ich życiem, bo prędkość nie zabija?

[Paprotka_]

Tak tak, w Polsce to wszyscy jeżdżą "szybko ale bezpiecznie" i "dostosowują prędkość do warunków". A wypadki zdarzają się tylko innym, tym głupszym co to jeżdżą 10km/h. Nie rozumiem czemu w naszym kraju dobry kierowca utożsamiany jest z takim co łamie przepisy.

Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka

[limonka1983]

Nie mogłabym być z przyszłym mordercą. Bo to, że kogoś w końcu zabije jest kwestią czasu.

[LhunLai]

Rozumiem chęć 'depnięcia' ale nie na terenie zabudowanym, na litość boską. Takim debilom powinno się dożywotnio zabierać prawko.

[I am Rock]

Mąż koleżanki tak sobie depnął, bo co z tego, że teren zabudowany, skoro nic nie ma.
Za to policja była.

400zł.
Ale to nie on winien, tylko głupie przepisy.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez I am Rock

Mąż koleżanki tak sobie depnął, bo co z tego, że teren zabudowany, skoro nic nie ma.
Za to policja była.

400zł.
Ale to nie on winien, tylko głupie przepisy.

Szkoda, ze tak mało

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Pozostaje mieć nadzieję, z takie jednostki jak najszybciej wyeliminują się same na jakimś drzewie, zanim zabiją kogoś niewinnego przez własny debilizm.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lloyd]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88269210]Pozostaje mieć nadzieję, z takie jednostki jak najszybciej wyeliminują się same na jakimś drzewie, zanim zabiją kogoś niewinnego przez własny debilizm.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Tacy mają zazwyczaj więcej szczęścia niż rozumu. Jak np. tutaj:
https://youtu.be/ZLCJA36Zf6w

[Limonka2738]

Napisane przez Lloyd

Tacy mają zazwyczaj więcej szczęścia niż rozumu. Jak np. tutaj:
https://youtu.be/ZLCJA36Zf6w

I wiesz co?

Znam takiego, co skasował 8 samochodów i połamał sobie żebra.

Myślisz, że pomogło? Dalej jeździ jak wariat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lloyd]

Napisane przez Limonka2738

I wiesz co?

Znam takiego, co skasował 8 samochodów i połamał sobie żebra.

Myślisz, że pomogło? Dalej jeździ jak wariat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dawniej by tacy jeździli np. konno i wcześniej by ich spotkał koniec. Teraz lekarze, szpitale, poduszki powietrzne, strefy zgniotu.