Cztery prace i...nic

[kam_illa]

Hej dziewczyny! Zaczęłam ostatnio zastanawiać się nad swoją drogą zawodową i trochę mnie to podłamało. Jestem studentką, studiuję filologię angielską. Nie mam problemu ze skupieniem uwagi na nauce, wręcz bardzo lubię rozwijac swoją wiedzę. Kocham kontakt z ludzmi, nie mam problemu w rozmowie z klientem, chociaż nie umiem „wciskać” towaru na sile. I teraz do sedna. Miałam w swoim życiu cztery prace. Wszystkie w sieciówkach, w żadnej nie przedłużyli mi umowy. Robiłam wszystko za wolno, z czasem stawałam się wręcz kozłem ofiarnym i miałam wrażenie ze wszyscy mnie tam nienawidzą. Już odkad przychodziłam ludzie byli nastawieni anty. Naprawdę się starałam, ale zdarzały się przeboje typu: koleżanka coś naklikala na kasie, zwaliła winę na mnie, chociaż się broniłam to kierowniczka uwierzyła jej, a nie mi. Zdarzały się wieczne docinki dotyczące mojego wyglądu, braku chłopaka etc. Co do mnie, jestem bardzo pracowita, ale nie jestem „szybka”, a w sieciówce trzeba było robić wszystko w szybkim tempie. Utrata czwartej pracy niezle mnie podłamała i zaczęłam się zastanawiać, co ja będę robiła po studiach? Jestem przerażona, bo mam wrażenie, że w każdej pracy do której trafię będę znów kozłem ofiarnym i tą osobą, która jest najgorszym pracownikiem. A ja naprawdę dawałam z siebie wszystko! Marzy mi się własna działalność ale na dzień dobry chciałabym zacząć w korporacji, tylko czy jest sens? Przecież tam też liczy się tempo, a atmosfera jakaś super też nie jest. Co byście zrobiły na moim miejscu, będąc tak zrażoną i zagubioną? Boję się, że nie utrzymam żadnej pracy, umiejętności językowe mam(znam świetnie angielski i rosyjski), ale nie umiem radzić sobie z docinkami i nerwową atmosfera...

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Po prostu poszukaj innego rodzaju pracy.

[Vanir410]

Czyli; pracowałaś w sieciówkach, tam się nie sprawdzasz, więc z milionie innych zawodów też ma tak być? Widzisz jak to brzmi?

Nie każdy nadaje się do wszystkiego. Są branże w których właśnie nie trzeba szybko, a dokładnie - tam się sprawdzisz.
Docinki w postaci braku chłopaka... tutaj chyba zgonię jedynie na wiek. W sieciówkach często pracują młode dziewczyny, niedojrzałe.

I dalej... w korpo atmosfera też jest zła? Rozumiesz, że to zależy OD ZESPOŁU, a nie profesji? Możesz trafić do korpo, gdzie będzie fajnie i tam, gdzie będzie dupa. Strasznie szufladkujesz.

[Antoiineette]

Może poszukaj pracy, w której bardziej niż tempo będą się liczyły Twoje umiejętności językowe. Ze znajomością rosyjskiego i angielskiego nie powinnaś mieć problemu ze znalezieniem fajnej pracy w czymś lepszym niż sieciówka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[oko_kocie]

Na czym Twoja powolność polega? Masz problem z działaniem pod presją czy tylko z umiejętnością rozplanowania sobie pracy? Może zamiast pracy z ludźmi to praca z systemem, wprowadzanie danych, rozliczanie produkcji?

[kam_illa]

Napisane przez oko_kocie

Na czym Twoja powolność polega? Masz problem z działaniem pod presją czy tylko z umiejętnością rozplanowania sobie pracy? Może zamiast pracy z ludźmi to praca z systemem, wprowadzanie danych, rozliczanie produkcji?

Nie mam problemu z działaniem pod presja, jeśli jestem sama. Jeśli czuje się obserwowana i oceniana, wtedy sobie nie radzę.

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

Napisane przez Vanir410

Czyli; pracowałaś w sieciówkach, tam się nie sprawdzasz, więc z milionie innych zawodów też ma tak być? Widzisz jak to brzmi?

Nie każdy nadaje się do wszystkiego. Są branże w których właśnie nie trzeba szybko, a dokładnie - tam się sprawdzisz.
Docinki w postaci braku chłopaka... tutaj chyba zgonię jedynie na wiek. W sieciówkach często pracują młode dziewczyny, niedojrzałe.

I dalej... w korpo atmosfera też jest zła? Rozumiesz, że to zależy OD ZESPOŁU, a nie profesji? Możesz trafić do korpo, gdzie będzie fajnie i tam, gdzie będzie dupa. Strasznie szufladkujesz.

Po prostu nakręciłam się już, że może to ze mną coś nie halo, ze pomimo tego, że jestem miła, to coś ludzi we mnie odpycha.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Powolne osoby w wielu branżach mogą być po prostu bardzo irytujące. Spójrz na to tak- jest jakaś ogólna praca do wykonania, dziewczyny które szybciej pracują relatywnie obsłużą wiecej klientów, rozłożą więcej towaru itp. Ty natomiast pomimo swojej dokładności napracujesz się w stosunku do nich zdecydowanie mniej. Koleżanki mogą odczówać niesprawiedliwość w tym zakresie bo zarobki pewnie macie takie same. Najlepiej poszukaj pracy gdzie zakres obowiązków jest ściśle rozdzielony pomiędzy pracowników aczkolwiek może być ciężko gdyż najcześciej są już to stanowiska specjalistów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[palka_pol]

Może spróbuj sie przebranżowić albo założyć firmę - sama będziesz dla siebie szefem i to Ty będziesz decydować o szybkości pracy

[Dziubka]

Mieszkasz w stolicy? Jeśli tak to mogłabym polecić jedno miejsce.

[Lloyd]

Napisane przez kam_illa

Boję się, że nie utrzymam żadnej pracy, umiejętności językowe mam(znam świetnie angielski i rosyjski), ale nie umiem radzić sobie z docinkami i nerwową atmosfera...

Idź w korepetycje. Zarobisz dużo więcej niż zatrudniona w jakiejś sieciówce. Stres taki jaki sama na siebie nałożysz.
Jeśli mieszkasz w większym mieście to możesz wyciągać w okolicy średniej krajowej. Zależnie od twojego zaangażowania.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

To jest bardzo dobry pomysł. Średnio godzina korepetycji językowych kosztuje 50 zł. Czterech uczniów po 2 godziny tygodniowo każdy i masz już 2 000 zł w miesiącu dodatkowego zarobku przy 2h pracy dziennie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chacaos]

Napisane przez kam_illa

Miałam w swoim życiu cztery prace. Wszystkie w sieciówkach, w żadnej nie przedłużyli mi umowy.

Ale dlaczego po pierwszej, drugiej i trzeciej porażce nie poszłaś do innej pracy? Są takie zajęcia, przy których dokładność i sumienność będą miały większe znaczenie niż szybkie tempo. Robota w korpo też będzie wiązała się ze stresem i pośpiechem, ale praca umysłowa to inna para kaloszy i póki nie miałaś okazji spróbować, nie ma sensu zakładać najgorszego. Poszukaj czegoś zgodnego ze swoim przyszłym wykształceniem i zainteresowaniami.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[myweakness118]

Jestem po studiach językowych + robię właśnie magisterkę i sama polecam korepetycje + tłumaczenia. Ewentualnie praca jako nauczyciel jeśli masz przygotowanie pedagogiczne.
Nie przejmowałabym się tymi doświadczeniami w sieciówkach. Przecież nie uczysz się na sprzedawcę. Nawet jeśli będziesz chciała pracować w obsłudze klienta z angielskim to nie będzie to przypominać takiej pracy. Spotkałaś kiepskich ludzi, zdarza się. Nie każdy musi być szybki i świetny we wszystkim czego się dotknie.
Próbuj takich rodzajów pracy, w których liczy się dokładność i sumienność a nie szybkość. Wykorzystuj swoje atuty zamiast robić z nich problem. Skoro uczysz się angielskiego to naprawdę masz duże pole do popisu, kwestia tego w którym kierunku chcesz robić dodatkowe kursy, studia, szkolenia itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wakeupme32]

no ok nie nadajesz się do pracy w sieciówce ale zapewne się nadajesz do innej. Jesteś dokładna, znasz angielski więc nie masz się co martwić że nic nie znajdziesz.
Każdy ma mocne i słabe strony, ja np byłam tragiczną kelnerką bo bywam niezdarna czasem i wiecznie coś rozlewałam Ale po prostu nie zostałam kelnerem zawodowym i tyle.
Dziewczyny dobrze Ci radzą, idź w korepetycje teraz najlepszy okres na to, mnóstwo ludzi szuka nauki języka przez internet.

[Alekto123]

A powiedziałaś im, że znasz dwa języki obce? Może koleżanki z sieciówki poczuły ukucie zazdrości?


Dobrze Ci dziewczyny mówią, żebyś zaczęła dawać korepetycje. Człowiek, który się dopiero uczy języka robi wszystko wolno siłą rzeczy, więc wątpię, że tempo pracy na takich korepetycjach byłoby dla Ciebie za szybkie. Tam bardziej będzie się liczyć cierpliwość i umiejętność przekazania informacji.

[evonla]

Podpisuję się pod tym co doradziły dziewczyny - korki. Teraz masz o tyle ułatwioną sytuację, bo panuje pandemia i szkoły są pozamykane, więc ktoś z chęcią skorzysta z ''normalnego'', dodatkowego nauczania w formie korepetycji, gdyż lekcje online z nauczycielami wiadomo jak wyglądają..

[Limonka2738]

Różne umiejętności sa potrzebne do różnych prac i to nic nowego.

Sama raz szukam pracownika szybkiego, który zrobi 4 rzeczy na raz, a raz osobę, która zrobi powoli, ale bardzo dokładnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sariah]

Chwila moment. Praca w sieciówkach to jest coś, co najczęsciej robi sie wlasnie bez studiów albo w ich trakcie żeby dorobic na zycie nie mając kwalifikacji.

Jeżeli planujesz robic w sieciówkach po studiach to po co ci wlasciwie te studia? Dlaczego nie szukasz czegos zgodnego z twoim kierunkiem edukacji albo chociaz nie widzisz tak swojej przyszlosci po obronie?

[Krystal_26]

Dokładnie, poszukaj pracy związanej z kierunkiem studiów, na przykład przy tłumaczeniach, korepetycjach, w szkole językowej. Nie nastawiaj się, że wszyscy cię muszą lubić, tylko pokaż, że jesteś dobrą specjalistką, to znaczy wykorzystaj swoje umiejętności językowe. Nie wiem, po co szukasz pracy akurat na kasie.

[Azhaar]

Ja też nie dałam rady pracując na kasie.
Przepracowałam raptem jeden dzień, w dużym hipermarkecie, w weekend.
Trauma.
Wychodziłam ze sklepu rycząc.
Szkoliły mnie dziewczyny, które chyba koniecznie chciały się dowartościować tym, że potrafią obsługiwać kasę szybciej niz ja.

Teraz zaraz naprawdę spore pieniądze pracując w IT.

Nie widzę żadnego związku.

Nie nadajesz się do danego rodzaju pracy i tyle, jest pierdyliard innych zawodów wymagających innych umiejętności i predyspozycji, gdzie zarobisz więcej niż pracując w sieciówkach.

[MiamiGlow]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88291457]To jest bardzo dobry pomysł. Średnio godzina korepetycji językowych kosztuje 50 zł. Czterech uczniów po 2 godziny tygodniowo każdy i masz już 2 000 zł w miesiącu dodatkowego zarobku przy 2h pracy dziennie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Może trochę głupie pytanie, ale nie boicie się tak bez podatku i rejestrowania działalności? Wiem, że mało kto się przejmuje takimi rzeczami w przypadku korepetycji, ale to chyba nie jest do końca zgodne z prawem?
Ja zawsze jestem jakoś super ostrożna w takich sprawach. Akurat korepetycje to nie moja działka, ale trochę bym się stresowała zarabiając 2000 co miesiąc na czarno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Krystal_26]

A kto ci broni z tego uczciwie rozliczyć podatki, z tytułu działalności wykonywanej osobiście. Teraz nie trzeba już rejestrować działalności gospodarczej. Bardzo łatwo w internecie znaleźć informacje jak rozliczyć przychody z korepetycji. Natomiast na pewno minusem może być brak płatnego L4, miesięcznego okresu wypowiedzenia itp Ale to dobry sposób, żeby sobie dorobić na studiach.

[kam_illa]

Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Odnośnie pytania, dlaczego wybierałam pracę w sieciówkach-studiuję dziennie, a sieciówki miały najlepszy grafik. Szczerze co do bycia kozłem ofiarnym(wszyscy w każdej pracy mi niestety dokuczali) mam wrażenie, że to wynika z mojej niskiej samooceny i braku pewności siebie, który aż ode mnie bije. Nie potrafię zachowywać się naturalnie, wciąż się stresuję tym, że z kolejnej pracy także mnie zwolnią, że ludzie nie będą mnie lubili. Myślałam, żeby pogadać o tym z psychoterapeutą, nie mam jednak pieniędzy na prywatną psychoterapię i musiałabym zapisywać się na NFZ, a mam już z tym doświadczenia i niezbyt pomogło

[LhunLai]

Napisane przez kam_illa

Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Odnośnie pytania, dlaczego wybierałam pracę w sieciówkach-studiuję dziennie, a sieciówki miały najlepszy grafik. Szczerze co do bycia kozłem ofiarnym(wszyscy w każdej pracy mi niestety dokuczali) mam wrażenie, że to wynika z mojej niskiej samooceny i braku pewności siebie, który aż ode mnie bije. Nie potrafię zachowywać się naturalnie, wciąż się stresuję tym, że z kolejnej pracy także mnie zwolnią, że ludzie nie będą mnie lubili. Myślałam, żeby pogadać o tym z psychoterapeutą, nie mam jednak pieniędzy na prywatną psychoterapię i musiałabym zapisywać się na NFZ, a mam już z tym doświadczenia i niezbyt pomogło

No właśnie Ci miałam ją polecić, bo tu jest pies pogrzebany i bez tego niestety, ani rusz. Miałaś prywatną na NFZ? W jakim nurcie, psychodynamicznym? Jak to wyglądało? Przydałaby Ci się raczej poznawczo-behawioralna ale one są raczej prywatnie więc trzeba by na to zarobić, nie ma siły.

Co do tematu, ja też jestem po filo ang, pracuję w korpo i sobie radzę. Bardzo się identyfikuję z Twoją sytuacją ponieważ kiedyś też sobie nie radziłam w niczym, też w każdym miejscu trafiałam na niefajnych ludzi i dopiero terapia mnie postawiła życiowo na nogi, dziwnym trafem od momentu jej rozpoczęcia mam przyjemność wreszcie pracować z osobami, które są w porządku. Atmosfera zależy od tego, na jakich ludzi w zespole trafisz, a nie od korpo ogółem. Ja sama bym w życiu się nie pchała do pracy w sieciówkach, wszyscy moi znajomi którzy w nich pracowali, mają o nich bardzo złe zdanie, to specyficzne środowisko pracy, tylko dla ludzi z twardą dupą. Ja wiem, że na pewno bym się tam nie odnalazła i pewnie też bym nie była szybka. Skoro źle Ci się tam pracuje, to ucz się na doświadczeniu i nie idź tam więcej, bo tylko będziesz coraz bardziej pogarszała swoją samoocenę. Jak wiem, że gdzieś mi jest źle, to się tam nie pcham.