Mam w planie - ZDROWE ODCHUDZANIE !

[cukiereczeQ]

Napisane przez borntoboogie

Cukiereczq apetycznie wygląda I te jedyne 80 kcal też zachęcająco brzmi Podasz jakiś przepis? Jak tą czekoladę robisz? Rozpuszczasz jakąś gorzką, czy robisz taką z torebki?

Napisane przez sweet.girl

podbijAm pytanie o chocolate

Napisane przez kas!a

Ale pysznie wygląda to 'co nieco'. Również poproszę o przepis. Teraz nie zrobię, ale może za jakiś czas będę mogła sobie pozwolić.

Oto przepis na moja dietetyczna goraca czekolade
- niecale pol szkl. mleka (najlepiej chudego, ale 2% tez jest ok)
- lyzeczka kakao ciemnego
- 1 tabletka slodzika
+ bita smietana w aerozolu

Do filizanki wlac mleko, dodac kakao i podgrzac w mikrofali lub w garnku. Gdy bedzie juz gorace i grudki z kakao znikna pokruszyc slodzik w palcach i dodac do kakao. Przelac wszystko do filizanki. Na koniec dodajemy bita smietane (schlodzoną) w ilosci dowolnej (osobom na diecie nie radze dawac polowy na raz )Rozkoszujemy sie pyszna gorraca czekolada i nie przejmujemy sie kaloriami

[kas!a]

Aa, piłam kiedyś takie kakao. Tyle, że zamiast słodzika dawałam cukier () i bez bitej śmietany.

Ja już po śniadaniu, zaraz wskakuję na stepper bo jakoś na nic innego nie mam ochoty.


Dziś farbuję włosy henną.

[cukiereczeQ]

a ja dzis nie ide do pracy wiec pojade na basen sie odstresowac poplywam sobie, pojde na saune oraz do jacuzzi

[kas!a]

Napisane przez cukiereczeQ

a ja dzis nie ide do pracy wiec pojade na basen sie odstresowac poplywam sobie, pojde na saune oraz do jacuzzi

Ale Ci fajnie.


Ja się wstydzę iść na basen.

[anniaa]

Napisane przez kas!a

Gratulacje!


Ja też dziś poszłam niespodziewanie do sklepu. Kupiłam nowe trampki na wf, bo w poprzednich ledwo klej trzyma () i rękawiczki zimowe () w H&M, po 10 zł były więc nie mogłam sobie odmówić.


Ale pysznie wygląda to 'co nieco'. Również poproszę o przepis. Teraz nie zrobię, ale może za jakiś czas będę mogła sobie pozwolić.

EDIT: Wklejam jadłospis z dziś:
śniadanie: Kromka ciemnego chleba z ziarnami z plasterkiem żółtego sera i warzywami (sałata, papryka, cebula), parówka drobiowa.
[godzina treningu siłowego na całe ciało, z obciążeniem 8kg]
2śniadanie/posiłek potreningowy: 100g serka wiejskiego,pół jabłka, trochę winogron, płaska łyżka siemienia lnianego.
obiad: spory talerz barszczu czerwonego (bez śmietany i innych zagęszczaczy), kawałek gotowanej łopatki wieprzowej, 2 łyżki surówki z kapusty.
podwieczorek: byłam poza domem więc tylko buleteczka soku tarczyn wiśniowego.
kolacja: pół wieśniaka + warzywa + kromka ciemnego chleba z ziarnami.

Iza, nie wiem czy dobrze, że wklejam tutaj, ale chyba do nas zajrzysz.

Siemie lniane to zródło NNKT a tego nie jadamy po treningu siłowym.

przy treningu siłowym :
przed treningiem powinno się jeść białko i ww
po treningu siłowym jemy łatwo przyswajalne białko (np. kurze cycki, chuda rybka, ) + ww proste (np. , ryż)
po treningu nie jemy tłuszczów

[cukiereczeQ]

Napisane przez kas!a

Ale Ci fajnie.


Ja się wstydzę iść na basen.

Co ty mowisz ! Napewno nie wygladasz zle ! Kazdy zawsze jest bardziej surowy w ocenie swojej figury niz innych

[kas!a]

Napisane przez anniaa

Siemie lniane to zródło NNKT a tego nie jadamy po treningu siłowym.

O, nie wiedziałam.
Czyli jak np. zjadłam tą płaską łyżkę siemienia do wieśniaka po ćwiczeniach to co się stanie? Trening nie będzie w pełni skuteczny?

Napisane przez cukiereczeQ

Co ty mowisz ! Napewno nie wygladasz zle ! Kazdy zawsze jest bardziej surowy w ocenie swojej figury niz innych

Może i tak, ale nie czułabym się swobodnie.

[cukiereczeQ]

Wrocilam wlasnie z basenu - bylam ok 1,5 h było super , bardzo odpoczelam. Plywalam lacznie 40 min i jeszcze zdazylam byc 2 x w saunie po 10 minut a teraz ide spac bo po basenie zawsze jestem senna buzka

[andziuchna]

ja dzis robilam cw z pilatesu i jadlospis tez dzis bez wpadek jeszcze dzis sie na jakis marsz wybiore moze

[cukiereczeQ]

a mnie wczoraj dopadl kryzys i dzis waga jest wyzsza.Szlag mnie trafia.

[andziuchna]

Napisane przez cukiereczeQ

a mnie wczoraj dopadl kryzys i dzis waga jest wyzsza.Szlag mnie trafia.

hm znow wazysz sie codziennie? od jednego "kryzysu" na pewno strasznie nie przytyjesz tylko wchodz na wage raz w tyg- naucz sie w koncu tego

[cukiereczeQ]

Napisane przez andziuchna

hm znow wazysz sie codziennie? od jednego "kryzysu" na pewno strasznie nie przytyjesz tylko wchodz na wage raz w tyg- naucz sie w koncu tego

jesli bym wchodzila na wage raz w tygodniu to jak ona bedzie mi szla w gore to nawet tego nie zauwaze i potem juz nie 4 kg bedzie do zgubienia a 5 dla wlasnego dobra lepiej zebym to robila codziennie- dzis jest wiecej jak wczoraj i wiem ze musze sie bardziej ograniczac bo bedzie lipa

[kas!a]

Cukiereczeq - lepiej ważyć się raz na tydzień, bo czasami są takie wahania wody czy czegoś i można się niepotrzebnie przestraszyć. Żebyś tylko w obsesję nie wpadła z tym ważeniem.

Ja już po śniadaniu, była kromka ciemnego chleba z ziarnami z serem i warzywami.

[cukiereczeQ]

a ja po tym warzeniu jestem zla i juz zjadlam tyle ze masakra podwojna porcje mleka z platkami zal ...

[kas!a]

Dlatego powinnyśmy się ważyć co tydzień/dwa. Jeśli odżywiasz się dietetycznie, ćwiczysz, to nie powinnaś tyć. Może jesteś przed okresem, stąd ten wzrost wagi?

[andziuchna]

Napisane przez cukiereczeQ

jesli bym wchodzila na wage raz w tygodniu to jak ona bedzie mi szla w gore to nawet tego nie zauwaze i potem juz nie 4 kg bedzie do zgubienia a 5 dla wlasnego dobra lepiej zebym to robila codziennie- dzis jest wiecej jak wczoraj i wiem ze musze sie bardziej ograniczac bo bedzie lipa

chyba jednak niczego sie nie nauczysz zeby przytyc kilogram trzeba zjesc 7 000 kcal wiec podwojna porcja platkow z mlekiem nie powoduje tycia- waz sie raz na tydzien, rano na czczo- tylko tak bedziesz mogla obserwowac realna wage

[kas!a]

Napisane przez andziuchna

chyba jednak niczego sie nie nauczysz zeby przytyc kilogram trzeba zjesc 7 000 kcal wiec podwojna porcja platkow z mlekiem nie powoduje tycia- waz sie raz na tydzien, rano na czczo- tylko tak bedziesz mogla obserwowac realna wage

7 000 kcal? Chyba nadprogramowych?

[andziuchna]

Napisane przez kas!a

7 000 kcal? Chyba nadprogramowych?

yy nie rozumiem jak to nadprogramowych? na ktoryms watku przeczytalam ze jednorazowe zjedzenie 7 000 kcal to 1kg tluszczu w naszym organizmie

[borntoboogie]

Napisane przez cukiereczeQ

jesli bym wchodzila na wage raz w tygodniu to jak ona bedzie mi szla w gore to nawet tego nie zauwaze i potem juz nie 4 kg bedzie do zgubienia a 5 dla wlasnego dobra lepiej zebym to robila codziennie- dzis jest wiecej jak wczoraj i wiem ze musze sie bardziej ograniczac bo bedzie lipa

Ale to są naturalne wahania wagi! Jakbym sie miala wazyc codziennie to chyba w paranoje bym wpadla, bo waga przeciez codziennie o iles tam sie rozni. A zeby sprawdzic jaka jest NA PRAWDE wazymy sie co tydzien, a nie wiecej. Cukiereq daj sie przekonac, noo

Ja dzis dostalam @. Wczoraj standardowo bolala mnie glowa przez caly wieczor i nie mialam przez to na nic sil... Poszlam spac wyjatkowo wczesnie (w porownaniu z ostatnimi dniami) i spalam do 12... I spalabym dluzej gdyby nie to, ze piesek byl juz wystarczajaco cierpliwy, ze czekal do 12 Dzisiaj moze wysmaruje sie kremami antycell, moze zrobie peeling kawowy. Co do cwiczen - mialam wczoraj isc biegac, ale nie dalam rady przez ten okropny bol... Moze dzisiaj pojade sobie na silownie i troche poorbitrekuje albo postepperuje:P Zobaczymy. Dobrze, ze z dieta jest calkiem dobrze, jak na okres. Wczoraj mialam niesamowita ochote pochlonac wszystko, co sie znajdowalo na mojej drodze, ale pochlonelam tylko troche

A jak tam u Was Laseczki?

[cukiereczeQ]

masakra, porazka i dno dzis pracowalam w kfc przez 8h i caly czas podjadalam frytki , jadlam 1 kurczaka kentucky z surowka w majonezie i czuje ze pekne za chwile........ a od jutra zaczynam najgorsza dieta swiata - kopenhaską, ale narazie tylko 4 dni... ehh

[borntoboogie]

Cukiereczq tak to Ty nigdy nie schudniesz...

[cukiereczeQ]

Napisane przez borntoboogie

Cukiereczq tak to Ty nigdy nie schudniesz...

musze sprobowac i sie przekonac... mecze sie juz prawie 2 miechy i nie moge tych pieprzonych 4 kg schudnac juz mnie naprawde krew zalewa. Musi sie udac.

[andziuchna]

Napisane przez cukiereczeQ

masakra, porazka i dno dzis pracowalam w kfc przez 8h i caly czas podjadalam frytki , jadlam 1 kurczaka kentucky z surowka w majonezie i czuje ze pekne za chwile........ a od jutra zaczynam najgorsza dieta swiata - kopenhaską, ale narazie tylko 4 dni... ehh

powodzenia - tylko rozregulujesz metabolizm i nie jest to zdrowa dieta

ehh juz mi brak slow

[88niezapominajka88]

Napisane przez cukiereczeQ

musze sprobowac i sie przekonac... mecze sie juz prawie 2 miechy i nie moge tych pieprzonych 4 kg schudnac juz mnie naprawde krew zalewa. Musi sie udac.

a nie mowilam?? nie mowilam,ze jak bedziesz jadla malo,to sie w koncu zaczniesz rzucac na jedzenie?? nie mowilam,ze jak bedziesz sie codziennie wazyc,to zwariujesz od tego,a w chudnieciu to nie pomoze?? gratulacje,naprawde,jesli myslisz,ze po kpenhaskiej schudniesz,to sie grubo mylisz ale jesli chcesz popsuc sobie zdrowie i wpasc w jakas chorobe,to prosze bardzo

[borntoboogie]

hej Dziewczynki, co tu taka cisza?
Ja się muszę przyznać, że przez ostatnie 3 dni trochę nagrzeszyłam, to znaczy w każdy zjadłam coś słodkiego. Ale nie objadałam się, więc nie uważam tego za żadną tragedię Poza tym inne zasady odchudzania przestrzegałam hehe

Mam nadzieję, że Cukiereczeq jednak zmądrzała i nie przeszła na kopenhaską

Odzywajcie sięęęęęęę

[kas!a]

Melduję, że żyję i dalej (próbuję) się odchudzam.
Też podczas ostatnich dni trochę nagrzeszyłam, mama zrobiła ciasto ze śliwkami i zjadłam kilka kawałków. Ale zawsze na śniadanie, więc mniejsze zuo.
Za co niezmiennie ćwiczę, ale to mi już weszło w nawyk, więc nie ma co się chwalić.

A co tam u reszty dziewczyn?

[cukiereczeQ]

U mnie dzis 4 dzien kopenhaskiej... nie zaluje ze sie na nia zdecydowalam . Pierwsze 2 dni byly najgorsze teraz jest lepiej. Wspomagam sie witaminami i nie jest zle. Mam zamiar byc na niej min. 6 dni ale nie wiecej jak 8.
Pozdrawiaaaam

[andziuchna]

Napisane przez cukiereczeQ

U mnie dzis 4 dzien kopenhaskiej... nie zaluje ze sie na nia zdecydowalam . Pierwsze 2 dni byly najgorsze teraz jest lepiej. Wspomagam sie witaminami i nie jest zle. Mam zamiar byc na niej min. 6 dni ale nie wiecej jak 8.
Pozdrawiaaaam

jak juz ktos tu pisal nie jest to zdrowa dieta- ale rob jak chcesz, Twoje zdrowie


ja juz niby na R nie jestem ale schudlam jeszcze kilogram- najwazniejsze ze spadlo w koncu po centymetrze w udach

[borntoboogie]

Napisane przez andziuchna

ja juz niby na R nie jestem ale schudlam jeszcze kilogram- najwazniejsze ze spadlo w koncu po centymetrze w udach

Jak ja bym chciała chociaż ten 1 cm z udek stracić W udach mi się najgorzej zrzuca cm

Dziewczynki muszę Wam polecić sorbet gruszkowy z Biedrony - jest pyyyyszny. Przynajmniej jak dla mnie A kosztuje tylko 3 zł. Ma 61 kcal/100 ml, także to chyba nie dużo W pudełku jest 600 ml, więc opłaca się. Co Wy na to? Muszę spróbować jeszcze jabłkowego

[cukiereczeQ]

Napisane przez borntoboogie

Dziewczynki muszę Wam polecić sorbet gruszkowy z Biedrony - jest pyyyyszny. Przynajmniej jak dla mnie A kosztuje tylko 3 zł. Ma 61 kcal/100 ml, także to chyba nie dużo W pudełku jest 600 ml, więc opłaca się. Co Wy na to? Muszę spróbować jeszcze jabłkowego

Rzadko odwiedzam Biedronę ale jak tam ostatnio byłam na zakupach to zwróciłam uwagę na ten sorbet zastanawialam sie czy jest dobry, ale jednak go nie wzielam- jak bede miala okazje to nastepnym razem wezme gruszkowy