Mikrokawalerki.

[this_witch]

Napisane przez maddzia007

Ale niestety jest to bardzo częste na stanowiskach, na których pracownika można bardzo łatwo zastąpić kolejnym.
No i możemy tu dywagować na ile to jest ok a na ile nie, ale pracodawcy to się najwyraźniej opłaca.
A Monia nie jest do tego miejsca przywiązana. Ja uważam ze podwyżka jest bardzo mało możliwa tutaj, patrząc na zeszłe lata, ze pracodawca podwyższał pensje praktycznie tylko dlatego ze najniższa wzrastała. Taka przyjął strategie i tyle, ma do tego prawo.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dlatego JA bym odeszła bez sentymentów, Monia zrobi jak będzie chciała, ale uważam, że warto powalczyć.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez pempek

A ja uważam ze samo to ze jest dyspozycyjna, ma dobra frekwencję i do tego np klienci są zadowoleni z obsługi (nie ma na nią skarg) jest doskonałym argumentem do podwyżki pensji po 3 latach pracy..

Sprawdziłam ranking wynagrodzeń i na stanowisku sprzedawca w Wawie minimalna to 2990, średnia 3400 brutto, wiec stawka Moni rynkowa nie jest co samo w sobie jest również argumentem do podwyżki.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam sie

Czy Monia zaglada jeszcze do tego watku?

[Monia284]

Napisane przez Lottie69

Ale to nie jest robienie minimum - minimum w sklepie to kasowanie lub wykładanie towaru. Ale można też poczytać o VM, trochę pozmieniać rozkład (jeśli pozwala na to kierownictwo), uczyć się metod sprzedażowych nowych (przecież nie ma jednej). Dać z siebie coś więcej po prostu, być proaktywnyn w sprzedaży.

I zależy od sklepu, są takie, gdzie sprzedawcy dobrze zarabiają. Kupowałam w jednym takim, była pani już w wieku mojej mamy, pracowała X lat, była super profesjonalna i nadal się kształciła - brała udział w kursach dot nowych krojów, cuda wianki. Generalnie chciałam kobietę po rękach całować, super sprzedawca. Wątpię, żeby nie miała dobrej płacy, podwyżek co jakiś czas. Definitywnie ciężka do zastąpienia.

No ale widać, że super proaktywna kobieta. Świetny przykład na to, że można się rozwijać pracując w sklepie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niekoniecznie nawet i tak profesjonalne osoby sa doceniane. Roznie to bywa.

U nas nie bylo za bardzo szkolen sprzedazowych. To jest raczej juz kwestia pracodawcy czy w to zainwestuje.

Mnie klienci czesto dziekowali, mowili ze jestem bardzo mila, ze czasem zrobilam cos ponad (np powiedzialam gdzie dane buty mozna kupic w Internecie mimo ze teoretycznie nie musialam, bo nie zawsze to byla strona naszej firmy, wiec powiedzmy ze dalam utarg koniurencji) no ale chcialam pomoc. Czesto doradza sie cos, strone naszej firmy tez sie podaje. Ktos powiedzial ze jestem "cudowna". Nie jestem idealnym sprzedawca i nie sadze, ze wcisne wszystko, to nie jest moj styl bycia i sprzedazy, ale nie uwazam ze kazdy sprzedawca musi taki byc. Uprzejmosc, profesjonalizm i chec pomocy mysle ze tez sa wazne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[1ce31337bafe4ce50f62519e721d2985132c01a5_6111b3a307338]

Napisane przez pempek

Sprawdziłam ranking wynagrodzeń i na stanowisku sprzedawca w Wawie minimalna to 2990, średnia 3400 brutto, wiec stawka Moni rynkowa nie jest co samo w sobie jest również argumentem do podwyżki.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sprzedawca to jest bardzo ogólne słowo.
Niech Monia pochodzi na te rozmowy i zobaczy ile faktycznie oferują ekspedientce sklepowej w Wawie. Sama jestem bardzo ciekawa.



Mi się jednak w głowie nie mieści, by prosić o podwyżke, w sytuacji kiedy firma jest w tak złej sytuacji, że zamknęła już 2 sklepy, a pracownicy większość ostatnich miesięcy przesiedzieli w domu. Do tego nie wiadomo jak przyszłość będzie wyglądać. W takiej sytuacji podwyżki dla pracowników przychodzących do pracy na 10h tygodniowo to niezła roszczeniowość. A jak już galerie są otwarte, to obsługują tam 2 klientów na godzinę, bo jest limit osób w sklepie.


Ok, może przesadzam, ale nie podoba mi się w jaką stronę idzie dyskusja.
Rozumiem jak ktoś więcej oczekuje bo więcej z siebie daje. Rady żeby się rozwijać, doszkalać, podnosić sobie poprzeczkę , przełamać się i zmienić branżę - super.
Ale kombinowanie jak wycisną więcej od potencjalnie bankrutującego pracodawcy, w momencie kryzysu branży, nie przychodząc nawet do pracy - nie popieram.

[meliandra]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88632019]Ja się nie czepiłam. To Ty się czepiłaś pierwsza. Ja się nie czepiam pierwsza. Dopiero jak ktoś mi wbija szpilę, wtedy i ja się odszpilam. Skoro nie jesteś w stanie napisać czegoś co jest zgodne z prawdą a tylko potrafisz sobie dopowiadać czytając po łebkach a później w ramach obrony nie używasz argumentów, tylko lecisz z dalszą wiązanką nic nie wnoszącą do tematu to serio daruj sobie. Nie robi to na mnie wrażenia.
I to nie ja się czepiam, tylko właśnie Ty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Ale ja się Ciebie nie czepiam. Piszę tylko, że jesteś oderwana od rzeczywistości i że Twoje poglądy są mocno odmienne od większości komentujących tu osób. I co sobie dopowiedziałam? Napisałam dokładnie to co sama piszesz i nie wiem o jakiej wiązance mówisz

Napisane przez pempek

Dziewczyny - Wy tak serio???
Uważacie, że Monia zasłużyła na podwyżkę tylko w sytuacji kiedy by się wykazała jakimś rozwojem na stanowisku Sprzedawca butów?

W mojej opinii powinna zapytać o podwyżkę chociażby inflacyjną, albo jakąś stażową i właśnie uważam, że dobra frekwencja i dyspozycyjność to super argumenty do takiej podwyżki - przecież ona zarabia właściwie najniższą krajową!

Ja bym poszła i powiedziała, że skoro pensja minimalna wzrosła, to czy mogę liczyć na podwyżkę, bo wychodzi na to, że zarabiam najniższą krajową a nie jest to rynkowa stawka na tym stanowisku w Warszawie - jeśli by mi powiedzieli, że nie, to bym sobie po prostu zaczęła intensywniej szukać roboty...

Umowę o pracę można też rozwiązać na mocy porozumienia stron, nie zawsze trzeba odbębniać okres wypowiedzenia.

To nie jest stanowisko specjalistyczne, ani kierownicze, żeby nie wiadomo jak motywować podwyżkę bez jaj...

U mnie w firmie najniższe stanowiska co roku dostają podwyżkę, taką właśnie inflacyjną i żaden magazynier nigdy do mnie nie przyszedł na rozmowę o podwyżce gdzie by miał siedzieć i się produkować jakiego to on postępu np. w pakowaniu paczek nie zrobił przez ostatni rok

Ja też uważam, że produkowanie się i wymyślanie jakiś cudów przy takim stanowisku mija się z celem. Ja też bym powiedziała normalnie, że stawka jest niska jak na Warszawę i że ciężko się za taką kasę utrzymać. Ale i tak myślę, że kierowniczka powie, że przykro jej, ale przez covid sklep ciężko przędzie i z podwyżką będzie ciężko.

[maddzia007]

Napisane przez this_witch

Dlatego JA bym odeszła bez sentymentów, Monia zrobi jak będzie chciała, ale uważam, że warto powalczyć.

Ja tez wykorzystałabym wiedzę i doświadczenie które tu zdobyłam i z satysfakcja zmieniłabym prace na lepiej rokująca no ale już wspólnie ustaliliśmy ze Monia miała mnóstwo okazji do tego, ale jednak sama nie wpadła na to żeby poszukać nowego miejsca, gdzie lepiej płaca. A jak się nie chce zmieniać, to się akceptuje to co jest w obecnym miejscu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Monia284]

Napisane przez pempek

Dziewczyny - Wy tak serio???
Uważacie, że Monia zasłużyła na podwyżkę tylko w sytuacji kiedy by się wykazała jakimś rozwojem na stanowisku Sprzedawca butów?

W mojej opinii powinna zapytać o podwyżkę chociażby inflacyjną, albo jakąś stażową i właśnie uważam, że dobra frekwencja i dyspozycyjność to super argumenty do takiej podwyżki - przecież ona zarabia właściwie najniższą krajową!

Ja bym poszła i powiedziała, że skoro pensja minimalna wzrosła, to czy mogę liczyć na podwyżkę, bo wychodzi na to, że zarabiam najniższą krajową a nie jest to rynkowa stawka na tym stanowisku w Warszawie - jeśli by mi powiedzieli, że nie, to bym sobie po prostu zaczęła intensywniej szukać roboty...

Umowę o pracę można też rozwiązać na mocy porozumienia stron, nie zawsze trzeba odbębniać okres wypowiedzenia.

To nie jest stanowisko specjalistyczne, ani kierownicze, żeby nie wiadomo jak motywować podwyżkę bez jaj...

U mnie w firmie najniższe stanowiska co roku dostają podwyżkę, taką właśnie inflacyjną i żaden magazynier nigdy do mnie nie przyszedł na rozmowę o podwyżce gdzie by miał siedzieć i się produkować jakiego to on postępu np. w pakowaniu paczek nie zrobił przez ostatni rok

Tez tak mysle. W wielu miejscach dostaje sie podwyzke juz za sam staz. Zreszta w przypadku gdzie w sklepach czesto jest rotacja to moim zdaniem pracownik ktory jest tak dlugo to zaleta. Ludzie czesto tez kojarza sprzedawcow i sa zadowoleni, ze widza te same twarze a nie ciagle nowe, zawiazuja sie relacje i mam wrazenie, ze latwiej zlapac stalych klientow. Do tego jakies juz doswiadczenie jest, zespol razem dlugo pracuje i jest zgrany.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

[1=1ce31337bafe4ce50f62519 e721d2985132c01a5_6111b3a 307338;88632088]Sprzedawca to jest bardzo ogólne słowo.
Niech Monia pochodzi na te rozmowy i zobaczy ile faktycznie oferują ekspedientce sklepowej w Wawie. Sama jestem bardzo ciekawa.



Mi się jednak w głowie nie mieści, by prosić o podwyżke, w sytuacji kiedy firma jest w tak złej sytuacji, że zamknęła już 2 sklepy, a pracownicy większość ostatnich miesięcy przesiedzieli w domu. Do tego nie wiadomo jak przyszłość będzie wyglądać. W takiej sytuacji podwyżki dla pracowników przychodzących do pracy na 10h tygodniowo to niezła roszczeniowość. A jak już galerie są otwarte, to obsługują tam 2 klientów na godzinę, bo jest limit osób w sklepie.


Ok, może przesadzam, ale nie podoba mi się w jaką stronę idzie dyskusja.
Rozumiem jak ktoś więcej oczekuje bo więcej z siebie daje. Rady żeby się rozwijać, doszkalać, podnosić sobie poprzeczkę , przełamać się i zmienić branżę - super.
Ale kombinowanie jak wycisną więcej od potencjalnie bankrutującego pracodawcy, w momencie kryzysu branży, nie przychodząc nawet do pracy - nie popieram.[/QUOTE]Aha, to przedsiębiorca nie może zbankrutować, ale pracownik może pod mostem mieszkać...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=1ce31337bafe4ce50f62519 e721d2985132c01a5_6111b3a 307338;88632088]
Ok, może przesadzam, ale nie podoba mi się w jaką stronę idzie dyskusja.
Rozumiem jak ktoś więcej oczekuje bo więcej z siebie daje. Rady żeby się rozwijać, doszkalać, podnosić sobie poprzeczkę , przełamać się i zmienić branżę - super.
Ale kombinowanie jak wycisną więcej od potencjalnie bankrutującego pracodawcy, w momencie kryzysu branży, nie przychodząc nawet do pracy - nie popieram.[/QUOTE]

nie rozumiem tego dramatyzmu... Monia pójdzie poprosić o podwyżkę, przedstawi swoje argumenty i zobaczy co firma zadecyduje. przecież ona tam nie będzie nikogo zmuszać i zastraszać. firma zdecyduje, że podwyżki nie da, no to nie da. nie rozumiem co takiego strasznego się stanie od zwykłego zapytania?

[Misia452]

Napisane przez Monia284

Tez tak mysle. W wielu miejscach dostaje sie podwyzke juz za sam staz. Zreszta w przypadku gdzie w sklepach czesto jest rotacja to moim zdaniem pracownik ktory jest tak dlugo to zaleta. Ludzie czesto tez kojarza sprzedawcow i sa zadowoleni, ze widza te same twarze a nie ciagle nowe, zawiazuja sie relacje i mam wrazenie, ze latwiej zlapac stalych klientow. Do tego jakies juz doswiadczenie jest, zespol razem dlugo pracuje i jest zgrany.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiesz to, a mimo to nie poszłaś spytać o podwyżkę? Teraz czy wcześniej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pempek]

[1=1ce31337bafe4ce50f62519 e721d2985132c01a5_6111b3a 307338;88632088]Sprzedawca to jest bardzo ogólne słowo.
Niech Monia pochodzi na te rozmowy i zobaczy ile faktycznie oferują ekspedientce sklepowej w Wawie. Sama jestem bardzo ciekawa.



Mi się jednak w głowie nie mieści, by prosić o podwyżke, w sytuacji kiedy firma jest w tak złej sytuacji, że zamknęła już 2 sklepy, a pracownicy większość ostatnich miesięcy przesiedzieli w domu. Do tego nie wiadomo jak przyszłość będzie wyglądać. W takiej sytuacji podwyżki dla pracowników przychodzących do pracy na 10h tygodniowo to niezła roszczeniowość. A jak już galerie są otwarte, to obsługują tam 2 klientów na godzinę, bo jest limit osób w sklepie.


Ok, może przesadzam, ale nie podoba mi się w jaką stronę idzie dyskusja.
Rozumiem jak ktoś więcej oczekuje bo więcej z siebie daje. Rady żeby się rozwijać, doszkalać, podnosić sobie poprzeczkę , przełamać się i zmienić branżę - super.
Ale kombinowanie jak wycisną więcej od potencjalnie bankrutującego pracodawcy, w momencie kryzysu branży, nie przychodząc nawet do pracy - nie popieram.[/QUOTE]

Tak szczerze, to co pracownik na stanowisku sprzedawca może wiedzieć o kondycji finansowej firmy i czemu powinno go to obchodzić?

Jeśli się spyta to najwyżej jej powiedzą - nie no, sorki, ale mamy kryzys w branży i nie stać nas teraz na podwyżki, nie w sytuacji pandemii.

No i w takiej sytuacji w zależności od tego, czego ja oczekuję albo bym olała i zaczęła szukać nowej pracy, albo bym powiedziała, że w takim razie pozwolę sobie wrócić do tej rozmowy w lepszych czasach. Chociaż dla mnie po takiej informacji byłoby jasne, że tu nie mam czego szukać

[Monia284]

Napisane przez this_witch

Było coś kiedyś pisane o nadawaniu paczek, może teraz się mylę, ale jeśli na przykład Monia jest jedyną osobą w zespole, która nadaje paczki kurierskie i na pocztę, bo ogarnęła najszybciej jak to się robi, to nie zasługuje na podwyżkę?
Zaznaczam, nie wiem czy tak jest, ale zamiast tych paczek może jest coś innego czym się wykazała w przeciwieństwie do koleżanek.

To znaczy nadaje paczki, ale inna kolezanka i szefowa tez. Jedna kolezanka 50 lat ona akurat duzo starsza nie bardzo umie to robic sama, pomagamy jej. Tak srednio z obslugi komputera. No ale zdarza sie jak ktos nie mial duzo do czynienia. Ja nadaje w DPD, w Inposcie dostaje etykiete od dzialu internetowego i albo nadaje w paczkomacie albo przez kuriera. Zalezy od dnia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Napisane przez sublips

Zgadzam się i najgorsze, że z koleżanką tego nie ustaliły; bo moim zdaniem może być ciężko, jeśli druga nie dostała (chyba że jeszcze nie podpisała umowy, może było o tym wspomniane, ale nie pamiętam). Na super podwyżkę trzeba się wykazać, ale nie wiem, tak sądzę, że żeby dostać więcej niż najniższa krajowa to wystarczy być dobrym pracownikiem. Argumentem jest też to, że nie dostała żadnej podwyżki od 3 lat - bo podwyżka z uwagi na zmianę prawa to nie podwyżka.

Kolezanka juz podpisala. Nie raczej nie pytala o podwyzke. Gdyby pytala to by sie pochwalila. Taka jest ze mowi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez Monia284

To znaczy nadaje paczki, ale inna kolezanka i szefowa tez. Jedna kolezanka 50 lat ona akurat duzo starsza nie bardzo umie to robic sama, pomagamy jej. Tak srednio z obslugi komputera. No ale zdarza sie jak ktos nie mial duzo do czynienia. Ja nadaje w DPD, w Inposcie dostaje etykiete od dzialu internetowego i albo nadaje w paczkomacie albo przez kuriera. Zalezy od dnia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Kolezanka juz podpisala. Nie raczej nie pytala o podwyzke. Gdyby pytala to by sie pochwalila. Taka jest ze mowi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie musiała ci tego mówić, mimo że np możecie być ze sobą w dobrych relacjach. Może chciała to zostawić dla siebie. Nie ufalabym tak praktycznie obcej osobie. Dostępu do jej konta nie masz, że wiesz na pewno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kalindaa]

Napisane przez this_witch

I też uważam, już abstrachując, że zarabianie najniższej przez x lat z rzędu przez pracownika, bez możliwości rozwoju, jest nie fair, tu się zgodzę z Kopnientą.

Ja też. Trochę mnie to zdziwiło, że osoba po kilku latach nie dostaje nic więcej niż to wynika ze zmiany pensji minimalnej. Uciekałabym z takiego miejsca.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Nie rozumiem tutaj tego rozbijania gówna na atomy. Kończy się umowa to pytam o podwyżkę. Wiadomo, że lepiej się przygotować i mieć jakieś argumenty za. Ale zastanawianie się czy się pracodawca za to obrazi bo przecież jest covid to chyba przegięcie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[this_witch]

Napisane przez Pani_Mada

nie rozumiem tego dramatyzmu... Monia pójdzie poprosić o podwyżkę, przedstawi swoje argumenty i zobaczy co firma zadecyduje. przecież ona tam nie będzie nikogo zmuszać i zastraszać. firma zdecyduje, że podwyżki nie da, no to nie da. nie rozumiem co takiego strasznego się stanie od zwykłego zapytania?

Ta, wyciśnie z pana przedsiębiorcy januszexa ostatni grosz i dzieciom będzie musiał od ust odjąć, żeby Moni dać.
Chamstwo spytać czy można zarobić powyżej absolutnego MINIMUM, ale nie chamstwo komuś tyle płacić przez lata.

Moniu, to jak piszesz, że tak dobrze nawiązujesz relację z klientem to może faktycznie handel, ale na trochę innym poziomie? Czyli właśnie jakiś jubiler, dobra luksusowe, gdzieś gdzie klient sam nie bierz towaru z półki tylko potrzeba prawdziwego doradcy do sprzedaży.

[Monia284]

Napisane przez Misia452

Wiesz to, a mimo to nie poszłaś spytać o podwyżkę? Teraz czy wcześniej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak jak pisalam troche brak pewnosci siebie i wtedy jeszcze poczucie, ze sie ucze plus widzialam podejscie firmy i ze byla rozmowa dziewczyn kiedys i podwyzka tylko inflacyjna (co nie znaczy, ze nie warto probowac). Sama wtedy cieszylam sie z tego co mam z tej niby podwyzki plus premii. Nie myslalam moze zbyt przyszlosciowo i ze to sie moze zmienic (pandemia koronawirusa lub ogolnie gorsze utargi). Pozniej zrozumialam z czasem, ze na takie samodzielne zycie to bedzie ciezko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pantegram]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88631855]Weź, weź... Nawet mi się nie chce komentować. Jak się nauczysz czytać ze zrozumieniem, nadrabiać posty i być na bieżąco z moimi wypowiedziami, to wtedy możemy pogadać. Proponuję zacząć od początku tego wątku, gdzie pisałam, że nawet ja w obecnej chwili bym się nie utrzymała (bez mieszkania i rachunków, czyli jedzenie, chemia, ciuchy itd.) za 500zł. Resztę sobie sama doszukaj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ale po co komuś wiedza, za ile Ty się utrzymasz bez mieszkania i rachunków, jak ktoś musi jednak za to mieszkanie i rachunki płacić i to niemałe kwoty? To już podchodzi pod "pisanie kocopołów", bo nikt nie pracuje dla "koncertów i modnych ciuchów", tylko jak już jesteś w stanie zarobić niemałe pieniądze na swój dach nad głową, żarcie i umycie brzydko mówiąc dupy, to za pozostałe grosiki możesz mieć coś z tego życia i sobie pójść na ten koncert czy na wakacje pojechać, i nie ma w tym nic złego...

Nikt normalny nie wydaje większości swojej pensji na rozrywki i niestety, ale ogrom ludzi wydaje 2/3 swojej pensji czy nawet więcej właśnie na te najbardziej podstawowe, prozaiczne rzeczy - mieszkanie, rachunki, jedzenie, chemia, samochód, gdzie ceny mieszkań mamy na tle Europy najwyższe w stosunku do zarobków i często jest to zbójeckie 40%...
A kredyty, z których się tak śmiałaś, ludzie biorą często po to, by zbić te koszta utrzymania i nie przeznaczać tak dużej części swojej pensji po prostu na życie, tylko by coś sensownego z niej zostawało na inne cele.

Biorąc to wszystko pod uwagę, powiedziałabym, że zarzuty o oderwaniu od rzeczywistości są słuszne, bo Ty piszesz tak, jakby zarobić na życie to nie był problem - a dla większości ludzi (w szczególności tych, którzy nie mogą lub nie chcą mieszkać u rodziców lub u partnera na krzywy ryj) to niestety jest problem, by zarobić po prostu na życie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez pempek

Tak szczerze, to co pracownik na stanowisku sprzedawca może wiedzieć o kondycji finansowej firmy i czemu powinno go to obchodzić?

Jeśli się spyta to najwyżej jej powiedzą - nie no, sorki, ale mamy kryzys w branży i nie stać nas teraz na podwyżki, nie w sytuacji pandemii.

No i w takiej sytuacji w zależności od tego, czego ja oczekuję albo bym olała i zaczęła szukać nowej pracy, albo bym powiedziała, że w takim razie pozwolę sobie wrócić do tej rozmowy w lepszych czasach. Chociaż dla mnie po takiej informacji byłoby jasne, że tu nie mam czego szukać

Tez tak mysle. Zreszta tez jak widzicie mialam myslenie, ze ojej maja ciezka sytuacje to nie ma co pytac. Uswiadomilyscie mi jednak ze warto probowac. No bo teraz pandemia i kryzys a wczesniej kryzysu nie bylo, a tez podwyzki bardzo slabe i skoro nie ma nawet benefitow to ciezko za taka kwote sie utrzymac nawet pod Warszawa. Po dlugim czasie pracy czlowiek tez oczekuje stabilnosci. Lepiej zapytac niz dusic to w sobie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

Napisane przez this_witch

Ta, wyciśnie z pana przedsiębiorcy januszexa ostatni grosz i dzieciom będzie musiał od ust odjąć, żeby Moni dać.
Chamstwo spytać czy można zarobić powyżej absolutnego MINIMUM, ale nie chamstwo komuś tyle płacić przez lata.

Moniu, to jak piszesz, że tak dobrze nawiązujesz relację z klientem to może faktycznie handel, ale na trochę innym poziomie? Czyli właśnie jakiś jubiler, dobra luksusowe, gdzieś gdzie klient sam nie bierz towaru z półki tylko potrzeba prawdziwego doradcy do sprzedaży.

Moge sprobowac i w tej branzy Wiadomo tam doszkolic sie trzeba wiecej, ale wszystko jest do zrobienia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez Misia452

Nie musiała ci tego mówić, mimo że np możecie być ze sobą w dobrych relacjach. Może chciała to zostawić dla siebie. Nie ufalabym tak praktycznie obcej osobie. Dostępu do jej konta nie masz, że wiesz na pewno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No wiem. Na 100 % to Ci nie powiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez Monia284

Tez tak mysle. Zreszta tez jak widzicie mialam myslenie, ze ojej maja ciezka sytuacje to nie ma co pytac. Uswiadomilyscie mi jednak ze warto probowac. No bo teraz pandemia i kryzys a wczesniej kryzysu nie bylo, a tez podwyzki bardzo slabe i skoro nie ma nawet benefitow to ciezko za taka kwote sie utrzymac nawet pod Warszawa. Po dlugim czasie pracy czlowiek tez oczekuje stabilnosci. Lepiej zapytac niz dusic to w sobie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

Moge sprobowac i w tej branzy Wiadomo tam doszkolic sie trzeba wiecej, ale wszystko jest do zrobienia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

No wiem. Na 100 % to Ci nie powiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I co pójdziesz porozmawiać o tej podwyżce?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[maddzia007]

Monia a tak z ciekawości, jak miałyście te premie to każda z was w danym miesiącu otrzymywała taka sama premie czy było to rozróżniona i każda otrzymywała inna kwotę w zależności od swoich własnych osiągnięć i swojej sprzedaży?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Monia284]

Napisane przez Misia452

I co pójdziesz porozmawiać o tej podwyżce?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak przygotuje argumenty i sprobuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Napisane przez maddzia007

Monia a tak z ciekawości, jak miałyście te premie to każda z was w danym miesiącu otrzymywała taka sama premie czy było to rozróżniona i każda otrzymywała inna kwotę w zależności od swoich własnych osiągnięć i swojej sprzedaży?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nie. Kazda taka sama. Tylko premia za utarg. Nic wiecej. Jezeli bylo sie na urlopie czy na chorobowym to tez sie dostawalo tak samo - moim zdaniem to dobrze bo wiadomo urlopu kazdy potrzebuje i to wszystko zgodne z Prawem Pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez Monia284

Tak przygotuje argumenty i sprobuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam nadzieję, że to nie tylko takie gadanie i to zrobisz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[1ce31337bafe4ce50f62519e721d2985132c01a5_6111b3a307338]

Ok, ale pomijając wszystkie inne aspekty- co zmieni ta ewentualna wywalczona podwyżka 200zł?

Czy może liczymy na to, że pracodawca podniesie pensję o 50% i zaproponuje je te 3k na rękę?
Czy jednak już te 3k nie jest potrzebne do przeżycia, i jednak 2200 -2300 wystarczy

[this_witch]

[1=1ce31337bafe4ce50f62519 e721d2985132c01a5_6111b3a 307338;88632269]Ok, ale pomijając wszystkie inne aspekty- co zmieni ta ewentualna wywalczona podwyżka 200zł?

Czy może liczymy na to, że pracodawca podniesie pensję o 50% i zaproponuje je te 3k na rękę?[/QUOTE]

Da jej czas na poszukanie nowej. Lepiej mieć to 200 zł co miesiąc niż nie mieć.

[Misia452]

[1=1ce31337bafe4ce50f62519 e721d2985132c01a5_6111b3a 307338;88632269]Ok, ale pomijając wszystkie inne aspekty- co zmieni ta ewentualna wywalczona podwyżka 200zł?

Czy może liczymy na to, że pracodawca podniesie pensję o 50% i zaproponuje je te 3k na rękę?
Czy jednak już te 3k nie jest potrzebne do przeżycia, i jednak 2200 -2300 wystarczy[/QUOTE]Może jak Monia się odważy poprosić o podwyżkę to w przyszłej pracy już nie będzie miała z tym problemu. Taka lekcja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[maddzia007]

Napisane przez Monia284

Tak przygotuje argumenty i sprobuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Nie. Kazda taka sama. Tylko premia za utarg. Nic wiecej. Jezeli bylo sie na urlopie czy na chorobowym to tez sie dostawalo tak samo - moim zdaniem to dobrze bo wiadomo urlopu kazdy potrzebuje i to wszystko zgodne z Prawem Pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ok, jak uważasz ja uważam, ze dobrze jak każdy dostaje premie za własne osiągnięcia bo to wszystkich bardziej motywuje do pracy i starania się, a jak każdy dostaje to samo to i nie warto się starać.
Ale to moje podejście. Miałam proponować, żebyś właśnie może poszukała miejsca gdzie można sobie premiami mocno podbić pensje (wtedy nawet ta najniższa na umówię już nie jest taka straszna).


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Monia284]

Napisane przez Misia452

Mam nadzieję, że to nie tylko takie gadanie i to zrobisz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak zrobie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

Napisane przez maddzia007

Ok, jak uważasz ja uważam, ze dobrze jak każdy dostaje premie za własne osiągnięcia bo to wszystkich bardziej motywuje do pracy i starania się, a jak każdy dostaje to samo to i nie warto się starać.
Ale to moje podejście. Miałam proponować, żebyś właśnie może poszukała miejsca gdzie można sobie premiami mocno podbić pensje (wtedy nawet ta najniższa na umówię już nie jest taka straszna).


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wiem takie premie indywidualne tez nie sa zle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meliandra]

Monia może zapytać o podwyżkę, ale w obecnej sytuacji ja bym chyba odpuściła. Dla mnie logiczne jest, że jak sklep jest praktycznie cały czas zamknięty to, że jest raczej w kiepskiej sytuacji finansowej. Do tego bardzo możliwe, że jak będą jej przedłużać umowę to nadal będzie zamknięty. Poza tym nawet jakby dostała podwyżkę to pewnie max jakie 200 zł. Wiadomo, że lepiej tyle niż wcale, ale po prostu w sklepie kokosów nigdy nie zarobi i zawsze będzie balansować na granicy najniższej krajowej. Trzeba szukać nowej pracy i tyle.


Monia ponawiam pytanie: jesteś pewna, że dalej chcesz pracować w sklepie? Rozsyłasz cv jeszcze gdzieś indziej?

[Misia452]

Zapytac nie zaszkodzi. Nic tym nie traci, a może zyskać. Najwyżej poszuka innej pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz