Wielkie zmiany życiowe w pandemii....?

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez bonasera

Ostatnio tak sobie myślałam, że drugi raz nie chciałabym tego przeżywać, nie zdzierżyłabym tych nerwów. Zwłaszcza, że do przeprowadzki przygotowywałam się niemal rok i fakt, że w momencie kiedy zaczęłam się za to zabierać wybuchła pandemia uważałam za jakiś żart. Nie mówiąc o moich znajomych, którzy mnie straszyli, że "teraz to się zwalnia a nie szuka nowych pracowników". Koniec końców wszystko z happy endem.

Odpowiadając na Twoje pytanie - prawie pięć lat. Pewnego dnia, dosłownie parę tygodni po przeprowadzce, zastałam mieszkanie bez jego rzeczy. Masz rację z tym nowym początkiem, kiedy się otrząsnęłam z pierwszych szoków przeprowadzkowych i porozstaniowych stwierdziłam: to jest właśnie czysta kartka.

SZOK. Jesteś mega dzielna

[Inka_]

Przeprowadziliśmy się z Wrocławia do Warszawy oraz obydwoje zmieniliśmy pracę (ze stabilnej i wygodnej) w trakcie pandemii (listopad/grudzień)

[fd96288be01918bf69910a7119308dad48ae6f94_60fdecf2360cd]

Napisane przez Rena

Chyba faktycznie lepiej zmienic miasto wewnatrz UK. A jak to sie stalo, ze wyladowalas na tam gdzie diabel mowi dobranoc?

Mialam splot zyciowych okolicznosci, duzo sie nalozylo. I wyladowalam tutaj. Mialo byc na rok tylko, bo nigdy mi sie tu nie podobalo I WSIAKLAM!

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Napisane przez bonasera

Ostatnio tak sobie myślałam, że drugi raz nie chciałabym tego przeżywać, nie zdzierżyłabym tych nerwów. Zwłaszcza, że do przeprowadzki przygotowywałam się niemal rok i fakt, że w momencie kiedy zaczęłam się za to zabierać wybuchła pandemia uważałam za jakiś żart. Nie mówiąc o moich znajomych, którzy mnie straszyli, że "teraz to się zwalnia a nie szuka nowych pracowników". Koniec końców wszystko z happy endem.

Odpowiadając na Twoje pytanie - prawie pięć lat. Pewnego dnia, dosłownie parę tygodni po przeprowadzce, zastałam mieszkanie bez jego rzeczy. Masz rację z tym nowym początkiem, kiedy się otrząsnęłam z pierwszych szoków przeprowadzkowych i porozstaniowych stwierdziłam: to jest właśnie czysta kartka.

SZOK! Tak poprostu sie zwinal po 5 latach???? Smieszne jest to ze dopiero czasem poznajemy ludzi na sam koniec.... to jak ktos konczy zwiazek duzo o nim mowi!

Mialas podwojny SUPER STRESS, dzieki Bogu ze wszystko sie ulozylo

A jak Ci sie mieszka w nowym miejcu? Lepiej jest?

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88725399]no oczywiscie ze to jest ryzyko ale mysle ze niepotrzebne na ta chwile ,moim zdaniem zmien miasto ,ze zmiana kraju poczekaj,szczegolnie ze nie rozmawiasz w zadnym innym jezyku co byloby problemem po pierwsze w szukaniu pracy w innym kraju a po drugie w nawiazywaniu znajomosci z tubylcami[/QUOTE]

To fakt!

Patrzylam na youtube Liverpool videos from YOUTUBE...

I powiem szczerze nie powalilo mnie tez tego nie czuje! Nie bylo OOOH ale fajne miejce----- raczej o &**((£$ more of the same! wiecej tego samego co juz mam tutaj!

JA POTRZEBUJE ZMIENIC KRAJ. Teraz po paru dniach przemyslen tak mysle.

Jeszcze nie patrzylam na wszystkie miasta UK, ale Liverpool nie nie nie....

Miotam sie jak ryba w sieci z tym wszystkim...

Musze bardziej zglebic temat.

Porostu chce znalezc SWOJE MIEJSCE NA ZIEMI ktore moge nazwac domem, gdzie dobrze bym sie czula, energia tego miejsca by mi odpowiadala.

Dla mnie Anglia jest zimna pod kazdym wzgledem.

Moge zawsze sobie wysylac CV do innych krajow np: Australii zobaczyc czy cos sie bedzie dzialo? Nic nie trace.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=fd96288be01918bf69910a7 119308dad48ae6f94_60fdecf 2360cd;88728282]Mialam splot zyciowych okolicznosci, duzo sie nalozylo. I wyladowalam tutaj. Mialo byc na rok tylko, bo nigdy mi sie tu nie podobalo I WSIAKLAM!

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------



SZOK! Tak poprostu sie zwinal po 5 latach???? Smieszne jest to ze dopiero czasem poznajemy ludzi na sam koniec.... to jak ktos konczy zwiazek duzo o nim mowi!

Mialas podwojny SUPER STRESS, dzieki Bogu ze wszystko sie ulozylo

A jak Ci sie mieszka w nowym miejcu? Lepiej jest?

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------



To fakt!

Patrzylam na youtube Liverpool videos from YOUTUBE...

I powiem szczerze nie powalilo mnie tez tego nie czuje! Nie bylo OOOH ale fajne miejce----- raczej o &**((£$ more of the same! wiecej tego samego co juz mam tutaj!

JA POTRZEBUJE ZMIENIC KRAJ. Teraz po paru dniach przemyslen tak mysle.

Jeszcze nie patrzylam na wszystkie miasta UK, ale Liverpool nie nie nie....

Miotam sie jak ryba w sieci z tym wszystkim...

Musze bardziej zglebic temat.

Porostu chce znalezc SWOJE MIEJSCE NA ZIEMI ktore moge nazwac domem, gdzie dobrze bym sie czula, energia tego miejsca by mi odpowiadala.

Dla mnie Anglia jest zimna pod kazdym wzgledem.

Moge zawsze sobie wysylac CV do innych krajow np: Australii zobaczyc czy cos sie bedzie dzialo? Nic nie trace.[/QUOTE]


A myślałaś o Malcie? Urzędowy angielski, słońce, morze... Może być trochę klaustrofobicznie, bo to wyspa, ale ja bym w sumie chciała tam kiedys pomieszkać

[fd96288be01918bf69910a7119308dad48ae6f94_60fdecf2360cd]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88725427]Treść usunięta[/QUOTE]

Hey Wlascie nigdy nie myslalam szczerze mowiac. Bo wydawalo mi sie ze to biedny kraj, trudno z praca, to i nie wiem czy jest bezpiecznie bo obejrzalam kiedys jakis filmik gdzie o tym mowili...

Ale dzieki za pomysl!!!! Napewno zrobie research, zobacze filmiki na you tube

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=fd96288be01918bf69910a7 119308dad48ae6f94_60fdecf 2360cd;88728308]Dzieki wiesz co ja juz sama nie wiem jak to ugryzc. Gdyby nie bylo pandemii nie bylo by takiego strachu wokol tego napewno.

Wiem tylko ze chce zmiany miejsca zamieszkania. W idealnym swiecie bylby to kraj. Ale to jest Mega ryzyko.

Tak jak pisalam wczesniej musze wiecej czasu spedzic na research.

Nie musze sie spieszyc. Nawet jak mi te poszukiwania i decyzja zajma rok. Wazne zeby bylo dobrze

Chcialabym tez poznac odpowiednia osobe, a tu jest smiesznie z tym bo ludzie tu maja po 70, 80 lat....

A reszta to mamy z dziecmi, wozkami i rodzinki. Nawet nie ma gdzie wyjsc wieczorek na lampke wina.

Moze rzeczywiscie Brighton byloby najlepszym rozwiazaniem na teraz.... to jest artystyczne miasto, nie za duze, nie za male, nad morzem, hippie. Bardzo ciekawe.

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------



Hey Wlascie nigdy nie myslalam szczerze mowiac. Bo wydawalo mi sie ze to biedny kraj, trudno z praca, to i nie wiem czy jest bezpiecznie bo obejrzalam kiedys jakis filmik gdzie o tym mowili...

Ale dzieki za pomysl!!!! Napewno zrobie research, zobacze filmiki na you tube [/QUOTE]


nie i nie. Oczywiście nie wiem, jak teraz, ale to nie jest południe Włoch czy inna Hiszpania, gdzie faktycznie mogłoby być trudno.

[Krystal_26]

Ja myślę, że większym problemem niż pandemia może być przeprowadzanie się samej, bo wiele osób w tym wieku już ma pozakładane rodziny wieloletnich przyjaciół i wcale nie ma jakiejś specjalnej ochoty na zawieranie nowych przyjaźni albo nie ma na to czasu. Plus zawsze jednak jest jakaś bariera językowa. Ale ta pandemia już się prawie kończy, najwyżej zrobisz test PCR żeby cię wpuścili do danego kraju i tyle... Jak masz dobrą ofertę pracy to można próbować, a może nawet da się teraz znaleźć łatwiej tańsze mieszkanie bo sporo ludzi przeszło na pracę zdalną.

[fd96288be01918bf69910a7119308dad48ae6f94_60fdecf2360cd]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88728325]nie i nie. Oczywiście nie wiem, jak teraz, ale to nie jest południe Włoch czy inna Hiszpania, gdzie faktycznie mogłoby być trudno.[/QUOTE]

Na 1oo% sie rozeznam, fajnie by bylo zlapac kontakt z kims kto tam mieszka... moze sie uda online.

Na razie mam metlik w glowie:

1. Inne miasto w UK, jesli tak JAKIE?
2. Inny kraj: JAKI?

Chce podjac jak najlepsza decycje. Nie na lapu capu.

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Napisane przez Krystal_26

Ja myślę, że większym problemem niż pandemia może być przeprowadzanie się samej, bo wiele osób w tym wieku już ma pozakładane rodziny wieloletnich przyjaciół i wcale nie ma jakiejś specjalnej ochoty na zawieranie nowych przyjaźni albo nie ma na to czasu. Plus zawsze jednak jest jakaś bariera językowa. Ale ta pandemia już się prawie kończy, najwyżej zrobisz test PCR żeby cię wpuścili do danego kraju i tyle... Jak masz dobrą ofertę pracy to można próbować, a może nawet da się teraz znaleźć łatwiej tańsze mieszkanie bo sporo ludzi przeszło na pracę zdalną.

Dokladnie! Masz racje pandemia prawia sie konczy, wszystko sie otwiera. Np: tu w UK tu gdzie mieszkam jest tak jak mowisz kazdy jest zasloikowany ze swoja rodzina i znajomymi ALE np w Londynie... jest otwartosc, ludzie sa nastawieni na nowe znajomosci

Dokladnie, najpiejw trzeba znalezc dobra ofere pracy w tym wybranym miejscu ( jak to sie wkoncu wyklaruje!) bez tego nigdzie sie nie ruszam.

[Rena]

Napisane przez Krystal_26

Ja myślę, że większym problemem niż pandemia może być przeprowadzanie się samej, bo wiele osób w tym wieku już ma pozakładane rodziny wieloletnich przyjaciół i wcale nie ma jakiejś specjalnej ochoty na zawieranie nowych przyjaźni albo nie ma na to czasu.
.

W Polsce tak jest, ale na zachodzie niekoniecznie.

[haniavit]

U mnie zmiany nastapily doslownie chwile przed pandemia i pierwszym lockdown'em gdzie swiat sie zamknal.

Przeprowadzilam sie z IE do DE. A przed Irlandia mieszkalam w UK. Autorko, jezeli wiatry i deszcze Ci nie straszne moze zernij na IE? Klimat gorszy ale ludzie bardziej otwarci i chetni na zawiazywanie nowych znajomosci (perspektywa Dublina)

[fd96288be01918bf69910a7119308dad48ae6f94_60fdecf2360cd]

Napisane przez haniavit

U mnie zmiany nastapily doslownie chwile przed pandemia i pierwszym lockdown'em gdzie swiat sie zamknal.

Przeprowadzilam sie z IE do DE. A przed Irlandia mieszkalam w UK. Autorko, jezeli wiatry i deszcze Ci nie straszne moze zernij na IE? Klimat gorszy ale ludzie bardziej otwarci i chetni na zawiazywanie nowych znajomosci (perspektywa Dublina)

Bylam w Dublinie na wycieczce, nie czulam do konce tego miasta, wydawalo mi sie nudne, flat. Ale ludzie bardzo bardzo mili i otwarci, do rany przyloz.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Ava_

Celestine, stwierdziłam, ze jestem stworzona do branży finansowej ;-)


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki! Nie zauważyłam odpowiedzi. Też ostatnio myślę właśnie o finansach Ale jeszcze się dokładnie nie rozglądałam za kursami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz