Irenowa 50 – tka!!!

[Beellina]

Cudaki Umaszczenie mają piękne. Fajne imiona. Ale futerka do tulenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gosia261282]

Bry
Aktywność Irenowa znacząco spadła

Wstałam specjalnie, żeby zadzwonić do lekarza, a mogłam pospać jeszcze z godzinę, bo Kubuś spał. Chciałam się zapisać na wizytę. Telefon wyłączony, po pół godz odezwał się automat, że dzisiaj mają "training day" i nie odbierają telefonów, jedynie emergency

K w domu, zwolnił się wczoraj z pracy, bo jego była zasłabła i wzięli ją do szpitala, więc jego chłopaki są u nas. Porobili jej badania i wszystko niby OK.

Koty tak wariują, że szok, normalnie jakby tajfun przez dom się przetaczał One są wszędzie i to żywioł nie do opanowania.

Gorąco u nas, a na weekend jeszcze wyższa temperatura. Tak myślę, żeby jutro gdzieś na wycieczkę się wybrać i zrobić Kacprowi wolne od szkoły. Choć nie powinniśmy, bo Eryk ma być w domu, ale do mnie to totalnie nie przemawia, zamykanie w chacie zdrowego dziecka, bo ktoś tam w klasie miał wirusa.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Bry, u nas już dzisiaj koniec roku. Młodzi kończą o 13. Gorąco...

Ja zmieniłam pracę i od jutra zaczynam już poza domem.

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Ależ burze w nocy były, jedna za drugą. Przed chwilą kolejna.

Gosia jest zdrowy, ale może być nosicielem. A jeśli nie zrobiłaś mu testu, to tego nie wiesz. W takim przypadku, narazicie zdrowie innych osób. Po to właśnie jest izolacja, żeby tego uniknąć. No chyba, że zrobiłaś i miał negatywny, ale raczej w takim przypadku nie musiał by siedzieć prewencyjnie w domu?


Natalia powodzenia w nowej pracy.


Skończyłam 'Ogród kobiet". Podobała mi się, ale nie wywołała u mnie żadnego WOW. Taka przyjemna lektura, typowo na letnie wieczory. Muszę zerknąć do pierwszego postu co tam miało być jeszcze do przeczytania.

[gosia261282]

Hania, jak pojedziemy gdzieś do lasu gdzie nie będzie kontaktu z innymi ludźmi to kogo narażę? W skupiska ludzkie chodzić nie będę. A przecież on ma być w domu, a reszta rodziny może chodzić do pracy i szkoły, to jest bzdura totalna.

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

[yyahyoo]

Bry!
u mnie wczoraj był szalony dzień. Wszystko zdążylismy zrobic "na styk", ale wreszcie mamy kamien na wykonczenie basenu. Co prawda przyjedzie za 2 tygodnie, ale najważniesze, ze juz zamówiony.
Basenowanie było, bo wpadli znajomi na warzywnego grillka, wiec było wesoło. Oj bardzo

dzisiaj w nocy przeszedł jakis armageddon i nie mamy prądu od 3 w nocy. ciekawe kiedy naprawią....

Gosia te kociaki to prawdziwe urwisy!

Natalia powodzenia w nowej pracy!

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Jasia, mam nadzieję, że już usunęli awarię. U moich znajomych droga pod domem zamieniła się w rwącą rzekę .
A my biegaliśmy w środku nocy i zamykaliśmy wszystko, jak przyszła burza to okno nad nami prawie wypadło.

[yyahyoo]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;88809920]Jasia, mam nadzieję, że już usunęli awarię. U moich znajomych droga pod domem zamieniła się w rwącą rzekę .
A my biegaliśmy w środku nocy i zamykaliśmy wszystko, jak przyszła burza to okno nad nami prawie wypadło.[/QUOTE]
narazie nadal bez prądu jestesmy w jednym gniazdku technicznym na dole tylko mamy i podciągnelismy tam przedłużacz i mamy lodówkę i czajnik.

nas tez burza obudziła. Waliło gdzies bardzo blisko, bo aż dom się trząsł

[evela28]

U nas tez była burza, ale nie jakaś straszna, padało pół nocy, mimo wszystko nie spałam, deszcz nie przyniósł ochłodzenia.

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez gosia261282

Hania, jak pojedziemy gdzieś do lasu gdzie nie będzie kontaktu z innymi ludźmi to kogo narażę? W skupiska ludzkie chodzić nie będę. A przecież on ma być w domu, a reszta rodziny może chodzić do pracy i szkoły, to jest bzdura totalna.

A nie macie możliwości zgłosić w szkole u innych dzieci i w pracy, że jedno dziecko mogło mieć kontakt z chorą osobą? Czy w takim przypadku kwarantanna nie objęła by wszystkich? Szczerze mówiąc nie mam pojęcia nawet, jak teraz to wygląda teraz u nas.

[magnolia79]

Natalia, zadowolenia z nowej pracy.

U mnie pogodowo jest spokojnie. Takie zwyczajne, klasyczne lato, ze słońcem i wieczornym/ nocnym deszczem.

[evela28]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;88810018]A nie macie możliwości zgłosić w szkole u innych dzieci i w pracy, że jedno dziecko mogło mieć kontakt z chorą osobą? Czy w takim przypadku kwarantanna nie objęła by wszystkich? Szczerze mówiąc nie mam pojęcia nawet, jak teraz to wygląda teraz u nas.[/QUOTE]


U nas wyglada podobnie. Kasia już jakiś czas temu pisała ze jej maluch ma kwarantannę a oni nie.

[gosia261282]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;88810018]A nie macie możliwości zgłosić w szkole u innych dzieci i w pracy, że jedno dziecko mogło mieć kontakt z chorą osobą? Czy w takim przypadku kwarantanna nie objęła by wszystkich? Szczerze mówiąc nie mam pojęcia nawet, jak teraz to wygląda teraz u nas.[/QUOTE]Nikt tego nie uwzględni

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez gosia261282

Nikt tego nie uwzględni

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

Super . I każdy robi co chce. To się nigdy nie skończy. W sensie, że te absurdy się nigdy nie skończą.

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez evela28

U nas wyglada podobnie. Kasia już jakiś czas temu pisała ze jej maluch ma kwarantannę a oni nie.

Rzeczywiście. Zapomniałam o tym. Już trochę minęło czasu, ale pewnie nic się nie zmieniło w tym temacie. Zaskakujące jest to, że nie tylko nasz rząd podejmuje takie absurdalne decyzje. Czytam o Australii i tam wcale nie jest pod tym względem lepiej.
Ale nie ważne.
Ważne, że jutro już piątek, idę na szczepienie. Ciekawa jestem, czy ktoś się mnie zapyta, jak się czułam po pierwszej dawce. Przypuszczam, że nie. Oby weekend był dobry pod względem samopoczucia, bo ciężkie 2 tygodnie przede mną w pracy.
Mam już kolejną naszą lekturę na czytniku. Mam nadzieję, że uda mi się w wolnym czasie coś poczytać.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Nas nikt nie pytał przed 2 szczepieniem jak sie czuliśmy.

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88810584]Nas nikt nie pytał przed 2 szczepieniem jak sie czuliśmy.[/QUOTE]

Tylko u mnie wystąpił NOP i lekarz pierwszego kontaktu, kazał mi to zgłosić do jednostki medycznej, gdzie byłam szczepiona. Zgłosiłam, ale olali mnie delikatnie mówiąc. Zgłosiłam też na stronie rządowej. Dlatego jestem ciekawa, czy ktokolwiek o coś zapyta. Chociaż szczerze w to wątpię.

[Beellina]

Gosia kociaki małe to szumią i wariują, mój też jak był mały to co chwilę coś broił. Teraz się trochę uspokoił, gania ale wazony i doniczki ostatnimi czasy całe
Hania, a mnie się pytali na drugiej dawce jak sie czułam po pierwszej.. I drugie pytanie jakie mi zadali to czy miałam w ostatnim czasie opryszczkę
Natalia powodzenia w nowej pracy
Burzy u mnie nie było, tak trochę popadało ale też nie za mocno.
A ja dziś trochę po pracy byłam na działce. Pracować mi się nie chciało ale wy relaksowałam się i pozbierałam dobroci warzywnych. Przesyłam trochę wam wirtualnie i kwiatkowo. Screenshot_20210715_223552.jpgScreenshot_20210715_223541.jpgScreenshot_20210715_223530.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[yyahyoo]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;88810634]Tylko u mnie wystąpił NOP i lekarz pierwszego kontaktu, kazał mi to zgłosić do jednostki medycznej, gdzie byłam szczepiona. Zgłosiłam, ale olali mnie delikatnie mówiąc. Zgłosiłam też na stronie rządowej. Dlatego jestem ciekawa, czy ktokolwiek o coś zapyta. Chociaż szczerze w to wątpię.[/QUOTE]Też jestem ciekawa co będzie po drugiej u Ciebie.

Nadal prądu brak. Mamy romantyczne ciemności

[yyahyoo]

Bell ale cudne kwiatki. No i zbiory niczego sobie

[yyahyoo]

Bry!
Pierwsza? wszystkie spią jeszcze?

piateczek!!! wreszcie!! pogoda swietna i nawet burz nie widac na horyzoncie

jakby co - nadal nie mamy prądu. Dziekujemy firmie Tauron za szybką reakcję....

Hania i jak tam szczepienie?

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

ooo! włączyli wreszcie!

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Gratulacje z okazji włączonego prądu .

Jestem jeszcze przed szczepieniem, dopiero o 17:50. Także jak coś będzie miało być nie tak, to dopiero wieczorem.

Ale mnie głowa dzisiaj boli. Już w nocy się budziłam i czułam ból.

[yyahyoo]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;88811435]Gratulacje z okazji włączonego prądu .

Jestem jeszcze przed szczepieniem, dopiero o 17:50. Także jak coś będzie miało być nie tak, to dopiero wieczorem.

Ale mnie głowa dzisiaj boli. Już w nocy się budziłam i czułam ból.[/QUOTE]
sie nie smiej! nie ma pradu to i klimy, i zmywarki i ciepłej wody. Żeby sie wykąpać gotowałam wodę w garnkach

mnie tez ćmi glowa od wczoraj. Nie migrenowo tylko inaczej... moze to ta pogoda?

[magnolia79]

Bry
Ależ u mnie pogoda jest wspaniała. Takie prawdziwe, polskie lato, nasze!!! Jest ciepluteńko, słonecznie, pachnie zielenią i kwiatami. A późnymi wieczorami pada deszcz. Nawet nie tęsknię za tropikalnymi upałami. Jest w sam raz.
Mam chwilowo trochę nerwówki, ale też i nieutulonego smutku. Moja serdeczna znajoma, jest bardzo chora, przygnębia mnie to... Bo nawet nie mogę jakoś pomóc życie jest tak bardzo, bardzo niesprawiedliwe

Bell, fajnie mieć tak swoje plony. Ja mam super sąsiadów. Wczoraj dostałam dwie sałaty, botwinkę, lubczyk, agrest i porzeczki. Zaraz na obiad zrobię sobie sałatkę z tej zieleniny z mozarellą, pomidorem i krewetkami.

Skończyłam wspaniałą, krótką powieść. "Strupki" to historia którą chciałam włączyć do naszych lektur obowiązkowych, ale jednak... nie byłam pewna, czy ona spodoba się każdej z Was, czy to będzie Irenowy klimat. I wciąż nie jestem pewna? Myślę, że nie. Za to sama przepłynęłam przez tę historię w dwa dni. Coś wspaniałego. Przede wszystkim jest to debiut, młodej, polskiej pisarki, ale jaki to debiut!!! Słowa barwnie i poetycko płyną po każdej stronie. Przepadłam. Cofnęłam się w czasie, wyruszyłam do własnego dzieciństwa, do wspomnień jakie mi pozostały po wakacjach na wsi. Tej prawdziwej wsi, ze studniami i wychodkami, z łanami zboża, sianokosami, polami słoneczników. I potrawami wyrabianymi własnymi rękami przez moje babki i ciotki. Ale "Strupki" to przede wszystkim powieść o zapamiętywaniu. O byciu i życiu do momentu w którym sami pamiętamy, a później pamiętają o nas inni...
No nie mogę wyjść z zachwytu!!!
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4903432/strupki

Tegoroczna różyczka z Biedronki i lawenda łaciata. Niestety róż w doniczkach nie będę już hodować tej zimy kilka nie przetrwało, a te które wypuściły liście, mają je karłowate i kwiatów nie będzie 766140-352x500.jpgIMG_20210715_162315.jpgIMG_20210713_172502.jpg

[magnolia79]

Obiadek...IMG_20210716_123504.jpg

[gosia261282]

Bry
Mag, przytulam, bezsilność jest najgorsza Zdrówka dla znajomej!

W drodze do lasu jesteśmy.

Dzisiaj tak sobie pomyślałam ile ja mam szczęścia, jak dużo radości jest w naszym domu, dzieciaczki, zwierzaczki i facet, który jest miłością mojego życia

Gorąco. Okna tylko uchylone odrobinkę, żeby koty nie uciekły. Niech już te siatki dostarczą, bo się udusimy!

Mag, pysznie wygląda obiadek. Nie jesz węglowodanów? Ja słabo nsjadłabym się tym, gdybym nie dołożyła np. ryżu czy kaszy.

[magnolia79]

Gosia, jem węglowodany. A już niestety moja tęsknota za chlebem jest przeogromna.

[yyahyoo]

Magus przytulam wirtualnie najgorsza jest bezsilność. Myślę, ze dla przyjaciółki sama Twoja obecnośc i wsparcie są czyms czego potrzebuje.

obiadek masz ekstra!

[magnolia79]

Gosia, a warzywa wbrew pozorom bardzo sycą. I długo się trawią. To najczęściej po węglach i miesie szybko chce się jeść.

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez magnolia79

Mam chwilowo trochę nerwówki, ale też i nieutulonego smutku. Moja serdeczna znajoma, jest bardzo chora, przygnębia mnie to... Bo nawet nie mogę jakoś pomóc życie jest tak bardzo, bardzo niesprawiedliwe

Bezsilność w obliczu choroby jest oprócz samej choroby, jedną z gorszych rzeczy jakie doświadczamy. Przykre te bardzo .



Jasia, ja się nie naśmiewam z braku prądu. Wiem jakie to uciążliwe. U nas już kilka razy wyłączali prąd na jakiś czas, w związku z budową nowej linii tramwajowej koło nas. Pozwalam sobie na śmieszkowanie, ale cieszę się, że już go wam włączyli.