|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2021-08-10, 19:11 | #1 |
chaos maker
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 399
|
Kryzys przyjaźni.
Kiedy się rozstałam ponad 2 lata temu, zostałam znów "sama" - odwrócili się niektórzy znajomi. Wtedy poznałam faceta, którego ja traktowałam i traktuję jak przyjaciela, on mnie początkowo nie, ale widać coś mu we mnie pasowało na tyle, że zdecydował się odsunąć swoje uczucia na bok. Podczas pandemii mieliśmy bardzo intensywne kontakty, byliśmy zdani na siebie, wypracowaliśmy własne rutyny. Ja przeszłam kryzys i on mi pomógł, bo wyprowadziłam się za pracą z domu rodzinnego i ciężko to przeżywałam, jakiś czas nawet mieszkał ze mną i wspierał. Dzięki niemu - mimo że to nie był związek - miałam dużo czasu na zajmowanie się swoim zdrowiem psychicznym, bo akceptował mnie i nie naciskał. Z drugiej strony trochę się dusiłam, miałam uczucie, że bliska relacja z nim przeszkadza mi poznać faceta. Ale i tak była pandemia, a tinder spalił na panewce.
Od dwóch miesięcy powoli wychodzę z tej depresji, którą miałam, zaczynam znów żyć, robić powoli - na tyle na ile mam siłę - robić nowe rzeczy, chociaż wiem, że dawna ja może już nie wrócić. Niedawno byłam na rodzinnym wyjeździe, po raz pierwszy z rodzicami i krewnymi znów na dłużej, i było super. Rodzina mi mówi, że się zmieniłam, stałam się bardziej zamknięta na ludzi, krytyczna, mniej radosna. O depresji wiedzą. Przez te dwa tygodnie miałam sporadyczny kontakt z tym przyjacielem i poczułam się wolna. Moja rodzina ma zupełnie inne nastawienie do pewnych spraw, on uważa, że może być toksyczna (ale on ma radar na toksyków), ja nie wiem, wg mojej psycholog raczej nie jest. Wolna w sensie, że on mi zawsze pomaga, jest przy mnie, robi dla mnie naprawdę dużo, zaakceptował mnie z moimi lękami i dziwactwami, ale gdzieś tam mam uczucie, że mam wobec niego dług wdzięczności, że nie mogę "odejść" do innego faceta, mimo że on by mnie nie zatrzymywał, bo on tyle mi z siebie dał, kiedy byłam w najgorszym momencie. A mimo to brakowało mi tej przestrzeni, bo pandemię spędziliśmy razem. Ten czas, kiedy byliśmy "razem" pomógł mi urosnąć w siłę, przemyśleć siebie, ale mam uczucie, że to czas ruszyć do przodu. Tyle że się boję. Po pierwsze, będę okropnym człowiekiem, jeśli go tak "odrzucę". Stracę wartościową osobę, a świat nie jest przyjazny i raczej ubogi w nie. Po drugie, może przez terapię i wychodzenie z depresji mi się coś w mózgu namieszało, że mogę iść w stronę światła, żyć bardziej beztrosko (jak kiedyś, co nie do końca mi widać służyło, bo skądś się masa moich problemów wzięła), znów się bawić. Mam jakąś ochotę odrzucić tę smutną część siebie, wszystko co mi o niej przypomina (w tym trochę tę przyjaźń, choć zostawiłabym ją, gdybym wiedziała, że on się nie odsunie, jeśli znalazłabym faceta, a wiem, że się odsunie). I teraz nie wiem, co myślicie? Wróciłam do domu, rodziny na chwilę, do dawnych, wygodnych i toksycznych być może schematów i zachciałam dawnego życia? Czy po prostu z czegoś wyrosłam i chcę iść do przodu? Pomocy.
__________________
"I didn't ask for this pain, it just came over me(...) I'm so suprised you want to dance with me now, I was just getting used to living life without you around." "Boję się (...), że on zniknie, wiesz,
ten ktoś, kogo pokocham całym sercem bladym, chociaż mówią, że go już nie mam." |
2021-08-11, 06:01 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 502
|
Dot.: Kryzys przyjaźni.
Moim zdaniem sama sobie odpowiedzisłaś na to pytanie. Ty go nie widzisz pod kątem romantycznym, a on nie chce być tylko Twoim przyjaciel (skoro wiesz, że odejdzie jak kogoś znajdziesz). Ta relsvja w tskiej formie jak jest nie ma racji bytu.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-08-11, 08:37 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
|
Dot.: Kryzys przyjaźni.
Niestety przyjaźń może istnieć gdy obie osoby mają takie same oczekiwana i potrzeby. Musisz skończyć tą znajomość inaczej będziecie się oboje ranić - on bo będzie odrzucony romantycznie, a Ty bo Twoja przyjaźń nie będzie odwzajemniona, nie będzie nigdy wystarczająca
Sent from my BV9800Pro using Tapatalk |
2021-08-11, 12:50 | #4 |
chaos maker
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 399
|
Dot.: Kryzys przyjaźni.
No tylko że trzeba mierzyć siły na zamiary. Tak długo byłam smutna i załamana, nie miałam siły na nic, często nawet wstać z łóżka i nie widziałam sensu życia. Wtedy on bardzo mi pomógł, nie prosił o nic, zrobił to z dobrego serca wiedząc, że na więcej niż przyjaźń nie ma co liczyć... Teraz czuję się lepiej, ale mój stan jest jeszcze kruchy, nie codziennie jestem silna i zmotywowana, są dni kiedy nadal jakieś wydarzenie, wiadomość totalnie mnie rozkłada i boję się tego nawrotu depresji. Jeśli teraz czuję się lepiej, stracę przyjaciela, a potem poczuję się gorzej, to kto mi pomoże? Boję się takiej samotności i tego, że po prostu nagle coś mi się udało, to przeceniam swoje możliwości i już myślę, że podbijam świat, a ta droga do odzyskiwania radości jest bardzo długa jeszcze i wciąż wyboista.
---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ---------- Mam takie wahania pomiędzy: "on jest cudowną osobą i super się z nim dogaduję", a "chciałabym poznać nowych ludzi i zrobić coś spontanicznego". Z nim się nie bardzo do. Od kiedy się znamy, raczej trzymamy się we dwójkę, a kontakty z innymi są sporadyczne. No i potem ta pandemia. On tak ma, mało znajomych. Ja miałam więcej, ale odkąd go poznałam wypełnił mi sporo czasu, poza tym przez rozstanie też się niektórzy odwrócili ode mnie. Jest on osobą uniwersalną i można z nim robić wszystko, od oglądania filmu po weekendową wycieczkę. Tyle że ja traktuję go jak brata, członka rodziny, najlepszego kumpla, a nie jak faceta. Po prostu nie podoba mi się, nie chcę się z nim całować czy przespać.
__________________
"I didn't ask for this pain, it just came over me(...) I'm so suprised you want to dance with me now, I was just getting used to living life without you around." "Boję się (...), że on zniknie, wiesz,
ten ktoś, kogo pokocham całym sercem bladym, chociaż mówią, że go już nie mam." |
2021-08-11, 13:04 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Stumilowy Las
Wiadomości: 2 853
|
Dot.: Kryzys przyjaźni.
Moim zdaniem Twój przyjaciel mimo, że powiedziałaś mu jakie masz do niego podejście to cały czas liczył i liczy na romantyczną relację. Podejrzewam, że wspierał Cię, poświecał się i pomagał bo liczył na to, że dzięki temu spojrzysz na niego pod innym kątem. Tak na dobrą sprawę to on sam nadaje się na terapię i powinien to przepracować bo gdzieś musi być przyczyna, że świadomie zaangażował się w taką relację.
Taka przyjaźń nigdy się nie uda, jeżeli jedna osoba czuje coś więcej. Kiedy to zakończysz on napewno będzie czuł żal, zawód i może czuć się wykorzystany. Z jednej strony masz czyste sumienie bo powiedziałaś mu od początku na czym stoi. Jednak to za długo już trwa. Powinnaś jak najszybciej uciąć tę przyjaźć zarówno dla siebie jak i dla niego. Przeciąganie tego jest troszeczkę egoistyczne. Wychodzisz już z depresji, więc czas na podjęcie męskiej decyzji.
__________________
|
2021-08-11, 13:13 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
|
Dot.: Kryzys przyjaźni.
Bardzo wyrachowane i samolubne masz podejście do tej "przyjaźni,". Chcesz go mamić nadzieją romantycznej relacji żeby go mieć w odwodzie w razie potrzeby. I nie próbuj się tłumaczyć, że nic mu nie obiecujesz bo on wyraźnie na to liczy i Ty o tym wiesz i robisz z tego użytek - sama mówisz, że jak znajdziesz faceta to on odejdzie. Lepiej zapisz się na terapię i stań sama na nogi zamiast wykorzystywac jego uczucia
Sent from my BV9800Pro using Tapatalk |
2021-08-11, 13:29 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2021-07
Wiadomości: 52
|
Dot.: Kryzys przyjaźni.
Bylam w takiej znajomosci i... ona ciazy. Mocno. Nawet jesli "nic nie obiecalas" i to gdzies w glebi ducha, wiesz ze na cos liczy, Ty mu tego nie dasz i ja czulam sie totalnie nieswobodnie - czulam poczucie winy, zobowiazanie i szczerze mowiac, nie czulam sie dobrze ze soba - wiedzialam, ze bylam uczciwa i powiedzialam wprost, ze nic z tego nie bedzie, ale czulam ze wykorzystuje tego chlopaka. Brakowalo m luzu, spontanicznosci i z powodu wyrzutow sumienia z nikim nie randkowalam, bo "czulam sie zobowiazana".
Abstrahujac, od tego, ze chlopak sam sie oferuje, uwierz ze taka znajomosc do na dluzsza mete, zbytnie obciazenie sumienia i watroby. Zrob sobie przysluge i ja zakoncz. |
2021-08-11, 13:55 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 149
|
Dot.: Kryzys przyjaźni.
Ani Ty nie będziesz czuła się komfortowo, ani on, bo będzie zbywał uczucia, ale jednak to będzie wracało jak bumerang przy każdym kontakcie. Podziękowałabym mu za czas, który razem spędziliście, podziękowałabym za uczuciem jakim Cię obdarzył, ale powiedziałabym mu szczerze, że nie widzisz przyszłości dla tej znajomości, a nie chcesz siebie ani jego ranić. Bądź szczera i ze sobą i z nim.
|
2021-08-11, 16:52 | #9 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-04
Lokalizacja: Zdolny
Wiadomości: 644
|
Dot.: Kryzys przyjaźni.
Cytat:
Z Twoich wypowiedzi wypływa raczej obraz kogoś, kto znalazł sobie czasoumilacz i poduszkę amortyzującą na gorsze czasy. Gorsze czasy się skończyły, dotarło do Ciebie, że nie bawicie się razem aż tak dobrze, ale trochę boisz się, że jeszcze kiedyś może być gorzej, a Ty nie znajdziesz do tego czasu bardziej odpowiadających Ci przyjaciół, więc trochę starch kopnąć obecnego w tyłek. Bardzo to przykre i przedmiotowe. |
|
2021-08-11, 17:55 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 103
|
Dot.: Kryzys przyjaźni.
Jak było źle, to był fajny, bo Cię wyciągnął z bagna i wspierał, a teraz niech spada, bo go nie potrzebujesz (no chyba, że znów będzie źle, to fajnie jakby znów był). Wykorzystałaś chłopaka i w ramach podziękowania kopniesz go w tyłek. Zostaw go jak najprędzej, niech sobie znajdzie normalnych przyjaciół i dziewczynę.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-08-11, 20:39 | #11 |
chaos maker
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 399
|
Dot.: Kryzys przyjaźni.
Bardziej chodzi mi o to, że relacja z nim przeszkadza mi znaleźć sobie faceta - kolejna cegiełka do mojej depresji, brak związku i trudności w ułożeniu sobie życia uczuciowego - dlatego myślę nad zerwaniem przyjaźni. Tylko że wątpię, że którykolwiek facet będzie taki jak on. To jest dla mnie trudne, bo miotam się między przyjacielem, który daje mi to wszystko, czego nigdy nie dał mi żaden chłopak a chęcią znalezienia kogoś dla siebie, na życie. Gdyby przyjaciel pociągał mnie fizycznie, nie zastanawiałabym się ani sekundy, ale nie ma między nami chemii - z mojej strony. Próbowałam się nawet w nim zakochać, ale się nie udało. Wplątaliśmy się w jakiś chory układ, on we friendzone, ja mam wsparcie i obojgu będzie się z tego strasznie trudno wyplątać, oboje poniesiemy ofiarę.
__________________
"I didn't ask for this pain, it just came over me(...) I'm so suprised you want to dance with me now, I was just getting used to living life without you around." "Boję się (...), że on zniknie, wiesz,
ten ktoś, kogo pokocham całym sercem bladym, chociaż mówią, że go już nie mam." |
2021-08-12, 05:54 | #12 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
|
Dot.: Kryzys przyjaźni.
Cytat:
Przecież ludzie będący w związkach mają przyjaciół i znajomych, nie porzucają ich na rzecz szukania faceta, bo przecież to w niczym nie przeszkadza. Nie wyjdziesz na roczne safari polując na męża, tylko raczej wyjdziesz na randkę raz na kilka tygodni. Sent from my BV9800Pro using Tapatalk |
|
2021-08-12, 07:38 | #13 |
chaos maker
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 399
|
Dot.: Kryzys przyjaźni.
Bo wiem, że on będzie zraniony wtedy i go stracę, a jak go stracę, to będę żałować, bo nie będzie warto - nie mam gwarancji, że jak zacznę randkować to pierwszy spotkany facet okaże się tym właściwym i może wyjść na to, że poświęcę naszą przyjaźń na rzecz byle czego, bo "mi się wydawało".
---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ---------- A coraz częściej czuję, że mam wybór: uciąć kontakt z przyjacielem i randkować, poznawać facetów albo nie poznawać i mieć przyjaciela.
__________________
"I didn't ask for this pain, it just came over me(...) I'm so suprised you want to dance with me now, I was just getting used to living life without you around." "Boję się (...), że on zniknie, wiesz,
ten ktoś, kogo pokocham całym sercem bladym, chociaż mówią, że go już nie mam." |
2021-08-12, 08:02 | #14 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
|
Dot.: Kryzys przyjaźni.
Cytat:
Sent from my BV9800Pro using Tapatalk |
|
2021-08-12, 08:25 | #15 |
Lady in red.
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 023
|
Dot.: Kryzys przyjaźni.
Ja mam poczucie, że wyście się oboje wykorzystali. On myślał, że jak będzie ofiarny to zmieni Twoje "nie" w "tak". Ty wiedząc o jego uczuciu skorzystałaś mimo wszystko bo byłaś samotna i chora. Nikt tu bezinteresownie nie działał i myślę, że przy wyplatywaniu się z tej sytuacji będzie mocno nieprzyjemnie, ale innego wyjścia nie macie, bo to nigdy nie była czysta sytuacja.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
2021-08-12, 09:27 | #16 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Kryzys przyjaźni.
Jakiej przyjaźni... On się stara o Ciebie w głupi i beznadziejny (dla siebie) sposób, a ty to wykorzystujesz dla poprawienia swojej sytuacji psychicznej/emocjonalnej. Gdzie tu przyjaźń.
Zerwij tę znajomość, chłopak pocierpi, ale może w końcu uda mu się skupić na innych sprawach, niż Ty, i w końcu pozna kogoś, kto odwzajemni jego uczucia. No i Ciebie nikt nie będzie blokował przed rozwijaniem życia towarzyskiego. |
2021-08-13, 01:21 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 147
|
Dot.: Kryzys przyjaźni.
Jakiej przyjaźni?
Jeżeli choć jedna strona ma nadzieję na coś więcej, to nie ma mowy o żadnej przyjaźni. To jest zwyczajnie wzajemne trucie dupy, które daje jakieś chwilowe korzyści, ale krzywdzi tak naprawdę wszystkich zaangażowanych. A zwłaszcza stronę liczącą na coś więcej.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:08.