Randki przez Internet cz. 2

[NocnaWiedma]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88863827]Naciąć się na oszusta można raz albo drugi, ale jak ktoś non stop próbuje wchodzić w relacje wyłącznie z jednostkami dysfunkcyjnymi to coś jest nie tak i nie przerzucałabym tak całkowicie winy na okrutny los. Zwłaszcza, że jest to całkowicie bezcelowe. Lepiej poważnie zastanowić się nad swoimi wyborami. Zwłaszcza, że wiele mechanizmów jest podświadomych, wynikających z naszych doświadczeń, poczucia wartości, światopoglądu, środowiska. W końcu całkiem sporo ludzi tworzy całkiem udane relacje. To uważacie, że to wynika wyłącznie ze szczęścia, że tak im się trafiło?[/QUOTE]



[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88864686]Czemu w takim razie usunęłaś część mojej wypowiedzi z cytatu? Bo nie pasowała do twojej narracji?




[/QUOTE]
Tak. Raz się nacięłam. I chciałabym rzucić tu narracją typu "nawet jak masz zdrowe relacje, to miej oczy oczy otwarte i na uwadze, że też może Ci się zdarzyć coś złego". To moim zdaniem zbyt rzadko wybrzmiewa, że może to dotyczyć każdego.

[Magrru]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88864614]Wiem, co to victing balaming i w tym momencie okropnie dewaluujesz to zjawisko. Niemożność stworzenia relacji czy wybieranie niewłaściwych partnerów nie czyni jeszcze z człowieka automatycznie ofiary. Według badań toksycznie związki tworzą przede wszystkim osoby, które mają nieprawidłowe wzorce wyniesione z domu i określone style przywiązania (co wynika z doświadczeń z dzieciństwa i niestety ma związek z wrażliwością mózgu na poziomie biologicznym). Ja wiem, że łatwiej powiedzieć, że się ma pecha i tacy się trafiają... ale nie jest tak. Tworzenie relacji to skomplikowany proces, na który wpływa wiele czynników. Zresztą nawet jak ktoś na starcie nie jest przygotowany to wciąż może pracować nad swoimi emocjami, poczuciem własnej wartości, poznawać różne mechanizmy i jak się przed nimi bronić. Na tym właśnie polega swego rodzaju inteligencja w kwestii relacji międzyludzkich, żeby jak najwcześniej dostrzegać czerwone flagi (nawet takie subtelne, wynikające z mowy ciała czy pozornie błahego zachowania przy pierwszych spotkaniach) i wiedzieć jak na nie reagować.

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------



Jeżeli ma być coś z tego więcej to chłopak musi cię akceptować taką jaka jesteś. Dobrze, że nie udawałaś niczego i nie pozowałaś na pewną siebie. Nie każdemu nieśmiałość będzie przeszkadzać na tyle, żeby dyskwalifikować.[/QUOTE]

Nie dewaluuje zjawiska tylko jestem wyczulona na wszystko co idzie w tą stronę. Ofiarą w związku z przemocowcem manipulantem może stać się każda zdrowa emocjonalnie osoba. Pisałam też o tej pewności siebie. Niektórych kręci niszczenie jej i wybierają właśnie silne osoby.
Nie zgadzam się też z tym, że łatwo powiedzieć, że ma się pecha - osoby padające ofiarą w toksycznym związku zwykle szukają winy w sobie.
Nie neguję oczywiście pracy nad sobą i analizy czego się szuka. Stwierdzam tylko że nie można dokładać komuś, kogo "winą" było uwierzenie komuś, kto deklarował chęć wejścia w związek i manipulował. No nie.


Mi się zdarzyło raz i nie chcę powtórki i do niczego mi się nie spieszy.
Tylko czy nie wchodzenie w kolejny związek w ogóle jest lepsze niż kolejna próba?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Yellow_Cherry]

Jest jeszcze subtelna roznica miedzy toksycznym, dysfunkcyjnym facetem, a normalnym "przecietnym", ktory po prostu nijak nie okazuje zainteresowania toba. Ja osobiscie mam problem wlasnie z tym drugim typem, ze do spotkania super, spotkanie spoko, ale potem brak zainteresowania, zupelnie jakby rzeczywistosc rozmijala sie zupelnie z jego oczekiwaniami u na odwrot 🤷☠♀️ przyznam ze sama mialam kilka przypadkow, ze po spotkaniu to ja nie czulam zainteresowania, ale w 99% przypadkow czuje (subiektywnie) ze to idzie ze strony facetam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Przytul_Mnie_Dzisiaj]

Napisane przez Yellow_Cherry

Ja dokladnie kolezanke rozumiem. Nie chodzi o tego konkretnego, tylko dlaczego wszyscy dookola jakos trafiaja dobrze, a akurat mi sie trafia taki, ktory stawia mnie na samym koncu jako opcje zapasowa...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgodzę się, że to wybór niestety. Dzieje się to nieświadomie, ale jeżeli sytuacja się powtarza, to oznacza, że powielamy złe schematy i ignorujemy sytuacje, których nie powinnyśmy tolerować. Jedynym wyjściem jest psychoterapia, nauka bycia asertywnym i stawiania granic. Najgorsze jest to, że nie potrafimy same przyznać się przed sobą czego chcemy i pozwalamy traktować się facetom tak jak oni chcą "żeby być cool/nie wyjść na desperatkę/bo jest równouprawnienie".


Wiadomo, że są wyjątki, ale jeżeli chcemy związku to nie pijmy na pierwszej randce, nie idźmy do łóżka za szybko, nie tolerujmy facetów, którzy mało się odzywają czy nie mają czasu się spotkać i nie pakujmy się w sytuacje, gdzie musimy zastanawiać się, czy jesteśmy na wyłączność, czy może nie. Jak chcesz związku to manifestuj to zachowaniem i słowami zamiast bawienia się w kotka i myszkę.

[Snowdrop_]

Napisane przez Magrru

Nie dewaluuje zjawiska tylko jestem wyczulona na wszystko co idzie w tą stronę. Ofiarą w związku z przemocowcem manipulantem może stać się każda zdrowa emocjonalnie osoba. Pisałam też o tej pewności siebie. Niektórych kręci niszczenie jej i wybierają właśnie silne osoby.
Nie zgadzam się też z tym, że łatwo powiedzieć, że ma się pecha - osoby padające ofiarą w toksycznym związku zwykle szukają winy w sobie.
Nie neguję oczywiście pracy nad sobą i analizy czego się szuka. Stwierdzam tylko że nie można dokładać komuś, kogo "winą" było uwierzenie komuś, kto deklarował chęć wejścia w związek i manipulował. No nie.


Mi się zdarzyło raz i nie chcę powtórki i do niczego mi się nie spieszy.
Tylko czy nie wchodzenie w kolejny związek w ogóle jest lepsze niż kolejna próba?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też w moim pierwszym związku trafiłam na faceta, który był narcyzem, myślał że znalazł sobie kolejną gąske i mu się podporządkuje tylko... No właśnie, ja doskonale znam wszelkie techniki z psychologii (nie wiedział że czytałam o tym książki, mam silne oparcie w rodzinie i przyjaciółkach), jakimi posługują się tacy ludzie (nie tylko narcyzi, wszelkie toksyki) i go rozpracowałam, izolowanie od znajomych mnie, manipulacja itd. Wszystko to znam i w związku z tym on był wściekły, że mimo iż taka niby gąska, to nic nie może ze mną zdziałać, bo wiedząc co robi, zwyczajnie blokowałam mu to.
Tym bardziej, wiedząc co robi, mając świadomość jego działań, robiłam coś dokładnie odwrotnego niż on chciał wywołać manipulacją. Sam przyznał na koniec, że z charakteru byłam najtrudniejszą z dziewczyn jakie poznał, bo bardzo mylący facetów dość nieśmiały wygląd i totalny spokój na zewnątrz, nie idą w parze z tym kim jestem naprawdę wewnątrz, czego być może nie zauważy się na dzień dobry.
Podsumowując, nie pozwoliłam mu się zranić, a on jak to narcyz, najpewniej do tego dążył.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mel95]

Napisane przez Przytul_Mnie_Dzisiaj

Zgodzę się, że to wybór niestety. Dzieje się to nieświadomie, ale jeżeli sytuacja się powtarza, to oznacza, że powielamy złe schematy i ignorujemy sytuacje, których nie powinnyśmy tolerować. Jedynym wyjściem jest psychoterapia, nauka bycia asertywnym i stawiania granic. Najgorsze jest to, że nie potrafimy same przyznać się przed sobą czego chcemy i pozwalamy traktować się facetom tak jak oni chcą "żeby być cool/nie wyjść na desperatkę/bo jest równouprawnienie".


Wiadomo, że są wyjątki, ale jeżeli chcemy związku to nie pijmy na pierwszej randce, nie idźmy do łóżka za szybko, nie tolerujmy facetów, którzy mało się odzywają czy nie mają czasu się spotkać i nie pakujmy się w sytuacje, gdzie musimy zastanawiać się, czy jesteśmy na wyłączność, czy może nie. Jak chcesz związku to manifestuj to zachowaniem i słowami zamiast bawienia się w kotka i myszkę.

Tylko, że jeżeli facet chce tylko seksu, to nic nie zmieni że "przetrzymamy" go przez kilka randek. Jego intencje po braku seksu na pierwszej randce się nie zmienia, a jeżeli należy do tych bardziej cierpliwych to nie ulotni się pomimo czekania.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[6f270d4e8c6dcf778f6b7eaa339056f9e260a162_657a458271287]

Napisane przez Przytul_Mnie_Dzisiaj

[...]

Wiadomo, że są wyjątki, ale jeżeli chcemy związku to nie pijmy na pierwszej randce, nie idźmy do łóżka za szybko, nie tolerujmy facetów, którzy mało się odzywają czy nie mają czasu się spotkać i nie pakujmy się w sytuacje, gdzie musimy zastanawiać się, czy jesteśmy na wyłączność, czy może nie. Jak chcesz związku to manifestuj to zachowaniem i słowami zamiast bawienia się w kotka i myszkę.

Obserwuję ten wątek z pewnym sentymentem (kiedyś sama randkowałam przez internet i poznałam tak chłopaka) pierwszy raz postanowiłam się odezwać. W moim odczucia pogrubione rady to przykład dyscyplinowania seksualności kobiet i sprowadzania naszej wartości do tego, na której randce decydujemy się na seks. Nigdy nie interesowała mnie znajomość z facetem dotkniętym syndromem madonny i ladacznicy, który będzie mnie kwalifikował w opisany sposób i przypinał przejrzałą łatkę puszczalskiej za to, co i kiedy oboje zrobimy w łóżku. Uprawiajmy seks wtedy, kiedy mamy na to ochotę i czujemy się bezpieczne. A jak facet źle o nas na tej podstawie pomyśli, to zastanówmy się, czy to na pewno ten, którego szukamy.

[NocnaWiedma]

[1=6f270d4e8c6dcf778f6b7ea a339056f9e260a162_657a458 271287;88865223]Obserwuję ten wątek z pewnym sentymentem (kiedyś sama randkowałam przez internet i poznałam tak chłopaka) pierwszy raz postanowiłam się odezwać. W moim odczucia pogrubione rady to przykład dyscyplinowania seksualności kobiet i sprowadzania naszej wartości do tego, na której randce decydujemy się na seks. Nigdy nie interesowała mnie znajomość z facetem dotkniętym syndromem madonny i ladacznicy, który będzie mnie kwalifikował w opisany sposób i przypinał przejrzałą łatkę puszczalskiej za to, co i kiedy oboje zrobimy w łóżku. Uprawiajmy seks wtedy, kiedy mamy na to ochotę i czujemy się bezpieczne. A jak facet źle o nas na tej podstawie pomyśli, to zastanówmy się, czy to na pewno ten, którego szukamy.[/QUOTE]Dokładnie. Na randkach piłam, przejmowałam inicjatywę, całowałam pierwsza i nie czekałam na świętego nigdy z seksem. A mimo to faceci widzieli we mnie interesującego człowieka. Ci co dziwnie myślą i mają podwójne standardy i tak nas przecież do związku nie interesują.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[thankyounext_]

We mnie nie widzą interesującego człowieka ani wtedy gdy szybko idę do łóżka ani gdy w ogóle nie ide

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Malinowanuta]

Chyba jednak oceniłam siebie za surowo. Przez chwilę nasza rozmowa nawiązała do tego wszystkiego i on absolutnie nie odbiera mnie za taką osobę, więc pewnie będzie kolejne spotkanie

[Przytul_Mnie_Dzisiaj]

[1=6f270d4e8c6dcf778f6b7ea a339056f9e260a162_657a458 271287;88865223]Obserwuję ten wątek z pewnym sentymentem (kiedyś sama randkowałam przez internet i poznałam tak chłopaka) pierwszy raz postanowiłam się odezwać. W moim odczucia pogrubione rady to przykład dyscyplinowania seksualności kobiet i sprowadzania naszej wartości do tego, na której randce decydujemy się na seks. Nigdy nie interesowała mnie znajomość z facetem dotkniętym syndromem madonny i ladacznicy, który będzie mnie kwalifikował w opisany sposób i przypinał przejrzałą łatkę puszczalskiej za to, co i kiedy oboje zrobimy w łóżku. Uprawiajmy seks wtedy, kiedy mamy na to ochotę i czujemy się bezpieczne. A jak facet źle o nas na tej podstawie pomyśli, to zastanówmy się, czy to na pewno ten, którego szukamy.[/QUOTE]


Nie o to mi chodzi. Jak ktoś czuje się dobrze z seksem bez zobowiązań to niech robi co chce. Ale jak chce się związku i się angażuje po seksie, to dla własnego dobra, lepiej poczekać i skupić się na relacji, żeby nie utknąć z uczuciami w FWB.

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------

Napisane przez thankyounext_

We mnie nie widzą interesującego człowieka ani wtedy gdy szybko idę do łóżka ani gdy w ogóle nie ide

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Prawdopodobnie masz zniżone poczucie własnej wartości i przez to "ukrywasz" to jaka fajna jesteś, bo na pewno jesteś interesującą osobą. Polecam książkę "Pokochaj siebie".

[brandie]

Napisane przez Przytul_Mnie_Dzisiaj

Wiadomo, że są wyjątki, ale jeżeli chcemy związku to nie pijmy na pierwszej randce, nie idźmy do łóżka za szybko, nie tolerujmy facetów, którzy mało się odzywają czy nie mają czasu się spotkać i nie pakujmy się w sytuacje, gdzie musimy zastanawiać się, czy jesteśmy na wyłączność, czy może nie. Jak chcesz związku to manifestuj to zachowaniem i słowami zamiast bawienia się w kotka i myszkę.

Mój związek się tak rozpoczął Na pierwszej randce było dużo alkoholu i seks, półtora roku temu. Gdyby to wszystko było takie proste, to dziewczyny nie miałaby takich dylematów i byśmy w ogóle o tym nie gadały.

[Ulubiona_rzecz]

Rozstałam się z chłopakiem, więc powróciłam na Tindera. Przy pierwszym podejściu dość szybko się zniechęciłam, chyba po 2 tygodniach usunęłam. Ostatnio założyłam kolejny raz, mam 100 par a pogadać i tak nie ma z kim, a o spotkaniu nie ma nawet mowy Chociaż zaliczyłam jedną randkę, którą chciałabym jak najszybciej zapomnieć. Ogólnie chłopak był bardzo w moim typie, podczas pisania wydawało się, że jest inteligentny itp. Cóż na spotkanie przyszedł zwykły cham, burak i prostak. Przez całe spotkanie ostentacyjnie żuł gumę, którą postanowił wyciągnąć z buzi ręką, gdy chciał zjeść ciasteczko, które dostał do kawy. Podzielił się ze mną swoimi życiowymi rozkminami: "jak to ludziom się w głowach pie*doli, bo mają za dużo wolnego czasu i oglądają tylko te seriale na netflixie. I teraz to wszystko takie tęczowe i chu*owe". Przez całą rozmowę co chwilę wtrącał jakieś przekleństwo, jako przecinek w zdaniu Uświadomił mnie, że ma samochód określonej marki, za którą dziewczyny się oglądają na ulicy i przy okazji dał wykład jak powinno się wychowywać dziecko. Czekałam tylko, aż będę mogła stamtąd pójść. Plus jest taki, że zapłacił za mnie i nie straciłam kasy, za to straciłam czas.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez thankyounext_

We mnie nie widzą interesującego człowieka ani wtedy gdy szybko idę do łóżka ani gdy w ogóle nie ide

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przeczytałam od początku jak wygląda Twoja ostatnia znajomość i naprawdę bardziej powinnaś przyjżeć się sobie. Umówiłaś się z nowo poznanym facetem i od razu zaczęłaś od całonocnego drinkowania wraz ze wspólnym spaniem? Po co? W tym nie ma nic złego o ile jesteś pewną siebie kobietą która wie czego chce i jeżeli ma ochote się zabawić to to zrobi a jak facet więcej się nie odezwie to machnie ręką i bez żalu zajmie się sobą pozostawiając sobie mile wspomnienie. Ewidentnie szukasz kogoś na poważnie. Ewidentnie jesteś podatna na zranienie a robisz dużo aby tych emocjonalnych ciosów doznawać. Rada dla Ciebie? Dozuj nie tyle facetom co samej sobie endorfiny. Trafisz na kogoś z kimś masz flow? Super! Pogadaj z nim godzinę a później choćby nie wiem jak cudownie się rozmawiało zakończ rozmowe/spotkanie. Zajmij się czymś innym, pozwól sobie ochłonąć a jak juz emocje opadną przeanalizuj raz jeszcze zachowanie i teksty faceta. Nie dostrzegasz nic negatywnego? Kontynuj znajomość. Coś się Ci tam nie gra mimo ze do końca nie wiesz co? Złap lekki dystans i poczekaj na jego ruch.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88866205]Przeczytałam od początku jak wygląda Twoja ostatnia znajomość i naprawdę bardziej powinnaś przyjżeć się sobie. Umówiłaś się z nowo poznanym facetem i od razu zaczęłaś od całonocnego drinkowania wraz ze wspólnym spaniem? Po co? W tym nie ma nic złego o ile jesteś pewną siebie kobietą która wie czego chce i jeżeli ma ochote się zabawić to to zrobi a jak facet więcej się nie odezwie to machnie ręką i bez żalu zajmie się sobą pozostawiając sobie mile wspomnienie. Ewidentnie szukasz kogoś na poważnie. Ewidentnie jesteś podatna na zranienie a robisz dużo aby tych emocjonalnych ciosów doznawać. Rada dla Ciebie? Dozuj nie tyle facetom co samej sobie endorfiny. Trafisz na kogoś z kimś masz flow? Super! Pogadaj z nim godzinę a później choćby nie wiem jak cudownie się rozmawiało zakończ rozmowe/spotkanie. Zajmij się czymś innym, pozwól sobie ochłonąć a jak juz emocje opadną przeanalizuj raz jeszcze zachowanie i teksty faceta. Nie dostrzegasz nic negatywnego? Kontynuj znajomość. Coś się Ci tam nie gra mimo ze do końca nie wiesz co? Złap lekki dystans i poczekaj na jego ruch.
[/QUOTE]

Mądre słowa. Czasami naprawdę warto przyhamować. Chociaż to często niełatwe.

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Napisane przez Ulubiona_rzecz

Rozstałam się z chłopakiem, więc powróciłam na Tindera. Przy pierwszym podejściu dość szybko się zniechęciłam, chyba po 2 tygodniach usunęłam. Ostatnio założyłam kolejny raz, mam 100 par a pogadać i tak nie ma z kim, a o spotkaniu nie ma nawet mowy Chociaż zaliczyłam jedną randkę, którą chciałabym jak najszybciej zapomnieć. Ogólnie chłopak był bardzo w moim typie, podczas pisania wydawało się, że jest inteligentny itp. Cóż na spotkanie przyszedł zwykły cham, burak i prostak. Przez całe spotkanie ostentacyjnie żuł gumę, którą postanowił wyciągnąć z buzi ręką, gdy chciał zjeść ciasteczko, które dostał do kawy. Podzielił się ze mną swoimi życiowymi rozkminami: "jak to ludziom się w głowach pie*doli, bo mają za dużo wolnego czasu i oglądają tylko te seriale na netflixie. I teraz to wszystko takie tęczowe i chu*owe". Przez całą rozmowę co chwilę wtrącał jakieś przekleństwo, jako przecinek w zdaniu Uświadomił mnie, że ma samochód określonej marki, za którą dziewczyny się oglądają na ulicy i przy okazji dał wykład jak powinno się wychowywać dziecko. Czekałam tylko, aż będę mogła stamtąd pójść. Plus jest taki, że zapłacił za mnie i nie straciłam kasy, za to straciłam czas.

Normalnie Doktor Jekyll i Pan Hyde.

[Milagros_90]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88866205]Przeczytałam od początku jak wygląda Twoja ostatnia znajomość i naprawdę bardziej powinnaś przyjżeć się sobie. Umówiłaś się z nowo poznanym facetem i od razu zaczęłaś od całonocnego drinkowania wraz ze wspólnym spaniem? Po co? W tym nie ma nic złego o ile jesteś pewną siebie kobietą która wie czego chce i jeżeli ma ochote się zabawić to to zrobi a jak facet więcej się nie odezwie to machnie ręką i bez żalu zajmie się sobą pozostawiając sobie mile wspomnienie. Ewidentnie szukasz kogoś na poważnie. Ewidentnie jesteś podatna na zranienie a robisz dużo aby tych emocjonalnych ciosów doznawać. Rada dla Ciebie? Dozuj nie tyle facetom co samej sobie endorfiny. Trafisz na kogoś z kimś masz flow? Super! Pogadaj z nim godzinę a później choćby nie wiem jak cudownie się rozmawiało zakończ rozmowe/spotkanie. Zajmij się czymś innym, pozwól sobie ochłonąć a jak juz emocje opadną przeanalizuj raz jeszcze zachowanie i teksty faceta. Nie dostrzegasz nic negatywnego? Kontynuj znajomość. Coś się Ci tam nie gra mimo ze do końca nie wiesz co? Złap lekki dystans i poczekaj na jego ruch.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Mocno się zgadzam, coś podobnego sobie pomyślałam, czytając Twoje ostatnie wpisy, Thankyounext.

Oczywiście, że seks, alkohol i zabawa są dla ludzi, i oczywiście, że są historie, że ktoś się przespał z kimś na pierwszej randce i wyszła z tego miłość, ale jakoś na podstawie tego co pisałaś w tym i innych wątkach mam wrażenie, że to się u Ciebie totalnie nie sprawdza - bo nie masz podejścia pozwalającego tak randkować bezpiecznie dla psychiki i emocji. Takie randkowanie jest dobre dla osoby pewnej siebie i swojej wartości, która na drugi dzień - jak facet się nie odezwie czy odwali jakiś numer - machnie ręką, zachowując miłe wspomnienie i już, życie toczy się dalej. Ty natomiast ewidentnie nie podchodzisz do takich randek na luzie, nie cieszysz się z miło spędzonej nocy, tylko najpierw chwytasz się "ooo facet spędza ze mną noc, wow może coś z tego będzie", a jak facet się ulatnia, to od razu teksty w stylu "nikt we mnie nie widzi niczego interesującego".

A może by tak na pierwsze spotkanie, zamiast umawiać sie na całonocne drinkowanie i wspólne spanie, to iść z gościem do baru tylko na jednego drinka czy na kawę po pracy, pogadac godzine, zakończyć spotkanie i umowic się na kolejne? A w międzyczasie studzic emocje i nakręcanie się i naprawdę ŻYĆ, a nie wyliczać, że nie mam faceta, nikt się mną nie interesuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zorzoli]

Napisane przez NocnaWiedma

Dokładnie. Na randkach piłam, przejmowałam inicjatywę, całowałam pierwsza i nie czekałam na świętego nigdy z seksem. A mimo to faceci widzieli we mnie interesującego człowieka. Ci co dziwnie myślą i mają podwójne standardy i tak nas przecież do związku nie interesują.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Strasznie szufladkujesz. Wszystko zależy od tego kim jesteśmy, kogo szukamy i jakie mamy standardy.
Ja bym zrezygnowała ze znajomości z facetem co na pierwszej randce chce ostro zaimprezować i skończyć ją seksem bo mnie znajomość z kims takim nie interesuje. Ja się tak nigdy nie zachowałam i nie chciałabym mieć męża dla którego takie coś jest ok.

Wiadomo, że z takich randek rodzą się związki i małżeństwa no ale nie jest to standard dłla wiekszosci ludzi a raczej margines.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Moim zdaniem wszystko zależy od tego, jacy jesteśmy i co nas interesuje. Jeśli całonocne drinkowanie zakończone seksem da nam czysty fun, bez wyrzutów sumienia czy rozczarowania, gdy facet się potem nie odezwie, to jest to jak najbardziej OK.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[6f270d4e8c6dcf778f6b7eaa339056f9e260a162_657a458271287]

Napisane przez Zorzoli

Strasznie szufladkujesz. Wszystko zależy od tego kim jesteśmy, kogo szukamy i jakie mamy standardy.
Ja bym zrezygnowała ze znajomości z facetem co na pierwszej randce chce ostro zaimprezować i skończyć ją seksem bo mnie znajomość z kims takim nie interesuje. Ja się tak nigdy nie zachowałam i nie chciałabym mieć męża dla którego takie coś jest ok.

Wiadomo, że z takich randek rodzą się związki i małżeństwa no ale nie jest to standard dłla wiekszosci ludzi a raczej margines.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale gdzie tam jest szufladkowanie kogokolwiek? Tu chodzi raczej o podważenie sensu powstrzymywania swoich pragnień tylko po to, żeby jakiś koleś stosujący podwójne standardy zakwalifikował nas jako grzeczną dziewczynkę do związku, a nie jako jednorazową kochankę. Ty przecież też nie stosujesz podwójnych standardów i w opisanej sytuacji po prostu nie spędzisz z tym facetem nocy, a nie prześpisz się z nim, by potem stwierdzić, że jest łatwym kolesiem i nie nadaje się do związku.

[awgusta]

A może by tak zacząć być sobą bez udawania bardzo wyluzowanej czy zbyt skromnej. Tu nie ma złotego środka,najważniejsze jest być w zgodzie ze sobą,bez patrzenia co sobie ten czy tamten randomowy koleś pomyśli. Nie dogodzi się kazdemu,o sobie trzeba najpierw myśleć,czy to jest dla mnie dobre,czy będę sie z tym dobrze czuć czy źle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[RunRunRebel]

Napisane przez Ulubiona_rzecz

Rozstałam się z chłopakiem, więc powróciłam na Tindera. Przy pierwszym podejściu dość szybko się zniechęciłam, chyba po 2 tygodniach usunęłam. Ostatnio założyłam kolejny raz, mam 100 par a pogadać i tak nie ma z kim, a o spotkaniu nie ma nawet mowy Chociaż zaliczyłam jedną randkę, którą chciałabym jak najszybciej zapomnieć. Ogólnie chłopak był bardzo w moim typie, podczas pisania wydawało się, że jest inteligentny itp. Cóż na spotkanie przyszedł zwykły cham, burak i prostak. Przez całe spotkanie ostentacyjnie żuł gumę, którą postanowił wyciągnąć z buzi ręką, gdy chciał zjeść ciasteczko, które dostał do kawy. Podzielił się ze mną swoimi życiowymi rozkminami: "jak to ludziom się w głowach pie*doli, bo mają za dużo wolnego czasu i oglądają tylko te seriale na netflixie. I teraz to wszystko takie tęczowe i chu*owe". Przez całą rozmowę co chwilę wtrącał jakieś przekleństwo, jako przecinek w zdaniu Uświadomił mnie, że ma samochód określonej marki, za którą dziewczyny się oglądają na ulicy i przy okazji dał wykład jak powinno się wychowywać dziecko. Czekałam tylko, aż będę mogła stamtąd pójść. Plus jest taki, że zapłacił za mnie i nie straciłam kasy, za to straciłam czas.

Doskonale Cię rozumiem. Nawet jak nazbieram już sporo par, to praktycznie nikt się nie odzywa (czasami napiszę pierwsza, efekt ten sam). Spotkanie to już poprzeczka nie do pokonania.
Po części wiem, gdzie leży mój problem. Uważam się za atrakcyjną kobietę i niestety też w takich mężczyzn celuję. A jak przypuszczam, mają oni duży wybór. Jeżeli dostaję już jakieś odpowiedzi po sparowaniu to są to zapytania o sex, roznegliżowane fotki, czy inne skupiające się na moim wyglądzie. W profilu nie mam żadnych prowokujących zdjęć, które mogłyby jakoś wpływać na tego typu wiadomości. Już pomijam fakt, że nawet gdyby były, to nie powinno mieć to znaczenia, no ale wiadomo jak wygląda rzeczywistość. Jest jeden facet, który naprawdę mi się podoba (mamy znajomość przeniesioną na insta), ale nic z tego nie wynika. Kontakt raczej osłabł. Kiedyś pisaliśmy często, teraz praktycznie wcale. O spotkaniu mówił, ale jakoś nigdy nie miał czasu więc nie traktuję tego jako rokującej znajomości. Prawda jest taka, że 95% facetów mi się zwyczajnie nie podoba i nie będę zaczynać znajomości jeśli ktoś nie odpowiada mi fizycznie. To jest też nie fair wobec drugiej strony. Dla mnie musi zaiskrzyć, a że z tym ciężko, to jest jak jest. Na szczęście nie szukam jakoś desperacko bo widzę też masę plusów w życiu singla.

[Hairlooser]

Gdy zakładałem konto na Tin kilkanaście tygodni wstecz, to nie traktowałem tej aplikacji super poważnie i tego co może z niej wyniknąć. Wrzuciłem fotkę sprzed kilku lat, chyba atrakcyjna, bo sporo kobiet nawiązuje znajomość, z niektórymi naprawdę dobrze się pisze. Wydaje mi się, że nie byłoby problemu żeby zaaranżować spotkanie na żywo. Potwierdzam to co napisała RunRunRebel.
Coraz częściej myślę, by zacząć korzystać z tego technologicznego dobrodziejstwa, tylko nie wiem czy jak wrzucę aktualne zdjęcie to nadal będzie tak pięknie Jednak człowiek się zmienił przez te kilka lat, w ogóle po trzydziestce to czasem z wyglądem dziwne rzeczy się dzieją. Będę sprawdzał z aktualnym "ja". Przynajmniej teraz jeśli ktoś się mną zainteresuje, to będę wiedział, że nie wyłącznie z uwagi na wygląd

[RunRunRebel]

Napisane przez Hairlooser

Gdy zakładałem konto na Tin kilkanaście tygodni wstecz, to nie traktowałem tej aplikacji super poważnie i tego co może z niej wyniknąć. Wrzuciłem fotkę sprzed kilku lat, chyba atrakcyjna, bo sporo kobiet nawiązuje znajomość, z niektórymi naprawdę dobrze się pisze. Wydaje mi się, że nie byłoby problemu żeby zaaranżować spotkanie na żywo. Potwierdzam to co napisała RunRunRebel.
Coraz częściej myślę, by zacząć korzystać z tego technologicznego dobrodziejstwa, tylko nie wiem czy jak wrzucę aktualne zdjęcie to nadal będzie tak pięknie Jednak człowiek się zmienił przez te kilka lat, w ogóle po trzydziestce to czasem z wyglądem dziwne rzeczy się dzieją. Będę sprawdzał z aktualnym "ja". Przynajmniej teraz jeśli ktoś się mną zainteresuje, to będę wiedział, że nie wyłącznie z uwagi na wygląd

A co się u Ciebie zmieniło z tym wyglądem, że takie obawy?

[Milagros_90]

Wrzucanie fotki sprzed kilku lat mając świadomość, że wygląda się teraz inaczej, jest dla mnie totalnie nie fair

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Napisane przez awgusta

A może by tak zacząć być sobą bez udawania bardzo wyluzowanej czy zbyt skromnej. Tu nie ma złotego środka,najważniejsze jest być w zgodzie ze sobą,bez patrzenia co sobie ten czy tamten randomowy koleś pomyśli. Nie dogodzi się kazdemu,o sobie trzeba najpierw myśleć,czy to jest dla mnie dobre,czy będę sie z tym dobrze czuć czy źle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Otóż to. Nie ma dobrej czy złej opcji, póki jest ona zgodna z nami. A nie zaklinanie, że jest się super wyluzowaną i chętna na tance, hulanki, swawole, a potem płacz w poduszkę, że facet się nie odezwał. W ten sposób tylko siebie krzywdzimy, a po co?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hairlooser]

W sumie tylko te włosy się przerzedziły, reszta w miarę podobnie, bo staram się żyć na sportowo, dobrze jeść, używek praktycznie zero.

Milagros_90 hmm trochę racji masz, ale tak jak mówiłem, nie sądziłem, że zaczną się głębsze rozmowy i poznania. Trzeba będzie zaplanować nową sesję

[RunRunRebel]

Napisane przez Milagros_90

Wrzucanie fotki sprzed kilku lat mając świadomość, że wygląda się teraz inaczej, jest dla mnie totalnie nie fair

Moja kumpela miała do czynienia ostatnio z facetem, który wrzucił fotkę sprzed 3 lat. Po kilku dniach rozmowy okazało się, że facet jest teraz bardzo mocno wytatuowany. Kiedy się przyznała, że nie przepada za aż taką ilością tatuaży, chłop się obraził i nazwał ją powierzchowną. W ogóle zaczął jęczeć, że właśnie dlatego nie ma związku i dziewczyny, bo one takie puste i patrzą tylko na wygląd. To nic, że kilka dni później ustawił w profilu informację, że tylko seks go interesuje a nie żadne związki

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Hairlooser

W sumie tylko te włosy się przerzedziły, reszta w miarę podobnie, bo staram się żyć na sportowo, dobrze jeść, używek praktycznie zero.

Milagros_90 hmm trochę racji masz, ale tak jak mówiłem, nie sądziłem, że zaczną się głębsze rozmowy i poznania. Trzeba będzie zaplanować nową sesję

Może innych drobnych zmian nie zauważasz. W kilka lat (jeszcze zależy ile) jednak twarz się zmienia. Wrzuciłabym aktualne foty, bo potem na żywo może być rozczarowanie i brak drugiej randki.
Jeśli masz wysportowaną sylwetkę, to wrzculabym też takie zdjęcie, gdzie to widać, ale nie jakieś bez koszulki.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bujdanaresorach]

Kiedyś umówiłam się z gościem, który na zdjęciach miał burzę loków, a na spotkanie przyszedł łysy
Albo inny facet na profilu miał włosy seksownie przyprószone siwizną, a na żywo siwiuteńki plus bardzo, bardzo zmęczona twarz. Trochę jak Mads Mikkelsen na rauszu

Podczytuję Was od kilku dni i postanowiłam dołączyć. Aktualnie staram się ogarnąć (miesiąc od rozstania) i nie planuję randkować. Ale na Tinderze spędziłam prawie 3 lata z przerwami, więc zobaczymy

[Hairlooser]

Ależ nieciekawe historie. Mam lepszy pomysł, wrzucę nawet gorsze ujęcia niż ma to miejsce w rzeczywistości, a na spotkaniu zaskoczę pozytywnie

[Magrru]

Napisane przez Hairlooser

Ależ nieciekawe historie. Mam lepszy pomysł, wrzucę nawet gorsze ujęcia niż ma to miejsce w rzeczywistości, a na spotkaniu zaskoczę pozytywnie

Ja wrzucam tylko przeciętne foty. Może dlatego po każdym spotkaniu chcą kolejnego ale ja już mam dość spotkań z tych appek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz