Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

[Avokado2021]

No właśnie. Ostatnio rozkminialam czy starszej do przedszkola to dopiero na wiosnę nie posłać😂

Tylko to publiczne więc nie wiem czy nie wypiszą jej...

Na to ulrwanie położna mówiła żeby dawać smoczek. Znaczy jak się najje i zwróci to nie dawać po raz kolejny piersi tylko smoczek. Ale moje dziecko nie chce i pluje więc raczej nadal będziemy bezsmoczkowe. Muszę odciągnąć mleczko i spróbować czy butelkę chwycić..

[sale_girl]

Napisane przez theali

Młody z 6 czy 7 razy przekulał mi się dziś z brzucha na plecy Przypadek to to nie był, bo te wszystkie próby pod rząd były, tyle co go na brzuch położyłam i w max pół minuty był na plecach. I to część na jedną, część na drugą stronę...

Łooo gratulacje

KoAla nauczyła nas dwóch wiązań (w sumie bardziej mnie, bo mężowi szło oporniej i to drugie zrobił tylko raz). Nie jesteśmy może w 100% zadowoleni z formy szkolenia, ale pożyczyła nam na tydzień chustę i będziemy ćwiczyć Ja jestem bardzo zadowolona z efektów, kilka razy wiązałam na lalce, potem już na prawdziwym dziecku Staś trochę się denerwował w trakcie, ale po zawiązaniu w trymiga się uspokajał, a ja poczułam, jak moje plecy i ręce odpoczywają Koleżanka wspominała mi, że ma jakąś chustę, której nie używa i którą może mi pożyczyć, także myślę, że będziemy działać, bo wszystkim to odpowiada

[runawaytrain]

Napisane przez theali

Trzymajcie się!


Z kosmetykami niczym. Wcześniej, przy rumieniu noworodkowym, położna nas doradziła kąpiele z mlekiem i faktycznie trochę złagodziły. Więc teraz jak go przy karmieniu opryskami mlekiem (nadal regularnie się to zdarza xD), to korzystam z okazji i my trochę te buźkę smaruję Takie grudki cały czas są, ale jakby mniej zaczerwienione.

Młody z 6 czy 7 razy przekulał mi się dziś z brzucha na plecy Przypadek to to nie był, bo te wszystkie próby pod rząd były, tyle co go na brzuch położyłam i w max pół minuty był na plecach. I to część na jedną, część na drugą stronę...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas z brzuszka na plecy regularnie się przerzuca, ale na tym etapie maluchom bardzo pomaga ciężar głowy - jak się trochę postarają, to ich po prostu przeważa, ze starszym było to samo
A od dwóch dni daje też radę z pleców na boczek
[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;88966967]Emes ja niczym nie smaruje, jak będzie chłodniej to myślę zacząć smarować na spacery jakimś kremem lub olejem



Wlasnie ja się tak przestraszyłam, że zapowiedziałam TŻ, że w sobotę sam zawiezie zaproszenie na chrzest do swojej siostry, bo ona ma 2 chłopców, z czego jeden jeszcze w tamtym tygodniu chorował. Wolę wprowadzić taką izolację i może się uda tego uniknąć

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]My właściwie od urodzenia Jasia izolujemy się od osób z dziećmi w placówkach, oby to wystarczyło... Bo to spore poświęcenie, nie spotykamy się nawet z naszym rodzeństwem

Ojustyna, a Twoja starsza córeczka chodzi do przedszkola czy nie wiecie skąd to przyniosła?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez runawaytrain

U nas z brzuszka na plecy regularnie się przerzuca, ale na tym etapie maluchom bardzo pomaga ciężar głowy - jak się trochę postarają, to ich po prostu przeważa, ze starszym było to samo
A od dwóch dni daje też radę z pleców na boczek

Fakty, że głowa swoje w tych przewrotach robi
A z pleców na bok nam się bardzo szybko przetaczał, nawet my się zdarzało bok-plecy-drugi bok. Ostatnio trochę mniej, bo polubił leżenie na plecach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zwyklylogin]

Napisane przez sale_girl

Łooo gratulacje

KoAla nauczyła nas dwóch wiązań (w sumie bardziej mnie, bo mężowi szło oporniej i to drugie zrobił tylko raz). Nie jesteśmy może w 100% zadowoleni z formy szkolenia, ale pożyczyła nam na tydzień chustę i będziemy ćwiczyć Ja jestem bardzo zadowolona z efektów, kilka razy wiązałam na lalce, potem już na prawdziwym dziecku Staś trochę się denerwował w trakcie, ale po zawiązaniu w trymiga się uspokajał, a ja poczułam, jak moje plecy i ręce odpoczywają Koleżanka wspominała mi, że ma jakąś chustę, której nie używa i którą może mi pożyczyć, także myślę, że będziemy działać, bo wszystkim to odpowiada

Sale jak się nazywają wiązania które się nauczyłaś? Jaka chustę ci poleciła? Kołowa czy tą normalna, jakie materiały lub firma? Pytam bo wiem że chyba inne wiązanie w zależności od wieku dziecka..a też się przymierzam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[truskawaka]

Ja się nauczyłam z YT wiązań: kieszonki i kangurka, ale póki co to mała nie bardzo lubi, denerwuje się ze jest skrępowana. Chusta tkana z lennylamb. Liczę ze może te kolejne dla dzieci trzymających głowę się nam sprawdza
Planujemy pierwsze odwiedziny u pradziadków w weekend i jakoś mnie stresuje wizja takiej wycieczki (mamy niecała godzinę drogi).
Młoda cały czas ulewa i już mi sił brakuje do prania wszystkiego. Jeszcze nie byliśmy na szczepieniu, to może przy okazji zapytam lekarza czy coś nam poleci- zakładam ze nie
Kciuki za dzieciaczki w szpitalu obyście szybko wrócili do domku zdrowi.

[sale_girl]

Napisane przez zwyklylogin

Sale jak się nazywają wiązania które się nauczyłaś? Jaka chustę ci poleciła? Kołowa czy tą normalna, jakie materiały lub firma? Pytam bo wiem że chyba inne wiązanie w zależności od wieku dziecka..a też się przymierzam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kangurka i kieszonkę. Mnie dużo bardziej odpowiadała kieszonka. Poleciła mi tkane chusty, kółkowa jej zdaniem jest tak na maks 30-40 min noszenia i trzeba pilnować, żeby zmieniać strony. Mnie się wcześniej wydawało, że kółkowa jest prostsza do zawiązania, ale jak nam pokazała, jak się to robi, to wcale nie miałam już takiego wrażenia. Materiały pokazywała różne i nie mówiła nic na temat tego, żeby jakiś był lepszy albo gorszy. Najbardziej podpasowała mi mieszanka bawełny z lnem, inne są dużo grubsze i jestem pewna, że latem będzie w nich za gorąco.

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Napisane przez truskawaka

Ja się nauczyłam z YT wiązań: kieszonki i kangurka, ale póki co to mała nie bardzo lubi, denerwuje się ze jest skrępowana. Chusta tkana z lennylamb. Liczę ze może te kolejne dla dzieci trzymających głowę się nam sprawdza
Planujemy pierwsze odwiedziny u pradziadków w weekend i jakoś mnie stresuje wizja takiej wycieczki (mamy niecała godzinę drogi).
Młoda cały czas ulewa i już mi sił brakuje do prania wszystkiego. Jeszcze nie byliśmy na szczepieniu, to może przy okazji zapytam lekarza czy coś nam poleci- zakładam ze nie
Kciuki za dzieciaczki w szpitalu obyście szybko wrócili do domku zdrowi.

A może na start jakaś krótsza trasa? My tak planujemy na rozgrzewkę, bo do teściów i do dziadków męża też mamy godzinkę Mnie chyba najbardziej stresuje myśl, że mały się rozedrze od brudnej pieluchy. Przewijałyście kiedyś w samochodzie?

My nadal walczymy z odparzeniem, zostało już naprawdę niewiele, ale jest to nadal żywoczerwone i jeśli tylko Staś nie śpi, to drażni go najmniejszy brud w tej okolicy. Nawet jeśli sobie purtnie i nie pobrudzi pieluszki, to już jest wrzask :/

[theali]

Napisane przez sale_girl

Kangurka i kieszonkę. Mnie dużo bardziej odpowiadała kieszonka. Poleciła mi tkane chusty, kółkowa jej zdaniem jest tak na maks 30-40 min noszenia i trzeba pilnować, żeby zmieniać strony. Mnie się wcześniej wydawało, że kółkowa jest prostsza do zawiązania, ale jak nam pokazała, jak się to robi, to wcale nie miałam już takiego wrażenia. Materiały pokazywała różne i nie mówiła nic na temat tego, żeby jakiś był lepszy albo gorszy. Najbardziej podpasowała mi mieszanka bawełny z lnem, inne są dużo grubsze i jestem pewna, że latem będzie w nich za gorąco.

Kółkowa to i że względu na kręgosłup ozdoby noszącej tak na pół godzinki Też mi bardziej pasuje kieszonka niż kangur, ale młody nie przepada. Czekam jeszcze trochę, aż w 2X spokojnie będę mogła zacząć nosić.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[runawaytrain]

Napisane przez theali

Fakty, że głowa swoje w tych przewrotach robi
A z pleców na bok nam się bardzo szybko przetaczał, nawet my się zdarzało bok-plecy-drugi bok. Ostatnio trochę mniej, bo polubił leżenie na plecach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak kołyska

Napisane przez truskawaka

Ja się nauczyłam z YT wiązań: kieszonki i kangurka, ale póki co to mała nie bardzo lubi, denerwuje się ze jest skrępowana. Chusta tkana z lennylamb. Liczę ze może te kolejne dla dzieci trzymających głowę się nam sprawdza
Planujemy pierwsze odwiedziny u pradziadków w weekend i jakoś mnie stresuje wizja takiej wycieczki (mamy niecała godzinę drogi).
Młoda cały czas ulewa i już mi sił brakuje do prania wszystkiego. Jeszcze nie byliśmy na szczepieniu, to może przy okazji zapytam lekarza czy coś nam poleci- zakładam ze nie
Kciuki za dzieciaczki w szpitalu obyście szybko wrócili do domku zdrowi.

A generalnie śpi Wam w aucie? Jeśli tak, to pół godziny, godzina czy dwie - bez różnicy, będzie słodko spać
Łączę się w bólu z ilościami prania...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kghyt]

Napisane przez sale_girl

Kangurka i kieszonkę. Mnie dużo bardziej odpowiadała kieszonka. Poleciła mi tkane chusty, kółkowa jej zdaniem jest tak na maks 30-40 min noszenia i trzeba pilnować, żeby zmieniać strony. Mnie się wcześniej wydawało, że kółkowa jest prostsza do zawiązania, ale jak nam pokazała, jak się to robi, to wcale nie miałam już takiego wrażenia. Materiały pokazywała różne i nie mówiła nic na temat tego, żeby jakiś był lepszy albo gorszy. Najbardziej podpasowała mi mieszanka bawełny z lnem, inne są dużo grubsze i jestem pewna, że latem będzie w nich za gorąco.

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------



A może na start jakaś krótsza trasa? My tak planujemy na rozgrzewkę, bo do teściów i do dziadków męża też mamy godzinkę Mnie chyba najbardziej stresuje myśl, że mały się rozedrze od brudnej pieluchy. Przewijałyście kiedyś w samochodzie?

My nadal walczymy z odparzeniem, zostało już naprawdę niewiele, ale jest to nadal żywoczerwone i jeśli tylko Staś nie śpi, to drażni go najmniejszy brud w tej okolicy. Nawet jeśli sobie purtnie i nie pobrudzi pieluszki, to już jest wrzask :/

W szpitalu tez dostała malutka odparzeń i wtedy pielęgniarki dały masc do smarowania robiona, może poproś na telewizycie lekarza o receptę na taka masc bo 3dni i z żywej czerwieni z powrotem miała blada pupkę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ojustyna]

Napisane przez kghyt

Trzymam kciuki!
My w poniedziałek wyszłyśmy ze szpitala tez miałyśmy rsv. Spokojnie wychodzą z tego dzieci, ale rozumiem Cię ja tez byłam przerażona tym jeszcze to co się dzieje w szpitalach to nadaje się do jakiejś gazety. Ale zaciśnij zeby ważne by malutka wyzdrowiała


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Otóż to, oby tylko nic nie przywlec do domu bo tu wszystkiego pełno

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Napisane przez runawaytrain

U nas z brzuszka na plecy regularnie się przerzuca, ale na tym etapie maluchom bardzo pomaga ciężar głowy - jak się trochę postarają, to ich po prostu przeważa, ze starszym było to samo
A od dwóch dni daje też radę z pleców na boczek
My właściwie od urodzenia Jasia izolujemy się od osób z dziećmi w placówkach, oby to wystarczyło... Bo to spore poświęcenie, nie spotykamy się nawet z naszym rodzeństwem

Ojustyna, a Twoja starsza córeczka chodzi do przedszkola czy nie wiecie skąd to przyniosła?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, starsza córka chodziła do zerówki, miała teraz tydzień przerwy że względu na bardzo gęsty katar, czyli pewnie też to samo co u młodej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sale_girl]

Napisane przez truskawaka

Ja się nauczyłam z YT wiązań: kieszonki i kangurka, ale póki co to mała nie bardzo lubi, denerwuje się ze jest skrępowana. Chusta tkana z lennylamb. Liczę ze może te kolejne dla dzieci trzymających głowę się nam sprawdza
Planujemy pierwsze odwiedziny u pradziadków w weekend i jakoś mnie stresuje wizja takiej wycieczki (mamy niecała godzinę drogi).
Młoda cały czas ulewa i już mi sił brakuje do prania wszystkiego. Jeszcze nie byliśmy na szczepieniu, to może przy okazji zapytam lekarza czy coś nam poleci- zakładam ze nie
Kciuki za dzieciaczki w szpitalu obyście szybko wrócili do domku zdrowi.

A jaką dokładnie masz chustę z lennylamb? Weszłam na stronę i totalnie nie wiem, na czym polega ta kategoryzacja na "pierwszą chustę" i "drugą chustę" i co w razie czego kupić. W ogóle to mam problem estetyczny, bo większość chust mi się wizualnie nie podoba i marzy mi się coś gładkiego i jednolitego Bardzo mi się podobają kółkowe od The Slings i do dzisiejszego przedpołudnia się na nie nastawiałam, ale teraz już wiem, że nie chcę kółkowej

Napisane przez kghyt

W szpitalu tez dostała malutka odparzeń i wtedy pielęgniarki dały masc do smarowania robiona, może poproś na telewizycie lekarza o receptę na taka masc bo 3dni i z żywej czerwieni z powrotem miała blada pupkę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Właśnie od wczorajszego popołudnia mamy maść robioną z apteki i widzimy już poprawę, mam nadzieję, że uda nam się to zaleczyć, zanim mąż wróci do pracy w przyszły wtorek

[theali]

Napisane przez sale_girl

A jaką dokładnie masz chustę z lennylamb? Weszłam na stronę i totalnie nie wiem, na czym polega ta kategoryzacja na "pierwszą chustę" i "drugą chustę" i co w razie czego kupić. W ogóle to mam problem estetyczny, bo większość chust mi się wizualnie nie podoba i marzy mi się coś gładkiego i jednolitego Bardzo mi się podobają kółkowe od The Slings i do dzisiejszego przedpołudnia się na nie nastawiałam, ale teraz już wiem, że nie chcę kółkowej

W Lenny Lamb w kategorii "pierwsza chusta" masz przede wszystkim chusty ze splotem skośno-krzyżowym (polecany na początek), bawełniane, z krawędziami długimi różniącymi się kolorem (to serio pomaga, jak się dopiero zaczyna!). Ja mam tę szaro-szarą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[truskawaka]

Napisane przez sale_girl

A jaką dokładnie masz chustę z lennylamb? Weszłam na stronę i totalnie nie wiem, na czym polega ta kategoryzacja na "pierwszą chustę" i "drugą chustę" i co w razie czego kupić. W ogóle to mam problem estetyczny, bo większość chust mi się wizualnie nie podoba i marzy mi się coś gładkiego i jednolitego Bardzo mi się podobają kółkowe od The Slings i do dzisiejszego przedpołudnia się na nie nastawiałam, ale teraz już wiem, że nie chcę kółkowej



Właśnie od wczorajszego popołudnia mamy maść robioną z apteki i widzimy już poprawę, mam nadzieję, że uda nam się to zaleczyć, zanim mąż wróci do pracy w przyszły wtorek

Ja tez mam z pierwszej chusty szaro-szarą mi by było ciężko jednokolorową. Potem pewnie się osiąga wprawę, ale póki co to bardzo ułatwia dociaganie odpowiedniej krawędzi.

[zwyklylogin]

Napisane przez truskawaka

Ja się nauczyłam z YT wiązań: kieszonki i kangurka, ale póki co to mała nie bardzo lubi, denerwuje się ze jest skrępowana. Chusta tkana z lennylamb. Liczę ze może te kolejne dla dzieci trzymających głowę się nam sprawdza
Planujemy pierwsze odwiedziny u pradziadków w weekend i jakoś mnie stresuje wizja takiej wycieczki (mamy niecała godzinę drogi).
Młoda cały czas ulewa i już mi sił brakuje do prania wszystkiego. Jeszcze nie byliśmy na szczepieniu, to może przy okazji zapytam lekarza czy coś nam poleci- zakładam ze nie
Kciuki za dzieciaczki w szpitalu obyście szybko wrócili do domku zdrowi.

To napisz co zaleci nas ulewanie.. Bo mi już ręce opadają

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Leon przespał dziś ponad 9 godzin Oczywiście gdzieś tam w środku jadł na śpiocha, ale pierwsza przerwa przekroczyła cztery godziny. Dajcie mi więcej takich nocy!

A w ogóle to całkowicie gardzi smoczkiem od kilku dni. Byłoby spoko, gdyby nie to, że w zamian wisi na mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[runawaytrain]

Napisane przez theali

Leon przespał dziś ponad 9 godzin Oczywiście gdzieś tam w środku jadł na śpiocha, ale pierwsza przerwa przekroczyła cztery godziny. Dajcie mi więcej takich nocy!

A w ogóle to całkowicie gardzi smoczkiem od kilku dni. Byłoby spoko, gdyby nie to, że w zamian wisi na mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Już myślałam, że bez pobudek i prawie zeszłam na zawał z zazdrości
U nas z karmieniami na śpiocha zwykle daje radę od ok. 21/22 do 7 rano, ale dziś na te "śpiochowe" karmienia budził się, w najlepszym wypadku, co 2h 🤷☠♀️
A ze smoczkiem niestety podobnie, toleruje go coraz gorzej, ale dalej o niego walczę 🥺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez runawaytrain

Już myślałam, że bez pobudek i prawie zeszłam na zawał z zazdrości
U nas z karmieniami na śpiocha zwykle daje radę od ok. 21/22 do 7 rano, ale dziś na te "śpiochowe" karmienia budził się, w najlepszym wypadku, co 2h 🤷♀️
A ze smoczkiem niestety podobnie, toleruje go coraz gorzej, ale dalej o niego walczę 🥺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Śpimy razem, więc te pobudki to było dopilnowanie, żeby trafił buzią na pierś i zaraz odpływałam Za to mąż zaliczył siedem godzin nieprzerwanego snu, więc tu faktycznie zazdro 🥺 Aż z wrażenia zaspał do pracy (przynajmniej względem swojej normalnej pory, bo zaczyna najwcześniej jak może, ale mają ruchomy start, więc luzik ).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agnieszka_32]

U nas Mała w ogóle nie chce. A położna powiedziała żeby dawać jak najje się Full i ulewa. To żeby nie dawać piersi po ulaniu bo jest w kółko to samo A dać smoczek. Mała jednak pluje nim. Próbowałam jej wysmarować mleczkiem ale też nic z tego. Za to na mnie wisi cały czas. Nie bardzo się da odłożyć.

Zaczęłam się interesować chrzvinami. Planujemy na styczeń. Oferty z knajp to najczęściej 180 za talerzyk. Kurczę zdaje mi się trochę drogo jak za obiad i kawę z ciastem ale może teraz takie ceny. Jakie macie doświadczenie? Czy w domu robicie? Ja planuje maleńka imprezę dla najbliższych. Starszej robiłam w domu ale teraz prxy dwójce wolelibysmy lokal.

[theali]

Napisane przez Agnieszka_32

U nas Mała w ogóle nie chce. A położna powiedziała żeby dawać jak najje się Full i ulewa. To żeby nie dawać piersi po ulaniu bo jest w kółko to samo A dać smoczek. Mała jednak pluje nim. Próbowałam jej wysmarować mleczkiem ale też nic z tego. Za to na mnie wisi cały czas. Nie bardzo się da odłożyć.

Leon też pluje. Momentami daje się palcem "oszukać" (może jeszcze jest przyzwyczajony po tych ćwiczeniach od neurologopedy?), ale ostatnio i palec aktywnie językiem wypychał.

Napisane przez Agnieszka_32

Zaczęłam się interesować chrzvinami. Planujemy na styczeń. Oferty z knajp to najczęściej 180 za talerzyk. Kurczę zdaje mi się trochę drogo jak za obiad i kawę z ciastem ale może teraz takie ceny. Jakie macie doświadczenie? Czy w domu robicie? Ja planuje maleńka imprezę dla najbliższych. Starszej robiłam w domu ale teraz prxy dwójce wolelibysmy lokal.

Wydaje mi się, że sporo, mniej płaciliśmy za przyjęcie po ślubie (w sumie normalnie nam policzyli ceny z karty razy liczbę porcji + napoje wg zużycia) - za czternaście osób nie wyszło nam nawet 1500 (wliczając też jakiś alkohol).

[ojustyna]

Napisane przez Agnieszka_32

U nas Mała w ogóle nie chce. A położna powiedziała żeby dawać jak najje się Full i ulewa. To żeby nie dawać piersi po ulaniu bo jest w kółko to samo A dać smoczek. Mała jednak pluje nim. Próbowałam jej wysmarować mleczkiem ale też nic z tego. Za to na mnie wisi cały czas. Nie bardzo się da odłożyć.

Zaczęłam się interesować chrzvinami. Planujemy na styczeń. Oferty z knajp to najczęściej 180 za talerzyk. Kurczę zdaje mi się trochę drogo jak za obiad i kawę z ciastem ale może teraz takie ceny. Jakie macie doświadczenie? Czy w domu robicie? Ja planuje maleńka imprezę dla najbliższych. Starszej robiłam w domu ale teraz prxy dwójce wolelibysmy lokal.

W moim mieście ceny podobne, wszystko zależy od ilości dań bo są różne opcje o knajpy bo czasami płaci się dodatkowo za wyłączność generalnie mi się już chrzcin odechciało i jestem na etapie że tylko my i chrzestni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

U nas bez chrzcin. Nastawiam się co najwyżej na marudzenie mojej babci (kij, że od dwudziestu lat w kościele bywa tylko na pogrzebach - "ochrzcić trzeba" ).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Napisane przez theali

Leon przespał dziś ponad 9 godzin Oczywiście gdzieś tam w środku jadł na śpiocha, ale pierwsza przerwa przekroczyła cztery godziny. Dajcie mi więcej takich nocy!

A w ogóle to całkowicie gardzi smoczkiem od kilku dni. Byłoby spoko, gdyby nie to, że w zamian wisi na mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O matko, zazdrosze u nas dzisiaj łóżeczko parzyło w tyłek i spał z nami, na mnie, od 5 już nie, a potem po 8 padł

U nas też gardzi smoczkiem od samego początku

Napisane przez Agnieszka_32

Zaczęłam się interesować chrzvinami. Planujemy na styczeń. Oferty z knajp to najczęściej 180 za talerzyk. Kurczę zdaje mi się trochę drogo jak za obiad i kawę z ciastem ale może teraz takie ceny. Jakie macie doświadczenie? Czy w domu robicie? Ja planuje maleńka imprezę dla najbliższych. Starszej robiłam w domu ale teraz prxy dwójce wolelibysmy lokal.

My mamy tak, że płacimy 800 zł za sale i do tego mamy 120 zł za catering za osobę, ale w tym mamy rosół domowy z makaronem,ziemniaczki z koperkiem, kopytka z maselkiem, pałka z kurczaka, roladka drobiowa z pieczarkami i serem, karczek w sosie cebulowo-grzybowym, bukiet surowek

kawa,herbata ,mleko ,cukier,cytryna

Przekąski:
kolorowa galaretka z kurczaka, sałatka z tortellini i rukola, mięsa pieczone, mini szszlyk drobiowo-warzywny w ciecie
, panierowana pieczarka z musem jajecznym i do tego jeszcze tort. Z salą dogadaliśmy się, że sami ogarniamy ciasto (3 ciasta na 20 osób), alkohol mamy z wesela i dokupimy napoje. Sale mamy wynajętą na 6 godzin. I chrzciny mamy w listopadzie

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka

[Agnieszka_32]

Patka to też Wam pewnie coś koło 200 zł wyjdzie z salą. Widocznie takie ceny. My 4 lata temu placilismy za wesele po 200zl a było w bardzo fajnym lokalu 4 czy 5 dan ciepłych, przystawki, ciasto itp...ale widzę że ceny w restauracjach poszły mocno w górę to u takie uroczystości....u nas tylko najbliższa rodzina rodzice i moje i męża siostry z dziećmi ale i tak się uzbiera troszkę osób.

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Niestety ceny poszły w górę, jak wszystko no u nas też tylko rodzice, rodzeństwo z dziećmi i chrzestni i wyjdzie nam łącznie 18 osób

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka

[emes1454]

O matko, a ja się zastanawiałam bo mi powiedzieli że 65zł od osoby. Obiad: rosół, potem drugie danie- po dwa kawałki mięsa na osobę, frytki, ziemniaczki i zestaw surówek. Później kawa i słodkie po 2i pół kawałka na osobą (wiadomo jedni zjedzą mniej inni więcej) i jak chcę to mogę u nich zamówić tort- średni tort to koszy 90zł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[runawaytrain]

Napisane przez theali

Śpimy razem, więc te pobudki to było dopilnowanie, żeby trafił buzią na pierś i zaraz odpływałam Za to mąż zaliczył siedem godzin nieprzerwanego snu, więc tu faktycznie zazdro 🥺 Aż z wrażenia zaspał do pracy (przynajmniej względem swojej normalnej pory, bo zaczyna najwcześniej jak może, ale mają ruchomy start, więc luzik ).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My śpimy tak samo, ewentualnie starszak mnie jeszcze czasem obudzi bo chce wody. Tak, jesteśmy w czwórkę w naszym łóżku

Napisane przez Agnieszka_32

U nas Mała w ogóle nie chce. A położna powiedziała żeby dawać jak najje się Full i ulewa. To żeby nie dawać piersi po ulaniu bo jest w kółko to samo A dać smoczek. Mała jednak pluje nim. Próbowałam jej wysmarować mleczkiem ale też nic z tego. Za to na mnie wisi cały czas. Nie bardzo się da odłożyć.

Zaczęłam się interesować chrzvinami. Planujemy na styczeń. Oferty z knajp to najczęściej 180 za talerzyk. Kurczę zdaje mi się trochę drogo jak za obiad i kawę z ciastem ale może teraz takie ceny. Jakie macie doświadczenie? Czy w domu robicie? Ja planuje maleńka imprezę dla najbliższych. Starszej robiłam w domu ale teraz prxy dwójce wolelibysmy lokal.

Hmm, my po prostu rezerwujemy stolik w restauracji na odpowiednią liczbę osób i ustalamy jedno menu dla ułatwienia (zupa, drugie danie, ciasto, kawa + soki, woda w karafkach) i wychodzi na pewno mniej za osobę kluczowe jest chyba żeby nie mówić, że to chrzciny, o ile nie planuje się dłuższej biesiady niż sam obiad z deserem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sale_girl]

Napisane przez Agnieszka_32

U nas Mała w ogóle nie chce. A położna powiedziała żeby dawać jak najje się Full i ulewa. To żeby nie dawać piersi po ulaniu bo jest w kółko to samo A dać smoczek. Mała jednak pluje nim. Próbowałam jej wysmarować mleczkiem ale też nic z tego. Za to na mnie wisi cały czas. Nie bardzo się da odłożyć.

Zaczęłam się interesować chrzvinami. Planujemy na styczeń. Oferty z knajp to najczęściej 180 za talerzyk. Kurczę zdaje mi się trochę drogo jak za obiad i kawę z ciastem ale może teraz takie ceny. Jakie macie doświadczenie? Czy w domu robicie? Ja planuje maleńka imprezę dla najbliższych. Starszej robiłam w domu ale teraz prxy dwójce wolelibysmy lokal.

My planujemy chrzest 26.12 i potem nasiadówa albo u moich rodziców, albo u teściów (u nas niestety nie ma warunków na ugoszczenie 15 osób, a tyle nam wyszło gości). Na Święta i tak się gotuje i siedzi razem, a w ten sposób unikniemy kosztów knajpy i ryzyka lockdownu. 180 to bardzo dużo za talerzyk, przynajmniej tak mi się wydaje, bo pamiętam, ile płaciłam za swoje wesele w 2019, ale nie zdziwiłabym się, gdyby teraz ceny podskoczyły z uwagi na covid i inflację... Tym bardziej mi się odechciewa urządzać tej imprezy w restauracji, i tak mamy mnóstwo kosztów w związku z leczeniem Stasia.

Ja mam za to problem już z prezentami, bo już serio pokończyły mi się pomysły na coś, co serio by nam się przydało, i miejsce w domu też powoli zaczyna być na wagę złota A wiem, że rodzina męża lubi sobie wyskoczyć z jakimś gratem, no i na pewno będą chcieli kupić osobno coś na Mikołaja, coś pod choinkę i coś na chrzciny. Mąż ma z nimi pogadać, żeby się opanowali, ale jak znam życie, zrobią swoje Już z okazji narodzin mimo, że wysłaliśmy im listę rzeczy, które nam się podobały, to kupili jakiś zestaw pościeli. No ładne to jest, ale przyda się za rok najwcześniej, teraz to może tylko mufka dla mnie do trzymania wózka będzie okej, a ja muszę to wszystko gdzieś przechować. I śpiworek do wózka i tak musieliśmy kupić. Wkurza mnie takie zasypywanie rzeczami bez pomyślunku. Oni mają dom 300m2 i cały strych gratów, a ja muszę upchać naszą trójkę na 45m2.

[truskawaka]

My nie chrzcimy, ale w tym roku za weselne menu płaciliśmy 240zl/os. Mamy dzisiaj dzień nieodkladalny i nic nie zrobie

[ojustyna]

Napisane przez sale_girl

My planujemy chrzest 26.12 i potem nasiadówa albo u moich rodziców, albo u teściów (u nas niestety nie ma warunków na ugoszczenie 15 osób, a tyle nam wyszło gości). Na Święta i tak się gotuje i siedzi razem, a w ten sposób unikniemy kosztów knajpy i ryzyka lockdownu. 180 to bardzo dużo za talerzyk, przynajmniej tak mi się wydaje, bo pamiętam, ile płaciłam za swoje wesele w 2019, ale nie zdziwiłabym się, gdyby teraz ceny podskoczyły z uwagi na covid i inflację... Tym bardziej mi się odechciewa urządzać tej imprezy w restauracji, i tak mamy mnóstwo kosztów w związku z leczeniem Stasia.

Ja mam za to problem już z prezentami, bo już serio pokończyły mi się pomysły na coś, co serio by nam się przydało, i miejsce w domu też powoli zaczyna być na wagę złota A wiem, że rodzina męża lubi sobie wyskoczyć z jakimś gratem, no i na pewno będą chcieli kupić osobno coś na Mikołaja, coś pod choinkę i coś na chrzciny. Mąż ma z nimi pogadać, żeby się opanowali, ale jak znam życie, zrobią swoje Już z okazji narodzin mimo, że wysłaliśmy im listę rzeczy, które nam się podobały, to kupili jakiś zestaw pościeli. No ładne to jest, ale przyda się za rok najwcześniej, teraz to może tylko mufka dla mnie do trzymania wózka będzie okej, a ja muszę to wszystko gdzieś przechować. I śpiworek do wózka i tak musieliśmy kupić. Wkurza mnie takie zasypywanie rzeczami bez pomyślunku. Oni mają dom 300m2 i cały strych gratów, a ja muszę upchać naszą trójkę na 45m2.

Niestety później będzie jeszcze gorzej z tymi zabawkami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz