Mamy z maja 2022

[ewelkaw]

Ja mam kosz Mojżesza z wyprawki warszawiaka, ale on raczej nie nadaje się na płozy. Chociaż widziałam takie przeróbki też.
Mi się podoba kołyska z Kinderkrafta, ale w mieszkaniu nie mam na nią miejsca. Może kupimy ją do rodziców, ale zobaczymy jeszcze

Ja miałam indukowany poród, mogłam się ruszać i na piłce skakać. Byłam przez większość czasu podpięta do KTG. Ja jeszcze staram się nie myśleć o porodzie, wolę tego nie wspominać 🤫

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paula_ros]

Ja tak na co dzień do salonu, żeby trzymać małego to celowałam w Chicco baby hug 4w1. Sprawdziło się to wielu moim znajomym i trochę sama się w tym zakochałam. Rodzice pytali mnie co mogą kupić drugiemu wnukowi, bo pierwszemu zafundowali wózek, więc muszę im podsunąć pomysł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Uleczka91]

Dlaczego uważacie, że dostawka jest lepsza ? Ja się tak uparłam na osobne łóżeczko, a widzę, że dostawka jest częściej wybierana
Jak dziecko nauczy się spać przy rodzicach to potem nie ma problemu, żeby spało samo ?

Nie jestem jakas anty i nie jest dla mnie problemem jeśli dziecko czasami będzie z nami spało, ale tak mi się zakodowało, że już 7 letni syn kolegi caly czas śpi z nimi i ciągle są niewyspani i zawsze mówi, że to ich błąd, bo od początku go tak nauczyli dla własnej wygody, a teraz to się na nich odbija.

Wyprawkę planuje zacząć kompletować od lutego jak pójdę na zwolnienie

Ja się dzisiaj witam w 20 tygodniu 🤩




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DiabolloPomidorro]

Dla mnie dlatego, że daje dziecku bliskość i poczucie bezpieczeństwa i byłoby wygodniej mi karmić bez wstawania. No ale na 90 procent jednak będzie łóżeczko.

Polecam książkę jak zrozumieć małe dziecko z wydawnictwa natuli, tam jest trochę o spaniu dzieci

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[gwiazdka93]

Napisane przez m_adzikkk

Ja zamiast kosza mojżesza kupiłam leżaczek-bujaczek Tiny Love 3w1 . Używałam go spokojnie do 6 miesiąca życia. Później służył mi nawet do karmienia dziecka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też słyszałam o nim wiele dobrego

Napisane przez paula_ros

Ja tak na co dzień do salonu, żeby trzymać małego to celowałam w Chicco baby hug 4w1. Sprawdziło się to wielu moim znajomym i trochę sama się w tym zakochałam. Rodzice pytali mnie co mogą kupić drugiemu wnukowi, bo pierwszemu zafundowali wózek, więc muszę im podsunąć pomysł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Baby hug jest super jak ktoś ma miejsce i mieszkanie na jednym poziomie U nas rodzice fundują wózek

Napisane przez DiabolloPomidorro

Dla mnie dlatego, że daje dziecku bliskość i poczucie bezpieczeństwa i byłoby wygodniej mi karmić bez wstawania. No ale na 90 procent jednak będzie łóżeczko.

Polecam książkę jak zrozumieć małe dziecko z wydawnictwa natuli, tam jest trochę o spaniu dzieci

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

Dokładnie, to jest zaletą dostawki. Ale równie dobrze można mieć obok łóżka łóżeczko tradycyjne z opuszczanym bokiem, u mnie odpada ze względu na wymiary.
To będzie moje pierwsze dziecko, więc nie mam doświadczenia, ale nie lubię gdy ktoś mówi o tym, że dziecko się nauczy, przyzwyczai itp. Ok, kilkuletnie owszem, ale nie noworodek. Jest nawet udowodnione, że spanie dziecka blisko rodziców (=/= w jednym łóżku) zapobiega SIDS. Sama nie mam zamiaru spać z dzieckiem (choć i tak życie pokaże pewnie), ale bliskie jest mi rodzicielstwo bliskości i dlatego wybór dostawki. Po roku lub 1,5 synek będzie spał w swoim pokoju jeśli się uda.
A pro po snu polecam śledzić profil Magdy Komsty na fb, ekspertka do spraw snu dziecka. Byłam na konferencjach z jej udziałem i naprawdę to ma sens Ciekawe jest, że jak twierdzi, dziecko powinno mieć dwa inne miejsca do spania w dzień (i zabawy) i w nocy, żeby rozróżniać porę aktywności i odpoczynku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edyta508]

Napisane przez DiabolloPomidorro

Tak, dokładnie ten model Raczej nie będzie jednak dostawki więc trzeba wcisnąć łóżeczko, 100x60 będzie ciężko wstawić, a dziecka z sypialni nie chce wypraszać. W miejsce dostawki pójdzie mała komoda z przewijakiem, będę spać twarzą do przewijaka

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

A z ciekawości czemu jednak zdecydowałaś się na łóżeczko a nie dostawke ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paula_ros]

Napisane przez Uleczka91

Dlaczego uważacie, że dostawka jest lepsza ? Ja się tak uparłam na osobne łóżeczko, a widzę, że dostawka jest częściej wybierana
Jak dziecko nauczy się spać przy rodzicach to potem nie ma problemu, żeby spało samo ?

Nie jestem jakas anty i nie jest dla mnie problemem jeśli dziecko czasami będzie z nami spało, ale tak mi się zakodowało, że już 7 letni syn kolegi caly czas śpi z nimi i ciągle są niewyspani i zawsze mówi, że to ich błąd, bo od początku go tak nauczyli dla własnej wygody, a teraz to się na nich odbija.

Wyprawkę planuje zacząć kompletować od lutego jak pójdę na zwolnienie

Ja się dzisiaj witam w 20 tygodniu 🤩




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przy pierwszym synu mieliśmy tylko łóżeczko, a syn i tak w nim nie spał. Usypianie go w łóżeczku było wiecznym płaczem i pobudkami w nocy, męczyło mnie wstawanie co 30 minut, w dzien byłam jak zombie. Kp też jest łatwiejsze w dostawce niż wstawanie i branie dziecka z łóżeczka i siadanie z nim na fotel. Też mówiłam, że nie pozwolę mojemu dziecku spać z nami, bo później nie damy rady go wyprowadzić z naszej sypialni, ale życie weryfikuje jeżeli bobas przy tobie śpi całą lub większą część nocy, a bez Ciebie budzi się co chwilę i trzeba go pół nocy nosić to myślenie się zmienia teraz ma 3 lata i śpi sam w swoim pokoju, sam sobie wybrał nowe łóżko do pokoju i jest dumny jak może w nim spać oczywiście zdarza się, że przychodzi w nocy i śpi z nami do rana czy sama go biorę do siebie jak jest chory, bo mi wtedy jest łatwiej, ale tak normalnie śpi sam i zrobił to świadomie i bez zmuszania wszystko zależy od tego jakie będzie dziecko, są takie co nie mają problemu spać bez mamy i śpią dobrze, a są takie co potrzebują bliskości

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DiabolloPomidorro]

Napisane przez edyta508

A z ciekawości czemu jednak zdecydowałaś się na łóżeczko a nie dostawke ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chciałabym korzystać z monitora oddechu a to w dostawce może źle działać. Wiem, że monitor nie jest niezbędny, ale ja chyba będę go na początku potrzebowała. A życie zweryfikuje

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Ja byłam właśnie takim dzieckiem wiecznie chcącym być blisko. Mąż wprost przeciwnie, ludzie go denerwowali

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[paula_ros]

Napisane przez gwiazdka93

Baby hug jest super jak ktoś ma miejsce i mieszkanie na jednym poziomie U nas rodzice fundują wózek

U nas właśnie mamy wszystko na jednym piętrze, no i mamy sporo miejsca w salonie

Napisane przez gwiazdka93

To będzie moje pierwsze dziecko, więc nie mam doświadczenia, ale nie lubię gdy ktoś mówi o tym, że dziecko się nauczy, przyzwyczai itp.

Tak, mnie też drażni kiedy ktoś mówi o przyzwyczajaniu noworodka przecież to maleństwo było przez 9 miesięcy pod Twoim sercem, czuło Cię 24h i nic dziwnego w tym, że kiedy pojawi się na świecie to wtulone w mamę czuję się najbezpieczniej.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DiabolloPomidorro]

Myślę, że ludzie nie chcą źle, ale jednak to nasze pokolenie będzie te mity odczarowywać. 30 lat temu jednak stan wiedzy był inny. Ja sama jeszcze 3-4 lata temu myślałam, że dziecko można przyzwyczaić do dobrego , ale też to wynikało z braku zainteresowania tematem, braku wiedzy o rozwoju małego człowieka.

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[gornek]

U nas synek spał od początku sam w łóżeczku w naszej sypialni. Karmiłam mm wiec to problem nie był, a teraz ma 4,5 i przychodzi do mnie w nocy czasem jest to 23 czasem 5 rani. Wiec raczej to ze śpi taki maluszek od początku z duszyczki w łóżku nie ma znaczenia co będzie później tak jak i mnie nie wyganiam go spowrotem, widocznie potrzebuje spać ze mną i przesypia już do rana bez pobudki


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[paula_ros]

Napisane przez DiabolloPomidorro

Myślę, że ludzie nie chcą źle, ale jednak to nasze pokolenie będzie te mity odczarowywać. 30 lat temu jednak stan wiedzy był inny. Ja sama jeszcze 3-4 lata temu myślałam, że dziecko można przyzwyczaić do dobrego , ale też to wynikało z braku zainteresowania tematem, braku wiedzy o rozwoju małego człowieka.

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

Też tak myślę, kiedyś ludzie inaczej myśleli Do tej pory nie mogę wyjść z podziwu jak moja babcia opowiadała jak sobie radziła. Dziadek wyjeżdżał na całe tygodnie, a ona była sama z trójką dzieci rok po roku i musiała się wszystkim zająć. Kiedy trzeba było iść na pole, wsadzała rodzeństwo do łóżeczka, wkładała im smoczki do buzi i szła i nie było zmiłuj. Dzisiaj jak się słyszy takie coś to oczy na wierzch wychodzą i na samą myśl ma się ochotę zadzwonić po służby

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gwiazdka93]

Napisane przez paula_ros

Też tak myślę, kiedyś ludzie inaczej myśleli Do tej pory nie mogę wyjść z podziwu jak moja babcia opowiadała jak sobie radziła. Dziadek wyjeżdżał na całe tygodnie, a ona była sama z trójką dzieci rok po roku i musiała się wszystkim zająć. Kiedy trzeba było iść na pole, wsadzała rodzeństwo do łóżeczka, wkładała im smoczki do buzi i szła i nie było zmiłuj. Dzisiaj jak się słyszy takie coś to oczy na wierzch wychodzą i na samą myśl ma się ochotę zadzwonić po służby

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Heh dokładnie. Ale myślę, że też czasy, w jakich się żyje, mają jednak ogromny wpływ na wychowywanie dzieci. Czy teraz jest lepiej? Też różnie bywa, choć myślę, że świadomość rodziców jest coraz większa. Z drugiej strony dość często warunki materialne są ekstra, a mimo wszystko mamy jakby nie chciały być zorientowane co do tematu ciąży, porodu, wychowywania. W szpitalu dość często miałyśmy pacjentki, które nie chodziły w ogóle do SR i nie miały bladego pojęcia o przebiegu porodu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kolorowa90]

Gwiazdka napisalam do Ciebie pv w sprawie dostawki bo chciałam się poradzić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paula_ros]

Napisane przez gwiazdka93

Heh dokładnie. Ale myślę, że też czasy, w jakich się żyje, mają jednak ogromny wpływ na wychowywanie dzieci. Czy teraz jest lepiej? Też różnie bywa, choć myślę, że świadomość rodziców jest coraz większa. Z drugiej strony dość często warunki materialne są ekstra, a mimo wszystko mamy jakby nie chciały być zorientowane co do tematu ciąży, porodu, wychowywania. W szpitalu dość często miałyśmy pacjentki, które nie chodziły w ogóle do SR i nie miały bladego pojęcia o przebiegu porodu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A rzetelna wiedza dzisiaj jest na wyciągnięcie ręki i naprawdę nie trzeba wiele.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agunia1989]

Napisane przez paula_ros

Polecany kurs i kobieta z dużą wiedzą


Co do tego czy wyprawka za szybko czy nie to mam pewne spostrzeżenia - przy pierwszym dziecku jest inaczej wiem sama po sobie, bo w połowie ciąży musiałam mieć wszystko na tip top a teraz jest już bardziej na luzie, człowiek się już tak nie spina, bo wie jak to wszystko wygląda. Rozmawiałam nawet na ten temat z kuzynką wczoraj, która urodziła drugą córkę dwa miesiące temu i powiedziała to samo. Dużo też rzeczy zostaje po poprzednim/poprzednich dziecku/dzieciach. Jak byłam w poprzedniej ciąży to pamiętam jak wyłam, bo miałam rodzić w październiku, a w lipcu jeszcze nie miałam łóżeczka i to był dla mnie dramat

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Boże, jakbym widziała siebie! Nie mieliśmy łóżeczka we wrześniu, rodziłam w listopadzie i też strasznie panikowałam.

Teraz jest inaczej, chociaż te wszystkie przeceny jakoś mnie nakręcają. Dzisiaj obiecałam sobie, że nie dokupuje już żadnych ciuchów


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

Dziewczyny, czy są tu jakieś mamy, które pierwszy poród miał przez CC? Jak Wasze nastawieniem? Rozmawiacie o tym z lekarzem? Moja CC była nieplanowana- baa nawet przez myśl mi nie przeszło, że mogę mieć cesarkę. Nie było postępu, mimo rozwarcia 8 cm (jak przyjechałam do szpitala)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Uleczka91]

Dlatego całe szczęście, że ciąża trwa z założenia te 9 miesięcy i jest czas żeby trochę się doedukować.
Ja np zawsze lubiłam i chciałam mieć dzieci, ale jak już ten 'plan' się realizuje to czuję stres, że coś zrobię źle.
A do tego na każdy temat wszyscy mają swoje złote rady. Jak tego słuchać to mam wrażenie, że jest wiele skrajności
Super jest, że w obecnych czasach mamy dostęp do wiedzy i praktycznie w każdej chwili można coś sprawdzić. Na koniec i tak trzeba robić tak jak sami uważamy, że będzie najlepsze dla naszego dziecka




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gwiazdka93]

Napisane przez Uleczka91

Dlatego całe szczęście, że ciąża trwa z założenia te 9 miesięcy i jest czas żeby trochę się doedukować.
Ja np zawsze lubiłam i chciałam mieć dzieci, ale jak już ten 'plan' się realizuje to czuję stres, że coś zrobię źle.
A do tego na każdy temat wszyscy mają swoje złote rady. Jak tego słuchać to mam wrażenie, że jest wiele skrajności
Super jest, że w obecnych czasach mamy dostęp do wiedzy i praktycznie w każdej chwili można coś sprawdzić. Na koniec i tak trzeba robić tak jak sami uważamy, że będzie najlepsze dla naszego dziecka




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na koniec dodałaś idealne podsumowanie Plus i tak każde dziecko jest inne i ma inne potrzeby

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

Napisane przez paula_ros

A rzetelna wiedza dzisiaj jest na wyciągnięcie ręki i naprawdę nie trzeba wiele.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[m_adzikkk]

A dziewczyny, które już mają jedno dziecko wybieracie się do szkoły rodzenia?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DiabolloPomidorro]

Wiecie, mnie nie dziwi, np. Że ludzie nie wiedzą że nie powinno się w pasy zapinać w puchowych kurtkach, ale jak widziałam kobietę przewożąca dziecko przywiązane do siebie w chuście, albo foteliki w ogóle nie przypięte pasami... No coż, takiego braku wiedzy już zrozumieć nie umiem.


Co do porodu to wiem, że niektóre kobiety po prostu się boją o tym myśleć, ja wolę poznać bardziej fizjologię i chociaż coś rozumieć w teorii. Podobnie mam z laktacją.
Niestety nie wszędzie są położne z aktualna wiedzą, mojej kuzynce powiedzieli że po cesarce nie wykarmi, ona słabo zorientowana wzięła tabletki na zahamowanie tak jak kazali. Moze faktycznie miałaby problemy, ale jednak nie było w ogóle wsparcia w próbach..
Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[gornek]

Napisane przez m_adzikkk

A dziewczyny, które już mają jedno dziecko wybieracie się do szkoły rodzenia?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, pewnie poczytam cos dla odświeżenia informacji. W pierwszej ciąży chłodziłam i kompletnie nic mi sie z tego nie przydało, bo w ogole nie było tam nic o cesarskim cięciu ktore miałam planowane.

Napisane przez Agunia1989

Boże, jakbym widziała siebie! Nie mieliśmy łóżeczka we wrześniu, rodziłam w listopadzie i też strasznie panikowałam.

Teraz jest inaczej, chociaż te wszystkie przeceny jakoś mnie nakręcają. Dzisiaj obiecałam sobie, że nie dokupuje już żadnych ciuchów


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

Dziewczyny, czy są tu jakieś mamy, które pierwszy poród miał przez CC? Jak Wasze nastawieniem? Rozmawiacie o tym z lekarzem? Moja CC była nieplanowana- baa nawet przez myśl mi nie przeszło, że mogę mieć cesarkę. Nie było postępu, mimo rozwarcia 8 cm (jak przyjechałam do szpitala)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja miałam planowane cc ze względu na łożysko przodujące głownie, teraz narazie tez jest bardzo bardzo nisko i rozmawiałam ze swoją dr, ze nie wyobrażam sobie porodu naturalnego i chce kolejne cc.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[amarela]

Napisane przez m_adzikkk

A dziewczyny, które już mają jedno dziecko wybieracie się do szkoły rodzenia?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie planuję. Chodziłam w pierwszej ciąży i to mi się przydało, bo dużo było o opiece nad dzieckiem. Teraz już mniej więcej wiem co i jak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agunia1989]

Napisane przez DiabolloPomidorro

Wiecie, mnie nie dziwi, np. Że ludzie nie wiedzą że nie powinno się w pasy zapinać w puchowych kurtkach, ale jak widziałam kobietę przewożąca dziecko przywiązane do siebie w chuście, albo foteliki w ogóle nie przypięte pasami... No coż, takiego braku wiedzy już zrozumieć nie umiem.


Co do porodu to wiem, że niektóre kobiety po prostu się boją o tym myśleć, ja wolę poznać bardziej fizjologię i chociaż coś rozumieć w teorii. Podobnie mam z laktacją.
Niestety nie wszędzie są położne z aktualna wiedzą, mojej kuzynce powiedzieli że po cesarce nie wykarmi, ona słabo zorientowana wzięła tabletki na zahamowanie tak jak kazali. Moze faktycznie miałaby problemy, ale jednak nie było w ogóle wsparcia w próbach..
Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

Ostatnio usłyszałam, że dla położnych karmienie piersią to trudny temat. Łatwiej jest dać mm i mieć święty spokój. Ja przez 4 miesiące dokarmiałam mm i męczyłam się z laktatorem. Dopiero jak przyszedł jakiś poważny kryzys spotkałam się z lekarzem/ doradcą laktacyjnym. Pomogła mi bardzo (bardziej rozmową niż fizycznie) i karmiłam 1,5 roku.
Teraz nie wyobrażam sobie innej drogi i bardzo mi na tym zależy (tym bardziej, że to okres letni).


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[m_adzikkk]

Ja się na nic nie nastawiam. Będę karmić to będę, nie uda się to się nie uda.
Dużo spokojniej do tego podchodzę niż trzy lata temu. Nikt mnie wtedy nie uprzedził, że to bardzo ciężka walka.
Wtedy walczyłam 3 tygodnie a jeśli ściągałam mleko to maks 10 ml. Potem się poddałam bo bym zwariowała. Wszystko kręciło się tylko wkoło karmienia. Mały skończył z butlą
Po kilku miesiącach od zakończenia karmienia wylądowałam u lekarza i igła do biopsji ściągał mi "guzki" Z pozatykanym mlekiem.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gornek]

A mnie czeka ciężka nocka, młody mi przyniósł z przedszkola rotawirusa ;( ledwo zdążył do łazienki, bo leje sie z niego z każdej strony. Poszedł juz spać sam z siebie po 19, ledwo przytomny. Na noc założyłam mu pieluchę dla pewności jak ja nie lubię jak dzieciaczki tak sie męczą i nie ma jak pomoc


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Sasetka2609]

Witam się po połówkowym u Małego wszystko ok, fajnie było Go zobaczyć ja dostałam zwolnienie, ale była to ciężka rozmowa pełna stresu… najważniejsze ze już z głowy…
Co do szkoły rodzenia to nie chodziłam poprzednio bo były zamknięte przez covid, ale oglądałam w necie. Ja miałam wywoływany poród, bo córce się nie spieszyło wcale, ale mimo tego mogłam robić co chciałam w sumie, piłka i pozycje różne, ale na koniec to już chciałam tylko na plecach leżeć taka byłam wykończona mimo wszystko brak postępu i skończyło się cc. Teraz planuję spróbować znowu naturalnie, ale nie nastawiam się na nic w sumie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ewelkaw]

Napisane przez gornek

A mnie czeka ciężka nocka, młody mi przyniósł z przedszkola rotawirusa ;( ledwo zdążył do łazienki, bo leje sie z niego z każdej strony. Poszedł juz spać sam z siebie po 19, ledwo przytomny. Na noc założyłam mu pieluchę dla pewności jak ja nie lubię jak dzieciaczki tak sie męczą i nie ma jak pomoc


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Współczuję, dużo zdrowia dla synka



Ja przed urodzeniem synka mówiłam, że będę karmiła piersią maks pół roku. Początek był bardzo ciężki, ale później pojawiła się alergia pokarmowa, Filip nie chciał zaakceptować mleka modyfikowanego dla alergików i tak karmienie trwa do dziś 🤫🤭 synek ma 1,5 roku, po roczku na szczęście przeszły mu alergie i mogłam zacząć jeść wszystko. Teraz je już tylko w nocy, coraz mniej na szczęście, coraz częściej wystarcza mu przytulenie, ale do ostatecznego końca karmienia jeszcze daleko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paula_ros]

Napisane przez m_adzikkk

A dziewczyny, które już mają jedno dziecko wybieracie się do szkoły rodzenia?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja się nie wybieram, tak jak dziewczyny pisały też wiem już co i jak.

Napisane przez m_adzikkk

Ja się na nic nie nastawiam. Będę karmić to będę, nie uda się to się nie uda.
Dużo spokojniej do tego podchodzę niż trzy lata temu. Nikt mnie wtedy nie uprzedził, że to bardzo ciężka walka.
Wtedy walczyłam 3 tygodnie a jeśli ściągałam mleko to maks 10 ml. Potem się poddałam bo bym zwariowała. Wszystko kręciło się tylko wkoło karmienia. Mały skończył z butlą
Po kilku miesiącach od zakończenia karmienia wylądowałam u lekarza i igła do biopsji ściągał mi "guzki" Z pozatykanym mlekiem.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tak samo. Przy pierwszym synu kp było dla mnie koszmarem, teraz się nie nastawiam i będzie co będzie. Jeżeli wyjdzie to fajnie, a jeżeli nie to drugi będzie na butli.

Napisane przez gornek

A mnie czeka ciężka nocka, młody mi przyniósł z przedszkola rotawirusa ;( ledwo zdążył do łazienki, bo leje sie z niego z każdej strony. Poszedł juz spać sam z siebie po 19, ledwo przytomny. Na noc założyłam mu pieluchę dla pewności jak ja nie lubię jak dzieciaczki tak sie męczą i nie ma jak pomoc


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

O kurcze, bardzo współczuję, rotawirus to bardzo kiepska sprawa. Dużo zdrówka dla synka.

Napisane przez Sasetka2609

Witam się po połówkowym u Małego wszystko ok, fajnie było Go zobaczyć
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Super wieści


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gwiazdka93]

Napisane przez Agunia1989

Ostatnio usłyszałam, że dla położnych karmienie piersią to trudny temat. Łatwiej jest dać mm i mieć święty spokój. Ja przez 4 miesiące dokarmiałam mm i męczyłam się z laktatorem. Dopiero jak przyszedł jakiś poważny kryzys spotkałam się z lekarzem/ doradcą laktacyjnym. Pomogła mi bardzo (bardziej rozmową niż fizycznie) i karmiłam 1,5 roku.
Teraz nie wyobrażam sobie innej drogi i bardzo mi na tym zależy (tym bardziej, że to okres letni).


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

A od kogo to usłyszałaś? Pytam z czystej ciekawości, też jestem położną i myślę, że to przesadne generalizowanie Nie chce się wypowiadać za koleżanki, w każdym zawodzie pracują różne osoby... Niemniej jednak na szczęście szerokie grono moich koleżanek jest jak najbardziej pro kp, z resztą ja również. Z moich doświadczeń wynika, że najbardziej pro mm są pediatrzy, a wiedza, która przekazują mamom często (oczywiście nie zawsze) jest mocno nieaktualna. A szczerze? Widzisz Ty się zaparłaś i chciałaś karmić, a mi zdarzały się na szczęście nie liczne pacjentki, które szukały wymówek, byle nie karmić. W takich sytuacjach zdarza się nam, położnym odpuszczać temat karmienia, jeśli po wielokrotnych rozmowach, nie widać u pacjentki żadnej chęci do karmienia, w końcu to jej dziecko .

Napisane przez Sasetka2609

Witam się po połówkowym u Małego wszystko ok, fajnie było Go zobaczyć ja dostałam zwolnienie, ale była to ciężka rozmowa pełna stresu… najważniejsze ze już z głowy…
Co do szkoły rodzenia to nie chodziłam poprzednio bo były zamknięte przez covid, ale oglądałam w necie. Ja miałam wywoływany poród, bo córce się nie spieszyło wcale, ale mimo tego mogłam robić co chciałam w sumie, piłka i pozycje różne, ale na koniec to już chciałam tylko na plecach leżeć taka byłam wykończona mimo wszystko brak postępu i skończyło się cc. Teraz planuję spróbować znowu naturalnie, ale nie nastawiam się na nic w sumie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Super Dlaczego pełna stresu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agunia1989]

Napisane przez gwiazdka93

A od kogo to usłyszałaś? Pytam z czystej ciekawości, też jestem położną i myślę, że to przesadne generalizowanie Nie chce się wypowiadać za koleżanki, w każdym zawodzie pracują różne osoby... Niemniej jednak na szczęście szerokie grono moich koleżanek jest jak najbardziej pro kp, z resztą ja również. Z moich doświadczeń wynika, że najbardziej pro mm są pediatrzy, a wiedza, która przekazują mamom często (oczywiście nie zawsze) jest mocno nieaktualna. A szczerze? Widzisz Ty się zaparłaś i chciałaś karmić, a mi zdarzały się na szczęście nie liczne pacjentki, które szukały wymówek, byle nie karmić. W takich sytuacjach zdarza się nam, położnym odpuszczać temat karmienia, jeśli po wielokrotnych rozmowach, nie widać u pacjentki żadnej chęci do karmienia, w końcu to jej dziecko .Super Dlaczego pełna stresu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Żeby było śmiesznie to od „starszej” położnej. Zaczęłyśmy ostatnio rozmawiać na temat karmienia. Z jednej strony, nie dziwie się jej opinii. Jak sobie przypomnę co ja tworzyłam przez pierwsze tygodnie to sama sobie zrobiłabym teraz butle.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk