Relacje z narcyzami

[9436a3955e4ffdff99da230456d338dc0303348e_62f82cf251cf9]

Napisane przez Pani_Robot

Nie wiem, w którym miejscu widzisz zachęcanie do samodzielnej diagnozy i autoterapii Po prostu mylisz je ze zwykłą psychoedukacją, która właśnie do podjęcia terapii wręcz zachęca, a masz ogromną potrzebę się nie zgodzić z rozmówcą dla zasady i by Twoje było na wierzchu. Nawet jeśli obnażasz tym braki w wiedzy. Takie działanie się kompletnie nie sprawdza. Mam ogromną nadzieję, że w gabinecie zdobędziesz się w przyszłości na więcej, bo „taki” specjalista to murowana kolejna trauma dla pacjenta.

Jestem.
Nie pytałaś wcześniej, wiec nie wiem skąd „ponawiasz pytanie” Chyba, że tak po prostu lepiej brzmi

Miłego wieczoru i EOT


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Żeby być psychologiem wystarczy rozpocząć studia psychologiczne, nie trzeba ich ukończyć? Można wtedy pracować w zawodzie psychologa? Z innych wątków i wypowiedzi wynika, że skończysz je za kilka lat.

Tak tylko pytam.

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=289

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...11&postcount=2

[Magrru]

Na studiach mialam przez rok tydzień w tydzień ćwiczenia o zaburzeniach osobowości, w tym kilka o nzo. Kilka lat później w życiu zorientowałam się po kilku latach, ileś osób podziela moje zdanie ale nie mamy mocy wysłać tych osób po oficjalną diagnozę. Problemem zdecydowanie nie są pojedyncze cechy o jakich można poczytać na każdej grupie dla osób w toksycznych związkach, w każdym razie nie u większości tam opisanych zwykłych dupkow.
Ja serio ponawiam pytanie jak kogoś takiego wysłać po diagnozę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez Magrru

Na studiach mialam przez rok tydzień w tydzień ćwiczenia o zaburzeniach osobowości, w tym kilka o nzo. Kilka lat później w życiu zorientowałam się po kilku latach, ileś osób podziela moje zdanie ale nie mamy mocy wysłać tych osób po oficjalną diagnozę. Problemem zdecydowanie nie są pojedyncze cechy o jakich można poczytać na każdej grupie dla osób w toksycznych związkach, w każdym razie nie u większości tam opisanych zwykłych dupkow.
Ja serio ponawiam pytanie jak kogoś takiego wysłać po diagnozę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie da się kogoś zmusić choć z tego co ja poczytałam to nie jest tak że narcyzi do gabinetów nie chodzą. Po prostu szybko rezygnują z leczenia bo motywacja spada kiedy trzeba otwarcie przyznać że problem jest w nich. Gdyby było inaczej to w ogóle statystyk w tym zakresie by nie było. Terapia u osób z narcystyczną osobowością jest nieskuteczna. Stwierdzenie tego typu osobowości nie sprawi że będziemy w stanie mieć dobre relacje z taką osobą. Chyba że chodzi o to aby potwierdzić swoje przypuszczenia tylko w jakim celu? Moim zdaniem to kompletnie nic nie zmienia. Czy to toksyk czy manipulator, socjopata, psychopata oraz narcyz procedura jest ta sama. Uciekamy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magrru]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89077468]Nie da się kogoś zmusić choć z tego co ja poczytałam to nie jest tak że narcyzi do gabinetów nie chodzą. Po prostu szybko rezygnują z leczenia bo motywacja spada kiedy trzeba otwarcie przyznać że problem jest w nich. Gdyby było inaczej to w ogóle statystyk w tym zakresie by nie było. Terapia u osób z narcystyczną osobowością jest nieskuteczna. Stwierdzenie tego typu osobowości nie sprawi że będziemy w stanie mieć dobre relacje z taką osobą. Chyba że chodzi o to aby potwierdzić swoje przypuszczenia tylko w jakim celu? Moim zdaniem to kompletnie nic nie zmienia. Czy to toksyk czy manipulator, socjopata, psychopata oraz narcyz procedura jest ta sama. Uciekamy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
ty uważasz, że "uciekamy" to rozwiązanie i już? Nie przeczytałaś niczego, o czym tu pisałam? Jakie dobre relacje, chodzi o chronienie się przed przemocą, która eskaluje np. przy decyzji o rozwodzie, kiedy uderza w dzieci czy inne zależne osoby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez Magrru

ty uważasz, że "uciekamy" to rozwiązanie i już? Nie przeczytałaś niczego, o czym tu pisałam? Jakie dobre relacje, chodzi o chronienie się przed przemocą, która eskaluje np. przy decyzji o rozwodzie, kiedy uderza w dzieci czy inne zależne osoby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, uważam że jeżeli mamy do czynienia z przemocą wymierzoną w naszą stronę lub w stronę naszych dzieci to należy w miarę możliwości jak najszybciej odciąć się od takiej osoby. Moim zdaniem nie ma innego sensownego rozwiązania.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magrru]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89077615]Tak, uważam że jeżeli mamy do czynienia z przemocą wymierzoną w naszą stronę lub w stronę naszych dzieci to należy w miarę możliwości jak najszybciej odciąć się od takiej osoby. Moim zdaniem nie ma innego sensownego rozwiązania.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Przecież nie pytałam o to o czym piszesz. Nic nie przeczytałaś z tego co ja piszę czy tylko nic nie rozumiesz? Ja piszę o piekle jakie narcyz robi np przy rozwodzie i jak uderza w całe otoczenie a ty piszesz jak o zerwaniu z chłopakiem. Tobie się serio wydaje że to problem poziomu nieszczęśliwe zakochanie czy inna pierdoła?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez Magrru

Przecież nie pytałam o to o czym piszesz. Nic nie przeczytałaś z tego co ja piszę czy tylko nic nie rozumiesz? Ja piszę o piekle jakie narcyz robi np przy rozwodzie i jak uderza w całe otoczenie a ty piszesz jak o zerwaniu z chłopakiem. Tobie się serio wydaje że to problem poziomu nieszczęśliwe zakochanie czy inna pierdoła?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie nie uważam że rozstanie z narcyzem przebiega gładko i bezboleśnie ale w dalszym ciągu myślę że najlepszym rozwiązaniem jest maksymalne izolowanie się od tej osoby. Co innego proponujesz? Jak chcesz sobie z osobowością narcystyczną poradzić? Co uważasz za lepszą strategię obrony siebie i swojej rodziny niż izolacja i odcięcie się od takiej osoby?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[krycha_krycha]

Magrru, a myślisz, że jeżeli załatwisz w taki czy inny sposób diagnozę takiemu narcyzowi to on nagle posypie głowę popiołem, pójdzie na terapię i się zmieni? Czy może chciałabyś przedstawić taki papier w sądzie, żeby jednym ruchem załatwić sprawę?

Znam dobrze to uczucie, gdy zorientujesz się, że ktoś jest psychopatą/narcyzem/przemocowcem i bardzo chcesz, by wszyscy też zobaczyli jego prawdziwą naturę, ale to niestety mrzonki.

[Magrru]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89077804]Nie nie uważam że rozstanie z narcyzem przebiega gładko i bezboleśnie ale w dalszym ciągu myślę że najlepszym rozwiązaniem jest maksymalne izolowanie się od tej osoby. Co innego proponujesz? Jak chcesz sobie z osobowością narcystyczną poradzić? Co uważasz za lepszą strategię obrony siebie i swojej rodziny niż izolacja i odcięcie się od takiej osoby?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Proponuję przeczytanie moich wcześniejszych postów zamiast brnięcia dalej z powtarzaniem podstaw i ogólników.
Jeżeli kobieta jest po ślubie i ma dzieci z narcyzem, to często jej rodzina czy dzieci są po jego stronie. Jeszcze jedna ooczywista oczywistość to nie da się prosto odciąć mając dzieci z kimś z tym zaburzeniem. Dlatego podałam przykład rozwodu i konkretów na taką sytuację. Odpuść z ogólnikami nie znając tematu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

Napisane przez krycha_krycha

Magrru, a myślisz, że jeżeli załatwisz w taki czy inny sposób diagnozę takiemu narcyzowi to on nagle posypie głowę popiołem, pójdzie na terapię i się zmieni? Czy może chciałabyś przedstawić taki papier w sądzie, żeby jednym ruchem załatwić sprawę?

Znam dobrze to uczucie, gdy zorientujesz się, że ktoś jest psychopatą/narcyzem/przemocowcem i bardzo chcesz, by wszyscy też zobaczyli jego prawdziwą naturę, ale to niestety mrzonki.

Czemu wiec piszesz aż tak deprecjonująco? Ktoś po wieloletnim związku z narcyzem nie wierzyłby w takie bajki. Ale taka diagnoza to dla wielu byłoby w końcu coś np. przy sprawie rozwodowej, walce o dzieci, innych problemów z przemocą w rodzinie.
Sama diagnoza też często dużo daje, "łączy kropki"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bibi1234]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89074446]Nieprawdopodobne z tego tytułu że tych ludzi jest bardzo mało więc prawdopodobieństwo że akurat na swojej drodze w najbliższym otoczeniu trafiłaś aż dwójkę jest niskie.
Osobowość narcystyczna jest trudna do zdiagnozowania. To że pasuje Ci część zachowań nie oznacza że diagnoza jest trafna. W ogóle tego typu oceny pozostawiłabym jednak w gestii specjalistów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Z tego co czytałem narcyzów nie jest 1%, a do 7% i ten odsetek wzrasta poprzez wpływ mediów społecznościowych. Wystarczy spojrzeć na instagram. Nonstop robią sobie selfie.

---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

Napisane przez Magrru

Jeżeli kobieta jest po ślubie i ma dzieci z narcyzem, to często jej rodzina czy dzieci są po jego stronie. Jeszcze jedna ooczywista oczywistość to nie da się prosto odciąć mając dzieci z kimś z tym zaburzeniem. Dlatego podałam przykład rozwodu i konkretów na taką sytuację. Odpuść z ogólnikami nie znając tematu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rok temu zaczęła do mnie przez media społecznościowe pisać Francuzka, która chciała przeprowadzić się do Polski. Rozmawialiśmy na różne tematy i po jakimś czasie napisała mi, że jej mąż terroryzuje ją i jej dzieci. Nie będę wchodził w to czy to jest narcyz, psychopata, bo jest to po prostu bardzo, bardzo zły człowiek. Napisałem jej, by podczas kolejnego ataku nagrała ukradkiem smartfonem co on robi. Nagrała jak on wrzeszczy na córkę. Policja zgrała plik z jej telefonu. Teraz ten film jest dowodem w sprawie.


Żyjemy w czasach, gdy każdy ma w kieszeni kamerę i może filmować terror w domu. Nawet można wysłać rodzinie, by się obudziła i zobaczyła.

[Magrru]

@bibi1234 to działa w dwie strony, łatwo nagrać wariatkę, która "bez powodu" płacze czy krzyczy. Przemoc psychiczna jest trudniejsza do udowodnienia. Tu mowa o człowieku, który nie ma uczuć wyższych i "od zawsze" zasłania wewnętrzną pustkę kreując swój wizerunek i manipulując innymi, zwykle pozornie przemiły, uroczy człowiek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz