Czy ten związek ma w ogóle sens?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Ellen_Ripley

Który nie wiadomo, czy był awansem, czy zmianą nazwy stanowiska z uwagi na staż i z jaką podwyżką się wiązał. Autorka powtórzyła plotkę od osoby, która sorry, ale temu facetowi chyba pasków z wypłatą nie ogląda? Zależy od zasobności gminy, ale to są często kwestie kilkudziesięciu złotych. W porywach.

Hultaj ma kontrowersyjny styl i nieraz opinie, ale tutaj ma jednak sporo racji. Autorka nie jest anielicą, a facet Antychrystem. On sobie sporo nagrabił, ale i ona się mocno nie popisała.

Ja się zgadzam, że tutaj nic pewnego nie ma i w sumie dla autorki już to nie ma większego znaczenia.

Natomiast może ja jestem w dziwnym związku, ale u mnie z partnerem rozmawiamy od razu o wszystkich poważniejszych zmianach w życiu zawodowym typu awanse, zmiany obowiązków, przydzielenia do innych zespołów, podwyżki/premie, nadgodziny itp. Także dla mnie wielce prawdopodobne, że facet to celowo zataił i nie świadczy to o nim dobrze.

No i mam znajomych oraz rodzinę pracującą w państwówce. Zmiana stanowiska zwykle wiąże się z podwyżką. Nie dużą (kilkaset złotych brutto), ale jednak.

I nie świadczy to, że facet jest Antychrystem, ale że był nieuczciwy i traktował ten związek olewczo owszem.

[Ellen_Ripley]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;89098457]
(...)
No i mam znajomych oraz rodzinę pracującą w państwówce. Zmiana stanowiska zwykle wiąże się z podwyżką. Nie dużą (kilkaset złotych brutto), ale jednak.
(...)[/QUOTE]

Ja również nie piszę z sufitu, tylko z doświadczenia. Wszystko zależy od rodzaju urzędu, zasobności gminy. To są czasami "podwyżki" naprawdę rzędu kilkudziesięciu złotych jeżeli gmina jest biedniejsza. Więc nie wiadomo o jakiej skali podwyżki (i czy w ogóle taka była) mówimy. Natomiast powtarzanie niesprawdzonych plotek i "o, zataił kilka stów" jednak w tym momencie więcej mówi o Autorce, niż facecie. Uważam, że naprawdę powinna pomyśleć o terapii i przyjrzeniu się również sobie.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Ellen_Ripley

Ja również nie piszę z sufitu, tylko z doświadczenia. Wszystko zależy od rodzaju urzędu, zasobności gminy. To są czasami "podwyżki" naprawdę rzędu kilkudziesięciu złotych jeżeli gmina jest biedniejsza. Więc nie wiadomo o jakiej skali podwyżki (i czy w ogóle taka była) mówimy. Natomiast powtarzanie niesprawdzonych plotek i "o, zataił kilka stów" jednak w tym momencie więcej mówi o Autorce, niż facecie. Uważam, że naprawdę powinna pomyśleć o terapii i przyjrzeniu się również sobie.

Wciąż, uważam, że o zmianach w pracy powinno się informować partnera, z którym się wspólnie żyje i planuje rodzinę. Zarówno tych na plus, jak i na minus. Ty byś się chciała dowiedzieć od osób trzecich, że twój partner dostał awans albo pracuje już od jakiegoś czasu na innym stanowisku?

[Hultaj]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Ciekawe co Hultaj na to, że koles się nawet nie zająknął na temat awansu i podwyżki. Skończyła na tym, że żaden z niego manipulant.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie żaden manipulant a wybitny manipulant.

[Hultaj]

ale że był nieuczciwy i traktował ten związek olewczo owszem.

czy był nieuczciwy to trochę nie wiem. Czy jak kobieta jest obsypywana przez faceta prezentami bo ma gest i taki jest jego język miłości a ona w rewanżu tego nie robi czy jest nieuczciwa? Na pewno był leniem. Mnie nie dziwi także że autorka pojechała po swoim eks bo raczej ludzie jak się rozstają to wywlekają sobie najgorsze rzeczy i ogólnie dramaturgia rozstań raczej do rzadkości nie należy, poczucie skrzywdzenia także, ale to nie znaczy że mają obiektywnie słuszność. Czy 100% słuszność. Facet autorki ma szansę jak każdy inny człowiek ułożyć sobie szczęśliwe pożycie z kimś innym. Więc nie do końca jest prawidłową diagnoza że jest skonczonym ujem. A jeśli dajesz komuś termin wyprowadzki blisko 2 tyg to skracanie tego do blisko 1/3 fair nie jest. Jeśli tłumaczyć sytuację z kotletem emocjami wszystko jest jasne i zrozumiałe. Jeśli logiką gdy rzucasz kogoś z powodu jego wad to a) chyba nie oczekujesz że magicznie zmieni nawyki z ostatnich 4 lat za które go znienawidziłaś w kilka dni; b) naprawdę zjadłbyś obiad od kogoś komu wręcz przypisujesz że ze złośliwości mógłby do niego napluć?, c) wydałeś już tyle hajsu na wyżywienie dla trutnia że wątpię by 20 zł robiło różnicę.

Wciąż, uważam, że o zmianach w pracy powinno się informować partnera, z którym się wspólnie żyje i planuje rodzinę. Zarówno tych na plus, jak i na minus. Ty byś się chciała dowiedzieć od osób trzecich, że twój partner dostał awans albo pracuje już od jakiegoś czasu na innym stanowisku?

I ja się z tym zgadzam, sytuacja z awansem to już kropka nad i. Ale szczerze wątpię by w tym związku odbywały się wcześniej głębsze konstruktywne rozmowy i to miałam na myśli o wybitnej manipulacji. Nawet nie trzeba było go jakoś bardzo przyciskać do muru by dowiedzieć się że autorka dla niego stała się od pewnego momentu sponsorką; także przypuszczam, że gdyby zabrala się za porządki w swoim związku wcześniej, oświecenia dostąpiłaby wcześniej. Było minęło, niech autorka idzie dalej w szczęsciu swoją drogą, ale z zerojedynkową oceną typa w wątku trudno się zgodzić.

[magdalenaCat]

To sie nie zgadzaj. 🤷🏻☠♀️

Temat zostal wyczerpany.

[emiliais]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;89098457]Ja się zgadzam, że tutaj nic pewnego nie ma i w sumie dla autorki już to nie ma większego znaczenia.

Natomiast może ja jestem w dziwnym związku, ale u mnie z partnerem rozmawiamy od razu o wszystkich poważniejszych zmianach w życiu zawodowym typu awanse, zmiany obowiązków, przydzielenia do innych zespołów, podwyżki/premie, nadgodziny itp. Także dla mnie wielce prawdopodobne, że facet to celowo zataił i nie świadczy to o nim dobrze.

No i mam znajomych oraz rodzinę pracującą w państwówce. Zmiana stanowiska zwykle wiąże się z podwyżką. Nie dużą (kilkaset złotych brutto), ale jednak.

I nie świadczy to, że facet jest Antychrystem, ale że był nieuczciwy i traktował ten związek olewczo owszem.[/QUOTE]
No dokładnie, mi też partnerzy zawsze mówili jak dostali nawet głupie 100 zł premii albo awans niewiążący się z podwyżką, więc jak ktoś to zataja i to w dodatku facet, który okazał się bezczelnym pasożytem, to wnioski same się nasuwają. To tylko wisienka na torcie [złe słowo], który ten facet zbudował i nie rozumiem po co teraz roztrząsać możliwe linie obrony tego faceta.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Hultaj]

Bez przesady z tą jadowitością. Mam wrażenie że szukasz zaczepki na siłę bo jakoś powyżej na ''tort z [złe słowo]'' nie zareagowałaś. Owszem, emotki w internecie w szczególności przymrużone oko służa do tego by potencjalnie złagodzić pozbawione niewerbalnej komunikacji słowo pisane więc uprzejmie nie stwarzaj nowej własnej netykiety. Kiedy ludzie rozstają się w konflikcie z reguły pretensje są po obu stronach. Dla mnie sytuacja żeby nie zapytać, tak zwyczajnie, partnera dlaczego przestał chodzić na jakiekolwiek zakupy świadczy właśnie o zerowej komunikacji. Tak samo nie wyobrażam sobie nie zapytać partnera dlaczego zaczął palić itp. To są podstawy.
I nie pominęłam jak się odniósł do partnerki gdy pakowała jemu ciuchy i o ile było to niegrzeczne z jego strony, tak się odezwać, swoją opinię miałam. Ciekawe że jesteście do tego stopnia postępowe że nie widzicie nic co najmniej dziwnego kiedy ktoś wam bierze wasze rzeczy i zaczyna składać w pudła żeby was jak najszybciej pozbyć się z mieszkania chociaż najpierw dał wam jakiś termin do kiedy macie to zrobić. Masakra. Czy bym skomentowała coś takiej osobie, nie wiem, być może po tej całej akcji byłaby u mnie po prostu skreślona, skoro autorka ma prawo działać w emocjach to sorry ale jej eks równiez, natomiast na pewno nie pomyślałabym przy czymś takim o kimś dobrze. I podkreśliłam wcześniej o własnym partnerze i własnym związku człowiek może uważać co chce, nikt mu nie będzie mówił co ma myśleć o eks i to dot. każdej ze stron. I nie wiem co miał ban do tego, takie kwestie nadają się na techniczne, na wątek który zamknęłaś.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[wiekanka]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

To juz zakrawa na jakis moobing.
Autorka sama faceta nazwała gadem a truten od hultaja, to juz u Ciebie nie do przełknięcia i tak zjeżył, ze az o banie tymczasowym musiałaś powiedzieć?

[Trzepotka]

Treść usunięta

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez wiekanka

To juz zakrawa na jakis moobing.
Autorka sama faceta nazwała gadem a truten od hultaja, to juz u Ciebie nie do przełknięcia i tak zjeżył, ze az o banie tymczasowym musiałaś powiedzieć?

Hultaj obarcza Autorkę winą bo stwierdza sama trutnia sobie wychodowala
Tak samo, hipotetycznie mozna powiedzic ofierze przemocy domowej, przecież przez 10 lat godzila sie na bicie i ograniczanie wolnosci i nagle jej to przestalo pasować i podejmuje radykalne kroki.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Gdzie w zachowaniu tego faceta widzisz analogię do przemocy?

[Hultaj]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89101225]Treść usunięta[/QUOTE]
''Mój facet stosuje przemoc ponieważ leniowi nie chce się sprzątać i gotować''. ''Jest manipulantem bo przestał chodzić na zakupy''.

Spojrzałam w definicję manipulacji uznając że może coś przeoczyłam. Jeśli miałabym córkę pierwsze czego bym sobie nie życzyła to wmawiania jej że związki to coś co jej się przydarza i na co ma znikomy wpływ. Empatia jest wspaniałą cechą gatunkową, ale jak wszystko można ją skarykaturować. To co dla Ciebie jest re prezencją społecznego rozwoju emocjonalnego, dla mnie przestało już nim być a podchodzi pod promowanie wyuczonej bezradności i upupiania. A takie zerojedynkowe podejście do problemów utrwala krzywdzące stereotypy o kobietach.
Nie będę więcej reagować na zaczepki, szczególnie, Grażyna, Twoje. Dziękuję Ellen i Wiekance za wiarę że rozsądek jeszcze istnieje.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Hultaj]

A mnie w swoim zwróceniu uwagi właśnie chodziło o ten styl i sposób wypowiedzi, nawet autorka nie odebrała Twojego posta za przyjazny.

Moja droga, nie chciałam tego kontynuować, ale skoro drążysz.

Autorka we własnym wypowiedziach użyła zwrotów
- w nerwach nazwałam go pasożytem
- debil (o nim)
- w dupie mam twoją pracę zdalną
- zrobi mi burdel;
co świadczy o tym że nie jest purystką językową a i oboje potrafią się w stosunku do siebie zachowywać po chamsku. Oraz 'nic tak nie działa jak technika zdartej płyty' (o jej klientach) co umówmy się również brzmi lekceważąco. Do tego bardzo nieprzyjemnie wypowiedziała się na temat lekkiej pracy pewnej grupy społecznej (co najmniej w 3 miejscach) ponieważ ona, aptekarka, ta to jest dopiero zalatana. Do własnego faceta przywaliła się nawet o to że śmie mieć pracę w której w spokoju może wypić herbatę (i móc napisać wiadomości gdy związek mu się rozpada), a przez myśl jej chyba nawet nie przeszło że powinna raczej mieć do pracodawcy, skoro nie może wziąć dnia czy 2 urlopu na załatwienie życiowej sprawy albo musi latać z wywieszonym językiem to raczej mają braki kadrowe.


Też przejrzałam jej wpisy. I nie tylko Jej.
I dwie sprawy. Kłopot w tym że w wątku poruszane są 2 osobne kwestie.
Pierwsza to taka że dziewczyna ma prawo czuć się rozczarowana czy reagować emocjonalnie bo jest tylko człowiekiem i nikt tu tego nie piętnuje. Nie przypuszczam, by kogokolwiek dziwiło, że człowiek w trakcie rozstania ma ochotę wyrzygiwać partnerowi najgorsze rzeczy.
Druga to ta że czy to oznacza że facet zasługuje na to by traktować go jak śmiecia? Tu już wchodzi obiektywizm, bo: niekoniecznie.
(Zrezygnowałam, bo dopiero niedawno dostrzegłam że w mojej propozycji pójścia do psychologa koniecznie dopatrzyła się chęci dowalenia a nie było tam nawet grama takiej intencji. Także interpretuje po swojemu i tak jak Jej wygodnie. Zarzucone już zostało że się nie wyniesie, że może jej mściwie coś niszczyć oraz ostatnie, że się nie odezwał do niej bo był z kumplem więc nie byli sami. Podczas gdy facet nie musiał tego kumpla się wstydzić i może nie miał już ochoty nic dodawać).
Więc do Ciebie - może rzeczywiście należałoby stworzyć takie podforum na ktorym udzielałoby się wyłącznie bezkrytycznego wsparcia, bez żadnych zbędnych dodatkowo uwag. Tak jak nie mówisz komuś przemokniętemu od deszczu że czemu nie wziął płaszcza. To znaczy, jak dla mnie to pytasz bo takie pytanie nie ma w sobie żadnego ładunku się przywalającego, ale jak widać, niektórym to przeszkadza. Pogadajcie sobie o tym na technicznym, forum przecież wciąż się rozwija.

A Ty Halina wyluzuj wreszcie, nawiasem mówiąc może się powinnaś zastanowić czy to czego komuś współczujesz faktycznie zasługuje na współczucie a nie na zazdrość bo trochę mało logiczne to było.

[WesolyGrzyb]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89101805]Treść usunięta[/QUOTE]

Hultaj sobie wymyśla swoją własną psychologię się kłóci do porzygu, nic nowego xD. W dodatku zwyczajnie nie rozumie co się tutaj pisze i o co w ogóle w tej sprawie chodzi, więc wymyśla swoje własne interpretacje.

[Hultaj]

Autorka nie była w stanie wyrzucić swojego wybranka od razu i dlatego dała mu czas do wyprowadzki a on ani myślał się pakować bez dodatkowej motywacji.

No i ok, tylko założyła wątek w okolicy 16, zerwanie w okolicy 19, w okolicy 21 znoszenie pudeł bo trzeba mu było niby dawać dalej znaki dymne, a 23 odcięte wifi i pozamiatane. (Chrono z pamięci mogłam coś pomylić). A termin ''do konca miesiąca''. A jakby tak mieszkali razem też by było tak prosto? Faktycznie wbrew pozorom facet i tak załatwił sprawę w miare po spokojności bo jakby chciał jej robić na złość to by mu się to znakomicie udało, począwszy od dokupienia sobie paczki internetu a nie sprintu z pudłami.
Wykopała go bo chciała się go pozbyc jak najszybciej i wykorzystała fakt że to mieszkanie jest jej, ale no kurczę. To przynajmniej nie stwarza się jakiejś górnolotnej intencji. A jak się na powyższe zwraca uwagę to ''bronienie misia i biercie go sobie''. Miś, spokojnie, jak będzie miał parcie na związki to z kimś się zwiąże. Poradzi sobie.

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Napisane przez WesolyGrzyb

Hultaj sobie wymyśla swoją własną psychologię się kłóci do porzygu, nic nowego xD. W dodatku zwyczajnie nie rozumie co się tutaj pisze i o co w ogóle w tej sprawie chodzi, więc wymyśla swoje własne interpretacje.

To wspaniale że jesteś inteligentniejsza.

[WesolyGrzyb]

Napisane przez Hultaj

To wspaniale że jesteś inteligentniejsza.

A dziękuję bardzo

[Trzepotka]

Treść usunięta

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Hultaj]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89102879]Treść usunięta[/QUOTE]
Twoja ? Bo ja Ciebie odbieram identycznie ale nie chodzę za Tobą i nie jęczę Ci że mam wrażenie że tak przesiąkłaś kulturą w której żyjesz że wszystko co jest odmienne podciągnęłabyś pod przemoc, dyskryminację itp.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Hultaj]

Trzepotko, odpowiedziałam Jej tylko, bo naprawdę miło by było aby Halina wreszcie więcej zajęła się sobą bo nie wiem kto Jej dał tu prawo do tego stopnia nękać użytkowników których opinii nie podziela. To nie jest Jej pierwsza osobista wycieczka. Tak jakby była najmądrzejsza och ach z patentami na nie wiadomo jakie racje.
Pozdrawiam.
Edit: ale doceniam fakt że w końcu zareagowałaś także w stosunku do innych.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Jestem bardzo ciekawa z którym punktem regulaminu są niezgodne styl i sposób wypowiedzi Hultaja.

[wiekanka]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;89102894]Jestem bardzo ciekawa z którym punktem regulaminu są niezgodne styl i sposób wypowiedzi Hultaja.[/QUOTE]

czasami zastanawiam sie czy intymne ma w ogole sens. Ryba psuje zawsze sie od głowy. Gdy Trzepotce celowo jedna wizazanka podrywa autorytet i nazywają trzpiotką, to bez reakcji ale gdy chodzi o wpisy Hultaja, to reakcja, jak na ogien, by tego autorytetu nie stracic.

[Trzepotka]

Treść usunięta