Kłótnia żadnej litości

[Patizm]

Dziewczyna masakra, obraca kota ogonem, masz namiastke tego jak bedzie to wygladalo w przyszlosci- sam w sobie bedziesz sobie myslal ze nic zlego nie zrobiles a ona obroci wszystko tak ze bedziesz przepraszal za sam nie wiesz co i za sam nie myslac ze zawiniles. Z mojego doswiadczenia jezeli w jakiejs relacji cos takiego wystepuje to jest to toksyk.

A propo Ciebie jakby mi chlopak probowal mowic czy moge wyjsc ze znajomymi i sie napic badz mial pretensje ze wychodze na imprezy to zaraz bym sie z takim pozegnala.

[Cornelia86]

Ja odbieram jego zachowanie (nie wiem czy słusznie) on nie chcial iść na kontrę z dziewczyną w sensie nie podoba mu się jej zachowanie ale nie ma odwagi (?) czy np. Nie chciał jej zrobić przykrości jej tego wprost powiedzieć - co faktycznie powinien zminiec nawet patrząc tylko dla własnego dobra. A ona faktycznie upaja się.

[Grajek_Tornadek]

Ja napisałem jej wcześniej coś w stylu "towarzystwo dobrze Ci zrobi", potem dodałem "tylko się nie uchlej"

[Cornelia86]

Trochę z innej beczki ile razy w tygodniu ona tak wychodzi?

[Mija62]

Napisane przez Grajek_Tornadek

Dziewczyna na to:

ja napisalam o naj...niu sie obcych facetów, którzy naprawde sie naje...li, a Twój tekst w stosunku do kobiety, na której rzekomo zależy, no nie ma w ogóle porównania

A ja o sobie myślałam, że jestem poyebana xD

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

dwa razy zadalam pytanie 'czego ona od ciebie oczekuje?', autor watku skutecznie to ignoruje :rollyes:

jestem zmeczona samym czytaniem tych jej wysrywow, ale autorowi to najwyrazniej sprawia jakas masochistyczna przyjemnosc skoro tak sie przerzucaja tym tematem jakby chodzilo o cos naprawde powaznego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[KathyLeonia]

Napisane przez Patizm

Dziewczyna masakra, obraca kota ogonem, masz namiastke tego jak bedzie to wygladalo w przyszlosci- sam w sobie bedziesz sobie myslal ze nic zlego nie zrobiles a ona obroci wszystko tak ze bedziesz przepraszal za sam nie wiesz co i za sam nie myslac ze zawiniles. Z mojego doswiadczenia jezeli w jakiejs relacji cos takiego wystepuje to jest to toksyk.

A propo Ciebie jakby mi chlopak probowal mowic czy moge wyjsc ze znajomymi i sie napic badz mial pretensje ze wychodze na imprezy to zaraz bym sie z takim pozegnala.

mi to też śmierdzi toksykiem.
I to takim zaawansowanym.
potem może być tylko gorzej

[Grajek_Tornadek]

Napisane przez Cornelia86

Trochę z innej beczki ile razy w tygodniu ona tak wychodzi?

Tak jak pisałem, raz na tydzień/2 tygodnie. Nie broniłem jej nigdy. Dobrze, że wychodzi do ludzi, spędza czas w towarzystwie. Chociaż o czym jej nie mówiłem, co innego jest pogadanie przy drinku, a co innego kilka kolejek drinków, kilka litrów wódki na całe towarzystwo, piwa i ostre naprucie.

z tego co opowiadała to oni idą się głównie na..bać
I też podobno w kolejnym tygodniu zrobią popijawę u 1 z koleżanek, potem u jakiegoś kolegi. Ale chodzi to głównie o picie i ja tego nie rozumiem. Bo ok, jakieś urodziny, czy impreza i wypić trochę, spoko. Ale iść po to by pić, jako główny cel spotkania, to nie bardzo mnie to grzeje ;p

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89122580]dwa razy zadalam pytanie 'czego ona od ciebie oczekuje?', autor watku skutecznie to ignoruje :rollyes:

jestem zmeczona samym czytaniem tych jej wysrywow, ale autorowi to najwyrazniej sprawia jakas masochistyczna przyjemnosc skoro tak sie przerzucaja tym tematem jakby chodzilo o cos naprawde powaznego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Przepraszam. Nie odpowiedziałem bo sam nie wiem do czego ona zmierza. Wydaje się mi, że gdy dwoje ludzi się lubi, a coś pójdzie nie tak, to obie strony chcą polubownie zażegnać konflikt.
A tutaj nie wiem na czym stoję

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Napisane przez Grajek_Tornadek

Tak jak pisałem, raz na tydzień/2 tygodnie. Nie broniłem jej nigdy. Dobrze, że wychodzi do ludzi, spędza czas w towarzystwie. Chociaż o czym jej nie mówiłem, co innego jest pogadanie przy drinku, a co innego kilka kolejek drinków, kilka litrów wódki na całe towarzystwo, piwa i ostre naprucie.

z tego co opowiadała to oni idą się głównie na..bać
I też podobno w kolejnym tygodniu zrobią popijawę u 1 z koleżanek, potem u jakiegoś kolegi. Ale chodzi to głównie o picie i ja tego nie rozumiem. Bo ok, jakieś urodziny, czy impreza i wypić trochę, spoko. Ale iść po to by pić, jako główny cel spotkania, to nie bardzo mnie to grzeje ;p

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------



Przepraszam. Nie odpowiedziałem bo sam nie wiem do czego ona zmierza. Wydaje się mi, że gdy dwoje ludzi się lubi, a coś pójdzie nie tak, to obie strony chcą polubownie zażegnać konflikt.
A tutaj nie wiem na czym stoję

no to moze warto ja zapytac czy chce dojsc do porozumienia, czy zamierza walkowac ten temat, jesli to drugie to jak dlugo, co masz zrobic zeby juz dala spokoj.

az nie wierze, ze mozna tyle dni tluc taka glupote

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pinkieee]

Napisane przez Grajek_Tornadek

Tłumaczyłem jej:

wiesz, nie abym zwalal wine na Ciebie, bo tak nie jest, ale gdy napisalas ze Twoi znajomi sa naj...ni to pomyslalem ze odpiszę w podobny spsoob


Dziewczyna na to:

ja napisalam o naj...niu sie obcych facetów, którzy naprawde sie naje...li, a Twój tekst w stosunku do kobiety, na której rzekomo zależy, no nie ma w ogóle porównania



I ponawiam pytanie, czy ktoś może polecić książki o lepszej komunikacji oraz na temat stawianiu granic?

Kolejny genialny argument. W towarzystwie byli tylko faceci? Uzywajac liczby mnogiej i piszac "znajomi" a nie "koledzy" mozna uznac ze ta informacja dotyczy calej grupy. Logika autorki, jesli w grupie byly kobiety to mozemy uznac ze one tez powinny sie poczuc zlinczowane tekstem autorki i powinny uskutecznic placze, tak jak to robi teraz autorka. No dla mnie to jest wyzszy poziom manipulacji autorem, wmawianie mu winy o ☠☠☠☠☠☠☠ke ktora moglaby pojsc w zapomnienie po pierszym przepraszam z jego strony. Ale nie, autorka napisala mu ze jest zalosny i teraz probuje odwracac kota ogonem jak to ona miala prawo pisac takie rzeczy do autora.
Autorze, przestan sie plaszczyc i przepraszac. Powiedz jej raz, dosadnie: przeprosilem, ty tez zareagowalas nieadekwatnie, jak masz zamiar odpuscic temat to sie odezwij, jak nie to nie ma o czym gadac, czesc. I poczekaj az przyjdzie z podkulonym ogonem widzac ze nie dasz się ciagac za nos. Jak odpuscisz teraz to dasz jej przyzwolenie na przyszle takie akcje, bedzie wiedziała ze moze zrobic co chce a i tak to ty przeprosisz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[twiggz]

Napisane przez Grajek_Tornadek

I ponawiam pytanie, czy ktoś może polecić książki o lepszej komunikacji oraz na temat stawianiu granic?

Odsyłam do postu: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...1&postcount=59


Nie wiem jednak czy jest sens się produkować, bo wszystko co było do powiedzenia już zostało napisane. Przeczytaj sobie wszystkie odpowiedzi od nowa, Autorze, i weź sobie je do serca. Serio. Mają rację.

[Mija62]

Napisane przez twiggz

Nie wiem jednak czy jest sens się produkować, bo wszystko co było do powiedzenia już zostało napisane.

Nie ma sensu.
On chce 'pracować' nad sobą, żeby więcej jej nie ranić bo ona przecież 15min (z zegarkiem w ręku)płakała.
Oni mają taki schemat związku.

[emiliais]

Napisane przez Caudofemoralis

Ha, projekcja.

Dokładnie. Klasyk w wykonaniu toksycznych ludzi... To jest zabawne, jak oni doskonale wiedzą, jacy są, tylko nie potrafią tego powiedzieć w pierwszej osobie.

To nieprawda—nawet przed sądem brane są pod uwagę intencje. Co innego kogoś przypadkowo potrącić autem, a co innego w niego celowo wjechać.

Tę metaforę można jeszcze lepiej rozwinąć. Autor to dla mnie kierowca, który potrącił pijaka który znienacka mu wszedł pod koła. Wiadomo, że nie dostanie takiego samego wymiary kary, jak ktoś kto przejedzie pieszego na pasach wyprzedzając inny samochód. Ten pierwszy pewnie w ogóle by został uniewinniony.

Napisane przez Grajek_Tornadek

Ale ja nie chcę, serio ją lubię, spotykamy się od 1 grudnia, poznaliśmy pod koniec listopada i teraz co prawda nie możemy od tamtej sytuacji się dogadać, ale wcześniej było dobrze i ja chcę wrócić do tamtego

No to przytrzaśnij sobie palce drzwiczkami od piekarnika w ramach kary, może wtedy Ci wybaczy. I kontynuuj sielankę, czekając w napięciu, o co następnego się przyczepi. Wcześniej było lepiej, bo toksyki się na początku kryją, dopiero później odsłaniają prawdziwe oblicze, ale ty już się zdążyłeś przywiązać i nie odejdziesz, i mają jak znalazł ofiarę do wyżywania na niej swoich problemów emocjonalnych.

[twiggz]

Napisane przez emiliais

No to przytrzaśnij sobie palce drzwiczkami od piekarnika w ramach kary, może wtedy Ci wybaczy. I kontynuuj sielankę, czekając w napięciu, o co następnego się przyczepi. Wcześniej było lepiej, bo toksyki się na początku kryją, dopiero później odsłaniają prawdziwe oblicze, ale ty już się zdążyłeś przywiązać i nie odejdziesz, i mają jak znalazł ofiarę do wyżywania na niej swoich problemów emocjonalnych.

Dokładnie. Na koniec tej "sielanki" autor dostanie jeszcze w twarz że "to to on ją skrzywdził!". Jak ex

[Patizm]

Problem z takimi osobami jest taki ze Ty mozesz pracowac nad swoja komunikacja, starac sie dobierac slowa, chodzic jak po skorupkach ze wszystkim a ona i tak Ci powie ze zle oddychales podczasz z rozmowy z nia bo powinienes nosem a nie ustami.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Napisane przez emiliais

No to przytrzaśnij sobie palce drzwiczkami od piekarnika w ramach kary, może wtedy Ci wybaczy

jak bedzie mial szczescie to moze kiedys dostanie skarpete i bedzie wolny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magdalenaCat]

2 miesiące spotykania się i już takie jazdy. Możesz to ciągnąć na sile, to twoje zycie. Ja jestem pewna ze tylko stracisz z ta osoba czas.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez Grajek_Tornadek

Ale ja nie chcę, serio ją lubię, spotykamy się od 1 grudnia, poznaliśmy pod koniec listopada i teraz co prawda nie możemy od tamtej sytuacji się dogadać, ale wcześniej było dobrze i ja chcę wrócić do tamtego

Chcieć to sobie możesz Dobrze, jak tak bardzo Ci zależy żeby się z nią spotykać to oto gotowe rozwiązanie:
Bukiet kwiatów i przyznanie że ma rację, że nie powinieneś tak się do niej zwracać, że zrozumiałeś swój błąd i więcej to się nie powtórzy. Pomarudzi jeszcze trochę i powinna odpuścić chyba że to toksyk konkretny to znaczy laska która chce być traktowana "z buta" i nie interesuje ją bycie z facetem z którym nie będzie chorych dram.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89122676]jak bedzie mial szczescie to moze kiedys dostanie skarpete i bedzie wolny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] You made my day!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Miss_Suze]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89122676]jak bedzie mial szczescie to moze kiedys dostanie skarpete i bedzie wolny

Wysłane z aplikacji forum wizaz[/quote]

O losie

[emiliais]

Tylko takie prezenty to się najwcześniej na Boże Narodzenie dostaje, więc biedak jeszcze trochę będzie się musiał z nią pomęczyć.

[Laief]

Ej, tak szczerze? Dziewczyna napisala o Tobie dokładnie to, co wcześniej użytkownicy na forum, ale o niej.

Podeślij jej po prostu ten wątek i niech przejrzy na oczy, że to ona manipuluje i odwraca kota ogonem, a nie Ty.


Pewnie się obrazi, że wysyłałeś tutaj prywatna korespondencję, ale czy to ważne w tej sytuacji? Miej totalna wyje*ke na taką typiarke, bo szkoda czasu. Aż mi się glowa zagotowała jak przeczytałam co ona napisala.

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

[Patizm]

Ja tylko mam prosbe ze jezeli jednak plaszczac sie wychodzisz u niej jej laske to kiedy w koncu ona Ci kompletnie zryje banie i sie rozstaniecie to wroc tu na forum i dopisz na koncu watku jak to sie wszystko skonczylo- dla potomnych i jako przestroge.

[Cornelia86]

Grajek, przepraszam nie doczytałam albo mi umknęło tzn. ta ilość. Jak na moje standardy to jest za dużo takiego picia o jakim piszesz. Jeśli komuś to odpowiada to luz, ale chyba warto się zastanowić nad tym.

[Ninanina88]

Napisane przez Grajek_Tornadek

Tak jak pisałem, raz na tydzień/2 tygodnie. Nie broniłem jej nigdy. Dobrze, że wychodzi do ludzi, spędza czas w towarzystwie. Chociaż o czym jej nie mówiłem, co innego jest pogadanie przy drinku, a co innego kilka kolejek drinków, kilka litrów wódki na całe towarzystwo, piwa i ostre naprucie.

z tego co opowiadała to oni idą się głównie na..bać
I też podobno w kolejnym tygodniu zrobią popijawę u 1 z koleżanek, potem u jakiegoś kolegi. Ale chodzi to głównie o picie i ja tego nie rozumiem. Bo ok, jakieś urodziny, czy impreza i wypić trochę, spoko. Ale iść po to by pić, jako główny cel spotkania, to nie bardzo mnie to grzeje ;p

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------



Przepraszam. Nie odpowiedziałem bo sam nie wiem do czego ona zmierza. Wydaje się mi, że gdy dwoje ludzi się lubi, a coś pójdzie nie tak, to obie strony chcą polubownie zażegnać konflikt.
A tutaj nie wiem na czym stoję

W moim zdaniem to ona ma dosyć bycia ocenianą przez Ciebie. Jak ja byłam młoda tak do 26 lat mniej więcej to też często chodzilismy się napić i też dużo, nie na drinka. Na drinka to się chodziło z koleżanką, a grupowo to alkoholu było dużo więcej. I byłabym wściekła jakby ktoś robił z tego problem i mi zdrzędzil nad uchem i rzucał takie teksty jak Ty. No i wyliczał mi, że jeden drink mogę wypić, ale 5 juz nie. Dodam, że żadna osoba z tego środowiska nie wpadła w alkoholizm, teraz msmy mężiw/żony/dzieci i to życie już inaczej wygląda. Ja w sumie od prawie 4 lat nie pije w igóle bo albo jestem w ciąży albo karmię piersią i w ogóle mi tego nie brakuje. Jeśli chcesz być w związku z abstynentka lub z kimś kto prawie nie pije to po prpstu trzeba takiego kogoś poszukać. Bo coś czuję, że ten Twój tekst to byl zapalnik, a sprawatsk naprawdę ciągnie się juz jakiś czas tylko teraz dzuewczynie się ulało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Napisane przez Ninanina88

W moim zdaniem to ona ma dosyć bycia ocenianą przez Ciebie. Jak ja byłam młoda tak do 26 lat mniej więcej to też często chodzilismy się napić i też dużo, nie na drinka. Na drinka to się chodziło z koleżanką, a grupowo to alkoholu było dużo więcej. I byłabym wściekła jakby ktoś robił z tego problem i mi zdrzędzil nad uchem i rzucał takie teksty jak Ty. No i wyliczał mi, że jeden drink mogę wypić, ale 5 juz nie. Dodam, że żadna osoba z tego środowiska nie wpadła w alkoholizm, teraz msmy mężiw/żony/dzieci i to życie już inaczej wygląda. Ja w sumie od prawie 4 lat nie pije w igóle bo albo jestem w ciąży albo karmię piersią i w ogóle mi tego nie brakuje. Jeśli chcesz być w związku z abstynentka lub z kimś kto prawie nie pije to po prpstu trzeba takiego kogoś poszukać. Bo coś czuję, że ten Twój tekst to byl zapalnik, a sprawatsk naprawdę ciągnie się juz jakiś czas tylko teraz dzuewczynie się ulało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chyba wątku nie czytałaś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[trzyplusy]

Znasz ja niecale dwa miesiace. Zwiewaj i poszukaj takiej, ktora rozumie jezyk pisany i mowiony i nie dzieli wlosa na czworo bo ta cie zameczy. Nie pasujesz jej to badz szlachetny i uwolnij ja od siebie. I nie ogladaj sie za siebie.

[wlosomaniaczkaaa]

W sumie dobrze się dobraliście. Ona strzela fochy o jakieś bzdety, a Ty zamiast kazać puknąć jej się w czoło milion razy przepraszasz. To może się udać.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

W sumie dobrze się dobraliście. Ona strzela fochy o jakieś bzdety, a Ty zamiast kazać puknąć jej się w czoło milion razy przepraszasz. To może się udać.

Do toksycznej relacji zawsze są potrzebne dwie osoby. Toksyk sam nic nie zdziała jak nie trafi na poddany grunt. Tutaj gleba jest bardzo żyzna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

Zgadzam się z tym, że jesteś manipulantem.

Ewidentnie nie podobają ci się te wyjścia ze znajomymi i oceniasz swoją dziewczynę, ale nie umiesz pogadać wprost - brakuje ci umiejętności komunikacji albo po prostu nie pasuje ci to do roli "super kochanego faceta", którą grasz. Dlatego wybierasz niby-żarciki, tak, żeby zabolało (no raczej masz świadomość, że to dla niej drażliwy temat), a żebyś mógł się raczkiem wycofać "przecież żartowałem!". Klasyka gaslightingu.

I nim się żachniesz "nieprawda", to przecież manipulanci nie manipulują, oni znajdują drogi, żeby wyszło na ich.

"chciałem zabić czas więc zamiast filmu, gry czy książki wybrałem wspieranie Cię podczas trudniejszych chwil" - ładna ewidencja zysków i strat kto tak interpretuje rzeczywistość?

Dziewczyna jest niedojrzała. Czuje, że coś nie gra, ale chyba nie umie zlokalizować co. Dołączam do głosów: daj jej spokój.

[Nimve]

[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;89124319]Zgadzam się z tym, że jesteś manipulantem.

Ewidentnie nie podobają ci się te wyjścia ze znajomymi i oceniasz swoją dziewczynę, ale nie umiesz pogadać wprost - brakuje ci umiejętności komunikacji albo po prostu nie pasuje ci to do roli "super kochanego faceta", którą grasz. Dlatego wybierasz niby-żarciki, tak, żeby zabolało (no raczej masz świadomość, że to dla niej drażliwy temat), a żebyś mógł się raczkiem wycofać "przecież żartowałem!". Klasyka gaslightingu.

I nim się żachniesz "nieprawda", to przecież manipulanci nie manipulują, oni znajdują drogi, żeby wyszło na ich.

"chciałem zabić czas więc zamiast filmu, gry czy książki wybrałem wspieranie Cię podczas trudniejszych chwil" - ładna ewidencja zysków i strat kto tak interpretuje rzeczywistość?

Dziewczyna jest niedojrzała. Czuje, że coś nie gra, ale chyba nie umie zlokalizować co. Dołączam do głosów: daj jej spokój.[/QUOTE]

Wybacz, ale chyba jesteś niepoważna. Gruuuba nadinterpretacja. Kolejna, która robi aferę o "tylko się nie uchlej :P" Jak Wy żyjecie na co dzień, chyba wiecznie obrażone na cały świat i w poczuciu skrzywdzenia?

- jak tam?
- idę na imprezę, towarzystwo już naeeebane
- spoko tylko się nie uchlej :P
- jesteś żałosny

No gaslighting, wbicie szpili i manipulacja jak nie wiem. Za to nazwanie kogoś żałosnym i tłuczenie takiej bzdury przez kilka dni, aby wymusić pełzanie na kolanach jest ok.

Pogrubione, czemu wyciągasz z kontekstu? Przytocz może z powodu jakich zarzutów autor miał chęć tak odpowiedzieć, chociaż tego nie zrobił.

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

W sumie dobrze się dobraliście. Ona strzela fochy o jakieś bzdety, a Ty zamiast kazać puknąć jej się w czoło milion razy przepraszasz. To może się udać.

Dosłonie. I najlepsze jest jej wieczne powtarzanie, że jak to, do kobiety. Jakby z samego faktu bycia kobietą mogła więcej. Wygląda na laskę, co to walnie gościa z liścia i powie, że ona może, bo jest kobietą, a autor na faceta, co ją przeprosi, że ręka zabolała.