NETFLIX - seriale, filmy i programy warte polecenia, cz.2.

[lovelybaka]

Ja z HBO korzystam na konsoli i jest ok, ale mogłoby być lepiej. Więc też czekam na Max

[Ellen_Ripley]

Wielką fanką rapu nie jestem (w sensie płyty bym nie kupiła, na koncert nie poszła), natomiast dokument "Jeen-yuhs: A Kanye Trilogy" oglądam z przyjemnością, bo to jest po prostu bardzo bardzo dobrze zrobione. Powiew świeżości po tych wszystkich dokumentach robionych troszkę na jedno netflixowe kopyto.

[967f3601e527e8d89f0729c53155db34a99f48cb_63dafd3d2687d]

Kim jest Anna zrobiło mi duże nadzieje, ale niezbyt strawne :| Ale Oszust z tindera wzbudził duże emocje, okropne historie.

[Nette]

"Making a murderer" oglądałyście?

[chimay]

[1=967f3601e527e8d89f0729c 53155db34a99f48cb_63dafd3 d2687d;89124714]Kim jest Anna zrobiło mi duże nadzieje, ale niezbyt strawne :| Ale Oszust z tindera wzbudził duże emocje, okropne historie.[/QUOTE]

Moim zdaniem za bardzo to rozciągnęli.

Napisane przez Nette

"Making a murderer" oglądałyście?

To był pierwszy serial Netflixa, który obejrzałam nawet nie mając jeszcze Netflixa, bo nie był wtedy aż tak popularny (czyli jakieś 5-6 lat temu).

Serial bardzo dobry, ale stronniczy. Czytałam też argumenty drugiej strony i nie potrafię sobie wyrobić zdania.
Zresztą w sprawach kryminalnych nawet nie staram się go mieć, bo ta wiedza, którą przekazują podcasty czy inne źródła powszechnie dostępne w internecie to tylko ułamek tego, co wie policja. Bardzo lubię true crime, ale nie znoszę samozwańczych detektywów internautów, którzy wydają werdykty znad klawiatury.

[Nette]

Napisane przez chimay

Moim zdaniem za bardzo to rozciągnęli.







To był pierwszy serial Netflixa, który obejrzałam nawet nie mając jeszcze Netflixa, bo nie był wtedy aż tak popularny (czyli jakieś 5-6 lat temu).



Serial bardzo dobry, ale stronniczy. Czytałam też argumenty drugiej strony i nie potrafię sobie wyrobić zdania.

Zresztą w sprawach kryminalnych nawet nie staram się go mieć, bo ta wiedza, którą przekazują podcasty czy inne źródła powszechnie dostępne w internecie to tylko ułamek tego, co wie policja. Bardzo lubię true crime, ale nie znoszę samozwańczych detektywów internautów, którzy wydają werdykty znad klawiatury.

Chodzi mi o sezon#2, wyszedł w tym roku chyba.
Cały ten serial ogląda się jak telenowelę. Zarzuty o stronniczość serialu znam, ale pewne fragmenty mówią same za siebie (jak video z przesłania Brendana). No i od początku to, co się rzuca w oczy, to to, że domniemania niewinności w tej sprawie nie było.

[Nightmare666]

Cześć

Widzę, że na Netflixie pojawiła się Teksańska Masakra, to chyba nowa wersja. Widziałyście może? Mam w planach zobaczyć

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Nette

"Making a murderer" oglądałyście?

Oglądałam, samo w sobie dobre, ale gdy poszukać innych źródeł, to dosyć jednostronne. Nie mam pewności ani co do niewinności tych osób, ani co do ich winy. Zgadzam się z Chimay co do stronniczości twórców.

[chimay]

Napisane przez Nette

Chodzi mi o sezon#2, wyszedł w tym roku chyba.
Cały ten serial ogląda się jak telenowelę. Zarzuty o stronniczość serialu znam, ale pewne fragmenty mówią same za siebie (jak video z przesłania Brendana). No i od początku to, co się rzuca w oczy, to to, że domniemania niewinności w tej sprawie nie było.

A to drugiego sezonu nie widziałam. Chociaż temat jest dalej ten sam, ale ma kiepskie opinie.
Watpię w prawdziwość zeznań z lekka upośledzonego Brendana, eweidentnie zmanipulowane i wymuszone, a to zdaje się na nich oparte były zarzuty. Jeśli Avery zabił Teresę, to bardzo wątpię, żeby się to odbyło tak, jak opowiedział chłopak. Ale może nie zabił

[Nette]

Napisane przez Ellen_Ripley

Oglądałam, samo w sobie dobre, ale gdy poszukać innych źródeł, to dosyć jednostronne. Nie mam pewności ani co do niewinności tych osób, ani co do ich winy. Zgadzam się z Chimay co do stronniczości twórców.

[Making a murderer - SPOILERY]

Co nie zmienia faktu, że pierwsza część dot. Stevena (do uwolnienia w 2003) rozwala mózg.
I sprawa Brendana jest tam najbardziej tragiczna, nie rozumiem jak to jest, że upośledzony 16latek idzie do więzienia praktycznie na całe życie, bo pod przymusem, podczas przesłuchania bez rodziców i bez adwokata, zaczął wymyślać to, co sądził, że policja chce usłyszeć. Na nagraniach z przesłuchania dość jasno widać, że on nie zeznaje jak było, ale pod presją dorzuca jakieś nowe szczegóły - kompletnie nie mające pokrycia w dowodach - bo myśli, że przesłuchanie się dzięki temu skończy i wróci do szkoły. W dalszej części widać, że jego adwokat gra do jednej bramki z policją, a nie swoim klientem, bo człowiek adwokata go przesłuchiwał nadal w takim samym stylu, pierwotne oświadczenie Brendana (pokrywające się z wersją matki oraz Stevena) zostało odrzucone i typ dalej cisnął, by Brendon zeznał, że brał udział w morderstwie, a następnie tak go wysłali na kolejne przesłuchanie z policją bez wsparcia adwokata. To zrobili ludzie, którzy mieli go bronić. Gdzie tu domniemanie niewinności, gdzie prawo do rzetelnej obrony?
Tam nie było żadnych niezbitych dowodów, że Steven zabił Teresę, były średnio wiarygodne poszlaki. Rzekome spalenie zwłok w otwartym ognisku (wtf), brak jej dna oraz śladów krwi w rzekomym miejscu zbrodni (a posprzątane nie było, na zdjęciach z tamtego okresu widać, że Steven był strasznym syfiarzem), jego ślady dna wszędzie w aucie, ale w magiczny sposób sama krew i niby pot, ale bez odcisków palców. Do tego jak się ma do teorii, że ona zginęła w jego domu lub garażu, a zwłoki zostały spalone w ognisku przed domem, ten fakt, że jej zwłoki były w bagażniku jej auta, bo tam jest wiele śladów krwi.
Gdyby na jego miejscu był ktoś bez wcześniejszego wyroku, zintegrowany z lokalną społecznością (a cała ta rodzina żyła/żyje na uboczu), bez historii rodzinnej, jaką mieli ci mężczyźni (ta rodzina kryształowa nie była), a przede wszystkim o lepszym statusie finansowym, to ciężko mi uwierzyć, że na podstawie tych samych dowodów doszłoby do wyroku skazującego.

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Napisane przez chimay

A to drugiego sezonu nie widziałam. Chociaż temat jest dalej ten sam, ale ma kiepskie opinie.
Watpię w prawdziwość zeznań z lekka upośledzonego Brendana, eweidentnie zmanipulowane i wymuszone, a to zdaje się na nich oparte były zarzuty. Jeśli Avery zabił Teresę, to bardzo wątpię, żeby się to odbyło tak, jak opowiedział chłopak. Ale może nie zabił

Ja nie mam teorii, kto zabił Teresę. Być może Steven. Natomiast mam ogromny że doszło do skazania na dożywocie (i prawie dożywocie) dwóch osób na podstawie takich miernych dowodów. Rozwala mi mózg, że można komuś zabrać życie bez dowodów. Szczególnie Brendanowi.

[sublips]

Włączyłam "Kim jest Anna" i jak dla mnie Garner dobrze wypada w tej roli, jak widziałam zdjęcia prawdziwej Anny, to nawet pod kątem wyglądu mi pasuje. Natomiast postać dziennikarki - koszmar, dawno mnie nie irytowała tak żadna bohaterka. Nie wiem, czy to wina tego, jak napisali tę postać, czy samej aktorki - byłam w szoku, bo wygooglowałam ją i grała w filmie "Moja dziewczyna", jeden ze smutniejszych filmów mojego dzieciństwa. Ale tam była super.

[justynkag10]

Napisane przez Nightmare666

Cześć

Widzę, że na Netflixie pojawiła się Teksańska Masakra, to chyba nowa wersja. Widziałyście może? Mam w planach zobaczyć

To nowa wersja, ale jak dla mnie bez szału. Absurd pogania absurd i nawet strasznych momentów jest jakoś mało. Jestem fankom horrory, więc obejrzałam ale obiektywnie to był stracony czas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Nightmare666

Cześć

Widzę, że na Netflixie pojawiła się Teksańska Masakra, to chyba nowa wersja. Widziałyście może? Mam w planach zobaczyć

boję się włączyć.

możw byc rozczarowanie, bo oryginał mega

[KathyLeonia]

[1=967f3601e527e8d89f0729c 53155db34a99f48cb_63dafd3 d2687d;89124714]Kim jest Anna zrobiło mi duże nadzieje, ale niezbyt strawne :| Ale Oszust z tindera wzbudził duże emocje, okropne historie.[/QUOTE]

ja o tej Annie czytałam i oglądałam zwiastun.
Mam zamiar obejrzeć zobaczymy czy mi podejdzie.
swoją drogą laska miała niezły pomysł na życie lol

[Nightmare666]

Napisane przez justynkag10

To nowa wersja, ale jak dla mnie bez szału. Absurd pogania absurd i nawet strasznych momentów jest jakoś mało. Jestem fankom horrory, więc obejrzałam ale obiektywnie to był stracony czas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;89126205]boję się włączyć.

możw byc rozczarowanie, bo oryginał mega[/QUOTE]

Wczoraj obejrzałam z nudów i faktycznie nie jest to horror wysokich lotów, ale nie był też całkowitym dnem. Ot, klasyczny schemat, wiadomo kto zginie pierwszy a kto przeżyje. Za niedługo nie będę pamiętać fabuły.

[sublips]

Jednak "Kim jest Anna" dobrze się zapowiadało, ale macie rację - rozwleczone do granic możliwości. Zasnęłam przy tym i jakoś nie mam ochoty włączać ponownie.

[Finlora]

Ja w sumie jestem na 8 odcinku i stwierdzam, że nie ma tragedii. Jak podczas pierwszego odcinka miałam ochotę wyłączyć, to im dalej tym lepiej.

[Nette]

Po Annie polecam "Downfall: the case against Boeing".
Nóż się w kieszeni otwiera, zwłaszcza jak się porówna skalę nieszczęść wywołanych przez Annę vs wyrok, do skali nieszczęść wywołanych w przez zarzadzajacych Boeingiem vs konsekwencje.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez sublips

Jednak "Kim jest Anna" dobrze się zapowiadało, ale macie rację - rozwleczone do granic możliwości. Zasnęłam przy tym i jakoś nie mam ochoty włączać ponownie.

Poza tym liczyłam na to, że będzie mniej fikcji a więcej rzeczywistych wydarzeń i postaci i przy tym wglądu w ich psychikę, motywację. Zawsze coś muszą udramatyzować, ale tym razem przesadzili. Zaserwowali słabo napisane fikcyjne postacie (dziennikarka - przy okazji słabo zagrane , projektant, jej chłopak, "mentorka") i gdzieś tam pośród nich jest ona, Anna. Kim jest? Z tego serialu to się raczej nie dowiem. Z prawdziwą dziennikarką, która napisała serię artykułów ma tamta tyle wspólnego, że rzeczywiście była ciąża. I to by było na tyle. Po co wprowadzać słabą fikcyjną postać, jeżeli można się oprzeć na prawdziwej? Słaby scenariusz. Po prostu.

Pewne rzeczy oddali bardzo dokładnie, tylko w sumie nie wiem po co. Zamiast skupiać się na robieniu jej Instagrama prawie, że 1 do 1, to jednak mogli skupić się bardziej na fabule, jej tempie.

[robcia]

Nareszcie jest chemia miedzy mna a serialem. Oglądam Borderliner i jezeli ktos lubi skandynawskie klimaty , polecam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_medianoche]

Coś hiszpańskiego polecicie? Ponoć mają dobre thrillery, dramaty, kryminały, ale nie wiem za co się zabrać.

Jestem w połowie Domu z Papieru. Vis a Vis jest ponoć dobry, ale nie widzę go na irlandzkim Netfliksie.

Biorę wszystko oprócz sitcomów i komedii romantycznych.

[melkmeisje]

Napisane przez _medianoche

Coś hiszpańskiego polecicie? Ponoć mają dobre thrillery, dramaty, kryminały, ale nie wiem za co się zabrać.

Jestem w połowie Domu z Papieru. Vis a Vis jest ponoć dobry, ale nie widzę go na irlandzkim Netfliksie.

Biorę wszystko oprócz sitcomów i komedii romantycznych.

Faktycznie jest tego sporo. Ja polecam miniserial "Someone has to die". I też czekam na inne propozycje


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[_medianoche]

Napisane przez melkmeisje

Faktycznie jest tego sporo. Ja polecam miniserial "Someone has to die". I też czekam na inne propozycje


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dzięki.

[robcia]

Z hiszpanskich polecam Baztan trilogy. Mnie sie podobalo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez melkmeisje

Faktycznie jest tego sporo. Ja polecam miniserial "Someone has to die". I też czekam na inne propozycje


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Uuuu, sprawdze bo wyglada na cos co mogloby mi sie spodobac.
Tylko najpierw wolalabym skonczyc Dollface.

[Finlora]

Obejrzałam October Faction. Pomysł może nie był najgorszy, ale wykonanie fatalne. I te wkurzające dzieciaki - beznadziejna gra aktorska.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Finlora

Obejrzałam October Faction. Pomysł może nie był najgorszy, ale wykonanie fatalne. I te wkurzające dzieciaki - beznadziejna gra aktorska.

Tak, pomysł był ciekawy... i na tym się niestety zakończyło. Już nie wspominając o fatalnym castingu i wyglądzie rodziców nijak nie mającym się do ich wieku.

[Finlora]

Napisane przez Ellen_Ripley

Tak, pomysł był ciekawy... i na tym się niestety zakończyło. Już nie wspominając o fatalnym castingu i wyglądzie rodziców nijak nie mającym się do ich wieku.

Taa, zwłaszcza ojciec wyglądający jakby był co najmniej 10 lat starszy od swojej żony
Jedyną ciekawą postacią w tym serialu była Alice.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Finlora

Taa, zwłaszcza ojciec wyglądający jakby był co najmniej 10 lat starszy od swojej żony
Jedyną ciekawą postacią w tym serialu była Alice.

Nawet myślałam, że to jakoś w fabule uzasadnią - że biedaka dopadł jakiś stwór przyspieszający starzenie się lub coś w ten deseń (chociaż i ona nie wyglądała jakoś szczególnie dobrze jak na swój rzekomo wiek). A tu nic. Ludzie się w kilkanaście lat zmienili z prawie, że nastolatków w na oko 50-latków. Nie lubię takich nieścisłości. Psują mi seans.

[kasztanka3]

Obejrzalam Pieces of her. Nie polecam, nic sie nie trzyma kupy