Listopadowe Mamy 2022

[Milciaczek]

Napisane przez Kokosaneczka

Milciaczek 16+4

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jest szansa, ze coś już lekarz zobaczy

Napisane przez FitPleasure

Ja chcialabym rodzic naturalnie raz, ze dla dziecka tak najlepiej a dwa, ze chcialabym szybko dojsc do siebie po porodzie. Pod koniec ciazy zamierzam stosowac masaz i rozne metody na wzmocnienie krocza, moze w ten sposob uda mi sie zapobiec peknieciom lub nacinaniu. Zalezy mi tez na znieczuleniu ZO, ale jak to bedzie, to sie okaze. Nasze plany swoje, a zycie swoje moja znajoma z zajec dla ciezarowek planowala porod naturalny a okazalo sie, ze maluch sie nie przekrecil no i lipa. Musiala umowic sie na cesarke bardzo zalowala, ale co mogla poradzic smialysmy sie, ze CC to taka wygoda, bo umawiamy sie na konretny termin, zadnych skurczy, czekania, meczenia sie hehe
Ja chcialabym, zeby maz byl przy porodzie. Na szkole rodzenia jak naucza go oddychania to bedzie mnie kontrolowal, bo pod wplywem bolu na pewno zapomne o tych wszystkich wskazowkach a juz teraz widze jak przy prawidlowym oddychaniu i kontrolowaniu ciala mozna rozluznic miesnie dna miednicy, a to bardzo pomaga przy porodzie. Kolejna rzecz to to, ze maz jest mi najblizsza osoba, bedzie mnie wspieral no i zadba o to, zebym byla dobrze traktowana jesli nie maz to chcialabym jako doule jakas polozna lub moja fizjoterapeutke uro

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Znieczulenia akurat bym nie chciała myśle ze zastrzyków i znieczuleń boje się bardziej niż porodu

Natomiast tak jak mówisz - my swoje, życie swoje niemniej jakieś plany i założenia dotyczące porodu trzeba mieć, a gdzie się nimi dzielić jak nie na takich forach

Mój mąż tez jest dla mnie najbliższą osobą, jednak po prostu wiem, ze bez niego i bez kogokolwiek znajomego mi będzie mi łatwiej. Znam siebie i swoje reakcje na różne rzeczy. Po prostu jak on będzie przy mnie to zamiast podejść do porodu zadaniowo i po prostu go przetrwać, to będę się nad sobą użalać i wyjdzie to dużo gorzej

[hey_You]

Pierwszy porod cc, drugi mam nadzieje, ze również. Nie chce rodzic naturalnie.

Co do płci - znajoma miała urodzić córkę. Imię wybrane, ciuszki różowe, a tu urodził się Bartek z mężem byli nieźle zszokowani, mimo ze zdawało sobie sprawie, ze wszystko może się zdarzyć


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[FitPleasure]

Napisane przez Milciaczek

To jest szansa, ze coś już lekarz zobaczy


Znieczulenia akurat bym nie chciała myśle ze zastrzyków i znieczuleń boje się bardziej niż porodu

Natomiast tak jak mówisz - my swoje, życie swoje niemniej jakieś plany i założenia dotyczące porodu trzeba mieć, a gdzie się nimi dzielić jak nie na takich forach

Mój mąż tez jest dla mnie najbliższą osobą, jednak po prostu wiem, ze bez niego i bez kogokolwiek znajomego mi będzie mi łatwiej. Znam siebie i swoje reakcje na różne rzeczy. Po prostu jak on będzie przy mnie to zamiast podejść do porodu zadaniowo i po prostu go przetrwać, to będę się nad sobą użalać i wyjdzie to dużo gorzej

Rozumiem ☺ kazdy jest inny i potrzebuje czegos innego
ja jeszcze do niedawna myslalam, ze bede chciala cesarke, ze nie bede rodzic naturalnie, ze maja mnie uspic, wyjac dziecko i obudzic ale jak widac tylko krowa nie zmienia zdania bardzo chcialam (i w sumie nadal chetnie bym z tego skorzystala) rodzic w jakiejs prywatnej klinice, gdzie krotko mowiac place i wymagam. Polozne sa mile, opiekuncze, kobieta nie jest pozostawiona sama sobie po porodzie, pomagaja przy dziecku, sale sa jednoosobowe, jest czysto i ladnie. Ale u mnie w miescie i w najblizszej okolicy nie ma mozliwosci porodow prywatnych. Najblizszej chyba w Gdansku, ale to wciaz okolo 150 km, wiec lipa.
Jakos tak sie obawiam tego, ze trafie na jakies polozne zolzy, ktore nie beda mnie traktowaly z szacunkiem i nie beda reagowaly na moje potrzeby 🥺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kokosaneczka]

Napisane przez FitPleasure

Ja chcialabym rodzic naturalnie raz, ze dla dziecka tak najlepiej a dwa, ze chcialabym szybko dojsc do siebie po porodzie. Pod koniec ciazy zamierzam stosowac masaz i rozne metody na wzmocnienie krocza, moze w ten sposob uda mi sie zapobiec peknieciom lub nacinaniu. Zalezy mi tez na znieczuleniu ZO, ale jak to bedzie, to sie okaze. Nasze plany swoje, a zycie swoje moja znajoma z zajec dla ciezarowek planowala porod naturalny a okazalo sie, ze maluch sie nie przekrecil no i lipa. Musiala umowic sie na cesarke bardzo zalowala, ale co mogla poradzic smialysmy sie, ze CC to taka wygoda, bo umawiamy sie na konretny termin, zadnych skurczy, czekania, meczenia sie hehe
Ja chcialabym, zeby maz byl przy porodzie. Na szkole rodzenia jak naucza go oddychania to bedzie mnie kontrolowal, bo pod wplywem bolu na pewno zapomne o tych wszystkich wskazowkach a juz teraz widze jak przy prawidlowym oddychaniu i kontrolowaniu ciala mozna rozluznic miesnie dna miednicy, a to bardzo pomaga przy porodzie. Kolejna rzecz to to, ze maz jest mi najblizsza osoba, bedzie mnie wspieral no i zadba o to, zebym byla dobrze traktowana jesli nie maz to chcialabym jako doule jakas polozna lub moja fizjoterapeutke uro

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z tą wygodą to różnie bywa, bo ja miałam wyznaczony termin CC, a dzień wcześniej dostałam skurczy i zaczęłam rodzic. Także w pośpiechu byłam szykowana do cięcia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

Napisane przez hey_You

Pierwszy porod cc, drugi mam nadzieje, ze również. Nie chce rodzic naturalnie.

Co do płci - znajoma miała urodzić córkę. Imię wybrane, ciuszki różowe, a tu urodził się Bartek z mężem byli nieźle zszokowani, mimo ze zdawało sobie sprawie, ze wszystko może się zdarzyć


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja na cc nie narzekam. Dosyć szybko doszłam do siebie. Oczywiście, że leżałam przez kilka godzin, ale mała była przy mnie.

Co do odwiedzin to rodziłam na początku pandemii, więc mąż musiał czekać na mój telefon, że już po cc i że wszystko ok. I na żywo zobaczył nas dopiero przy wyjściu. Chciałabym, żeby tym razem miał możliwość odwiedzić nas w szpitalu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[hey_You]

Napisane przez Kokosaneczka

Z tą wygodą to różnie bywa, bo ja miałam wyznaczony termin CC, a dzień wcześniej dostałam skurczy i zaczęłam rodzic. Także w pośpiechu byłam szykowana do cięcia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------



Ja na cc nie narzekam. Dosyć szybko doszłam do siebie. Oczywiście, że leżałam przez kilka godzin, ale mała była przy mnie.

Co do odwiedzin to rodziłam na początku pandemii, więc mąż musiał czekać na mój telefon, że już po cc i że wszystko ok. I na żywo zobaczył nas dopiero przy wyjściu. Chciałabym, żeby tym razem miał możliwość odwiedzić nas w szpitalu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tez nie narzekam, po pionizacji chodziłam już po oddziale, a dziewczyna z sali po sn ruszyć się nie mogła przed dwa dni. Bardzo szybko doszłam do siebie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Milciaczek]

Napisane przez FitPleasure

Rozumiem kazdy jest inny i potrzebuje czegos innego
ja jeszcze do niedawna myslalam, ze bede chciala cesarke, ze nie bede rodzic naturalnie, ze maja mnie uspic, wyjac dziecko i obudzic ale jak widac tylko krowa nie zmienia zdania bardzo chcialam (i w sumie nadal chetnie bym z tego skorzystala) rodzic w jakiejs prywatnej klinice, gdzie krotko mowiac place i wymagam. Polozne sa mile, opiekuncze, kobieta nie jest pozostawiona sama sobie po porodzie, pomagaja przy dziecku, sale sa jednoosobowe, jest czysto i ladnie. Ale u mnie w miescie i w najblizszej okolicy nie ma mozliwosci porodow prywatnych. Najblizszej chyba w Gdansku, ale to wciaz okolo 150 km, wiec lipa.
Jakos tak sie obawiam tego, ze trafie na jakies polozne zolzy, ktore nie beda mnie traktowaly z szacunkiem i nie beda reagowaly na moje potrzeby

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oh tak kwestia tego na jaką opiekę się trafi to temat rzeka. Dlatego ja nie będę rodzic w rodzinnym mieście, tylko jadę do mniejszego 30 km dalej (o ile oczywiście dojadę jak zacznie się akcja porodowa)

Niestety u mnie w mieście pozamykali najlepsze szpitale i został tylko jeden największy, gdzie porody odbywają się „taśmowo”. Niestety słyszałam mase opinii o położnych w tym szpitalu pracujących i o tym jakie są okropne, jakie maja paskudne podejście do rodzących.
Dodatkowo miałam okazje być pod sala podczas porodu mojej siostry i jak słyszałam jak położna się do niej zwraca, to ja na jej miejscu bym jej chyba w twarz dała albo wstała i wyszła z sali

Stad właśnie moja decyzja żeby rodzic 30 km dalej, gdzie położne są kochane, pomocne i wyrozumiałe. Gdzie sale są przepiękne i opieka ogólnie około i po porodowa są wspaniałe

Napisane przez hey_You

Ja tez nie narzekam, po pionizacji chodziłam już po oddziale, a dziewczyna z sali po sn ruszyć się nie mogła przed dwa dni. Bardzo szybko doszłam do siebie.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Tak naprawdę to jak kobieta przejdzie jaki poród jest mega indywidualne.
Moja siostra po dwóch porodach SN już godzinę później mogła biegać ale mam tez koleżanki, co po CC po pionizacji czuły się rewelacyjnie i baaardzo szybko doszły do siebie

Ja uważam, ze każdy poród jest ok, czy to SN, czy CC. Jedynie przy porodzie naturalnym nie zawsze wiemy co się wydarzy w trakcie

[meggie94]

Napisane przez Milciaczek

Twoje przeczucie może jeszcze okazać się prawdą Pamietajmy, ze w sumie USG nigdy nie powie nam tak na 100% co się urodzi jednak zawsze może wyjść jakaś niespodzianka a to ptaszek się schowa albo gdzieś coś niepotrzebnie będzie wystawać

Wszystko tak na 100% okaże się dopiero przy porodzie

A jeśli mogę zapytać, czy wiecie już jak będziecie rodzic? Chodzi mi o to, czy któraś z Was ma wskazania od razu do CC, czy raczej jak się uda to poród siłami natury?

Jeśli nic się nie zmieni będziemy próbować naturalnie Na tą chwile nie ma wskazań do CC, ale jakby się coś działo, to zaufam lekarzom i podejdę do CC


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

Napisane przez Milciaczek

Oby poród odbył się tak jak Ty będziesz tego chciała

I trzymam kciuki, żeby już płeć było widać który to będzie tc?

Super podejście trzymam kciuki, żeby Twój poród odbył się spokojnie tak jak tego chcesz

ja powiem Wam, ze nie tyle boje się porodu naturalnego, co tego jak moje ciało będzie się zachowywać po nim
Kiedyś miałam takie podejście, ze jeśli można by wybrać, to chciałabym CC. Teraz chciałabym żeby poród rozpoczął się naturalnie bez wywoływania, ale najlepiej żeby nie bolał a wiem, ze tak się nie da ale już jestem bardziej gotowa psychicznie na poród naturalny niż kiedyś
Bo wskazań do CC nie mam i na sile już nie planuje się do CC pchać

A czy chcecie żeby Wasi partnerzy byli przy porodzie?
Ja się długo nad tym zastanawiałam i doszłam do wniosku, ze chce żeby mój mąż był ze mną jedynie do czasu rozpoczęcia właściwej akcji porodowej. Tzn dopóki będę chodzić, skakać na piłce itp. to on może być na sali, natomiast jak już zaczną się skurcze parte i dziecko zacznie wychodzić, to go nie chce. Wiem, ze sama dam sobie radę lepiej
A i mój mąż mówi szczerze, ze jeśli może to wolałby w tym nie uczestniczyć

Chcę żeby był przy mnie przy rozkręcaniu się porodu, ale jeśli chodzi o obecność przy właściwej akcji porodowej to daje mu wolną rękę, jeśli zechce to zostanie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[UltraMarryna]

Waga na tą chwilę -1kg. Brzuch rośnie jak szalony. Ruchy, możliwe że coś czuję ale to bardzo ulotne. Czekam, łożysko z przodu więc mam czas.
Poród każdy inny i ta sama kobieta zarówno 2 sn jak i 2 cc różnie może przejść. Niemniej jednak sn pod wieloma względami lepsze.
Pierwsze miałam cc bo młodej tętno spadało na skurczach. Źle zniosłam, pionizacja po 5h, słabo, kręci się w głowie, boli. Potem to skołowanie po tych prochach jakie się dostaje🤦☠♀️ okropieństwo.
Drugą urodziłam naturalnie, 4 dni skurczy nieregularnych i pół właściwej akcji, mimo to dużo lepiej wspominam to od pierwszego porodu. Radość z samodzielności, możliwości wstania zabrania dziecka i pójścia na salę po wykonanym zadaniu, wstawiania bez bólu i obawy o to czy ci się brzuch nie rozejdzie🤪 świadomość, czysty umysł i radość jak po konkretnym treningu na siłowni Teraz też chce sn.
Męża chciałam był przy pierwszym porodzie na cięcie go wyprowadzili, przy drugim bardzo chciałam aby był przy mnie ale musiał zostać z córką i wiecie co? Jak się dowiedziałam jak to jest gdy się rodzi to zmieniłam zdanie, tylko by mi przeszkadzał, bo to trzeba się skupić porządnie
Biustonosze wszystkie małe albo schodzone. Kupiłam właśnie wczoraj już takie do kp z trochę większą miseczką żeby wkładka weszła. Mam sprawdzone takie z Alles Mama

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kokosaneczka]

U mnie waga wyszła na tę chwilę na zero. Ale brzuszek już widać. Faktycznie, przy pierwszej ciąży później był widoczny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[hey_You]

U mnie tragedia z wagą. Mam wrażenie, że odkąd beta wyszła pozytywna, na wadze od razu +5 kg żebym to jeszcze jadła na potęgę, to bym zrozumiała. Od wielu rzeczy mnie odrzuca, na wiele nie mam ochoty, a ja Man wrażenie, ze z każdym zaglądnieciem do lodówki jest kilogram do przodu


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Milciaczek]

Powiem wam, ze stanęłam dziś na wagę i okazuje się, ze jest na niej -5kg od wagi wyjściowej nie spodziewałam się tego, jednak nie narzekam. Póki bobas się prawidłowo rozwija to mogę chudnąć

Brzuch rośnie mi w zastraszającym tępie, okazało się, ze żadna letnia bluzka nie jest na mnie dobra każda bluzka jest za krótka na brzuchu, wiec czekają mnie zakupy

Ogólnie po mału nie mogę się doczekać kompletowania wyprawki

[UltraMarryna]

Napisane przez Milciaczek

Powiem wam, ze stanęłam dziś na wagę i okazuje się, ze jest na niej -5kg od wagi wyjściowej nie spodziewałam się tego, jednak nie narzekam. Póki bobas się prawidłowo rozwija to mogę chudnąć

Brzuch rośnie mi w zastraszającym tępie, okazało się, ze żadna letnia bluzka nie jest na mnie dobra każda bluzka jest za krótka na brzuchu, wiec czekają mnie zakupy

Ogólnie po mału nie mogę się doczekać kompletowania wyprawki

A ja bym chciała żeby wyprawkę zrobił ktoś za mnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milciaczek]

Napisane przez UltraMarryna

A ja bym chciała żeby wyprawkę zrobił ktoś za mnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hahahah to będzie moje pierwsze dziecko, więc jakiś entuzjazm się po mału pojawia ale myśląc o chęci kompletowania wyprawki mam raczej na myśli słodkie ciuszki, wózek, kocyki i te takie miłe rzeczy

Ogólnie jestem już po amniopunkcji. Zabieg spodziewałam się, ze będzie dużo gorszy, czy bolesny, a taki nie był. Wszystko trwało naprawdę chwile, bólu nie było, tylko dziwne uczucie podczas wyciągania igły z brzucha

Teraz pozostaje tylko czekać na wyniki, które mam ogromna nadzieje, pokażą ze dziecko będzie zdrowe

[meggie94]

Napisane przez Milciaczek

Hahahah to będzie moje pierwsze dziecko, więc jakiś entuzjazm się po mału pojawia ale myśląc o chęci kompletowania wyprawki mam raczej na myśli słodkie ciuszki, wózek, kocyki i te takie miłe rzeczy

Ogólnie jestem już po amniopunkcji. Zabieg spodziewałam się, ze będzie dużo gorszy, czy bolesny, a taki nie był. Wszystko trwało naprawdę chwile, bólu nie było, tylko dziwne uczucie podczas wyciągania igły z brzucha

Teraz pozostaje tylko czekać na wyniki, które mam ogromna nadzieje, pokażą ze dziecko będzie zdrowe

Trzymamy ogromne kciuki!

My właśnie wróciliśmy od kobitki, od której odkupiliśmy łóżeczko drewniane w super stanie za 100 zł, a ten model w ikei chodzi teraz po 599 W sobotę znajomi przywieźli wór ciuszków, a dziś jeszcze jedna znajoma pisała, że szykuje dla mnie sporo rzeczy po swojej małej


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Kokosaneczka]

Napisane przez Milciaczek

Hahahah to będzie moje pierwsze dziecko, więc jakiś entuzjazm się po mału pojawia ale myśląc o chęci kompletowania wyprawki mam raczej na myśli słodkie ciuszki, wózek, kocyki i te takie miłe rzeczy

Ogólnie jestem już po amniopunkcji. Zabieg spodziewałam się, ze będzie dużo gorszy, czy bolesny, a taki nie był. Wszystko trwało naprawdę chwile, bólu nie było, tylko dziwne uczucie podczas wyciągania igły z brzucha

Teraz pozostaje tylko czekać na wyniki, które mam ogromna nadzieje, pokażą ze dziecko będzie zdrowe

Mocne kciuki!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milciaczek]

Za kciuki każdej bardzo dziękuje

Napisane przez meggie94

Trzymamy ogromne kciuki!

My właśnie wróciliśmy od kobitki, od której odkupiliśmy łóżeczko drewniane w super stanie za 100 zł, a ten model w ikei chodzi teraz po 599 W sobotę znajomi przywieźli wór ciuszków, a dziś jeszcze jedna znajoma pisała, że szykuje dla mnie sporo rzeczy po swojej małej


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

My generalnie mamy już 3 łóżeczka bo w rodzinie po bobasie nam zostawili i 2 znajomych po swoich dzieciach będziemy mieli z czego wybierać

Co do ciuszków to nie znamy płci, więc jeszcze nie kompletujemy. Dodatkowo dla mnie to kurczę dalej za szybko czekam na wyniki badań i jak wszystko będzie ok, to wtedy pewnie zacznę szaleństwo

[meggie94]

No my płeć znamy, a jutro będzie równe 50% ciąży, więc trzeba się już powoli ogarniać


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[hey_You]

Ja muszę przejrzeć co zostało po córce i zrobić listę z tym, co dokupić. Myśle, ze po połówkowych powoli będę myśleć, żeby nie zostawić wszystkiego na ostatnia chwilę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[UltraMarryna]

Coś mi się tam w tym brzuchu rusza jednak
Ja też nie znam płci jeszcze więc nie ruszam wyprawki. Jak będzie dziewczynka to mam worki z ubrankami podpisane 1m, 3m, 6m... tylko wyciągnąć i ponownie wyprać, zobaczyć co dokupić. Sprawa się komplikuje jak będzie chłopiec

Napisane przez Milciaczek

Hahahah to będzie moje pierwsze dziecko, więc jakiś entuzjazm się po mału pojawia ale myśląc o chęci kompletowania wyprawki mam raczej na myśli słodkie ciuszki, wózek, kocyki i te takie miłe rzeczy

Ogólnie jestem już po amniopunkcji. Zabieg spodziewałam się, ze będzie dużo gorszy, czy bolesny, a taki nie był. Wszystko trwało naprawdę chwile, bólu nie było, tylko dziwne uczucie podczas wyciągania igły z brzucha

Teraz pozostaje tylko czekać na wyniki, które mam ogromna nadzieje, pokażą ze dziecko będzie zdrowe

Trzymam mocno kciuki. Jak tylko będzie wynik to nam tu daj znać

Napisane przez meggie94

Trzymamy ogromne kciuki!

My właśnie wróciliśmy od kobitki, od której odkupiliśmy łóżeczko drewniane w super stanie za 100 zł, a ten model w ikei chodzi teraz po 599 W sobotę znajomi przywieźli wór ciuszków, a dziś jeszcze jedna znajoma pisała, że szykuje dla mnie sporo rzeczy po swojej małej


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Co to za łóżeczko? Ja muszę kupić bo po dziewczynkach prawie nic z tego łóżeczka nie zostało 🤪
Za to mam do polecenia rodzaj materaca, jak tylko macie możliwość to bierzcie lateksowy, jest świetny!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FitPleasure]

@Milciaczek - trzymam kciuki

Ja tez czekam do polowkowych i zaczne powoli wszystko kompletowac. Badania mam w poniedzialek, wiec juz niedlugo mam nadzieje, ze maluchowi nic nie wyroslo miedzy nogami i zostaje dziewczynka jesli tak, to o ubranka nie musze sie martwic bo dostalam mnostwo od siostry i kuzynki ☺ no i przyjdzie w koncu pora na odwiedzenie sklepow z wozkami. Mam jakies swoje typy ale jakos przerasta mnie wybor wozka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meggie94]

Napisane przez UltraMarryna

Coś mi się tam w tym brzuchu rusza jednak
Ja też nie znam płci jeszcze więc nie ruszam wyprawki. Jak będzie dziewczynka to mam worki z ubrankami podpisane 1m, 3m, 6m... tylko wyciągnąć i ponownie wyprać, zobaczyć co dokupić. Sprawa się komplikuje jak będzie chłopiec Trzymam mocno kciuki. Jak tylko będzie wynik to nam tu daj znać Co to za łóżeczko? Ja muszę kupić bo po dziewczynkach prawie nic z tego łóżeczka nie zostało
Za to mam do polecenia rodzaj materaca, jak tylko macie możliwość to bierzcie lateksowy, jest świetny!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sundvik z IKEI, nic wymyślnego, ale mi właśnie zależało na prosty łóżeczku. Dobrze, że piszesz o materacu, bo za tym będę musiała się obejrzeć


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[FitPleasure]

Napisane przez meggie94

Sundvik z IKEI, nic wymyślnego, ale mi właśnie zależało na prosty łóżeczku. Dobrze, że piszesz o materacu, bo za tym będę musiała się obejrzeć


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Prostota jest najlepsza mi sie tez to lozeczko podoba ale niedawno odkrylam, ze lozeczko bedzie musialo miec 55 cm szerokosci (max 57) bo inaczej nam sie nie zmiesci dobrze, ze dokladnie zmierzylismy sciane poki nie wpadlam w zakupowy wir

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pelargonie]

Ja też czekam do połówkowych i od lipca ruszam powoli z zakupami

Wysłane z mojego SM-G991B przy użyciu Tapatalka

[Milciaczek]

Wy zaraz badania połówkowe będziecie miały za sobą, a gdzie mi do tego jeszcze

Na razie szukam przychodni, w której wykonam echo serca płodu na NFZ między 18 a 26 tc. Wszędzie gdzie nie dzwonie maja terminy na wrzesień albo i dalej. Jest to przerażajace

O połówkowych nawet nie myśle… Będę dopiero rozmawiać z lekarzem, czy w ogóle po amniopunkcji i przy konieczności zrobienia echo jest jakikolwiek sens robienia połówkowego USG.

[UltraMarryna]

A wiecie co jest dla mnie najbardziej przerażające że do mojej "wyprawki" zaliczam wykończenie domu i przeprowadzkę🤯 bo w tym mieszkaniu nie ma miejsca na 5 osób, a od początku ciąży i decyzji o przyspieszonym wykończeniu domu nic prawie nie ruszyło Czarno to widzę i mam przez to stresa, nie mogę sobie "wić gniazda" dopóki nie zmienimy lokum a to szybko się nie stanie. Zwariuję.

Napisane przez meggie94

Sundvik z IKEI, nic wymyślnego, ale mi właśnie zależało na prosty łóżeczku. Dobrze, że piszesz o materacu, bo za tym będę musiała się obejrzeć


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Cudne! Mam już swoj typ Teraz tylko znaleźć używke w dobrym stanie tak jak ty i będzie cudo

Napisane przez Milciaczek

Wy zaraz badania połówkowe będziecie miały za sobą, a gdzie mi do tego jeszcze

Na razie szukam przychodni, w której wykonam echo serca płodu na NFZ między 18 a 26 tc. Wszędzie gdzie nie dzwonie maja terminy na wrzesień albo i dalej. Jest to przerażajace

O połówkowych nawet nie myśle… Będę dopiero rozmawiać z lekarzem, czy w ogóle po amniopunkcji i przy konieczności zrobienia echo jest jakikolwiek sens robienia połówkowego USG.

Dobre pytanie, ale mi się wydaje że polowkowe to osobny temat tam sprawdzisz jeszcze inne parametry serce, mózg, narządy wew. których ewentualne nieprawidlowe funkcjonowanie niekoniecznie musi być związane z jakaś wada genetyczną czy chromosomową.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pelargonie]

Napisane przez UltraMarryna

A wiecie co jest dla mnie najbardziej przerażające że do mojej "wyprawki" zaliczam wykończenie domu i przeprowadzkę bo w tym mieszkaniu nie ma miejsca na 5 osób, a od początku ciąży i decyzji o przyspieszonym wykończeniu domu nic prawie nie ruszyło Czarno to widzę i mam przez to stresa, nie mogę sobie "wić gniazda" dopóki nie zmienimy lokum a to szybko się nie stanie. Zwariuję.Cudne! Mam już swoj typ Teraz tylko znaleźć używke w dobrym stanie tak jak ty i będzie cudo Dobre pytanie, ale mi się wydaje że polowkowe to osobny temat tam sprawdzisz jeszcze inne parametry serce, mózg, narządy wew. których ewentualne nieprawidlowe funkcjonowanie niekoniecznie musi być związane z jakaś wada genetyczną czy chromosomową.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam też spory problem na glowie. Zamiast siedzieć i się luzować, to codziennie myślę, co będzie. O drastycznym wzroście kredytu nawet nie wspominam, bo to mnie najbardziej załamuje. Wprowadziliśmy się w lutym i ciągle coś się dzieje. Niby kocham to mieszkanie, ale po drodze tyle się wydarzyło, że masakra. Ostatnio okazało się, że panowie od pieca gazowego, który wisi w łazience, nie podłączyli W OGÓLE rury do skroplin. Wszystkie skropliny z bloku Z CAŁEGO PIONU leciały sobie pod moją posadzkę od listopada, czyli wtedy kiedy mieszkańcy najbardziej intensywnie używali pieców... Teraz mam wilgoć na ścianach, rozkute płytki w łazience, podnoszące się panele... Dziś był rzeczoznawca i ogólnie czeka nas praktycznie drugi remont. Katastrofa

Wysłane z mojego SM-G991B przy użyciu Tapatalka

[meggie94]

Napisane przez pelargonie

Ja mam też spory problem na glowie. Zamiast siedzieć i się luzować, to codziennie myślę, co będzie. O drastycznym wzroście kredytu nawet nie wspominam, bo to mnie najbardziej załamuje. Wprowadziliśmy się w lutym i ciągle coś się dzieje. Niby kocham to mieszkanie, ale po drodze tyle się wydarzyło, że masakra. Ostatnio okazało się, że panowie od pieca gazowego, który wisi w łazience, nie podłączyli W OGÓLE rury do skroplin. Wszystkie skropliny z bloku Z CAŁEGO PIONU leciały sobie pod moją posadzkę od listopada, czyli wtedy kiedy mieszkańcy najbardziej intensywnie używali piecy... Teraz mam wilgoć na ścianach, rozkute płytki w łazience, podnoszące się panele... Dziś był rzeczoznawca i ogólnie czeka nas praktycznie drugi remont. Katastrofa

Wysłane z mojego SM-G991B przy użyciu Tapatalka

O matko współczuje… Sami mieszkamy półtorej roku w nowowybudowanym domu i wiem coś na temat fachowców partaczy niestety aż za dobrze… :/


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[hey_You]

Miałam jechać zbadać krzywą i niestety. Znów się nie udalo. Wymioty strasznie mnie już męczą. Gdy się wydaje, ze już lepiej, to zaczynam na nowo


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[pelargonie]

Napisane przez meggie94

O matko współczuje… Sami mieszkamy półtorej roku w nowowybudowanym domu i wiem coś na temat fachowców partaczy niestety aż za dobrze… :/


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Musimy przetrwać. Kiedyś będzie lepiej

Napisane przez hey_You

Miałam jechać zbadać krzywą i niestety. Znów się nie udalo. Wymioty strasznie mnie już męczą. Gdy się wydaje, ze już lepiej, to zaczynam na nowo


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ale męczy...
A ja dziś skorzystałam z tego darmowego pobrania upacjenta. Faktycznie kod z aplikacji zadziałał, Pani przyjechała, pobrała i pojechała. Super sprawa . Badań nigdy za wiele, ja wkłucia przyjmuję na porządku dziennym, więc skusiłam się. Więc potwierdzam, możecie korzystać

Wysłane z mojego SM-G991B przy użyciu Tapatalka

[meggie94]

Napisane przez hey_You

Miałam jechać zbadać krzywą i niestety. Znów się nie udalo. Wymioty strasznie mnie już męczą. Gdy się wydaje, ze już lepiej, to zaczynam na nowo


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

O matko… nic nie pomaga?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk