Lekki temat do plotek - o wyglądzie, typy Kibbe.

[magbeth]

Ta sukienka jest idealna zarówno krój jak i kolor. Faktycznie nie widać ze do karmienia. Zreszta nawet jakby to co to zmienia?
Krój kurtki tez do mnie przemawia.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[_hiver_]

Napisane przez _medianoche

Odkupuję wątek, bo udało mi się upolować fiolety / purpury, a zawsze narzekałam, że nic nie mają dla mnie w sklepach. Mają, ale w ciucholandach. Tylko trzeba często chodzić i zaglądać.

Mam 'fioletową obsesję', bo w tym kolorze wyglądam najlepiej, zaraz po czerni.

Znalazłam sukienkę Ralph Lauren przecenioną na 4 euro Ponoć do karmienia, ale tego nie widać. No i mam wielkie cycki. Także ten. Ktoś założył chyba raz i oddał, bo jest jak nowa. I jest fioletowa. Odcień na żywo jest 2 tony jaśniejszy.

Upolowałam kurtkę przeciwdeszczową. Na żywo ma odcień ciemnej maliny, wpadająca w magentę. Lekka, nic nie waży. Jak ją poskładam w kostkę to mieści się do torebki. https://www.emp.ie/p/red-windbreaker...election=false
Ma takie sznurki-gumki po bokach i jak je ściągnę to fajnie oplata talię i wyglądam jak klepsydra na spacerze, a nie worek (problem z dupy każdej TR, bo talia musi być zawsze zaznaczona. A jak nie jest to się wygląda jak nieszczęście).

Drugi miesiąc testuję fioletową szminkę, która jest nie do zdarcia. Maluję nią usta rano, cały dzień się trzyma. Piję, jem i nic jej nie ruszy. Odcień jak marzenie. Maybelline Superstay Matte Ink. 35 Creator. Na moich ustach jest fioletowa jak leśny dżem. Jak szukacie szminki do zadań specjalnych to to jest właśnie ona. Miałam ją w pracy, na spotkaniach po pracy i jak ją mam to słyszę, że "coś ładnie dziś wyglądam". Dziś też ją miałam i usłyszałam, że chyba się w końcu wyspałam w ten weekend.

Polowałam na Mary Janes w bakłażanowym odcieniu, ale mi wykupili to wzięłam granatowe i pasują do fioletów / czerwieni / różowych stylizacji.

Chciałam dorzucić śliwkowy lakier do paznokci, ale jednak jestem zbyt leniwa. Wieczorem wolę dłużej się taplać w pielęgnacji niż malować paznokcie, a rano oprócz wyjącego alarmu nic mnie z łóżka nie wyciągnie. Na hybrydy mi szkoda kasy.

W najnowszej kolekcji Chanel pokazano fioletowe grube rajstopy, więc może będzie trochę fioletu w kolekcjach. A na pewno pojawi się dużo fuksji, jeden z kolorów sezonu, na trzecim zdjęciu w kolekcji Valentino.

[_medianoche]

Napisane przez _hiver_

W najnowszej kolekcji Chanel pokazano fioletowe grube rajstopy, więc może będzie trochę fioletu w kolekcjach. A na pewno pojawi się dużo fuksji, jeden z kolorów sezonu, na trzecim zdjęciu w kolekcji Valentino.

Rzeczywiście grube. Wyglądają jak spodnie.

Tak z pamięci to zimowe kolekcje 2008 - 2011 mnie się podobały. Oglądałam wtedy namiętnie Fashion TV i pamiętam, że takie 'mroczne' stylizacje mnie zachwycały. No, na innych to może będą mroczne. Na mnie to 'dzień dobry'.



Będę się modlić o te fiolety jednak. Niech wrócą, chociaż na jeden sezon. Zrobię wtedy zapasy stulecia i będziecie miały spokój od mojego brzęczenia. Tylko to mają być fiolety, a nie lawendowe pole i pastele.

[chimay]

Napisane przez _medianoche

Rzeczywiście grube. Wyglądają jak spodnie.

Fajne te rajtki. Dla mnie kolorowe rajstopy są akceptowalne ale takie z ciemnych palet, ewentualnie jeszcze w kolorach z jesiennych. A najlepsze to czarne. Ale bądź jasnym typem, to możesz się tylko robić na szesciolatkę.

[Sybil_]

Napisane przez _medianoche

Odkupuję wątek, bo udało mi się upolować fiolety / purpury, a zawsze narzekałam, że nic nie mają dla mnie w sklepach. Mają, ale w ciucholandach. Tylko trzeba często chodzić i zaglądać.

Mam 'fioletową obsesję', bo w tym kolorze wyglądam najlepiej, zaraz po czerni.

Znalazłam sukienkę Ralph Lauren przecenioną na 4 euro Ponoć do karmienia, ale tego nie widać. No i mam wielkie cycki. Także ten. Ktoś założył chyba raz i oddał, bo jest jak nowa. I jest fioletowa. Odcień na żywo jest 2 tony jaśniejszy.

Upolowałam kurtkę przeciwdeszczową. Na żywo ma odcień ciemnej maliny, wpadająca w magentę. Lekka, nic nie waży. Jak ją poskładam w kostkę to mieści się do torebki. https://www.emp.ie/p/red-windbreaker...election=false
Ma takie sznurki-gumki po bokach i jak je ściągnę to fajnie oplata talię i wyglądam jak klepsydra na spacerze, a nie worek (problem z dupy każdej TR, bo talia musi być zawsze zaznaczona. A jak nie jest to się wygląda jak nieszczęście).

Drugi miesiąc testuję fioletową szminkę, która jest nie do zdarcia. Maluję nią usta rano, cały dzień się trzyma. Piję, jem i nic jej nie ruszy. Odcień jak marzenie. Maybelline Superstay Matte Ink. 35 Creator. Na moich ustach jest fioletowa jak leśny dżem. Jak szukacie szminki do zadań specjalnych to to jest właśnie ona. Miałam ją w pracy, na spotkaniach po pracy i jak ją mam to słyszę, że "coś ładnie dziś wyglądam". Dziś też ją miałam i usłyszałam, że chyba się w końcu wyspałam w ten weekend.

Polowałam na Mary Janes w bakłażanowym odcieniu, ale mi wykupili to wzięłam granatowe i pasują do fioletów / czerwieni / różowych stylizacji.

Chciałam dorzucić śliwkowy lakier do paznokci, ale jednak jestem zbyt leniwa. Wieczorem wolę dłużej się taplać w pielęgnacji niż malować paznokcie, a rano oprócz wyjącego alarmu nic mnie z łóżka nie wyciągnie. Na hybrydy mi szkoda kasy.

piękna sukienka, chętnie bym przygarneła taką, szminka też piękny odcień
ja kocham fiolety praktycznie w każdym odcieniu i chyba z wzajemnością , bo w fioletach dostaje komplementy

[_medianoche]

Napisane przez magbeth

Ta sukienka jest idealna zarówno krój jak i kolor. Faktycznie nie widać ze do karmienia. Zreszta nawet jakby to co to zmienia?
Krój kurtki tez do mnie przemawia.


Sent from my iPhone using Tapatalk

I jeszcze kolor Deal tego roku.

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

Napisane przez chimay

Fajne te rajtki. Dla mnie kolorowe rajstopy są akceptowalne ale takie z ciemnych palet, ewentualnie jeszcze w kolorach z jesiennych. A najlepsze to czarne. Ale bądź jasnym typem, to możesz się tylko robić na szesciolatkę.

Mnie się podobają czarne, czarne 'połyskujące' i granatowe.

Granatowych to nie widziałam w sklepach od bardzo dawna.

Cielistych nie toleruję. Dla mnie nie ma czegoś takiego jak odcień 'cielisty'. Wszystko jest pomarańczowe.

[_medianoche]

Napisane przez Sybil_

piękna sukienka, chętnie bym przygarneła taką, szminka też piękny odcień
ja kocham fiolety praktycznie w każdym odcieniu i chyba z wzajemnością , bo w fioletach dostaje komplementy

Fiolet to życie

[6roove]

Dziewczyny, niedługo biorę ślub i chce się utwierdzić lub nie dla FN dobrze chyba celuję w głębokie dekolty V -tu cienkie ramiączka lub grubsze ale cienki materiał, ogólnie bez ramion? Dół delikatnie rozkloszowany. Nie "księżniczkowy".
Lub dekolt serce i ramiączka taki tiul drapowany opadające luźno na przedramiona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sybil_]

Napisane przez _medianoche

Fiolet to życie

nie wiem dokładnie jaki mam typ urody, ale fiolet pasuje mi w każdej postaci jak żaden inny kolor

[_medianoche]

Napisane przez Sybil_

nie wiem dokładnie jaki mam typ urody, ale fiolet pasuje mi w każdej postaci jak żaden inny kolor

https://ubierajsieklasycznie.pl/znal...lepsze-kolory/

Jak fiolety to pewnie zimnym, bo fiolet to przeciwieństwo pomarańczy.

Ciepły ton można łatwo odrzucić - zobacz się we wszelkich odcieniach pomarańczy, od pomarańczy (owoc) po karmele, brzoskwinie, beże, pustynne piaski itd.

Chłodne typy po prostu w nim brzydną. Czasem jak ktoś ma jakiś piaskowy płaszcz to aż się chce ściągnąć i mu założyć wrzosowy.

Jak lepiej ci w niebieskich i fioletowych odcieniach to idź w stronę lata albo zimy.

[_medianoche]

Napisane przez 6roove

Dziewczyny, niedługo biorę ślub i chce się utwierdzić lub nie dla FN dobrze chyba celuję w głębokie dekolty V -tu cienkie ramiączka lub grubsze ale cienki materiał, ogólnie bez ramion? Dół delikatnie rozkloszowany. Nie "księżniczkowy".
Lub dekolt serce i ramiączka taki tiul drapowany opadające luźno na przedramiona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

FL + ślub = grecka bogini.

[_hiver_]

Napisane przez 6roove

Dziewczyny, niedługo biorę ślub i chce się utwierdzić lub nie dla FN dobrze chyba celuję w głębokie dekolty V -tu cienkie ramiączka lub grubsze ale cienki materiał, ogólnie bez ramion? Dół delikatnie rozkloszowany. Nie "księżniczkowy".
Lub dekolt serce i ramiączka taki tiul drapowany opadające luźno na przedramiona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bez mocnego podkreślenia poziomego odcięcia i marszczenia w talii, dlatego w czasach, gdy przeważały gorsety i szerokie doły, wybrałam podobną do tej- tylko rękawki były z gładkiego cienkiego materiału a nie z koronki

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez _medianoche

Drugi miesiąc testuję fioletową szminkę, która jest nie do zdarcia. Maluję nią usta rano, cały dzień się trzyma. Piję, jem i nic jej nie ruszy. Odcień jak marzenie. Maybelline Superstay Matte Ink. 35 Creator. Na moich ustach jest fioletowa jak leśny dżem. Jak szukacie szminki do zadań specjalnych to to jest właśnie ona. Miałam ją w pracy, na spotkaniach po pracy i jak ją mam to słyszę, że "coś ładnie dziś wyglądam". Dziś też ją miałam i usłyszałam, że chyba się w końcu wyspałam w ten weekend.

No to mnie podpuscilas z tą szminką i zamówiłam Odcień 117, wydaje się stworzony dla prawdziwej jesieni. Zobaczymy, jak w rzeczywistości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sybil_]

Napisane przez _medianoche

https://ubierajsieklasycznie.pl/znal...lepsze-kolory/

Jak fiolety to pewnie zimnym, bo fiolet to przeciwieństwo pomarańczy.

Ciepły ton można łatwo odrzucić - zobacz się we wszelkich odcieniach pomarańczy, od pomarańczy (owoc) po karmele, brzoskwinie, beże, pustynne piaski itd.

Chłodne typy po prostu w nim brzydną. Czasem jak ktoś ma jakiś piaskowy płaszcz to aż się chce ściągnąć i mu założyć wrzosowy.

Jak lepiej ci w niebieskich i fioletowych odcieniach to idź w stronę lata albo zimy.

dzięki za podpowiedź, faktycznie nie lubię pomarańczu, beżowy płaszcz mam i go lubię ale przełamuje go np bordowym szalem.
Bardzo źle wyglądam w kolorze khaki.
Jeśli chodzi o szminki to lubię takie dziwne kolory np.
https://www.walmart.com/ip/Mavala-Li...tick/229868786

[6roove]

Dzięki!
Medianoche w ogóle zapomniałam o typowaniu w grecką boginię, chyba dlatego, że szukam z drugiej ręki i praktycznie niczego takiego nie ma.
Niestety te, które mi się spodobały mają odcięcie w talii i trochę zgłupiałam, czy będą ok :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez Sybil_

dzięki za podpowiedź, faktycznie nie lubię pomarańczu, beżowy płaszcz mam i go lubię ale przełamuje go np bordowym szalem.
Bardzo źle wyglądam w kolorze khaki.
Jeśli chodzi o szminki to lubię takie dziwne kolory np.
https://www.walmart.com/ip/Mavala-Li...tick/229868786

Szminka wygląda na True Winter. Zimne fiolety (na ustach) pasują też True Summer, ale nie są tak intensywne.

[_medianoche]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89280334]No to mnie podpuscilas z tą szminką i zamówiłam Odcień 117, wydaje się stworzony dla prawdziwej jesieni. Zobaczymy, jak w rzeczywistości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Będziesz zadowolona.

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

Napisane przez Sybil_

dzięki za podpowiedź, faktycznie nie lubię pomarańczu, beżowy płaszcz mam i go lubię ale przełamuje go np bordowym szalem.
Bardzo źle wyglądam w kolorze khaki.
Jeśli chodzi o szminki to lubię takie dziwne kolory np.
https://www.walmart.com/ip/Mavala-Li...tick/229868786

Tę szminkę to też bym nosiła. Ale chyba w tym odcieniu byłoby mi lepiej.

Ja również źle wyglądam w khaki. Ale nic mi nie robi takiej krzywdy jak pomarańczowy. W khaki jestem chora na grypę brzuszną, a w pomarańczowym to już umieram.

Jak musisz przełamywać jakiś kolor, bo sam w sobie jest taki sobie to masz odpowiedź. Kupuj kolory, które ci pasują, a nie są 'takie sobie'. Te 'takie sobie' będą się kurzyły w szafie. Nie możesz sprzedać tego płaszcza i kupić inny, w 'dobrym' kolorze? Miałabyś go nawet na wiosnę. Narzucisz na sobie i już. Nie trzeba będzie go 'odpicować' mocniejszymi dodatkami.

Jak lubisz burgundy to wzięłabym się za zimę. Weź wszystko pod ręką i poprzykładaj do twarzy. Od ręczników po opakowania produktów spożywczych. I zobacz w których kolorach ci lepiej.

Zimie to najlepiej jest w czerni

[_medianoche]

Napisane przez 6roove

Dzięki!
Medianoche w ogóle zapomniałam o typowaniu w grecką boginię, chyba dlatego, że szukam z drugiej ręki i praktycznie niczego takiego nie ma.
Niestety te, które mi się spodobały mają odcięcie w talii i trochę zgłupiałam, czy będą ok :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jest właśnie problem z dupy, że jak sobie coś wymarzysz to nigdzie w sklepach nie mają.

Zawsze możesz pójść w minimalizm i krój halter. Nie wiedziałam jeszcze FN, której by ten krój nie pasował.

[Sybil_]

Napisane przez _medianoche

Będziesz zadowolona.

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------



Tę szminkę to też bym nosiła. Ale chyba w tym odcieniu byłoby mi lepiej.

Ja również źle wyglądam w khaki. Ale nic mi nie robi takiej krzywdy jak pomarańczowy. W khaki jestem chora na grypę brzuszną, a w pomarańczowym to już umieram.

Jak musisz przełamywać jakiś kolor, bo sam w sobie jest taki sobie to masz odpowiedź. Kupuj kolory, które ci pasują, a nie są 'takie sobie'. Te 'takie sobie' będą się kurzyły w szafie. Nie możesz sprzedać tego płaszcza i kupić inny, w 'dobrym' kolorze? Miałabyś go nawet na wiosnę. Narzucisz na sobie i już. Nie trzeba będzie go 'odpicować' mocniejszymi dodatkami.

Jak lubisz burgundy to wzięłabym się za zimę. Weź wszystko pod ręką i poprzykładaj do twarzy. Od ręczników po opakowania produktów spożywczych. I zobacz w których kolorach ci lepiej.

Zimie to najlepiej jest w czerni

wiem, że tal powinnam, ale wiadomo, czasami kupi się coś pod wpływem impulsu. Beżowy płaszcz akurat jest ok, bo to taki klasyk.
lubię też ten kolor szminki(może się ktoś zainspiruje)
-Mavala 502 https://www.docmorris.fr/fr/rouge-a-...as-n-2/p-73319

co ciekawe, jak nie lubię pomarańczu w ubraniach (zwłaszcza takiego rudego) to mam pomadkę ale ona jest taka wściekle pomarańczowa , prawie czerwona i na lato czasami mnie na nią najdzie

czarny kolor lubię, ale ale sweter np wolę szary
-

[_medianoche]

Napisane przez Sybil_

wiem, że tal powinnam, ale wiadomo, czasami kupi się coś pod wpływem impulsu. Beżowy płaszcz akurat jest ok, bo to taki klasyk.
lubię też ten kolor szminki(może się ktoś zainspiruje)
-Mavala 502 https://www.docmorris.fr/fr/rouge-a-...as-n-2/p-73319

co ciekawe, jak nie lubię pomarańczu w ubraniach (zwłaszcza takiego rudego) to mam pomadkę ale ona jest taka wściekle pomarańczowa , prawie czerwona i na lato czasami mnie na nią najdzie

czarny kolor lubię, ale ale sweter np wolę szary
-

Możesz być latem albo zimą. Musisz spróbować różnych kolorów

Ta twoja szminka jest już dla mnie za jasna, bo jestem ciemną zimą.

[Sybil_]

właśnie zobaczyłam chyba paletkę cieni idealną dla mnie
Estee Lauder , miałyście, polecacie?

[chimay]

Napisane przez _medianoche

Możesz być latem albo zimą. Musisz spróbować różnych kolorów

Ta twoja szminka jest już dla mnie za jasna, bo jestem ciemną zimą.

Żadne lato nie będzie dobrze wyglądać we wściekłej pomarańczo-czerwieni jeśli pasują takie jaskrawe szminki i niekoniecznie muszą być zimne jak ten fiolet wcześniej pokazywany, to jeszcze mogą wchodzić w grę Bright Winter i Bright Spring, raczej z naciskiem na pierwszy typ.

[_medianoche]

Napisane przez chimay

Żadne lato nie będzie dobrze wyglądać we wściekłej pomarańczo-czerwieni jeśli pasują takie jaskrawe szminki i niekoniecznie muszą być zimne jak ten fiolet wcześniej pokazywany, to jeszcze mogą wchodzić w grę Bright Winter i Bright Spring, raczej z naciskiem na pierwszy typ.

Czysta wiosna ładnie wygląda w fioletach To też może być opcja.

Wściekłe pomarańczowo - coś = też bym typowała czystą wiosnę.

[Sybil_]

Napisane przez chimay

Żadne lato nie będzie dobrze wyglądać we wściekłej pomarańczo-czerwieni jeśli pasują takie jaskrawe szminki i niekoniecznie muszą być zimne jak ten fiolet wcześniej pokazywany, to jeszcze mogą wchodzić w grę Bright Winter i Bright Spring, raczej z naciskiem na pierwszy typ.

przychylam się, że jestem bright winter jednak, dzieki

[_medianoche]

Sybil, fajnie, że się sprawa rozwiązała

Jeżeli chodzi ci o taki wściekły pomarańcz to na pewno jesteś czystą wiosną.



Bo ten cranberry (w ich mniemaniu) bright winter by udźwignęła. A to powyżej to już nie. Jak w tym wyżej wyglądasz świetnie to bym się zastanowiła jeszcze nad wiosną. I to samo na ubraniach. Jak założysz i nie wyglądasz na umierającą to jest jeszcze opcja czystej wiosny.

[Sybil_]

coś mi się pomyliło ta pomadka o której mówiłam to nie wściekły pomarańcz, to jest coś takiego, nie mam jej teraz przy sobie ale to MAC i chyba to będzie ta

a zamówiłam sobie tint do ust taka czerwień Ere Perez odcien Joy
https://ereperez.com/products/beetroot-cheek-lip-tint
zainspirowałam się zdjęciem z internetu, dziewczyna ma urodę podobna do mnie

[_medianoche]

Napisane przez Sybil_

coś mi się pomyliło ta pomadka o której mówiłam to nie wściekły pomarańcz, to jest coś takiego, nie mam jej teraz przy sobie ale to MAC i chyba to będzie ta

To zdecydowanie nie jest wściekły pomarańcz. Ciemny koral

[Sybil_]

Napisane przez _medianoche

To zdecydowanie nie jest wściekły pomarańcz. Ciemny koral

no więc jednak pomarańcz raczej nie dla mnie na bank

[magbeth]

Napisane przez _medianoche

Będziesz zadowolona.

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------


Ja również źle wyglądam w khaki. Ale nic mi nie robi takiej krzywdy jak pomarańczowy. W khaki jestem chora na grypę brzuszną, a w pomarańczowym to już umieram.

Zimie to najlepiej jest w czerni

Siostry khaki, pomarańczowy, w ogóle wszelkie ciepłe odcienie, beże, piaski, karmel, kość słoniowa, ecru etc sprawiają ze można by spokojnie zamówić mi trumnę i nagrobek.
Czerń - idealnie, mocna biel tez, wszystko zimne i mocne, wyraziste kolory - perfekt. Zdecydowanie muszę być zima, choć ze względu na naturalnie bardzo jasne włosy, ale ze złotymi pasmami od słońca długo wmawiano mi lato. Ale pastele, mięty i inne zgaszone kolory tez mnie gaszą. Ten fiolet tam wyżej w tej karmiącej sukni to jest to kobalt, fuksja, zimna czerwień, limonka, szmaragd.
Przemalowałam kiedyś głowę na zimny ciemny brąz i śmiem twierdzić ze wyglądałam rewelacyjnie, ale ze względu na odrosty i konieczność ciągłego farbowania co niszczyło włosy nie mam zamiaru wracać.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[_medianoche]

A dobrze ci w takim różu i takim odcieniu niebieskiego?

Czy są za jasne?