Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 75.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[chwast]

A być może to działania mające rozdzielić spoleczenstwo (co się udaje)


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Ninquelote]

Policzyłam okołowrześniowe koszty dla pierwszaka ze szkoły mojej córki. Wyszło mi około 1000zł Wiadomo, że można i mniej i więcej.
Jak ja chodziłam do szkoły to nie trzeba było przynosić całej wyprawki plastycznej na początku roku.
Ale chyba każdy rodzic wie, że dziecko idzie do szkoły i można przewidzieć, że będą wydatki. W przedszkolu za książki trzeba było zapłacić a 300 zł nie dostawali.

---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:02 ----------

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

U nas wypożyczyli szkolne laptopy. Wychowawczyni tłumaczyła się potem, ze dzieciaki nie mają informatyki bo komputery wróciły w taki stanie, że nie da się pracować.

[08c7cbc1c0d531be9e51934d16bbb4732386b516_63def18200ca5]

Dziwi mnie, że tak wiele osób w Polsce uważa Ikea za synonim postępu i jakości.

Rozmawiałam dzisiaj ze znajomym z zagranicy, który oznajmił: "Nienawidzę Ikei. Tanie, żałosne sklepy. Ale jestem biedny, więc tam kupuję". I to dobre podsumowanie.

Brakuje mi czasu na wyliczanie wszystkich produktów Ikei, na których się zawiodłam, które psuły się po chwili. Nienawidzę tych ich papierowych mebli (to nie jest przenośnia - w niemieckiej telewizji sprawdzali kiedyś z czego zrobiona jest ich sofa w środku).

Dzisiaj znowu. Chciałam zareklamować kawiarkę, w której w dnie zrobiła się dziura. Kobieta w reklamacjach: Reklamacja odrzucona, bo używała pani produktu. Ja p*rzę. No używałam, dlatego nie zwrot tylko reklamacja.

Przypomniało mi się jak mnie kiedyś tam pytano - jak reklamowałam zastawę stołową, gdzie kilka łyżek zrobiło się czarnych, coś jakby korozja materiału 2 tygodnie po zakupie (!) - czy łyżki miały do czynienia z wilgocią. Bo jak miały to reklamacji nie mogą przyjąć.

Żeby było zabawniej kilka tygodni temu bardzo podobna usterka dotknęła mi kubek z Pepco. Dziura w dnie. To wydaje się problem, który często dotyka słabej jakości szkło pod wpływem gorącej wody. Paragonu nie miałam. Wymienili bez żadnego problemu, cała operacja zajęła może minutę.

Z góry odpowiadając na pytania dlaczego tam kupuję: Raczej nie kupuję, unikam jak mogę. Mam kilka rzeczy z okresu kiedy jeszcze nie miałam wyrobionej opinii o Ikei.

[jo@n@]

Napisane przez _medianoche

A ja podziwiam ludzi, którzy pracują w szpitalach. Miałam współlokatorkę pielęgniarkę i pamiętam jak mi opowiadała, że jak mają jakiegoś wrzeszczącego, agresywnego pacjenta to muszą od niego się odsunąć, nie rozmawiać, najlepiej wyjść i niech ochrona się nim zajmuje. A jak to jest "zwykły" krzykacz to się odsunąć, on sobie pokrzyczy i przestanie. Nawet jak to trwa 10 minut. W końcu się zmęczy i pójdzie spać. Nie ma jak jak w filmie, gdzie pokaże się strzykawkę z wielką igłą "na uspokojenie" i pacjent na jej widok staje się aniołkiem.

Że ci ludzie mają tyle energii, żeby odstawiać dzikie awantury jak są tacy schorowani.

U niej w pracy pod koniec zmiany pielęgniarki robiły listę ciekawych obelg i ta, która słyszała najgorsze 'wygrywała' paczkę ciastek albo pączka.

No i papierkologia straszna. Miliard instrukcji do największych pierdołek, wszystko trzeba przewidywać. I trzeba się ciągle doszkalać po pracy. Jak się pracuje w szpitalu i nie lubi swojej pracy to życie musi być straszne.

Szkolenie z komunikacji z pacjentem. Jak pacjent na Ciebie nakrzyczy to masz go przeprosić 🤪

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[brandie]

Pamiętam te czasy, kiedy trzeba było kupować podręczniki i to nowe, bo co roku wychodziły jakieś nowe wersje(?). W mojej szkole w użyciu były podręczniki Nowa Era. Moja mama wiecznie lamentowała, że nie można odkupić używanych. Potem chyba trochę się uspokoili i w gimnazjum można było odkupić od starszego rocznika. Ale w podstawówce to wiecznie nowe.

[Finlora]

Napisane przez Ninquelote

Policzyłam okołowrześniowe koszty dla pierwszaka ze szkoły mojej córki. Wyszło mi około 1000zł Wiadomo, że można i mniej i więcej.

Co się złożyło na ten 1000?

[chwast]

Nie uważam ikei za cud, ale za jakieś zlo tez nie. Kupuję tam praktycznie wszystko i jestem zadowolona. Mebli to akurat nie, ale miałam kiedyś takie najtańsze no i co, stały, chowało się do nich rzeczy. Nie wiem jakie miałabym mieć większe wymagania xd

Uwielbiam ich wyciskacz do czosnku. Na jakiś czas wycofali i wprowadzili taki brzydki, a później znów wrócił ten klasyczny
Pościele i prześcieradła są w dechę, z lyocellu. Kołdrę z puchu tez mam z ikei i nawet sama ją prałam dwa razy i nadal jak nowa.

Sent from my iPhone using Tapatalk

[Czarna2000]

Nie uważam Ikei za jakiś wysoki standard (w przeciwieństwie do wynajmujących mieszkania ), ale też nie ma tragedii. Korzystałam z wielu mebli, łóżka. Nigdy nic mi się nie rozpadło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

[1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89314848]Dziwi mnie, że tak wiele osób w Polsce uważa Ikea za synonim postępu i jakości.

Rozmawiałam dzisiaj ze znajomym z zagranicy, który oznajmił: "Nienawidzę Ikei. Tanie, żałosne sklepy. Ale jestem biedny, więc tam kupuję". I to dobre podsumowanie.

Brakuje mi czasu na wyliczanie wszystkich produktów Ikei, na których się zawiodłam, które psuły się po chwili. Nienawidzę tych ich papierowych mebli (to nie jest przenośnia - w niemieckiej telewizji sprawdzali kiedyś z czego zrobiona jest ich sofa w środku).

Dzisiaj znowu. Chciałam zareklamować kawiarkę, w której w dnie zrobiła się dziura. Kobieta w reklamacjach: Reklamacja odrzucona, bo używała pani produktu. Ja p*rzę. No używałam, dlatego nie zwrot tylko reklamacja.

Przypomniało mi się jak mnie kiedyś tam pytano - jak reklamowałam zastawę stołową, gdzie kilka łyżek zrobiło się czarnych, coś jakby korozja materiału 2 tygodnie po zakupie (!) - czy łyżki miały do czynienia z wilgocią. Bo jak miały to reklamacji nie mogą przyjąć.

Żeby było zabawniej kilka tygodni temu bardzo podobna usterka dotknęła mi kubek z Pepco. Dziura w dnie. To wydaje się problem, który często dotyka słabej jakości szkło pod wpływem gorącej wody. Paragonu nie miałam. Wymienili bez żadnego problemu, cała operacja zajęła może minutę.

Z góry odpowiadając na pytania dlaczego tam kupuję: Raczej nie kupuję, unikam jak mogę. Mam kilka rzeczy z okresu kiedy jeszcze nie miałam wyrobionej opinii o Ikei.[/QUOTE]Ja nie mam na co narzekać z Ikei - prócz spieniacza za piątaka wszystko działa bez zarzutu i jakąś drobnica typu kubki, talerze, garnki i szafy paxa (te to nam sie udały - wymiary dobrane idealnie, jak na zamówienie ). Z perspektywy czasu meble kuchenne też mogliśmy brać z Ikei, mamy od stolarza, kupę hajsu zapłacone a jakość ehm jak za te cenę co płaciliśmy to średnia.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Czarna2000]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Ja całe szczęście nigdy nie miałam przyjemność robić tego osobiście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Misia452

Jak ja chodziłam do szkoły to większość dzieciaków miała podręczniki z drugiej ręki i jakoś żyli.

Wysłane z mojego SM-M115F przy użyciu Tapatalka

Mało kto miał podręcznik nowy, nawet, gdy wchodziły jakieś zmiany i nauczyciele marudzili.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[VI4]

Też nie uważam żeby Ikea to było dno. Mam stamtąd sofę - ma z 15 lat, nadal świetnie służy. Szafę, komodę, stoły (idealne pod komputer) - tylko talerze marnizna, bo poobtłukiwały się, a cześć potłukła w ekspresowym tempie - a nie jestem wcale psujem. Komplet innej marki mam od 14 lat i nie dzieje im się nic.

[Misia452]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89314875]Mało kto miał podręcznik nowy, nawet, gdy wchodziły jakieś zmiany i nauczyciele marudzili.[/QUOTE]Tak wiem. Ja miałam nowe co roku,ale mama kupowała je z myślą o tym, że brat je przejmie po mnie.

Wysłane z mojego SM-M115F przy użyciu Tapatalka

[Ninquelote]

Napisane przez Finlora

Co się złożyło na ten 1000?

Tornister, piórnik z całą wyprawką, różne rodzaje kredek, mazaki, kleje, nozyczki, zeszyty 6 szt, bloki, ryza papieru, farbki, strój na wf (policzyłam dwa komplety), buty na zmianę, rzeczy na basen, opłata na ubezpieczenie, klasowe i radę rodziców, pieniądze za autobus na basen i tańce (obowiązkowe, za same zajęcia płaci miasto), podręcznik do religii, strój galowy. Liczyłam tak jakbym kupowała dla swojej córki, dobre jakościowo rzeczy ale nie najdroższe.
Z wielu tych rzeczy moja córka będzie teraz korzystać już trzeci rok. Jeszcze trzeba by doliczyć obiady bo też płatne na początku września i nieobowiązkowa wyprawkę plastyczną na świetlicę.

[Finlora]

Napisane przez Ninquelote

Tornister, piórnik z całą wyprawką, różne rodzaje kredek, mazaki, kleje, nozyczki, zeszyty 6 szt, bloki, ryza papieru, farbki, strój na wf (policzyłam dwa komplety), buty na zmianę, rzeczy na basen, opłata na ubezpieczenie, klasowe i radę rodziców, pieniądze za autobus na basen i tańce (obowiązkowe, za same zajęcia płaci miasto), podręcznik do religii, strój galowy. Liczyłam tak jakbym kupowała dla swojej córki, dobre jakościowo rzeczy ale nie najdroższe.
Z wielu tych rzeczy moja córka będzie teraz korzystać już trzeci rok. Jeszcze trzeba by doliczyć obiady bo też płatne na początku września i nieobowiązkowa wyprawkę plastyczną na świetlicę.

No ale te wszystkie rzeczy to nie tylko wyprawka. No sorry ale kasa na radę rodziców, bilety na autobus, strój galowy czy obiady w szkole nie zaliczają się do wyprawki.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Finlora

No ale te wszystkie rzeczy to nie tylko wyprawka. No sorry ale kasa na radę rodziców, bilety na autobus, strój galowy czy obiady w szkole nie zaliczają się do wyprawki.

Ale też nie ma co przesadzać. Na radę zapłacić trzeba, tak samo kupić stój ( skoro dziecko nie ma/ wyrosło). Obiady w szkole to też żaden luksus.

[squirrelqa]

W tej wyprawce ceny najpewniej rozbijają się o to, czy to gadżety z Psim Patrolem czy innymi dziecięcymi idolami, czy zwykłe piórniki, zeszyty i tornistry. Można na tym dużo zaoszczędzić, ale jak ktoś nie musi, to wychodzą takie koszty jak wychodzą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89314922]Ale też nie ma co przesadzać. Na radę zapłacić trzeba, tak samo kupić stój ( skoro dziecko nie ma/ wyrosło). Obiady w szkole to też żaden luksus.[/QUOTE]No też uważam, że nie ma co przesadzać i narzekać, że to mało, zwłaszcza jeśli dostaje się kasę za nic.
Tym bardziej, że te 300 zł to pewnie na wyprawkę typu piórnik, plecak, zeszyty, długopisy i inne przybory a nie na radę rodziców czy obiady w szkole. No i nikt nigdy nie mówił, że to ma wystarczyć. Tylko, że ludziom ciągle mało i mało.
Zawsze będę przeciwko darmowej kasie dla wybranych, zwłaszcza takich, którzy poradziliby sobie bez tej kasy.

[Limonka2738]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Złożyłam w życiu z 15 PAXów, ze 40 KALLAXów o innych meblach nie wspominając. Takiego PAXa to sama mogę złożyć szybciutko.

Ilekroć nie skuszę się na jakiś inny sklep, bo taniej, to zawsze muszę prosić tatę o pomoc. Bo gwoździe za długie i trzeba mi szlifierki(!!), bo potrzeba wiertarki, dziura za płytka, szafa jest krzywa i niestabilna, trzeba we dwie osoby ją ustawić i przybić tył w celu stabilizacji, ciężko ustawić zawiasy itd.

Jasne, mam w swoim własnym mieszkaniu meble od stolarza i to jest niebo a ziemia. Ale mam też meble z Ikei i to się naprawdę fajnie składa i zachowuje.

Jeszcze Mömax się dobrze składa. Bez problemu złożyłam sama 3-osobowy narożnik używając jednego śrubokrętu i wszystko ładnie pasowało.

Po prostu od razu czuć różnicę przy składaniu, że to Ikea, poważnie.

(Tak, lubię składać meble i zwykle robię to sama.)


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magbeth]

Tez lubie skladac meble z Ikei w przeciwieństwie do Jyska, tam to zawsze, bez kitu zawsze, trafi się coś koślawego, krzywego lub rozpadającego się w trakcie montażu, vide ich chyba najpopularniejsza szafa Hagendrup. Ja w którymś momencie wyłam ze śmiechu, bo było jak w "Sąsiadach" a eks popadł w czarna rozpacz, po czym postanowił je oddać (kupiliśmy dwie).
Po czym wjechała Ikea.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Ninquelote]

Napisane przez Finlora

No ale te wszystkie rzeczy to nie tylko wyprawka. No sorry ale kasa na radę rodziców, bilety na autobus, strój galowy czy obiady w szkole nie zaliczają się do wyprawki.

Ale za to wszystko zapłacić trzeba. We wrześniu. Jak ktoś się nastawiał, że mu z 300+ starczy na szkołę to się pewnie mocno zdziwił. I pewnie narzekają ci którzy wcześniej farbek i kredek dzieciom nie kupowali.

[Misia452]

Napisane przez Ninquelote

Ale za to wszystko zapłacić trzeba. We wrześniu. Jak ktoś się nastawiał, że mu z 300+ starczy na szkołę to się pewnie mocno zdziwił. I pewnie narzekają ci którzy wcześniej farbek i kredek dzieciom nie kupowali.

To chyba ktoś pierwszy raz kupował wyprawkę jak myślał,że 300 złotych wystarczy

Wysłane z mojego SM-M115F przy użyciu Tapatalka

[andra]

Napisane przez Limonka2738

(..)
Jasne, mam w swoim własnym mieszkaniu meble od stolarza i to jest niebo a ziemia. Ale mam też meble z Ikei i to się naprawdę fajnie składa i zachowuje.
(...)
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też widzę różnicę, na korzyść Ikei niestety. Nawet jeśli są papierowe lub wręcz puste (!) w środku. Byłoby dużo taniej i lepiej a tak mam co chciałam. 'Rzemieślnicy'

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez Ninquelote

Ale za to wszystko zapłacić trzeba. We wrześniu. Jak ktoś się nastawiał, że mu z 300+ starczy na szkołę to się pewnie mocno zdziwił. I pewnie narzekają ci którzy wcześniej farbek i kredek dzieciom nie kupowali.

No to błędnie się nastawiał, przecież ten dodatek ma pomóc w wyprawce a nie zasponsprować wyprawkę

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[rejczeI]

[1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89314848]Dziwi mnie, że tak wiele osób w Polsce uważa Ikea za synonim postępu i jakości.

Rozmawiałam dzisiaj ze znajomym z zagranicy, który oznajmił: "Nienawidzę Ikei. Tanie, żałosne sklepy. Ale jestem biedny, więc tam kupuję". I to dobre podsumowanie.

Brakuje mi czasu na wyliczanie wszystkich produktów Ikei, na których się zawiodłam, które psuły się po chwili. Nienawidzę tych ich papierowych mebli (to nie jest przenośnia - w niemieckiej telewizji sprawdzali kiedyś z czego zrobiona jest ich sofa w środku).

Dzisiaj znowu. Chciałam zareklamować kawiarkę, w której w dnie zrobiła się dziura. Kobieta w reklamacjach: Reklamacja odrzucona, bo używała pani produktu. Ja p*rzę. No używałam, dlatego nie zwrot tylko reklamacja.

Przypomniało mi się jak mnie kiedyś tam pytano - jak reklamowałam zastawę stołową, gdzie kilka łyżek zrobiło się czarnych, coś jakby korozja materiału 2 tygodnie po zakupie (!) - czy łyżki miały do czynienia z wilgocią. Bo jak miały to reklamacji nie mogą przyjąć.

Żeby było zabawniej kilka tygodni temu bardzo podobna usterka dotknęła mi kubek z Pepco. Dziura w dnie. To wydaje się problem, który często dotyka słabej jakości szkło pod wpływem gorącej wody. Paragonu nie miałam. Wymienili bez żadnego problemu, cała operacja zajęła może minutę.

Z góry odpowiadając na pytania dlaczego tam kupuję: Raczej nie kupuję, unikam jak mogę. Mam kilka rzeczy z okresu kiedy jeszcze nie miałam wyrobionej opinii o Ikei.[/QUOTE]to z 2 lata temu kupiłam w P 2 dozowniki do mydła. Jeszcze przy kasie zauważyłam że zakręcanie drugiego jakieś lipne. Powiedziałam więc żeby wymienić. A pani jakieś pomysły z reklamacją bo już zapłacone i ona nie może. Musiałam jej powiedzieć że chyba się jej coś pomerdało "reklamować" produkt ledwo wzięty z półki. Niech sobie sama załatwia reklamację wewnętrzną (przecież pracownik też może stwierdzić że towar trafił się wadliwy) a nie zrzuca to na klienta. Z wielką niechęcia się zgodziła. Także to chyba zależy też trochę od ekspedientki.

[Monia284]

Napisane przez lightangel

Ostatnio znajomy ze sklepu rtv opowiadał mi o kliencie który przyniósł zgrzewarkę próżniową do żywności na reklamację. Pan paragonu nie ma, potwierdzenia płatności też nie, nawet nie pamięta kiedy kupował ale chyba w tym sklepie. I też drze japę na pół centrum handlowego że mu gunwo sprzedali, bo pojechał do Norwegii, zapakował 300 kg ryb i padło. Urządzenie domowe, nie do użytku profesjonalnego, w instrukcji informacja że po 5 minutach trzeba zrobić kilkanaście minut przerwy. A to padło ledwie po kilku godzinach pracy bez przerwy, normalnie kto by się spodziewał.
Ludzie często myślą że wrzaskiem coś ugrają, a zazwyczaj efekt jest odwrotny. Jak nawet bardzo chcę komuś pomóc a on na mnie wrzeszczy to kompletnie mi się odechciewa iść mu na rękę i zrobię tylko tyle ile absolutnie muszę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Okropne. Ja też miałam trochę nieprzyjemnych sytuacji pracując w sklepie. Przy reklamacjach też czasem bycie niemiłym, chamstwo jakby wszystko było nasza wina. Potem jak np po odwołaniu reklamacja uznana to nagle zupełnie inna osoba - miła itp. Zero kultury. No albo brak zrozumienia ze jednak uszkodzenie mechaniczne nie ulega gwarancji lub jeżeli się upierze buty a np zwłaszcza już zamszowe to mogą się zniszczyć i tego też dział reklamacji nie uzna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Napisane przez Lumimi

Niestety ale po prostu bardzo często jest tak że ludzie lubią się wyzywać na innych. Lubią kogoś ochrzanic, zwyzywać bo przecież on jest "wyżej" od tego plebsu co go obsługuje. A jak jeszcze dochodzi "argument" że on jest starszym to przecież może pokazać gówniarzowi gdzie jego miejsce.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

Dokładnie. Jakieś kompleksy i potem chyba czucie się lepszym? Chore. No albo gadanie że zmuszamy do kupowania butów bo u nas nie ma zwrotów :-D Wszystko zgodne z polskim prawem, kartka wyraźnie napisana jest i do tego często informujemy ale źle. Normalni ludzie rozumieją. Przecież obowiązku kupowania nie ma. Jako sprzedawca nie mam wpływu na politykę firmy. Sama będąc klientem też zwracam uwagę w sklepie czy są wymiany, zwroty i myślę nad zakupem przed a nie po fakcie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Napisane przez milka_70

Szczerze mówiąc dla mnie żenujące jest niepłacenie swoich zobowiązań w terminie

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

Dla mnie nie zenujace ale jednak lepiej odpowiedzialnie płacić i o czasie. Mnie kiedyś zdarzyło się spóźnić z 2-3 dni ale to przez roztargnienie a nie specjalnie. Tak to zawsze robię obecnie tak by pamiętać i od razu po wypłacie spłacam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz