Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 75.

[lightangel]

Napisane przez chwast

Serio?
Kurde ja nie lubię tego słyszeć, ale najbardziej to nie lubię tego komuś mówić


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------




Ja za końcówki płacę 130


Sent from my iPhone using Tapatalk

Według zasad savoir-vivre można powiedzieć komuś smacznego tylko jeśli samemu przygotowało się lub podało posiłek. W innych sytuacjach jest to niegrzeczne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chwast]

Dzięki za wyjaśnienie.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[kocia_lapka]

Napisane przez rejczeI

serio za przycięcie włosów trzeba zapłacić 150 zł a za ufarbowanie to i z 5 stów?

W Polsce też ceny tak wyglądają. Ostatnio poniżej 100zł za ścięcie płaciłam w 2015.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Napisane przez chimay

To plus ciągle "smacznego"od dziesieciu przechodzących osob jak człowiek akurat siedzi z pełną gębą i przeżuwa. Nie cierpię tego.

o matko, po tych latach pracy z domu już zdążyłam zapomnieć jakie to było wkurzające

i też mnie to zawsze uwierało, bo uważam to wręcz za brak kultury, już pomijając że wg SV smacznego mówi kucharz/gospodarz, to nie wiem jakim cudem tyle osób uważa za kulturalne mówienie smacznego jak ktoś jest już w trakcie jedzenia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Mnie rozwala mówienie smacznego, jak już zjadłam i siedzę przed pustym talerzem

Ja pamiętam, że w 2015 płaciłam za podcięcie końcówek 10 zł w moim mieście studenckim a 20 w miasteczku w rodzinnych stronach.

Teraz płacę 30€, ale noszę krótką fryzurę i sama się tak nie obetnę. Gdybym miała dlugie włosy, to sama bym sobie ścinała końcówki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Napisane przez kocia_lapka

W Polsce też ceny tak wyglądają. Ostatnio poniżej 100zł za ścięcie płaciłam w 2015.

Ja za podcięcie końcówek płacę 40 zł, za pasemka 110. Włosy do ramion.

[andra]

Napisane przez rejczeI

serio za przycięcie włosów trzeba zapłacić 150 zł a za ufarbowanie to i z 5 stów?

Serio serio. Dokładnie od 100 do 150 zł wg długości. Jak byłam tylko na podcięciu 3cm to też 100. Koloryzacja niby od 200 do 350, ale jak wchodzi dekoloryzacja czy zabawa kolorem to wiadomo - więcej
Średnie miasto na Śląsku. W Katowicach jak patrzę tylko na uczniów maniewskiego nawet drożej, choć taniej pewnie też można znaleźć (jak wszędzie, ale ja nadal szukam). Koleżanki na wsiach za wielokolorowe farbowanie na długich dają 400-500 (fryzjerka przyjeżdża do domu)
Generalnie to będzie bardzo duży rozstrzał zależny od wielu czynników. Wszędzie w okolicy zamieszkania ten poziom usług mam w podobnej cenie, wyłączam panie w blokach czekające cały dzień na klienta i obsługujące głównie mężczyzn maszynką. Znam 1 babkę która strzyże za 40zł, ale obiektywnie - nic więcej bym u niej nie robiła niż podcięcie na prosto. Słabo u niej z czymś więcej, bo próbowałam już, na szczęście włos odrasta ;P

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez rejczeI

serio za przycięcie włosów trzeba zapłacić 150 zł a za ufarbowanie to i z 5 stów?

W mieście powiatowym, w salonie średniej klasy z cudowna fryzjerka, płace za cięcie, baleyage, farbe na odrosty i toner na długość 180 złotych. W salonie wyższej klasy u fryzjera celebryty koleżanka płaci za podcięcie końcówek 170 zeta.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez chimay

O tak! Znalazłam 2 lata temu super fryzjerkę, świetnie cięła, ale właśnie bardzo namolnie wciskała dodatkowe usługi: masaż karku i głowy, kosmetyki fryzjerskie, analizę skóry, kosmetyki do makijażu. Cena - 60-70 euro.

Raz poszłam do fryzjera, gdzie obowiązkowe było mycie, masaż skóry głowy, układanie. Cena oczywiście wtedy 2x większa niż dookoła. Podziękowałam, a ten salon z tego co kojarzę długo nie podział.

Chce ściąć końcówki i tyle. Nie chce mycia ( nienawidzę mycia głowy u fryzjera), nie chcę masażu ani układania, które polega na jechaniu prostownicą jeszcze wilgotnych włosów.

Po za tym jestem zdziwiona, że ktoś gdy chce podciąć włosy to płaci ponad 100 zł. Rozumiem bardziej ambitne ścięcia, ale u mnie na prosto końcówki...w życiu bym tyle nie dała.

[6roove]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89359469]U mnie to nawet nie chodzi o zapachy, bo te jakoś mi nie przeszkadzają, ale ja po prostu lubię sobie usiąść wygodnie, w stroju domowym i zjeść na spokojnie. A w pracy to zawsze ktoś się napatoczy, gadka szmatka i nici ze spokojnego konsumowania. Ja rano zawsze jem kanapkę, potem jakiś owoc. Czasem skocze po jakieś małe sushi, orzeszki, wafelki kukurydziane, jogurt/berliso, jakąś żabkową sałatkę, czasem do piekarni po kapuśniaczka albo pączka

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]O tak! Ja też w pracy lubię zjeść spokojnie, to taka chwila gdy potrzebuję komfortu, aby odczuć że to przerwa i mieć chwilę dla siebie, zwykle jemy w trzy cztery osoby taki team, że czujemy się dobrze w swoim towarzystwie i jak ktoś spoza wtedy też je (mamy pomieszczenie zwane nawet jadalnią ), to lekki dyskomfort pojawia się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Napisane przez głos zza ściany

Tym bardziej ze wg savoir vivre mówienie smacznego jest nietaktem

niestety mało kto o tym wie i wręcz jak nie powiesz, to uznają za nietakt!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O i dziękuję za info kto tak właściwie powinien móc powiedzieć "smacznego". Niestety u nas odwrotnie, ledwo ktoś wejdzie do jadalni, gdzie inni nawet niekoniecznie jedzą lub np. skończyli, a już mówi smacznego

[chimay]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89359880]Raz poszłam do fryzjera, gdzie obowiązkowe było mycie, masaż skóry głowy, układanie. Cena oczywiście wtedy 2x większa niż dookoła. Podziękowałam, a ten salon z tego co kojarzę długo nie podział.

Chce ściąć końcówki i tyle. Nie chce mycia ( nienawidzę mycia głowy u fryzjera), nie chcę masażu ani układania, które polega na jechaniu prostownicą jeszcze wilgotnych włosów.

Po za tym jestem zdziwiona, że ktoś gdy chce podciąć włosy to płaci ponad 100 zł. Rozumiem bardziej ambitne ścięcia, ale u mnie na prosto końcówki...w życiu bym tyle nie dała.[/QUOTE]

Cięcie na prosto jest wbrew pozorom trudne. Musi być idealne, żeby włosy się dobrze układały. Zwłaszcza przy długości do ramion widać każde niedociągnięcie. Linia cięcia musi zachowywać taki sam kształt niezależnie od ruchów głowy. Po to m.in. fryzjer każe pochylić głowę podczas cięcia.
Inaczej można by sobie złapać samemu w domu za nożyczki i ciachnąć na prosto, a jednak efekt będzie raczej kiepski (zależne od rodzaju włosów, u niektórych rzeczywiście są fajne efekty).

Dlatego ja tam nie marudzę, że za cięcie na prosto tyle kasy, tylko te ekstra usługi mi przeszkadzały.

[kasiunia788742]

Ja zawsze wychodziłam niezadowolona od fryzjera. Teraz tnę sama i na moje wyglądają okej, dostaje raczej komplementy a najważniejsze- ja się dobrze czuje i nie marze aby szybciej rosły

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[chwast]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89359832]Mnie rozwala mówienie smacznego, jak już zjadłam i siedzę przed pustym talerzem



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Hahaha noooo to jest cudowne. Albo jak jem ciastko, zwykle małe ciastko z paczki i ktoś przechodzi - smacznego. No dlaczego.


Ja całe życie cięłam sobie sama włosy i było okej, umiem to robić, ale fryzjer jednak zrobi to jeszcze lepiej no i ja ścinam thermo cutem. W tym roku podcinalam już 4x bo zaczęły mi bardzo szybko rosnąć, nawet zbyt szybko, bo ja lubię króciutkie włosy, a one mi się stosunkowo krótko utrzymują.



Sent from my iPhone using Tapatalk

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez chimay

Cięcie na prosto jest wbrew pozorom trudne. Musi być idealne, żeby włosy się dobrze układały. Zwłaszcza przy długości do ramion widać każde niedociągnięcie. Linia cięcia musi zachowywać taki sam kształt niezależnie od ruchów głowy. Po to m.in. fryzjer każe pochylić głowę podczas cięcia.
Inaczej można by sobie złapać samemu w domu za nożyczki i ciachnąć na prosto, a jednak efekt będzie raczej kiepski (zależne od rodzaju włosów, u niektórych rzeczywiście są fajne efekty).

Dlatego ja tam nie marudzę, że za cięcie na prosto tyle kasy, tylko te ekstra usługi mi przeszkadzały.

Ścina mi mama, liczy się? ;D Mam włosy falowane.

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89359894]Ścina mi mama, liczy się? ;D Mam włosy falowane.[/QUOTE]

Good for you, ale nie każdy ma mamę do podcinania końcówek.

[chimay]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89359894]Ścina mi mama, liczy się? ;D Mam włosy falowane.[/QUOTE]

Może jesteś właśnie tym przypadkiem. Mam taką koleżankę, która sobie włosy ścina jak ją najdzie. Raz ktoś zapytał, czy była u fryzjera, na co ona, że rano złapała w łazience nożyczki i sobie sama obcięła. Ja bym po czymś takim wyglądała okropnie - mam proste, sztywne włosy, widać na nich każde niedociągnięcie.

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez chimay

Może jesteś właśnie tym przypadkiem. Mam taką koleżankę, która sobie włosy ścina jak ją najdzie. Raz ktoś zapytał, czy była u fryzjera, na co ona, że rano złapała w łazience nożyczki i sobie sama obcięła. Ja bym po czymś takim wyglądała okropnie - mam proste, sztywne włosy, widać na nich każde niedociągnięcie.

Ja mam zupełnie inny typ włosów, ale też doceniam profesjonalne cięcie, bo fryzura nabiera kształtu i lekkości. Jakbym tylko końcówki sobie zniszczone podcinała to by była płaska i smętna, a tak przynajmniej włosy się jakoś układają.

W dużym mieście mam wybór czy iść do starego typu zakładu fryzjerskiego, gdzie mi krzywo podetną końcówki za 50zł, albo iść do kogoś kto się zna na trendach i szkoli na bieżąco na usługę doboru fryzury, mycia, strzyżenia i modelowania za 100-150 zł. Mój facet też widzi różnice jak zaczął chodzić do barbera zamiast do pań z osiedlowych zakładów. Jest dwa razy droższy, ale przynajmniej nie wygląda jakby mu coś włosy wygryzło z tyłu głowy. A szukać mistrzów fryzjerstwa na wsi czy w małych miasteczkach, którzy się uwiną za 30zł to sorry, ale nie mam czasu.

---------- Dopisano o 19:07 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

I to nie jest tak, że nie szukałam taniej, ale przez lata w moim mieście nie znalazłam, żeby ktoś był naprawdę dobry w strzyżeniu i brał małe pieniądze za usługę

[chimay]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89359914]I to nie jest tak, że nie szukałam taniej, ale przez lata w moim mieście nie znalazłam, żeby ktoś był naprawdę dobry w strzyżeniu i brał małe pieniądze za usługę [/QUOTE]

Ja właśnie dopiero niedawno. Przypuszczam jednak, że to wynika z mody na proste cięcia, która już z 1o lat panuje, bo zanim ona nadeszła to nie mogłam się doprosić o cięcie na prosto pomimo chodzenia do salonów od wyższych do niższych półej, przynoszenia zdjęć i tłumaczenia, o co mi chodzi, a raz nawet fryzjer mi powiedział, że tak się teraz nie tnie. Boję się, co to będzie jak trendy się zmienią, bo nie chcę znowu musieć zapuszczać włosów tylko dlatego, że żaden fryzjer nie umie mnie obciąć tak jak jak chcę.

[Wenress]

Ja chodzę za darmo do szkoły fryzjerskiej ale nie sądziłam, że aż tyle oszczędzam nie dałabym więcej niż 50 zł za same końcówki na prosto... co innego jakieś wymyślne fryzury czy farbowanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chacaos]

Napisane przez chimay

Właśnie wiem, ale nie chcę ludzi pouczać, więc coś tam mruczę pod nosem, a oni sobie to mogą interpretować jak chcą. Sama nigdy innym nie życzę smacznego w pracy.

Mam ten sam problem pierwszego świata. Mnie też rozwala to najbardziej, gdy jem jakąś zwykłą gotową przekąskę, gdzie nie ma za bardzo co wybitnie smakować lub nie smakować. Jedyne ,,smacznego'' które uznaję to ironicznie rzucone przez nauczyciela do ostatniej ławki kitrającej się z jedzeniem.
Jeszcze bardziej hejtuję ,,na zdrowie'', zwłaszcza gdy kichnięć jest kilka pod rząd lub w ciągu kilku minut. Również nieuznawane przez savoir-vivre, bo nie powinno się zwracać uwagi na czyjeś fizjologiczne odruchy. Mam ochotę zacząć po prostu to ignorować, XXI wiek, a ludzie dalej praktykują językowe zabobony.

[Monia284]

Napisane przez chimay

To plus ciągle "smacznego"od dziesieciu przechodzących osob jak człowiek akurat siedzi z pełną gębą i przeżuwa. Nie cierpię tego.

Hm u mnie kolezanka drugi raz skomentowała że moje jedzenie mocno pachnie. To znaczy nie wiem czy jej to przeszkadza bo nie dopytałam czy tak żartobliwie. Każda z nas w sumie często je coś co ma ten zapach. Jednak nic takiego strasznego że z ryba. Miałam po prostu sajgonki z Biedronki a innego dnia paprykę faszerowana miesem mielonym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez Wenress

Ja chodzę za darmo do szkoły fryzjerskiej ale nie sądziłam, że aż tyle oszczędzam nie dałabym więcej niż 50 zł za same końcówki na prosto... co innego jakieś wymyślne fryzury czy farbowanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Koleżanka też tak robi, zgłasza się zawsze jako modelka do egzaminów fryzjerskich. Ja bym się chyba bała, bo chcę tylko klasyczne cięcie, żadnego farbowania ani innych wymyślnych rzeczy, a boję się, że takie by mi wciskali.

[lightangel]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89359880]Raz poszłam do fryzjera, gdzie obowiązkowe było mycie, masaż skóry głowy, układanie. Cena oczywiście wtedy 2x większa niż dookoła. Podziękowałam, a ten salon z tego co kojarzę długo nie podział.

Chce ściąć końcówki i tyle. Nie chce mycia ( nienawidzę mycia głowy u fryzjera), nie chcę masażu ani układania, które polega na jechaniu prostownicą jeszcze wilgotnych włosów.

Po za tym jestem zdziwiona, że ktoś gdy chce podciąć włosy to płaci ponad 100 zł. Rozumiem bardziej ambitne ścięcia, ale u mnie na prosto końcówki...w życiu bym tyle nie dała.[/QUOTE]Też nie znoszę mycia włosów u fryzjera, zawsze muszą użyć jakiegoś szamponu po którym dostaję mega łupieżu którego nie mogę się pozbyć przez kilka tygodni

Napisane przez chimay

Może jesteś właśnie tym przypadkiem. Mam taką koleżankę, która sobie włosy ścina jak ją najdzie. Raz ktoś zapytał, czy była u fryzjera, na co ona, że rano złapała w łazience nożyczki i sobie sama obcięła. Ja bym po czymś takim wyglądała okropnie - mam proste, sztywne włosy, widać na nich każde niedociągnięcie.

Raz obcięłam sama włosy, w czasie lockdownu. Niby według instrukcji z neta, wszystko miało być super a skończyłam z mega krzywymi końcówkami. TŻ się ze mnie śmiał i nawet uznał że nie pomoże mi tego wyrównać żebym miała nauczkę że na przyszłość mam iść do fryzjera 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez lightangel

Też nie znoszę mycia włosów u fryzjera, zawsze muszą użyć jakiegoś szamponu po którym dostaję mega łupieżu którego nie mogę się pozbyć przez kilka tygodni

Ja ze swoim fryzjerem uzgodniłam, że nie ma żadnego mycia, obcinamy na sucho i cześć, do następnego. Dlatego też płacę trochę mniej.

Napisane przez lightangel

Raz obcięłam sama włosy, w czasie lockdownu. Niby według instrukcji z neta, wszystko miało być super a skończyłam z mega krzywymi końcówkami. TŻ się ze mnie śmiał i nawet uznał że nie pomoże mi tego wyrównać żebym miała nauczkę że na przyszłość mam iść do fryzjera 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mogę oglądać tysiąc tych tutoriali, jestem manualnym beztalenciem i nic nie rozumiem, czarna magia. Nie wiem, jakim cudem niektóre dziewczyny same sobie robią fajne fryzury.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

A nie jest tak, że strzyżenie na sucho nie wyjdzie prosto? Zawsze słyszałam, że obcina się tylko mokre włosy, mnie zawsze myją.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez invisible_01

A nie jest tak, że strzyżenie na sucho nie wyjdzie prosto? Zawsze słyszałam, że obcina się tylko mokre włosy, mnie zawsze myją.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem, mój fryzjer to robi maszynką do strzyżenia przykładaną do grzebienia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89359992]Ja ze swoim fryzjerem uzgodniłam, że nie ma żadnego mycia, obcinamy na sucho i cześć, do następnego. Dlatego też płacę trochę mniej.

Ja mogę oglądać tysiąc tych tutoriali, jestem manualnym beztalenciem i nic nie rozumiem, czarna magia. Nie wiem, jakim cudem niektóre dziewczyny same sobie robią fajne fryzury.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]U mnie większość fryzjerów nie godzi się na strzyżenie bez mycia. Jak kiedyś znalazłam jedną fryzjerkę która się zgodziła to nie byłam zachwycona efektem. I babka też powiedziała że następnym razem się nie zgodzi, bo nie była w stanie wystarczająco zamoczyć mi włosów spryskiwaczem więc i tak skończyło się moczeniem pod kranem.

Napisane przez invisible_01

A nie jest tak, że strzyżenie na sucho nie wyjdzie prosto? Zawsze słyszałam, że obcina się tylko mokre włosy, mnie zawsze myją.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dużo chyba zależy od włosów i fryzury którą chce się osiągnąć. Jak chodziłam do bardzo fajnego stylisty to on zawsze ścinał włosy na mokro potem suszył i jeszcze ostatecznie podcinał a potem modelował. Nikt nie potrafił mi tak fajnie obciąć włosów jak on, mogłam chodzić na strzyżenie co 2-3 miesiące a włosy nadal się pięknie układały mimo tego że prawie nic z nimi nie robiłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Moja fryzura tak wygląda po tym cięciu na sucho (zdjęcia nie prosto od fryzjera). [CIACH]

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

U mnie pod domem, w dosyć - że tak delikatnie się wyrażę - tradycyjnym zakładzie fryzjerskim (czytaj: wystrój rodem sprzed 15 lat) cena cięcia damskiego z myciem to 35 złotych. Przynajmniej na mojej długości włosów. Nie wiem ile by płacił ktoś z długimi włosami. Tnie mnie zresztą sąsiadka z klatki obok. Zawsze obgadujemy naszą spółdzielnię.

Cena cięcia damskiego w salonie fryzjerskim, który jest ulokowany w pobliskim centrum handlowym to 70 złotych.

[Imperfecta]

Ja za cięcie i ombre blond płaciłam 320zł.