Gej w związku z długim stażem.

[Mija62]

Napisane przez Medins

Dla Ciebie nie ma, dla mnie są. Nie ma co zaczynać od początku. Kwestia indywidualna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ok, poprostu nie czytałam wszystkich postów i myślałam, że coś mi umknęło.

[royalblue]

[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89392522]Gdzie tu oczywisty wniosek, że jadą do domku, żeby tam uprawiać dzikie seksy? Gdyby chcieli to mogliby równie dobrze już to zrobić 50 razy i nie fatygować się w jakiś domek, tylko kolega mógłby skoczyć do tego opłaconego hotelu albo jakkolwiek inaczej. A że facet nie chce się spotkać przy zonie i dziecku z innym to mnie nie dziwi, ja też jak imprezuję czy idę na kawę to nie zabrałabym swojego dziecka gdybym je miała[/QUOTE]

W hotelu, w którym nocował mój partner, nocowały także inne osoby z jego pracy. Niewiele, ale zawsze. Jego kolega jest osobą trochę rozpoznawalną w swoim mieście, właśnie przez zawód jaki wykonują, więc nie - nie mogliby zostać w tym hotelu razem. To byłoby zbyt ostentacyjne i widoczne już nie tylko dla mnie.

Poza tym jeśli ja planowałabym zdradzić swojego partnera z osobą, która jest mi bliższa niż np. jednorazowe spotkanie z internetu, to raczej też bym sobie to próbowała romantiko zaplanować. To, że wybór padł na domek akurat jest dla mnie dość logiczne.

Napisane przez Mija62

Ja nie widzę nic kompletnie zdrożnego w tym, że będzie z tym znajomym w jego nieruchomości, oddalonej o 60km od jego domu i on nie będzie wracać do domu na nic. A co w tym dziwnego, oprócz dziwnych domysłów autorki wątku?? Naprawdę nie ogarniam. Jej mąż będzie w pobliżu zamieszkania tego typa, więc to normalne, że kolega proponuje mu gościnę, tym bardziej, że posiada tą nieruchomość. Dla mnie 60km to mała odległość. Mają okazję się spotkać, tym bardziej, że ten typ ma go szkolić. I co ma po nocach wracać do domu, bo to coś zdrożnego, spać w tym samym domu, co kolega.

Jak na razie, to domysły autorki, w żadnym argumencie nie widzę podstawy, by sądzić, że on jest gejem. A już na pewno nie przez głupi, acz bardzo popularny tekst z przeszłości, kiedy to jakiś chłopak nie jest w związku, a dla ludzi w związku jest to dziwne, podejrzane i musi być coś "na rzeczy".

Nie wiem, czy ja tu czegoś nie ogarniam, czy autorka nie mówi wszystkiego, ale ja tu nie widzę niczego nadzwyczajnego.

A wracając do odbierania telefonu i wychowania w inne ustronne, odosobnione miejsce, a to wy tak nie robicie?

Napisane przez Mija62

Żebyś się nie zdziwiła, że chodzi jednak o inną kobietę.

Czego ci oczywiście nie życzę.

Niby nie widzisz nic zdrożnego, a jednak powiązałaś go z inną Panią.
Dziwisz się mi, że ja po 20 latach wspólnego życia razem mogę mieć prawo do podejrzeń? A wymyśliłaś mu inną kobietę.




Podsumowując wątek, piszę to dla osób, które rzeczywiście miały intencje, żeby mnie wesprzeć czy mi pomóc.
Mogę mówić, że z dniem 1 listopada żeby było oficjalnie mój związek umarł śmiercią nienaturalną. Mogę go opłakiwać. Oczywiście, że oficjalnego powodu nie ma, ale jednak szczegóły rozstania ustaliliśmy.

Ku przestrodze, ja chyba także będę zwolennikiem słuchania swojej intuicji w związkach. Zwłaszcza po wielu racjonalnych sygnałach ostrzegawczych.
Raz jeszcze Wam wszystkim dziękuję.

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Napisane przez royalblue

W hotelu, w którym nocował mój partner, nocowały także inne osoby z jego pracy. Niewiele, ale zawsze. Jego kolega jest osobą trochę rozpoznawalną w swoim mieście, właśnie przez zawód jaki wykonują, więc nie - nie mogliby zostać w tym hotelu razem. To byłoby zbyt ostentacyjne i widoczne już nie tylko dla mnie.

Poza tym jeśli ja planowałabym zdradzić swojego partnera z osobą, która jest mi bliższa niż np. jednorazowe spotkanie z internetu, to raczej też bym sobie to próbowała romantiko zaplanować. To, że wybór padł na domek akurat jest dla mnie dość logiczne.






Niby nie widzisz nic zdrożnego, a jednak powiązałaś go z inną Panią.
Dziwisz się mi, że ja po 20 latach wspólnego życia razem mogę mieć prawo do podejrzeń? A wymyśliłaś mu inną kobietę.




Podsumowując wątek, piszę to dla osób, które rzeczywiście miały intencje, żeby mnie wesprzeć czy mi pomóc.
Mogę mówić, że z dniem 1 listopada żeby było oficjalnie mój związek umarł śmiercią nienaturalną. Mogę go opłakiwać. Oczywiście, że oficjalnego powodu nie ma, ale jednak szczegóły rozstania ustaliliśmy.

Ku przestrodze, ja chyba także będę zwolennikiem słuchania swojej intuicji w związkach. Zwłaszcza po wielu racjonalnych sygnałach ostrzegawczych.
Raz jeszcze Wam wszystkim dziękuję.

Przykro mi Mąż wrócił tak wcześnie i już zdążyliście się rozstać? Potwierdziły się Twoje przypuszczenia i przyznał się do pójścia w tany z kolegą czy całokształt zadecydował?

Tak czy siak, ciężko się z kimś rozstawać oo tylu latach razem. Życzę dużo siły.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Medins]

Z tego co Autorka wcześniej pisała, to jej mąż wracał w poniedziałek, więc pewnie rozmawiali wczoraj.

Bardzo Ci współczuję Autorko, ale skoro tak łatwo, to poszło, to chyba sama rozumiesz, że to najlepsze wyjście.

Jak ochłoniesz i będziesz mieć ochotę, to podziel się tym co mówił po powrocie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez royalblue

W hotelu, w którym nocował mój partner, nocowały także inne osoby z jego pracy. Niewiele, ale zawsze. Jego kolega jest osobą trochę rozpoznawalną w swoim mieście, właśnie przez zawód jaki wykonują, więc nie - nie mogliby zostać w tym hotelu razem. To byłoby zbyt ostentacyjne i widoczne już nie tylko dla mnie.

Poza tym jeśli ja planowałabym zdradzić swojego partnera z osobą, która jest mi bliższa niż np. jednorazowe spotkanie z internetu, to raczej też bym sobie to próbowała romantiko zaplanować. To, że wybór padł na domek akurat jest dla mnie dość logiczne.






Niby nie widzisz nic zdrożnego, a jednak powiązałaś go z inną Panią.
Dziwisz się mi, że ja po 20 latach wspólnego życia razem mogę mieć prawo do podejrzeń? A wymyśliłaś mu inną kobietę.




Podsumowując wątek, piszę to dla osób, które rzeczywiście miały intencje, żeby mnie wesprzeć czy mi pomóc.
Mogę mówić, że z dniem 1 listopada żeby było oficjalnie mój związek umarł śmiercią nienaturalną. Mogę go opłakiwać. Oczywiście, że oficjalnego powodu nie ma, ale jednak szczegóły rozstania ustaliliśmy.

Ku przestrodze, ja chyba także będę zwolennikiem słuchania swojej intuicji w związkach. Zwłaszcza po wielu racjonalnych sygnałach ostrzegawczych.
Raz jeszcze Wam wszystkim dziękuję.

trzymaj sie kobieto
lepiej byc samej niz z kims kto nas rani

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Triszuniek]

No dobrze, ale czy jest w ogóle jakaś pewnośc, że ten związek nie posypał się właśnie z powodu autorki wchodzącej swojemu partnerowi na głowę? Bo nie wiem, ale rzekome "symptomy" które opisywała nie musza w moim mniemaniu wskazywac w ogóle na to, że jej juz były partner jest gejem. Do tego co z tym jego kolegą? Czy on też ma zamiar odchodzić od swojej partnerki? A jeżeli nie to co niby ugrał na tym partner autorki rozstając się?

[Nuova]

Napisane przez Triszuniek

No dobrze, ale czy jest w ogóle jakaś pewnośc, że ten związek nie posypał się właśnie z powodu autorki wchodzącej swojemu partnerowi na głowę? Bo nie wiem, ale rzekome "symptomy" które opisywała nie musza w moim mniemaniu wskazywac w ogóle na to, że jej juz były partner jest gejem. Do tego co z tym jego kolegą? Czy on też ma zamiar odchodzić od swojej partnerki? A jeżeli nie to co niby ugrał na tym partner autorki rozstając się?

Zgadzam się, poza tym jak dla mnie to wypowiedzi Autorki są momentami zbyt enigmatyczne żeby coś jednoznacznie zawyrokować. Ten ostatni post tez tak naprawdę nic nie mówi - partner tak na chillu po 20 latach zgodził się na rozstanie mimo tego, że „Oficjalnego powodu nie ma”?


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Rilla82]

Napisane przez Triszuniek

No dobrze, ale czy jest w ogóle jakaś pewnośc, że ten związek nie posypał się właśnie z powodu autorki wchodzącej swojemu partnerowi na głowę? Bo nie wiem, ale rzekome "symptomy" które opisywała nie musza w moim mniemaniu wskazywac w ogóle na to, że jej juz były partner jest gejem. Do tego co z tym jego kolegą? Czy on też ma zamiar odchodzić od swojej partnerki? A jeżeli nie to co niby ugrał na tym partner autorki rozstając się?

Brak komunikacji, brak poczucia bezpieczeństwa, brak zaufania, wyobcowanie, oddalenie partnerów od siebie - to są realne powody.

[Limonka2738]

Napisane przez Hanka158

Próbuję sobie wyobrazić jak ja bym zareagowała gdyby mój TŻ miał takie podejrzenia. Myślę, że by mnie to po prostu bardzo rozbawiło. Więc zastanawiam się skąd ta agresja. Zadałas to pytanie spokojnie czy ze złością/wyrzutami? Może poczuł się atakowany? No chyba że często sie o to samo kłocicie i po prostu stracił cierpliwość?

Ja tak myślę, że u faceta jest z tym trochę gorzej. W sensie w odbiorze społecznym gorzej jest być gejem niż lesbijką, więc facet też może reagować bardziej agresywnie niż kobieta.

Plus fakt, że to pokolenie 40+, "ty pedale" to jedna z większych obelg lat 80. i 90., więc tutaj też może być coś zakodowane.

No i dochodzi jeszcze kwestia, że nie każdy będzie reagował tak samo jak ty, bo po prostu nie i już.

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89390809]Pisała przecież, że koleś jest homofobem i już wielokrotnie wyrzygiwał swoje mądrości jacy to geje są obleśni i fuj. No to jak miał zareagować[/QUOTE]

No i to jest swoją drogą niesamowite, że tacy znajdują kobiety, które się z nimi ROZMNAŻAJĄ.

Jak sama siedzisz z homofobem, no to cóż, dziwne, ale twoja sprawa. Ale posiadanie z kimś takim dziecka, któremu przekaże takie ekstra wartości, albo co gorsza, które się okaże homoseksualistą to dla mnie rażące zabiedbanie.

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

Napisane przez kasiab777

NO wlasnie dlatego ze jej nie powiedzial wczesniej ze kreca go faceci. BAl sie i ukrywal latami a ona mu sluzyla za przykrywke. GDybym to byla ja i facet mi powiedzial ze jest bi na poczatku znajomosci to nie ma problemu. Pomyslalbym ze jest zdradzajaca swinia i poszla dalej. Ale gdybym sie po 20 latach myslenia ze jest hetero dowiedziala ze mnie zdradza z facetem to bym sie czula oszukana 2 razy. Raz ze mnie zdradza dwa ze mnie uzywal bez mrugniecia okiem przez cale 20 lat.

Podwojnie obrzydliwe.

Szalona myśl, ale wysłuchaj mnie do końca.

Bo patrz, a może jej nie powiedział, że jest bi przez takie dzbańskie myślenie, którego piękny pokaz właśnie dałaś?

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

Napisane przez Medins

Przecież od początku piszemy i tłumaczymy, że głównie chodzi o to, że nie był szczery. Czy to od początku czy już później, gdy go olśniło w tym temacie. Chodzi tutaj o szacunek. To nie jest sprawą rangi, że woli pomidorową od rosołu. Weganka, która byłaby 20 lat z weganinem też by się czuła oszukana w jakiś sposób, gdyby się okazało, że on w domu je tylko rośliny, na widok mięsa w tv krzyczy mordercy i fuuj, a cichaczem biega na mielone i schabowe. A co dopiero, gdy mówimy o większym kalibrze i zdradzie.

Ale bycie bi i uprawianie seksu w monogamicznym związku z kobietą to nie jest to samo, co udawanie weganina i jedzenie mięsa cichaczem poza domem.

To się ani trochę nie wyklucza.

A o ile nie było na ten temat rozmowy i ona nie zapytała wprost, czy jest hetero, to nie doszło do żadnego kłamstwa. (Pozdrawiam Lisbeth! )

Kłamstwo jest wtedy, kiedy wchodząc w związek nie czujesz podniecenia do drugiej osoby i milczysz (na co nie ma dowodów), albo kiedy zdradzasz (na co też nie ma dowodów).

Nawet na biseksualizm nie ma tutaj żadnych dowodów, ale to moim zdaniem najsensowniejsze wyjaśnienie, jeśli w ogóle coś się dziwnego dzieje (znów, dowodów brak).

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

Napisane przez Medins

Ale tak ciężko zrozumieć, że ktoś może nie chcieć być w związku z bi lub homo ? I ma prawo wiedzieć jaką orientację ma partner ? Nawet jak sobie to uzmysłowił rok temu, to powinien przyjść i pogadać, że coś się zmieniło i chyba odkrył, że lubi też albo tylko facetów ?

On może spełniać się i z dziurą w drzewie jak lubi, to nie chodzi o samo to co on lubi, tylko, że to ukrywa. Oglądając seks homo nie mówi: seks to seks, nieważne z kim, liczy się uczucie, gdybym był wolny i zakochał się w mężczyźnie, to nie miało by dla mnie żadnego znaczenia. On za to głośno wykrzykuje: obrzydliwe, fuj, przełącz to !

To się pyta, czy na pewno nie jest bi i zaznacza się, że to dla nas ważne. Wtedy możemy mówić o kłamstwie.

W innym wypadku to, co ty sobie w głowie dopowiedziałaś "jest w związku ze mną i leci na mnie, więc na 100% hetero" nie jest odpowiedzialnością nikogo poza tobą. Już nie wspomnę o tym, jakie to płytkie intelektualnie, ale twoje skojarzenia, twoja sprawa.

---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Napisane przez Magmag0194

Rozumiem, że spędza z nimi noc i jest ok?

A co mają zrobić osoby panseksualne?

W ogóle nie mieć znajomych?

Bo kurcze, bi to chociaż jeszcze mają osoby niebinarne, a osoba panseksualna to już ma siedzieć w domu sama zupełnie.

---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89394315]A jak czesto te wypady z kolegami si zdarzaja?

Moze on ma romans z kims innym I tych kolegow uzywa jako alibi?[/QUOTE]

Tak też może być.

Ja bym się rozstała, bo jeśli mam takie wątpliwości, to nie ma znaczenia, że nie ma żadnych dowodów, nie dałoby mi to spokoju.

Ale jeśli zależałoby mi na związku z jakiegoś powodu, to bym właśnie wynajęła detektywa. Orientacji seksualnej nie sprawdzi (bo jak), ale jeśli facet zdradza, to i tak jest główny problem, a kwestię homo- czy heterozdrady to sobie można potem rozważać, co gorsze i dlaczego.

[Medins]

Homofoby istnieją i nie Tobie oceniać Limonko czy ich poglądy są dobre czy nie. To jest po prostu pogląd, stosunek do danej sprawy tak samo, jak np. Twój, że uważasz, że homo są ok. Dlatego nie pisz Autorce, że jak może siedzieć z homofobem, rozmnażać się i jeszcze dziecku takie super wartości wpoić. Ma prawo. Co więcej ma prawo również być sama homofobem i wychowywać dziecko według swoich wartości. Po prostu, bez względu na obecną tolerancję nikt nie ma obowiązku mieć tylko jednych słusznych poglądów, bo słusznych niby według kogo ?

Nie, nie jestem homofobem.

Zwyczajnie irytujące jest takie mówienie: o Boże, to homofob, jak Ty możesz z nim być i się rozmnażać?

Tak samo inna osoba może powiedzieć: o Boże, on toleruje homo, jak Ty możesz z nim być i się rozmnażać?

Mi tam homo są obojętni, ale już to całe pro homo wszędzie jest nikomu nie potrzebne.

Facet sobie tylko komentował przed tv we własnym domu, a nie biegał z kijem za homo. Także naprawdę bez przesady.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Medins

Homofoby istnieją i nie Tobie oceniać Limonko czy ich poglądy są dobre czy nie. To jest po prostu pogląd, stosunek do danej sprawy tak samo, jak np. Twój, że uważasz, że homo są ok. Dlatego nie pisz Autorce, że jak może siedzieć z homofobem, rozmnażać się i jeszcze dziecku takie super wartości wpoić. Ma prawo. Co więcej ma prawo również być sama homofobem i wychowywać dziecko według swoich wartości. Po prostu, bez względu na obecną tolerancję nikt nie ma obowiązku mieć tylko jednych słusznych poglądów, bo słusznych niby według kogo ?

Nie, nie jestem homofobem.

Zwyczajnie irytujące jest takie mówienie: o Boże, to homofob, jak Ty możesz z nim być i się rozmnażać?

Tak samo inna osoba może powiedzieć: o Boże, on toleruje homo, jak Ty możesz z nim być i się rozmnażać?

Mi tam homo są obojętni, ale już to całe pro homo wszędzie jest nikomu nie potrzebne.

Facet sobie tylko komentował przed tv we własnym domu, a nie biegał z kijem za homo. Także naprawdę bez przesady.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, to nie jest "po prostu pogląd". Tak samo jak uważanie, że ktoś jest gorszy ze względu na płeć /kolor skóry /włosów /narodowość. Czy to kiedyś wreszcie dotrze do ludzi i przestaną powtarzać te bzdury, że dyskryminacja "to tylko poglądy"?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Medins

Homofoby istnieją i nie Tobie oceniać Limonko czy ich poglądy są dobre czy nie. To jest po prostu pogląd, stosunek do danej sprawy tak samo, jak np. Twój, że uważasz, że homo są ok.

Aha...

Myślę, że na tym poprzestaniemy, bo skoro dla ciebie homofobia to pogląd na równi z ulubionym smakiem lodów, a o gustach się nie dyskutuje no to nie widzę żadnego sensu w dalszej dyskusji.

EDIT. Ja tego nie oceniam, ja to WIEM. To są bardzo szkodliwe, paskudne poglądy, nie przynoszące żadnych korzyści, a powodujące wiele krzywdy na świecie. I mogę to stwierdzić kategorycznie, niezaprzeczalnie i każda nauka znana człowiekowi, poza teologią (która nie jest prawdziwą nauką, ale my tu nie o tym) się ze mną zgodzi.

Chociażby te biedne kobiety w związkach po 20/30 lat z gejami. Jak myślisz, skąd się wzięły? Gdyby nie było homofobii, to nie byłoby tego problemu, tylko by sobie geje uprawiali seks i wchodzili związki sami ze sobą wzajemnie. Chociażby tutaj musisz przyznać mi rację, bo rozumiem, że gej dla ciebie to gorszy sort człowieka i dla niego empatia się nie należy.

Ale te hetero kobiety. Te biedne dzieci z rozbitych rodzin. Chociaż dla nich trochę współczucia.

I już się zamykam. Ale musiałam.

[road_rage]

Napisane przez Medins

Homofoby istnieją i nie Tobie oceniać Limonko czy ich poglądy są dobre czy nie. To jest po prostu pogląd, stosunek do danej sprawy tak samo, jak np. Twój, że uważasz, że homo są ok. Dlatego nie pisz Autorce, że jak może siedzieć z homofobem, rozmnażać się i jeszcze dziecku takie super wartości wpoić. Ma prawo. Co więcej ma prawo również być sama homofobem i wychowywać dziecko według swoich wartości. Po prostu, bez względu na obecną tolerancję nikt nie ma obowiązku mieć tylko jednych słusznych poglądów, bo słusznych niby według kogo ?

Nie, nie jestem homofobem.

Zwyczajnie irytujące jest takie mówienie: o Boże, to homofob, jak Ty możesz z nim być i się rozmnażać?

Tak samo inna osoba może powiedzieć: o Boże, on toleruje homo, jak Ty możesz z nim być i się rozmnażać?

Mi tam homo są obojętni, ale już to całe pro homo wszędzie jest nikomu nie potrzebne.

Facet sobie tylko komentował przed tv we własnym domu, a nie biegał z kijem za homo. Także naprawdę bez przesady.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie gdzie tam, wcale nie jesteś homofobem
Każdy ma prawo oceniać homofobów, tak jak każdy ma prawo homofobem być. Nic nie poradzisz. Można też pisać o autorce, że coś z nią halo jeśli się zdecydowała na związek z homofobem. Między innymi od tego jest forum, żeby sobie można było wyrażać różne zestawy poglądów i nie tobie oceniać co kto może tutaj pisać

[Medins]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89397258]Nie, to nie jest "po prostu pogląd". Tak samo jak uważanie, że ktoś jest gorszy ze względu na płeć /kolor skóry /włosów /narodowość. Czy to kiedyś wreszcie dotrze do ludzi i przestaną powtarzać te bzdury, że dyskryminacja "to tylko poglądy"?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No ale gdzie tu masz dyskryminację, że ktoś przed tv mówi fuuuj ? Tak samo na widok rudej osoby ktos powie fuuuj, no i ? Takie ktoś ma zdanie, taki ktoś ma pogląd i nic nie poradzisz. To nie jest dyskryminacja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Medins

No ale gdzie tu masz dyskryminację, że ktoś przed tv mówi fuuuj ? Tak samo na widok rudej osoby ktos powie fuuuj, no i ? Takie ktoś ma zdanie, taki ktoś ma pogląd i nic nie poradzisz. To nie jest dyskryminacja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to zayebiscie mądre to zdanie i wg twojej własnej logiki mam prawo mieć zdanie, że ktoś taki jest głupi, więc w czym masz problem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zamyslonaa]

Dziewczyny, autorce postu się życie posypało... może sobie darujcie... jej to jest teraz niepotrzebne.

[road_rage]

Napisane przez Medins

No ale gdzie tu masz dyskryminację, że ktoś przed tv mówi fuuuj ? Tak samo na widok rudej osoby ktos powie fuuuj, no i ? Takie ktoś ma zdanie, taki ktoś ma pogląd i nic nie poradzisz. To nie jest dyskryminacja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No a ja mam zdanie, że taka osoba to debil. Pogląd jak każdy inny, nie tobie oceniać czy dobry czy zły

[Medins]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89397263]No to zayebiscie mądre to zdanie i wg twojej własnej logiki mam prawo mieć zdanie, że ktoś taki jest głupi, więc w czym masz problem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No nic nie poradzimy, że ludzie mają różne POGLĄDY i nie musimy się zgadzać wzajemnie.

Skoro ktoś krytykuje w jedną stronę, to ktoś inny może w drugą i tak sobie możemy odbijać piłeczkę do końca świata, ale nic to nie wniesie.

Nie zgadzam się z gadaniem w stylu jak ktoś może się rozmnażać i wychowywać dzieci z osobą, która nie jest pro homo. Jak jej to pasuje to może.

Zawsze będą w społeczeństwie osoby, które będą anty homo, mniej lub bardziej i tyle.

Więc w czym masz problem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[road_rage]

Napisane przez Medins

No nic nie poradzimy, że ludzie mają różne POGLĄDY i nie musimy się zgadzać wzajemnie.

Skoro ktoś krytykuje w jedną stronę, to ktoś inny może w drugą i tak sobie możemy odbijać piłeczkę do końca świata, ale nic to nie wniesie.

Nie zgadzam się z gadaniem w stylu jak ktoś może się rozmnażać i wychowywać dzieci z osobą, która nie jest pro homo. Jak jej to pasuje to może.

Zawsze będą w społeczeństwie osoby, które będą anty homo, mniej lub bardziej i tyle.

Więc w czym masz problem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A to ktoś napisał autorce, że nie ma prawa rozmnażać się z homofobem? Ona ma prawo się rozmnażać, a my mamy prawo komentować zgodnie z naszymi POGLĄDAMI.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Medins

No nic nie poradzimy, że ludzie mają różne POGLĄDY i nie musimy się zgadzać wzajemnie.

Skoro ktoś krytykuje w jedną stronę, to ktoś inny może w drugą i tak sobie możemy odbijać piłeczkę do końca świata, ale nic to nie wniesie.

Nie zgadzam się z gadaniem w stylu jak ktoś może się rozmnażać i wychowywać dzieci z osobą, która nie jest pro homo. Jak jej to pasuje to może.

Zawsze będą w społeczeństwie osoby, które będą anty homo, mniej lub bardziej i tyle.

Więc w czym masz problem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jak ktoś ma poglądy, ze kobiety, a zwłaszcza Medins, są głupsze od mężczyzn i nadają się tylko do kuchni, to też uważasz, że to tylko poglądy i osoby twierdzące inaczej są pro-kobiety? Jeśli naprawdę nie widzisz, dlaczego takie "poglądy" są niebezpieczne i że trudno nazwać poglądami coś, co jest po prostu nieracjonalne, oparte na nienawiści i nie da się logicznie uargumentowac, to ja ci tego nie wytłumaczę, nle ma dla ciebie nadziei.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Medins]

Napisane przez Limonka2738

Aha...

Myślę, że na tym poprzestaniemy, bo skoro dla ciebie homofobia to pogląd na równi z ulubionym smakiem lodów, a o gustach się nie dyskutuje no to nie widzę żadnego sensu w dalszej dyskusji.

EDIT. Ja tego nie oceniam, ja to WIEM. To są bardzo szkodliwe, paskudne poglądy, nie przynoszące żadnych korzyści, a powodujące wiele krzywdy na świecie. I mogę to stwierdzić kategorycznie, niezaprzeczalnie i każda nauka znana człowiekowi, poza teologią (która nie jest prawdziwą nauką, ale my tu nie o tym) się ze mną zgodzi.

Chociażby te biedne kobiety w związkach po 20/30 lat z gejami. Jak myślisz, skąd się wzięły? Gdyby nie było homofobii, to nie byłoby tego problemu, tylko by sobie geje uprawiali seks i wchodzili związki sami ze sobą wzajemnie. Chociażby tutaj musisz przyznać mi rację, bo rozumiem, że gej dla ciebie to gorszy sort człowieka i dla niego empatia się nie należy.

Ale te hetero kobiety. Te biedne dzieci z rozbitych rodzin. Chociaż dla nich trochę współczucia.

I już się zamykam. Ale musiałam.

Nigdzie nie napisałam, że gej to gorszy sort człowieka, gdzie to wyczytałaś Limonko ?

Dla mnie gej, powinien zostać oficjalnie kawalerem, a nie żenić się z kobietą, bo presja społeczeństwa itd. Piszesz, gdyby nie bylo homofobii, to nie byłoby problemu. Myślę, że to zbyt duże uproszczenie. Ktoś kto chce żyć w zgodzie ze sobą i być w porządku wobec innych nie będzie zawierał fejkowego małżeństwa bez informowania o tym drugiego małżonka, bo krzywdzi siebie, żonę i dzieci. Nie oceniam takiej osoby przez pryzmat orientacji, tylko pod kątem nieuczciwości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89397288]A jak ktoś ma poglądy, ze kobiety, a zwłaszcza Medins, są głupsze od mężczyzn i nadają się tylko do kuchni, to też uważasz, że to tylko poglądy i osoby twierdzące inaczej są pro-kobiety? Jeśli naprawdę nie widzisz, dlaczego takie "poglądy" są niebezpieczne i że trudno nazwać poglądami coś, co jest po prostu nieracjonalne, oparte na nienawiści i nie da się logicznie uargumentowac, to ja ci tego nie wytłumaczę, nle ma dla ciebie nadziei.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Odpuść sobie personalne wycieczki.

Tak, istnieją ludzie, którzy uważają, że kobiety są głupsze niż mężczyźni i nadają się tylko do kuchni. No i co w związku z tym ? Świata się nie zmieni i trudno. Ja po prostu mam to w de, a nie dostaję piany. Ja wiem swoje, ktoś inny swoje, nie muszę się z tym zgadzać ani się kolegować. Nie mam też misji nawracania na słuszne poglądy. A jak mowa o homo to zaraz zlot i atak.

To dotyczy dosłownie wszystkiego w życiu, że są różni ludzie, z różnymi zapatrywaniami i możemy sobie osobiście uważać kogoś za debila, a ten ktoś nas.

Jak nie możecie się z tym pogodzić, to już Wasz problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Medins

Odpuść sobie personalne wycieczki.

Tak, istnieją ludzie, którzy uważają, że kobiety są głupsze niż mężczyźni i nadają się tylko do kuchni. No i co w związku z tym ? Świata się nie zmieni i trudno. Ja po prostu mam to w de, a nie dostaję piany. Ja wiem swoje, ktoś inny swoje, nie muszę się z tym zgadzać ani się kolegować. Nie mam też misji nawracania na słuszne poglądy. A jak mowa o homo to zaraz zlot i atak.

To dotyczy dosłownie wszystkiego w życiu, że są różni ludzie, z różnymi zapatrywaniami i możemy sobie osobiście uważać kogoś za debila, a ten ktoś nas.

Jak nie możecie się z tym pogodzić, to już Wasz problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Aha xd To ciesz się, że ktos się jednak z takimi debilnymi poglądami w ciągu historii nie godził, bo inaczej siedziałabys w garach bez wykształcenia i rodziła jedno dziecko za drugim, bo nie miałabyś wyboru. Tyle ode mnie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rejczeI]

Współczuję. Zalatuje Tajemnica Brokeback Mountain. Mnie sam pomysł wyjazdu z kumplem 60 km dalej od tamtego żony nie razi, ot, odskocznia. Ale zbierając w całość, i polegajac na intuicji. Ufalabym jej a do roboty najela detektywa. Jak to sprawdza to jego rzecz. Po co szarpać się latami. Na magii rozmowy bym tu zbytnio nie polegała.

[Medins]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89397305]Aha xd To ciesz się, że ktos się jednak z takimi debilnymi poglądami w ciągu historii nie godził, bo inaczej siedziałabys w garach bez wykształcenia i rodziła jedno dziecko za drugim, bo nie miałabyś wyboru. Tyle ode mnie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]A co ma jedno do drugiego ? Zarówno czasy takich kobiet w Polsce minęły, jak i czasy robienia oczu jak 5 zł na parę gejów. Mimo wszystko są ludzie, który twierdzą, że kobiety to tylko do garów się nadają i tacy, co nie poprą związków homo. No są i tyle. Każdy ma prawo mieć inne podejście, ważne żeby otaczać się ludźmi, których poglądy, zapatrywania, stanowisko (zwał jak zwał) są zbieżne z naszymi na tyle, że czujemy się dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[royalblue]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;89395599]Potwierdziły się Twoje przypuszczenia i przyznał się do pójścia w tany z kolegą czy całokształt zadecydował?

Tak czy siak, ciężko się z kimś rozstawać oo tylu latach razem. Życzę dużo siły.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Dziękuję Kochana. Nie przyznał się, ale ja osobiście nie znam ŻADNEGO przypadku zdrady, gdzie osoba przyznałaby się nie będąc nakryta na gorącym uczynku. A czasem i wtedy są zaprzeczenia. Nie oczekiwałam spowiedzi.
Zadecydował brak szczerości. W wielu wymiarach, pogłębiający się.
Powyżej chyba Rilla to dobrze opisała.

Ja nie będę latać z detektywem. Szkoda mojego zdrowia i czasu. I pieniędzy. Jeśli obie strony dochodzą do kwestii, że chcą się rozstać to znaczy, że obu stronom to z jakiegoś powodu pasuje. Ja znam swój powód. Nie muszę mu nic udowadniać.

Napisane przez Medins

Z tego co Autorka wcześniej pisała, to jej mąż wracał w poniedziałek, więc pewnie rozmawiali wczoraj.

Bardzo Ci współczuję Autorko, ale skoro tak łatwo, to poszło, to chyba sama rozumiesz, że to najlepsze wyjście.

Jak ochłoniesz i będziesz mieć ochotę, to podziel się tym co mówił po powrocie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo Ci dziękuję Kochana za wsparcie.

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89395856]trzymaj sie kobieto
lepiej byc samej niz z kims kto nas rani[/QUOTE]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89396030]Treść usunięta[/QUOTE]

To była rozmowa, w której trzymałam fason. Ja tak mam. Nie pokażę po sobie emocji w takich sytuacjach i on o tym wie, ale nie była to przyjemna rozmowa.
Potem wyszłam z domu, bo musiałam, wsiadłam w samochód i jadąc już wiedziałam, że jakby mnie jakiś patrol policyjny w tym czasie zatrzymał, to bym temu policjantowi chyba nic nie dała powiedzieć i wyszlochała wszystko w rękaw. Sama mówić bym chyba też nie potrafiła. Na szczęście mnie nie zatrzymali.
Pojechałam w swoje miejsce, ochłonęłam, wróciłam.
Tak czy inaczej szczegóły mamy ustalone. Nie będę specjalnie się nimi dzielić, bo nie ma czym.

Dziewczyny, które dyskutują dalej. Niestety nie jesteście "lepsze" od homofobów. Wyzywacie siebie nawzajem, czy mnie czy mojego partnera od głupich, debili, wciągacie w to moje dziecko - na co nie pozwolę. Same wobec siebie zachowujecie się okropnie, z hejtem i to dlaczego - żeby udowodnić, która jest "mądrzejsza"? Ja sama czuję zażenowanie jak to czytam, może i Wam by to dobrze zrobiło.

Na temat homofobii nie będę się wdawać w polemikę, jednak jeśli którejś mocno zależy, mogę spróbować zapoznać ją z moim partnerem, co by mu spróbowała - po ludzku - przedstawić swój punkt widzenia, bez nienawiści, bo przecież wszystkie tu tolerancyjne jesteście.
Geje także mogą być homofobami. Być może właśnie z powodu braku akceptacji dla ich odmiennej orientacji. Takiego przekonania, czy takiego wychowania.
W razie potrzeby proszę o wiadomość prywatną.
Nie wywołujcie kolejnej rozróby, bo temat może się jeszcze komuś przydać.
Wspierajcie się.

[Rilla82]

Napisane przez royalblue

Dziękuję Kochana. Nie przyznał się, ale ja osobiście nie znam ŻADNEGO przypadku zdrady, gdzie osoba przyznałaby się nie będąc nakryta na gorącym uczynku. A czasem i wtedy są zaprzeczenia. Nie oczekiwałam spowiedzi.
Zadecydował brak szczerości. W wielu wymiarach, pogłębiający się.
Powyżej chyba Rilla to dobrze opisała.

Ja nie będę latać z detektywem. Szkoda mojego zdrowia i czasu. I pieniędzy. Jeśli obie strony dochodzą do kwestii, że chcą się rozstać to znaczy, że obu stronom to z jakiegoś powodu pasuje. Ja znam swój powód. Nie muszę mu



Bardzo Ci dziękuję Kochana za wsparcie.





Dzięki Dziewczyny.



To była rozmowa, w której trzymałam fason. Ja tak mam. Nie pokażę po sobie emocji w takich sytuacjach i on o tym wie, ale nie była to przyjemna rozmowa.
Potem wyszłam z domu, bo musiałam, wsiadłam w samochód i jadąc już wiedziałam, że jakby mnie jakiś patrol policyjny w tym czasie zatrzymał, to bym temu policjantowi chyba nic nie dała powiedzieć i wyszlochała wszystko w rękaw. Sama mówić bym chyba też nie potrafiła. Na szczęście mnie nie zatrzymali.
Pojechałam w swoje miejsce, ochłonęłam, wróciłam.
Tak czy inaczej szczegóły mamy ustalone. Nie będę specjalnie się nimi dzielić, bo nie ma czym.

Dziewczyny, które dyskutują dalej. Niestety nie jesteście "lepsze" od homofobów. Wyzywacie siebie nawzajem, czy mnie czy mojego partnera od głupich, debili, wciągacie w to moje dziecko - na co nie pozwolę. Same wobec siebie zachowujecie się okropnie, z hejtem i to dlaczego - żeby udowodnić, która jest "mądrzejsza"? Ja sama czuję zażenowanie jak to czytam, może i Wam by to dobrze zrobiło.

Na temat homofobii nie będę się wdawać w polemikę, jednak jeśli którejś mocno zależy, mogę spróbować zapoznać ją z moim partnerem, co by mu spróbowała - po ludzku - przedstawić swój punkt widzenia, bez nienawiści, bo przecież wszystkie tu tolerancyjne jesteście.
Geje także mogą być homofobami. Być może właśnie z powodu braku akceptacji dla ich odmiennej orientacji. Takiego przekonania, czy takiego wychowania.
W razie potrzeby proszę o wiadomość prywatną.
Nie wywołujcie kolejnej rozróby, bo temat może się jeszcze komuś przydać.
Wspierajcie się.

Dużo siły. To wszystko, co teraz przechodzisz - w końcu minie.

[royalblue]

Napisane przez zamyslonaa

Dziewczyny, autorce postu się życie posypało... może sobie darujcie... jej to jest teraz niepotrzebne.

Kochana, daj proszę znać, czy dostałaś wiadomość zwrotną. Dawno z tego nie korzystałam, wyszłam z wprawy i nie wiem czy się na pewno wysłała.

Napisane przez Rilla82

Dużo siły. To wszystko, co teraz przechodzisz - w końcu minie.

Dziękuję.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Napisane przez royalblue

Dziewczyny, które dyskutują dalej. Niestety nie jesteście "lepsze" od homofobów. Wyzywacie siebie nawzajem, czy mnie czy mojego partnera od głupich, debili, wciągacie w to moje dziecko - na co nie pozwolę. Same wobec siebie zachowujecie się okropnie, z hejtem i to dlaczego - żeby udowodnić, która jest "mądrzejsza"? Ja sama czuję zażenowanie jak to czytam, może i Wam by to dobrze zrobiło.

to jest bardzo częste, takie osoby mają tendencje do wręcz agresywnego zachowania w kontakcie z ludźmi, którzy nie podzielają ich poglądów.

autorko, życzę ci dużo siły, taki przewrót w życiu po tylu latach jest zwyczajnie ciężki.