2022-11-13, 17:45 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2022-11
Wiadomości: 1
|
Kryzys po 20 latach razem
Hej, jestem wizażanką od -nastu lat, ale założyłam nowe konto żeby prosić Was o bezstronne komentarze i porady.
Mam prawie 45 lat, od ponad 20 lat jestem w związku (nieco krócej - małżeńskim), mamy 4 dzieci 7-26 lat. Wyszłam za mąż z wielkiej miłości, wcześniej beczkę soli razem zjedliśmy - więc nasz związek był wypróbowany, głęboki, nie do zdarcia. Murem byliśmy za sobą, stanowiliśmy nie tylko parę zakochanych, ale i parę prawdziwych przyjaciół. Nie wiem, kiedy zaczęliśmy oddalać się od siebie. Wieczne zmartwienia finansowe, moja praca po nocach, pogorszenie zdrowia/ sprawności (zawinione neurologicznie), jego praca całymi dniami. Sprzeczki o wydatki, o podejście do dzieci - np. trudno było mu pogodzić się z depresją nastoletniej córki, bardzo wypierał to i odrzucał, i chyba wtedy po raz pierwszy poczułam się samotna w tej relacji i w tej walce o nią... nie wiem. Dzieci go kochają, on też kocha je nad życie - ale jest inny niż ja, może bardziej taki "zimny chów" - bardziej stanowczy, wymagający, autorytarny. Dzieciakom wydaje się, że muszą temu sprostać, bo go rozczarują, te najmłodsze szczególnie (7 i 9 lat). Dziś byli razem na zajęciach sportowych. Synek bał się czegoś tam zrobić, wrócili "pokłóceni", bardzo to przeżywał. Mnie szlag trafił, po raz pierwszy padły te słowa: "Nie wiem, czemu w ogóle jeszcze ze sobą jesteśmy. Bo kredyt, bo dzieci?". Nie odpowiedział - nie zdziwiło mnie to, bo od zawsze w takich sytuacjach on się zacina, milczy, nie jest wybuchowy i nigdy nie krzyczy - ja w sumie też nie, raczej rozpłaczę się niż podnoszę głos, w ekstremalnych sytuacjach może przeklnę i trzasnę drzwiami. Ale takich sytuacji w ciągu ostatnich 20 lat było na palcach jednej ręki zliczyć ( Czy go kocham? Tak, kocham. Nieprzerwanie odkąd spotkaliśmy się po raz pierwszy. Jest moim przyjacielem, moją wielką miłością, ojcem moich dzieci, moim oparciem i szczęściem. Z jednej strony - nie wyobrażam sobie życia bez niego. Z drugiej - świetnie potrafię sobie je wyobrazić - paradoksalnie byłoby tak, jak teraz, tylko po prostu nie wracałby z pracy o 17. Czyli nie włączałby TV lub konsoli, nie zajmowałby łazienki, nie miałabym komu rano parzyć kawy o 6, tyle. Seks - nie za dobrze, a właściwie dramat. Ja nie potrafię bez poczucia bliskości, libido spada mi do zera. Nie pomaga stres i problemy zdrowotne (moje). Jak to brzmi, nie? strasznie. Od dawna nie rozmawiamy o sprawach innych niż bieżące pierdoły (zakupy, rachunki, odbierz dzieci, etc.). Nie wiem, jestem w chaosie i rozsypce. Pomóżcie jakimś trzeźwym komentarzem. |
2022-11-14, 13:24 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
Idźcie na terapię dla par, jeśli chcecie jeszcze zawalczyć.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-11-14, 14:18 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 2 742
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
Terapia małżeńska, innej drogi raczej nie ma.
Masz 45 lat, jesteś ponad 20 lat w związku i masz 26 dziecko? Znaczy ponad 20 to ile to jest, bo po wieku dziecka to bliżej 30. Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka |
2022-11-14, 14:41 | #4 |
sentimental animal
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 287
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89409358]Terapia małżeńska, innej drogi raczej nie ma.
Masz 45 lat, jesteś ponad 20 lat w związku i masz 26 dziecko? Znaczy ponad 20 to ile to jest, bo po wieku dziecka to bliżej 30. Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE] może to miało być 16, nie 26?
__________________
You may think he's a sleepy-type guy Always takes his time Soon I know you'll be changing your mind When you've seen him use a gun, boy When you've seen him use a gun |
2022-11-14, 16:03 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 7 849
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
Dokładnie. Może terapia Dla par? W końcu nie zawsze było źle. Może da się to jeszcze uratować.
Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka |
2022-11-14, 20:33 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
Zdecydowanie temat do przepracowania na terapii dla par. Można sobie pomóc podjąć najlepszą decyzję.
|
2022-11-14, 23:30 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 109
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
Ja bym próbowała ratować związek. Nadal go kochasz, macie fajną rodzinę. Problemy finansowe i zmęczenie Was przytłaczają, ale może znajdziecie sposób na to by się poprawiło. Tego wam życzę.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-11-15, 00:50 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 297
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
Polecam filmik Kasi Sawickiej pt. "4 poziomy komunikacji w związku - na którym jesteś Ty?" Myślę, że obecna sytuacja wynika właśnie z poziomu komunikacji, na którym się oboje znajdujecie.
Warto zawalczyć o tę miłość, odnaleźć bliskość i to, co Was łączy. Jeśli sami nie potraficie lub jest to zbyt trudne, może pomogłaby terapia par? |
2022-11-15, 07:24 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
Cytat:
A ja bym na ten kanał uważała, bo Kasia posługuje się m in rzeczami, które w psychologii zostały już obalone xd Autorko, ja też bym spróbowała ratować związek, ale właśnie na terapii, z pomocą dobrego specjalisty. Sent from my iPhone using Tapatalk |
|
2022-11-15, 08:48 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2022-11
Wiadomości: 1
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
Hej bardzo mi przykro to czytać wysyłam Ci dużo współczucia i sił do walki z przeciwnościami!
A może myślałaś o skorzystaniu ze wsparcia specjalisty? xxx Edytowane przez aniolek-tasmanski Czas edycji: 2022-11-15 o 09:37 Powód: reklama |
2022-11-15, 13:00 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 537
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
Może zapytaj dzieci? Porozmawiaj z nimi szczerze, niech powiedzą jak chcą żyć. Może nie ma sensu trzymać się tego małżeństwa dla nich, rozwod rodziców to już nie jest wstyd.
|
2022-11-15, 13:45 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
[1=967f3601e527e8d89f0729c 53155db34a99f48cb_63dafd3 d2687d;89410314]Może zapytaj dzieci? Porozmawiaj z nimi szczerze, niech powiedzą jak chcą żyć. Może nie ma sensu trzymać się tego małżeństwa dla nich, rozwod rodziców to już nie jest wstyd.[/QUOTE]Obarczanie dzieci odpowiedzialnością za decyzje dorosłych to bardzo słaby pomysł.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-11-15, 14:12 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 109
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;89410384]Obarczanie dzieci odpowiedzialnością za decyzje dorosłych to bardzo słaby pomysł.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Też tak uważam. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-11-15, 14:24 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
Też widzę jakąś szansę w terapii. Pytanie tylko czy Twój mąż będzie chciał w ten sposób ratować malzenstwo? Bo ten zimny chów i podejście do córki z depresją pachną mi osobą, która może nie chcieć w ten sposób współpracować.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-11-15, 18:35 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 2 742
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
[1=967f3601e527e8d89f0729c 53155db34a99f48cb_63dafd3 d2687d;89410314]Może zapytaj dzieci? Porozmawiaj z nimi szczerze, niech powiedzą jak chcą żyć. Może nie ma sensu trzymać się tego małżeństwa dla nich, rozwod rodziców to już nie jest wstyd.[/QUOTE]Chyba żartujesz.
Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka |
2022-11-15, 20:21 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
Jestem w 28 letnim związku . Mielismy co najmniej dwa takie kryzysy. Oba ,kiedy dzieci nie byly juz małe. Mam wrażenie ,ze obie jestesmy "bliżej "dzieci , co na pierwszy rzut oka moze wyglądać ,że im pobłażamy . Dla mnie to większe zrozumienie potrzeb ,motywów ,zmian związanych z dorastaniem. To pierwszy powód na rozłam w związku . Inne spojrzenie na wychowanie .
Bardzo sie kochamy ale praeda jest taka ,ze nie jesteśmy jednym ciałem i umysłem . Po drodze są choroby ,spadki libido ,problemy . Nam pomógł czas i przegadanie ,wręcz przewalkowanie pewnych tematów . Wciąż i wciąż. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez robcia Czas edycji: 2022-11-15 o 20:24 |
2022-11-15, 20:40 | #17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 537
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
Nie chodzi o obarczanie odpowiedzialnością, tylko o to, czego chcą. Może gdyby miały wybor, wolałyby mieszkać bez kogoś, kto wywołuje w nich stres.
|
2022-11-15, 21:17 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
[1=967f3601e527e8d89f0729c 53155db34a99f48cb_63dafd3 d2687d;89410857]Nie chodzi o obarczanie odpowiedzialnością, tylko o to, czego chcą. Może gdyby miały wybor, wolałyby mieszkać bez kogoś, kto wywołuje w nich stres.[/QUOTE]Dokładnie. Zapytanie dziecka to ukłon w jego stronę. Pokazanie że ono też się liczy a nie tylko zaskaiwanie go decyzjami dorosłych którymi są chyba tylko z nazwy jeżeli tego nie rozumieją. Dziecko to też człowiek.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-11-15, 21:20 | #19 |
Zasiedzenie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 627
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
7 i 9 latka pytać czy chcą tatę w domu czy jednak ma się wyprowadzić, super pomysł.
Wysłane z mojego M2101K9G przy użyciu Tapatalka
__________________
Nie ma złych roślin, są tylko źli ludzie. Edytowane przez jaksy Czas edycji: 2022-11-15 o 21:29 |
2022-11-15, 21:21 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
[1=967f3601e527e8d89f0729c 53155db34a99f48cb_63dafd3 d2687d;89410857]Nie chodzi o obarczanie odpowiedzialnością, tylko o to, czego chcą. Może gdyby miały wybor, wolałyby mieszkać bez kogoś, kto wywołuje w nich stres.[/QUOTE]Bez przesady, nikt nie jest idealny, nie jest może facet wzorem ciepła, ale nie wynika z opisu, żeby się nad nimi znęcał. To ich ojciec. Zresztą to ona musi wiedzieć czego chce, a nie dzieci.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-11-15, 21:35 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 297
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89410891]Dokładnie. Zapytanie dziecka to ukłon w jego stronę. Pokazanie że ono też się liczy a nie tylko zaskaiwanie go decyzjami dorosłych którymi są chyba tylko z nazwy jeżeli tego nie rozumieją. Dziecko to też człowiek.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Pytanie dziecka o to, czy rodzice mają być razem to przejaw wielkiej nieodpowiedzialności ze strony rodziców. Nie można czymś takim obarczać dziecka - to nie jest jego rola. Nie potrafię zrozumieć, jak można wpaść na pomysł, żeby 7 latek decydował o życiu dwójki 40 latków. Aby dziecka nie zaskakiwać, wystarczy z nim wcześniej rozmawiać o rozwodzie, jak to będzie wyglądało (jeśli taka będzie decyzja), co się zmieni w życiu rodziny itd. - na tym polega szacunek. Nie na przerzucaniu odpowiedzialności na dziecko. |
2022-11-15, 22:41 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 12 833
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89410891]Dokładnie. Zapytanie dziecka to ukłon w jego stronę. Pokazanie że ono też się liczy a nie tylko zaskaiwanie go decyzjami dorosłych którymi są chyba tylko z nazwy jeżeli tego nie rozumieją. Dziecko to też człowiek.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]I później być ze sobą, i męczyć się, bo dziecko tak wybrało ? Czy oszukać dziecko i jednak się rozstać? Nie, jestem na nie. To para decyduje czy chce być nadal razem czy nie, nie dziecko. Dzieciom trzeba zapewnić to co najlepsze, ale nie kosztem samego siebie, bo to się odbije rykoszetem. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-11-15, 22:42 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
Cytat:
Dzieci są wspólne, a rodzice równorzędni, co za pomysl, żeby knuć z dziećmi, czy wywalić ojca z domu. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2022-11-16, 04:40 | #24 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
Cytat:
Nawet najlepiej zoorganizowana opieka nigdy nie będzie lepsza od rodziny pełnej. Dla dziecka to jest zawsze ogromna strata i stres, który bezpowrotnie na nie wpływa. Decyzje o rozwodzie w przypadku posiadanego potomstwa to jest inny kaliber sprawy i ma to odzwierciedlenie nawet w prawie rodzinnym bo sąd oceniając dobrostan małoletniego może po prostu rozwodu nie dać. Ogólnie obecnie zaleca się aby w przypadku gdy w małżeństwie pozostają małoletni rozważać rozwód jedynie w sytuacji trwającego otwartego konfliktu między rodzicami który rzeczywiście nie sprzyja procesowi prawidłowego wzrastania. Jeżeli natomiast rodzice potrafią odnosić się do siebie z szacunkiem oraz pozostawać w przyjacielskich relacjach zaleca się korzystanie z usług terapeutów oraz mediatorów którzy pomagają w osiągnięciu takiego stanu gdzie wytwarza się przestrzeń na osobiste szczęście dorosłego bez konieczności rozbijania rodziny. Niestety do takich działań dorosłych zmusić się nie da. Trzeba ogromnej wewnętrznej dojrzałości aby zrozumieć że szczęście można realizować na wiele sposobów. Poczytaj trochę o dramatycznej w naszym kraju sytuacji psychiatrii dziecięcej. Z roku na rok przybywa dzieci z nerwicami, zaburzeniami lękowymi, depresjami. Do pierwszych prób samobójczych dochodzi już u siedmiolatków. Niestety rozwody są jedną z głównych przyczyn takiego stanu rzeczy. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2022-11-16, 05:32 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89411027]Nieprawda. Powielasz banały od których tak naprawdę powoli się odchodzi bo niestety ludzie zbyt prosto i bez większej refleksji interpretują idee realizacji własnego szczęścia.
Nawet najlepiej zoorganizowana opieka nigdy nie będzie lepsza od rodziny pełnej. Dla dziecka to jest zawsze ogromna strata i stres, który bezpowrotnie na nie wpływa. Decyzje o rozwodzie w przypadku posiadanego potomstwa to jest inny kaliber sprawy i ma to odzwierciedlenie nawet w prawie rodzinnym bo sąd oceniając dobrostan małoletniego może po prostu rozwodu nie dać. Ogólnie obecnie zaleca się aby w przypadku gdy w małżeństwie pozostają małoletni rozważać rozwód jedynie w sytuacji trwającego otwartego konfliktu między rodzicami który rzeczywiście nie sprzyja procesowi prawidłowego wzrastania. Jeżeli natomiast rodzice potrafią odnosić się do siebie z szacunkiem oraz pozostawać w przyjacielskich relacjach zaleca się korzystanie z usług terapeutów oraz mediatorów którzy pomagają w osiągnięciu takiego stanu gdzie wytwarza się przestrzeń na osobiste szczęście dorosłego bez konieczności rozbijania rodziny. Niestety do takich działań dorosłych zmusić się nie da. Trzeba ogromnej wewnętrznej dojrzałości aby zrozumieć że szczęście można realizować na wiele sposobów. Poczytaj trochę o dramatycznej w naszym kraju sytuacji psychiatrii dziecięcej. Z roku na rok przybywa dzieci z nerwicami, zaburzeniami lękowymi, depresjami. Do pierwszych prób samobójczych dochodzi już u siedmiolatków. Niestety rozwody są jedną z głównych przyczyn takiego stanu rzeczy. [/QUOTE] Co tu się napisało...
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2022-11-16, 05:52 | #26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
Nie wiem może napisałam to tak że z treści posta wynika iż dzieci popełniają samobójstwa w wyniku rozwodu rodziców (co jest oczywistą nieprawdą) więc może sprostuje ostatnie zdanie dla jasności. Rozwód jest jedną (nie jedyną) z głównych przyczyn występowania u dzieci zaburzeń psychicznych.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a Czas edycji: 2022-11-16 o 05:54 |
2022-11-16, 06:09 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 12 833
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
Prawda?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-11-16, 06:31 | #28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89411027]
Nawet najlepiej zoorganizowana opieka nigdy nie będzie lepsza od rodziny pełnej. Dla dziecka to jest zawsze ogromna strata i stres, który bezpowrotnie na nie wpływa. [/QUOTE] Wtf Myślę, że sama potrafię lepiej ocenić, czy większym stresem były dla mnie ciągłe awantury i wysyłanie przez matkę, żeby odebrać ojcu nóż niż rozwód i o wiele spokojniejsze kontakty z obojgiem rodziców na osobności. No ale skoro lepiej ci z przekonaniem, że lepiej potrafisz ocenić uczucia innych ludzi to spoko wierz sobie dalej. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-11-16, 07:23 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
Tak wogole, to ktoś kiedyś słyszał, żeby ludzie nie dostali rozwodu ze wzgledu na dobro dzieci? Pierwsze słyszę o takim zalecenu. Sąd ma możliwość nie dać rozwodu, ale w praktyce nigdy nie słyszałam o takim przypadku, to byłby jakiś skandal.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-11-16, 07:33 | #30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Kryzys po 20 latach razem
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;89411054]Wtf Myślę, że sama potrafię lepiej ocenić, czy większym stresem były dla mnie ciągłe awantury i wysyłanie przez matkę, żeby odebrać ojcu nóż niż rozwód i o wiele spokojniejsze kontakty z obojgiem rodziców na osobności.
No ale skoro lepiej ci z przekonaniem, że lepiej potrafisz ocenić uczucia innych ludzi to spoko wierz sobie dalej. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ale przeczytałaś dalsza część wypowiedzi czy tylko to co Ci pasuje? Napisałam że terapia czy mediacje są lepsze w przypadku gdy rodzice się szanują i mają przyjazne nastawienie względem siebie a nie że lepszy ojciec przemocowiec niż rozwód. Zresztą nawet w tym wątku padły porady aby może spróbować najpierw innych metod niż od razu rozstanie bo z opisu autorki moim zdaniem sytuacja jest do uratowania. Piszę że nadal kocha męża. Bardziej to wygląda na to że zapętlił się w jakieś rutynie i mocno od siebie oddalili. Takie przypadki da się odratować jeśli oboje będą tego chcieli. Na pewno warto chociaż spróbować. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a Czas edycji: 2022-11-16 o 07:37 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:34.