Kłótnia o wigilię - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2022-12-08, 13:36   #31
PumpkinEyes
Zakorzenienie
 
Avatar PumpkinEyes
 
Zarejestrowany: 2022-10
Wiadomości: 3 095
Dot.: Kłótnia o wigilię

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Tylko tutaj zachodzi paradoks. Wigilia jest na tyle nieważna że czemu mają nie spędzić jej osobno oj tam oj tam. Zarazem jest arcy ważna skoro żadne nie umie spędzić jej bez rodziców. Sytuacja jest błaha ale dobrze robi za miernik słabej jakości związku i rodziny. Chyba że oni o niczym nie wiedzą, bo inaczej słabo to wygląda że teściowa która zawsze spędza wigilię z własnym męzem nie widzi nic dziwnego, że jej syn nie spędza jej z własną kobietą. Pachnie nieodciętą pępowiną i pierwszymi skrzypcami mamusi. Jesli nie mają dzieci to mogą się w odrębne swieta bawić do znudzenia. Jeśli planują dziecko to będzie niezłe, jak ona będzie toczyć się z wózkiem i bambetlami do swojej rodzinki a on pędził do swojego domciu który na co dzien ma 3 ulice dalej, na pierozki. Super relacja, nie ma co.
Nie wiem czemu najeżdżasz na faceta, kiedy zdaje się, że autorka ma tak samo niezdrowe przywiązanie do swoich rodziców i ewidentnie pojawiła się na forum po potwierdzenie, że to ona ma rację i to z jej rodziną powinni spędzać święta, bo babcia stara, a w ogóle to ona nie rozmawia z kuzynami faceta, którzy bywają na święta.
PumpkinEyes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-08, 14:03   #32
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 292
Dot.: Kłótnia o wigilię

Nie najezdzam na faceta tylko układ jest taki że ona widuje swoją rodzinę sporadycznie to nic dziwnego że chce pojechać do nich także w wigilię. A on ma swoją rodzincię pod nosem, wigilia jest w licznym gronie a i tak nie potrafi wykazać się inicjatywą z rodzaju okej, w tym roku jedziemy do ciebie, w przyszłym do mnie. Pięc lat mu zajęło by wciąż na to nie wpaść, woli się kłocić. Na jej miejscu też bym jeździła do swoich, wystarczy że gość mieszka w rodzinnym miescie i ma dostęp do własnych bliskich 24/7 a i tak mu za mało.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-08, 15:04   #33
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Kłótnia o wigilię

U obojga wigilia jest w licznym gronie, więc tu nie ma łzawych sytuacji, że mama lub tata samotnie będzie siedział przy jednym talerzu. U nikogo. Dla mnie w związkach, a nie jakimś tam chodzeniu ze sobą, rozdzielać się na święta to jakieś kuriozum. No właśnie rodzinę można sobie odwiedzić ile się chce razy w roku, ale święta to taki symboliczny czas, że pięknie widać jakie są priorytety, w tym wypadku u obojga pędem do mamci i taci, bo najwyraźniej to ich uznają za rodzinę, a siebie maja na co dzień, więc meh.

Dobre porównanie wyżej, czy własna matka i ojciec też w ☠☠☠☠ziec wszystko zostawia i leci do swojej mamy, a wy se robcie co chcecie, dojedziecie se jutro najwyżej, czy jednak nie?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-08, 15:06   #34
PumpkinEyes
Zakorzenienie
 
Avatar PumpkinEyes
 
Zarejestrowany: 2022-10
Wiadomości: 3 095
Dot.: Kłótnia o wigilię

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Nie najezdzam na faceta tylko układ jest taki że ona widuje swoją rodzinę sporadycznie to nic dziwnego że chce pojechać do nich także w wigilię. A on ma swoją rodzincię pod nosem, wigilia jest w licznym gronie a i tak nie potrafi wykazać się inicjatywą z rodzaju okej, w tym roku jedziemy do ciebie, w przyszłym do mnie. Pięc lat mu zajęło by wciąż na to nie wpaść, woli się kłocić. Na jej miejscu też bym jeździła do swoich, wystarczy że gość mieszka w rodzinnym miescie i ma dostęp do własnych bliskich 24/7 a i tak mu za mało.
To że ktoś mieszka w rodzinnym mieście nie znaczy, że ma czas i możliwość widywać się codziennie z rodzicami na herbatki. Moim zdaniem podejście autorki nie różni się niczym od podejścia jej chłopaka. Każde ciągnie w swoją stronę, szuka argumentów na swoje racje, nikt nie wyszedł z propozycją jakiegoś kompromisu "w tym roku ja do ciebie, ale za rok ty do mnie". Skoro im najbardziej zależy na spędzaniu świat z rodzicami to niech spędzają każdy ze swoimi i tyle.
PumpkinEyes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-08, 15:19   #35
Lalalu181818
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2022-05
Wiadomości: 104
Dot.: Kłótnia o wigilię

Albo kazdy spedza ze swoja rodzina albo w tym roku wigilia u ciebie a za rok u niego zeby bylo sprawiedliwie innego wyjscia nie widze. Gorzej jesli twoj facet nie chce spedzac z toba swiat i dla niego to logiczne ze spedzi ze swoja rodzina.... Ja tak mam... umawiaja sie z nim duzo wczesniej, mnie nie zapraszaja ani on nie pyta czy jade z nim... A moja rodzina zawsze o nim pamieta i zaprasza go na rodzinne spotkania, swieta
Lalalu181818 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-08, 15:22   #36
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 292
Dot.: Kłótnia o wigilię

Cytat:
Napisane przez PumpkinEyes Pokaż wiadomość
To że ktoś mieszka w rodzinnym mieście nie znaczy, że ma czas i możliwość widywać się codziennie z rodzicami na herbatki. Moim zdaniem podejście autorki nie różni się niczym od podejścia jej chłopaka. Każde ciągnie w swoją stronę, szuka argumentów na swoje racje, nikt nie wyszedł z propozycją jakiegoś kompromisu "w tym roku ja do ciebie, ale za rok ty do mnie". Skoro im najbardziej zależy na spędzaniu świat z rodzicami to niech spędzają każdy ze swoimi i tyle.
Przepraszam Cię, ale twierdzenia że gdy oboje są zżyci ze swoimi rodzinami, mają równe szanse gdy rodzice jednego mieszkają w tym samym mieście, a drugiego dwie godziny drogi w jedną stronę, to są zwykłe kocopały. On wystarczy że zrezygnuje wieczorem z jakiegoś serialu by zajrzeć do rodziców, dla niej sama wyprawa to cztery godziny jazdy, już pomijam że to wymaga jakiejś dawki energii jak i zakupu paliwa.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-08, 15:27   #37
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
Kłótnia o wigilię

Cytat:
Napisane przez Lalalu181818 Pokaż wiadomość
Albo kazdy spedza ze swoja rodzina albo w tym roku wigilia u ciebie a za rok u niego zeby bylo sprawiedliwie innego wyjscia nie widze. Gorzej jesli twoj facet nie chce spedzac z toba swiat i dla niego to logiczne ze spedzi ze swoja rodzina.... Ja tak mam... umawiaja sie z nim duzo wczesniej, mnie nie zapraszaja ani on nie pyta czy jade z nim... A moja rodzina zawsze o nim pamieta i zaprasza go na rodzinne spotkania, swieta

Czemu tak?


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Przepraszam Cię, ale twierdzenia że gdy oboje są zżyci ze swoimi rodzinami, mają równe szanse gdy rodzice jednego mieszkają w tym samym mieście, a drugiego dwie godziny drogi w jedną stronę, to są zwykłe kocopały. On wystarczy że zrezygnuje wieczorem z jakiegoś serialu by zajrzeć do rodziców, dla niej sama wyprawa to cztery godziny jazdy, już pomijam że to wymaga jakiejś dawki energii jak i zakupu paliwa.

Ale tu nie chodzi o kwestie odległości czy kto jak często może czy musi jeździć - tylko o ten jeden dzień w roku, który każdy chce spędzić z rodziną swoją, bez względu na to czy to 5km dalej czy 500
Dla mnie dziwne, ze żadne z nich nie chce isc na kompromis, nie mam pojęcia jak funkcjonują związki tego typu xd


Sent from my iPhone using Tapatalk

Edytowane przez chwast
Czas edycji: 2022-12-08 o 15:29
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2022-12-08, 15:28   #38
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Kłótnia o wigilię

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Przepraszam Cię, ale twierdzenia że gdy oboje są zżyci ze swoimi rodzinami, mają równe szanse gdy rodzice jednego mieszkają w tym samym mieście, a drugiego dwie godziny drogi w jedną stronę, to są zwykłe kocopały. On wystarczy że zrezygnuje wieczorem z jakiegoś serialu by zajrzeć do rodziców, dla niej sama wyprawa to cztery godziny jazdy, już pomijam że to wymaga jakiejś dawki energii jak i zakupu paliwa.
No ale to trochę nie ma znaczenia, bo to są dwie różne sprawy. Gdyby to był taki wielki smutek, że się widuje tak rzadko z rodziną, to by się widywała częściej, no proste, nie potrzeba do tego aż gwiazdki z nieba w postaci BN. Zwyczajnie i po prostu oni nie są dla siebie w swoim mniemaniu rodziną, rodziną jest dla nich nadal mama i tata i oboje tam instynktownie ciągną przy okazji takich okoliczności.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-08, 15:38   #39
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 292
Dot.: Kłótnia o wigilię

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
Czemu tak?


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------




Ale tu nie chodzi o kwestie odległości czy kto jak często może czy musi jeździć - tylko o ten jeden dzień w roku, który każdy chce spędzić z rodziną swoją, bez względu na to czy to 5km dalej czy 500
Dla mnie dziwne, ze żadne z nich nie chce isc na kompromis, nie mam pojęcia jak funkcjonują związki tego typu xd


Sent from my iPhone using Tapatalk
Dla mnie to w ogóle nie wymaga argumentów bo to jest oczywiste że wszyscy którzy są w związkach stają wobec kwestii że nie zawsze dwie wiligie naraz są możliwe. Raczej sporo jest takich przypadków że trzeba tym się dzielić. Ale skoro mowa o argumentach to sorry ale on jako jedynak może wpadać do swoich rodziców choćby na chwilę ze sprawunkami niemal codziennie. Ogranicza go tak naprawdę, że po co, i może sobie w tym czasie obejrzeć meczyk. (Już bez przesady z tym mitycznym że na nic wszyscy nie mają czasu, ale na swoje rozrywki jakoś zawsze). Ona takich możliwości jak on nie ma, ułożyła w jego mieście życie od nowa, nie miała tam przyjaciół, bliskich, budowała to od zera i dla niej wyskoczenie do rodziców to zabawa na minimum pół dnia. Więc kto tu się bardziej ''poświęca''. To może krakowskim targiem, wyprowadzić się do miejsca w połowie odległości, żadne nie ma rodziców za plecami, i wtedy będą mieć taki sam pkt odniesienia.

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
No ale to trochę nie ma znaczenia, bo to są dwie różne sprawy. Gdyby to był taki wielki smutek, że się widuje tak rzadko z rodziną, to by się widywała częściej, no proste, nie potrzeba do tego aż gwiazdki z nieba w postaci BN. Zwyczajnie i po prostu oni nie są dla siebie w swoim mniemaniu rodziną, rodziną jest dla nich nadal mama i tata i oboje tam instynktownie ciągną przy okazji takich okoliczności.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dla mnie to jest kosmos porównywać np. 15 minut drogi do kogoś z dwoma godzinami na to samo. Ja się nie dziwię że ona nie jeździ tak często jakby chciała bo to jest ze 300 km na jedną podróż licząc w obie strony.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-08, 15:42   #40
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
Kłótnia o wigilię

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Dla mnie to w ogóle nie wymaga argumentów bo to jest oczywiste że wszyscy którzy są w związkach stają wobec kwestii że nie zawsze dwie wiligie naraz są możliwe. Raczej sporo jest takich przypadków że trzeba tym się dzielić. Ale skoro mowa o argumentach to sorry ale on jako jedynak może wpadać do swoich rodziców choćby na chwilę ze sprawunkami niemal codziennie. Ogranicza go tak naprawdę, że po co, i może sobie w tym czasie obejrzeć meczyk. (Już bez przesady z tym mitycznym że na nic wszyscy nie mają czasu, ale na swoje rozrywki jakoś zawsze). Ona takich możliwości jak on nie ma, ułożyła w jego mieście życie od nowa, nie miała tam przyjaciół, bliskich, budowała to od zera i dla niej wyskoczenie do rodziców to zabawa na minimum pół dnia. Więc kto tu się bardziej ''poświęca''. To może krakowskim targiem, wyprowadzić się do miejsca w połowie odległości, żadne nie ma rodziców za plecami, i wtedy będą mieć taki sam pkt odniesienia.

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------


Dla mnie to jest kosmos porównywać np. 15 minut drogi do kogoś z dwoma godzinami na to samo. Ja się nie dziwię że ona nie jeździ tak często jakby chciała bo to jest ze 300 km na jedną podróż licząc w obie strony.

No nie wiem, ja nic nie mówię o poświęceniu czy jakichś argumentach, dla mnie jasnym jest, że choćby on wpadał do nich codziennie to i tak nie ma znaczenia - bo chce spędzisz TEN dzień również z nimi. I tyle. Xd
Czy tak być powinno? Nie wiem. Uwazam, ze skoro ma na to ochotę i to jego priorytet na tyle mocny, ze od 5 lat jest w związku i przez te 5 lat tak robi, to ma do tego prawo oraz, że nie traktuje autorki jako swojej najbliższej osoby. Jestem zdziwiona, że tyle lat autorka to wytrzymuje.


Sent from my iPhone using Tapatalk
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-08, 16:23   #41
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
Dot.: Kłótnia o wigilię

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
No nie wiem, ja nic nie mówię o poświęceniu czy jakichś argumentach, dla mnie jasnym jest, że choćby on wpadał do nich codziennie to i tak nie ma znaczenia - bo chce spędzisz TEN dzień również z nimi. I tyle. Xd
Czy tak być powinno? Nie wiem. Uwazam, ze skoro ma na to ochotę i to jego priorytet na tyle mocny, ze od 5 lat jest w związku i przez te 5 lat tak robi, to ma do tego prawo oraz, że nie traktuje autorki jako swojej najbliższej osoby. Jestem zdziwiona, że tyle lat autorka to wytrzymuje.
Sent from my iPhone using Tapatalk
Autorka tez chlopaka nie traktuje jak najbliższej osoby.
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2022-12-08, 17:25   #42
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
Dot.: Kłótnia o wigilię

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89433549]Autorka tez chlopaka nie traktuje jak najbliższej osoby.[/QUOTE]


No tak, to działa w dwie strony.


Sent from my iPhone using Tapatalk
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-08, 18:41   #43
Hermiona83
Zadomowienie
 
Avatar Hermiona83
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 249
Dot.: Kłótnia o wigilię

Cytat:
Napisane przez PumpkinEyes Pokaż wiadomość
To że ktoś mieszka w rodzinnym mieście nie znaczy, że ma czas i możliwość widywać się codziennie z rodzicami na herbatki.
Codziennie nie, ale jest mu zdecydowanie łatwiej z tymi rodzicami się spotkać.
Hermiona83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-08, 21:28   #44
undecided_1994
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 395
Dot.: Kłótnia o wigilię

Cytat:
Napisane przez Hermiona83 Pokaż wiadomość
Codziennie nie, ale jest mu zdecydowanie łatwiej z tymi rodzicami się spotkać.
Z rodzicami tak, ale u niego Wigilia jest rodzinna- kuzyni, itd. Zresztą w święta jest inny klimat w niektórych domach, to nie jest jak zwykły obiad w jakąś niedzielę, więc nie dziwie się że nie chce całkiem zrezygnować. 2h drogi autorki to nie jest znowu tak dużo i z kolei ona jak rodziców jedzie odwiedzić to zapewne na cały weekend trzeba planować więc on też musi plany pod to dostosowywać. Nigdzie też nie było napisane, że ona się do niego przeprowadziła i zrezygnowała dla niego, mogła już tam mieszkać jak się poznali. A dodatkowo jak mieszkają w dużym mieście, powiedzmy że nie mają samochodu, albo nawet samochodem po pracy żeby przejechać z jednego końca na drugi to też sporo czasu zajmuje, więc to że mieszkają w jednym mieście z jego rodzicami to nie znaczy że musi być takie hop siup i po 15 min jest u rodziców. Ja uważam, że tutaj w ogóle nie ma mowy o jakiś argumentach kto częściej rodziców widuje, a kto nie (rozumiałabym to gdyby mieszkali od jej rodziców z 500km i widywałaby ich 2x w roku, a jego rodziców niemal co tydzień na obiedzie w niedziele), ale tutaj to nie ma racji bycia IMO i albo spędzają święta osobno, albo naprzemiennie razu u jednych raz u drugich.
undecided_1994 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-08, 22:08   #45
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 292
Dot.: Kłótnia o wigilię

Dla mnie codzienność ma duże znaczenie, to, któremu jest wygodniej i czy druga strona umie to zrównoważyć, zrekompensować alho wynagrodzić. Dziwie sie brakowi inicjatywy u obojga ale jego egoizmowi bardziej a raczej tolerancji tego autorki. Nie porownam też mieszkania w rodzinnym mieście nawet zakorkowanym do wyprawy dwie godziny w jedna stronę bo to abstrakcyjne.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-09, 06:30   #46
undecided_1994
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 395
Dot.: Kłótnia o wigilię

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Dla mnie codzienność ma duże znaczenie, to, któremu jest wygodniej i czy druga strona umie to zrównoważyć, zrekompensować alho wynagrodzić. Dziwie sie brakowi inicjatywy u obojga ale jego egoizmowi bardziej a raczej tolerancji tego autorki. Nie porownam też mieszkania w rodzinnym mieście nawet zakorkowanym do wyprawy dwie godziny w jedna stronę bo to abstrakcyjne.
Każdy inaczej patrzy na równowagę. Dla mnie odwiedzenie rodziców na kilka h w niedziele aby obiad zjeść jest równoznaczne z pojechaniem na cały weekend raz na miesiąc. Jeżeli jednak ktoś uważa, że raz na miesiąc to za rzadko, to trzeba rozmawiać aby robić to częściej, jednak nadal święta nie mają dla mnie miejsca w tej rozmowie. 2h to nie jest dramat, a nawet stosunkowo blisko, sama tak mieszkałam i to bez samochodu.
undecided_1994 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-09, 09:59   #47
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 292
Dot.: Kłótnia o wigilię

To widzisz, dla mnie relacje nie sprowadzają się do rosołu w niedzielę, bo ten jest jakiś abstraktem. Do siebie do domu na specjalne rosołowe celebry się nie chadza. Za normę uważam że stosunki są jakoś tam serdeczne. Jak mieszkasz blisko rodziców i masz z nimi więź to widujecie się czesto pod pretekstem lub bez. Matka dzwoni z tematami że kup czy załatw mi to i to albo że zrobiła właśnie pyszne kluseczki i co ty na to. Tutaj dziewczyna ma tą przewagę że jej chłopakowi łatwiej po prostu zaplanować w ciągu dnia coś jak wyżej. Co nie znaczy że wigilia u jego rodziców miałaby być wykluczona. Brakuje w tej relacji zwykłej wzajemnej dla siebie życzliwości, tak naprawdę problem jest totalnie od czapy i do rozwiązania przez większość par chyba w minutę. Można i tak zrobić, że zaprosić jednych rodziców na wigilię do drugich, nawet z noclegiem, jeśli tamci mieliby być samotni itp. I gdybym miała dorosłego syna tez bym się dziwiła że para jest ze sobą 5 lat a wigilia zawsze osobno. To już bym sama wolała wyjść z inicjatywą zaproszenia tamtych albo powiedzieć synowi, że niech jedzie tam i wrócą w swięta na obiad. Tutaj niestety jest jakieś takie bardzo znaczące obsikiwanie terytorium przez wszystkich. Jak to mój syn albo moja córka nie przyjdzie na wigilię?! No nie zawsze przyjdzie, jak jest w związku to raz może będzie tu a raz tu.

Edytowane przez rejczeI
Czas edycji: 2022-12-09 o 10:03
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-09, 10:13   #48
PumpkinEyes
Zakorzenienie
 
Avatar PumpkinEyes
 
Zarejestrowany: 2022-10
Wiadomości: 3 095
Dot.: Kłótnia o wigilię

Mam z bardzo dobre relacje, mieszkamy w jednym mieście, a nie wydzwaniamy do siebie codziennie, a tym bardziej nie wpadamy do siebie z każdą pierdołą, bo każdy ma swoje życie i swoje obowiązki, każdy umie sobie ugotować obiad samodzielnie. Także mimo niewielkiej odległości i tak widzimy się przede wszystkim przy okazji jakiś świąt, urodzin itp.

Jakby mi partner powiedział, że w każde święta mamy wiuwać do jego rodziny, bo oni mieszkają dalej, a poza tym on się POŚWIĘCA mieszkając ze mną, a nie obok mamusi, to chyba bym się poważnie musiała zastanowić z kim ja jestem.
PumpkinEyes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-09, 10:39   #49
wlosomaniaczkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar wlosomaniaczkaaa
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
Dot.: Kłótnia o wigilię

Dla mnie to też bez różnicy czy się mieszka w tym samym mieście czy w oddalonym 2h. Zresztą święta mają trzy dni i do siebie przyjeżdżają, więc na jedno wychodzi, a oni uparli się na tą nieszczęsna wigilie.
Ciekawe jak spędzają Wielkanoc? Szkoda, że autorka się już nie udziela.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
wlosomaniaczkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2022-12-09, 10:46   #50
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 292
Dot.: Kłótnia o wigilię

Cytat:
Napisane przez PumpkinEyes Pokaż wiadomość
Mam z bardzo dobre relacje, mieszkamy w jednym mieście, a nie wydzwaniamy do siebie codziennie, a tym bardziej nie wpadamy do siebie z każdą pierdołą, bo każdy ma swoje życie i swoje obowiązki, każdy umie sobie ugotować obiad samodzielnie. Także mimo niewielkiej odległości i tak widzimy się przede wszystkim przy okazji jakiś świąt, urodzin itp.

Jakby mi partner powiedział, że w każde święta mamy wiuwać do jego rodziny, bo oni mieszkają dalej, a poza tym on się POŚWIĘCA mieszkając ze mną, a nie obok mamusi, to chyba bym się poważnie musiała zastanowić z kim ja jestem.
I po co sobie dopowiadasz, gdzie powiedziane zostało że oni zawsze powinni być na święta u jej matki ?
Cóż ja jednak wolę zwracać uwagę na troskę o siebie, empatię i jakąś formę równowagi. Gdyby mój partner uważał że to totalna bzdura że on ma całe swoje życie pod ręką i nie musiał nic zmieniać, rodzinę , przyjaciół od dziecinstwa, podczas gdy druga strona zmieniła praktycznie wszystko, to z takim egoistą też nie byłoby mi po drodze. Ja nie mówię że to jest jakaś kara dla kogoś czy coś ale totalnie mnie nie przkonują gadki wygodnickich co nic od siebie nie dają że jak ktoś inny daje to wielkie mi co. To się mógł wyprowadzić z ''Wrocławia do Warszawy'', serio nie ma obowiązku zostawać w rodzinnym mieście i by zobaczył czy to takie fajne być obcym w nowym miejscu i musieć tam zbudować wszystko od zera.

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Dla mnie te ich kłótnie wydają się oczywiste właśnie dlatego, że dziewczyna najprawdopodobniej daje więcej od siebie tylko to jeden z takich punktów granicznych gdzie potrafi powiedzieć nie. Jak ktoś się nie widuje nie tyle codziennie co często chociaż ma możliwość to jego wybór, ale niech potem nie stosuje szantaży że to musi być wigilia. Nie wiem kim musiałabym być żeby odmówić facetowi wyjazdu do matki na wigilię wiedząc że do swojej mam przysłowiowy rzut beretem i widuję ją tak często jak chcę, a on swoją co najwyżej pare razy w roku.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-09, 10:53   #51
PumpkinEyes
Zakorzenienie
 
Avatar PumpkinEyes
 
Zarejestrowany: 2022-10
Wiadomości: 3 095
Dot.: Kłótnia o wigilię

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
To się mógł wyprowadzić z ''Wrocławia do Warszawy'', serio nie ma obowiązku zostawać w rodzinnym mieście i by zobaczył czy to takie fajne być obcym w nowym miejscu i musieć tam zbudować wszystko od zera.
Znam wielu ludzi, którzy wyprowadzili się nawet na drugą stronę Polski czy świata na studia, za pracą albo żeby założyć rodzinę i nie żałują, ani nie płaczą, że nie mogą do matki wpadać na kluski codziennie. Także nie widzę sensu pisania o poświęceniu czy demonizowania zmienienia miejsca zamieszkania, bo ludzie są różni i mają różne potrzeby i zdolności adaptacyjne. Zresztą nie widzę też sensu pozostawania w związku, który postrzega się jako poświęcenie. Jak ktoś woli siedzieć z rodzicami to przecież też nie ma obowiązku się wyprowadzać czy zakładać rodzinę.

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Nie wiem kim musiałabym być żeby odmówić facetowi wyjazdu do matki na wigilię wiedząc że do swojej mam przysłowiowy rzut beretem i widuję ją tak często jak chcę, a on co najwyżej pare razy w roku.
Ale nie było powiedziane chyba w wątku jak często się autorka widuje z rodzicami. Bez przesady, 2h drogi to nie jest jakiś dramat na miarę Sosnowiec -> Australia, zwłaszcza jak ktoś jest zmotoryzowany. Niektórzy ludzie to podobną odległość do pracy dojeżdżają regularnie.

Edytowane przez PumpkinEyes
Czas edycji: 2022-12-09 o 11:04
PumpkinEyes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-09, 10:59   #52
undecided_1994
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 395
Dot.: Kłótnia o wigilię

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
I po co sobie dopowiadasz, gdzie powiedziane zostało że oni zawsze powinni być na święta u jej matki ?
Cóż ja jednak wolę zwracać uwagę na troskę o siebie, empatię i jakąś formę równowagi. Gdyby mój partner uważał że to totalna bzdura że on ma całe swoje życie pod ręką i nie musiał nic zmieniać, rodzinę , przyjaciół od dziecinstwa, podczas gdy druga strona zmieniła praktycznie wszystko, to z takim egoistą też nie byłoby mi po drodze. Ja nie mówię że to jest jakaś kara dla kogoś czy coś ale totalnie mnie nie przkonują gadki wygodnickich co nic od siebie nie dają że jak ktoś inny daje to wielkie mi co. To się mógł wyprowadzić z ''Wrocławia do Warszawy'', serio nie ma obowiązku zostawać w rodzinnym mieście i by zobaczył czy to takie fajne być obcym w nowym miejscu i musieć tam zbudować wszystko od zera.

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Dla mnie te ich kłótnie wydają się oczywiste właśnie dlatego, że dziewczyna najprawdopodobniej daje więcej od siebie tylko to jeden z takich punktów granicznych gdzie potrafi powiedzieć nie. Jak ktoś się nie widuje nie tyle codziennie co często chociaż ma możliwość to jego wybór, ale niech potem nie stosuje szantaży że to musi być wigilia. Nie wiem kim musiałabym być żeby odmówić facetowi wyjazdu do matki na wigilię wiedząc że do swojej mam przysłowiowy rzut beretem i widuję ją tak często jak chcę, a on swoją co najwyżej pare razy w roku.
Ja chyba coś przegapiłam, autorka pisała że ona dla niego się przeprowadziła? Bo równie dobrze mogła pójść do tego miasta na studia, znaleźć tam pracę i samodzielnie zdecydować że tam zostaje bez jakiegokolwiek wpływu jego osoby, partnera mogła poznać jak już tam mieszkała na stałe. Może ja cię źle odbieram, ale piszesz to tak jakby ona dla niego poświęciła swoje dotychczasowe życie, a nie przeprowadziła się jak większość młodych osób po prostu do większego miasta gdzie są większe możliwości. Dlaczego w takim wypadku chłopak ma ustępować w kwestii spędzenia Wigilii tylko dlatego, że ona ileś lat temu z domu się wyprowadziła? Ja nadal nie wiem też do czego zmierzasz, ponieważ piszesz że jesteś za tym aby spędzali święta naprzemiennie (co dla mnie IMO jest najsprawiedliwszym rozwiązaniem), a jednak argumentów używasz do przekonania że ona powinna mieć większe prawa, podczas gdy z postu wynika że ona też nie chce pójść na kompromis. Skąd więc stwierdzenie że ona się poświęca? Nigdzie nie było napisane że ona ustąpiła w jakimkolwiek aspekcie, tylko że się kłócą bo spędzają Wigilię osobno, a chcą razem- tylko no właśnie, ŻADNE nie chce ustąpić.
undecided_1994 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-09, 11:01   #53
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
Dot.: Kłótnia o wigilię

Cytat:
Napisane przez undecided_1994 Pokaż wiadomość
Ja chyba coś przegapiłam, autorka pisała że ona dla niego się przeprowadziła? Bo równie dobrze mogła pójść do tego miasta na studia, znaleźć tam pracę i samodzielnie zdecydować że tam zostaje bez jakiegokolwiek wpływu jego osoby, partnera mogła poznać jak już tam mieszkała na stałe. Może ja cię źle odbieram, ale piszesz to tak jakby ona dla niego poświęciła swoje dotychczasowe życie, a nie przeprowadziła się jak większość młodych osób po prostu do większego miasta gdzie są większe możliwości. Dlaczego w takim wypadku chłopak ma ustępować w kwestii spędzenia Wigilii tylko dlatego, że ona ileś lat temu z domu się wyprowadziła? Ja nadal nie wiem też do czego zmierzasz, ponieważ piszesz że jesteś za tym aby spędzali święta naprzemiennie (co dla mnie IMO jest najsprawiedliwszym rozwiązaniem), a jednak argumentów używasz do przekonania że ona powinna mieć większe prawa, podczas gdy z postu wynika że ona też nie chce pójść na kompromis. Skąd więc stwierdzenie że ona się poświęca? Nigdzie nie było napisane że ona ustąpiła w jakimkolwiek aspekcie, tylko że się kłócą bo spędzają Wigilię osobno, a chcą razem- tylko no właśnie, ŻADNE nie chce ustąpić.

Z tego co rozumiem to dla rejczel większe prawa przysługują autorce, bo mieszka dalej od własnych rodziców niż on, na tym to się chyba kończy.


Sent from my iPhone using Tapatalk
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-09, 11:03   #54
undecided_1994
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 395
Dot.: Kłótnia o wigilię

Cytat:
Napisane przez PumpkinEyes Pokaż wiadomość
Znam wiele ludzi, którzy wyprowadzili się nawet na drugą stronę Polski czy świata na studia, za pracą albo żeby założyć rodzinę i nie żałują, ani nie płaczą, że nie mogą do matki wpadać na kluski codziennie. Także nie widzę sensu pisania o poświęceniu czy demonizowania zmienienia miejsca zamieszkania, bo ludzie są różni i mają różne potrzeby i zdolności adaptacyjne. Zresztą nie widzę też sensu pozostawania w związku, który postrzega się jako poświęcenie. Jak ktoś woli siedzieć z rodzicami to przecież też nie ma obowiązku się wyprowadzać czy zakładać rodzinę.



Ale nie było powiedziane chyba w wątku jak często się autorka widuje z rodzicami. Bez przesady, 2h drogi to nie jest jakiś dramat na miarę Sosnowiec -> Australia, zwłaszcza jak ktoś jest zmotoryzowany. Niektórzy ludzie to podobną odległość do pracy dojeżdżają regularnie.
Dokładnie, uważam tak samo.
Ja nieraz przez korki, jak są jakieś roboty drogowe, czy wypadek, to droga zajmowała mi 1,5-2,5h żeby przemieścić się z punktu A do punktu B w tym samym mieście, dlatego trochę dziwne dla mnie jest robienie z tych 2h drogi jakiegoś wielkiego problemu.
undecided_1994 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-09, 11:03   #55
967f3601e527e8d89f0729c53155db34a99f48cb_63dafd3d2687d
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 537
Dot.: Kłótnia o wigilię

W takich sytuacjach w rodzinie zauważam, że jednego roku wiligia u jednych rodziców, a w kolejnym u drugich. Czasami ewentualnie w pierwszy albo drugi dzień świąt skok do drugich.
967f3601e527e8d89f0729c53155db34a99f48cb_63dafd3d2687d jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-09, 11:10   #56
Eloyolo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 140
Dot.: Kłótnia o wigilię

Ale to o co wy sie wlascicie klocicie, jedno chce zmusic drugie do swoich racji i zmusic zeby to jednak z jego rodzina spedzic swieta czy co ?
Eloyolo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-09, 11:19   #57
rejczeI
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 292
Dot.: Kłótnia o wigilię

Cytat:
Napisane przez undecided_1994 Pokaż wiadomość
Ja chyba coś przegapiłam, autorka pisała że ona dla niego się przeprowadziła? Bo równie dobrze mogła pójść do tego miasta na studia, znaleźć tam pracę i samodzielnie zdecydować że tam zostaje bez jakiegokolwiek wpływu jego osoby, partnera mogła poznać jak już tam mieszkała na stałe. Może ja cię źle odbieram, ale piszesz to tak jakby ona dla niego poświęciła swoje dotychczasowe życie, a nie przeprowadziła się jak większość młodych osób po prostu do większego miasta gdzie są większe możliwości. Dlaczego w takim wypadku chłopak ma ustępować w kwestii spędzenia Wigilii tylko dlatego, że ona ileś lat temu z domu się wyprowadziła? Ja nadal nie wiem też do czego zmierzasz, ponieważ piszesz że jesteś za tym aby spędzali święta naprzemiennie (co dla mnie IMO jest najsprawiedliwszym rozwiązaniem), a jednak argumentów używasz do przekonania że ona powinna mieć większe prawa, podczas gdy z postu wynika że ona też nie chce pójść na kompromis. Skąd więc stwierdzenie że ona się poświęca? Nigdzie nie było napisane że ona ustąpiła w jakimkolwiek aspekcie, tylko że się kłócą bo spędzają Wigilię osobno, a chcą razem- tylko no właśnie, ŻADNE nie chce ustąpić.
Pewnie przeprowadziła się na studia i tak została. Niewiele to zmienia.

Po prostu uważam że zamiast brnąć piąty rok w konflikty on powinien być stroną która wykazuje się większą empatią, proponuje np. pierwsze święta u jej rodziców, a potem na zmianę. Z uwagi na okoliczności. Jej się mniej dziwię, że nie odpuszcza i nie idzie mu na rękę, niż jemu.

Ale ja jestem zwolennikiem dbania o siebie w związkach i komfort partnera i na pewno nie będę płodzić teorii że mieszkając w rodzinnym mieście z rodzicami u boku ma się taką samą sytuację jak mając do nich dwie godziny drogi i w ogóle 2 godziny pff to co to jest, jak się spiąć to kwadrans helikopterem.

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Cytat:
Napisane przez undecided_1994 Pokaż wiadomość
Dokładnie, uważam tak samo.
Ja nieraz przez korki, jak są jakieś roboty drogowe, czy wypadek, to droga zajmowała mi 1,5-2,5h żeby przemieścić się z punktu A do punktu B w tym samym mieście, dlatego trochę dziwne dla mnie jest robienie z tych 2h drogi jakiegoś wielkiego problemu.
Raczej jak ktoś pisze, że do swoich rodziców ma dwie godziny a partner mieszka w rodzinnym mieście to po to, żeby podkreślić łatwość i trudność obu kontaktów. A nie po, żeby snuć domysły, że partner pewnie jedzie do rodziców dwie godziny z trzema przesiadkami z jednych przedmieść na drugie. Idąc Twoją logiką w mieście jej rodziców czy po drodze również mogą być korki albo utrudnione dojazdy i podróż może trwać zamiast dwóch godzin, trzy lub cztery, a z drogą powrotną osiem.
rejczeI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-09, 12:41   #58
Laurencja11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 107
Dot.: Kłótnia o wigilię

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
To widzisz, dla mnie relacje nie sprowadzają się do rosołu w niedzielę, bo ten jest jakiś abstraktem. Do siebie do domu na specjalne rosołowe celebry się nie chadza. Za normę uważam że stosunki są jakoś tam serdeczne. Jak mieszkasz blisko rodziców i masz z nimi więź to widujecie się czesto pod pretekstem lub bez. Matka dzwoni z tematami że kup czy załatw mi to i to albo że zrobiła właśnie pyszne kluseczki i co ty na to. Tutaj dziewczyna ma tą przewagę że jej chłopakowi łatwiej po prostu zaplanować w ciągu dnia coś jak wyżej. Co nie znaczy że wigilia u jego rodziców miałaby być wykluczona. Brakuje w tej relacji zwykłej wzajemnej dla siebie życzliwości, tak naprawdę problem jest totalnie od czapy i do rozwiązania przez większość par chyba w minutę. Można i tak zrobić, że zaprosić jednych rodziców na wigilię do drugich, nawet z noclegiem, jeśli tamci mieliby być samotni itp. I gdybym miała dorosłego syna tez bym się dziwiła że para jest ze sobą 5 lat a wigilia zawsze osobno. To już bym sama wolała wyjść z inicjatywą zaproszenia tamtych albo powiedzieć synowi, że niech jedzie tam i wrócą w swięta na obiad. Tutaj niestety jest jakieś takie bardzo znaczące obsikiwanie terytorium przez wszystkich. Jak to mój syn albo moja córka nie przyjdzie na wigilię?! No nie zawsze przyjdzie, jak jest w związku to raz może będzie tu a raz tu.
Niestety tak to dokładnie u nas działa.
Zadzwoniła do mnie mama chłopaka ze stwierdzeniem, że ona ma go jednego i nie wyobraża sobie, aby jej syna na wigilii z nimi nie było.
Stwierdziła, że mnie oczywiście zaprasza, natomiast ona robi wszystko dla rodziców, bo oni mają 80-parę lat i chcą mieć ukochanego wnuka przy sobie na święta.
Ciągle pada też argument, że to mogą być ich ostatnie święta... i tak od wielu lat.
Z drugiej strony, moja babcia też jest "wiekowa", też mam z nią silną więź, bo mnie wychowywała, 3/4 naszych spotkań ma miejsce przez kamerkę zamiast w przy stole face-to-face.

---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

Cytat:
Napisane przez rejczeI Pokaż wiadomość
Pewnie przeprowadziła się na studia i tak została. Niewiele to zmienia.

Po prostu uważam że zamiast brnąć piąty rok w konflikty on powinien być stroną która wykazuje się większą empatią, proponuje np. pierwsze święta u jej rodziców, a potem na zmianę. Z uwagi na okoliczności. Jej się mniej dziwię, że nie odpuszcza i nie idzie mu na rękę, niż jemu.

Ale ja jestem zwolennikiem dbania o siebie w związkach i komfort partnera i na pewno nie będę płodzić teorii że mieszkając w rodzinnym mieście z rodzicami u boku ma się taką samą sytuację jak mając do nich dwie godziny drogi i w ogóle 2 godziny pff to co to jest, jak się spiąć to kwadrans helikopterem.

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------


Raczej jak ktoś pisze, że do swoich rodziców ma dwie godziny a partner mieszka w rodzinnym mieście to po to, żeby podkreślić łatwość i trudność obu kontaktów. A nie po, żeby snuć domysły, że partner pewnie jedzie do rodziców dwie godziny z trzema przesiadkami z jednych przedmieść na drugie. Idąc Twoją logiką w mieście jej rodziców czy po drodze również mogą być korki albo utrudnione dojazdy i podróż może trwać zamiast dwóch godzin, trzy lub cztery, a z drogą powrotną osiem.

Tak, przeprowadziłam się do miasta w którym mieszkamy na studia. Poznaliśmy się w trakcie studiów i zostałam.
Wyjazd do mojego miasta rodzinnego jest co drugi tydzień. to 200 km w jedna stronę, czy dużo czy mało - nie wiem, przyzwyczailiśmy się.
Natomiast jak już jedziemy to jedziemy na cały weekend.
Co drugi tydzień chodzimy natomiast do rodziców faceta, zwykle na niedzielne obiadki.
Laurencja11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-09, 12:53   #59
Grabi97
Raczkowanie
 
Avatar Grabi97
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 313
Dot.: Kłótnia o wigilię

Co roku sobie zmieniajcie. Raz będzie wigilia u Twojej rodziny i 25.12 u jego rodziny, a w następnym roku odwrotnie.
Grabi97 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-12-09, 12:54   #60
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Kłótnia o wigilię

Cytat:
Napisane przez Grabi97 Pokaż wiadomość
Co roku sobie zmieniajcie. Raz będzie wigilia u Twojej rodziny i 25.12 u jego rodziny, a w następnym roku odwrotnie.
jedyne rozwiazanie.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2022-12-12 15:02:41


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:53.