Polecamy:

squirrelqa · 2022-12-25, 18:13

[1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89447677]W 1,5 miesiąca zrzuciłam ok. 4 kg. Spodziewałam się więcej. Jem bardzo mało słodyczy i pustych kalorii (soki owocowe i podobne). Sadziłabym, że nie jem więcej niż 1000 kcal dziennie.

Chcę w sumie zrzucić 10 kg.[/QUOTE]1. Jeśli nie liczylaś, to nie wiesz, ile jesz kalorii
2. Paradoksalnie jeśli je się bardzo mało, to organizm staje okoniem i nie chce chudnąć, bo walczy o przetrwanie. Myślałam, że już każdy to wie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**08c7cbc1c0d531be9e51934d16bbb4732386b516_63def18200ca5** · 2022-12-25, 18:15

Cytat:

Napisane przez kasiunia788742

Serio chcesz jeść mniej niż 1000kcal?! Wtf

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Kulturalnie też potrafisz?

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Cytat:

Napisane przez squirrelqa

1. Jeśli nie liczylaś, to nie wiesz, ile jesz kalorii
2. Paradoksalnie jeśli je się bardzo mało, to organizm staje okoniem i nie chce chudnąć, bo walczy o przetrwanie. Myślałam, że już każdy to wie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jem wystarczająco dużo, żeby nie być głodna i funkcjonować normalnie. Dużo białka, bardzo mało przetworzonego żarcia, bardzo mało niezdrowych rzeczy.

Wychowałam się w rodzinie, w której dbało się o wagę i znam na pamięć liczbę kalorii w 100 gramach (oraz wartości odżywcze) wszystkich popularnych produktów

Pomijając, że kupując cokolwiek pakowanego sprawdzam te wartości.

Nie wierzę w filozofię ścisłego liczenia kalorii. Może jak ktoś nie ma zupełnie wiedzy dotyczącej odżywiania to pomoże mu to uzyskać świadomość, które produkty są kaloryczne, które nie, ale u osób, które taką świadomość posiadają to droga do nerwicy.

**980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328** · 2022-12-25, 18:24

Żeby chudnąć zdrowo, nie powinno się schodzić poniżej swojego podstawowego zapotrzebowania kalorycznego. Kalorie pali się także podczas po prostu siedzenia i oddychania, one po coś są potrzebne, także wszelkie diety poniżej 1400 kcal itp. to rozwalanie sobie metabolizmu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

chimay · 2022-12-25, 18:32

[1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89447677]W 1,5 miesiąca zrzuciłam ok. 4 kg. Spodziewałam się więcej. Jem bardzo mało słodyczy i pustych kalorii (soki owocowe i podobne). Sadziłabym, że przez większość dni nie jem więcej niż 1000 kcal dziennie.

Chcę w sumie zrzucić 10 kg.[/QUOTE]

I chcesz te 10 kg zrzucić w 2 miesiące?

[1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89447687]
Nie wierzę w filozofię ścisłego liczenia kalorii. Może jak ktoś nie ma zupełnie wiedzy dotyczącej odżywiania to pomoże mu to uzyskać świadomość, które produkty są kaloryczne, które nie, ale u osób, które taką świadomość posiadają to droga do nerwicy.[/QUOTE]

Przerabialiśmy ten temat jakoś w październiku, o ile mnie pamięć nie myli. To chyba za wcześnie na powtórkę

kasiunia788742 · 2022-12-25, 18:34

[1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89447687]Kulturalnie też potrafisz?

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Jem wystarczająco dużo, żeby nie być głodna i funkcjonować normalnie. Dużo białka, bardzo mało przetworzonego żarcia, bardzo mało niezdrowych rzeczy.

Wychowałam się w rodzinie, w której dbało się o wagę i znam na pamięć liczbę kalorii w 100 gramach (oraz wartości odżywcze) wszystkich popularnych produktów

Pomijając, że kupując cokolwiek pakowanego sprawdzam te wartości.

Nie wierzę w filozofię ścisłego liczenia kalorii. Może jak ktoś nie ma zupełnie wiedzy dotyczącej odżywiania to pomoże mu to uzyskać świadomość, które produkty są kaloryczne, które nie, ale u osób, które taką świadomość posiadają to droga do nerwicy.[/QUOTE]

A co jest w tym niekulturalnego? Dziwi mnie, że jeszcze żywe są diety 1000kcal i ktoś ją stosuje.

Skoro masz taką świadomość to warto doczytać o zapotrzebowaniu organizmu na kcal oraz to że jeśli jemy poniżej naszego minimalnego zapotrzebowania to organizm się buntuje i spowalnia spalanie chcąc się chronić.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

**Pusheen_** · 2022-12-25, 18:36

Zazdroszczę osobom niewierzącym. Chyba nigdy nie przywyknę do religijnej otoczki, czy może lepiej to ujmując - tradycji tak bardzo przesiaknietej religią.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

chimay · 2022-12-25, 18:45

Cytat:

Napisane przez Pusheen_

Zazdroszczę osobom niewierzącym. Chyba nigdy nie przywyknę do religijnej otoczki, czy może lepiej to ujmując - tradycji tak bardzo przesiaknietej religią.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

A sama jesteś wierząca? To że ktoś jest niewierzący (w znaczeniu ateista), jeszcze nie znaczy, że całkowicie odseparowuje się od wszelkich tradycji i całego bagażu kulturowego po części kształtowanego przez religię, którą w czystej postaci odrzuca. Duże znaczenie ma emocjonalny stosunek do tych rzeczy.

**Pusheen_** · 2022-12-25, 19:19

Cytat:

Napisane przez chimay

A sama jesteś wierząca? To że ktoś jest niewierzący (w znaczeniu ateista), jeszcze nie znaczy, że całkowicie odseparowuje się od wszelkich tradycji i całego bagażu kulturowego po części kształtowanego przez religię, którą w czystej postaci odrzuca. Duże znaczenie ma emocjonalny stosunek do tych rzeczy.

Wychowano mnie na wierzącą

Powinnam być praktykująca katoliczką, ale nie jestem.

W odseparowanie od tradycji i wymazanie kodów kulturowych oczywiście nie wierzę. Niestety.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

chimay · 2022-12-25, 19:40

Cytat:

Napisane przez Pusheen_

Wychowano mnie na wierzącą

Powinnam być praktykująca katoliczką, ale nie jestem.

Większość wychowywano na wierzących. Kwestia tego, co się jako dorosła, świadoma osoba z tym robi i jak się z tym czuje.

Cytat:

Napisane przez Pusheen_

W odseparowanie od tradycji i wymazanie kodów kulturowych oczywiście nie wierzę. Niestety.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

To pewnie zależy od środowiska i stopnia zależności od niego i rodziny.

Indecence · 2022-12-25, 19:45

[1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89447687]Kulturalnie też potrafisz?

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Jem wystarczająco dużo, żeby nie być głodna i funkcjonować normalnie. Dużo białka, bardzo mało przetworzonego żarcia, bardzo mało niezdrowych rzeczy.

Wychowałam się w rodzinie, w której dbało się o wagę i znam na pamięć liczbę kalorii w 100 gramach (oraz wartości odżywcze) wszystkich popularnych produktów

Pomijając, że kupując cokolwiek pakowanego sprawdzam te wartości.

Nie wierzę w filozofię ścisłego liczenia kalorii. Może jak ktoś nie ma zupełnie wiedzy dotyczącej odżywiania to pomoże mu to uzyskać świadomość, które produkty są kaloryczne, które nie, ale u osób, które taką świadomość posiadają to droga do nerwicy.[/QUOTE]

co ja czytam...

sama sobie przeczysz. niby nie wierzysz w filozofię liczenia kalorii, a sama je liczysz i im mniej tym lepiej. W rodzinie dbało się o wagę za pomocą głodzenia się? Słyszałaś o PPM? CPM?

**Pusheen_** · 2022-12-25, 19:50

Cytat:

Napisane przez chimay

To pewnie zależy od środowiska i stopnia zależności od niego i rodziny.

Wiadomo. Moja z tych mocno "wiążących" i mających oczekiwania, niestety.

W sumie to ja nie znam innych rodzin.

A o matce to już nawet nie chcę wspominać...Gorliwa katoliczka, co w sumie zapewniało mi współczucie znajomych.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

lightangel · 2022-12-25, 21:10

Moja mama jest jedyną wierzącą osobą która jest na naszej wigilii, ze względu na nią dzielimy się opłatkiem i w sumie to koniec powiązań religijnych. Bardzo lubię takie święta, bo z jednej strony mamy różne tradycje które pewnie wynikają z religii (np. potrawy bez mięsa) ale dla nas są po prostu czymś naturalnym na co nie patrzymy przez pryzmat religii. Plus nikt się nie spina że coś trzeba "dla Jezuska"

A tak ogólnie całkiem zabawne jest to, że w moim mieście w zasadzie co dom to inna tradycja. Praktycznie wszyscy mieszkańcy to ludność która napłynęła do miasta po wojnie, więc potrawy różnią się w zależności od regionu z którego pochodzili dziadkowie. Tak samo różne tradycje i zabobony, można zobaczyć jak różnorodny jest nasz kraj. Bardzo to ciekawe i dość osobliwe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7** · 2022-12-25, 21:26

Moi rodzice stopniowo odchodzili od tych tradycji religijnych. Teraz się na szczęście całkiem odcięli od kościoła i nie mamy w sumie nic religijnego na święta. Spotykamy się tylko na kolacji i tyle. Zadnych opłatków, koled, a nawet choinki. Nie żeby ktoś był hejterem choinek, ale stwierdzili, że nie lubią tego ubierać, nie ma miejsca, więc po wuj to robić skoro nie ma się na to ochoty?

Ja też nie mam choinki.

Ale to musialy przyjąć takie czasy, że stwierdzili, że mogą żyć po swojemu. Dla mnie to jednak bardziej naturalne niż dla moich 60 letnich rodziców. Pamiętam jak cały czas im mowilam, że po co oni tego księdza przyjmuja jak nikt od 10 lat w kościele nie był. A no bo trzeba, bo głupio, bo coś tam. Raz nie była ojca w domu, powiedziałam mamie, że nie otwieram i od tamtej pory nikt więcej o kolędzie nie wspomnial. Powoli do przodu i poszło.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

**Pusheen_** · 2022-12-25, 21:32

Cytat:

Napisane przez lightangel

Moja mama jest jedyną wierzącą osobą która jest na naszej wigilii, ze względu na nią dzielimy się opłatkiem i w sumie to koniec powiązań religijnych. Bardzo lubię takie święta, bo z jednej strony mamy różne tradycje które pewnie wynikają z religii (np. potrawy bez mięsa) ale dla nas są po prostu czymś naturalnym na co nie patrzymy przez pryzmat religii. Plus nikt się nie spina że coś trzeba "dla Jezuska"

A tak ogólnie całkiem zabawne jest to, że w moim mieście w zasadzie co dom to inna tradycja. Praktycznie wszyscy mieszkańcy to ludność która napłynęła do miasta po wojnie, więc potrawy różnią się w zależności od regionu z którego pochodzili dziadkowie. Tak samo różne tradycje i zabobony, można zobaczyć jak różnorodny jest nasz kraj. Bardzo to ciekawe i dość osobliwe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rozumiem o co Ci chodzi, ale wciąż mam inne zdanie - po prostu kwestia podejścia i jak coś na nas oddziałuje.

Ja jako osoba dorosła nie jestem w stanie zrozumieć, że ktoś i to własny rodzic wciąż próbuje mnie nawoływać do wiary, a moje zainteresowanie kościołem skończyło się, kiedy świadomie postanowiłam nie przystępować do bierzmowania.

Ja pochodzę z tej samej strony kraju co Ty, jasne że jest tu mnóstwo ludności naplywowej - żaden z moich dziadków nie urodził się tutaj, wszyscy to przesiedlency z obszarów Ukrainy czy dawnej Białorusi, czy nawet z Wielkopolski która jest mocno odmienna od miejsca, w którym się urodziłam (naprawdę), a ja i tak uważam, że tutaj niestety też istnieje jednolitość religijna. Co jest zabawne, bo niby jesteśmy bastionem PO, a tak naprawdę to ludzie są przesyceni taką malomiasteczkową religijnością jednak.

O mojej matce to już nawet nie chcę mówić - kościółkowe myślenie level hard.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

lightangel · 2022-12-25, 22:08

Wiesz w jakim mieście mieszkam, u nas religijność nie jest zbyt popularna. Tzn. nadal jest sporo osób wierzących, ale tych niewierzących lub niepraktykujących (dla mnie to jedno i to samo) jest raczej więcej. Za to widzę że jest duży szacunek, niezależnie od tego czy wierzysz czy nie, możesz o tym otwarcie mówić i czuć się bezpiecznie - większość ludzi nie będzie namawiać do niczego ani twierdzić że jego przekonania są najlepsze.
Ja sama mam ten komfort że mama uszanowała moje zdanie. Byłam wychowywana w wierze katolickiej, ale jak w końcu zdałam sobie sprawę z tego że chodzę do kościoła z przyzwyczajenia (a tak naprawdę nie wierzę w to co się tam przekazuje) to do niczego mnie nie namawiała ani nie zmuszała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**Pusheen_** · 2022-12-25, 22:45

Cytat:

Napisane przez lightangel

Wiesz w jakim mieście mieszkam, u nas religijność nie jest zbyt popularna. Tzn. nadal jest sporo osób wierzących, ale tych niewierzących lub niepraktykujących (dla mnie to jedno i to samo) jest raczej więcej. Za to widzę że jest duży szacunek, niezależnie od tego czy wierzysz czy nie, możesz o tym otwarcie mówić i czuć się bezpiecznie - większość ludzi nie będzie namawiać do niczego ani twierdzić że jego przekonania są najlepsze.
Ja sama mam ten komfort że mama uszanowała moje zdanie. Byłam wychowywana w wierze katolickiej, ale jak w końcu zdałam sobie sprawę z tego że chodzę do kościoła z przyzwyczajenia (a tak naprawdę nie wierzę w to co się tam przekazuje) to do niczego mnie nie namawiała ani nie zmuszała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie dziwi mnie to ani trochę. W końcu mieszkasz w dużym mieście

Różne rzeczy o nim słyszałam (architektoniczna "betonoza") , ale dla mnie ma fajny vibe.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------

Ból pleców mnie dobija...Chyba czas na skorzystanie z kolczastej maty :/

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

**747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c** · 2022-12-26, 07:40

[1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89447687]Kulturalnie też potrafisz?

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Jem wystarczająco dużo, żeby nie być głodna i funkcjonować normalnie. Dużo białka, bardzo mało przetworzonego żarcia, bardzo mało niezdrowych rzeczy.

Wychowałam się w rodzinie, w której dbało się o wagę i znam na pamięć liczbę kalorii w 100 gramach (oraz wartości odżywcze) wszystkich popularnych produktów

Pomijając, że kupując cokolwiek pakowanego sprawdzam te wartości.

Nie wierzę w filozofię ścisłego liczenia kalorii. Może jak ktoś nie ma zupełnie wiedzy dotyczącej odżywiania to pomoże mu to uzyskać świadomość, które produkty są kaloryczne, które nie, ale u osób, które taką świadomość posiadają to droga do nerwicy.[/QUOTE]Najlepiej wylicz sobie zapotrzebowanie i obetnij kalorie o 15-20%. Inaczej mozesz rozwalic sobie metabolizm i dorobic sie innych problemow zdrowotnych, nie warto

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

SteveS · 2022-12-26, 08:45

Cytat:

Napisane przez lightangel

Moja mama jest jedyną wierzącą osobą która jest na naszej wigilii, ze względu na nią dzielimy się opłatkiem i w sumie to koniec powiązań religijnych. Bardzo lubię takie święta, bo z jednej strony mamy różne tradycje które pewnie wynikają z religii (np. potrawy bez mięsa) ale dla nas są po prostu czymś naturalnym na co nie patrzymy przez pryzmat religii. Plus nikt się nie spina że coś trzeba "dla Jezuska"

A tak ogólnie całkiem zabawne jest to, że w moim mieście w zasadzie co dom to inna tradycja. Praktycznie wszyscy mieszkańcy to ludność która napłynęła do miasta po wojnie, więc potrawy różnią się w zależności od regionu z którego pochodzili dziadkowie. Tak samo różne tradycje i zabobony, można zobaczyć jak różnorodny jest nasz kraj. Bardzo to ciekawe i dość osobliwe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niejedzenie mięsa nie jest tradycją wynikającą z religii, a jedzenie karpia wzięło się z PRL-u

Choinka, dwanaście potraw - to wszystko nie wynika z religii, choć wiele osób jest o tym przekonanych. My tworzymy własną tradycję opartą na zwyczajach słowiańskich i na tym, co po prostu nam odpowiada.
Inna sprawa, że faktycznie, lubię najbardziej te spotkania z rodziną z całego kraju i rozmowy o zwyczajach. To świetna rzecz.

**837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b** · 2022-12-26, 08:58

Cytat:

Napisane przez SteveS

Niejedzenie mięsa nie jest tradycją wynikającą z religii, a jedzenie karpia wzięło się z PRL-u

Choinka, dwanaście potraw - to wszystko nie wynika z religii, choć wiele osób jest o tym przekonanych. My tworzymy własną tradycję opartą na zwyczajach słowiańskich i na tym, co po prostu nam odpowiada.
Inna sprawa, że faktycznie, lubię najbardziej te spotkania z rodziną z całego kraju i rozmowy o zwyczajach. To świetna rzecz.

Większość tradycji (jak nie wszystkie)zostało przejętych ze święta Szczodrych Godów, dawano wtedy dzieciom prezenty, sprzątano, dzielono się chlebem, śpiewano, wykładano siano pod jedzeniem na uroczystej wieczerzy i zostawiano pusty talerz dla zbłąkanej duszy. Brzmi znajomo

**08c7cbc1c0d531be9e51934d16bbb4732386b516_63def18200ca5** · 2022-12-26, 09:01

Cytat:

Napisane przez chimay

Przerabialiśmy ten temat jakoś w październiku, o ile mnie pamięć nie myli. To chyba za wcześnie na powtórkę

Nie wiem, czy przerabialiśmy. A jeśli w październiku to raczej nie ze mną, bo ja przybranie na wadze odkryłam w połowie listopada.

Natomiast możliwe, że masz na myśli moje wcześniejsze 2 czy 3 komentarze dotyczące zmiany diety.

Rzadko ogólnie zaglądam na to forum, bo jest słabe - mnóstwo ludzi wypowiadających się na tematy, o których mają blade pojęcie, mnóstwo głupoty i złośliwości, ale jakoś średnio raz na kilka dni sprawdzam z ciekawości i nudów 2-3 wątki. Gównoburz nie śledzę, bo szkoda mi czasu. Ogólnie, polecam reddit i grupy specjalistyczne na fb.

Finlora · 2022-12-26, 09:35

Petardy. Czy u Was też tak napier... już przed świętami? U mnie zaczęli w zeszłym tygodniu i od środy nie mogę normalnie wyjść z psem. Teraz też właśnie szykowałam się do wyjścia, ale poszło kilka strzałów i nie ma mowy o spcerze

Milennka03 · 2022-12-26, 09:49

Cytat:

Napisane przez Finlora

Petardy. Czy u Was też tak napier... już przed świętami? U mnie zaczęli w zeszłym tygodniu i od środy nie mogę normalnie wyjść z psem. Teraz też właśnie szykowałam się do wyjścia, ale poszło kilka strzałów i nie ma mowy o spcerze

Tak.Debile.

Misia452 · 2022-12-26, 10:16

Cytat:

Napisane przez Finlora

Petardy. Czy u Was też tak napier... już przed świętami? U mnie zaczęli w zeszłym tygodniu i od środy nie mogę normalnie wyjść z psem. Teraz też właśnie szykowałam się do wyjścia, ale poszło kilka strzałów i nie ma mowy o spcerze

Jeszcze nie,ale myślę,że zacznie się tak 29 lub 30.

Wysłane z mojego SM-M115F przy użyciu Tapatalka

kasiunia788742 · 2022-12-26, 10:31

Cytat:

Napisane przez Finlora

Petardy. Czy u Was też tak napier... już przed świętami? U mnie zaczęli w zeszłym tygodniu i od środy nie mogę normalnie wyjść z psem. Teraz też właśnie szykowałam się do wyjścia, ale poszło kilka strzałów i nie ma mowy o spcerze

Nie, jeszcze nie. Ja w ogóle zakazałaby tych hukowych, które nic nie robią. W ogóle petardy mogłyby być bez huku - tylko ładne rozpryski na niebie

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Finlora · 2022-12-26, 10:47

Dziwię się, że to jeszcze nie zostało zakazane. Powinien być w ogóle zakaz sprzedaży tego gunwa.

Paprotka_ · 2022-12-26, 12:27

Cytat:

Napisane przez Finlora

Dziwię się, że to jeszcze nie zostało zakazane. Powinien być w ogóle zakaz sprzedaży tego gunwa.

Nie ma rządu, który odważyłby się to zrobić. Teoretycznie używanie tego poza określonymi okazjami jest chyba niezgodne z prawem, ale nikt tego nie kontroluje.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

**a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75** · 2022-12-26, 13:25

U mnie cisza kompletna jeśli chodzi o petardy.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

Ava_ · 2022-12-26, 13:31

Kompletnie nie zdawałam sobie sprawy, ze polskie fajerwerki są sławne w świecie. Obcokrajowcy okupują się przy okazji zimowych wypadów, bo lokalne petardy nie są ani w połowie tak _wybuchowe_.
U mnie już zaczęli strzelac, ale skromnie, pare mizernych fajerwerków gdzieś z ogrodu i po wszystkim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Finlora · 2022-12-26, 13:36

Cytat:

Napisane przez Paprotka_

Nie ma rządu, który odważyłby się to zrobić. Teoretycznie używanie tego poza określonymi okazjami jest chyba niezgodne z prawem, ale nikt tego nie kontroluje.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

Ale co tak naprawdę dają petardy poza hukiem? Nic. Fajerwerki przynajmniej ładnie wyglądają.

**Pusheen_** · 2022-12-26, 13:41

Cytat:

Napisane przez Ava_

Kompletnie nie zdawałam sobie sprawy, ze polskie fajerwerki są sławne w świecie. Obcokrajowcy okupują się przy okazji zimowych wypadów, bo lokalne petardy nie są ani w połowie tak _wybuchowe_.
U mnie już zaczęli strzelac, ale skromnie, pare mizernych fajerwerków gdzieś z ogrodu i po wszystkim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To dopiero powód do dumy, lol.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

2022-12-25, 18:13	#3061
squirrelqa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-01 Lokalizacja: W podróży Wiadomości: 6 906	Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 7. [1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89447677]W 1,5 miesiąca zrzuciłam ok. 4 kg. Spodziewałam się więcej. Jem bardzo mało słodyczy i pustych kalorii (soki owocowe i podobne). Sadziłabym, że nie jem więcej niż 1000 kcal dziennie. Chcę w sumie zrzucić 10 kg.[/QUOTE]1. Jeśli nie liczylaś, to nie wiesz, ile jesz kalorii 2. Paradoksalnie jeśli je się bardzo mało, to organizm staje okoniem i nie chce chudnąć, bo walczy o przetrwanie. Myślałam, że już każdy to wie... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________

2022-12-25, 18:24	#3063
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 Konto usunięte Zarejestrowany: 2017-09 Wiadomości: 18 061	Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 7. Żeby chudnąć zdrowo, nie powinno się schodzić poniżej swojego podstawowego zapotrzebowania kalorycznego. Kalorie pali się także podczas po prostu siedzenia i oddychania, one po coś są potrzebne, także wszelkie diety poniżej 1400 kcal itp. to rozwalanie sobie metabolizmu. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2022-12-25, 18:32	#3064
chimay Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-11 Lokalizacja: Niemcy Wiadomości: 25 326	Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 7. [1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89447677]W 1,5 miesiąca zrzuciłam ok. 4 kg. Spodziewałam się więcej. Jem bardzo mało słodyczy i pustych kalorii (soki owocowe i podobne). Sadziłabym, że przez większość dni nie jem więcej niż 1000 kcal dziennie. Chcę w sumie zrzucić 10 kg.[/QUOTE] I chcesz te 10 kg zrzucić w 2 miesiące? [1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89447687] Nie wierzę w filozofię ścisłego liczenia kalorii. Może jak ktoś nie ma zupełnie wiedzy dotyczącej odżywiania to pomoże mu to uzyskać świadomość, które produkty są kaloryczne, które nie, ale u osób, które taką świadomość posiadają to droga do nerwicy.[/QUOTE] Przerabialiśmy ten temat jakoś w październiku, o ile mnie pamięć nie myli. To chyba za wcześnie na powtórkę

2022-12-25, 18:34	#3065
kasiunia788742 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2014-12 Wiadomości: 11 903	Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 7. [1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89447687]Kulturalnie też potrafisz? ---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ---------- Jem wystarczająco dużo, żeby nie być głodna i funkcjonować normalnie. Dużo białka, bardzo mało przetworzonego żarcia, bardzo mało niezdrowych rzeczy. Wychowałam się w rodzinie, w której dbało się o wagę i znam na pamięć liczbę kalorii w 100 gramach (oraz wartości odżywcze) wszystkich popularnych produktów Pomijając, że kupując cokolwiek pakowanego sprawdzam te wartości. Nie wierzę w filozofię ścisłego liczenia kalorii. Może jak ktoś nie ma zupełnie wiedzy dotyczącej odżywiania to pomoże mu to uzyskać świadomość, które produkty są kaloryczne, które nie, ale u osób, które taką świadomość posiadają to droga do nerwicy.[/QUOTE] A co jest w tym niekulturalnego? Dziwi mnie, że jeszcze żywe są diety 1000kcal i ktoś ją stosuje. Skoro masz taką świadomość to warto doczytać o zapotrzebowaniu organizmu na kcal oraz to że jeśli jemy poniżej naszego minimalnego zapotrzebowania to organizm się buntuje i spowalnia spalanie chcąc się chronić. Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

2022-12-25, 18:36	#3066
Pusheen_ BAN stały Zarejestrowany: 2021-12 Wiadomości: 4 656	Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 7. Zazdroszczę osobom niewierzącym. Chyba nigdy nie przywyknę do religijnej otoczki, czy może lepiej to ujmując - tradycji tak bardzo przesiaknietej religią. Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

2022-12-25, 19:45	#3070
Indecence nieprzyzwoita Zarejestrowany: 2022-04 Wiadomości: 1 120	Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 7. [1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89447687]Kulturalnie też potrafisz? ---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ---------- Jem wystarczająco dużo, żeby nie być głodna i funkcjonować normalnie. Dużo białka, bardzo mało przetworzonego żarcia, bardzo mało niezdrowych rzeczy. Wychowałam się w rodzinie, w której dbało się o wagę i znam na pamięć liczbę kalorii w 100 gramach (oraz wartości odżywcze) wszystkich popularnych produktów Pomijając, że kupując cokolwiek pakowanego sprawdzam te wartości. Nie wierzę w filozofię ścisłego liczenia kalorii. Może jak ktoś nie ma zupełnie wiedzy dotyczącej odżywiania to pomoże mu to uzyskać świadomość, które produkty są kaloryczne, które nie, ale u osób, które taką świadomość posiadają to droga do nerwicy.[/QUOTE] co ja czytam... sama sobie przeczysz. niby nie wierzysz w filozofię liczenia kalorii, a sama je liczysz i im mniej tym lepiej. W rodzinie dbało się o wagę za pomocą głodzenia się? Słyszałaś o PPM? CPM?

2022-12-25, 21:10	#3072
lightangel Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-11 Wiadomości: 8 102	Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 7. Moja mama jest jedyną wierzącą osobą która jest na naszej wigilii, ze względu na nią dzielimy się opłatkiem i w sumie to koniec powiązań religijnych. Bardzo lubię takie święta, bo z jednej strony mamy różne tradycje które pewnie wynikają z religii (np. potrawy bez mięsa) ale dla nas są po prostu czymś naturalnym na co nie patrzymy przez pryzmat religii. Plus nikt się nie spina że coś trzeba "dla Jezuska" A tak ogólnie całkiem zabawne jest to, że w moim mieście w zasadzie co dom to inna tradycja. Praktycznie wszyscy mieszkańcy to ludność która napłynęła do miasta po wojnie, więc potrawy różnią się w zależności od regionu z którego pochodzili dziadkowie. Tak samo różne tradycje i zabobony, można zobaczyć jak różnorodny jest nasz kraj. Bardzo to ciekawe i dość osobliwe. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2022-12-25, 21:26	#3073
bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7 Konto usunięte Zarejestrowany: 2019-10 Wiadomości: 6 046	Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 7. Moi rodzice stopniowo odchodzili od tych tradycji religijnych. Teraz się na szczęście całkiem odcięli od kościoła i nie mamy w sumie nic religijnego na święta. Spotykamy się tylko na kolacji i tyle. Zadnych opłatków, koled, a nawet choinki. Nie żeby ktoś był hejterem choinek, ale stwierdzili, że nie lubią tego ubierać, nie ma miejsca, więc po wuj to robić skoro nie ma się na to ochoty? Ja też nie mam choinki. Ale to musialy przyjąć takie czasy, że stwierdzili, że mogą żyć po swojemu. Dla mnie to jednak bardziej naturalne niż dla moich 60 letnich rodziców. Pamiętam jak cały czas im mowilam, że po co oni tego księdza przyjmuja jak nikt od 10 lat w kościele nie był. A no bo trzeba, bo głupio, bo coś tam. Raz nie była ojca w domu, powiedziałam mamie, że nie otwieram i od tamtej pory nikt więcej o kolędzie nie wspomnial. Powoli do przodu i poszło. Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka Edytowane przez bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7 Czas edycji: 2022-12-25 o 21:31

2022-12-25, 22:08	#3075
lightangel Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-11 Wiadomości: 8 102	Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 7. Wiesz w jakim mieście mieszkam, u nas religijność nie jest zbyt popularna. Tzn. nadal jest sporo osób wierzących, ale tych niewierzących lub niepraktykujących (dla mnie to jedno i to samo) jest raczej więcej. Za to widzę że jest duży szacunek, niezależnie od tego czy wierzysz czy nie, możesz o tym otwarcie mówić i czuć się bezpiecznie - większość ludzi nie będzie namawiać do niczego ani twierdzić że jego przekonania są najlepsze. Ja sama mam ten komfort że mama uszanowała moje zdanie. Byłam wychowywana w wierze katolickiej, ale jak w końcu zdałam sobie sprawę z tego że chodzę do kościoła z przyzwyczajenia (a tak naprawdę nie wierzę w to co się tam przekazuje) to do niczego mnie nie namawiała ani nie zmuszała. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2022-12-26, 07:40	#3077
747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c Konto usunięte Zarejestrowany: 2021-07 Wiadomości: 1 333	Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 7. [1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89447687]Kulturalnie też potrafisz? ---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ---------- Jem wystarczająco dużo, żeby nie być głodna i funkcjonować normalnie. Dużo białka, bardzo mało przetworzonego żarcia, bardzo mało niezdrowych rzeczy. Wychowałam się w rodzinie, w której dbało się o wagę i znam na pamięć liczbę kalorii w 100 gramach (oraz wartości odżywcze) wszystkich popularnych produktów Pomijając, że kupując cokolwiek pakowanego sprawdzam te wartości. Nie wierzę w filozofię ścisłego liczenia kalorii. Może jak ktoś nie ma zupełnie wiedzy dotyczącej odżywiania to pomoże mu to uzyskać świadomość, które produkty są kaloryczne, które nie, ale u osób, które taką świadomość posiadają to droga do nerwicy.[/QUOTE]Najlepiej wylicz sobie zapotrzebowanie i obetnij kalorie o 15-20%. Inaczej mozesz rozwalic sobie metabolizm i dorobic sie innych problemow zdrowotnych, nie warto Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2022-12-26, 09:35	#3081
Finlora Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-11 Lokalizacja: To tu, to tam ;) Wiadomości: 28 698	Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 7. Petardy. Czy u Was też tak napier... już przed świętami? U mnie zaczęli w zeszłym tygodniu i od środy nie mogę normalnie wyjść z psem. Teraz też właśnie szykowałam się do wyjścia, ale poszło kilka strzałów i nie ma mowy o spcerze

2022-12-26, 10:47	#3085
Finlora Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-11 Lokalizacja: To tu, to tam ;) Wiadomości: 28 698	Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 7. Dziwię się, że to jeszcze nie zostało zakazane. Powinien być w ogóle zakaz sprzedaży tego gunwa.

2022-12-26, 13:25	#3087
a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75 Konto usunięte Zarejestrowany: 2022-06 Wiadomości: 2 742	Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 7. U mnie cisza kompletna jeśli chodzi o petardy. Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

2022-12-26, 13:31	#3088
Ava_ Zakorzenienie Zarejestrowany: 2016-08 Wiadomości: 4 865	Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 7. Kompletnie nie zdawałam sobie sprawy, ze polskie fajerwerki są sławne w świecie. Obcokrajowcy okupują się przy okazji zimowych wypadów, bo lokalne petardy nie są ani w połowie tak _wybuchowe_. U mnie już zaczęli strzelac, ale skromnie, pare mizernych fajerwerków gdzieś z ogrodu i po wszystkim. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)