Starania o dziecko od 2022

[Oska87]

Napisane przez natkurka

Oska a jak u ciebie temat tego fotelika? Twoj sie nie przypomina siostrze?

Przypomniał jej dzisiaj, niby w przyszłym tygodniu ma ogarnac więc nie wiem, dla mnie to i tak niewiadoma

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[Oska87]

Napisane przez Oska87

Przypomniał jej dzisiaj, niby w przyszłym tygodniu ma ogarnac więc nie wiem, dla mnie to i tak niewiadoma

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

Poki nie mam go w ręce to tak jak mowie, zaraz się może okazać że na szybko będę kupować. Roznie bywa.
Juz mi się nawet nie chce myslec ile rzeczy sama obiecała ze pożyczy czy da, I jak bym czekała to bym się pewnie nie doczekała.
Wiec wiesz.
Notabene mój tez mnie osłabia, bo tak naprawdę zero wsparcia w kompletowaniu wyprawki czy finansowo czy cokolwiek a od mojej rodziny wymaga nie wiadomo czego.
Juz nie wspomnę o różnicy w samej radości oczekiwaniu na mała tez to chwilami przykre.
No ale trudno.

Juz nawet przykre, że rozważając turystykę porodowa, usłyszałam same minusy bycia u nich w tym czasie, I nagle problem ze brak miejsca a ja nagle potrzebuje spokoju.
Może trochę racji, ale z sylwestrem i 4 dodatkowymi osobami na stanie jakos nie było żadnego problemu.

Może bym miała inne podejście,
Ale jednak mój strasznie ciśnie i liczy na pomoc mojej rodziny. Już zaczynamy się o to klocic.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[Anastazja3208]

Napisane przez Oska87

Poki nie mam go w ręce to tak jak mowie, zaraz się może okazać że na szybko będę kupować. Roznie bywa.
Juz mi się nawet nie chce myslec ile rzeczy sama obiecała ze pożyczy czy da, I jak bym czekała to bym się pewnie nie doczekała.
Wiec wiesz.
Notabene mój tez mnie osłabia, bo tak naprawdę zero wsparcia w kompletowaniu wyprawki czy finansowo czy cokolwiek a od mojej rodziny wymaga nie wiadomo czego.
Juz nie wspomnę o różnicy w samej radości oczekiwaniu na mała tez to chwilami przykre.
No ale trudno.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

Mężczyźni całkiem inaczej do tego podchodzą. Mój też za bardzo nie interesował się wyprawka (kasa wspólna )
Z dziecka cieszył się itp. ale dopiero po narodzinach była radości bo w ciąży to mógł poczuć od czasu do czasu kopniaka.

Wysłane z mojego 2107113SG przy użyciu Tapatalka

[Aniek40]

Hej dziewczyny
Jak w poprzednim miesiącu spóźnia mi się okres więc zrobiłam test. O ile w poprzednim miesiącu wychodził cień cienia to tym razem widać zdecydowanie dwie kreski.

Nie byłam ostatnio u ginekologa ale obiecuję sobie , że teraz zrobię betę i zapisze się na wizytę .

Mam złe przeczucia ,że to nie ciąża mam dziwne bóle i bolesne skurcze . W poprzedniej ciąży nie czułam zupełnie nic nie cieszę się i nie nastawiam bo się normalnie boję

Tak mnie nawala krzyż i normalnie czuję , że zaraz okres wystrzeli
IMG_20230122_083522.jpgIMG_20230122_083916.jpg

Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka

[Oska87]

Napisane przez Anastazja3208

Mężczyźni całkiem inaczej do tego podchodzą. Mój też za bardzo nie interesował się wyprawka (kasa wspólna )
Z dziecka cieszył się itp. ale dopiero po narodzinach była radości bo w ciąży to mógł poczuć od czasu do czasu kopniaka.

Wysłane z mojego 2107113SG przy użyciu Tapatalka

Tu nie chodzi o jego radość, bo się cieszy bardzo i nie może doczekać.

Tylko o radość ze strony jego rodziny, to takie wiesz, przykre ze jego mama niby się cieszy, ale głównie dlatego że dziewczynka ale i tak radością się nie dzieli mimo ze jest wylewna w dzieleniu się uczuciami.
Juz o innych braciach (ma ich dwoch) I siostrze, I pozostałych kobietach nie wspomnę.

No i do tego dochodzą pozostałe kwestie.
On się też dokłada do wyprawki, ostatnio sam nawet patrzy co warto dokupić.

Ale tak jak od moich dostajemy dużo wsparcia finansowego mimo ze nie prosimy, tak od jego rodziny same problemy z tym, co nawet było uzgodnione.
A oliwy do ognia dokładają jego wymagania względem mojej rodziny, podejscie typu "na pewno pomogą, czy trzeba powiedzieć o zabawkach itd" do swojej ma "trudno najwyżej kupimy sami"


Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez Aniek40

Hej dziewczyny
Jak w poprzednim miesiącu spóźnia mi się okres więc zrobiłam test. O ile w poprzednim miesiącu wychodził cień cienia to tym razem widać zdecydowanie dwie kreski.

Nie byłam ostatnio u ginekologa ale obiecuję sobie , że teraz zrobię betę i zapisze się na wizytę .

Mam złe przeczucia ,że to nie ciąża mam dziwne bóle i bolesne skurcze . W poprzedniej ciąży nie czułam zupełnie nic nie cieszę się i nie nastawiam bo się normalnie boję

Tak mnie nawala krzyż i normalnie czuję , że zaraz okres wystrzeli
Załącznik 7785198Załącznik 7785199

Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka

Piękne kreski, koniecznie sprawdz przyrost bety, ale z lekarzem bym poczekała te 2-3tyg co najmniej.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[Aniek40]

Tak , najpierw planuje betę . Zrobię w poniedziałek i np czwartek . Zobaczymy
Kurcze chce być dobrej myśli ale mam złe przeczucia

Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka

[Oska87]

Napisane przez Aniek40

Tak , najpierw planuje betę . Zrobię w poniedziałek i np czwartek . Zobaczymy
Kurcze chce być dobrej myśli ale mam złe przeczucia

Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka

Nigdy nie wiadomo co się może wydarzyć, ale lepiej być dobrej, bo po co złej.
Ja robilam w odstępie 48h, ale chyba 72h tez można.(byle sprawdzić ten przyrost)
A z tymi przeczuciami to też roznie, nie ma co na zapas, choć wiem że to trudne, nastawiać się negatywnie. Co ma być to bedzie, ale wiara tez czasem czyni cuda.
Mnie tyle niby bliskich kolezanek nie chciało wierzyć w szczęście strasząc różnymi rzeczami ze się w głowie nie mieści.
O obcych nie wspomnę.
A i tak dotrawalismy książkowo w sumie do 32tc, wiec trzymm kciuki.


Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[d63b8a062af6359c617c11f5dff2214bf44d9449_65540a02934eb]

Oska, jak się czujesz po szczepieniach?

[Aniek40]

To prawda co piszesz.
Najpierw zrobię betę i już przestaje o tym myśleć
A jeszcze wczoraj sobie popijałam piwo i zapaliłam iqosa
Zwariować można. Myślałam, że gdybym była w drugiej ciąży to nie będę wariować. Jeszcze nie wiem czy jestem a już świruje

Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Aniek49 gratulacje, z tego co pamietam to twoja druga ciaza, pierwsza chyba po przejsciach prawda? Nie martw sie podobno takie skircze i bole brzucha sa normalne. Ja tego nie doswiadczylam ale wiele osob tak.. podobno najlepiej nie dopuszczac do skurczy i wziac nospe wiec jesli masz w domu to wez. Jest bezpieczna

Oska moj maz tez sie nie interesuje wyprawka. Bylo mi przykro ale kazda kolezanka mowila to samo. Jak cos mezowi mowi to on „ aha, okej”. Finansowo tez sie nie doklada ale nie mam z tym problemu zadnego. Mamy rozdzielnosc majatkowa to raz ale dwa przez cale zycie kazdy z Nas mial osobne konto. Totalnie nie mielismy potrzeby miec wspolnych bo i ja i on zarabialismy na siebie wiec kazdy sobie swoim hajsem dysponowal oprocz wiadomo platnosci za racjunki. Na niego spadna w duzej mierze koszta po urodzeniu dziecka wiec olewam temat nawet wole za wszystko sama placic bo kontroluje sobie wydatki. Za lekarzy tez ja place ale juz powoli pozbywam sie oszczednosci mąż tylko wozkiem i fotelikiem sie zainteresowal ale do wszystkiego musze go zaciagnac. Nie mniej tak jak mowie mi to pasuje bo mi sie w nic nie wtraca. Nie slysze komentarzy ze za duzo itp

Co do rodziny to ja dalam kategoryczny zakaz dawania Nam pieniedzy. Mój Tato teraz przeszedl na roczna rente bo ma probpemu zdrowotne, mama pracuje ale przy tych cenach ktore sa obecnie to czasami sobie mysle ze to ja powinnam im pomagac zamiast oni mi. Dali nam prezent na slub i to wystarczy. Męza mama tez jest na emeryturze wiec no absolutnie sie nie zgadzam. Dwa raz juz byly propozycje ze ktos nam dolozy ale powiedzialam męzowi ze nie. Nie wyobrazam sobie prawde powiedziawszy sugerowac komus pomocy wiec troche cie Oska rozumiem ze w sumie tutaj sugeruje pomoc Twojej rodziny ale sam moglby to samo zrobic ze swoja rodzina. Ja jedyne co faktycznie zrobie w kwestii wyprawki to podam siotrom i rodzicom co mogliby kupic jako prezent bo wole im wprost powiedziec niz zeby mi np kupily ubranka ktorych mam za duzo. Ale to tez tak grzecznosciowo napisze na messenger ze jesli maja ochote na prezent to wole dostac to czy to zamiast tego.

[Aniek40]

Napisane przez natkurka

Aniek49 gratulacje, z tego co pamietam to twoja druga ciaza, pierwsza chyba po przejsciach prawda? Nie martw sie podobno takie skircze i bole brzucha sa normalne. Ja tego nie doswiadczylam ale wiele osob tak.. podobno najlepiej nie dopuszczac do skurczy i wziac nospe wiec jesli masz w domu to wez. Jest bezpieczna .

Tak to moja druga ciąża. Przejść jako takich nie było ale długo się staraliśmy . Oby drugą ciążę przeżyć tak samo . Czułam sie cudownie całą ciaze

Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka

[Oska87]

[1=d63b8a062af6359c617c11f 5dff2214bf44d9449_65540a0 2934eb;89474409]Oska, jak się czujesz po szczepieniach?[/QUOTE]Po szczepieniach super, najbardziej bolącą jednak ręce w miejscu szczepień.
Wczoraj bardziej osłabiona bylam ale dziś już nie ma śladu po tym.

Nakturka mój się dokłada i ostatnio nawet interesuje.
Z reszta my od dawna mamy ustalone ze jednak ja lepiej ogarniam finanse. Nie chcę mi się wdawać zbytnio w szczegóły. Ale raz zrobiliśmy odwrotnie ze ja mu się dołożyłam i dosłownie dramatycznie się to skończyło.

Co do rodziny ja wcale nie wymagam, cieszę się że chcą pomóc, moja mama szaleje ze szczęścia mimo ze wylewna nie jest, no co się dziwić pierwsza wnuczka na horyzoncie.
A że ona ma mega dobra sytuację finansową to sama chce pomagać w różnych kwestiach.
My tez mamy zamiar temat zabawek poruszyć na zasadzie jeśli ktoś chce coś kupić to ewentualnie to, bo też mi ubranka nie potrzebne.
Tylko o ile dla mojego normalnym było żeby to zasugerować mojej rodzinie, to nagle zdziwienie ze jego tez to ma dotyczyć.
On wymaga od mojej od swojej nic nie otrzymując a i nawet olewając temat np fotelika.
Który notabene wpierw chcieliśmy wziąć ze sobą wracając z sylwestra, i tak co tydzień słyszę ze na bank w przyszłym tygodniu.
Co mnie cholernie wnerwia z uwagi na kwestie wymagań względem moich.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[farfarae]

My nie mamy żadnego wsparcia finansowego od rodziny - nikt z rodziny niczego nie zasugerował, że dołożą się do wózka czy czegoś innego, my nie wpadliśmy nawet na to, żeby o coś prosić czy coś sugerować sami. Nie jest mi jakoś szczególnie przykro, mamy ok sytuację finansową, przynajmniej nikt się nie wtrąca i nie kupuje badziewia, które mi się nie podoba albo było zalecane 30 lat temu, a teraz nie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Natomiast co do Ciebie i Twojego faceta Oska, to jest to mega dziwne dla mnie, że on wysuwa jakieś roszczenia w stronę Twojej rodziny Może po prostu bardziej liczy na ich pomoc i tak niefortunnie to komunikuje? Co do fotelika, to znam osoby, które obiecują coś bez pokrycia - lubią sobie chyba pogadać i tyle. Strasznie to frustrujace.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Oska87]

O ile mi się też nam nikt nic nie narzuca jedynie wiedząc z rozmow co potrzeba lub nie, przy okazji robia prezenty, jak nawet moja kuzynka z monitorem oddechu. Co kompletnie mnie z resztą zaskoczyło.
To o tyle sam weekend tez pod znakiem spięć wszelkiej maści znow.
Ostatnio gadał ze swoją siostra jakby uj wie jaka to wyrocznia była, która mowila ze wydała na start 5k z wózkiem (ze niby bo jakoś watpie) to jak na luzie wyliczyłam ostatnio ok7k to stwierdza nagle ze nie ma co kupować miliona rzeczy. I moje tłumaczenia ze nawet jej na start 5k to co najmniej drugie tyle na bank ukryte tym bardziej że oni akurat nie chodzą po sklepach typu smyk czy hm, tylko raczej Gucci czy chanel. Więc w to co on wierzy i co ona mówi i co ja wiem ze ma miejsce to różne rzeczy.
O tyle wnerwia mnie ze wiem że jeszcze kilka rzeczy istotnych zostało do dokupienia, on sprawdza niektóre z nich, o tyle samo stwierdzenie "ze zawsze można do sklepu podjechac" mnie dziś okropnie wnerwiło, wiem że są takie rzeczy, ale ja też wiem jak misja sklep w jego wykonaniu wygląda, I dla mnie to w ciągu pierwszych dniach z noworodkiem to ostateczna ostateczność.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Napisane przez farfarae

My nie mamy żadnego wsparcia finansowego od rodziny - nikt z rodziny niczego nie zasugerował, że dołożą się do wózka czy czegoś innego, my nie wpadliśmy nawet na to, żeby o coś prosić czy coś sugerować sami. Nie jest mi jakoś szczególnie przykro, mamy ok sytuację finansową, przynajmniej nikt się nie wtrąca i nie kupuje badziewia, które mi się nie podoba albo było zalecane 30 lat temu, a teraz nie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Natomiast co do Ciebie i Twojego faceta Oska, to jest to mega dziwne dla mnie, że on wysuwa jakieś roszczenia w stronę Twojej rodziny Może po prostu bardziej liczy na ich pomoc i tak niefortunnie to komunikuje? Co do fotelika, to znam osoby, które obiecują coś bez pokrycia - lubią sobie chyba pogadać i tyle. Strasznie to frustrujace.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Tak, dla mnie też. W ogole ostatnio dużo dziwnych sytuacji miało miejsce.
I dużo dziwnych rzeczy się dzieje.
Ja w ogóle nie mam żadnych roszczeń względem swojej, ani jego.
Ale, skoro on wysuwa roszczenia do mojej, to ja już mowilam ze o ile do końca stycznia nie będę mieć w ręce tego fotelika to po prostu on osobiście pojedzie i kupi. Bo juz mam serdecznie dosyć.


Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Nigdy przenigdy nie uwierze ze wydala 5k na wyprawke chyba ze 10 lat temu. Serio. Nawet przy zalozeniu ze duzo od ludzi dostaniesz to sorry sa jakies pieluchy do kupienia, buteki, smoczki itp wiec tak czy siak sie wydaje hajs. To jaki ona miala wozek i fotelik? Przeciez ja teraz kupuje uzywany wozek i fotelik i dajemy 5k za to… wiadomo mozna i za 2 ale sorry i tak wszystko sie uzbiera. Chyba ze mowi to jakos celowo zeby troche nakrecic twojego faceta przeciw tobie. Nie wiem. Dziwne to ze ktos kto niedawno urodzil ( bo ma fotelik) gada takie rzeczy.

My nie dostalismy NIC od znajomycn czy rodziny oprocz jednego kokona ale to tez za okolo 100zl. Wszystko w wiekszosci kupujemy uzywane ( poza moze czesciowo ubrankami i kocykami, pieluchami bo tu kupilam nowe) a i tak serio konca nie widac.. naprawde u Nas to sie zamknie w 15k.
Mi mama sugerowala jak uslyszala jakie sa koszty ze dorzuci do fotelika ale naprawde odmowilam bo wiem ze np 1000zl dla mojej mamy to jest duzo. Nie mowila ile chce dorzucic ale poprostu nie chce. Rodzice sa emerytami i mimo ze tez moze byloby ich stan to dziekuje.
Mój mąż Oska tez rzuca „ no to trzeba ogarnac” i na tym sie konczy ale tak jak mowie, on naprawde tyle pracuje ze malo spi wiec mu wybaczam wszystko, aczkolwiek czasem i tak mnie to wkurza bo przeciez wystarczy glupie „ potrzebujemy cos jeszcze”? Jak Twoj rzuca takie tekstu to ty rzuc „ To moze teraz twojej rodziny zapytamy” i olej temat. A powiem ci ze z tym foteikiem dziwna sprawa. Czemu nie chcieli go oddac? Bo przeciez jak Wam daja to sama moglabys sobie go wyprac i ogarnac, po co ona to ma robic.

[Oska87]

Napisane przez natkurka

Nigdy przenigdy nie uwierze ze wydala 5k na wyprawke chyba ze 10 lat temu. Serio. Nawet przy zalozeniu ze duzo od ludzi dostaniesz to sorry sa jakies pieluchy do kupienia, buteki, smoczki itp wiec tak czy siak sie wydaje hajs. To jaki ona miala wozek i fotelik? Przeciez ja teraz kupuje uzywany wozek i fotelik i dajemy 5k za to… wiadomo mozna i za 2 ale sorry i tak wszystko sie uzbiera. Chyba ze mowi to jakos celowo zeby troche nakrecic twojego faceta przeciw tobie. Nie wiem. Dziwne to ze ktos kto niedawno urodzil ( bo ma fotelik) gada takie rzeczy.

My nie dostalismy NIC od znajomycn czy rodziny oprocz jednego kokona ale to tez za okolo 100zl. Wszystko w wiekszosci kupujemy uzywane ( poza moze czesciowo ubrankami i kocykami, pieluchami bo tu kupilam nowe) a i tak serio konca nie widac.. naprawde u Nas to sie zamknie w 15k.
Mi mama sugerowala jak uslyszala jakie sa koszty ze dorzuci do fotelika ale naprawde odmowilam bo wiem ze np 1000zl dla mojej mamy to jest duzo. Nie mowila ile chce dorzucic ale poprostu nie chce. Rodzice sa emerytami i mimo ze tez moze byloby ich stan to dziekuje.
Mój mąż Oska tez rzuca „ no to trzeba ogarnac” i na tym sie konczy ale tak jak mowie, on naprawde tyle pracuje ze malo spi wiec mu wybaczam wszystko, aczkolwiek czasem i tak mnie to wkurza bo przeciez wystarczy glupie „ potrzebujemy cos jeszcze”? Jak Twoj rzuca takie tekstu to ty rzuc „ To moze teraz twojej rodziny zapytamy” i olej temat. A powiem ci ze z tym foteikiem dziwna sprawa. Czemu nie chcieli go oddac? Bo przeciez jak Wam daja to sama moglabys sobie go wyprac i ogarnac, po co ona to ma robic.

No dokladnie, tym bardziej że my sami mając w większości wszystko używane, I ograniczając do minimum wszystko na start I tak nam wyszło wiecej.
A jego siostra może rzeczywiście robi to celowo, nie wiem.
Ale wnerwilo mnie to strasznie, wiedząc jaka afera była z ubrankami, jak jej akurat brat chciał dać bo mają synów rok po roku, a ona nie chciała nic, bo przecież pierwsze dziecko to musi wszystko nowe.
Tak jak fotelik który kupili nowy avionaut pixel pro który w tej chwili kosztuje ok 1000zl a co dopiero 2lata wstecz.
Ale mój wszystko bez zastanowienia łyka jak pelikan. Serio zero jakiejś przytomności umysłu. Dopiero jeśli chodzi o sensowność ewentualnej turystyki porodowej pokazałam co mi jego siostra pisala w temacie rodzenia sn, dopiero do niego dotarła powaga sytuacji i że to co ona mówi a to co robi to dwie różne kwestie.
O tyle on sam wciąż pyta "co jeszcze potrzeba"? A wręcz " co jeszcze Ci brakuje". I to samo "Ci" potrafi mnie wnerwic, o tyle chociaz pyta.


Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

No 5k niby wydala serio jakies to podejrzane takie nakrecanie… a ona przeciez prywatnie rodzina wiec pewnie z 8-9k za szpital. To wliczala czy nie?

[Oska87]

Napisane przez natkurka

No 5k niby wydala serio jakies to podejrzane takie nakrecanie… a ona przeciez prywatnie rodzina wiec pewnie z 8-9k za szpital. To wliczala czy nie?

No oczywiście że nie, ona za szpital I prywatny porod wtedy 15k.


Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[theali]

Napisane przez natkurka

Nigdy przenigdy nie uwierze ze wydala 5k na wyprawke chyba ze 10 lat temu. Serio. Nawet przy zalozeniu ze duzo od ludzi dostaniesz to sorry sa jakies pieluchy do kupienia, buteki, smoczki itp wiec tak czy siak sie wydaje hajs. To jaki ona miala wozek i fotelik? Przeciez ja teraz kupuje uzywany wozek i fotelik i dajemy 5k za to… wiadomo mozna i za 2 ale sorry i tak wszystko sie uzbiera. Chyba ze mowi to jakos celowo zeby troche nakrecic twojego faceta przeciw tobie. Nie wiem. Dziwne to ze ktos kto niedawno urodzil ( bo ma fotelik) gada takie rzeczy.

Ja myślę, że więcej niż tych 5 tysięcy na wyprawkę nie wydaliśmy (1,5 roku temu), ale nie z takimi wyborami, o jakich Oska wspomina Kosztów medycznych (badania, wizyty) nie wliczam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Oska87]

Napisane przez theali

Ja myślę, że więcej niż tych 5 tysięcy na wyprawkę nie wydaliśmy (1,5 roku temu), ale nie z takimi wyborami, o jakich Oska wspomina Kosztów medycznych (badania, wizyty) nie wliczam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ah nie chce mi się o tym myslec.
Znow z moim spięcia,o to wszystko, I o ewentualną wycieczkę do Łodzi, on to mam wrażenie czasem mega bezmyślny. Ale mniejsza o to.

Masakra.

Jak się czujesz? Jednak chyba zima nie odpuści w najbliższym tyg mimo ze snieg na balkonie prawie cały stopniał.
W ogole w co zamierzasz malenstwo ubrać? Wychodząc ze szpitala?

Ja zupełnie nie mam pomyslu.
Bo też nie wiem co wyjdzie finalnie z porodem. Czy zdążę do Łodzi, czy nie.
Ja zakladam porod tam, wyłącznie jeśli nic się samo nie zacznie dużo wcześniej, I np tydzień przed terminem tez nie. Zupełnie sobie nie wyobrażam w stresie jechac nawet te 2h, co oczywiście.moj chłop niby bierze pod uwagę i mówi że się da. Ehe. O ile nie zemdleje on sam na wieść ze juz sie zaczyna, o tyle nie mam zamiaru zginąć na drodze.

No a i tak uszykowalam jednak dwie torby, jedna dla siebie i osobna dla dzidzi.
O tyle zupełnie nie wiem czy pakować mała w jakieś polarowe czy misiowie rzeczy na wyjście, czy to zupełnie bez sensu?
Prędzej misiowe czy polarowe pajace to bym brała jednak z myślą o Poznaniu, gdzie nim nam się nagrzeje w aucie to w zasadzie jesteśmy pod domem.



Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Oska a jak planujesz to zoorganizowac? Co wynajac na dluzej czy jak?

Szpital wam cos daje? Ja wczoraj patrzylam na liste co musze wziac do szpitala i moj nie oferuje nic. Musialam wiec w 5/10/15 dokupic spiochy bo spiochow wogole nie mam a na liscie do szpitala są zeby zabrac. Tak samo jest kocyk, pieluchy tetrowe, pampersy itp. W sumie zdzwiona jestem. W wielu szpitalach daja ubranka, jedynie swoje na wyjscie trzeba miec.

Ja mysle ze misiowe/ polarowe beda okej. Nawet jak bedziecie jechac autem to mozna obnizyc temperature w samochodzie zeby malej nie przegrzac. Ja niby na wyjscie mam takie spodenki i sweterek ubierany przez glowe j okryje dzidzie kocykiem jesli bedzie taka koniecznosc.

[Anastazja3208]

Napisane przez Oska87

Tu nie chodzi o jego radość, bo się cieszy bardzo i nie może doczekać.

Tylko o radość ze strony jego rodziny, to takie wiesz, przykre ze jego mama niby się cieszy, ale głównie dlatego że dziewczynka ale i tak radością się nie dzieli mimo ze jest wylewna w dzieleniu się uczuciami.
Juz o innych braciach (ma ich dwoch) I siostrze, I pozostałych kobietach nie wspomnę.

No i do tego dochodzą pozostałe kwestie.
On się też dokłada do wyprawki, ostatnio sam nawet patrzy co warto dokupić.

Ale tak jak od moich dostajemy dużo wsparcia finansowego mimo ze nie prosimy, tak od jego rodziny same problemy z tym, co nawet było uzgodnione.
A oliwy do ognia dokładają jego wymagania względem mojej rodziny, podejscie typu "na pewno pomogą, czy trzeba powiedzieć o zabawkach itd" do swojej ma "trudno najwyżej kupimy sami"


Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Piękne kreski, koniecznie sprawdz przyrost bety, ale z lekarzem bym poczekała te 2-3tyg co najmniej.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

No to faktycznie kiepska sytuacja.

Wysłane z mojego 2107113SG przy użyciu Tapatalka

[theali]

Napisane przez Oska87

Jak się czujesz? Jednak chyba zima nie odpuści w najbliższym tyg mimo ze snieg na balkonie prawie cały stopniał.
W ogole w co zamierzasz malenstwo ubrać? Wychodząc ze szpitala?

Zadziwiająco dobrze. Przeziębienie chyba trochę odpuszcza, do tego wczoraj wieczorem nieoczekiwanie poprawiło się z tą nogą - nie powiem, że nie boli wcale, ale jestem w stanie chodzić bez utykania, co jest mega miłą odmianą po ponad dwóch tygodniach. I oczywiście próbuję się w tym dopatrywać jakiegoś sygnału, że może organizm się zbiera do porodu

Na wyjście mam spakowane body z długim rękawem, półśpiochy, cienki polarowy pajac i bawełnianą czapeczkę. Do tego mąż z fotelikiem dowiezie kocyk/kocyki w zależności od temperatury.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Napisane przez natkurka

Oska a jak planujesz to zoorganizowac? Co wynajac na dluzej czy jak?

Szpital wam cos daje? Ja wczoraj patrzylam na liste co musze wziac do szpitala i moj nie oferuje nic. Musialam wiec w 5/10/15 dokupic spiochy bo spiochow wogole nie mam a na liscie do szpitala są zeby zabrac. Tak samo jest kocyk, pieluchy tetrowe, pampersy itp. W sumie zdzwiona jestem. W wielu szpitalach daja ubranka, jedynie swoje na wyjscie trzeba miec.

Ja mysle ze misiowe/ polarowe beda okej. Nawet jak bedziecie jechac autem to mozna obnizyc temperature w samochodzie zeby malej nie przegrzac. Ja niby na wyjscie mam takie spodenki i sweterek ubierany przez glowe j okryje dzidzie kocykiem jesli bedzie taka koniecznosc.

W Poznaniu wszystkie szpitale zapewniają ubranka podczas pobytu, pampersy też. Swoje trzeba mieć tetry i mokre chusteczki.

Pampersów biorę ze cztery sztuki, żeby w razie czego w nocy nie lecieć na oddział noworodkowy, jakby się skończyły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Oska87]

Napisane przez natkurka

Oska a jak planujesz to zoorganizowac? Co wynajac na dluzej czy jak?

Szpital wam cos daje? Ja wczoraj patrzylam na liste co musze wziac do szpitala i moj nie oferuje nic. Musialam wiec w 5/10/15 dokupic spiochy bo spiochow wogole nie mam a na liscie do szpitala są zeby zabrac. Tak samo jest kocyk, pieluchy tetrowe, pampersy itp. W sumie zdzwiona jestem. W wielu szpitalach daja ubranka, jedynie swoje na wyjscie trzeba miec.

Ja mysle ze misiowe/ polarowe beda okej. Nawet jak bedziecie jechac autem to mozna obnizyc temperature w samochodzie zeby malej nie przegrzac. Ja niby na wyjscie mam takie spodenki i sweterek ubierany przez glowe j okryje dzidzie kocykiem jesli bedzie taka koniecznosc.

Tak jak pisałam,
Do końca sama nie wiem jeszcze jak to wszystko ogarnąć. Wstępnie zakladam ze jeśli się nic nie ruszy wtedy zacząć ogarniać, ale z drugiej strony tez nie chce na hurra.
Do tych mieszkań, a mają ich całkiem sporo, sama nie wiem czy dopytać teraz na dniach, na zasadzie zastanawiam się, czy dopiero jak coś więcej się dowiem np po wizycie u swojej gin, lub po rozmowie z ordynatorem w Łodzi.
Z ich strony niestety niewiele się da wyczytać jeśli chodzi o regulamin i co w przypadku zmiany/anulacji rezerwacji.

Co do kwestii nawet samego szpitala w Łodzi mam dwóch faworytów, I też jeszcze myślę finalnie który wybrać.
W jednym z nich jest dokładna rozpiska co należy wziąć a i też dziewczyny z grup w Łodzi swoje patenty zdradzają.
Wiec o ile jednak pełno rzeczy jeden szpital wymaga o tyle drugi inne rzeczy więc wstępnie torby spakowane a zawsze idzie przepakować. Oczywiście jeszcze kwestia swojego smoczka i butelki została, I paru innych rzeczy No ale zobaczymy co jednak wyjdzie z moich rozmyślań.
Za to w szpitalu naszym rodzimym np polna to w sumie oprócz rzeczy dla siebie nic nie trzeba brać także tu spora różnica.
Ja właśnie nie wiem, jakoś te polarki to bardziej w razie co może jeden wezmę, mam otulacz do fotelika i tak co prawda bambusowy ale jednak porządny i grubszy niż te kocyki które mam


Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Napisane przez theali

Zadziwiająco dobrze. Przeziębienie chyba trochę odpuszcza, do tego wczoraj wieczorem nieoczekiwanie poprawiło się z tą nogą - nie powiem, że nie boli wcale, ale jestem w stanie chodzić bez utykania, co jest mega miłą odmianą po ponad dwóch tygodniach. I oczywiście próbuję się w tym dopatrywać jakiegoś sygnału, że może organizm się zbiera do porodu

Na wyjście mam spakowane body z długim rękawem, półśpiochy, cienki polarowy pajac i bawełnianą czapeczkę. Do tego mąż z fotelikiem dowiezie kocyk/kocyki w zależności od temperatury.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

W Poznaniu wszystkie szpitale zapewniają ubranka podczas pobytu, pampersy też. Swoje trzeba mieć tetry i mokre chusteczki.

Pampersów biorę ze cztery sztuki, żeby w razie czego w nocy nie lecieć na oddział noworodkowy, jakby się skończyły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O super, że jednak przeziębienie mija.

Ja po tej hybrydzie spiłowałam paznokcie do zera, i płytkę też trzeba było trochę, I powiem wam ze o ile sama płytki na niektórych boli nie miłosiernie widocznie za bardzo zajechałam, o tyle bol porodowy tym bardziej mnie przeraża

Tetry w ogóle żałuję że kupilam za to muslinowe to jednak spora różnica.

Myślę czy flanelowych nie dokupić np 3-4szt ale tyle tego mam. Że ogien.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

No w sumie to jesli do terminu porodu nic sie nie zacznie to wyedy mozna wynajac faktucznie na 2 tygodnie bo 2 tygodnie po terminie juz musisz urodzic.

Raczej bym korzystala z takich stronek jak aibnb czy booking gdzie maja opcje bezplatnej anulacji np dzien przed ( trzeba patrzec ktore maja).

[Oska87]

Napisane przez natkurka

No w sumie to jesli do terminu porodu nic sie nie zacznie to wyedy mozna wynajac faktucznie na 2 tygodnie bo 2 tygodnie po terminie juz musisz urodzic.

Raczej bym korzystala z takich stronek jak aibnb czy booking gdzie maja opcje bezplatnej anulacji np dzien przed ( trzeba patrzec ktore maja).

Mam booking więc w sumie dobry patent, ale jeszcze się pomyśli.
Najpierw tam będę uderzać pytac od razu po wszystkie szczegóły. A zas reagować.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

A swoja droga ciekawe czemu do znieczuelnia trzeba przejsc jakas kwalifikacje. A jakbys tam przyjechala z porodem to by ci nie dali? Nic nie slyszalam zeby u mnie byla wymagana jakas kwalifikacja i spotkanie z ordynatorem. Chociaz Ordynatorem jest moja prowadzaca wiec zapytam ja

[Oska87]

Napisane przez natkurka

A swoja droga ciekawe czemu do znieczuelnia trzeba przejsc jakas kwalifikacje. A jakbys tam przyjechala z porodem to by ci nie dali? Nic nie slyszalam zeby u mnie byla wymagana jakas kwalifikacja i spotkanie z ordynatorem. Chociaz Ordynatorem jest moja prowadzaca wiec zapytam ja

Pewnie dlatego że to kiedyś był szpital prywatny a nawet nie wiem czy nadal nie jest, mimo wszystko wszystkie usługi ginekogiczno-połoznicze mają w ramach nfz.
Wraz z porodem itp.

Drugi który rozważam to typowa państwowka więc tam nie ma takich rzeczy jak kwalifikacja

I to nie ze do to kwalifikacja do znieczulenia, tylko do samego porodu.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[theali]

Napisane przez natkurka

A swoja droga ciekawe czemu do znieczuelnia trzeba przejsc jakas kwalifikacje. A jakbys tam przyjechala z porodem to by ci nie dali? Nic nie slyszalam zeby u mnie byla wymagana jakas kwalifikacja i spotkanie z ordynatorem. Chociaz Ordynatorem jest moja prowadzaca wiec zapytam ja

Mogą na spokojnie wcześniej robić konsultację anestezjologiczną, zamiast pisać wszystko "na gorąco". W sumie plus, załącza jeśli bierze się pod uwagę dojazd z daleka (przez który może się robić mało czasu na podanie znieczulenia...)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------

Napisane przez Oska87

Ja po tej hybrydzie spiłowałam paznokcie do zera, i płytkę też trzeba było trochę, I powiem wam ze o ile sama płytki na niektórych boli nie miłosiernie widocznie za bardzo zajechałam, o tyle bol porodowy tym bardziej mnie przeraża

No jak boli, to na pewno przepiłowałaś

Moim zdaniem trudno jest różne rodzaje bólu porównywać. Taka przepiłowana płytka jest upierdliwa i przez długi czas może o sobie przypominać w niespodziewanych momentach A poród ma perspektywę skończenia się w kilka-kilkanaście godzin, no i powiedzmy, że każdy skurcz to o krok bliżej celu.

Ja np. mój pierwszy poród uznaję za solidne 9/10 pod względem bólu Ale jak zestawię go sobie z kilkoma w życiu epizodami neuralgii międzyżebrowej (tygodnie bólu wahającego się tak na 4-6/10), to bez wahania powiem, że wolę kolejny poród

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natkurka]

Aha rozumiemmm