Myślę o jego ex

[AranelJa]

Calla, trafiłaś w sedno. Ale rozmowa chyba odpada, bo kiedyś jak próbowałam pogadać tak od serca, to usłyszałam w wielkich nerwach, ze po co odgrzewam stare kotlety sprzed kilku dobrych lat.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez AranelJa

Calla, trafiłaś w sedno. Ale rozmowa chyba odpada, bo kiedyś jak próbowałam pogadać tak od serca, to usłyszałam w wielkich nerwach, ze po co odgrzewam stare kotlety sprzed kilku dobrych lat.

Ale Ty z nim nie rozmawiaj o przeszłości, tylko o Waszej teraźniejszości i przyszłości. O tym czego Ty chcesz i potrzebujesz, co chciałabyś abyście zmienili, poprawili. Nie o tym co robił dla ex.

[AranelJa]

Ellen_Ripley, ale jezeli ją kochał i podobno kocha mnie, to powinien robić to samo. więc chyba o tym tez powinnam z nim pogadać.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

nie bedzie cie traktowal tak jak bylej bo jestes innym czlowiekiem,kazda para tworzy swoj maly swiat,twoje oczekiwania w stosunku do pratnera sa dziwne ,chcesz od niego czegos ,nie wiesz nawet dokladnie czego bo nie wiesz tak naprawde jakim on byl partnerem w ich zwiazku,nie bylas z nimi w trojkacie - tylko sobie wyobrazasz co ich naprawde laczylo i sie nakrecasz
wasz zwiazek jest inny niz ich,wy macie dziecko jestescie na innym etapie,jego milosc do niej mogla byc idealistyczna ,szalona,a milosc do ciebie moze byc dojrzala wywazona itp zadna milosc nie jest gorsza jesli jest prawdziwa
to co teraz uprawiasz doprowadzi do rozpadu waszego zwiazku,wez sie zatrzymaj na chwile i docen to co masz

[cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc]

Napisane przez AranelJa

Ellen_Ripley, ale jezeli ją kochał i podobno kocha mnie, to powinien robić to samo. więc chyba o tym tez powinnam z nim pogadać.

Nie, żaden facet nie będzie robił tych samych rzeczy dla swoich kobiet i vice versa.

Wspomniałaś gdzieś ile masz lat? Wchodzisz dopiero w dorosłość?

[AranelJa]

xfrida, a co jeśli ja chciałabym żeby właśnie tak mnie kochał i postrzegał? Idealistycznie i szalenie. Zakochany na zabój.

[AranelJa]

xfrida, a co jeśli ja chciałabym żeby właśnie tak mnie kochał i postrzegał? Idealistycznie i szalenie. Zakochany po uszy.

[AranelJa]

xfrida, a co jeśli ja chciałabym żeby właśnie tak mnie kochał i postrzegał? Idealistycznie i szalenie. Zakochany po uszy :P

[Ellen_Ripley]

Autorko, nie chcę być niemiła, ale co Ty się teraz nagle obudziłaś, że ten facet nie jest taki, jakiego byś chciała? Czy czujesz się nieco ud... tą ciążą i dzieckiem, bo trochę "po ptokach" i nie będzie tak łatwo się rozejść jak by było, gdybyście nadal się bujali bez większych zobowiązań.

Jeżeli chcesz zmian w związku, konkretnych i realistycznych do zrealizowania, to to przegadaj z facetem. Natomiast jeżeli chcesz nastoletniej burzy hormonów, to sorry, ale "to se ne wrati". Jak wyżej napisano: Ty jesteś innym człowiekiem, on jest na innym etapie życia, więc nie będzie Cię traktować identyko jak tamtej. Nigdy Cię tak nie traktował, więc wracając do początku mojej wypowiedzi: teraz się obudziłaś?

Jak najbardziej rozumiem i popieram potrzebę randkowania, większego romantyzmu, prezentów, ale to musicie sobie wypracować, ustalić. Daj mu szansę, aby się dla Ciebie postarał. Sama też się postaraj. I wtedy się przekonaj. Natomiast nie oczekuj, że to będzie 100% zgodne z Twoimi wyobrażeniami na temat tego co niby miał z ex.

[undecided_1994]

Ja chyba rozumiem o co chodzi, autorko popraw mnie gdzie się pomyliłam:
Znacie się ze szkoły, skoro dostrzegałaś to że ci kciuki zostawiał pod zdjęciami to się w nim podkochiwałaś, jednak on nigdy nie okazał zainteresowania w drugą stronę i był taką twoją młodzieńczą niespełnioną miłością. Potem już w dorosłym życiu, jak weszliście w związek to się cieszyłaś, miałaś różowe okulary i nie przywiązywałaś uwagi do tego jak wasz związek wygląda tylko bardziej z kim go tworzysz, gdyż ten chłopak który kiedyś cię "nie chciał" w końcu cię dostrzegł. Wpadliście, po czym gdy byłaś we wrażliwym stanie, zapewne źle się czując we własnym ciele po ciąży on akurat wtedy opowiedział jakąś historię, z której wynikało jak o ex dbał i się starał, a ty tego nie doświadczyłaś z jego strony. Przez co odczuwając kompleksy i czując się brzydka po ciąży zaczęłaś się porównywać do niej. Zaczęłaś się czuć jakby on kiedyś wybrał ją a nie ciebie i dlatego uważasz że była ważniejsza.

Ja cię autorko rozumiem, gdyż każdy chce być tą "najważniejszą" miłością swojego partnera. Jednak spójrz na to z innej strony- on odwzajemniał w szkole twoje uczucia, tylko był nieśmiały (z czym się zgadzasz). Ty też mogłaś wtedy zrobić krok a jednak go nie wykonałaś przez co mógł myśleć że nie jesteś zainteresowana. Ty również najprawdopodobniej byłaś jego niespełnioną młodzieńczą miłością, dlatego mówi że nigdy nikogo nie kochał tak jak ciebie. Czy ty nie miałaś chłopaka żadnego poza nim? Na pewno też darzyłaś go uczuciem, jednak było ono inne. Jego ex go zdradziła, on mógł równie dobrze nie tyle cierpieć po niej per se, co jego duma była urażona, zastanawiał się co z nim było nie tak że go zdradziła, itd. Zdrada boli, nawet jak związek jest średnio udany.

Popracuj autorko nad swoją pewnością siebie, może zapisz się na terapię. Zastanów się jak chcesz aby twój związek wyglądał i czego oczekujesz i zakomunikuj to swojemu partnerowi (bez wspominania że ex tak traktował, bo to nie o to chodzi- ty to ty, ona to ona, jesteście różnymi osobami i tak was traktuje).

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Napisane przez AranelJa

Ellen_Ripley, ale jezeli ją kochał i podobno kocha mnie, to powinien robić to samo. więc chyba o tym tez powinnam z nim pogadać.

nie, nie powinnas.w ogole nie wspominaj o ex wtej rozmowie, bo jest to niekonstruktywne. Postaraj sie zidentyfikowa te rzeczy, o ktore jestes zazdrosna i w ten sposob rozmoznac swoje potrzeby. Porozmawiaj z nim na spokojnie i przedstaw czego potrzebujesz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez AranelJa

Ellen_Ripley, ale jezeli ją kochał i podobno kocha mnie, to powinien robić to samo. więc chyba o tym tez powinnam z nim pogadać.

Nie.
Analogicznie, skoro z nią nie miał dziecka to Ty powinnaś zrobić aborcję.
Bo przecież z ex nie miał dziecka a powinno być tak samo. Nie bierzcie też ślubu bo przecież z ex ślubu nie mieli.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89473586]Nie.
Analogicznie, skoro z nią nie miał dziecka to Ty powinnaś zrobić aborcję.
Bo przecież z ex nie miał dziecka a powinno być tak samo. Nie bierzcie też ślubu bo przecież z ex ślubu nie mieli.[/QUOTE]

Dobry punkt spojrzenia.

[604adf79f02a317f8ef342668c659bbbf87569b1_63d071669c5f7]

Problem tkwi w tobie a nie w nim. On kochał ale jest z tobą.
Z następnym facetem będzie to samo. Będzie jakaś ex i znowu będziesz chciała czuć, że jesteś na pierwszym miejscu.

Tworzysz chore zawody. W jakim celu? Co on ma niby zrobić abyś mu uwierzyła? I po co ma tobie coś udowadniać. Dziecinne zachowanie dziewczynki, która ma pierwszy poważny związek. Nie masz pojęcia ile jeszcze problemów przed wami a ty tworzysz problem zupełnie z niczego.
Bo jest jakaś kobieta sprzed X lat.

Gwatantuję ci, że to on odejdzie bo tego nie wytrzyma. I to będzie twoja a nie jego wina. Wtedy poszukasz sobie tego na jakiego zasługujesz, do czasu aż nie wpadnie na swoją ex. I historia się powtórzy.

Jeżeli po ciąży jesteś pączkiem to zamiast płakać, że ona jest taka cudna, zrób tak abyś ty była cudniejsza. Ona dla twojej przyjemności się nie roztyje.

[cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc]

A moim zdaniem tu nie chodzi o ex wcale.
Kobieta czuje się po prostu niekochana, próbuje to ugryźć z jakiejś strony, nie wie z której, to czepiła się jego ex.

I nadal podtrzymuję zdanie, że powinni zakończyć związek, po tak wielki kryzys po niecałych dwóch latach, jest już praktycznie jego końcem.

[I am Rock]

Autorko, a nie pomyślałaś, że mimo szalonej miłości i drogich prezentów dla byłej, twój facet i tak został przez nią zdradzony?
Dla niego tamten związek był porażką, a ty oczekujesz od niego tych samych działań, chcesz wejść w buty byłej.
Po co?

Póki co, twoim atutem jest odmienność, ale jesteś na dobrej drodze, by ten zwiazek wykończyć.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89473657]
I nadal podtrzymuję zdanie, że powinni zakończyć związek, po tak wielki kryzys po niecałych dwóch latach, jest już praktycznie jego końcem.[/QUOTE]
kryzys po okolo dwoch latach jest chyba dosyc czestym zjawiskiem, chyba jeden z najczestszych momentow kiedy ludzie sie rozchodza, gorzej ze tutaj po roku zwiazku zrobili sobie ciaze i zdecydowali sie miec dziecko, no ale coz, mleko sie rozlalo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89473683]kryzys po okolo dwoch latach jest chyba dosyc czestym zjawiskiem, chyba jeden z najczestszych momentow kiedy ludzie sie rozchodza, gorzej ze tutaj po roku zwiazku zrobili sobie ciaze i zdecydowali sie miec dziecko, no ale coz, mleko sie rozlalo

[/QUOTE]

Kryzys tym się różni od rozstania, że po nim ludzie zostają ze sobą.
Jak jest kryzys, to nie ma rozstania, jak jest rozstanie, to nie był to kryzys, tylko właśnie rozstanie.

[tinkerver2]

Napisane przez AranelJa

Aelora, wiesz co, on chciał zakładać rodzine bardziej ode mnie, ja wcześniej nie miałam żadnych wątpliwości aż do momentu tej historii która opowiedział. Historia nie była kompletnie o niej, była o czymś zupełnie innym, z tym ze ona była przy tej sytuacji. Aczkolwiek uwazam, ze mógł pominąć wątek tamtej, bo ona nic do tego i tak nie wnosiła. A mnie by nie zabolało.

Podejrzewam, że facet chciał jak najszybciej zapomnieć o poprzedniej lasce, dlatego szybko wszedł w związek, zrobił dziecko i ciśnie o ślub. Po prostu klin

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Napisane przez Sylia166

No nie wiem ja mam np. koszulkę od byłego, mam jakieś stare foto na telefonie i to nie znaczy, że tęsknie za nim, broń boże Ale nie rozstaliśmy się w jakieś złości czy coś i to jedynie jakieś wspomnienie z przeszłości i tyle, naprawdę za bardzo się niektóre baby fiksują.

Ja noszę pierścionek zaręczynowy bo jest P I E K N Y i był drogi i nie wyobrażam sobie zamknąć sobie go w szkatułce

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

[mojachwila]

Podejrzewam, że twój facet wszelkie romantyczne działania w kierunku ex jak drogie prezenty i starania traktuje jako błąd, skoro i tak finalnie został zdradzony. Więc już nie zachowuje się w ten sposób bo kojarzą mu się źle. Z historii wynika, że ex była jego pierwszą poważną relacją, wcześniej była szkoła i ciche wzdychanie do ciebie. Po skończeniu szkoły był już nieco odważniejszy, stąd aktywne starania w stronę ex, nie można porównywać zachowania człowieka na przestrzeni lat, bo ludzie się zmieniają, szczególnie na etapie dorastania. Pierwsze związki mają to do siebie, że bywają intensywne i pozostają w pamięci na wiele lat. Co nie oznacza, że jesteś dla niego gorsza, wręcz przeciwnie, traktuje Cię w sposób dojrzały. Potrzebujesz więcej zainteresowania i adoracji? To porozmawiaj z partnerem bez wygarniania przeszłości. Być może jest tak, że mówicie różnymi językami miłości, stąd poczucie bycia niekochaną. Jest 5 języków miłości, jednym z nich jest przyjmowanie podarków. Jest to temat emocjonalny dla ciebie, zatem możliwe że "prezentowy" język miłości będzie w twoim przypadku dominującym.

[Limonka2738]

Napisane przez AranelJa

Aelora, wiesz chodzi mi głównie o sam fakt tego jakie on żywił uczucia do niej, a jakie żywi do mnie. Wiem, że życie to nie bajka, ale zawsze chciałam założyć rodzine z kimś, kogo będę pewna tak na 100%, ze ten ktoś nie czuł nigdy tego czegoś do nikogo, dopóki nie związał sie ze mną. Myśle, ze rozumiesz o co mi chodzi.

To jest strasznie infantylne podejście. Tak to myślą nastolatki, dorośli ludzie już zazwyczaj jakąś historię mają i są świadomi, że można kochać osobę A, potem osobę B i to nie konkurs ani wyścigi. "Żadnej kobiety tak nigdy nie kochałem" to jest tekst z taniego harlekinu a nie prawdziwe życie. Oczywiście, że kochał swoje byłe partnerki, ale teraz kocha ciebie.



"Bo on robił to dla A, a dla mnie nie" to bardzo zdradliwe stwierdzenie. Nie wiesz, czy nie robił tego, bo ona od niego tego wymagała. Człowiek też się uczy w każdym kolejnym związku, zmienia, zauważa, że pewne rzeczy go męczyły w relacji, albo zaczęły go męczyć z czasem.

[Lumimi]

Twoim problemem jest to że znacie się z facetem kilka lat tylko pomiędzy waszym poznaniem a związkiem była eks. Boli cię to że on zamiast zakochać się w tobie od razu bez pamięci zagadał do swojej eks (a żeby do ciebie to był nieśmiały) i z nią był. Tyle że między tymi lajkami dla ciebie a zagadaniem do eks mineło pare lat i wtedy jednak człowiek się troche zmienia.



List był ok, ale go wyrzucił. Myślę że na jego korzyść świadczy to że sam z siebie to zrobił. Nie robiłaś mu dzikich awantur, a niektórzy faceci mają problem żeby pozbyć sie pamiątek po eks nawet jak obecne je z płaczem o to proszą. A przy sprzątaniu w dokumentach to wiele rzeczy sie znajduje aż się można zdziwić



Podejrzewam że momentem przełomowym kiedy zaczęłaś się czuć gorzej jest to kiedy dowiedziałaś się jak traktował eks. Tylko wiesz, każda relacja ma mniejszy bądź większy wpływ na nas i na nasze przyszłe związki. Jego skończyła sie zdradą. Być może poczuł się że był za dobry, za bardzo się starał i po prostu skończyło się to że miała go za nic?

Ilu miałaś byłych i w jak długie to były związki?



Mówiłaś mu kiedyś że ci brakuje randek, prezentów, komplementów itp? Może on myśli że tobie niczego nie brakuje? Powiedz mu po prostu brakuje mi że nie chodzimy na randki i zobaczysz co on z tym zrobi. Tylko mu nie wyjeżdżaj z tekstem że z eks to na randki chodził, prezenty kupował.



Co do dziecka to już nie te czasy że jak facet zrobił dziecko to musiał się żenić. Jest z tobą, mieszkacie razem i dzielicie obowiązki. Już wziął odpowiedzialność. Gdyby nie był pewny to by nie chciał ślubu, bo potem byłoby bujanie sie z rozwodem.

---------- Dopisano o 00:54 ---------- Poprzedni post napisano o 00:51 ----------

Co do tego ze gdyby nie jej zdrada to by byli razem. Zasadniczo to większość związków kończy się przez jakieś gdyby

[cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc]

Napisane przez Lumimi

List był ok, ale go wyrzucił. Myślę że na jego korzyść świadczy to że sam z siebie to zrobił. Nie robiłaś mu dzikich awantur, a niektórzy faceci mają problem żeby pozbyć sie pamiątek po eks nawet jak obecne je z płaczem o to proszą. A przy sprzątaniu w dokumentach to wiele rzeczy sie znajduje aż się można zdziwić

Ja zbieram wszystkie pamiątki, w tym listy, po swoich ex, bo to jest część mojego życia, chcę mieć co wspominać, jak będę miała 90 lat

P.S. Wyrzekanie się swojego życia i przeszłości dla obecnego partnera jest bez sensu, bo po rozstaniu z tym partnerem zostajemy z pustką.

[604adf79f02a317f8ef342668c659bbbf87569b1_63d071669c5f7]

Napisane przez AranelJa

Ellen_Ripley, ale jezeli ją kochał i podobno kocha mnie, to powinien robić to samo. więc chyba o tym tez powinnam z nim pogadać.

Dziewczyny, sprawa rozwiązana. Jej po prostu chodzi o kasę i drogie prezenty. Skoro jej kupował a jej nie kupuje - to ją tak gniecie. Wyznacznikiem milośvi są dla niej prezenty.

[Mahdab]

[1=604adf79f02a317f8ef3426 68c659bbbf87569b1_63d0716 69c5f7;89474530]Dziewczyny, sprawa rozwiązana. Jej po prostu chodzi o kasę i drogie prezenty. Skoro jej kupował a jej nie kupuje - to ją tak gniecie. Wyznacznikiem milośvi są dla niej prezenty.[/QUOTE]Widzisz w tym coś złego, ze ktos lubi otrzymywac prezenty?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Napisane przez Mahdab

Widzisz w tym coś złego, ze ktos lubi otrzymywac prezenty?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

pytanie czy ona jemu tez daje prezenty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mahdab]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89474537]pytanie czy ona jemu tez daje prezenty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Może on nie lubi dostawać

Oczywiście masz rację i to by był dobry sposób rozpoczęcia zmian bez rusznia starych dziejów.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[604adf79f02a317f8ef342668c659bbbf87569b1_63d071669c5f7]

Napisane przez Mahdab

Widzisz w tym coś złego, ze ktos lubi otrzymywac prezenty?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie widzę w tym nic złego o ile nie idzie za tym materializm i wmawianie sobie, że na tym polega miłość. A

[kokolins]

Autorko, ja Ciebie trochę rozumiem, bo sama jestem mocno zazdrosna i mnie też uwiera temat ex.
Chcę Ci powiedzieć, co mi pomaga ogarnąć lęki (a mój przypadek jest, jak na Twoje standardy, uwierz, gorszy).

Jeśli masz naturę zazdrośnika, lekowy styl przywiązania i może jeszcze nie do końca jesteś pewna siebie, to bierz na to wszystko poprawkę, bo lęki potrafią bardzo mieszać w życiu. Jak nie jesteś pewna co mam na myśli, to poczytaj o stylach przywiązania. O językach miłości również. To po pierwsze.

Po drugie, każdy w pewnym wieku ma za sobą jakąś historię i mniejszy lub większy bagaż doświadczeń. Każda miłość jest inna, każda na swój sposób wyjątkowa, a pierwsza rzadko kiedy jest ostatnią.

Po trzecie, przesadzasz. Obiektywnie facet się stara, planuje z Tobą przyszłość, a jednocześnie nie ma możliwości udowodnić Ci, że Cię naprawdę kocha. Spróbuj mu zaufać, a o tym, ci Cię boli, porozmawiajcie. Tylko nie wymagaj od niego, żeby się wobec Ciebie zachowywał jak zakochany nastolatek, bo jesteście w trochę innym miejscu w życiu i w innej sytuacji.

Powodzenia

Wysłane z mojego RMX3393 przy użyciu Tapatalka