Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2023-01-22, 19:55   #61
a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 2 742
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

Cytat:
Napisane przez undecided_1994 Pokaż wiadomość
Oczywiście że tak, raczej jej facet nagle z dnia na dzień się nie zmienił. Aczkolwiek kto wie, tutaj autorka musiałaby zweryfikować czy jego zachowanie się zmieniło po tym jak np. zamieszkali razem, czy zawsze się tak zachowywał. Są czasami tacy ojcowie, że jak córka czuje się odstawiona na bok i zazdrosna, bo poznał nową partnerkę i już nie ma dla niej tyle czasu, to on starając się jej to wynagrodzić i pokazać że nic się nie zmieniło to zaczyna nadskakiwać. Może być też tak, że są tradycjonalistami i zamieszkali ze sobą dopiero po ślubie i dlatego wcześniej tego nie dostrzegała.
Tradycjonalisci z bagażem? Please

Jak dla mnie to popłynęła z prądem i niczego nie przemyślała. Widziały gały co brały Jak to się mówi, przykre, że dorosła kobieta jest zazdrosna o dziecko. Polecam rozstanie.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-23, 08:07   #62
Mahdab
Zakorzenienie
 
Avatar Mahdab
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89474564]Utrata emerytury jest raczej niemożliwa.

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------



Młodość rzecz względna, ale raczej nie jestem

Jak już napisałam wyżej - utrata emerytury jest bardzo trudna, jeżeli rodzice partnera są już na emeryturze, lub nie żyją już, to raczej w ubóstwo nie popadną. Mówię tu o emeryturze, która umożliwia życie na normalnym poziomie.

A możliwość pojawienia się problemów należy eliminować zawczasu, na przykład nie pakując się w związek z dzieciatym facetem.[/QUOTE]
To jest przykład niespodziewanego wydatku, który wyjdzie poza rodzinę i nigdy się nie zwróci. Równie dobrze to może być ciężko chore dziecko najlepszego przyjaciela, cokolwiek.
Cytat:
Napisane przez undecided_1994 Pokaż wiadomość
Tylko widzisz, dla mnie ojciec który widzi dziecko tylko raz na dwa tygodnie w weekendy, bo tak mu wyznaczył sąd, jest złym ojcem. W moich oczach taka osoba zrzuca swoje obowiązki na matkę i po prostu poszła na łatwiznę. Rozumiem jednak że są różne okoliczności i czasami choćby się bardzo starał, to nie ma mocy prawnej, a była jest na tyle egoistką że nie idzie się dogadać, ale wtedy uważam że ten czas który mamy powinno się w całości poświęcić dziecku, które i tak rzadko widzimy. W rezultacie ja będąc z takim partnerem mam "odebrane" dwa weekendy z nim, albo jeżeli ma taką możliwość to więcej bo jeździ się widzieć z dzieckiem/przywozi do siebie. I oczywiście, można to wszystko pogodzić, mogę sobie zorganizować te weekendy dla siebie gdyż nie jesteśmy przyspawani, bądź spędzić je z nimi, tylko po co skoro nie chce? Nie rozumiem dlaczego próbujecie tutaj coś narzucić, twierdząc że jak ktoś ma odmienne zdanie to sugerujecie że jest niedojrzały.
Czy jak nie chce mieć kotów, bo miałam z nimi styczność u wielu znajomych i rodziny, uważam że są urocze na chwile ale na dłuższą metę ich unikam i bym nie chciała mieć na własność, nawet nigdy się nie zgadzam przypilnować chociażby na dzień, to mam prawo powiedzieć że kota nie chce, czy zaraz napiszecie że mam złe wyobrażenie?
Nie, nie mam doświadczenia z facetem który miałby dziecko, jednak mam kolegów którzy są ojcami, jak i mam koleżanki które były w związkach z takimi i wiem jak to wygląda, wiem też jakie oni mają podejście.
Ja nie namawiam, ani się nie czepiam, że ci dzieciaty, nie odpowiada, pisalam to na wstępie.
Natomiast nazywanie kogoś "złym ojcem" bo normalnie żyje jest krzywdzące. W dzisiejszych czasach jest mnóstwo takich rodzin, oczywiście, że większość obowiązków jest po stronie matki, dlatego, że nie żyją razem i nie bardzo to widzę, żeby to ojciec pędził do lekarza z przeziebionym dzieckiem, czy na co dzień pomagał w odrabianiu lekcji (właśnie dlatego, że ma inne ustalenia z eks i ma prawo do własnego życia) dlatego też często więcej dorzuca do utrzymania.
Nawet nie chodzi o dogadanie, ale czas nie jest z gumy, mieszkając z dzieckiem poprostu jesteś z nim w domu, a nie mieszkając musisz pojechać, odwieźć i jeszcze w międzyczasie niby odrobić lekcje, żeby nie było, że zrzuca obowiązki, to dla większości ludzi jest nierealne, a i matka z dzieckiem też mają jakiś swój cykl dnia i może nie chcą z 3x w tygodniu być z jego wyrywani.
Nie bardzo też wiem co masz na myśli przez poświęcenie całego weekendu dziecku. Jak spędzi czas rodzinnie (bo zakładam, że partnerka akceptuje to dziecko), to jest źle? W tych parach, które znam tak to wygląda, na basen czy do kina jedzie cała rodzina.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

Mahdab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-23, 09:46   #63
undecided_1994
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 395
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

Cytat:
Napisane przez Mahdab Pokaż wiadomość
To jest przykład niespodziewanego wydatku, który wyjdzie poza rodzinę i nigdy się nie zwróci. Równie dobrze to może być ciężko chore dziecko najlepszego przyjaciela, cokolwiek.
Ja nie namawiam, ani się nie czepiam, że ci dzieciaty, nie odpowiada, pisalam to na wstępie.
Natomiast nazywanie kogoś "złym ojcem" bo normalnie żyje jest krzywdzące. W dzisiejszych czasach jest mnóstwo takich rodzin, oczywiście, że większość obowiązków jest po stronie matki, dlatego, że nie żyją razem i nie bardzo to widzę, żeby to ojciec pędził do lekarza z przeziebionym dzieckiem, czy na co dzień pomagał w odrabianiu lekcji (właśnie dlatego, że ma inne ustalenia z eks i ma prawo do własnego życia) dlatego też często więcej dorzuca do utrzymania.
Nawet nie chodzi o dogadanie, ale czas nie jest z gumy, mieszkając z dzieckiem poprostu jesteś z nim w domu, a nie mieszkając musisz pojechać, odwieźć i jeszcze w międzyczasie niby odrobić lekcje, żeby nie było, że zrzuca obowiązki, to dla większości ludzi jest nierealne, a i matka z dzieckiem też mają jakiś swój cykl dnia i może nie chcą z 3x w tygodniu być z jego wyrywani.
Nie bardzo też wiem co masz na myśli przez poświęcenie całego weekendu dziecku. Jak spędzi czas rodzinnie (bo zakładam, że partnerka akceptuje to dziecko), to jest źle? W tych parach, które znam tak to wygląda, na basen czy do kina jedzie cała rodzina.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Oczywiście że dobrze i tak to powinno wyglądać. Tylko że MI by to nie odpowiadało, bo ja nie lubię tak planować. Jasne, od czasu do czasu jakiś wypad zaplanowany weekendowy- spoko, jakieś wyjście ze znajomymi na kilka h zaplanowane z wyprzedzeniem- świetnie, ale jak w zegarku co 2 tyg. to nie dla mnie. Ja to raczej jestem osobą co jak się zbliża weekend to widzę jaki mam nastrój i na co mam ochotę w weekend, nie mam problemu pójść partnerowi na rękę od czasu do czasu jak nasze chęci się rozmijają, gdyż na tym polega związek aby iść na kompromisy, ale nie co dwa tygodnie muszę być naszykowana że będzie jego dziecko.

Widzisz, ja jestem osobą która nie lubi podwójnych standardów, a w PL się po prostu przyjęło że mężczyźni umywają ręce, widzą je raz na 2 tyg. i super. Ale jakby sytuacja była odwrócona i to kobieta by płaciła alimenty i miała wszystko gdzieś, dzieci zostawiła mężowi i układała sobie życie, to bym myślała że jest złą matką, bo jak można o dzieci nawet nie walczyć, czy o częstsze widywanie, więc dlaczego nie mogę tego samego uważać o mężczyznach? A serio nie spadła by im korona z głowy jakby np. matkę odciążyli i wozili dzieci np. na zajęcia dodatkowe, czy jakby po szkole dzieci do nich przyszły kilka dni w tyg. na obiad, a wieczorem by je odwieźli. Ja ze wszystkich osób mi znanych, które nie są już razem a mają dziecko, to znam tylko jedną parę gdzie ojciec faktycznie wykazuje większe zainteresowanie. Jak słyszę facetów, którzy płacą śmieszne alimenty i mówią że dziecka nie zabiorą do kina czy na pizzę jak jest ich weekend, bo nie będą wydawać na nich pieniędzy skoro już płacą, a matka nie dała kieszonkowych, to serio się zastanawiam co taki gość ma w głowie. Albo jak koleżanki narzekają, że nie mają na nic czasu, że chciałyby chociaż jedno popołudnie w tyg. dla siebie, ale z ojcem dziecka nie idzie się dogadać bo oni "mają swoje życie", to gdzie dla nich lepiej tak skoro często dzwonią i proszą tych ojców o pomoc? I ja zdaję sobie sprawę, że są matki które by się nie zgodziły nawet na dodatkową minutę, czy jest im tak lepiej, buntują dzieci przeciwko ojcom, itd., ale nie wszystkie, w większości to jednak mężczyznom jest tak po prostu wygodniej i nawet nie wykazują inicjatywy aby to zmienić. A co do pieniędzy o których wspomniałaś, to też nie żartujmy, w PL alimenty to są grosze w porównaniu do tego co na dziecko idzie, to nie jest tak że mężczyzna pokrywa w całości koszty utrzymania dziecka więc matka przejmuje opiekę, zazwyczaj matka jest odpowiedzialna w większej mierze za jedno i drugie- znowu podkreślę, że wiem że są różne przypadki, ja piszę o tych które znam konkretnie, a nie gdybam że gdzieś tam ktoś na pewno ma inaczej.

A "zły ojciec" to złe określenie, gdyż jednak jest jeszcze coś między dobrym ojcem, a złym, sprawa nie jest czarno biała. Jednak nie zmienia to faktu, że ja się nie wtrącam i nie komentuję jak moi koledzy traktują swoje dzieci czy jak często je widzą, ale jak już bym miała takiego partnera to bym zwracała na to dużą uwagę i zwyczajnie weekendowego tatusia (z jego wyboru) bym nie szanowała

Edytowane przez undecided_1994
Czas edycji: 2023-01-23 o 10:36
undecided_1994 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-23, 10:42   #64
a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 2 742
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

Ja takich przypadków nie znam, kwestia otoczenia. Ojcowie płacą alimenty i budują relacje z dziećmi. No jak już pisałam, nie zawsze się da częściej, choćby przez odległość. Matka, która się wyprowadza kilkaset km dalej chyba zdaje sobie z tego sprawę, że codzienne obowiązki będą na jej głowie. Zresztą matki też zakładają nowe rodziny, mają kolejne dzieci, wtedy zazwyczaj drugi mąż również się angażuje.
Mam koleżankę, która stworzyła świetna relacje z dorosła już córka swojego męża, bardzo się zaprzyjaźniły. Osoba, która świadomie wchodzi w związek z osobą z dziećmi raczej stara się dbać o wzajemne relacje, nawiązuje więź. Osoba niedojrzała i niestabilna emocjonalnie robi sceny zazdrości o dzieci i odcina się zupełnie od życia rodziny (nie mylić z osobami, które nie chcą wchodzić w takie związki i tego nie robią - takich nie uważam za niedojrzałe, preferencja jak każda inna).

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-23, 10:58   #65
Mahdab
Zakorzenienie
 
Avatar Mahdab
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

Cytat:
Napisane przez undecided_1994 Pokaż wiadomość
Oczywiście że dobrze i tak to powinno wyglądać. Tylko że MI by to nie odpowiadało, bo ja nie lubię tak planować. Jasne, od czasu do czasu jakiś wypad zaplanowany weekendowy- spoko, jakieś wyjście ze znajomymi na kilka h zaplanowane z wyprzedzeniem- świetnie, ale jak w zegarku co 2 tyg. to nie dla mnie. Ja to raczej jestem osobą co jak się zbliża weekend to widzę jaki mam nastrój i na co mam ochotę w weekend, nie mam problemu pójść partnerowi na rękę od czasu do czasu jak nasze chęci się rozmijają, gdyż na tym polega związek aby iść na kompromisy, ale nie co dwa tygodnie muszę być naszykowana że będzie jego dziecko.

Widzisz, ja jestem osobą która nie lubi podwójnych standardów, a w PL się po prostu przyjęło że mężczyźni umywają ręce, widzą je raz na 2 tyg. i super. Ale jakby sytuacja była odwrócona i to kobieta by płaciła alimenty i miała wszystko gdzieś, dzieci zostawiła mężowi i układała sobie życie, to bym myślała że jest złą matką, bo jak można o dzieci nawet nie walczyć, czy o częstsze widywanie, więc dlaczego nie mogę tego samego uważać o mężczyznach? A serio nie spadła by im korona z głowy jakby np. matkę odciążyli i wozili dzieci np. na zajęcia dodatkowe, czy jakby po szkole dzieci do nich przyszły kilka dni w tyg. na obiad, a wieczorem by je odwieźli. Ja ze wszystkich osób mi znanych, które nie są już razem a mają dziecko, to znam tylko jedną parę gdzie ojciec faktycznie wykazuje większe zainteresowanie. Jak słyszę facetów, którzy płacą śmieszne alimenty i mówią że dziecka nie zabiorą do kina czy na pizzę jak jest ich weekend, bo nie będą wydawać na nich pieniędzy skoro już płacą, a matka nie dała kieszonkowych, to serio się zastanawiam co taki gość ma w głowie. Albo jak koleżanki narzekają, że nie mają na nic czasu, że chciałyby chociaż jedno popołudnie w tyg. dla siebie, ale z ojcem dziecka nie idzie się dogadać bo oni "mają swoje życie", to gdzie dla nich lepiej tak skoro często dzwonią i proszą tych ojców o pomoc? I ja zdaję sobie sprawę, że są matki które by się nie zgodziły nawet na dodatkową minutę, czy jest im tak lepiej, buntują dzieci przeciwko ojcom, itd., ale nie wszystkie, w większości to jednak mężczyznom jest tak po prostu wygodniej i nawet nie wykazują inicjatywy aby to zmienić. A co do pieniędzy o których wspomniałaś, to też nie żartujmy, w PL alimenty to są grosze w porównaniu do tego co na dziecko idzie, to nie jest tak że mężczyzna pokrywa w całości koszty utrzymania dziecka więc matka przejmuje opiekę, zazwyczaj matka jest odpowiedzialna w większej mierze za jedno i drugie- znowu podkreślę, że wiem że są różne przypadki, ja piszę o tych które znam konkretnie, a nie gdybam że gdzieś tam ktoś na pewno ma inaczej.
Co do pogrubionego, to serio, nie musisz mi tłumaczyć, że to nie jest wygodne, tylko wcześniej przekaz był inny (że niemożliwe ułożyć normalnie życie).

Co do reszty to widać masz potrzebę oceniania i krytykowania czyjegoś życia. Ja znam matki, które nie mieszkają ze swoimi dziećmi, jedna widzi się raz na dwa tygodnie i dla mnie jest to za mało informacji, żeby nazwać ją zła matka (zresztą nawet tego nie analizowalam). Nie wzbudza to ogolnie emocji. A ty jak masz ochotę to wieszaj psy na matkach i żeby było sprawieliwie to na ojcach też. Dla mnie to śmieszne, że piszesz, że korona ojcu z głowy nie spadnie jak dziecko podwiezie do szkoły. No tobie tez nie spadnie, jak skończysz sąsiadce po zakupy co dzień i tak można w nieskończoność wymyślić komuś nowe obowiązki. Jak facet nie ma ochoty odciążać byłej partnerki to nie, naprawdę nie wiem czego tu nie rozumieć.
Opieka nad dzieckiem to jest przywilej i też obowiązki.
Nie wiem dlaczego się tak upierasz, żeby zablokować tym "okropnym" ojcom drogę do normalności. Jaka w tym logika, żeby matka miała opiekę nad dzieckiem, żeby ojciec je miał kilka x w tygodniu na obiad do wieczora i woził na zajęcia dodatkowe i nie wiadomo co jeszcze. No to wtedy faktycznie kiedy miałby czas założyć kolejna rodzinę? A jakby już miał to miałby się rozdwajać kosztem partnerki i dzieci? Teraz jest możliwość ustanowienia opieki naprzemiennej i to mężczyźni są bardziej za, skoro para ustaliła, że opiekuje się jedna osoba, to widać to tej rodzinie odpowiadało i nie ma co wnikać.
I alimenty wcale nie są tak nisko przyznawane od kilku lat.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Acha i żeby nie było, to nie widzę nic złego w zabieraniu dziecka na obiad, czy podrożeniu i fajnie jak jest także możliwość, ale zwykle poprostu byłby to wielki kłopot (co innego wyjechać ze swojego domu na zajęcia, a co innego jeszcze zgarnąc to dziwcko do punktu C), następna sprawa, że ewentualna partnerka też ma prawo do odpoczynku np w swoim mieszkaniu i może nie mieć ochoty na gościa kilka razy w tygodniu (gdyby opiekę miał ojciec/naprzemienna to już bym to brała pod uwagę i byłaby stabilność w tych odwiedzinach).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

Mahdab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-23, 12:44   #66
cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 519
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

Cytat:
Napisane przez Mahdab Pokaż wiadomość
To jest przykład niespodziewanego wydatku, który wyjdzie poza rodzinę i nigdy się nie zwróci. Równie dobrze to może być ciężko chore dziecko najlepszego przyjaciela, cokolwiek.


Co mają obce chore dzieci do moich wydatków?
cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-23, 12:49   #67
cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 519
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89475400]Ojcowie płacą alimenty i budują relacje z dziećmi. No jak już pisałam, nie zawsze się da częściej, choćby przez odległość. Matka, która się wyprowadza kilkaset km dalej chyba zdaje sobie z tego sprawę, że codzienne obowiązki będą na jej głowie. [/QUOTE]

I dla mnie to już jest hard core, bo jeżeli rodzice naprawdę kochają swoje dziecko, to nigdy czegoś takiego mu nie zrobią.

Podoba mi się to, co coraz częściej jest stosowane w USA, Belgii, UK (o innych krajach nie wiem) - dziecko mieszka cały czas w tym samym domu, jeden rodzic 2 tygodnie z nim, a drugi w tym czasie w mieszkaniu niedaleko. Ptem następuję zmiana rodziców. Bo dlaczego bogu ducha winne dziecko ma być przerzucane co kilka dni do jednego z rodziców, skoro rodzice są dorośli i bardziej mogą sobie poradzić z tą sytuacją.
Oczywiście jeżeli oboje rodziców deklaruje dobro dziecka i chęć opieki nad nim, jeżeli nie, to zrzeka się opieki i idzie w świat.

Edytowane przez cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc
Czas edycji: 2023-01-23 o 12:50
cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2023-01-23, 12:53   #68
a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 2 742
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89475680]I dla mnie to już jest hard core, bo jeżeli rodzice naprawdę kochają swoje dziecko, to nigdy czegoś takiego mu nie zrobią.



Podoba mi się to, co coraz częściej jest stosowane w USA, Belgii, UK (o innych krajach nie wiem) - dziecko mieszka cały czas w tym samym domu, jeden rodzic 2 tygodnie z nim, a drugi w tym czasie w mieszkaniu niedaleko. Ptem następuję zmiana rodziców. Bo dlaczego bogu ducha winne dziecko ma być przerzucane co kilka dni do jednego z rodziców, skoro rodzice są dorośli i bardziej mogą sobie poradzić z tą sytuacją.[/QUOTE]No nie Tobie oceniać jak kto kocha swoje dziecko, strasznie słaby post. Nie wiem kim myślisz, że jesteś żeby wydawać takie osady?

Rozwiązanie, które podajesz jest dla mnie beznadziejne i nigdy bym się na coś takiego nie zgodziła. Mnie się już średnio podoba opieka naprzemienna (w rozumieniu stricte pół na pół), a coś takiego to jest koszmarek uniemożliwiający stworzenia własnego domu i ułożenia sobie życia.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-23, 12:57   #69
cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 519
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89475691]

Rozwiązanie, które podajesz jest dla mnie beznadziejne i nigdy bym się na coś takiego nie zgodziła. Mnie się już średnio podoba opieka naprzemienna (w rozumieniu stricte pół na pół), a coś takiego to jest koszmarek uniemożliwiający stworzenia własnego domu i ułożenia sobie życia.

[/QUOTE]

Nie musisz się zgadzać, to sąd ustala warunki.
cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-23, 13:04   #70
a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 2 742
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89475698]Nie musisz się zgadzać, to sąd ustala warunki.[/QUOTE]Ale my nie żyjemy w USA czy tam gdzieś (gdzie takie rozwiązania to wciąż jest ogromna rzadkość) tylko w Polsce - to po pierwsze, a po drugie to wiesz o tym, że sąd orzeka o kontaktach, ale rodzice decydują o ich kształcie? Przeważnie wręcz odstępuje od orzekania w sprawie kontaktów jeśli rodzice się dogadali w tej sprawie. Jeżeli 2 strony mają sprzeczną wizję, to owszem, ale sąd nie wychodzi przed szereg z propozycja ułożenia ludziom życia. Rozwiązanie, o którym piszesz jest nie do zastosowania w przypadku gdy byli małżonkowie mają swoje rodziny. To tylko jeden z powodów.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-23, 13:18   #71
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89475680]I dla mnie to już jest hard core, bo jeżeli rodzice naprawdę kochają swoje dziecko, to nigdy czegoś takiego mu nie zrobią.

Podoba mi się to, co coraz częściej jest stosowane w USA, Belgii, UK (o innych krajach nie wiem) - dziecko mieszka cały czas w tym samym domu, jeden rodzic 2 tygodnie z nim, a drugi w tym czasie w mieszkaniu niedaleko. Ptem następuję zmiana rodziców. Bo dlaczego bogu ducha winne dziecko ma być przerzucane co kilka dni do jednego z rodziców, skoro rodzice są dorośli i bardziej mogą sobie poradzić z tą sytuacją.
Oczywiście jeżeli oboje rodziców deklaruje dobro dziecka i chęć opieki nad nim, jeżeli nie, to zrzeka się opieki i idzie w świat.[/QUOTE]

Czytalam o tym rozwiazaniu, wg mnie bardzo slabe. Po pierwsze cala idea rozwodu to nie byc ze swoim bylym partnerem, a tutaj nadal jednak maja wspolne mieszkanie i dokladaja sobie zobowiazan, musza zajmowac sie tym mieszkaniem, ustalac zasady etc. Po drugie 2 tygodnie z jednym rodzicem to bardzo dlugo zwlaszcza w przypadku malych dzieci, one tesknia za rodzicami. Po trzecie w tej sytuacji nie wyobrazam sobie miec nowego partera, ktory zgodzilby sie na taki tryb zycia.

Pisze to z perspektywy osoby po rozwodzie, ze wspolnym dzieckiem (7 lat) i opieka naprzemienna (pol tyg/pol tyg). Ze wzgledu na taki podzial nikt nie placi alimentow. Oboje mamy nowych partnerow i weekendy, kiedy dziecko jest z nami spedzamy we 3. Wspolne wyjscie do aquaparku albo na spotkanie z inna para rodzicow kiedy dzieci sie bawia to nie jest az takie obciazenie dla naszych obecnych partnerow. Wieczory, kiedy dziecko spi mamy dla siebie, oraz co drugi weekend. Moj partner jest rodzinna osoba, lubi moja corke, spedzaja razem czas, graja w gry etc. A jego rodzina traktuje ja jak wlasna wnuczke
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2023-01-23, 13:29   #72
cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 519
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

[1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;89475751]Po drugie 2 tygodnie z jednym rodzicem to bardzo dlugo zwlaszcza w przypadku malych dzieci, one tesknia za rodzicami. [/QUOTE]

To co ile proponowałabyś wymianę, co 3 dni?
cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-23, 14:26   #73
604adf79f02a317f8ef342668c659bbbf87569b1_63d071669c5f7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2023-01
Wiadomości: 30
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89475680]I dla mnie to już jest hard core, bo jeżeli rodzice naprawdę kochają swoje dziecko, to nigdy czegoś takiego mu nie zrobią.

Podoba mi się to, co coraz częściej jest stosowane w USA, Belgii, UK (o innych krajach nie wiem) - dziecko mieszka cały czas w tym samym domu, jeden rodzic 2 tygodnie z nim, a drugi w tym czasie w mieszkaniu niedaleko. Ptem następuję zmiana rodziców. Bo dlaczego bogu ducha winne dziecko ma być przerzucane co kilka dni do jednego z rodziców, skoro rodzice są dorośli i bardziej mogą sobie poradzić z tą sytuacją.
Oczywiście jeżeli oboje rodziców deklaruje dobro dziecka i chęć opieki nad nim, jeżeli nie, to zrzeka się opieki i idzie w świat.[/QUOTE]

Opieka gniazdowa - idealna dla dziecka bo ono noe musi latać z miejsca na miejsce. Minus taki że generuje duże koszta.

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89475719]Ale my nie żyjemy w USA czy tam gdzieś (gdzie takie rozwiązania to wciąż jest ogromna rzadkość) tylko w Polsce - to po pierwsze, a po drugie to wiesz o tym, że sąd orzeka o kontaktach, ale rodzice decydują o ich kształcie? Przeważnie wręcz odstępuje od orzekania w sprawie kontaktów jeśli rodzice się dogadali w tej sprawie. Jeżeli 2 strony mają sprzeczną wizję, to owszem, ale sąd nie wychodzi przed szereg z propozycja ułożenia ludziom życia. Rozwiązanie, o którym piszesz jest nie do zastosowania w przypadku gdy byli małżonkowie mają swoje rodziny. To tylko jeden z powodów.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Decydując się na dziecko a nawet zaliczając wpadkę to to dziecko jest przede wszystkim twoją rodziną. Nie nowo poznana kobieta i przede wszystkim masz myśleć o tym co już powołałaś na świat. I mylisz się, taka opieka jest co raz częstsza o ile rodzice potrafią rozmawiać.
Naprzemienna jest wygodna dla rodziców ale nie dla dziecka. Nie masz pojęcia o orzekaniu sądów w kwestii opieki, znasz to tylko ze słyszenia, prawda? Sąd wychodzi przed szereg bardzo często, tak samo idzie na rękę tej stronie, która lepiej się sprzeda. I nie rodzice decydują wtedy o kształcie. Kobieto - sądy w kwestii opieki nad dziećmi to pełna samowolka. Rodzice się nie dogadają poza salą, to na sali dostaną orzeczenie jakie nie będzie dobre.

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89475771]To co ile proponowałabyś wymianę, co 3 dni?[/QUOTE]

I dobre pytanie. Ale to zależy od dziecka i jego wieku. Zaraz. Pojawią się głosy, że dziecko na cycu ma być cały czas z matką co tam więź z ojcem.
My mamy 2 tygodnie ma 2 tygodnie. Taka opcja odpowiada nam i dzieciakom. Były różne terminy. Zawsze idziemy za dobre dzieciaków. Był moment, że jedno było 3 tygodnie ze mną, 1 z ojcem a drugie dziecko po 2 tygodnie. Każdy jest happy ale to trzeba chcieć się dogadać, słuchać dzieci które sami powołaliśmy do życia.
604adf79f02a317f8ef342668c659bbbf87569b1_63d071669c5f7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-23, 15:31   #74
a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 2 742
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

[1=604adf79f02a317f8ef3426 68c659bbbf87569b1_63d0716 69c5f7;89475881]Opieka gniazdowa - idealna dla dziecka bo ono noe musi latać z miejsca na miejsce. Minus taki że generuje duże koszta.







Decydując się na dziecko a nawet zaliczając wpadkę to to dziecko jest przede wszystkim twoją rodziną. Nie nowo poznana kobieta i przede wszystkim masz myśleć o tym co już powołałaś na świat. I mylisz się, taka opieka jest co raz częstsza o ile rodzice potrafią rozmawiać.

Naprzemienna jest wygodna dla rodziców ale nie dla dziecka. Nie masz pojęcia o orzekaniu sądów w kwestii opieki, znasz to tylko ze słyszenia, prawda? Sąd wychodzi przed szereg bardzo często, tak samo idzie na rękę tej stronie, która lepiej się sprzeda. I nie rodzice decydują wtedy o kształcie. Kobieto - sądy w kwestii opieki nad dziećmi to pełna samowolka. Rodzice się nie dogadają poza salą, to na sali dostaną orzeczenie jakie nie będzie dobre.







I dobre pytanie. Ale to zależy od dziecka i jego wieku. Zaraz. Pojawią się głosy, że dziecko na cycu ma być cały czas z matką co tam więź z ojcem.

My mamy 2 tygodnie ma 2 tygodnie. Taka opcja odpowiada nam i dzieciakom. Były różne terminy. Zawsze idziemy za dobre dzieciaków. Był moment, że jedno było 3 tygodnie ze mną, 1 z ojcem a drugie dziecko po 2 tygodnie. Każdy jest happy ale to trzeba chcieć się dogadać, słuchać dzieci które sami powołaliśmy do życia.[/QUOTE]Nie, nie ze słyszenia więc daruj sobie ten protekcjonalny ton. Nikt z moich znajomych nie ma zasad opieki określonej sądownie- jedynie w zakresie ustalenia miejsca pobytu przy matce, a także o współdecydowaniu w kluczowych dla rozwoju dziecka kwestiach. Jedna para, która się żarła w sądzie o wszystko, ma wzajemnie zasadzaone alimenty, bo sąd rodzeństwo rozdzielił- bo starszy syn wyraził wolę mieszkania z ojcem, a córka z matką - i tak sąd ustalił miejsce zamieszkania dzieci. Po drugie, trzonem rodziny jest relacja mężczyzny i kobiety, do czego zobowiązany jest rodzic jest jasno określone literą prawa i bynajmniej nie jest to poświęcenie swojego życia osobistego dla dziecka - dobry stan psychiczny rodzica przekłada się wprost na sytuację tegoż dziecka i całej rodziny. Posiadanie dziecka nie zobowiązuje do życia w samotności czy Ci się to podoba czy nie i jestem przekonana że żaden sąd nie wydałby wyroku nakazującego rodzicom mieszkać w jednym mieszkaniu bez takiej woli wyrażonej wprost.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75
Czas edycji: 2023-01-23 o 15:32
a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-23, 15:43   #75
0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1 805
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89475680]
Podoba mi się to, co coraz częściej jest stosowane w USA, Belgii, UK (o innych krajach nie wiem) - dziecko mieszka cały czas w tym samym domu, jeden rodzic 2 tygodnie z nim, a drugi w tym czasie w mieszkaniu niedaleko. Ptem następuję zmiana rodziców. [/QUOTE]
a co dalej jak rodzice wejdą w nowe związki, być może pojawią się kolejne dzieci? całą gromadką mają się przeprowadzać dla tego pierwszego dziecka?
0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-23, 15:46   #76
a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 2 742
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89475997]a co dalej jak rodzice wejdą w nowe związki, być może pojawią się kolejne dzieci? całą gromadką mają się przeprowadzać dla tego pierwszego dziecka? [/QUOTE]No jak? Nie mogą tego zrobić. Masz odpowiedź wyżej- ich życie to nie jest priorytet w żadnej mierze.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-23, 16:06   #77
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89475771]To co ile proponowałabyś wymianę, co 3 dni?[/QUOTE]

tak, co 3-5 dni, zaleznie od wieku. starsze dzieci np. co tydzien, 2 tyg moze sprawdzi sie u nastolatkow
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-23, 16:46   #78
cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 519
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

[1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;89476035]tak, co 3-5 dni, zaleznie od wieku. starsze dzieci np. co tydzien, 2 tyg moze sprawdzi sie u nastolatkow[/QUOTE]

I znasz rodziny, które tak funkcjonują?
cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-23, 16:56   #79
Laief
Rozeznanie
 
Avatar Laief
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 995
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89475680]I dla mnie to już jest hard core, bo jeżeli rodzice naprawdę kochają swoje dziecko, to nigdy czegoś takiego mu nie zrobią.[/QUOTE]
Czego nie zrobią? Nie pomyślą o sobie? Że któreś z rodziców nie wyjedzie gdzieś dalej, żeby móc spróbować sobie ułożyć życie, być szczęśliwym, albo w poszukiwaniu lepszej pracy, żeby móc zapewnić dziecku lepszą przyszłość? Oj no tak, faktycznie. Mam nadzieję, że nigdy żaden kochający rodzic nie postąpi w tak karygodny sposób.
Laief jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2023-01-23, 17:10   #80
a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 2 742
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

Gdybyśmy się mieli rozwieść to wolałabym żeby dziecko miało stałe miejsce zamieszkania przy mnie, a męża, byłego już wtedy, mieć blisko. Tak żeby mógł dziecko odebrać ze szkoły, podrzucić na zajęcia dodatkowe, zabrać na pizzę w tygodniu, wziąć do lekarza w razie choroby itd. I na cały weekend co drugi tydzień. Ewentualnie na noc raz czy dwa w tygodniu gdyby chcieli. Wtedy ja bym mogła odebrać ze szkoły czy podrzucić na zajęcia. Wolałabym w ten sposób. mój mąż więcej zarabia, częściej wyjeżdża, nie ma tutaj rodziny, taki układ 50/50 byłby utrudnieniem dla naszej rodziny. Zresztą ja jestem zwolenniczką reagowania na bieżąco, zawsze można się zamienić, pobyt przedłużyć, cokolwiek. Takie ściśle ramy co do dnia i minuty mają chyba tylko ludzie, którzy drą ze sobą koty. Ale jak już pisałam, często sensowny podział nie jest możliwy, bo rodzice nie mieszkają w tych samych miastach, a żaden sąd nie da wtedy opieki naprzemiennej, mimo chęci, z oczywistych względów.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-23, 19:33   #81
604adf79f02a317f8ef342668c659bbbf87569b1_63d071669c5f7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2023-01
Wiadomości: 30
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89476116]Gdybyśmy się mieli rozwieść to wolałabym żeby dziecko miało stałe miejsce zamieszkania przy mnie, a męża, byłego już wtedy, mieć blisko. Tak żeby mógł dziecko odebrać ze szkoły, podrzucić na zajęcia dodatkowe, zabrać na pizzę w tygodniu, wziąć do lekarza w razie choroby itd. I na cały weekend co drugi tydzień. Ewentualnie na noc raz czy dwa w tygodniu gdyby chcieli. Wtedy ja bym mogła odebrać ze szkoły czy podrzucić na zajęcia. Wolałabym w ten sposób. mój mąż więcej zarabia, częściej wyjeżdża, nie ma tutaj rodziny, taki układ 50/50 byłby utrudnieniem dla naszej rodziny. Zresztą ja jestem zwolenniczką reagowania na bieżąco, zawsze można się zamienić, pobyt przedłużyć, cokolwiek. Takie ściśle ramy co do dnia i minuty mają chyba tylko ludzie, którzy drą ze sobą koty. Ale jak już pisałam, często sensowny podział nie jest możliwy, bo rodzice nie mieszkają w tych samych miastach, a żaden sąd nie da wtedy opieki naprzemiennej, mimo chęci, z oczywistych względów.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Człowieka poznajesz dopiero jak się z nim rozstajesz. Ojciec Twoich dzieci teraz może być najlepszym ojcem pod słońcem aby później olać dziecko.

I zauważ co Ty napisałas. Na starcie sobie przypisałaś dzieci jak swoją własność. A co jak on chciałby opieki naprzemiennej?

My się dogadujemy świetnie i aktualnie mamy podział 50/50 bo tak pasuje dzieciom. Decydując się na dzieci należy mieć też na względzie "a co będzie jak nam nie wyjdzie". Rozwód nie powoduje, że człowiek musi zmienić pracę i wyjechać na drugi koniec kraju. Dzieci i tak wystarczająco cierpią aby jeszcze rodzica mieć tylko od święta lub takiego, który daje kasę. Chyba, że zawsze jedno z rodziców traktowane jest po prostu jak bankomat.
Nie byliśmy małżeństwem. Nigdy nie spotkaliśmy się w sądzie. Różnie miedzy nami było ale dzieciaki w tej całej sytuacji były dla nas najważniejsze. Nie nasze widzimisię, nasze nowe związki, miłostki itp. tylko dobro dzieci. Faktyczne dobro a nie pod przykrywką: szczęśliwy rodzic to szczęśliwe dziecko bo to tylkp farmazony.
604adf79f02a317f8ef342668c659bbbf87569b1_63d071669c5f7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-23, 20:15   #82
Ninanina88
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 502
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89475691]No nie Tobie oceniać jak kto kocha swoje dziecko, strasznie słaby post. Nie wiem kim myślisz, że jesteś żeby wydawać takie osady?

Rozwiązanie, które podajesz jest dla mnie beznadziejne i nigdy bym się na coś takiego nie zgodziła. Mnie się już średnio podoba opieka naprzemienna (w rozumieniu stricte pół na pół), a coś takiego to jest koszmarek uniemożliwiający stworzenia własnego domu i ułożenia sobie życia.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]No sorry dla mnie to wygląda dokładnie tak samo. Dla takiej matki dzie ko na pewno nie jest priorytetem, bo funduje mu dzieciństwo bez ojca. Oczywiście zakładając, że ojciec z dzieckiem ma dobre relacje i jest dobrym ojcem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ----------

[1=604adf79f02a317f8ef3426 68c659bbbf87569b1_63d0716 69c5f7;89476280]Człowieka poznajesz dopiero jak się z nim rozstajesz. Ojciec Twoich dzieci teraz może być najlepszym ojcem pod słońcem aby później olać dziecko.

I zauważ co Ty napisałas. Na starcie sobie przypisałaś dzieci jak swoją własność. A co jak on chciałby opieki naprzemiennej?

My się dogadujemy świetnie i aktualnie mamy podział 50/50 bo tak pasuje dzieciom. Decydując się na dzieci należy mieć też na względzie "a co będzie jak nam nie wyjdzie". Rozwód nie powoduje, że człowiek musi zmienić pracę i wyjechać na drugi koniec kraju. Dzieci i tak wystarczająco cierpią aby jeszcze rodzica mieć tylko od święta lub takiego, który daje kasę. Chyba, że zawsze jedno z rodziców traktowane jest po prostu jak bankomat.
Nie byliśmy małżeństwem. Nigdy nie spotkaliśmy się w sądzie. Różnie miedzy nami było ale dzieciaki w tej całej sytuacji były dla nas najważniejsze. Nie nasze widzimisię, nasze nowe związki, miłostki itp. tylko dobro dzieci. Faktyczne dobro a nie pod przykrywką: szczęśliwy rodzic to szczęśliwe dziecko bo to tylkp farmazony.[/QUOTE]Dziękuję Ci za ten post. Rzadko się zdarza, że ktoś właśnie bierze na klatę-związek się nie udał, ale mamy dziecko, jego komfort musi być teraz priorytetem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ninanina88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-23, 20:39   #83
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89476082]I znasz rodziny, które tak funkcjonują?[/QUOTE]

tak, moja xD pisalam wyzej ze zmieniamy sie co pol tygodnia i co weekend. Ale nie jestesmy w trybie gniazdowym tylko kazdy ma swoje mieszkanie i partnera
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-23, 20:52   #84
cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 519
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

[1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;89476330]tak, moja xD pisalam wyzej ze zmieniamy sie co pol tygodnia i co weekend. Ale nie jestesmy w trybie gniazdowym tylko kazdy ma swoje mieszkanie i partnera[/QUOTE]

Czyli dziecko co pół tygodnia zmienia dom?
Współczuję mu.
cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-23, 21:08   #85
undecided_1994
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 395
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

Cytat:
Napisane przez Mahdab Pokaż wiadomość
To jest przykład niespodziewanego wydatku, który wyjdzie poza rodzinę i nigdy się nie zwróci. Równie dobrze to może być ciężko chore dziecko najlepszego przyjaciela, cokolwiek.
Ja nie namawiam, ani się nie czepiam, że ci dzieciaty, nie odpowiada, pisalam to na wstępie.
Natomiast nazywanie kogoś "złym ojcem" bo normalnie żyje jest krzywdzące. W dzisiejszych czasach jest mnóstwo takich rodzin, oczywiście, że większość obowiązków jest po stronie matki, dlatego, że nie żyją razem i nie bardzo to widzę, żeby to ojciec pędził do lekarza z przeziebionym dzieckiem, czy na co dzień pomagał w odrabianiu lekcji (właśnie dlatego, że ma inne ustalenia z eks i ma prawo do własnego życia) dlatego też często więcej dorzuca do utrzymania.
Nawet nie chodzi o dogadanie, ale czas nie jest z gumy, mieszkając z dzieckiem poprostu jesteś z nim w domu, a nie mieszkając musisz pojechać, odwieźć i jeszcze w międzyczasie niby odrobić lekcje, żeby nie było, że zrzuca obowiązki, to dla większości ludzi jest nierealne, a i matka z dzieckiem też mają jakiś swój cykl dnia i może nie chcą z 3x w tygodniu być z jego wyrywani.
Nie bardzo też wiem co masz na myśli przez poświęcenie całego weekendu dziecku. Jak spędzi czas rodzinnie (bo zakładam, że partnerka akceptuje to dziecko), to jest źle? W tych parach, które znam tak to wygląda, na basen czy do kina jedzie cała rodzina.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A matka nie ma prawa do ułożenia sobie życia? Nagle po rozstaniu spadają na nią wszystkie obowiązki domowe, bo przecież były partner nie będzie przychodził robić tego co przed rozstaniem. Dzieci ma na co dzień, więc duża część wychowania też jest na jej głowie, jak i odrabianie z nimi lekcji i spędzanie wolnego czasu. Jak piszesz o tym jaki to problem dla mężczyzny nadrobić drogi aby dziecko zabrać na zajęcia 1-2x w tyg., to gdzie wspomnienie o tym że kobieta rano musi wstać 0,5-1h wcześniej aby dzieci przygotować do przedszkola/szkoły, gdzie dodanie do jej czasu że wcześniej np. dziecko odprowadzała a partner zabierał, a teraz wszystko na jej głowie? Bo ładnie piszesz że mężczyzna ma prawo do własnego życia- z czym się zgadzam- ale kobieta chyba też? Kiedy ona ma iść na randkę, siłownie, spotkanie ze znajomymi, mieć czas na dłuższą kąpiel? Ma czekać jak na zbawienie na te 4 dni w miesiącu żeby łaskawie coś dla siebie zrobić, bo jak ex weźmie nieco na siebie, to mu to czas zajmie i to mu nie pozwala ułożyć sobie życia? No przestańmy robić z facetów święte krowy, które mają być weekendowym tatusiem i problem z głowy, bo przecież ma sobie życie układać. Był przy robieniu dziecka, decydował się na nie, zdawał sobie sprawę że dziecko to również obowiązki i dużo poświęconego czasu. Co innego jak były płaci w całości za utrzymanie, a kobieta nie pracuje i ma czas aby dzieckiem się zająć, a co innego jak oboje pracują. Bardzo krzywdzący jest twój komentarz, uważam że powinniśmy jako społeczeństwo odchodzić od normalizowania tego że to na głowie mamy jest opieka nad nimi, a jak ojciec super zorganizuje czas 4 dni w miesiącu, to jest takim świetnym ojcem i chwalcie narody, bo inny to by się wypiął.
undecided_1994 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-23, 21:12   #86
undecided_1994
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 395
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89476342]Czyli dziecko co pół tygodnia zmienia dom?
Współczuję mu.[/QUOTE]

Ja uważam, że to najlepsze rozwiązanie. Zazwyczaj przy takich układach dziecko ma normalnie swój pokój w każdym domu, dzieci też szybko się przyzwyczajają, a w takim podziale ma okazję nawiązać więź z obojgiem rodziców, a oni też normalnie sobie życie układają. Takie zmienianie się to może być ok na sam początek, aby dziecko przyzwyczaić do tego że rodzice się rozstają, ale na dłuższą metę to właśnie rodzice nie mają szans na ułożenie sobie życia, a jednak nie o to chodzi aby oni się całkowicie poświęcali. Jest różnica w dbaniu o dziecko, jego potrzeby i myśleniu o jego dobru, a poświęcaniu się i robieniu z siebie męczennika.
undecided_1994 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-23, 21:20   #87
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89476342]Czyli dziecko co pół tygodnia zmienia dom?
Współczuję mu.[/QUOTE]

dziekuje za wyrazy wspolczucia na pewno bardzo szczere
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-23, 22:29   #88
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

Treść usunięta
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-24, 07:51   #89
Mahdab
Zakorzenienie
 
Avatar Mahdab
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89475669]

Co mają obce chore dzieci do moich wydatków?[/QUOTE]To, że może partner chciał pomóc, albo sam się pochoruje, albo będzie miał drogie hobby.
[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89476000]No jak? Nie mogą tego zrobić. Masz odpowiedź wyżej- ich życie to nie jest priorytet w żadnej mierze.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Jak masz dziecko to "cierp ciało coś chciało".

Żaden sąd nie da opieki nad dzieckiem osobie, która nie chce, a już narzucenie wspólnego to jakaś abstrakcja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Cytat:
Napisane przez undecided_1994 Pokaż wiadomość
A matka nie ma prawa do ułożenia sobie życia? Nagle po rozstaniu spadają na nią wszystkie obowiązki domowe, bo przecież były partner nie będzie przychodził robić tego co przed rozstaniem. Dzieci ma na co dzień, więc duża część wychowania też jest na jej głowie, jak i odrabianie z nimi lekcji i spędzanie wolnego czasu. Jak piszesz o tym jaki to problem dla mężczyzny nadrobić drogi aby dziecko zabrać na zajęcia 1-2x w tyg., to gdzie wspomnienie o tym że kobieta rano musi wstać 0,5-1h wcześniej aby dzieci przygotować do przedszkola/szkoły, gdzie dodanie do jej czasu że wcześniej np. dziecko odprowadzała a partner zabierał, a teraz wszystko na jej głowie? Bo ładnie piszesz że mężczyzna ma prawo do własnego życia- z czym się zgadzam- ale kobieta chyba też? Kiedy ona ma iść na randkę, siłownie, spotkanie ze znajomymi, mieć czas na dłuższą kąpiel? Ma czekać jak na zbawienie na te 4 dni w miesiącu żeby łaskawie coś dla siebie zrobić, bo jak ex weźmie nieco na siebie, to mu to czas zajmie i to mu nie pozwala ułożyć sobie życia? No przestańmy robić z facetów święte krowy, które mają być weekendowym tatusiem i problem z głowy, bo przecież ma sobie życie układać. Był przy robieniu dziecka, decydował się na nie, zdawał sobie sprawę że dziecko to również obowiązki i dużo poświęconego czasu. Co innego jak były płaci w całości za utrzymanie, a kobieta nie pracuje i ma czas aby dzieckiem się zająć, a co innego jak oboje pracują. Bardzo krzywdzący jest twój komentarz, uważam że powinniśmy jako społeczeństwo odchodzić od normalizowania tego że to na głowie mamy jest opieka nad nimi, a jak ojciec super zorganizuje czas 4 dni w miesiącu, to jest takim świetnym ojcem i chwalcie narody, bo inny to by się wypiął.
Ależ oczywiście, że ma. Zazwyczaj ma partnera, który się angażuje w pomóc przy dziecku i wie od początku, że kobieta z tym dzieckiem mieszka.
Poza tym ja osobiście bym tak właśnie chciała ustalić opiekę, żeby obie osoby były zaangażowane, widzisz po dziewczynach na wątku, że to możliwe. Nikt matek nie zmusza, żeby się opiekowały swoimi dziećmi. Raczej biorąc to na siebie, wiesz czego się spodziewać. Ja nie robię z facetów swiete krowy, nie wiem co się zafiksowalas na tym temacie, pisałam już, że znam 2 kobiety, które nie mają opieki i robią tak samo. One sie widza z dziecmi co 2gi weekend, placą alimenty, a na ojcu spoczywają obowiązki. W jednym przypadku poprostu facet sie zawinal i wzial z soba male dzieci (oczywiscie bez zgody i wiedzy matki) i teraz jeszcze ma mu wspolczuć, że ma wszystkie obowiazki na glowie? To ty wnikasz w życie i ustalenia konkretnej pary i krytykujesz wybory innych ludzi. Nie znasz sytuacji każdej z osobna, dlaczego tak ustatlili, jakie mają możliwości. Można już w sądzie ustalić, że opieka medyczna, czy podwozki do szkoły są na głowie ojca. Sędziowie na to chętnie przystają, ale kobiety już nie bardzo, bo w sądzie jest walka o alimenty i wcale nie tak niskie jak myślisz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

Mahdab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-24, 09:06   #90
a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 2 742
Dot.: Patchwork - chyba ze mną jest coś nie tak

[1=604adf79f02a317f8ef3426 68c659bbbf87569b1_63d0716 69c5f7;89476280]Człowieka poznajesz dopiero jak się z nim rozstajesz. Ojciec Twoich dzieci teraz może być najlepszym ojcem pod słońcem aby później olać dziecko.



I zauważ co Ty napisałas. Na starcie sobie przypisałaś dzieci jak swoją własność. A co jak on chciałby opieki naprzemiennej?



My się dogadujemy świetnie i aktualnie mamy podział 50/50 bo tak pasuje dzieciom. Decydując się na dzieci należy mieć też na względzie "a co będzie jak nam nie wyjdzie". Rozwód nie powoduje, że człowiek musi zmienić pracę i wyjechać na drugi koniec kraju. Dzieci i tak wystarczająco cierpią aby jeszcze rodzica mieć tylko od święta lub takiego, który daje kasę. Chyba, że zawsze jedno z rodziców traktowane jest po prostu jak bankomat.

Nie byliśmy małżeństwem. Nigdy nie spotkaliśmy się w sądzie. Różnie miedzy nami było ale dzieciaki w tej całej sytuacji były dla nas najważniejsze. Nie nasze widzimisię, nasze nowe związki, miłostki itp. tylko dobro dzieci. Faktyczne dobro a nie pod przykrywką: szczęśliwy rodzic to szczęśliwe dziecko bo to tylkp farmazony.[/QUOTE]Czy ja wiem czy farmazon? Dobrostan psychiczny rodzica przekłada się wprost na sytuację dziecka. Sama też postawiłaś na swoje szczęście ponad sytuacją najbardziej optymalną dla dziecka czyli wychowanie się w pełnej i dobrej rodzinie. Bo zakładam, że nie jesteś ofiarą przemocy, która musiała uciekać od oprawcy bądź alkoholika, skoro dzielicie się opieką pół na pół i chwalisz jak dobrze wam to wychodzi. Wybrałaś swoje szczęście, a teraz próbujesz czarować rzeczywistość, że najważniejsze jest dla was dobro dzieci, a inni rodzice są be i nieodpowiedzialni, bo chcą wejść w związek i stworzyć nową relację, nie oglądając się na byłego partnera.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-01-25 08:29:42


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:24.