Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2023-01-27, 20:56   #1
Zuzinne
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2023-01
Wiadomości: 10

Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...


Cześć Wam wszystkim. Miałam już kiedyś konto tutaj gdzie byłam dość aktywna na forum, niestety nie pamietam już danych by się zalogować, więc postanowiłam założyć nowe konto. Długo zastanawiałam się czy w ogóle opisywać moją historię, gdyż spodziewam się jedynie samych najgorszych obelg pod moim adresem. Chciałabym mądrych słów obojętnie jakich. Czuję się bardzo pogubiona i nie potrafię obecnie pomóc już sobie. Dla mnie to ostatnia deska ratunku, bo czuje że się nie podniosę. Historia dotyczy związku z pewnym mężczyzną. Zmienię imię na Paweł, boję się identyfikacji. Paweł miał i ma żonę i córkę ( córka prawie pełnoletnia).’Ja jestem przed 30 on przed 40. Znaliśmy się od kilku ładnych lat zanim zostaliśmy przyjaciółmi. Cały czas szukał ze mną kontaktu. Najpierw gdy byłam w jednym długim związku, później w kolejnym. Jako jedyny był przy mnie gdy zostałam porzucona w związku po raz drugi. Pocieszał, rozmawiał. Wyciągnął mnie z największego g*wna, którego wtedy doświadczyłam i bulimii. Borykałam się już wtedy z konsekwencjami tej choroby. Ja byłam dla niego też pomocą. Paweł pił, dużo pił. Od początku naszej znajomosci było mi żal jego osoby. Żalił się, że jego żona się nie interesuje nim. Ich związek zaczął być fikcją. Miał skrajnie niskie poczucie wartości. Przez samotność w związku i charakter pracy (ciagle po za domem) zaczął pić. Myśle, że to jest dobry moment by powiedzieć, że do roku czasu nasze relacje miały czystko przyjacielski charakter. Chciałam mu zwyczajnie pomóc. I widziałam, że moja osoba rzeczywiście wnosi coś dobrego do jego życia. Był jeden moment gdzie w pewnym momencie zakomunikował mi, że czuje coś do mnie. Jednak ja nie chciałam niszczyć jego rodziny bo od początku starałam się również jako przyjaciel pomoc mu w sprawach z jego żoną. Chciałam by spróbował odbudować z nią relacje. Chciałam by był szczęśliwy. On jednak po czasie doszedł do wniosku, że ratowanie tego małżeństwa nie ma sensu. Miłość wygasła i nie ma już sensu tego wskrzeszać gdy druga strona nie wykazuje chęci. Spotykałam się z innymi facetami podczas gdy on pokazywał mi swoją zazdrość. Głównie krytykował każdego. Że kolejny raz zadam się z takim, który mnie skrzywdzi. Dużo wtedy spędzaliśmy czasu razem i w końcu zakochałam się w Nim. Choć tego nie chciałam. Po prostu zaczęło mi zależeć. Nie wiem jak do tego doszło bo się broniłam przed tym uczuciem. Bałam się tego. Jednocześnie nie potrafiłam odciąć go od siebie ze względu na to jak bardzo mi pomógł. I stało się. Byliśmy ze sobą ponad rok. Początek był wspaniały. Rozumieliśmy się bez słów. Były plany rozwodu. Wszystkie trudności były do przejścia bo mnie kocha. Mówił, że nikogo nigdy tak nie pokochał. Paweł pracuje w delegacji. Raz w miesiącu na tydzień jest w Polsce. Mówił, że samotność zaszkodziła mu w życiu. Chciałam pracować z nim. Poświęciłam pół roku na realizacje tego założenia i zaciągnęłam długi by moc mu towarzyszyć. Były odważne plany… Wszystko zaczęło się psuć od ok września. Bardziej moje odczucia niż realne rozmowy i przedstawienie problemów. Ja postawiłam jasne granice co do czasu ile mogę jeszcze tak żyć. Męczyło mnie to. Mówił, że jego małżeństwo to fikcja, że jedynie pomieszkuje w domu i nie chce być dalej z nią. Data kluczowa-kwiecień (nie będę się rozpisywać już dlaczego post i tak będzie długi). On był chorobliwie zazdrosny. Śledzenie na portalach. Komu polubiłam zdjęcie, kto nowy mnie obserwuje. Dla mnie to był śmieszny temat, on uważał że przez zazdrość i to jaka jestem on pije i przez to nie może poradzić sobie z nałogiem między innymi. Powodem, który był gwoździem końca naszej relacji było fikcyjne konto na portalu. Uprzedzam nie doszło do zdrady, do niczego. Liczył się fakt posiadania go, że skłamałam że to prawda a jego zablokowałam tam bo ciagle uważał, że śledzę tam różnych mężczyzn, którzy np. do mnie pisali. Nie wiem co się z nim stało. Wyglada na to, że pomogłam mu rzucić,
a na pewno ograniczyć alkohol. Jednak to jak się zmienił od miesiąca wychodzi po za moje rozumowanie. Powiedział, że się zaczął męczyć w tej relacji. Ma dość zazdrości i denerwowania się na mnie, bo to go niszczy. Powiedział, że chce być sam (mimo, iż nie jest bo nadal mieszka i żyje z żoną). Nigdy nie robiłam nic co by było nie w porządku wobec niego. Żadne spotkania, nic. Jedynie to konto, o którym pisałam wcześniej. Nie miał moim zdaniem podstaw by prezentować, aż taki poziom zazdrości. Ja wiem jak to wyglada z boku jak się to czyta. Oboje jednak nie jesteśmy nastolatkami, a dorosłymi osobami. W ostatnim czasie Paweł ma problemy ze zdrowiem. On stwierdził, że to poważna sprawa, boi się najgorszego-raka. W tym wiem, że nie kłamie, bo przy mnie miał objawy z tym związane. Na początku powiedział, że rozstanie spowodowane jest tym, że nie wie czy będzie dalej żył i nie chce mnie zostawiać samą. To przykre i smutne. Nie rusza się czyiś mężów ktoś powie. Zgoda, ale życie nie jest czarno-białe. Sądziłam, że miłość nie może być zła. Miłość sama w sobie jest dobra. Po prostu po raz pierwszy w życiu poczułam się kochana. Mimo, iż wcześniej byłam w 4 letnim związku. Nigdy nie czułam takiego uczucia wobec nikogo i nikt mi go w taki sposób nie okazał. Przez to teraz nie potrafię sobie z tym poradzić. Nie potrafię podnieść się z łóżka. Leki uspokajające mnie ratują, ale tylko na chwile. Wspólnie postanowiliśmy być przyjaciółmi. Chciałam go wesprzeć w jego obecnych kłopotach ze zdrowiem. Jednak zaczęło mnie to boleć, że ja go wspieram, a ja nie czuje wsparcia z jego strony. Znajduje się obecnie w trudnej sytuacji finansowej i nikt nie chce mi pomóc (mieliśmy razem pracować) , gdzie on mogłby a ja przeznaczając ostatnie pieniądze pojechałam do niego by go podtrzymać na duchu, poczułam się dziś jak ostatni śmieć. Usłyszałam, że on mnie kocha, ale się odkochuje. On nie jest w stanie dłużej znosić mojego zatajania i tego, że powoduje to, że jest o mnie ciągle zazdrosny. Chce mieć spokojne życie. Nie rozumiem, ja nic już nie rozumiem. Najgorsze jest to, że nadal go bardzo kocham. Mam z Nim najwspanialsze wspomnienia życia. To mnie zabija od środka, choć starałam się z tym walczyć. Miesiąc. Nic nie jest lepiej. Proszę tylko o pomoc nie wyzwiska, choć wiem każdy powie karma Cię dopadła…
Zuzinne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-27, 21:12   #2
Indecence
nieprzyzwoita
 
Avatar Indecence
 
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 120
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

Toksyczna relacja z toksykiem. Podziękuj, że śmieci same się wyniosły. I tyle.
Indecence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-27, 21:15   #3
26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3 731
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

Jego miłość wygasała, ale z żoną nie mógł się rozejść? Nie wiesz jak do tego doszło? Serio? Wiesz, że gość na Ciebie leci i dalej idziesz w relację. No takie zaskakujące. W ogóle meega hipokryta. Sam zdradza żonę w najlepsze i jest paranoicznie zazdrosny. I nie - miłość wcale nie musi być dobra z założenia. Przede wszystkim, zakładam, że z jego strony wielkiej miłości nie było. Jakby była kwestia żony byłaby załatwiona. Byłaś kochanką i nią miałaś zostać. Wcale bym się nie zdziwiła, jakby akcja z portalem nie była po prostu pretekstem.


I jak zawsze ( na przyszłość) - nie ma co liczyć, że osoba postępująca źle w stosunku do innych (żony i rodziny jaką założył) nagle wobec Ciebie będzie dobra.

Edytowane przez 26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae
Czas edycji: 2023-01-27 o 21:17
26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-27, 21:31   #4
Zuzinne
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2023-01
Wiadomości: 10
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

Dotąd tłumaczył to, że nie chce zostawić ich jak ostatni ch*j bez niczego. Wierzyłam w to bo też nie chciałam mieć wyrzutów sumienia. Córka jest prawie dorosła oczywiście, ale był kredyt i ona nie miała pracy. Ich córka jest niepełnosprawna, jednak obecnie poprzez rehabilitacje jest w pełni samodzielna. Zaufałam mu bo myślałam, że skoro był przy mnie w najgorszych momentach mojego życia, gdzie byłam bliska skończenia ze sobą, to jest prawdziwe. Nigdy w życiu nie pakowałabym się w to gdybym nie czuła, że to co mówi na temat swojego związku, który jest już tylko formalnością w jego oczach. Uwierzyłam mu. Bo nie zawsze jest też tak, że jesteśmy z jedną osobą aż do grobu. W życiu bywa różnie. Tak myślałam i obecnie nie wiem co kieruje ludźmi, że potrafią być aż tak brutalni wobec ludzi, których rzekomo kochali..
Zuzinne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-28, 08:40   #5
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

Cytat:
Napisane przez Zuzinne Pokaż wiadomość
Cześć Wam wszystkim. Miałam już kiedyś konto tutaj gdzie byłam dość aktywna na forum, niestety nie pamietam już danych by się zalogować, więc postanowiłam założyć nowe konto. Długo zastanawiałam się czy w ogóle opisywać moją historię, gdyż spodziewam się jedynie samych najgorszych obelg pod moim adresem. Chciałabym mądrych słów obojętnie jakich. Czuję się bardzo pogubiona i nie potrafię obecnie pomóc już sobie. Dla mnie to ostatnia deska ratunku, bo czuje że się nie podniosę. Historia dotyczy związku z pewnym mężczyzną. Zmienię imię na Paweł, boję się identyfikacji. Paweł miał i ma żonę i córkę ( córka prawie pełnoletnia).’Ja jestem przed 30 on przed 40. Znaliśmy się od kilku ładnych lat zanim zostaliśmy przyjaciółmi. Cały czas szukał ze mną kontaktu. Najpierw gdy byłam w jednym długim związku, później w kolejnym. Jako jedyny był przy mnie gdy zostałam porzucona w związku po raz drugi. Pocieszał, rozmawiał. Wyciągnął mnie z największego g*wna, którego wtedy doświadczyłam i bulimii. Borykałam się już wtedy z konsekwencjami tej choroby. Ja byłam dla niego też pomocą. Paweł pił, dużo pił. Od początku naszej znajomosci było mi żal jego osoby. Żalił się, że jego żona się nie interesuje nim. Ich związek zaczął być fikcją. Miał skrajnie niskie poczucie wartości. Przez samotność w związku i charakter pracy (ciagle po za domem) zaczął pić. Myśle, że to jest dobry moment by powiedzieć, że do roku czasu nasze relacje miały czystko przyjacielski charakter. Chciałam mu zwyczajnie pomóc. I widziałam, że moja osoba rzeczywiście wnosi coś dobrego do jego życia. Był jeden moment gdzie w pewnym momencie zakomunikował mi, że czuje coś do mnie. Jednak ja nie chciałam niszczyć jego rodziny bo od początku starałam się również jako przyjaciel pomoc mu w sprawach z jego żoną. Chciałam by spróbował odbudować z nią relacje. Chciałam by był szczęśliwy. On jednak po czasie doszedł do wniosku, że ratowanie tego małżeństwa nie ma sensu. Miłość wygasła i nie ma już sensu tego wskrzeszać gdy druga strona nie wykazuje chęci. Spotykałam się z innymi facetami podczas gdy on pokazywał mi swoją zazdrość. Głównie krytykował każdego. Że kolejny raz zadam się z takim, który mnie skrzywdzi. Dużo wtedy spędzaliśmy czasu razem i w końcu zakochałam się w Nim. Choć tego nie chciałam. Po prostu zaczęło mi zależeć. Nie wiem jak do tego doszło bo się broniłam przed tym uczuciem. Bałam się tego. Jednocześnie nie potrafiłam odciąć go od siebie ze względu na to jak bardzo mi pomógł. I stało się. Byliśmy ze sobą ponad rok. Początek był wspaniały. Rozumieliśmy się bez słów. Były plany rozwodu. Wszystkie trudności były do przejścia bo mnie kocha. Mówił, że nikogo nigdy tak nie pokochał. Paweł pracuje w delegacji. Raz w miesiącu na tydzień jest w Polsce. Mówił, że samotność zaszkodziła mu w życiu. Chciałam pracować z nim. Poświęciłam pół roku na realizacje tego założenia i zaciągnęłam długi by moc mu towarzyszyć. Były odważne plany… Wszystko zaczęło się psuć od ok września. Bardziej moje odczucia niż realne rozmowy i przedstawienie problemów. Ja postawiłam jasne granice co do czasu ile mogę jeszcze tak żyć. Męczyło mnie to. Mówił, że jego małżeństwo to fikcja, że jedynie pomieszkuje w domu i nie chce być dalej z nią. Data kluczowa-kwiecień (nie będę się rozpisywać już dlaczego post i tak będzie długi). On był chorobliwie zazdrosny. Śledzenie na portalach. Komu polubiłam zdjęcie, kto nowy mnie obserwuje. Dla mnie to był śmieszny temat, on uważał że przez zazdrość i to jaka jestem on pije i przez to nie może poradzić sobie z nałogiem między innymi. Powodem, który był gwoździem końca naszej relacji było fikcyjne konto na portalu. Uprzedzam nie doszło do zdrady, do niczego. Liczył się fakt posiadania go, że skłamałam że to prawda a jego zablokowałam tam bo ciagle uważał, że śledzę tam różnych mężczyzn, którzy np. do mnie pisali. Nie wiem co się z nim stało. Wyglada na to, że pomogłam mu rzucić,

a na pewno ograniczyć alkohol. Jednak to jak się zmienił od miesiąca wychodzi po za moje rozumowanie. Powiedział, że się zaczął męczyć w tej relacji. Ma dość zazdrości i denerwowania się na mnie, bo to go niszczy. Powiedział, że chce być sam (mimo, iż nie jest bo nadal mieszka i żyje z żoną). Nigdy nie robiłam nic co by było nie w porządku wobec niego. Żadne spotkania, nic. Jedynie to konto, o którym pisałam wcześniej. Nie miał moim zdaniem podstaw by prezentować, aż taki poziom zazdrości. Ja wiem jak to wyglada z boku jak się to czyta. Oboje jednak nie jesteśmy nastolatkami, a dorosłymi osobami. W ostatnim czasie Paweł ma problemy ze zdrowiem. On stwierdził, że to poważna sprawa, boi się najgorszego-raka. W tym wiem, że nie kłamie, bo przy mnie miał objawy z tym związane. Na początku powiedział, że rozstanie spowodowane jest tym, że nie wie czy będzie dalej żył i nie chce mnie zostawiać samą. To przykre i smutne. Nie rusza się czyiś mężów ktoś powie. Zgoda, ale życie nie jest czarno-białe. Sądziłam, że miłość nie może być zła. Miłość sama w sobie jest dobra. Po prostu po raz pierwszy w życiu poczułam się kochana. Mimo, iż wcześniej byłam w 4 letnim związku. Nigdy nie czułam takiego uczucia wobec nikogo i nikt mi go w taki sposób nie okazał. Przez to teraz nie potrafię sobie z tym poradzić. Nie potrafię podnieść się z łóżka. Leki uspokajające mnie ratują, ale tylko na chwile. Wspólnie postanowiliśmy być przyjaciółmi. Chciałam go wesprzeć w jego obecnych kłopotach ze zdrowiem. Jednak zaczęło mnie to boleć, że ja go wspieram, a ja nie czuje wsparcia z jego strony. Znajduje się obecnie w trudnej sytuacji finansowej i nikt nie chce mi pomóc (mieliśmy razem pracować) , gdzie on mogłby a ja przeznaczając ostatnie pieniądze pojechałam do niego by go podtrzymać na duchu, poczułam się dziś jak ostatni śmieć. Usłyszałam, że on mnie kocha, ale się odkochuje. On nie jest w stanie dłużej znosić mojego zatajania i tego, że powoduje to, że jest o mnie ciągle zazdrosny. Chce mieć spokojne życie. Nie rozumiem, ja nic już nie rozumiem. Najgorsze jest to, że nadal go bardzo kocham. Mam z Nim najwspanialsze wspomnienia życia. To mnie zabija od środka, choć starałam się z tym walczyć. Miesiąc. Nic nie jest lepiej. Proszę tylko o pomoc nie wyzwiska, choć wiem każdy powie karma Cię dopadła…
Klasyka, klasyka i jeszcze raz klasyka.
Głupia, zła żona z którą nie sypia, która się nim nie interesuje i ma na niego wyebane (ale jednak grzecznie do żonki wracał i rozwodu nigdy nie wziął. Jestem pewna, że żona nawet nie wiedziała o żadnych rozwodowych planach )
Alkohol który pomaga mu zapomnieć o problemach
Chętna, naiwna laska, która niczego nie oczekuje, a jeszcze obiadek zrobi, pocieszy nieszczęśliwego misiaczka, nadstawi wiadomą część ciała, sypnie groszem i jeszcze będzie chodzić jak w zegarku
Chorobliwa zazdrość o lajkowanie zdjęć, podczas gdy on jawnie zdradza swoją żonę od długiego czasu (nie wiem, myślałaś, że ciebie nie będzie zdradzał? Że tobie będzie wierny?)
Jak się zaczęło robić za gorąco i chciałaś z nim pracować (wtf? Co to za głupi pomysł w ogóle?) to nagle Ej wiesz, jednak cię nie kocham aż tak, jednak chce zwolnić tempo, za szybko i w ogóle spadaj.
Potem ciężka choroba "wiesz, kocham cie ale nie możemy być razem, nie chcę zostawiać cię samej gdy umrę" - ale jednocześnie mogę cię zostawić samą przez rozstanie. Z tym już nie ma problemu.
Chce być sam, bo... Z tobą jest coś nie tak. Najpierw byłaś idealna, nigdy nikogo tak nie pokochał i NAGLE jesteś tą złą
Taaa, sam z żoną chce byc.
Dziewczyno, jesteś strasznie naiwna.
Odpuść tego faceta, ja bym poinformowała żonę (i nie wierz mu, że ona wie, bo gdyby wiedziała to na 90% wyrzuciłaby go z domu i zażądała rozwodu), wysłała jej zdjęcia czy SMS.
I na przyszłość - NIGDY nie wchodź w zwiazki z żonatymi. W większości przypadków zostaniesz wykorzystana, zraniona a on i tak wróci do żonki.

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-28, 08:57   #6
26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3 731
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

Cytat:
Napisane przez Zuzinne Pokaż wiadomość
Dotąd tłumaczył to, że nie chce zostawić ich jak ostatni ch*j bez niczego. Wierzyłam w to bo też nie chciałam mieć wyrzutów sumienia. Córka jest prawie dorosła oczywiście, ale był kredyt i ona nie miała pracy. Ich córka jest niepełnosprawna, jednak obecnie poprzez rehabilitacje jest w pełni samodzielna. Zaufałam mu bo myślałam, że skoro był przy mnie w najgorszych momentach mojego życia, gdzie byłam bliska skończenia ze sobą, to jest prawdziwe. Nigdy w życiu nie pakowałabym się w to gdybym nie czuła, że to co mówi na temat swojego związku, który jest już tylko formalnością w jego oczach. Uwierzyłam mu. Bo nie zawsze jest też tak, że jesteśmy z jedną osobą aż do grobu. W życiu bywa różnie. Tak myślałam i obecnie nie wiem co kieruje ludźmi, że potrafią być aż tak brutalni wobec ludzi, których rzekomo kochali..
Brutalni wobec ludzi, których rzekomo kochali? Serio? Ale jakby zostawił żonę z niepełnosprawną córka to już spoko? Bo przecież żony i córki z pewnością nigdy nie kochał.
26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-28, 09:07   #7
wlosomaniaczkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar wlosomaniaczkaaa
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

Zaciągnęłas długi, żeby być przy misiu, bo mu smutno w delegacji było? Matko, żeby on to jeszcze sponsorował. Wiesz co wnioslas do jego życia? Młode ciało i podreperowanie ego. Jak Ty w ogóle sobie życie z nim wyobrażałas? Przecież to pijak. Chciałaś mieć z nim dzieci i im życie zrujnować ojcem alkoholikiem? Czy tylko sobie?
Może idź na jakąś terapię i popracuj nad sobą, żeby sobie więcej życia nie marnować z takim byle kim. Przyjaźń i odbudowę relacji sobie już z nim daruj, bo to nic dobrego nie przyniesie. Im szybciej się od niego odetniesz, tym szybciej wyleczysz, bo swoje musisz odchorować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
wlosomaniaczkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2023-01-28, 09:19   #8
Overcooked
Wtajemniczenie
 
Avatar Overcooked
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 508
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

Głupich nie sieją...


Wdałaś się w romans z żonatym, dzieciatym ALKOHOLIKIEM i zaciągałaś przez niego DŁUGI, znosiłaś toksyczne jazdy o polubienia mające oznaczać rzekomą zdradę (no ciekawe dlaczego miał na tym punkcie obsesję, może dlatego że sam prowadził podwójne życie ). A jeszcze wisienka na zgniłym torcie - jesteś zdziwiona i nie rozumiesz że facet który brutalnie traktuje przez miesiące swoją rodzinę którą "kocha" w ogóle jest w stanie identycznie postąpić w stosunku do ciebie.




Jedyna rada to terapia - czemu wybrałaś akurat takiego zgniłego pomidora do układania sobie z nim życia i czemu masz syndrom ratowniczki która porzuca wszystko i się zadłuża by takiego pogłaskać oraz próbować wyciągnąć z dna. Bo to nie tylko niskie poczucie własnej wartości (nad którym też trzeba pracować). No i odcięcie się CAŁKOWICIE od niego.
Overcooked jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-28, 09:42   #9
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

Treść usunięta
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-28, 09:55   #10
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

Ja myślę że nie chodzi o głupotę w sensie IQ. Chodzi o głupotę emocjonalną.
Ja też byłam głupia - byłam, i chyba cały wizaż o tym wie. I im szybciej sobie człowiek uzmysłowi, że tak, jestem głupi, tym lepiej.
Można sobie wmawiać - a bo ja miałam trudne dzieciństwo. A bo wielu facetów mnie skrzywdziło. A bo byłam spragniona uczuć.
Wszystko wszystkim, ale trzeba być głupim i ślepym. Tak jak ja.


Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-28, 10:00   #11
linaya
astro-loszka
 
Avatar linaya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 508
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

Co za obrzydliwy typ...
Podsumujmy:
- zdradza żonę od lat
- alkoholik
- hipokryta: on jest niewierny żonie, a Tobie robi jazdy o rzekome zdrady i jest zazdrosny
- zaciągnęłaś długi, by być blisko niego i z nim pracować
- manipulator, obwinia Ciebie o to, że się odkochał, a sam ma za uszami dużo, dużo więcej
- gra na Twoich emocjach jak szalony gitarzysta hardrockowy, funduje Ci emocjonalny rollercoaster
- w końcu to on Cię zostawił, pogrążoną w bólu i poczuciu winy

I z kimś takim chcesz dzielić życie? Czy o takim partnerze marzyłaś jako dziewczynka? Przeczytaj swój post i wyobraź sobie, że napisała go inna kobieta. Co byś jej poradziła?

Wyświadczył Ci wielką przysługę, odchodząc z Twojego życia. Śmieci wyniosły się same.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
linaya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2023-01-28, 10:06   #12
0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1 805
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

a ta jego zla i niedobra zona w ogole wiedziala, ze on jest w nowym zwiazku i niedlugo beda sie rozwodzic?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-28, 10:12   #13
Alegory
Raczkowanie
 
Avatar Alegory
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 298
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

Bardzo mi przykro, że tkwiłaś w tak raniącej relacji. Choć pewnie trudno to przyjąć, to nie miłość tylko uzależnienie emocjonalne. Poszukaj pomocy, samej będzie Ci ciężko.
Alegory jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-28, 10:16   #14
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

Treść usunięta
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-28, 11:30   #15
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

Nie wiem, o czym myślałaś pakując się w to szambo, ale wtedy był jeszcze czas na konsultacje z Wizażem. Teraz, to już nieco za późno.
Miesiąc po zakończeniu tej toksycznej relacji, to zbyt krótki czas, byś się ze wszystkim sama uporała. Powinnaś poszukać fachowej pomocy.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-28, 11:45   #16
Zuzinne
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2023-01
Wiadomości: 10
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

Cytat:
Napisane przez tinkerver2 Pokaż wiadomość
Klasyka, klasyka i jeszcze raz klasyka.
Głupia, zła żona z którą nie sypia, która się nim nie interesuje i ma na niego wyebane (ale jednak grzecznie do żonki wracał i rozwodu nigdy nie wziął. Jestem pewna, że żona nawet nie wiedziała o żadnych rozwodowych planach )
Alkohol który pomaga mu zapomnieć o problemach
Chętna, naiwna laska, która niczego nie oczekuje, a jeszcze obiadek zrobi, pocieszy nieszczęśliwego misiaczka, nadstawi wiadomą część ciała, sypnie groszem i jeszcze będzie chodzić jak w zegarku
Chorobliwa zazdrość o lajkowanie zdjęć, podczas gdy on jawnie zdradza swoją żonę od długiego czasu (nie wiem, myślałaś, że ciebie nie będzie zdradzał? Że tobie będzie wierny?)
Jak się zaczęło robić za gorąco i chciałaś z nim pracować (wtf? Co to za głupi pomysł w ogóle?) to nagle Ej wiesz, jednak cię nie kocham aż tak, jednak chce zwolnić tempo, za szybko i w ogóle spadaj.
Potem ciężka choroba "wiesz, kocham cie ale nie możemy być razem, nie chcę zostawiać cię samej gdy umrę" - ale jednocześnie mogę cię zostawić samą przez rozstanie. Z tym już nie ma problemu.
Chce być sam, bo... Z tobą jest coś nie tak. Najpierw byłaś idealna, nigdy nikogo tak nie pokochał i NAGLE jesteś tą złą
Taaa, sam z żoną chce byc.
Dziewczyno, jesteś strasznie naiwna.
Odpuść tego faceta, ja bym poinformowała żonę (i nie wierz mu, że ona wie, bo gdyby wiedziała to na 90% wyrzuciłaby go z domu i zażądała rozwodu), wysłała jej zdjęcia czy SMS.
I na przyszłość - NIGDY nie wchodź w zwiazki z żonatymi. W większości przypadków zostaniesz wykorzystana, zraniona a on i tak wróci do żonki.

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka
Jeśli chodzi o temat pracy, sam mi to zaproponował. Chciał mi pomóc, gdyż ciężko mi było znaleźć dobrze płatną pracę po moich studiach. Obiecywał, że nawet jeśli nie uda się razem to i tak załatwi mi coś i pomoże. Jak się okazało zostawił na lodzie bo doszedł do wniosku, że ze względu na to, że chce 'naprawić' swoje życie potrzebuje zmiany i nie chce już dalej pracować w tym fachu. Z racji, że sam planował zmienić firmę, jeszcze w grudniu wysyłał mi potencjalne miejsca, do których miałam zadzwonić z racji, że on nie znał języka.

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89481221]Brutalni wobec ludzi, których rzekomo kochali? Serio? Ale jakby zostawił żonę z niepełnosprawną córka to już spoko? Bo przecież żony i córki z pewnością nigdy nie kochał.[/QUOTE]
Od początku mu to powtarzałam. Mówił, że jest już prawie pełnoletnia, a z racji rehabilitacji w pełni samodzielna. Żonę już nie kocha i próbował ratować to małżeństwo jednak sam nie może nic za dwoje, gdy druga osoba nie chce. Chce w końcu być szczęśliwy w życiu. To były jego słowa.
Zuzinne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-28, 11:49   #17
goslawka
Zadomowienie
 
Avatar goslawka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 808
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

Cytat:
Napisane przez Zuzinne Pokaż wiadomość
Jeśli chodzi o temat pracy, sam mi to zaproponował. Chciał mi pomóc, gdyż ciężko mi było znaleźć dobrze płatną pracę po moich studiach. Obiecywał, że nawet jeśli nie uda się razem to i tak załatwi mi coś i pomoże. Jak się okazało zostawił na lodzie bo doszedł do wniosku, że ze względu na to, że chce 'naprawić' swoje życie potrzebuje zmiany i nie chce już dalej pracować w tym fachu. Z racji, że sam planował zmienić firmę, jeszcze w grudniu wysyłał mi potencjalne miejsca, do których miałam zadzwonić z racji, że on nie znał języka.

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------


Od początku mu to powtarzałam. Mówił, że jest już prawie pełnoletnia, a z racji rehabilitacji w pełni samodzielna. Żonę już nie kocha i próbował ratować to małżeństwo jednak sam nie może nic za dwoje, gdy druga osoba nie chce. Chce w końcu być szczęśliwy w życiu. To były jego słowa.
No, ale co ci miał powiedzieć? Że od żony nie odejdzie, ale chce się z toba trochę pobujać? Poszłabyś w to?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
goslawka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-28, 11:55   #18
Zuzinne
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2023-01
Wiadomości: 10
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89481287]a ta jego zla i niedobra zona w ogole wiedziala, ze on jest w nowym zwiazku i niedlugo beda sie rozwodzic?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Myślę, że do tej pory nie ma o niczym pojęcia. On odkąd go znałam mało przebywał w domu. Czas spędzał a to z przyjacielem, a to na swoim hobby po za domem. Później doszłam ja. Często nie wracał na noc, lub całe dnie spędzał ze mną gdy wracał na tydzień do Polski. Kiedyś go zapytałam o to, czy ona się nim nie interesuje. Odpowiedział, że mówi jej że czas spędza z kolegą. Powiedział również kiedyś, że w domu czuje się jak intruz po tym jak wraca po 3 tygodniach, a jak w nim jest i tak czas spędza wyłącznie sam.

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Cytat:
Napisane przez goslawka Pokaż wiadomość
No, ale co ci miał powiedzieć? Że od żony nie odejdzie, ale chce się z toba trochę pobujać? Poszłabyś w to?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nie, nie poszłabym i on o tym wiedział. Wiedział również o tym, że mam problemy w domu i chce się z niego jak najszybciej wyrwać bo bardzo mnie to obciąża psychicznie.
Zuzinne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-28, 12:00   #19
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

No, czyli jeszcze wykorzystał to, że masz trudna sytuacje domowa. Super partia.

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2023-01-28, 12:12   #20
Zuzinne
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2023-01
Wiadomości: 10
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

Dziękuje za odzew. Czuje się okropnie. Ogromna pustka jakiej nigdy nie doświadczyłam w życiu. Tak, przechodziłam rozstania, ale myślałam, że tutaj będzie inaczej bo od początku wszystko składało się w całość, pomimo nieuregulowanej sytuacji po jego stronie. Wierzyłam, że możemy być naprawdę szczęśliwi bo byliśmy. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że dzięki mnie zrozumiał, że musi rzucić alkohol, ze względu na zdrowie między innymi, a powiedział mi że gdy jeszcze popijał nie potrafił jednoznacznie i mądrze myśleć. Od jakiegoś czasu dopiero zaczęło docierać do niego, że źle na niego wpływam. Przeze mnie on się denerwuje i kłóci (zazdrość). Wspomniał również, że trzymam go na łańcuchu gdzie dopytywałam się o tym co robi itd. On chce czuć się wolny, gdzie wcześniej ubolewał, że nim się nikt nie interesuje i jest tylko po to by zarabiać pieniądze. Ja tego człowieka znałam rok i nic nie wskazywało na to, że chce mnie wykorzystać. Dlatego mu zaufałam, bo był ze mną kiedy nie było przy mnie nikogo. Wspierał mnie w najgorszych momentach bo nie wiem czy bym żyła teraz... Najgorsza jest jedna rzecz. Ja ciągle mam nadzieję, małą co raz mniejszą, ale mam. Bo nie wierze w to, że tak może się to skończyć. Pisałam, że byłam wcześniej w długim związku. Z nikim nigdy nie byłam tak blisko emocjonalnie jak z nim. Nazywał mnie swoją siostrą, gdy jeszcze byliśmy przyjaciółmi a ja jego bratem. Nie potrafię sobie tego ułożyć w głowie wierzę, że nic nie dzieje się bez powodu.
Zuzinne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-28, 12:16   #21
26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3 731
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

Cytat:
Napisane przez Zuzinne Pokaż wiadomość
Myślę, że do tej pory nie ma o niczym pojęcia. On odkąd go znałam mało przebywał w domu. Czas spędzał a to z przyjacielem, a to na swoim hobby po za domem. Później doszłam ja. Często nie wracał na noc, lub całe dnie spędzał ze mną gdy wracał na tydzień do Polski. Kiedyś go zapytałam o to, czy ona się nim nie interesuje. Odpowiedział, że mówi jej że czas spędza z kolegą. Powiedział również kiedyś, że w domu czuje się jak intruz po tym jak wraca po 3 tygodniach, a jak w nim jest i tak czas spędza wyłącznie sam.[COLOR="Silver"]
e.
Musisz zrozumieć, że to co on mówił, a co było to dwa różne światy. Każda informację jaka Ci podawał nie traktuj jako prawdę.
26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-28, 12:21   #22
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

Treść usunięta

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2023-01-28 o 12:39
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-28, 12:56   #23
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

Poradzisz sobie, po kimś takim możesz trafić jedynie lepiej, chyba, że nie wyciągniesz żadnej lekcji po związku z chorobliwie zazdrosnym alkoholikiem zdradzającym na luzie żonę.


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89481424]Musisz zrozumieć, że to co on mówił, a co było to dwa różne światy. Każda informację jaka Ci podawał nie traktuj jako prawdę.[/QUOTE]


Dokładnie.


Sent from my iPhone using Tapatalk
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-28, 13:05   #24
Aelora
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 416
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

Cytat:
Napisane przez Zuzinne Pokaż wiadomość
Dziękuje za odzew. Czuje się okropnie. Ogromna pustka jakiej nigdy nie doświadczyłam w życiu. Tak, przechodziłam rozstania, ale myślałam, że tutaj będzie inaczej bo od początku wszystko składało się w całość, pomimo nieuregulowanej sytuacji po jego stronie. Wierzyłam, że możemy być naprawdę szczęśliwi bo byliśmy. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że dzięki mnie zrozumiał, że musi rzucić alkohol, ze względu na zdrowie między innymi, a powiedział mi że gdy jeszcze popijał nie potrafił jednoznacznie i mądrze myśleć. Od jakiegoś czasu dopiero zaczęło docierać do niego, że źle na niego wpływam. Przeze mnie on się denerwuje i kłóci (zazdrość). Wspomniał również, że trzymam go na łańcuchu gdzie dopytywałam się o tym co robi itd. On chce czuć się wolny, gdzie wcześniej ubolewał, że nim się nikt nie interesuje i jest tylko po to by zarabiać pieniądze. Ja tego człowieka znałam rok i nic nie wskazywało na to, że chce mnie wykorzystać. Dlatego mu zaufałam, bo był ze mną kiedy nie było przy mnie nikogo. Wspierał mnie w najgorszych momentach bo nie wiem czy bym żyła teraz... Najgorsza jest jedna rzecz. Ja ciągle mam nadzieję, małą co raz mniejszą, ale mam. Bo nie wierze w to, że tak może się to skończyć. Pisałam, że byłam wcześniej w długim związku. Z nikim nigdy nie byłam tak blisko emocjonalnie jak z nim. Nazywał mnie swoją siostrą, gdy jeszcze byliśmy przyjaciółmi a ja jego bratem. Nie potrafię sobie tego ułożyć w głowie wierzę, że nic nie dzieje się bez powodu.
Okropny typ, wygląda trochę jakby manipulował Tobą, wykorzystał Twoją sytuację rodzinną i pragnienie wyrwania się żeby urobić Cię według swoich potrzeb. Może spróbuj po takim doświadczeniu wybrać się na terapię i zapomnieć, popraw poczucie własnej wartości. Na pewno unikaj w przyszłości podobnych relacji, żeby nie wyjść z tego bardziej poobijana. I dla własnego dobra pozbądź się nadziei na jego powrót, bo skończy się kolejnym emocjonalnym rollercoasterem, po co Ci to?
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-28, 13:26   #25
XYZ_123
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2023-01
Wiadomości: 48
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

Miłość zaślepia. Ktoś chce Ci dowalić tutaj - nie słuchaj.
Młodość też rządzi się swoimi prawami. Niestety. Trafiłaś na faceta który nigdy nic nie chciał. Nie odejdzie od żony bo jeżeli jest chory to żonka się nim zajmie. Nie potrzebne mu kolejne problemy, w duchu modli się abyś nie wparowała do jego życia i nie rozwaliła tego jednak on właśnie na to zasłużył. Każdy zdradzająca osoba która nie ma odwagi aby odejść albo zdradzająca dla samej przyjemności zasługuje właśnie na to. Aby w końcu ktoś się wkurzył i wyjawił partnerce/partnerowi prawdę. On złamał Ci serce i ma to w głębokim poważaniu dlaczego Ty masz mieć jakieś skrupuły?
XYZ_123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-28, 13:34   #26
Laief
Rozeznanie
 
Avatar Laief
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 995
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

Cytat:
Napisane przez XYZ_123 Pokaż wiadomość
Miłość zaślepia. Ktoś chce Ci dowalić tutaj - nie słuchaj.
Młodość też rządzi się swoimi prawami. Niestety. Trafiłaś na faceta który nigdy nic nie chciał. Nie odejdzie od żony bo jeżeli jest chory to żonka się nim zajmie. Nie potrzebne mu kolejne problemy, w duchu modli się abyś nie wparowała do jego życia i nie rozwaliła tego jednak on właśnie na to zasłużył. Każdy zdradzająca osoba która nie ma odwagi aby odejść albo zdradzająca dla samej przyjemności zasługuje właśnie na to. Aby w końcu ktoś się wkurzył i wyjawił partnerce/partnerowi prawdę. On złamał Ci serce i ma to w głębokim poważaniu dlaczego Ty masz mieć jakieś skrupuły?
Dla samej przyjemności? Ty wiesz, że nie każdy chce wiedzieć o takich rzeczach, bo jego psycha tego nie udźwignie? Brawo. Facet złamałby mi serce, bo nie chce odejść od żony, więc ja zniszczę jej życie dla przyjemności i oszukując się w duchu, że ona na pewno chciała wiedzieć i moje postępowanie jest super ekstra.
Laief jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-28, 13:38   #27
bluesky24
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 52
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

Cytat:
Napisane przez Laief Pokaż wiadomość
Dla samej przyjemności? Ty wiesz, że nie każdy chce wiedzieć o takich rzeczach, bo jego psycha tego nie udźwignie? Brawo. Facet złamałby mi serce, bo nie chce odejść od żony, więc ja zniszczę jej życie dla przyjemności i oszukując się w duchu, że ona na pewno chciała wiedzieć i moje postępowanie jest super ekstra.
A dlaczego nie może powiedzieć prawdy jego żonie? On postąpił z nią źle, to dlaczego ona nie może zrobić tego na co ma ochotę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
bluesky24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-28, 13:48   #28
XYZ_123
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2023-01
Wiadomości: 48
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

Cytat:
Napisane przez Laief Pokaż wiadomość
Dla samej przyjemności? Ty wiesz, że nie każdy chce wiedzieć o takich rzeczach, bo jego psycha tego nie udźwignie? Brawo. Facet złamałby mi serce, bo nie chce odejść od żony, więc ja zniszczę jej życie dla przyjemności i oszukując się w duchu, że ona na pewno chciała wiedzieć i moje postępowanie jest super ekstra.
Zdrada dla samej przyjemności - nie wiem czy zauważyłaś ale jest wiele osób które tak robią, niczym uprawianie sportu. Nie każdy chciałby wiedzieć że ma przyprawiane rogi i żyć w kłamstwie. W sumie tak, jest jakiś odsetek takich osób. Tylko dlaczego autorka ma o nich myśleć. Ma myśleć o sobie i aby sobie ulżyć w cierpieniu a nie o zbawieniu świata.

Cytat:
Napisane przez bluesky24 Pokaż wiadomość
A dlaczego nie może powiedzieć prawdy jego żonie? On postąpił z nią źle, to dlaczego ona nie może zrobić tego na co ma ochotę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Bo biedny miś będzie miał kłopoty i zawali się jego misterny plan.
Żona pewnie myśli że jest tą ukochaną a to tylko fasada. Życie w kłamstwie czy jednak w bolesnej ale prawdzie?
XYZ_123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-28, 13:49   #29
Laief
Rozeznanie
 
Avatar Laief
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 995
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

Cytat:
Napisane przez bluesky24 Pokaż wiadomość
A dlaczego nie może powiedzieć prawdy jego żonie? On postąpił z nią źle, to dlaczego ona nie może zrobić tego na co ma ochotę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Może zrobić wszystko na co tylko ma ochotę. Ja jedynie zaznaczam, że nie każdy chce wiedzieć. A teraz wrzucam się w miejsce autorki - super, żonaty chłop mnie zranił, więc ja zranię niewinna kobietę i rozwalę jej życie, bo on ze mną źle postąpił. Co to ma być w ogóle? Osobiście nie mogłabym później żyć z myślą, że wyżyłam się na jego żonie. Jeszcze biorąc pod uwagę, że nie wiem czy chciałaby wiedzieć i jak sobie z tym poradzi. Tragiczne
Laief jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-01-28, 13:53   #30
XYZ_123
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2023-01
Wiadomości: 48
Dot.: Proszę o pomoc-miłość, romans, to nie tak miało być...

Cytat:
Napisane przez Laief Pokaż wiadomość
Może zrobić wszystko na co tylko ma ochotę. Ja jedynie zaznaczam, że nie każdy chce wiedzieć. A teraz wrzucam się w miejsce autorki - super, żonaty chłop mnie zranił, więc ja zranię niewinna kobietę i rozwalę jej życie, bo on ze mną źle postąpił. Co to ma być w ogóle? Osobiście nie mogłabym później żyć z myślą, że wyżyłam się na jego żonie. Jeszcze biorąc pod uwagę, że nie wiem czy chciałaby wiedzieć i jak sobie z tym poradzi. Tragiczne
Na żonie? Chyba biednym misiu.
Czyżbyś była takim biednym misiem i stąd obawa że zraniona kobieta może rozwalić Ci życie?
XYZ_123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-01-31 18:24:02


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:22.