O co mogło chodzić?

[sadix]

W skrócie

Spotykacie się z nieśmiała kobieta , rówieśnik przed 30 , nigdy nie będąca w związku.Przed spotkaniem wielkie zainteresowanie z jej strony ale brak możliwości rozmowy ponieważ jaka kolwiek próba z mojej strony kończyła się ,że speszona kierowała wzrok w ziemię i oddalała się w "bezpieczne miejsce".Spotkanie , spacer wypadł świetnie . Były problemy z zaproszeniem , zdobyłem kontakt , chwilę popisaliśmy i dała się zaprosić.Na.poczatku szło opornie z jej strony ,nie wiedziała jak się zachować (stres), rozmawiało nam się świetnie .Otworzyła się po kilku minutach.Osobiste pytania z jej strony o moją osobę.Musze przyznać ,że dość sporo wiedziała o mnie🤣 po ponad 2 godzinach pojechaliśmy do domu , przytulania na.pozegnanie , spytałem się czy jeszcze się spotkamy odpowiedź pozytywną

Ps. Nie chciała kończyć i jechać do domu 😀

Wieczoram SMSy , napisałem czy bezpiecznie dotarła do domu , troska również z jej strony o moją osobę .Na drugi dzień napisałem do niej kilka odpowiedzi z jej strony typy tak , zobaczę po czy na kolejne pytanie już nie odpisała.Minal prawie miesiąc , zaczęła mnie jakby unikać, raz tylko nie wiedziała jak ale usiadła koło mnie i czekała jak zacznę rozmowę ( jak na początku znajomości).Wśród znajomych w moim towarzystwie zachowuje się jak na randce czyli otwarta a gdy jest okazja być sam na sam to najchętniej ucieka byle mnie nie spotkać.

Nie mam pojęcia czym to jest spowodowane?

Nieśmiałością ,.brakiem doświadczenia czy coś jeszcze się wydarzyło po drodze?

[Mad_Max]

Napisane przez sadix

W skrócie

Spotykacie się z nieśmiała kobieta , rówieśnik przed 30 , nigdy nie będąca w związku.Przed spotkaniem wielkie zainteresowanie z jej strony ale brak możliwości rozmowy ponieważ jaka kolwiek próba z mojej strony kończyła się ,że speszona kierowała wzrok w ziemię i oddalała się w "bezpieczne miejsce".Spotkanie , spacer wypadł świetnie . Były problemy z zaproszeniem , zdobyłem kontakt , chwilę popisaliśmy i dała się zaprosić.Na.poczatku szło opornie z jej strony ,nie wiedziała jak się zachować (stres), rozmawiało nam się świetnie .Otworzyła się po kilku minutach.Osobiste pytania z jej strony o moją osobę.Musze przyznać ,że dość sporo wiedziała o mnie🤣 po ponad 2 godzinach pojechaliśmy do domu , przytulania na.pozegnanie , spytałem się czy jeszcze się spotkamy odpowiedź pozytywną

Ps. Nie chciała kończyć i jechać do domu 😀

Wieczoram SMSy , napisałem czy bezpiecznie dotarła do domu , troska również z jej strony o moją osobę .Na drugi dzień napisałem do niej kilka odpowiedzi z jej strony typy tak , zobaczę po czy na kolejne pytanie już nie odpisała.Minal prawie miesiąc , zaczęła mnie jakby unikać, raz tylko nie wiedziała jak ale usiadła koło mnie i czekała jak zacznę rozmowę ( jak na początku znajomości).Wśród znajomych w moim towarzystwie zachowuje się jak na randce czyli otwarta a gdy jest okazja być sam na sam to najchętniej ucieka byle mnie nie spotkać.

Nie mam pojęcia czym to jest spowodowane?

Nieśmiałością ,.brakiem doświadczenia czy coś jeszcze się wydarzyło po drodze?

Chłopie, uciekaj gdzie pieprz rośnie, bo przy takiej stracisz tylko zdrowie.
30 lat bez związku to nie jest nawet red flag, tylko wielki tatuaż na czole z napisem: "nie posiadam podstawowych kompetencji społecznych".

[DrDoom]

Napisane przez sadix

W skrócie

Spotykacie się z nieśmiała kobieta , rówieśnik przed 30 , nigdy nie będąca w związku.Przed spotkaniem wielkie zainteresowanie z jej strony ale brak możliwości rozmowy ponieważ jaka kolwiek próba z mojej strony kończyła się ,że speszona kierowała wzrok w ziemię i oddalała się w "bezpieczne miejsce".Spotkanie , spacer wypadł świetnie . Były problemy z zaproszeniem , zdobyłem kontakt , chwilę popisaliśmy i dała się zaprosić.Na.poczatku szło opornie z jej strony ,nie wiedziała jak się zachować (stres), rozmawiało nam się świetnie .Otworzyła się po kilku minutach.Osobiste pytania z jej strony o moją osobę.Musze przyznać ,że dość sporo wiedziała o mnie🤣 po ponad 2 godzinach pojechaliśmy do domu , przytulania na.pozegnanie , spytałem się czy jeszcze się spotkamy odpowiedź pozytywną

Ps. Nie chciała kończyć i jechać do domu 😀

Wieczoram SMSy , napisałem czy bezpiecznie dotarła do domu , troska również z jej strony o moją osobę .Na drugi dzień napisałem do niej kilka odpowiedzi z jej strony typy tak , zobaczę po czy na kolejne pytanie już nie odpisała.Minal prawie miesiąc , zaczęła mnie jakby unikać, raz tylko nie wiedziała jak ale usiadła koło mnie i czekała jak zacznę rozmowę ( jak na początku znajomości).Wśród znajomych w moim towarzystwie zachowuje się jak na randce czyli otwarta a gdy jest okazja być sam na sam to najchętniej ucieka byle mnie nie spotkać.

Nie mam pojęcia czym to jest spowodowane?

Nieśmiałością ,.brakiem doświadczenia czy coś jeszcze się wydarzyło po drodze?

To wie tylko ona, i łatwo mieć nie będziesz
Jeżeli przed 30tką nie ma się żadnych doświadczeń to już świadczy, że ma się problemy z nawiązywaniem relacji.
Można być nieśmiałym, ale to powinno stopniowo zanikać a tutaj jest wahanie nastroju i skrajnie przeciwne zachowania.


Najlepiej spytaj bezpośrednio czego oczekuje i skąd są te skrajne zachowania, bo daje sprzeczne sygnały.

[skara]

Moim zdaniem ona ma jakieś głębsze problemy i dlatego tak się miota. Jeśli masz rozwinięty instynkt samozachowawczy, to się z tego układu wycofaj, bo będzie Cię kosztował kupę nerwów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chwast]

Na pewno nosi coś w środku, z czym sobie nie radzi i odbija się to w kwestiach damsko męskich.

Ja też jestem przeważnie nieśmiała i mam spore doświadczenie w takich relacjach, więc to nie jest tego kwestia, a poza tym to mówisz, że przy ludziach zachowuje się jak w związku, wiec gdzie to do nieśmiałości.

Sent from my iPhone using Tapatalk

[Hermiona83]

Napisane przez Mad_Max

30 lat bez związku to nie jest nawet red flag, tylko wielki tatuaż na czole z napisem: "nie posiadam podstawowych kompetencji społecznych".

Hehe. Też nie byłam do trzydziestki w związku. Po czym poszłam na terapię. Dziesięć lat później jestem żoną i matką. Więc jakby ci to... nie ma regułów.

[DrDoom]

Napisane przez Hermiona83

Hehe. Też nie byłam do trzydziestki w związku. Po czym poszłam na terapię. Dziesięć lat później jestem żoną i matką. Więc jakby ci to... nie ma regułów.

No więc widzisz, coś miałaś do przepracowania, to już ostrzeżenie, że z jakiegoś powodu nawet nie próbowała.
Do tego jej skrajnie dziwne reakcje sugerują większy "problem" niż bycie nieśmiałym.

[Azhaar]

Ej, no taka idea - a może po prostu jej się nie spodobałeś?

Co to oznacza "wielkie zainteresowanie" przed skoro nawet spotkanie musiałeś wypraszac?

Ja wiem, że łatwiej zwalić, że to druga strona ma problem ze sobą, ale skoro laska zachowuje się normalnie wśród znajomych, a Ciebie unika i nie odpisuje na Twoje wiadomości, to dla mnie sprawa jest prosta - nie jest Tobą zainteresowana. Może była, ale po spotkaniu coś jej nie podeszło. Co konkretnie to nie wiadomo, bo nas tam nie było i nie mamy szklanej kuli.

Serio, nie ma chyba takiego poziomu nieśmiałości, który sprawiałby, że bałaby się odpisać na wiadomość. Jeszcze rozumiałabym, ze ona bałaby się zrobić pierwszy krok i napisać, ale zlewanie Twoich pytań... no sorry, ale to jest jasny sygnał.

Unika Cię, bo pewnie chce żebyś spadał na drzewo, ale może ma problem by powiedzieć Ci to prosto w twarz.

[mojachwila]

Tak, izolujmy osoby z problemami społecznymi, żeby nigdy nie nabyły umiejętności społecznych, co za wspaniałe porady.
Dziewczyna zachowywała się na spotkaniach ze znajomymi swobodniej najprawdopodobniej dlatego, że nie była w centrum zainteresowania jak na randce, gdzie cała uwaga skupiona jest na niej. Najgorsze co możesz zrobić to zakończyć tę znajomość bez próby wyjaśnienia sytuacji, wypytania jej w czym tkwi problem. Potem zakończyć znajomość, jeśli nie chcesz być jej terapeutą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nvm0990]

Moze jej sie do konca nie spodobales, a ona nie ma na tyle doswiadczenia i nie wie jak rozwiazac ta sytuacje zeby Cie nie urazic.

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez Azhaar

Ej, no taka idea - a może po prostu jej się nie spodobałeś?

Co to oznacza "wielkie zainteresowanie" przed skoro nawet spotkanie musiałeś wypraszac?

Ja wiem, że łatwiej zwalić, że to druga strona ma problem ze sobą, ale skoro laska zachowuje się normalnie wśród znajomych, a Ciebie unika i nie odpisuje na Twoje wiadomości, to dla mnie sprawa jest prosta - nie jest Tobą zainteresowana. Może była, ale po spotkaniu coś jej nie podeszło. Co konkretnie to nie wiadomo, bo nas tam nie było i nie mamy szklanej kuli.

Serio, nie ma chyba takiego poziomu nieśmiałości, który sprawiałby, że bałaby się odpisać na wiadomość. Jeszcze rozumiałabym, ze ona bałaby się zrobić pierwszy krok i napisać, ale zlewanie Twoich pytań... no sorry, ale to jest jasny sygnał.

Unika Cię, bo pewnie chce żebyś spadał na drzewo, ale może ma problem by powiedzieć Ci to prosto w twarz.

Też tak sobie pomyślałam, że "Twoja osoba" po lepszym poznaniu jednak jej nie podeszła. Niektórym rzeczywiście łatwiej zrzucić winę na drugą stronę. Raz znajomy próbował wyrwać koleżankę z pracy, ona nie chciała, więc stwierdził, że musi być w takim razie lesbijką.

Co by nie było warto zachować godność i szacunek do siebie samego. Nie chce, to nie.

[Mad_Max]

Napisane przez mojachwila

Tak, izolujmy osoby z problemami społecznymi, żeby nigdy nie nabyły umiejętności społecznych, co za wspaniałe porady.

To są umiejętności które się nabywa w wieku przedszkolnym. Nie nasza rolą jest rozwijać je w randomowych osobach

[mojachwila]

Wystarczy nie izolować i nie odrzucać w sposób jawny ale dla niektórych to poświęcenie godne matki teresy.

[wlosomaniaczkaaa]

Ja bym się w żadne cackanie-wyjaśnianie o co jej chodzi nie bawiła. Jeśli spotykacie się na co dzień i głupio Ci zmienić do niej nastawienie, to napisz jej coś w stylu, że widzisz, że nie jest zainteresowana rozwijaniem znajomości, więc nie będziesz jej więcej głowy zawracał. Piłka będzie po jej stronie.

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Napisane przez mojachwila

Wystarczy nie izolować i nie odrzucać w sposób jawny ale dla niektórych to poświęcenie godne matki teresy.

Akurat na tą panią nie ma co się powoływać, bo wcale święta nie była.

[DrDoom]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Ja bym się w żadne cackanie-wyjaśnianie o co jej chodzi nie bawiła. Jeśli spotykacie się na co dzień i głupio Ci zmienić do niej nastawienie, to napisz jej coś w stylu, że widzisz, że nie jest zainteresowana rozwijaniem znajomości, więc nie będziesz jej więcej głowy zawracał. Piłka będzie po jej stronie.

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------


Akurat na tą panią nie ma co się powoływać, bo wcale święta nie była.

Tia.




"Stosunkowo często wspomina się o tym w jakich warunkach żyli chorzy znajdujący się pod opieką placówek Matki Teresy. Mówi się m.in o wielokrotnym wykorzystywaniu igieł strzykawek, czy odrzuceniu nowoczesnych metod, ze względu na motywowane religijnie podejście do cierpienia. To informacje przywoływane nie tylko przez z gruntu nieprzychylne osoby, ale także fachowe pisma medyczne.W 1991 roku na łamach "The Lancet" dr Robin Fox zakwestionował kompetencje personelu w tzw. "domach dla umierających" w Kalkucie. Jego zdaniem byli to głównie wolontariusze, a nie osoby z wykształceniem czy wiedzą medyczną. Zwrócił m.in. uwagę na podawanie niewłaściwych leków czy umieszczania chorych nieuleczalnie, obok osób, które można wyleczyć, a których stan w efekcie pogarsza się z powodu nabytych infekcji. Fox potwierdził także niechęć do stosowania środków przeciwbólowych. Według pracy z 2013 roku opublikowanej przez Uniwersytet w Montrealu, w momencie śmierci Matki Teresy w 100 państwach funkcjonowało 517 misji, w których pacjenci bywali pozostawienie na śmierć.
Zapytana w 1981 roku na konferencji, czy zaleca biednym znoszenie niedoli, Matka Teresa odpowiedziała: „Uważam, że to piękne, kiedy biedni akceptują swój los, doświadczając męki Chrystusa. Myślę, że cierpienie biednych ludzi bardzo pomaga światu”.


Życiorys godny religii
Mało kto dzisiaj przypomina jak chrześcijaństwo się "spopularyzowało".
Chrzest albo ściąć łeb. Taki to wolny wybór

[Mad_Max]

Napisane przez mojachwila

Wystarczy nie izolować i nie odrzucać w sposób jawny ale dla niektórych to poświęcenie godne matki teresy.

Jeśli komuś nie chce się pracować nad swoim uspołecznieniem, to ludzkość nie jest mu nic winna. A już na pewno nie zainteresowanie.

No i póki co to Autor chce ją poderwać, a ona się izoluje. Więc to zupełnie nie tędy droga.

[Effy_Es]

Napisane przez Mad_Max

Chłopie, uciekaj gdzie pieprz rośnie, bo przy takiej stracisz tylko zdrowie.
30 lat bez związku to nie jest nawet red flag, tylko wielki tatuaż na czole z napisem: "nie posiadam podstawowych kompetencji społecznych".

Czemu? Może teraz nie mieć nikogo a w ciągu następnego roku przespać się z 10 a potem stworzyć udany związek XD

[Mad_Max]

Napisane przez Effy_Es

Czemu? Może teraz nie mieć nikogo a w ciągu następnego roku przespać się z 10 a potem stworzyć udany związek XD

Guz mózgu nie takie zmiany osobowościowe potrafi wywołać.
Ale nie polecam.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Effy_Es]

Napisane przez Mad_Max

Guz mózgu nie takie zmiany osobowościowe potrafi wywołać.
Ale nie polecam.

Ja jakoś guza mózgu nie mam Ale miałam wtedy trochę mniej lat, bo 20 i też...z dnia na dzień

[Mad_Max]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Jasne, tylko że "randomowa" osoba, to nie jest znajomy.
Od randomowych aspołecznych trzymam się z daleka.

Natomiast z perspektywy Autora sugerowanie dziewczynie jakiejkolwiek formy terapii po 1 randce wiesz jak będzie odebrane.

[Aelora]

Też mam wrażenie, że koleżanka już po prostu nie chce randkować, a nie ma dość pewności siebie lub nie chce psuć relacji w grupie i dlatego nie mówi tego wprost. Natomiast jej zachowanie, unikanie Cię + otwartość w większym gronie, wskazuje że daje Ci do zrozumienia żebyś się odczepił.
Skoro widzieliście się tylko parę razy to możesz po prostu przejść nad tym do porządku dziennego, nic się nie stało, po prostu coś nie zagrało i dalej możecie być znajomymi. Jeśli będzie Cię pytać o spotkanie możesz wprost powiedzieć że nie wiedziałeś na czym stoisz i lepiej żebyście pozostali na stopie koleżeńskiej. Albo sam możesz jej tak napisać, żeby uniknąć niedomówień. Ale ogólnie jej zachowanie wskazuje na to, żebyś odpuścił. Nie narzucaj się, to jest naprawdę niekomfortowa sytuacja zwłaszcza dla nieśmiałej osoby.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

mysle ze nie wie jak ciebie splawic ,nie chce cie urazic i powiedziec wprost wiec unika zostania sam na sam
zreszta skoro przez miesiac nie odpisala na twoja wiadomosc a zyje to chyba wniosek nasuwa sie sam,nie jest zainteresowana znajomoscia z toba

a przy okazji zgadzam sie z przedmowcami,30;atka nigdy nie bedaca w zwiazku zachowujaca sie jak dzikus to raczej marny material na partnera nie masz czego zalowac

[sadix]

Tylko nawet nie chce ze mną rozmawiać .



Czuje się jak stary zbok co dobierał się do kobiety a ona mu nie dała i teraz jak mnie widzi to ucieka przede mną.



Nie rozumiem jak można się tak zachować.

[Mad_Max]

Napisane przez sadix

Nie rozumiem jak można się tak zachować.

Widzisz, w idealnym świecie pięknych, mądrych i empatycznych ludzi, dziewczyna powiedziałaby Ci wprost, że nic z tego nie będzie, bo nie jesteś tym, czego szuka, ale dziękuje za randkę i okazane zainteresowanie.

No ale. Świat nie jest idealny, a dziwnych ludzi wałęsa się po ulicach multum. Na dociekanie przyczyn tego stanu rzeczy stracisz życie i zdrowie. Więc olej, zapomnij i szukaj dalej.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez sadix

Tylko nawet nie chce ze mną rozmawiać .



Czuje się jak stary zbok co dobierał się do kobiety a ona mu nie dała i teraz jak mnie widzi to ucieka przede mną.



Nie rozumiem jak można się tak zachować.

nie trafisz za odchylami ,nie marnuj czasu na rozmyslanie

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Ellen_Ripley]

Przecież od początku szło dość opornie i musiałeś ją przekonywać do spotkania. To, że przez moment na samym spotkaniu było miło znaczy kompletnie NIC. Widać z jakiegoś powodu ona nie chce lub nie może się przy Tobie wyluzować na tyle, aby chcieć to powtarzać. Może ma tak z każdym, może tylko z Tobą - nieważne, po co dociekać? NIE CHCE i tylko tyle musisz wiedzieć. Już pomijając fakt, że to, co Ty odbierałeś jako miłe, fajne i "och, jakie super spotkanie" ona mogła odbierać zupełnie inaczej. Niektóre osoby nie mówią, co czują, udają, bo się boją lub nie chcą komuś zrobić przykrości.

[Mija62]

Taka nieśmiała, a po kilku minutach się otworzyła?
Potem usiadła obok ciebie i czekała aż się odezwiesz (po czym to wywionskiwałeś?)

Coś mi tu nie pasuje

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

W moim odczuciu dziewczyna może nie odczuwa potrzeby randkowania i bycia w związku ( stąd jej brak relacji). Byłeś natarczywy, więc zgodziła się "dla świętego spokoju". Bawiła się dobrze, bo właściwie czemu nie. Co nie zmienia faktu, ze dalej znajomości kontynuować nie chce. Jej spuszczanie wzroku wcale nie jest równoznaczne z nieśmiałością. Tym bardziej, że wśród innych ludzi zachowuje się normalne.