Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Tak to Peloponez. Po samym południu sobie jeżdżę głównie. Wczoraj był region Messinia. A dzisiaj Mani.
Za tydzień pojedziemy jeszcze na dalszy hiking, dzisiaj zabrakło czasu, 2,5 h chodziłam po kamieniach.
A na koniec zachód słońca. Nie mam lepszego zdjęcia, bo w kadr ludziom wjechało bmw i nie zjechało aż do zachodu
Załącznik 7787469
Załącznik 7787470

Nie oglądałam tego filmu o którym piszecie na biało, ale spojrzę
Norweskiego jedzenia też nie jadłam, ale po opisie niektórych to niewiele tracę . Kiedyś do pracy ktoś przyniósł coś co śmierdziało, ale nie odważyłam się spróbować. Nie pamiętam co to, jakaś ryba chyba.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Soso]

Kqq przepięknie! Pamiętam z Krety, ze greckie zachody słońca nie miały sobie równych

Magbeth mam już nawet plan na powrót i jeśli się wydarzy po mojej myśli to będzie to maj - czerwiec, Mauritius w połączeniu z Seszelami. Nigdy nie byłam, zawsze chciałam Muszę tylko znaleźć kompana do tej zbrodni choć przyznam, że rozważam też wyjazd z kimś stąd

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Soso to fajnie wyjazdowo się zapowiada Pewnie to nie ostatni wyjazd w tym roku.

Jadewpolsce gdzieś mi mignęła jak scrolowałam filmiki. Swoją drogą czasem zacznę scrolować i pół godziny same mija. Zjadacz czasu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[caffeine]

Zerknęłam na Jadewpolsce, śmieszno-straszne bo uświadamia poziom ksenofobii w Polsce.
Świetne są te żarty z prób wymawiania polskich słów, skąd ja to znam
I odżyło we mnie marzenie o nauce chińskiej kaligrafii

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Hejka co taka cisza.
Załącznik 7787547
Zaczęłam i kończyłam pracę wcześniej to sobie siedzę
Jeszcze cisza, spokój i brak leżaków.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[magbeth]

Ja padlam, wczoraj i przedwczoraj. Wpadło trochę nadgodzin i byłam potężnie zmęczona, w poniedziałek położyłam się o 21.00 z minutami i spalam do 7.00.
Dzisiaj miałam ciężki dzień w pracy, ale już puszcza. Słońce wyszło, o dziwo, więc zamiast ostrego treningu dziś poszłam na spacer i oglądałam ptaszki.
Mam bole fantomowe zęba, którego nie mam. Przy okazji odkryłam skąd to puchnięcie na twarzy: nowe tabletki do zmywarki wróciłam do "starego" proszku i gitara, nic nie puchnie. Naprowadziła mnie kolezanka, która miała podobny problem.

Bardzo ładnie u Ciebie kqq, zazdroszczę ciepła jak cholera.

Soso, ale Ci się szykuje kombinacja

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

:O od proszku. Dobrze, że znalazłaś przyczynę.
Mam nadzieję, że z zębem szybko minie.
Ja zapobiegawczo jak kilka razy zjadłam jedzenie z patelni o smaku fairy przerzuciłam się na kapsułki Ludwik eko albo proszek.
To przyjeżdżaj. Powoli pojawiają się bezpośrednie loty. Ale z Norwegii jeszcze nie ma.
Jak będą z krajów skandynawskich to rozpoznam po spalonych ludziach na czerwono z jasną skórą i blond włosami.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[magbeth]

Oni na solaria łażą wszyscy, kamuflują czerwień Mnie poznałabys po bladości - trzy tygodnie na słońcu i dalej mąka.

Dbam o zęba, którego nie ma, tez liczę na to, ze mi się sytuacja naprostuje.

Przetkalam właśnie zlew i przy okazji odbarwilam Haraldowi umywalkę. W sumie teraz wyglada lepiej.

Kama, Mari co u Was? Jakieś nowe zakupy, nabytki, jak koty?

Ja sie "dokupiłam" w mój ulubiony peeling Weledy i zaraz pędzę go użyć. Na stanie 15 tysięcy kroków i przyjemne rozciąganie.

[Ava_]

Hej hej,

Kkq calkiem sprzedajesz mi ta Grecje. Z jakiegos powodu nigdy mnie tam specjalnie nie ciagnelo, ale im dluzej patrze na Twoje zdjecia tym bardziej zaczynam myslec, ze jednak warto zwiedzic ten zakatek swiata. Chcialabym jeszcze w tym roku zaliczyc dziewczynskie wakacje.

Soso, bardzo fajny plan. Tylko zebys od tych wyjazdow nie dostala pozniej szoku kulturowego po powrocie do kochanej ojczyzny

Tez nie przypominam sobie, zebym miala okazje probowac norweskiej kuchni. Swieze ryby na pewno musza byc swietne, chociaz moze niekoniecznie w opisywanych tu wersjach

W koncu Was nadgonilam z The Whale. Aronofsky kocha motyw ratowania bliskich, ktorym nie da sie pomoc. Zawsze mnie to rozwala emocjonalnie. Co do postaci Liz, kompletnie nie potrafie patrzec obiektywnie. W rodzinie mam w pewnym sensie podobna relacje, gdzie osoba, ktora niby chce pomoc realnie doklada sie do problemu. I tak, zgadzam sie, ze pokazany byl tylko wycinek z ich zycia, byc moze przy koncowce przestala probowac cos zmienic. Niemniej, swietne rozpisane postaci. Mozna sobie dywagowac do rana.

Dotarla moja kosmetyczna paczuszka. Dopadlam promocje -25% na Elemis, no brainer. Zapachnialo wiosna i stwierdzilam, ze brak mi rozy w kremie. Ominal mnie szal na Rare Beauty, chociaz bez watpienia produkty sa super jakosci. Zamiast tego padlo na Westman Atelier.

IMG_1679572123.093719.jpg


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Soso]

Grecja kontynentalna ma chyba generalnie słabą prasę, tak przynajmniej kojarzę. Często słyszę, że jest tam brudno i nieprzyjemnie, sama nigdy nie byłam. Znam jedynie Kretę i Santorini i oba miejsca mi się bardzo podobały, a kuchnia to już w ogóle była niesamowita.

Ava no jest taka myśl , tym bardziej, że coraz bardziej zakochuję się w nurkowaniu. Wczoraj nurkowałam w nocy, na wraku i przyznam, że było to wyzwanie , dzisiaj też mam za sobą już dwa nurkowania, w tym jedno gdzie walczyłam z mocnym prądem i tylko pokazuje mi to, że jeszcze dużo moge się nauczyć Ale generalnie - bajka!

Daj znać, jak róże Westman Atelier, nawet ich nie testowałam, mam tylko podkład. Myślę o paletce róży Chanel, na oko to fajny koncept.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Zależy kto czego szuka. Ja tu sobie po prostu siedzę, nie jakoś wakacyjnie. Jakby nie Tż to pewnie bym nigdy sama na tyle tu nie jechała. W tamtym roku jak wróciłam po kilku miesiącach to był dosłownie jak powrót do cywilizacji.

A że brudno jest to fakt. Często idę ulicą, bo chodniki są pobrudzone przez bezpańskie koty/psy. W Atenach gdzie był sam beton śmierdziało na osiedlu przez te koty. W każdym śmietniku kot. W miejscowości gdzie jestem elewacja w budynkach często nie remontowana od nowości. Pękła rura - może kiedyś się naprawi miejmy zieloną klatkę kilka lat. Pewnie brak tych remontów wynika z tego, że nie mają funduszu remontowego i robią głosowanie i zrzutkę. Przy plaży zrobili sobie ruchliwą ulicę. W centrum potrafią stać stare rozwalające się budynki.
Ale z drugiej strony jest pogoda. Warzywa i owoce są dobre. W pierwszej lepszej knajpie dostanę dobre jedzenie. Blisko lotniska. Dobra baza wypadowa, w weekend mogę sobie pojechać w miejsca ze zdjęć.
Nie jest raczej to miejsce turystyczne. Latem tak przyjeżdżają, bo jest lotnisko, ale tak to raczej Grecy z Aten albo północy.
No i nie siedzę po pracy w domu, tylko idę na spacer nad morze
Na tydzień wakacji średnie miejsce.
No i nie ma co się oszukiwać, niektóre miejsca są robione pod turystów i tyle. To też tam będzie inaczej. Teraz jak odwiedziłam kilka, to były wymarłe.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[magbeth]

Spacer nad morze zawsze na propsie, szczególnie jak nie pizga złem i nie leje.

Idę dziś pofikac konkretnie. Bóle fantomowe są, ale mam je gdzieś.

Ava, tak, świeże norweskie ryby możesz rąbać ile chcesz, krewetki tez. Smalahove niekoniecznie
Ja w ogóle przez Twoja i Haliny rozmowę w innym wątku dokupiłem sobie burt´s bees Lawenda i miód, bardzo dobry balsam do ust.

Soso, co jest wg Ciebie najtrudniejsze w nurkowaniu?

edit: tak poza tym to mam potrzebę chwili odpoczynku od wizażu, nie od tego wątku, ale ogólnie. może się zdarzyć, ze będzie mnie mniej.

[caffeine]

ooo, ja też lubię Burt’s Bees, nawet bardzo

Dziś idziemy na koncert
Tż poszedł odprowadzić Małą do koleżanki i odebrać paczkę z moją nową sukienką, mam kaprys i chcę ją od razu założyć nie osądzajcie mnie surowo

Chcę (a raczej muszę) wskoczyć na rower i zrobić chociaż 30min spinningu przed wyjściem. Strasznie zesztywniała jestem, a najlepiej się rozciągam jak już jestem rozgrzana.

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Napisane przez magbeth

edit: tak poza tym to mam potrzebę chwili odpoczynku od wizażu, nie od tego wątku, ale ogólnie. może się zdarzyć, ze będzie mnie mniej.

Doskonale rozumiem, często czuję podobnie

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Kqq, do dziś pamiętam niesamowity smak greckich pomidorów
I oliwek. I warzyw ogólnie.

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

Napisane przez Ava_

Dotarla moja kosmetyczna paczuszka. Dopadlam promocje -25% na Elemis, no brainer. Zapachnialo wiosna i stwierdzilam, ze brak mi rozy w kremie. Ominal mnie szal na Rare Beauty, chociaz bez watpienia produkty sa super jakosci. Zamiast tego padlo na Westman Atelier.

Załącznik 7787573

Fajne zakupy
Nawet bardzo fajne!


Mój ulubiony róż to Shiseido w hmm.. piance? Trudno określić konsystencję. Jest fantastyczny, daje naprawdę piękny, mroźny i nieco matowy efekt, tak jak lubię. (Nie rozumiem różu ze świecącymi drobinkami)

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Napisane przez magbeth

Przy okazji odkryłam skąd to puchnięcie na twarzy: nowe tabletki do zmywarki wróciłam do "starego" proszku i gitara, nic nie puchnie. Naprowadziła mnie kolezanka, która miała podobny problem.

Jej, jakie to tabletki???

Dobrze, że odkryłaś przyczynę

[Kamlisa]

po powrocie od przyjaciołki nadal jestem przeziebiona, ona tez, nie wiem, czy tam sie zaprawiłysmy, czy od niej podłapałam Psuje mi to humor, bo niby nie ejstem powaznie chora, normalnie pracuje, ale juz basen nie, spacery tez nie...zatoki szybko o sobie przypomniały...
Za tydzien mniej wiecej mamy rocznice slubu u brata, w restauracji i nagle odkryłam, ze nie mam sie w co ubrac. Nie łaze w gosci, nie imprezuje, nie mam ubrań typu sukienka koktajlowa A bratowa zaczeła opowiadac, ze ona tak, brat w garniturze...latem mam sukienek roznych do bolu, ale na teraz juz nie... A te, ktore mam w szafie niestety nie odejmuja lat i kilogramow, paskudne... Ale cóż, zobaczymy...

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Pomidory też trzeba wiedzieć gdzie kupić, bo można trafić na zwykle. Ale potwierdzam smakują tak jak od mamy z ogródka

Muszę sobie przywieźć/kupić jakąś lekką kurtkę. Ta z Polski się nie nadaje. Mam narazie tylko bluzę kupioną rok temu w desperacji w lidlu jak wszystko było zamknięte bez wszystkich dawek. Okropna jest.

Magbet zaraz będzie wiosna to i więcej słońca!

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Kamlisa]

przypomniałam sobie starsza ale swietna piosenke z fajnym videoclipem ktorego nie znałam I teraz leci na okragło...
https://www.youtube.com/watch?v=HWjCStB6k4o

[Cinde_x]

Mag, dlaczego czujesz, ze potrzebujesz przerwy?

Zbieralam sie nawet z tym pytaniem do kazdej z Was tutaj juz od kilku tygodni, ale zawsze zapominam… a mianowicie: czym jest dla Was Wizaz - dlaczego tu zagladacie? I co sie kryje pod nickiem kazdej z Was?

Pamietam, ze na dzien przed zalozeniem mojego konta na Wizazu, w grudniu 2007, ogladalam film “Cinderella man” z Russell Crowe. Bardzo mi sie spodobal. Nie wiedzialam jaki nick mam wybrac na Wizazu, i pach “Cinderella Girl” . To zastanawiajace dlaczego Zastrzezona, kqq, Ava, Soso, itd. ??

Jestem w odwiedzinach u rodzicow, wiec mało pisze.

Wszystkie róże wygladaja super, a ten od Shiseido w formie musu/pianki mega interesujacy. Mozna to pomacać gdzies w Sephora? Z rozami u mnie jest taki szkopuł, ze wiele z nich jest na mnie za rożowa, i paradoksalnie dodaje to jakby zmeczenia u mnie. Najladniej ozywiaja mnie takie w odcieniu peach, koralowym.

Ten koralowy z Dior fajnie na mnie wyglada:

https://www.sephora.pl/p/dior-backst...-P3966090.html

Co u Was poza tym? Jakie plany na weekend?


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Soso]

Kqq pogoda i owoce mnie by przekonały

Magbeth najtrudniejsze było dla mnie pojęcie, które nie do końca wiem jak precyzyjnie przetłumaczyć: floatability i może jeszcze trym, ale generalnie chodzi o żeby sunąć płynnie, bez zbędnych ruchów (bo zużywasz więcej powietrza, możesz uszkodzić koralowce, jeśli przy dnie to zaburzasz widoczność itp) na określonej wybranej przez Ciebie/instruktora głębokości. Ale wydaje mi się, że to opanowałam w miarę dobrze . To z technicznych rzeczy, a tak poza tym to początkowo miałam problemy z dekompresją, bolały mnie uszy, a do teraz zostało mi krwawienie z nosa przy prawie każdym nurkowaniu, więc po zdjęciu maski wyglądam jakby mi coś nos odgryzło xD, ponoć to się zdarza i nic nie oznacza, ale muszę to skonsultować z lekarzem. A już najgorsze co może mi się zdarzyć to duże fale na powierzchni wody, już po nurkowaniu, kiedy czekamy na łódź - od razu mam symptomy choroby morskiej ://

Cinde mój nick jest od małego Stalina, kiedyś w pracy chłopaki mnie tak nazwali i ponoć chodziło o to, że jak się na coś uprę to nie znoszę odmowy co nie do końca jest prawdą, ale lepsze to niż milady, to było moje drugie przezwisko xD Ale żeby nie było, wszyscy się bardzo lubimy ;-) A na wizażu kiedyś lubiłam (z socjologicznym zacięciem ;-)) czytać dyskusje na plotkowym/intymnym, ale teraz to już nie bardzo jest tam czego szukać, więc został mi z sentymentu ten wątek, który zresztą bardzo lubię

Sent from my SM-F926B using Tapatalk

[magbeth]

Apropos przerwy: zwyczajnie jestem zmęczona ludźmi. Ostatnio bardzo dużo śpię po pracy i mam bardzo mało ochoty na jakikolwiek kontakt, mam poczucie potwornego przeładowania. Jeśli idzie o forum, to oprócz pisania tu i w wątku michowym, to obecnie najbardziej trafiają do mnie wyliczanki - bo tam przynajmniej panuje spoko atmosfera bez złośliwości.

Co dla mnie znaczy wizaż...? Muszę pomyśleć. A mój nick to mój najstarszy internetowy nick, skojarzenia z Szekspirem bardzo ok - i tak w ogóle zwraca się do mnie spora część znajomych z metalowego/gotyckiego środowiska.

To ide się odłączyć od wirtualnego świata.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Magbet wracaj jak tylko odpoczniesz! Będziemy tęsknić.

Ja na wizaz pierwszy raz zajrzałam w wieku 13 lat jak szukałam w Google kiedy odrosną mi włosy - ścięłam kiedyś na zapałkę, bo myślałam, że się wyprostują. Nie wyprostowały. Kiedyś miałam inny nick. Udzielałam się kiedyś w wątkach włosowych, paznokciowych, a teraz jedzeniowo sportowo i tu . A wchodzę chyba z przyzwyczajenia już. A nick się wziął jakby od inicjałów, ale nie do końca. Nie miałam pomysłu.
Avatar też już kilka lat zmieniam- pierwszy lepszy z Google, nawet oczu tak nie maluję.

Cinde a myślałam, że Twój nick od księżniczki Disneya.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ava_]

Mag, lawenda i miod jest najlepszy Lubie tez rozmaryn z cytryna.
Potrzebe zrobienia sobie przerwy znam i rozumiem, tez mi sie wydaje ze ponura aura za oknem doklada swoje. Zresetuj sie, odpocznij i wracaj do nas.

Roze Westman Atelier wyprobowalam narazie w domu, co prawda nalozylam je tylko na SPF, ale trwalosc jak narazie mnie nie powalila. W polowie dnia zniknely z mojej twarzy calkowicie. Moze kremowe formuly nie lubia sie z tlusta cera (nawet na pewno). Sprobuje jeszcze z moim normalnym skin prepem i makijazem zanim wydam ostateczny werdykt.
Caffe, musze zrobic mentalna notatke, zeby zmacac roze Shiseido. To jedna z tych marek, ktore zamierzam obczaic w Japonii. Moze oplaca sie kupic na miejscu. Jak bylo na koncercie?

Ostatnio zauroczylam sie technika blush draping. W nieprzerysowanej, codziennej wersji swietnie spina caly makijaz.

Za moim nickiem nie stoi zadna gleboka historia i wzial sie od Avy Gardner. Jej typ urody totalnie trafia w moj gust.

Wizaz mi daje mozliwosc popisania po polsku. Nie mam tutaj wielu polskich znajomych, reszta rodziny jest w UK jeszcze dluzej niz ja, sobie pozwalamy na rozne skroty myslowe i jezykowa masakre. A tu jednak sie zastanowie, sprawdze w slowniku Tez zagladalam kiedys wiecej na intymny, ale z kultura wypowiedzi bywa tam roznie. Lubie kilka watkow na plotkowym i nasz oczywiscie.

W planach powinnam miec bieganie, bo moje przygotowania do czerwcowego biegu leza i kwicza. Pozniej idziemy na urodziny do znajomej, a jutro na mecz reprezentacji na Wembley. A w miedzyczasie szukam mieszkania.

[caffeine]

Wrzucam info na temat Shiseido - najpopularniejszy kolor to podobno jedynka - Sonoya, na moje oko odcień dla cery o cieplejszej tonacji (opisywany jako coral).
Ja mam Chiyoko, chłodniejszy, wręcz neonowy odcień. Daje piękny efekt świeżości jak spacer w mroźny dzień. Jest matowy, więc wygląda bardzo naturalnie.





---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

[Kamlisa]

ładnie pokazane te roze
Mam duzo roznych, uzywam zarwono chłodnych rozowych jak koralowych, choc te raczej gdy jestem lekko opalona. Do mojej karnacji pasuja jedne i drugie, zdecydowanie w kamieniu. tubki i sztyfty do mnie nie przemawiaja, sztyftowy z clarinsa był w ogole totalna porazka, znikajaca ze mnie w tempie kosmicznym..tuz po nałozeniu. Mam cere normalna w kierunku suchej, wiec te w kamieniu sa ok.

[caffeine]

Kiedyś gdzieś trafiłam na informację, że róże generalnie dosyć szybko się ulatniają więc należy dodać odrobinę więcej kiedy już uzyskamy pożądany efekt. (W trakcie dnia będzie już ok i róż nie zniknie)

Z moich doświadczeń - mogę potwierdzić taką teorię ale biorę też pod uwagę, że na rynku jest tysiące produktów - więc możliwe że są trwalsze i mniej trwałe.

Kama - dla mnie najważniejsze aby róż nie błyszczał - nie lubię takiego efektu, na mojej cerze wygląda to zbyt makeupowo haha, no jak to określić? Widać że jestem zrobiona. Ma być świeżo, a wychodzi pudernica - absolutnie NIE

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Ava to przeprowadzka niedługo?

Ostatnia dłuższa wycieczka w tym miesiącu. Samolot niestety jest w sobotę, więc nie pojadę nigdzie.

Załącznik 7787670
Załącznik 7787671
Załącznik 7787672

Załącznik 7787675
Załącznik 7787676
Załącznik 7787677


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[caffeine]

Kqq, pięknie

[LadyPerry]

Jeszcze może miasto się zobaczy albo znajdziesz dobrą knajpkę

[Kamlisa]

pieknie Kqq
Moj nick to połaczenie skrotow imienia i nazwiska , nic oryginalnego
Dzis podali nam termin wylotu na urlop wrzesniowy, rownie kiepski, jak czerwcowy
22.30 wylot, 2.45 na miejscu, srednio 1.5 godziny drogi do hotelu...

[Soso]

Kqq przyłączam się do zachwytów!

Ja właśnie okupuję lotnisko w Dubaju, chciałam kupić kosmetyki z wiosennej kolekcji Chanel, ale nigdzie nie znalazłam Pocieszyłam się dwoma bronzerami Gucci (nie mogłam się zdecydować na jeden), nowym zapachem Miss Dior i okularami przeciwsłonecznymi YSL. W nagrodę dali mi darmowy upgrade do biznes klasy, chociaż tyle xD

Pierwsze co zrobię jak wrócę do Polski to pójdę do kina, mam taaakie zaległości ;-))

Sent from my SM-F926B using Tapatalk

---------- Dopisano o 04:11 ---------- Poprzedni post napisano o 04:06 ----------

Napisane przez Soso

Kqq przyłączam się do zachwytów!

Ja właśnie okupuję lotnisko w Dubaju, chciałam kupić kosmetyki z wiosennej kolekcji Chanel, ale nigdzie nie znalazłam Pocieszyłam się dwoma bronzerami Gucci (nie mogłam się zdecydować na jeden), nowym zapachem Miss Dior i okularami przeciwsłonecznymi YSL. W nagrodę dali mi darmowy upgrade do biznes klasy, chociaż tyle xD

Pierwsze co zrobię jak wrócę do Polski to pójdę do kina, mam taaakie zaległości ;-))

Sent from my SM-F926B using Tapatalk

Przypomniało mi się, że znowu eksperymentuję z posiłkami w Emirates, tym razem wzięłam wersję bezglutenową i jak przyszło ci do czego to poprosiłam stewardessę o normalny deser, bo w mojej wersji w tej roli występowały rozmoczone owoce z kompotu A jak leciałam na Sri Lankę to chciałam zrobić przyjemność mojej przyjaciółce, która cały czas nawijała o tym, że będzie się tam zdrowo odżywiać i w ramach menu wybrałam 'surowe-wege', oczywiscie na deser była jakaś niedojrzała papaja czy coś w tym stylu. Myślałam że mnie zabije

Sent from my SM-F926B using Tapatalk

[Ava_]

Napisane przez caffeine

Kiedyś gdzieś trafiłam na informację, że róże generalnie dosyć szybko się ulatniają więc należy dodać odrobinę więcej kiedy już uzyskamy pożądany efekt. (W trakcie dnia będzie już ok i róż nie zniknie)

Niestety musze sie z tym zgodzic. Najczesciej po prostu biore ze soba i dokladam w ciagu dnia.

Soso, co chcialas kupic z Chanel? Cos jeszcze poza paletka rozy?
O bronzerach Gucci slyszalam same pochlebne opinie. Gdyby nie to, ze od 3 lat zuzywam bronzujaca palete KKW (a konca nie widac), pewnie bym sie skusila. Opakowania sa sliczne.

Nie wiem jaki poziom zyciowego optymizmu trzeba reprezentowac, zeby wejsc do samolotu z nadzieja na smaczny posilek

Kama, masakra co za niepraktyczna pora. Pol nastepnego dnia, jak nie caly zmarnowany.

Kkq piekne kolory. Juz prawie lato tam macie. Nie szkoda Ci wracac?

Co do wyprowadzki powinno pojsc szybko. Mam zaplanowane dlugie wakacje na maj i czerwiec, wolalabym nie zaprzatac sobie glowy dodatkowo przeprowadzka. Ogarniemy jak wroce. Niestety moje mieszkanie jest wyjatkowo niefortunnie ulokowane w kontekscie miejsca pracy Tz, a jego skromne 2 pokoje w zyciu nie pomieszcza moich szpargalow, wobec czego jestesmy zmuszeni szukac czegos wiekszego i blizej centrum. Zmuszeni oczywiscie w cudzyslowie, ogolnie jestem pozytywnie podekscytowana.