Wszystko co chcecie wiedzieć a nie macie kogo zapytać, cz. 68.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez avocado77

Jak to co?

Jak nie doniosłam zaświadczenia z poprzedniej pracy to nowy pracodawca mógł założyć, że nie osiągnęłam jeszcze pułapu (120.000) dla wyższego podatku (różnica między 12% a 15 300 zł + 32% nadwyżki ponad 120 000 zł).

Przekroczyłas próg, płacisz większy podatek, nie ma znaczenia, że nic nie zgłosiłas. Jakbyś zgłosiła to byś dostała mniejsza pensje grudniowa, więc wyszłoby na to samo. Pracodawca nic nie dopłaca do twoich podatków. Podpisuję się umowę na pensje brutto, netto i podatki to już twoja sprawa.
Te kilka tysięcy musi wynikać z czegoś innego, może poprzedni nie odprowadzał wyższego podatku( miałaś niższe pensje bliżej końca roku niż na początku?), miałaś jakieś dodatkowe zlecenie etc?

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[_Dzelcia_]

Szukam jakiejś dobrej bazy pod cienie tak do stówki, co polecacie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[avocado77]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Tak myślałam. Dlatego też doszłam do wniosku, że nie będę się dobijała o zaświadczenie o zarobkach do byłego pracodawcy, skoro mogę to po prostu to wyrównać z fiskusem.

Ale teraz się zastanawiam, czy to dobrze rozumiem.

Przy poprzedniej zmianie pracy też mi wyszła niedopłata - ok. 6k. Pytałam wtedy pracodawcę dlaczego aż tyle, jak to możliwe i coś tam jeszcze raz przeliczyli i wysłali korektę PIT-11 z dopłatą na 4k. Zawsze to 2k mniej.

[staska_stasia]

Napisane przez _Dzelcia_

Szukam jakiejś dobrej bazy pod cienie tak do stówki, co polecacie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie do takiego makijażu na co dzień najlepiej sprawdza się inglot w czarnej tubce. Używam od co najmniej 6 lat, cienie trzymają się cały dzień na nim (jedynie z mineralnymi sobie nie radzi, bo robią się dziury w cieniu na powiece).
Minus- jest bezbarwny, a niektórzy preferują bazy, które zakamuflują jakieś naczynka na powiece itd.

[lightangel]

Napisane przez Vivienne

Mam torbiel, wyszła mi wczoraj w usg i na tej podstawie zrobiłam test ROMA. CA-125 wyszedł w normie, ale HE4 podwyższony...

W jaki sposób usuwali Ci torbiel? Byłaś pod opieką ginekologa czy onkologa? Przepraszam, jeśli pytania zbyt prywatne, ale te wyniki mnie dobiły przed świętami...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Byłam pod opieką mojej ginekolog, od razu po usg wystawiła mi skierowanie do szpitala i na badania krwi. Musiałam dzwonić do szpitala i umówić się na zabieg. Szłam licząc na laparoskopię, przy przyjęciu uznali że torbiel jest za duża i trzeba zrobić laparotomię (cięcie jak do cesarki i wycięcie skalpelem).
Miałam robiony tylko CA-125, więc niestety nie wiem jak interpretować ten drugi wynik. Znalazłam tylko informacje że nie każdy podwyższony wynik oznacza zmianę nowotworową i mocno trzymam kciuki żeby właśnie tak było u Ciebie ️ z tego co widziałam to trzeba się do tego badania przygotować, nie tylko zrobić je na czczo ale też przez kilka dni wcześniej nie ćwiczyć czy się nie stresować - mam nadzieję że coś u Ciebie zafałszowało wynik.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Imperfecta]

Co można kupić znajomym na parapetówkę? To znajomi, którzy mają wszystko mieszkają już od dawna razem, po prostu się przeprowadzili do nowego mieszkania.
Nienawidzę durnostojek, lubię prezenty użyteczne, zarówno dostawać jak i dawać ale nie mam pojęcia co mogłabym im dać, nie wiem za bardzo w jakim stylu mają mieszkanie, ani w jakich kolorach, no generalnie nic.
Myślałam o komplecie fajnych ręczników, ale nie wiem czy to dobry pomysł

[pempek]

Napisane przez Imperfecta

Co można kupić znajomym na parapetówkę? To znajomi, którzy mają wszystko mieszkają już od dawna razem, po prostu się przeprowadzili do nowego mieszkania.
Nienawidzę durnostojek, lubię prezenty użyteczne, zarówno dostawać jak i dawać ale nie mam pojęcia co mogłabym im dać, nie wiem za bardzo w jakim stylu mają mieszkanie, ani w jakich kolorach, no generalnie nic.
Myślałam o komplecie fajnych ręczników, ale nie wiem czy to dobry pomysł

Może kartę do jysk albo tkmaxx, zara home, ikea?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stotek]

Napisane przez Imperfecta

Co można kupić znajomym na parapetówkę? To znajomi, którzy mają wszystko mieszkają już od dawna razem, po prostu się przeprowadzili do nowego mieszkania.
Nienawidzę durnostojek, lubię prezenty użyteczne, zarówno dostawać jak i dawać ale nie mam pojęcia co mogłabym im dać, nie wiem za bardzo w jakim stylu mają mieszkanie, ani w jakich kolorach, no generalnie nic.
Myślałam o komplecie fajnych ręczników, ale nie wiem czy to dobry pomysł

Kartę podarunkowa do Ikei/Jysk/Agaty - generalnie co tam mają w pobliżu.

Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Imperfecta

Co można kupić znajomym na parapetówkę? To znajomi, którzy mają wszystko mieszkają już od dawna razem, po prostu się przeprowadzili do nowego mieszkania.
Nienawidzę durnostojek, lubię prezenty użyteczne, zarówno dostawać jak i dawać ale nie mam pojęcia co mogłabym im dać, nie wiem za bardzo w jakim stylu mają mieszkanie, ani w jakich kolorach, no generalnie nic.
Myślałam o komplecie fajnych ręczników, ale nie wiem czy to dobry pomysł

Kocham ręczniki które kiedyś dostałam.
Byly cudownie puchate i mieciutkie. Niestety z czasem to się zmieniło, ale były cudowne.

[avocado77]

Napisane przez Imperfecta

Co można kupić znajomym na parapetówkę? To znajomi, którzy mają wszystko mieszkają już od dawna razem, po prostu się przeprowadzili do nowego mieszkania.
Nienawidzę durnostojek, lubię prezenty użyteczne, zarówno dostawać jak i dawać ale nie mam pojęcia co mogłabym im dać, nie wiem za bardzo w jakim stylu mają mieszkanie, ani w jakich kolorach, no generalnie nic.
Myślałam o komplecie fajnych ręczników, ale nie wiem czy to dobry pomysł

Oprócz karty podarunkowej: kwiatka w doniczce. Raczej z tych łatwiejszych.

[Imperfecta]

Napisane przez pempek

Może kartę do jysk albo tkmaxx, zara home, ikea?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez stotek

Kartę podarunkowa do Ikei/Jysk/Agaty - generalnie co tam mają w pobliżu.

Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89552738]Kocham ręczniki które kiedyś dostałam.
Byly cudownie puchate i mieciutkie. Niestety z czasem to się zmieniło, ale były cudowne.[/QUOTE]Dziękuję

Napisane przez avocado77

Oprócz karty podarunkowej: kwiatka w doniczce. Raczej z tych łatwiejszych.

A rośliny to kupuję zawsze, wszystkim, do każdego prezentu prawie

[rukolka]

Napisane przez Imperfecta

Co można kupić znajomym na parapetówkę? To znajomi, którzy mają wszystko mieszkają już od dawna razem, po prostu się przeprowadzili do nowego mieszkania.
Nienawidzę durnostojek, lubię prezenty użyteczne, zarówno dostawać jak i dawać ale nie mam pojęcia co mogłabym im dać, nie wiem za bardzo w jakim stylu mają mieszkanie, ani w jakich kolorach, no generalnie nic.
Myślałam o komplecie fajnych ręczników, ale nie wiem czy to dobry pomysł

Może jakieś ciekawe szklanki, pucharki na desery, akcesoria do wina, karafka? Ręczniki to też fajny pomysł, bo ręczników nigdy za wiele. Przejdź się do czegoś w stylu home&you, znajdziesz mnóstwo pomysłów.

[Imperfecta]

Napisane przez rukolka

Może jakieś ciekawe szklanki, pucharki na desery, akcesoria do wina, karafka? Ręczniki to też fajny pomysł, bo ręczników nigdy za wiele. Przejdź się do czegoś w stylu home&you, znajdziesz mnóstwo pomysłów.

Nie bardzo chcę kupować szklanek, ani kubków itp. Jak się wprowadziliśmy do domu w którym mieszkamy, to połowa osób, która przyszła na parapetówkę dała nam kieliszki/szklanki/kubki, a druga połowa zestawy do serwowania przystawek dodam, że już mieliśmy swoje, więc w sumie bardziej się zastanawialiśmy co zrobić z 24 kieliszkami, bo nawet nie lubimy tylu osób

[Lumimi]

Napisane przez Imperfecta

Nie bardzo chcę kupować szklanek, ani kubków itp. Jak się wprowadziliśmy do domu w którym mieszkamy, to połowa osób, która przyszła na parapetówkę dała nam kieliszki/szklanki/kubki, a druga połowa zestawy do serwowania przystawek dodam, że już mieliśmy swoje, więc w sumie bardziej się zastanawialiśmy co zrobić z 24 kieliszkami, bo nawet nie lubimy tylu osób

Też nienawidzę kupować na prezent kieliszków. To tak oklepane a potem ma się kilkanaście kieliszków z różnych parafii.

Ja jakiś czas temu postawiłam na paterę z kloszem. Nie jest to jakiś oczywisty wybór i u mnie się nie powtórzył. A był bardzo praktyczny. Patera przydaje się do tortów czy ciast, a klosz dodatkowo przydaje się aby przykryć jedzenie.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[chimay]

Muszki owocówki - udało się komuś ich pozbyć?

Zadomowiły się u mnie już z 2 miesiące temu, kiedy było jeszcze dość zimno i pomimo wysiłków ciągle są. Do tej pory:
-robiłam domowe pułapki z octu i płynu do naczyń porozstawiane w różnych miejscach, muszki się w nie łapały, ale ciągle pojawiały się nowe, aż w końcu przez zapach raz prawie puściłam pawia po wejściu do domu
-zastąpiłam je gotowymi pułapkami też na bazie octu, te nie śmierdzą, ale tylko część muszek się na nie łapie, a reszta sobie fruwa
-usunęłam otwarty kosz na odpady bio i kupiłam na nie szczelnie zamykany pojemnik
-owoce pakujemy do lodówki, na zewnątrz zostają tylko ziemniaki i pomidory
-nigdy nie zostawiamy jakichś resztek jedzenia, naczynia pakujemy do zmywarki
-nie używamy żadnych środków czyszczących na bazie octu
-odpalam dyfuzor z olejkami miętowym i goździkowym, rzekomo owocówki nie lubią, niestety nie mogę potwierdzić

Muszki nie występują co prawda chmarami, ale zawsze jakaś sobie siedzi w przypadkowych miejscach, a to na płytkach w łazience, a to inna na okapie w kuchni, trzecia lata po pokoju.

Nie mam pojęcia, co je przyciąga i gdzie składają jaj. Szukałam już pod szafkami, czy jakaś np jagoda się tam nie poturlała przypadkiem. Czasem widzę je na zewnątrz jak siedzą na siatce w oknie (która oczywiście nie jest przeszkodą przy ich gabarytach), więc wygląda, jakby coś je przyciągało z zewnątrz. Mieszkam na 2 piętrze w centrum miasta i nie mam pod oknem żadnego drzewa owocowego ani bujnej roślinności.

Ostatnio jedna wpadła mi do kawy i naprawdę mam już dosyć, zwłaszcza że przez 6 lat w tym mieszkaniu nawet latem nie było z nimi problemu.

[Imperfecta]

Napisane przez chimay

Muszki owocówki - udało się komuś ich pozbyć?



Zadomowiły się u mnie już z 2 miesiące temu, kiedy było jeszcze dość zimno i pomimo wysiłków ciągle są. Do tej pory:

-robiłam domowe pułapki z octu i płynu do naczyń porozstawiane w różnych miejscach, muszki się w nie łapały, ale ciągle pojawiały się nowe, aż w końcu przez zapach raz prawie puściłam pawia po wejściu do domu

-zastąpiłam je gotowymi pułapkami też na bazie octu, te nie śmierdzą, ale tylko część muszek się na nie łapie, a reszta sobie fruwa

-usunęłam otwarty kosz na odpady bio i kupiłam na nie szczelnie zamykany pojemnik

-owoce pakujemy do lodówki, na zewnątrz zostają tylko ziemniaki i pomidory

-nigdy nie zostawiamy jakichś resztek jedzenia, naczynia pakujemy do zmywarki

-nie używamy żadnych środków czyszczących na bazie octu

-odpalam dyfuzor z olejkami miętowym i goździkowym, rzekomo owocówki nie lubią, niestety nie mogę potwierdzić



Muszki nie występują co prawda chmarami, ale zawsze jakaś sobie siedzi w przypadkowych miejscach, a to na płytkach w łazience, a to inna na okapie w kuchni, trzecia lata po pokoju.



Nie mam pojęcia, co je przyciąga i gdzie składają jaj. Szukałam już pod szafkami, czy jakaś np jagoda się tam nie poturlała przypadkiem. Czasem widzę je na zewnątrz jak siedzą na siatce w oknie (która oczywiście nie jest przeszkodą przy ich gabarytach), więc wygląda, jakby coś je przyciągało z zewnątrz. Mieszkam na 2 piętrze w centrum miasta i nie mam pod oknem żadnego drzewa owocowego ani bujnej roślinności.



Ostatnio jedna wpadła mi do kawy i naprawdę mam już dosyć, zwłaszcza że przez 6 lat w tym mieszkaniu nawet latem nie było z nimi problemu.

Masz rośliny w domu? To na pewno owocówki, czy może ziemiórki?

[Natuś-77]

Napisane przez chimay

Muszki owocówki - udało się komuś ich pozbyć?

Zadomowiły się u mnie już z 2 miesiące temu, kiedy było jeszcze dość zimno i pomimo wysiłków ciągle są. Do tej pory:
-robiłam domowe pułapki z octu i płynu do naczyń porozstawiane w różnych miejscach, muszki się w nie łapały, ale ciągle pojawiały się nowe, aż w końcu przez zapach raz prawie puściłam pawia po wejściu do domu
-zastąpiłam je gotowymi pułapkami też na bazie octu, te nie śmierdzą, ale tylko część muszek się na nie łapie, a reszta sobie fruwa
-usunęłam otwarty kosz na odpady bio i kupiłam na nie szczelnie zamykany pojemnik
-owoce pakujemy do lodówki, na zewnątrz zostają tylko ziemniaki i pomidory
-nigdy nie zostawiamy jakichś resztek jedzenia, naczynia pakujemy do zmywarki
-nie używamy żadnych środków czyszczących na bazie octu
-odpalam dyfuzor z olejkami miętowym i goździkowym, rzekomo owocówki nie lubią, niestety nie mogę potwierdzić

Muszki nie występują co prawda chmarami, ale zawsze jakaś sobie siedzi w przypadkowych miejscach, a to na płytkach w łazience, a to inna na okapie w kuchni, trzecia lata po pokoju.

Nie mam pojęcia, co je przyciąga i gdzie składają jaj. Szukałam już pod szafkami, czy jakaś np jagoda się tam nie poturlała przypadkiem. Czasem widzę je na zewnątrz jak siedzą na siatce w oknie (która oczywiście nie jest przeszkodą przy ich gabarytach), więc wygląda, jakby coś je przyciągało z zewnątrz. Mieszkam na 2 piętrze w centrum miasta i nie mam pod oknem żadnego drzewa owocowego ani bujnej roślinności.

Ostatnio jedna wpadła mi do kawy i naprawdę mam już dosyć, zwłaszcza że przez 6 lat w tym mieszkaniu nawet latem nie było z nimi problemu.

Obstawiam, że to nie owocówki ale ziemiórki z kwiatów doniczkowych. One siadają w przypadkowych miejscach. Owocówki przeważnie żerują na owocach, resztkach owoców itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez Imperfecta

Masz rośliny w domu? To na pewno owocówki, czy może ziemiórki?

Napisane przez Natuś-77

Obstawiam, że to nie owocówki ale ziemiórki z kwiatów doniczkowych. One siadają w przypadkowych miejscach. Owocówki przeważnie żerują na owocach, resztkach owoców itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki nawet nie wiedziałam o istnieniu ziemiórek. Mam cztery kwiatki, właśnie miałam je przesadzać, więc dobrze się składa. Chociaż te moje muszki głównie są w kuchni, a w niej nie mam kwiatków, rzadziej plączą się po innych pomieszczeniach, a tak po obrazkach z wyszukiwarki nie potrafię ich rozróżnić.

[magbeth]

Faktycznie brzmi jak ziemiórki. Jeśli są w dodatku takie powolne to na bank to tałatajstwo. Przesadzenie pomaga najbardziej, przesuszenie ziemi tez a doraźnie można naklejki żółte, te cholery się kleją całkiem zgrabnie i nie składają jaj...za to pułapki octowe to można sobie wsadzić TAM.
Powodzenia w walce z tymi cholerami, ja ich szczerze nienawidzę pomimo wielu lat interakcji.

[Imperfecta]

Napisane przez magbeth

Faktycznie brzmi jak ziemiórki. Jeśli są w dodatku takie powolne to na bank to tałatajstwo. Przesadzenie pomaga najbardziej, przesuszenie ziemi tez a doraźnie można naklejki żółte, te cholery się kleją całkiem zgrabnie i nie składają jaj...za to pułapki octowe to można sobie wsadzić TAM.

Powodzenia w walce z tymi cholerami, ja ich szczerze nienawidzę pomimo wielu lat interakcji.

Przesadzenie, żółte lepy, plus przesuszyć przez jakiś czas, w mokrej ziemi lęgną się jak szalone.

[magbeth]

Ja jeszcze sypalam cynamon do ziemi, bo dosusza a ziemiórki ponoć nie lubią. Póki co jest 1:0 dla mnie.

Imp, fajny avatar.

[squirrelqa]

Też potwierdzam z doświadczenia, że te muszki to pewnie od kwiatków. Też się tygodniami zastanawiałam, skąd się biorą, skoro nic jedzeniowego nie mam na blacie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Napisane przez Imperfecta

Dziękuję A rośliny to kupuję zawsze, wszystkim, do każdego prezentu prawie

Też bym była za kartą podarunkową, ewentualnie faktycznie te ręczniki.
Jeśli to bliscy znajomi, to zwyczajnie bym zapytała. My wszystkim zaproszonym na parapetówkę zapowiedzieliśmy, że z jakąkolwiek rośliną nie wpuścimy za próg (nie mamy ręki do roślin, nie lubimy)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[avocado77]

[1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;89552835]Też bym była za kartą podarunkową, ewentualnie faktycznie te ręczniki.
Jeśli to bliscy znajomi, to zwyczajnie bym zapytała. My wszystkim zaproszonym na parapetówkę zapowiedzieliśmy, że z jakąkolwiek rośliną nie wpuścimy za próg (nie mamy ręki do roślin, nie lubimy)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Nigdy nie znałam osoby, która nie lubi roślin. Nie ma ręki - jasne, ale nielubienie to raczej rzadko spotykane.

[Lottie69]

Napisane przez avocado77

Nigdy nie znałam osoby, która nie lubi roślin. Nie ma ręki - jasne, ale nielubienie to raczej rzadko spotykane.

No ale jaki jest sens dostać kwiatka, który padnie w ciągu miesiąca czy dwóch, bo się nie ma ręki?

U mnie dłużej żyją tylko sztuczne kwiaty, każdy inny, włącznie z trawą dla kota, prędzej czy później pada trupem, a ja zostaje tylko z wyrzutami sumienia.
To już ręcznik wolę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Napisane przez avocado77

Nigdy nie znałam osoby, która nie lubi roślin. Nie ma ręki - jasne, ale nielubienie to raczej rzadko spotykane.

Nie podoba mi się większość takich typowych pokojowych roślin, wg mnie wyglądają sztucznie.
W ogródku jak najbardziej niech sobie rośliny rosną, choć też żadnych ogrodowych nie chcieliśmy, bo wolimy nasz zdziczały trawnik z babką lancetowatą, gwiazdnicą, bluszczykiem kurdybankiem, tasznikiem, krwawnikiem itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Imperfecta]

Napisane przez magbeth

Ja jeszcze sypalam cynamon do ziemi, bo dosusza a ziemiórki ponoć nie lubią. Póki co jest 1:0 dla mnie.

Imp, fajny avatar.

Dzięki [1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;89552835]Też bym była za kartą podarunkową, ewentualnie faktycznie te ręczniki.
Jeśli to bliscy znajomi, to zwyczajnie bym zapytała. My wszystkim zaproszonym na parapetówkę zapowiedzieliśmy, że z jakąkolwiek rośliną nie wpuścimy za próg (nie mamy ręki do roślin, nie lubimy)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Rośliny akurat mają i lubią, więc to jest dla mnie pewnik sama mam dużo i zawsze jak byli u nas w odwiedzinach to sobie rozmawialiśmy na ten temat

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Napisane przez Imperfecta

Dzięki Rośliny akurat mają i lubią, więc to jest dla mnie pewnik sama mam dużo i zawsze jak byli u nas w odwiedzinach to sobie rozmawialiśmy na ten temat

Jak wiesz, że lubią, to jasne, że dobry prezent

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Gdzie kupię ładne i niedrogie ramki na zdjęcia?

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka