Randki przez Internet cz. 4.

[rybeczkawizaz]

Napisane przez emiliais

Nie wiem po co dalej dyskutujecie z tym trollem, przecież to narcyz, ściana, on jest epicentrum wszechświata, to ze wszystkimi innymi jest coś nie tak, nie z nim. Nie da się tego przetłumaczyć takiemu człowiekowi.
Niedawno spotkałam mojego narcystycznego ex. Pomimo rozstania w niemiłej atmosferze i mojego powiedzenia mu, że powinien iść na terapię, bo nie stworzy żadnej relacji z nikim, podlazł do mnie bez żadnej żenady, mimo że odwróciłam wzrok i jeszcze byłam z chłopakiem. Zaczął się ze mną witać jak z najlepszym przyjacielem, a jak go ignorowałam to mnie jeszcze w ramię szturchnął. I to jest właśnie taki zakuty łeb, zero refleksji "może ona nie chce ze mną gadać, może ma mi coś za złe". Nieee on jest krystaliczny, zero samokrytyki, a wszystko co mu wygarnęłam na do widzenia, to były "niesprawiedliwe zarzuty".

...
o Bosz ,wspólczuje, no ale tez skads to znam, cos otym wiem ..

[suomi98]

Napisane przez emiliais

Nie wiem po co dalej dyskutujecie z tym trollem, przecież to narcyz, ściana, on jest epicentrum wszechświata, to ze wszystkimi innymi jest coś nie tak, nie z nim. Nie da się tego przetłumaczyć takiemu człowiekowi.

Niedawno spotkałam mojego narcystycznego ex. Pomimo rozstania w niemiłej atmosferze i mojego powiedzenia mu, że powinien iść na terapię, bo nie stworzy żadnej relacji z nikim, podlazł do mnie bez żadnej żenady, mimo że odwróciłam wzrok i jeszcze byłam z chłopakiem. Zaczął się ze mną witać jak z najlepszym przyjacielem, a jak go ignorowałam to mnie jeszcze w ramię szturchnął. I to jest właśnie taki zakuty łeb, zero refleksji "może ona nie chce ze mną gadać, może ma mi coś za złe". Nieee on jest krystaliczny, zero samokrytyki, a wszystko co mu wygarnęłam na do widzenia, to były "niesprawiedliwe zarzuty".

To zupełnie coś innego. Jak ktoś mówi nie, to odpuszczam, po zerwaniu, zwłaszcza w takich okolicznościach, też nie próbowałbym odwalać takich akcji.

[Sylia166]

Najgorzej to jest się zauroczyć w kimś kto nigdy nie będzie dostępny dla nas, można jedynie wzdychać w ukryciu i liczyć, że kiedyś przejdzie...

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Sylia166

Najgorzej to jest się zauroczyć w kimś kto nigdy nie będzie dostępny dla nas, można jedynie wzdychać w ukryciu i liczyć, że kiedyś przejdzie...

To taki ogólny komentarz, czy coś poszło nie tak z facetem o którym wspominałaś?

[Sylia166]

Napisane przez Ellen_Ripley

To taki ogólny komentarz, czy coś poszło nie tak z facetem o którym wspominałaś?

Piszemy, ale ja portal randkowy traktuje na luzie, bo wiadomo jak jest, w facecie w którym się zauroczyłam poznałam w pracy, ale nie ma szans na nic więcej, bo jest żonaty, flirtował ze mną, ale bycie zabaweczką na boku to nie są moje "ambicje".

[c6b6756720a205d307becdde1d052a7f45362f96_64ed273165c68]

Napisane przez marolek12

Widać twarz i sylwetkę. Zdjęcia robione przez znajomą, która jest fotografem i dużo osób twierdzi, że ładnie tam wyszłam. Zresztą kilka razy kombinowałam i zmieniłam zdjęcia na inne.

Ostatni raz gdy miałam Tindera mieszkałam w mieście wojewódzkim.

Ja unikam za dobrych zdjęć bo to często fejki, więc może faceci patrząc na Ciebie myślą podobnie.

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ----------

Napisane przez suomi98

Ja cały czas poświęcam się pasjom, chodzę po górach, gram w planszówki, daleko mi do nudnego, a i tak nie mam ani znajomych, ani dziewczyny.

No to najwyraźniej nie potrafisz budować długotrwałych relacji/nawiązywać relacji przyjacielskich. Polecam książkę "Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi" Carnegie Dale

[Stysia21]

[1=c6b6756720a205d307becdd e1d052a7f45362f96_64ed273 165c68;89564497]Ja unikam za dobrych zdjęć bo to często fejki, więc może faceci patrząc na Ciebie myślą podobnie.[COLOR="Silver"]
[/QUOTE]

Dokładnie! Dzisiaj tak rozmawiałam o Tinderze i rzuciłam tekstem, że nie lajkuję wielu osób, bo mało kto mi się podoba, a jak ktoś już mi się podoba, to myślę, że to fejk, bo nie wierzę, że normalny człowiek ma takie dobre zdjęcia

[Pani_Robot]

Zastanawiałyscie się kiedyś nad swoimi stylami przywiązania w dorosłości i stylami przywiązania większości osób na portalach?

Dużo mi ta książka wyjaśniła. Teoria jest uznana w psychologii, dotyczyła jednak pierwotnie niemowląt.

IMG_7221.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Sylia166]

Napisane przez Stysia21

Dokładnie! Dzisiaj tak rozmawiałam o Tinderze i rzuciłam tekstem, że nie lajkuję wielu osób, bo mało kto mi się podoba, a jak ktoś już mi się podoba, to myślę, że to fejk, bo nie wierzę, że normalny człowiek ma takie dobre zdjęcia

Ja większość daje w lewo, no nie ma w czym wybierać, ale tak to jest na takich portalach, na żywo nawet jak facet nie był w moim typie wizualnym to spodobał mi się przez charakter, ale na portalach to jak sklep z zabawkami, siedzę na tym i ciągle w lewo daje

[aninudy]

Napisane przez Sylia166

Piszemy, ale ja portal randkowy traktuje na luzie, bo wiadomo jak jest, w facecie w którym się zauroczyłam poznałam w pracy, ale nie ma szans na nic więcej, bo jest żonaty, flirtował ze mną, ale bycie zabaweczką na boku to nie są moje "ambicje".

Pomysł, że nie jest taki fajny bo sobie flirtuje mimo, że sonaty jest.
No chyba ,że sie z żoną umówił, że flirtowanie z innym to nich nie jest problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PumpkinEyes]

Napisane przez aninudy

Pomysł, że nie jest taki fajny bo sobie flirtuje mimo, że sonaty jest.
No chyba ,że sie z żoną umówił, że flirtowanie z innym to nich nie jest problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To zależy, jakie to flirtowanie. Takie zwykłe jest formą interakcji społecznej i nie ma w tym nic złego, jeśli granice obu osób nie zostaną przekroczone. Flirt nie oznacza też od razu zainteresowania seksualnego. Chyba że ten facet składał Sylia166 jakieś propozycje dwuznaczne to wtedy faktycznie może być nie w porządku wobec partnerki, a poza tym to nieprofesjonalne, skoro pracują razem.

[aninudy]

Napisane przez PumpkinEyes

To zależy, jakie to flirtowanie. Takie zwykłe jest formą interakcji społecznej i nie ma w tym nic złego, jeśli granice obu osób nie zostaną przekroczone. Flirt nie oznacza też od razu zainteresowania seksualnego. Chyba że ten facet składał Sylia166 jakieś propozycje dwuznaczne to wtedy faktycznie może być nie w porządku wobec partnerki, a poza tym to nieprofesjonalne, skoro pracują razem.

Ja myślę, że każdy ma swoją interpretację flirtu, zdrady itp. i to zależy na co się z partnerem/partnerką umówią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PumpkinEyes]

Napisane przez aninudy

Ja myślę, że każdy ma swoją interpretację flirtu, zdrady itp. i to zależy na co się z partnerem/partnerką umówią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niby tak, ale bez przesady. Jeżeli to był niewinny flirt to naprawdę nie ma co się pocieszać, że facet jest łajdakiem, zdradzającym żonę. Myślę, że wiele ludzi, zwłaszcza w wieloletnich związkach, nie traktuje czegoś takiego w kategorii zdrady.

[Sylia166]

Napisane przez PumpkinEyes

To zależy, jakie to flirtowanie. Takie zwykłe jest formą interakcji społecznej i nie ma w tym nic złego, jeśli granice obu osób nie zostaną przekroczone. Flirt nie oznacza też od razu zainteresowania seksualnego. Chyba że ten facet składał Sylia166 jakieś propozycje dwuznaczne to wtedy faktycznie może być nie w porządku wobec partnerki, a poza tym to nieprofesjonalne, skoro pracują razem.

Nie składał żadnych propozycji typu seks, ale mówi mi np. że bardzo ładnie wyglądam, że jestem fajną dziewczyną, proponuje kawę, ogólnie zagaduje do mnie i to nie jest typowe koleżeńskie zagadanie tylko coś więcej, może zauważył, że robiłam do niego maślane oczka, takie rzeczy da się rozróżnić, ale dowiedziałam się, że jest żonaty, bo obczaiłam jego profil na fejsie Wzięłam go na dystans dla swojego dobra, co jakiś czas będę go widziała niestety, przecież się nie zwolnię przez niego, niestety ja mam jakiegoś pecha

[NatalieMcCool]

Napisane przez Pani_Robot

Zastanawiałyscie się kiedyś nad swoimi stylami przywiązania w dorosłości i stylami przywiązania większości osób na portalach?

Dużo mi ta książka wyjaśniła. Teoria jest uznana w psychologii, dotyczyła jednak pierwotnie niemowląt.

Jestem świeżo po przeczytaniu tej książki i żaluję, że nie znałam jej wcześniej. Sama jestem typowym unikaczem i w niektórych momentach aż mnie przechodziły dreszcze, takie to było dokładne, szczególnie opis związku - lękowiec - unikający. Teraz spotykam się z kimś, kto wygląda na bezpieczny styl przywiązania i mam nadzieję, że to już będzie mój ostateczny związek. Mimo wszystko jest mi trudno przeskoczyć pewne wbudowane mechanizmy i nie podoba mi się, jak jednak ta książka zrzuca dużo winy za nieudane związki na avoidantów, tak jakby robili to świadomie. A Ty co o niej sądziesz?

[Sylia166]

Mam ochotę na tego żonatego, mam ochotę go przytulić, pocałować się, seks itd…Tak zdaję sobie z tego sprawę, że to niemoralne, paskudne, karma może wrócić itd, ale nic nie poradzę, że takie mam odczucia i chciałabym to zrobić. Wiem, że tylko sama sobie zrobię krzywdę, ale ta cholerna „chemia” mnie wykończy.

[Snowdrop_]

Napisane przez Sylia166

Mam ochotę na tego żonatego, mam ochotę go przytulić, pocałować się, seks itd…Tak zdaję sobie z tego sprawę, że to niemoralne, paskudne, karma może wrócić itd, ale nic nie poradzę, że takie mam odczucia i chciałabym to zrobić. Wiem, że tylko sama sobie zrobię krzywdę, ale ta cholerna „chemia” mnie wykończy.

Takie odczucia czasami mogą się pojawić, ale często są bardzo mylące, dopóki nie żyjemy z kimś, nie mieszkamy z nim na co dzień, to często tak naprawdę mało o nim wiemy. W życiu codziennym mógłby się okazać nieznośnym typem i cała chemia by prysła. Przynajmniej ja tak mam, że nieważne jak ciekawy (na pierwszy rzut oka), przystojny, inteligentny byłby facet, jak odkryje w nim cechy narcyza czy innej łajzy, to z miejsca jestem odkochana, nawet nie muszę się starać o to odkochanie.
Tak samo na odwrót, mniej atrakcyjny lub ciekawy przy pierwszym wrażeniu facet, może dużo zyskać jeżeli dobrze go poznam i nazbiera plusów za świetną osobowość, uczciwość, inteligencję itd.
PS Ten tutaj opisywany jakoś nie wydaje się uczciwy, tak mi mówi intuicja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[breshxka]

Wahałam się bardzo czy aby to tu napisać, ale stwierdziłam, że czemu nie.



A mianowicie Stylia166 wysłała mi swoje zdjęcie do oceny. Napisałam co myślę i okazało się, że mieszkamy w tym samym województwie i mamy podobny problem w relacjach damsko męskich, w podobnym wieku też jesteśmy. Więc stwierdziłam, że zaproponuje jej wymianę się komunikatorami. No i oczywiście mogła odmówić jeśli nie widzi sensu w takim kontakcie, ale tego nie zrobiła i się wymieniłyśmy.



Stylia odpisuje mi raz dziennie od kilku dni czasami nawet rzadziej. Myślałam, że może jest jakaś bardzo zajęta wiadomo, ale tu na forum się udzielasz, na snapa wychodzisz i specjalnie nie wyświetlasz moich wiadomości i bawi mnie to, że Ci się chce takie coś robić specjalnie. Wcale nie musiałaś podawać kontaktu dalej, nikt cię nie zmuszał. Po co bawienie się w takie coś? Mogłaś też mi po prostu nie odpisać, odpisać jakoś nie wiem bardzo wymijająco. A ty odpisujesz długo, pytasz się aby później odpisać mi po 24h kiedy tutaj normalnie się udzielasz. Jakby nie chce aby to były jakieś pretensje bo nie musisz chcieć ze mną kontaktu, ale dla mnie głupota jest robienie takiego czegoś.



Chciałam być otwarta, mila, bo ostatnio brakuje mi znajomych, ale no okej nie każdy musi chcieć, ale po co takie specjalne nie odpisywanie, nie wyświetlanie. Dla mnie to śmierdzi ghostingiem.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_64582d7210082]

Napisane przez breshxka

Wahałam się bardzo czy aby to tu napisać, ale stwierdziłam, że czemu nie.



A mianowicie Stylia166 wysłała mi swoje zdjęcie do oceny. Napisałam co myślę i okazało się, że mieszkamy w tym samym województwie i mamy podobny problem w relacjach damsko męskich, w podobnym wieku też jesteśmy. Więc stwierdziłam, że zaproponuje jej wymianę się komunikatorami. No i oczywiście mogła odmówić jeśli nie widzi sensu w takim kontakcie, ale tego nie zrobiła i się wymieniłyśmy.



Stylia odpisuje mi raz dziennie od kilku dni czasami nawet rzadziej. Myślałam, że może jest jakaś bardzo zajęta wiadomo, ale tu na forum się udzielasz, na snapa wychodzisz i specjalnie nie wyświetlasz moich wiadomości i bawi mnie to, że Ci się chce takie coś robić specjalnie. Wcale nie musiałaś podawać kontaktu dalej, nikt cię nie zmuszał. Po co bawienie się w takie coś? Mogłaś też mi po prostu nie odpisać, odpisać jakoś nie wiem bardzo wymijająco. A ty odpisujesz długo, pytasz się aby później odpisać mi po 24h kiedy tutaj normalnie się udzielasz. Jakby nie chce aby to były jakieś pretensje bo nie musisz chcieć ze mną kontaktu, ale dla mnie głupota jest robienie takiego czegoś.



Chciałam być otwarta, mila, bo ostatnio brakuje mi znajomych, ale no okej nie każdy musi chcieć, ale po co takie specjalne nie odpisywanie, nie wyświetlanie. Dla mnie to śmierdzi ghostingiem.

Emm... ale wiesz że wymiana numerami do niczego nie zobowiązuje? Jak dla mnie pisanie raz dziennie to i tak byłoby dużo, bo z żadną, nawet najlepszą przyjaciółką, nie piszę codziennie.
To tylko znajomość koleżeńska z Internetu

[breshxka]

No nie wiem. A tu się udzielasz co chwila ale najlepszej przyjaciółce odpisujesz raz dziennie. Takie mało to logiczne. Chodzi mi o to że Stylia zagląda też na snapa bo widać aktywnośc i na dodatek tutaj się udziela więc dla mnie to specjalne nie odpisywanie. Głupia gierka. Bo można zwyczajnie olać jak się nie ma ochoty.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez breshxka

No nie wiem. A tu się udzielasz co chwila ale najlepszej przyjaciółce odpisujesz raz dziennie. Takie mało to logiczne. Chodzi mi o to że Stylia zagląda też na snapa bo widać aktywnośc i na dodatek tutaj się udziela więc dla mnie to specjalne nie odpisywanie. Głupia gierka. Bo można zwyczajnie olać jak się nie ma ochoty.

Chybione porównanie, bo przecież z Was nie są "najlepsze przyjaciółki". Ba, Was nawet nie za bardzo można nazwać znajomymi. Nieco do siebie popisałyście i tyle. Co nie jest sprawą innych użytkowników forum. Nie powinnaś tutaj o tym pisać. Nie ma to związku z wątkiem i dotyczy kontaktów PW oraz spoza forum.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_64582d7210082]

Napisane przez breshxka

No nie wiem. A tu się udzielasz co chwila ale najlepszej przyjaciółce odpisujesz raz dziennie. Takie mało to logiczne. Chodzi mi o to że Stylia zagląda też na snapa bo widać aktywnośc i na dodatek tutaj się udziela więc dla mnie to specjalne nie odpisywanie. Głupia gierka. Bo można zwyczajnie olać jak się nie ma ochoty.

... (bez komentarza)

[breshxka]

Ale ja zdaję sobie sprawę że z nas żadne koleżanki. Tylko po co gierki jakieś długie nie odpisywanie kiedy osoba siedzi na necie. To mnie jedynie dziwi. Jak można było dawno olać i nie odpisywać. To po co jakieś rozpisywanie się i zadawanie pytań

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

Dla mnie bez komentarza jest udzielanie się na forum co chwila a nie odpisywanie przyjaciółce najlepszej kilka dni. No dla mnie to są dopiero jaja.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_64582d7210082]

Napisane przez breshxka

[/COLOR]Dla mnie bez komentarza jest udzielanie się na forum co chwila a nie odpisywanie przyjaciółce najlepszej kilka dni. No dla mnie to są dopiero jaja.

Kompletnie nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi.

Ps. Z całym szacunkiem, polecam terapię

[Indecence]

Napisane przez breshxka

Ale ja zdaję sobie sprawę że z nas żadne koleżanki. Tylko po co gierki jakieś długie nie odpisywanie kiedy osoba siedzi na necie. To mnie jedynie dziwi. Jak można było dawno olać i nie odpisywać. To po co jakieś rozpisywanie się i zadawanie pytań

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

Dla mnie bez komentarza jest udzielanie się na forum co chwila a nie odpisywanie przyjaciółce najlepszej kilka dni. No dla mnie to są dopiero jaja.

yyy, ale o co chodzi? jakie z was przyjaciółki?

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Indecence

yyy, ale o co chodzi? jakie z was przyjaciółki?

Serio. Jeden akapit o nie byciu koleżankami. A potem nagle znowu o nie odpisywaniu najlepszej przyjaciółce. Fajne trololollo.

[breshxka]

Już chodziłam na terapię i trzymam się bardzo dobrze. Ale dzięki za troskę. Kompletnie niepotrzebna.

[PumpkinEyes]

Napisane przez Ellen_Ripley

Serio. Jeden akapit o nie byciu koleżankami. A potem nagle znowu o nie odpisywaniu najlepszej przyjaciółce. Fajne trololollo.

Oby trololo, a nie osoba zaburzona, bo brzmi to mocno creepy.

Czyżby to nowe wcielenie użytkowniczki na P., która nękała już tutaj jedną Wizażankę, bo się zafiksowała?

[Indecence]

Napisane przez breshxka

Już chodziłam na terapię i trzymam się bardzo dobrze. Ale dzięki za troskę. Kompletnie niepotrzebna.

Raczej potrzebna, skoro randomowa laska z neta wywołuje w Tobie takie skrajne emocje, że zachowujesz się jak jakaś nawiedzona stalkerka.

[breshxka]

Jeju, ale ja nikogo nie chce nękać?

Skąd takie ideologię i od razu lincz. Napisałam jedynie swoje zdanie i tyle. Przecież jak stylia nie chce ze mną pisać to spoko luz. Jej sprawa.



No moja terapeutka uważa że nie jest mi potrzebna. Chyba wie lepiej. Naprawdę dziewczyny dzięki za troskę, ale skończcie już lincz, bo widzę, że się zaczyna. Koniec tematu.