Powiedz to tutaj cz. 65.

[werka89]

Treść usunięta

[panna_felicjanna]

Napisane przez Snowdrop_

Feli Zachodniopomorskie Centrum Onkologii Sz-n

Uff ale jestem zmęczona, wreszcie dotarłam do chaty, gości brak, psiaki odprowadzone

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez HellcatRedeye

Życzę tego z całego serca Twojej mamie, Tobie, Waszej rodzinie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękuję, oby się spełniło.

[Alice_96]

Może jednak uda mi się pojechać na Rammstein?
Jak ten czas leci... Zaraz minie rok od wyprawy na koncert do Doliny Charlotty

Jeszcze tylko znaleźć pracę, to może nie wykończę się psychicznie

[Mija62]

🤷☠♀️

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Ale mamy super plan na moje 30 urodziny

[dd713d7aeb1ca621bb1f04f5de473baa557ab4c7_64655c728a6af]

Chciałabym móc podróżować w czasie, wrócić do czasu kilka lat wstecz i jeszcze raz móc robić te szalone rzeczy.
Ale nie mogę. I szczerze nie wiem, jak dam radę kolejnych kilkadziesiąt lat.

Wysłane z mojego SM-G998B przy użyciu Tapatalka

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=dd713d7aeb1ca621bb1f04f 5de473baa557ab4c7_64655c7 28a6af;89581037]Chciałabym móc podróżować w czasie, wrócić do czasu kilka lat wstecz i jeszcze raz móc robić te szalone rzeczy.
Ale nie mogę. I szczerze nie wiem, jak dam radę kolejnych kilkadziesiąt lat.

Wysłane z mojego SM-G998B przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

można, ale pierwszy krok nie jest najłatwiejszy
_________________________ ___________
uwielbiam to, że kilka minut od domu mamy taki przepiękny park, można rozłożyć koc, pograć w uno, wygrzać się na słońcu. takie niedzielne śniadania uwielbiam
ale jak to jest, że 5 dni leci jako tako, a te dwa mijają w mgnieniu oka?

[HellcatRedeye]

Bol gardła na urlopie. Mój smutny standard.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Astra_86]

Napisane przez panna_felicjanna

Kochane Wizażanki! Dziękuję wszystkim i każdej z osobna za każde słowo otuchy. Doceniam, jesteście niezastąpione. Przepraszam, że nie zacytuję wszystkich, było trochę tych wiadomości.
Naprawdę? Boże mój, dziękuję Ci, z całego serca dziękuję. Są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie. 🥲 Aż mi łezka poleciała.
Mam nadzieję, że nie będę musiała korzystać z Twoich znajomości i pomocy, bo guz okaże się niegroźną zmianą. Nadzieja umiera ostatnia...
Jeśli jednak? To można wiedzieć w którym mieście pracują?Przez 5 lat byłam w związku z alkoholikiem, który właśnie wpadł w nałóg w trakcie trwania naszego związku. Wiem, jak to jest, gdy rozmowy i prośby nie działają.

I powiem Ci krótko: jeśli kochasz samą siebie i swoje dziecko, to nie wiąż się z człowiekiem z problemem alkoholowym.
Najlepiej zerwij z nim całkowicie kontakt, żeby Cię nie kusiło. A z mężem pójdź na terapię, jeśli jeszcze jesteś w stanie uratować to małżeństwo.

Dziękuję za wsparcie i rady.
Zwłaszcza Tobie Panna Felicjanna, gdzie przy własnych kłopotach masz jeszcze chęć i siłę kogoś zupełnie innego podnieść na duchu. Doceniam to. Mam nadzieję i wspieram myślami Ciebie i mamę, że wszystko będzie dobrze, że wyzdrowieje.
Co do mnie to zerwanie kontaktu będzie trudne i chyba zanim to uczucie umrze to minie czas i będzie bolało myśląc na chłodno… tak będzie rozsądnie mam nadzieję, że dam rade to zrobić.
To picie no macie rację chyba, bo picie w weekendy to też picie. Ja chyba go usprawiedliwiam jak Was czytam to tak widzę.
Będzie ciężko wyrzucić go z serca.

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Napisane przez aninudy

Jedyna osobą, która może zatrzymać picie jest osoba, która pije. Jego żona co najwyżej może go z domu wywalić za picie



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:14 ---------- Poprzedni post napisano o 07:06 ----------

Odetnij się od niego. Facet życia to nie ktoś kto ma problem z alkoholem. A poza tym w ogóle ta idea, że istnieje tylko jedna osoba właściwa dla nas jest nie prawdą. Co by było gdyby ten jeden właściwy żył na innej półkuli, a Ty byś hajsu nie miała, żeby tam pojechać i go chociażby minąć na ulicy? Tak jak napisałaś skup się na sobie i ogarnięciu emocji. Zakochanie nie karmione mija w końcu. Potem się może okazać, że on wcale taki fajny nie jest

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To będzie bolesne i długie dla mnie.

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Napisane przez tinkerver2

Żona nie ma nic do gadania, bo ile można gadać?
Ja też byłam żoną alkoholika i to jakie wyparcie stosowałam, żeby nie widzieć, że on pije...

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

A nie miałaś tego dosyć? W sensie albo przestajesz albo koniec ?
Jakie wsparcie?

[Mija62]

O co Ci chodzi z tym filmikiem?


_________

I jeszcze następny problem ile jeszcze?


_______

Czy mi nie mogą przytrafić się jakieś miłe rzeczy?

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

miałam bardzo długą przerwę w czytaniu książek, a w tym tygodniu przeczytałam dwie i przeniosły mnie do innego świata kocham reportaże, mogłabym czytać tylko ten gatunek

[werka89]

Treść usunięta

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez Astra_86

Dziękuję za wsparcie i rady.

Zwłaszcza Tobie Panna Felicjanna, gdzie przy własnych kłopotach masz jeszcze chęć i siłę kogoś zupełnie innego podnieść na duchu. Doceniam to. Mam nadzieję i wspieram myślami Ciebie i mamę, że wszystko będzie dobrze, że wyzdrowieje.

Co do mnie to zerwanie kontaktu będzie trudne i chyba zanim to uczucie umrze to minie czas i będzie bolało myśląc na chłodno… tak będzie rozsądnie mam nadzieję, że dam rade to zrobić.

To picie no macie rację chyba, bo picie w weekendy to też picie. Ja chyba go usprawiedliwiam jak Was czytam to tak widzę.

Będzie ciężko wyrzucić go z serca.

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------





To będzie bolesne i długie dla mnie.

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------





A nie miałaś tego dosyć? W sensie albo przestajesz albo koniec ?

Jakie wsparcie?

Moja koleżanka z pracy jest w małżeństwie z alkoholikiem. W październiku postanowiła odejść z 2 dzieci, wyprowadziła się, wynajęła mieszkanie, mimo że dosłownie pół roku wcześniej władowała kupę kasy i pracy w remont nowego mieszkania. On zawala pracę, od stycznia był w pracy może z 6 tygodni, ale chyba nawet nie tyle. Nęka ją, wyzywa, wydzwania do koleżanek i znajomych (nawet do mnie raz zadzwonił), mąci w głowie dzieciom, szczególnie synowi, nachodzi ją, wydzwania, zabrał synowi klucze od wynajętego mieszkania i ukradł jej ubrania, bieliznę itp. to nie jest facet przyszłościowy, nie będziesz się czuła bezpiecznie a z czasem znienawidzisz samą siebie. Jak patrzę na tą koleżankę to podziwiam, że w końcu znalazła w sobie siłę, żeby odejść. Nic lepszego nie mogła zrobić dla siebie i dzieci. Nie funduj sobie takiego koszmaru dla paru chwil szczęścia

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[tinkerver2]

Napisane przez Astra_86

A nie miałaś tego dosyć? W sensie albo przestajesz albo koniec ?

Jakie wsparcie?

Oczywiście, że miałam dosyć, oczywiście, że groziłam odejściem, płakałam, błagałam, prosiłam, groziłam... Ale nie miałam siły odejść, bo go kochałam. Bo on z takiej "złej" rodziny. Bo ja mu pomogę.
Nie wsparcie, tylko wyparcie.
Wiesz ile było w moim życiu pięknych chwil zepsutych przez alkohol? Wiesz ile razy wygrało chlanie, a ile razy ja zeszłam na drugi plan? Wiesz ile razy wybrał chlanie zamiast mnie?
Dziesiątki razy. Jak nie setki. Mogę Ci tu wyliczać przez dobrą godzinę, co się działo. Ile razy się najadlam wstydu, ile razy nie wiedziałam gdzie podziać oczy. Ile razy usprawiedliwiałam, tłumaczyłam go przed innymi.
Na własnym ślubie się schlał. Nie to, że wstawił - schlał się. Odnosili go do pokoju. Wyobrażasz sobie co ja czułam? Byliśmy umówieni na Sylwestra, impreza opłacona. Zadzwonił do mnie, że napije się z kolegami "jednego" pod ten nowy rok. Przychodzę do domu, a on leży naje*bany, obrzygany i obsikany na korytarzu.
Ile razy miał po mnie przyjechać po pracy, żebym nie musiała jechać autobusem, bo zimno, bo ciemno, bo się boję chodzić przez las sama, a zachlal. Ile razy umawialiśmy się, że przyjedzie np. W sobotę na 11, miałam plany, byliśmy z kimś umówieni, a on był tak schlany, że przyjeżdżał np. W niedzielę wieczorem.
Wstydziłam się z nim wychodzić na miasto, bo nie umiał napić się piwa jak człowiek, tylko chlal aż ledwo szedł i prowadziłam go do domu.
Innym razem dostał padaczki alkoholowej, zabrało go pogotowie, a on po prostu wstał po jakimś czasie, wyjął wenflon i poszedł chlać dalej.
Nie zliczę ile razy prałam obrzygane ciuchy czy obsikane majtki i prześcieradła.
Ale najgorzej, że on pod wpływem alkoholu prowadził samochód, a ja głupia do tego auta wsiadałam. Żałuję, żałuję i jeszcze raz żałuję, do końca życia będę sobie to wyrzucać, bo przecież mógł kogoś zabić. Nie chodzi o mnie - o jakąś niewinną osobę.
A mój mąż, tak na zewnątrz, był wspaniały - dawał mi prezenty, kupował kwiatki i zabierał do drogich hoteli. Nie raz słyszałam, zwłaszcza od siostry, że ona by chciała mieć takiego męża, jak on.

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ----------

Aaaa teraz sobie po przypominałam takie rzeczy i jestem wściekła. Na siebie i na niego.
Nie mogę tak. Chyba sobie wypisze listę takich wspomnień i jak zatęsknię to przeczytam

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

[Agnek]

Super dzień dzisiaj
A jutro Cie poznam 🫣


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Smutno mi jakoś momentami. Chciałabym ciut więcej na chwilę. pierwszy kwartał tego roku był jak piekło, chyba mam.potrzebe jakoś to sobie odbić, spędzić kilka dni jakoś ekstra. No ale to może kiedyś, jak zwykle, i tak we mnie leży ten żal i ból i jeszcze trochę polezy... Może po wakacjach... Chociaż nie powinnam robić sobie nadziei, a z drugiej strony fajnie jest tak czasem pofantazjowac o życiu, które może kiedyś się wydarzy.

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

I w dodatku przez te problemy zawalilam kilka znajomości. Mam tego świadomosc, chciałabym to odkręcić, ale aż mi głupio i sama nie jestem jeszcze pewna czy już jest ze mną na tyle dobrze, że mam na to siły. A głupio mi potem znowu nie odpisywać, odwoływać, więc w sumie siedzę w ciszy i znalazłam w niej jakiś komfort i to mnie troche martwi.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

meh, to była moja najbardziej drętwa randka od rozstania z eksem, umęczyłam się jakbym kamienie przy drodze łupała, a ty piszesz, że miło się rozmawiało i czy spotkamy się jeszcze ewidentnie nie mam jakoś szczęścia ostatnio...

[Floydka]

Cieszę się, że przeżywamy wspólne, rodzinne chwile razem. Coraz bliżej do naszej, małej rodziny. Czuję to.

Wysłane z pochłaniacza czasu.

[aninudy]

Jestem tak zmęczona, że bezmyślnie gapie się w telefon

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia0912]

Nienawidzę pakowania.
Ale w sobotę witaj Grecjo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Floydka

Cieszę się, że przeżywamy wspólne, rodzinne chwile razem. Coraz bliżej do naszej, małej rodziny. Czuję to.

Wysłane z pochłaniacza czasu.

To są piękne chwile

[enami]

Jestem totalnie rozwalona, wiem, że to już droga w jedna stronę. Jak się z tym pogodzić? Jeszcze nie wiem.

Wysłane z mojego RMX3630 przy użyciu Tapatalka

[Snowdrop_]

Cieszę się kiedy widzę, że cała miłość okazana przeze mnie w dzieciństwie moim siostrom, wraca teraz do mnie z podwójną mocą. Nie wiem czy można mieć lepsze rodzeństwo, które zawsze i wszędzie stanie po twojej stronie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tepsa]

Napisane przez Alice_96

Może jednak uda mi się pojechać na Rammstein?
Jak ten czas leci... Zaraz minie rok od wyprawy na koncert do Doliny Charlotty

Jeszcze tylko znaleźć pracę, to może nie wykończę się psychicznie

Polecam ich koncerty, są mega, nawet jeśli nie słuchasz ich muzyki to generują prawdziwe show!
Ja po musicalu Metro 💖 dawno nie byłam na takim show

[woven_by_wind]

Napisane przez Snowdrop_

Cieszę się kiedy widzę, że cała miłość okazana przeze mnie w dzieciństwie moim siostrom, wraca teraz do mnie z podwójną mocą. Nie wiem czy można mieć lepsze rodzeństwo, które zawsze i wszędzie stanie po twojej stronie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Piękne ❤️

[Marina3]

Jak natrętna mucha, coraz bardziej męczy mnie myśl, że się zwyczajnie okrutnie mną zabawiłeś.

A ja Ci zaufałam i uwierzyłam.

I na to wszystko pozwoliłam, naiwniara, jakbym żyła od wczoraj.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Yersinia_p]

Sponiewieral mnie ten film

[dd713d7aeb1ca621bb1f04f5de473baa557ab4c7_64655c728a6af]

Nie wiem. Nie wiem gdzie są granice.
To wszystko nie skończy się dobrze. Wiedziałam to od kilku lat, ale ostatnio miałam jeszcze nadzieję.
Nie ma nadziei, nie ma ratunku. Moje siostry jakoś dają radę, są tymi dobrymi. Mają normalne, stabilne życie.
To ja jestem ta uszkodzoną. Destrukcyjną. Od moich rodziców dostałam mieszankę tych gorszych genów, cech.. tego nie da się ukryć.. trzymam to w sobie i po prpstu płaczę wieczorami w samotności. Znowu. To jest fakt, tak bardzo starałam się od tego uciec, ale nie udało mi się. Tyle lat uciekania...

Wysłane z mojego SM-G998B przy użyciu Tapatalka

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[zuzka0]

Jestem padnięta. To były tylko 4 dni, a będę je odsypiać pewnie tydzień. Ale warto było, lubię wracać do UK, lubię tak być

A jutro do pracy i konfrontacja z Tobą. Wiem, że chcesz mnie zniszczyć i liczysz na to, że sama się zwolnię. Myślę, że w końcu dopniesz swego, bo ileż można


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk