Randki przez Internet cz. 4.

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[Laief]

Napisane przez TheSunTheMoonTheStars

Naprawdę znasz w realnym życiu osoby, które nie chciałyby wiedzieć? Bo ja nie.

BTW, moim zdaniem zapominasz o fakcie, że jeżeli jakiejś dziewczynie siądzie psycha, bo się dowiedziała, że facet ją zdradza, to nie będzie wina osoby, która jej o tym powiedziała, a tylko i wyłącznie wina zdradzającego misiaczka.

Znam. Nie dywaguje nad tym czyja wina, tylko czemu mam mieć na sumieniu niewinna osobę, bo jej wepchne moje dobro, nie myśląc o jej.

[aninudy]

To, że mnie korci żeby coś zrobić nie znaczy, że to zrobię to po pierwsze.
Po drugie nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Miss_Suze]

Napisane przez panna_felicjanna

Pisałaś z moim ex?
Skubany też nigdy nie wstawiał zdjęć, ani nie chciał żeby go oznaczać. Okazało się, że miał pozakładane konta na portalach randkowych i udawał singla. W końcu wpadł, ale cieszyłabym się gdyby wcześniej mnie jakaś dziewczyna poinformowała, że mam rogi, które już rysują sufit. A tak nie wiem jak długo żyłam w niewiedzy i marnowałam czas.

Dlatego dla mnie jak ktoś wstawia całe życie do internetu, a swój związek chroni niczym miliony dolarów w skarbcu, bo 'ceni sobie prywatność' to dla mnie ogromny red flag

Napisane przez Pani_Robot

Jesteś męczydupa. Może dlatego zarówno kobiety jak i mężczyźni wolą przebywać z dala od Ciebie i nie słuchać, żebyś im nie psuł nastroju.

Całe szczęście został on zbanowany.

Napisane przez Laief

Czemu ma sobie wmawiać? Są różni ludzie. Jedna osoba sobie coś wmówi, a inna nie. Jedna chce wiedzieć, a inna nie. Jedna będzie wdzięczna, a innej siadzie psycha. Jedna odejdzie, a inna zostanie.
To, że dla mnie jest dobre, nie znaczy, że dla Ciebie również. Będzie ok jeśli będę wpychać Ci moje dobro, jeśli moze być ono twoim złem? Nie. A już szczególnie gdy kogoś nie znamy.

No, ale równie dobrze nie powiedzenie partnerce o zdradach jej partnera może jej wyrządzić zło. To jak wróżenie z fusów. Moim zdaniem lepiej wiedzieć, niż nie. A ty taką informacją nikomu życia nie niszczysz. To ten facet zniszczył zdradzając.

[panna_felicjanna]

Napisane przez Miss_Suze

Dlatego dla mnie jak ktoś wstawia całe życie do internetu, a swój związek chroni niczym miliony dolarów w skarbcu, bo 'ceni sobie prywatność' to dla mnie ogromny red flag





Całe szczęście został on zbanowany.





No, ale równie dobrze nie powiedzenie partnerce o zdradach jej partnera może jej wyrządzić zło. To jak wróżenie z fusów. Moim zdaniem lepiej wiedzieć, niż nie. A ty taką informacją nikomu życia nie niszczysz. To ten facet zniszczył zdradzając.

Ten osobnik akurat nie publikował zbyt wiele na swojej tablicy, prawie żadnych zdjęć, tak więc mnie to trochę zmyliło.

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[Hairlooser]

Jak zapatrujecie się na podawanie preferencji seksualnych w opisach na aplikacjach randkowych? Z jednej strony chciałoby się informacje o BDSM i innych skłonnościach zostawić na później, ale jeśli po kilku miesiacach ma nastąpić niedopasowanie pod tym względem, to może warto od razu wyłożyć kawę na ławę? Można dzięki temu zaoszczędzić czas i przyszłe rozczarowanie. Jest to apka typu T. ale czy nie jest to zbyt prostackie? Na żywo poznając kogoś nie ma z tym kłopotu, no bo w pierwszej rozmowie raczej nie wchodzi się na tak intymne tematy.

[Krystal_26]

Jest prostackie O ile nie szukasz kogoś tylko do seksu, to ja bym tego nie dawała 😂 jak sam słusznie zauważyłeś, normalnie w pierwszej rozmowie się nie wchodzi na takie tematy, od tego są tygodnie na poznawanie się. Ogólnie myślę, że takie anonse sprawiają wrażenie, że delikwent powinien sobie po prostu zadzwonić po płatną panienkę do towarzystwa 😅

[chacaos]

Napisane przez Hairlooser

Jak zapatrujecie się na podawanie preferencji seksualnych w opisach na aplikacjach randkowych? Z jednej strony chciałoby się informacje o BDSM i innych skłonnościach zostawić na później, ale jeśli po kilku miesiacach ma nastąpić niedopasowanie pod tym względem, to może warto od razu wyłożyć kawę na ławę? Można dzięki temu zaoszczędzić czas i przyszłe rozczarowanie. Jest to apka typu T. ale czy nie jest to zbyt prostackie? Na żywo poznając kogoś nie ma z tym kłopotu, no bo w pierwszej rozmowie raczej nie wchodzi się na tak intymne tematy.

Do wywalania całej listy swoich fetyszy raczej są lepsze portale, ale myślę, że dałoby się to ograć subtelną aluzją lub żartem w opisie, żeby faktycznie zainteresować osoby o podobnych upodobaniach i nie wyjść na prostaka. Tylko trzeba się liczyć z tym, że grono potencjalnych kandydatek poszukujących tylko związku raczej się zawęzi.

[Sylia166]

Ja parę lat miałam sytuacje, że podrywał mnie chłop, który miał narzeczoną, tylko, że na żywo w pubie, jakiś tam znajomy znajomego, oczywiście nie wiedziałam, że kogoś ma, wydawał mi się w porządku (na początku), potem zaczął pisać do mnie na messie, że jest zainteresowany "miłym" spotkaniem, chodziło o niezobowiązujący seks, nawet zdjęcie bez koszulki mi wysłał i inne jakieś, no tylko, że zapomniał zakryć status na profilu, że jest zaręczony. No ja napisałam do tej dziewczyny, ale to był ostatni raz, bo zostałam zjechana, że to na pewno ja podrywam jej misiaczka.

Trudno, ja już mam w dupie, choć osobiście ja bym wolała żeby ktoś mnie poinformował co robi mój partner, a tym bardziej narzeczony

[Miss_Suze]

Napisane przez Hairlooser

Jak zapatrujecie się na podawanie preferencji seksualnych w opisach na aplikacjach randkowych? Z jednej strony chciałoby się informacje o BDSM i innych skłonnościach zostawić na później, ale jeśli po kilku miesiacach ma nastąpić niedopasowanie pod tym względem, to może warto od razu wyłożyć kawę na ławę? Można dzięki temu zaoszczędzić czas i przyszłe rozczarowanie. Jest to apka typu T. ale czy nie jest to zbyt prostackie? Na żywo poznając kogoś nie ma z tym kłopotu, no bo w pierwszej rozmowie raczej nie wchodzi się na tak intymne tematy.

Uważam to za prostackie. Jakbym zobaczyła to w opisie pomyślałabym, że facet szuka tylko seksu. Moim zdaniem na takie tematy jest inny czas i miejsce. Nie wszystko da się sprawdzić teraz, zaraz, już, potrzeba czasu. Zresztą uważam, że jeśli dwoje ludzi stworzy zdrowy związek to znacznie mniejsze jest prawdopodobieństwo bycia niedopasowanym w łóżku. Dlaczego? Ponieważ takie pary ze sobą rozmawiają, komunikują swoje potrzeby, a druga strona stara się je spełniać.

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[6f270d4e8c6dcf778f6b7eaa339056f9e260a162_657a458271287]

Z mojej perspektywy podanie specyficznych preferencji w opisie ułatwiłoby sprawę, obojętnie, czy szukałabym tylko seksu, czy związku - po prostu BDSM i inne mocno specyficzne upodobania to nie moje klimaty i nie widzę tu żadnego pola do kompromisu, a lepiej jak to wyjdzie zanim pojawi się jakaś nić sympatii. Z kolei gdybym lubiła takie rzeczy i oczekiwałabym tego od partnera, to pewnie by mnie to zachęciło, choć w przypadku nastawienia na poważną relację wolałabym, aby nie była to jedyna informacja w opisie.

[Pani_Robot]

Mężczyzn piszących o seksie daję w lewo. Nie interesują mnie ani oni, ani tym bardziej ich seksualne upodobania. Takie informacje pasują mi do portali sprofilowanych typowo na umawianie się na seks.

[Krystal_26]

W ogóle poczytaj sobie, kiedy fetysz się staje zaburzeniem albo od razu skonsultuj się z lekarzem - jak przez to straciłeś zainteresowanie normalnym seksem, bez tego fetyszu w ogóle nie umiesz się podniecic, cierpi na tym twoja relacja, to już jest zaburzenie do leczenia 🤷 A nie coś, czym się warto chwalić na portalach

[Pani_Robot]

Napisane przez Krystal_26

W ogóle poczytaj sobie, kiedy fetysz się staje zaburzeniem albo od razu skonsultuj się z lekarzem - jak przez to straciłeś zainteresowanie normalnym seksem, bez tego fetyszu w ogóle nie umiesz się podniecic, cierpi na tym twoja relacja, to już jest zaburzenie do leczenia A nie coś, czym się warto chwalić na portalach

O to to. W momencie gdy mamy do czynienia z dużym fetyszem, czyli dana rzecz musi wystąpić, by był seks, a druga osoba jest dodatkiem, to jest już zaburzenie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Piotrek95]

A w mojej opinii lepiej od razu napisać, że jest się zwyrolem. Po co udawać normalnego i marnować komuś czas? Jeżeli dziewczyna z góry zakłada, że się z takimi ludźmi nie zadaje, to po co wgl marnować czas na rozmowę lub randkowanie?

[Hermiona83]

Posiadanie fetyszy to bycie zwyrolem? Ciekawe...

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Piotrek95]

W sensie, że jak ktoś nie chce się bawić w te kolce, obroże czy pejcze, tylko szuka w miarę normalnej relacji, to lepiej mu jak najszybciej powiedzieć.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Piotrek95]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

No dla mnie to są niepokojące zapędy. Bez obrazy, cofam tekst o zwyrolstwie, żeby nikogo nie urazić.

[PumpkinEyes]

Napisane przez Piotrek95

No dla mnie to są niepokojące zapędy. Bez obrazy, cofam tekst o zwyrolstwie, żeby nikogo nie urazić.

Na szczęście ty nie jesteś żadnym ekspertem od tego co normalne i dopuszczalne, a co nie.

Ja bym doceniała informację o preferencjach seksualnych, ale niekoniecznie już w opisie. Raczej na drugiej randce, jeśli do niej dojdzie. Już bez przesady z tym marnowaniem czasu, bo randki to nie wyścigi i z wielu powodów można być niedopasowanym.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[chacaos]

Mam akurat popcorn na chacie, więc czekam, aż przyleci jak-mu-tam co zawsze się masturbuje, jaki to jest kontrowersyjny i jak go tu głupie kobiety chcą rzekomo tępić za upodobania seksualne i wejdzie w polemikę z Piotrek95. XD

[emiliais]

Odnośnie informowania żony to ja bym w życiu do obcej kobiety nie pisała, zbyt wiele takich sytuacji widziałam, że kobieta doskonale wie, ale udaje że nie widzi, lub widzi ale wini kobiety, a nie misiaczka.
Dwie takie sytuacje miałam, że znałam te żony, choć nie były to moje koleżanki. I musiały zauważyć, że coś się stało, że nagle zerwałam kontakt z ich mężami. Jakoś żadna mnie nie pytała czemu, więc zakładam że wiedzą lub nie chcą wiedzieć.

[yozane]

Jakie macie podejście do randkowania z kilkoma osobami naraz?
Od której randki dana osoba ma u was wyłączność?

[PumpkinEyes]

Napisane przez yozane

Jakie macie podejście do randkowania z kilkoma osobami naraz?
Od której randki dana osoba ma u was wyłączność?

Dla mnie to nie była kwestia ilości randek, tylko deklaracji, jakiś wspólnych planów itp. Jeżeli ewidentnie wynikałoby, że jestem z kimś w związku, a on wciąż randkowałby z innymi to poczułabym się oszukana. Jeżeli dopiero się poznajemy, relacja jest na stopie raczej przyjacielskiej, nie zdecydowaliśmy jakie zamiary mamy wobec siebie, to nie widzę problemu, żeby wciąż poznawać inne osoby.

[Krystal_26]

A co rozumiesz przez "wynikałoby"? Jednej osobie się może wydawać, że się zachowujecie jak para, a dla drugiej to będzie ciągle "nic zobowiązującego". Mi się bardziej wydaje, że jak już się całujemy, przytulamy, ewidentnie nie są to takie koleżeńskie spotkania, to chciałabym, żeby to już było na wyłączność. A nie, że w piątek randeczki z jedną, a w soboty z drugą W ogóle jak już było kilka takich poważniejszych, dłuższych randek to nie bardzo lubię takie umawianie się z dwoma na raz, nawet nie miałabym za bardzo na to czasu! Mam wrażenie, że wtedy ciężej się skoncentrować na jednej osobie, żeby ją dobrze poznać, tylko się zaczyna syndrom takiego wiecznego szukania, że a może za rogiem czeka "ktoś jeszcze lepszy" ;p

[PumpkinEyes]

Napisane przez Krystal_26

A co rozumiesz przez "wynikałoby"? Jednej osobie się może wydawać, że się zachowujecie jak para, a dla drugiej to będzie ciągle "nic zobowiązującego". Mi się bardziej wydaje, że jak już się całujemy, przytulamy, ewidentnie nie są to takie koleżeńskie spotkania, to chciałabym, żeby to już było na wyłączność. A nie, że w piątek randeczki z jedną, a w soboty z drugą W ogóle jak już było kilka takich poważniejszych, dłuższych randek to nie bardzo lubię takie umawianie się z dwoma na raz, nawet nie miałabym za bardzo na to czasu! Mam wrażenie, że wtedy ciężej się skoncentrować na jednej osobie, żeby ją dobrze poznać, tylko się zaczyna syndrom takiego wiecznego szukania, że a może za rogiem czeka "ktoś jeszcze lepszy" ;p

Nie wiem jak ty, ale ja nigdy nie miałam problemu rozróżnić z kim jestem w związku i planuję przyszłość, a z kim nie. A jakbym miała to zostaje po prostu szczera rozmowa.