2023-06-03, 21:37 | #91 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Mąż toksyk?
[1=108c410e37025b61f70ac3a bf4d6e10fd655bace_6584d32 569b20;89597490]A moich emocji nie rozumiesz, szkoda[/QUOTE]
To wątek Autorki, załóż własny jeżeli chcesz mieć miejsce na ekspresję swoich emocji. O czym chciałabyś napisać? Edytowane przez b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 Czas edycji: 2023-06-03 o 21:39 |
2023-06-03, 21:52 | #92 |
Przyczajenie
|
Dot.: Mąż toksyk?
Zgadzam się z tym, że powinni się rozstać.
Natomiast nie wyzywałabym męża od najgorszych przez poznania opinii drugiej strony. Z tego, co rozumiem, on nie jest ani psychiatrą ani psychologiem. Może zachował się w taki sposób, bo choroba żony też go czasami przerasta. Co oczywiście nie jest usprawiedliwieniem, ale może wyjaśnia, dlaczego tak się stało. Co do opieki nad dzieckiem. Po pierwsze, to jest już nastolatka, więc powinna mieć coś do powiedzenia w tej sprawie. Po drugie, w tej kwestii należy brać pod uwagę tylko i wyłącznie dobro dziecka, a nie zakładać z góry, że prawo do opieki należy się autorce i oburzać się na męża. Może jej powiedział, że odbierze jej córkę, bo widzi, w jakim stanie psychicznym jest jego żona i jak się zachowuje. Na pewno jej choroba odbija się na dziecku. I tutaj trzeba by przeanalizować, kto jest w stanie zapewnić dziecku lepszą opiekę i czy autorka jest teraz w ogóle w stanie to zrobić i nie narazić dziecka na różne nieciekawe sytuacje. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2023-06-04, 00:02 | #93 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 475
|
Dot.: Mąż toksyk?
[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89597497]To wątek Autorki, załóż własny jeżeli chcesz mieć miejsce na ekspresję swoich emocji.
O czym chciałabyś napisać?[/QUOTE] Najpierw przeczytaj wszystko ze zrozumieniem zanim zabierzesz się za komentowanie, ale ci ułatwię- to ja miałam małe pretensje do Trzepotki, że wczuła się w emocje niejakiego układulimbicznego, a moje pominęła, choć poniekąd nick to usprawiedliwia. Tak w ogóle to da się zauważyć, że wycieczki osobiste to jakieś ulubione destynacje na tym forum. Niezaprzeczalnie podnoszą poczucie własnej doskonałości. |
2023-06-04, 05:23 | #94 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 2 288
|
Dot.: Mąż toksyk?
Cytat:
Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka |
|
2023-06-04, 06:11 | #95 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
|
Dot.: Mąż toksyk?
Treść usunięta
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2023-06-04 o 07:30 |
2023-06-04, 07:19 | #96 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3 731
|
Dot.: Mąż toksyk?
Cytat:
Pytanie o analogiczną sytuacje, gdy trzeba pojechać po córkę, a taksówka nie wchodzi w grę. Powstaje średnia sytuacja, bo autorka przez chorobę nie jest w stanie pojechać. |
|
2023-06-04, 10:19 | #97 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Mąż toksyk?
[1=4ec13cb18ab3f27b597089e a0d0eff6e72b7e954_64f11b7 24e7cd;89597448]Nie było informacji ze był kupiony w trakcie małżeństwa za wspólne pieniądze. Samochód może być służbowy, moze być leasing na firmę, może być darowizną, mógłbyć nabyty przed ślubem. Możliwości jest wiele.[/QUOTE] Jeżeli samochód jest służbowy to nie jest jego.
Jeżeli jest kupiony przed ślubem czy z darowizny to i tak koszta eksploatacji są ponoszone że wspólnych środków (oc,AC, przegląd u mechanika, paliwo). Więc auto męża a Autorka ma prawo korzystania z niego. ---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ---------- [1=108c410e37025b61f70ac3a bf4d6e10fd655bace_6584d32 569b20;89597572]Najpierw przeczytaj wszystko ze zrozumieniem zanim zabierzesz się za komentowanie, ale ci ułatwię- to ja miałam małe pretensje do Trzepotki, że wczuła się w emocje niejakiego układulimbicznego, a moje pominęła, choć poniekąd nick to usprawiedliwia. Tak w ogóle to da się zauważyć, że wycieczki osobiste to jakieś ulubione destynacje na tym forum. Niezaprzeczalnie podnoszą poczucie własnej doskonałości.[/QUOTE] Przeczytałam jeszcze raz Twoje posty. Oczekujesz pochylenia się nad Twoimi emocjami a brakuje Ci empatii. Oburzają Cię wycieczki osobiste pod Twoim adresem a sama je robisz. Słabo. ---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ---------- Cytat:
|
|
2023-06-04, 10:32 | #98 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2023-04
Wiadomości: 422
|
Dot.: Mąż toksyk?
[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89597671]Jeżeli samochód jest służbowy to nie jest jego.
Jeżeli jest kupiony przed ślubem czy z darowizny to i tak koszta eksploatacji są ponoszone że wspólnych środków (oc,AC, przegląd u mechanika, paliwo). Więc auto męża a Autorka ma prawo korzystania z niego. ---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ---------- Przeczytałam jeszcze raz Twoje posty. Oczekujesz pochylenia się nad Twoimi emocjami a brakuje Ci empatii. Oburzają Cię wycieczki osobiste pod Twoim adresem a sama je robisz. Słabo. ---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ---------- Niewątpliwie od takich gróźb Autorka poczula się lepiej (ironia) a od analiz jest sąd i lekarz a nie mąż. Choroba Autorki trwa od lat, więc już odcisnęła piętno na dziecku. Jeżeli czegos nie rozumie w przebiegu choroby może przecież iść z żoną do lekarza żeby mu to wyjaśnił.[/QUOTE]Nie mam zielonego pojęcia jak się mają koszty utrzymania takiego samochodu opłacane ze środków wspólnych do prawa korzystania z niego, natomiast sam fakt, że samochód jest męża oznacza, że może zrobić z nim co tylko zechce bez zgody swojej małżonki. |
2023-06-04, 10:44 | #99 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2022-10
Wiadomości: 3 097
|
Dot.: Mąż toksyk?
Cytat:
Edytowane przez PumpkinEyes Czas edycji: 2023-06-04 o 10:46 |
|
2023-06-04, 11:05 | #100 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Mąż toksyk?
[1=4ec13cb18ab3f27b597089e a0d0eff6e72b7e954_64f11b7 24e7cd;89597687]Nie mam zielonego pojęcia jak się mają koszty utrzymania takiego samochodu opłacane ze środków wspólnych do prawa korzystania z niego, natomiast sam fakt, że samochód jest męża oznacza, że może zrobić z nim co tylko zechce bez zgody swojej małżonki.[/QUOTE]
Nie do końca. Moglby go sprzedać bez jej zgody ale fakt że żona współfinansuje koszty eksploatacji daje jej prawo do korzystania z tego samochodu. Taksi nie jest moje ale jade bo płacę za przejazd. |
2023-06-04, 11:48 | #101 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 301
|
Dot.: Mąż toksyk?
[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89597430]Jeżeli facet mówi o razwodzie to prawdopodobnie ma już wszystko ogarnięte, kasa wyprowadzona, kochanka w ciąży.
Trzeba działać szybko i konkretnie. Masz znajome rozwiedzione? Bo ja tak, ze strony osoby porzucającej zwykle nie ma uczciwości. Trzeba po prostu zabezpieczyć swój i dziecka byt. Bo na uczciwosc porzucającego partnera nie ma co liczyć.[/QUOTE] Pracowali na ten majątek wspólnie i wciąż nie widzę powodu dla którego którekolwiek z nich miałoby sobie brać większość. |
2023-06-04, 11:49 | #102 | |
Przyczajenie
|
Dot.: Mąż toksyk?
[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89597671]
Niewątpliwie od takich gróźb Autorka poczula się lepiej (ironia) a od analiz jest sąd i lekarz a nie mąż. Choroba Autorki trwa od lat, więc już odcisnęła piętno na dziecku. Jeżeli czegos nie rozumie w przebiegu choroby może przecież iść z żoną do lekarza żeby mu to wyjaśnił.[/QUOTE] Oczywiście, że od takiej analizy jest sąd i lekarz, a nie autorka ani jej mąż. Dlatego nie ma co z góry zakładać, że prawo do opieki należy się autorce i na pewno je dostanie tylko dlatego, że jest matką. Ani też oburzać się na ojca, jeśli będzie starał się o opiekę nad dzieckiem, bo jako ojciec jak najbardziej ma prawo się o to ubiegać. A ostateczną decyzję wiadomo, że podejmuje sąd. Zgadzam się, że choroba autorki na pewno już odcisnęła piętno na dziecku, tylko że teraz mieszkają w 3. Jest też mąż autorki i jako osoba dorosła to on powinien reagować, gdyby nastąpiło np. nagłe pogorszenie zdrowia autorki. Gdy zostanie sama z dzieckiem, to taki obowiązek może spać na córkę, a nastolatka zdecydowanie nie powinna być regularnym opiekunem chorej osoby. Może i lekarz mu opowiedział w teorii, na czym polega choroba żony i jakie ma objawy. Ale co innego wiedzieć to w teorii, a co innego zmagać się z tym na co dzień. Jego tez to może w pewnych sytuacjach po prostu przerastać. Cytat:
Tylko że w praktyce, jak jeden rodzic dostaje opiekę nad dzieckiem po rozwodzie, to trochę właśnie na tym polega. Rodzice zamieszkują oddzielnie. To, które ma opiekę, zabiera dziecko ze sobą do nowego mieszkania. A drugi rodzic ma z nim ograniczony kontakt, bo przecież już nie widzą się codziennie rano, po południu i w weekendy w domu, tylko pewnie co któryś weekend i czasami w tygodniu. Ja zrozumiałam, że mąż autorki miał na myśli, że właśnie o taką opiekę się będzie starał podczas rozwodu. No chyba zdaje sobie sprawę , że nie może wziąć dziecka pod pachę i z nim wyjść. Tylko to jest coś, o czym decyduje sąd podczas sprawy rozwodowej. To też może nie jest decyzja ostateczna na zawsze. Tylko jak stan autorki się poprawi i córka będzie chciała, to autorka może się ubiegać o zmianę sposobu sprawowania opieki. |
|
2023-06-04, 11:55 | #103 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 301
|
Dot.: Mąż toksyk?
[1=4ec13cb18ab3f27b597089e a0d0eff6e72b7e954_64f11b7 24e7cd;89597433]A ja po ponawiam- skąd wiadomo, że samochód jest wspólny?[/QUOTE]
Bo pisała ze mają jedno auto i nie widzę powodu by wymyślać że to tylko jego osobisty samochód. Otwarta pozostaje kwestia dlaczego tak zorganizowali swoje życie, że autorka mając do pracy 10km potrzebuje odwozenia i przywozenia i szofera jak 4latka do przedszkola. Miły rytuał ale również upierdliwy. Zostawiając na boku jego pogrywanie samej jego frustracji aż tak się nie dziwie. Lata pracował za granicą by zarobić na kupno domu i autorka musiała sobie radzić. Potrzebuje wozenia to się ja wozi. A jak on potrzebował by przywieźć jego to wtedy nieporadna i nerwica i licz na siebie. Plus jeszcze pokłóć się tak i tak inaczej jesteś winien jej nadwrażliwości i tego że poplakuje po katach po wygarnieciu własnych bolaczek. Byłabym ostrożna w zwalaniu całej winy tylko na niego bo nie zawsze winna jest tylko 1 strona. |
2023-06-04, 13:42 | #104 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Mąż toksyk?
Cytat:
|
|
2023-06-04, 15:58 | #105 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 301
|
Dot.: Mąż toksyk?
[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89597813]Mnie dziwi, że Autorka mając takiego rodzaju problemy zgodziła się na taka podmiejska lokalizacje domu, gdzie pewnie nie ma autobusów. Nie zawsze winna jest jedną strona ale to facet grozi swojej żonie a nie ona jemu. Nie jest nastawiony na rozwiązanie problemu tylko na dowalenie żonie. Latami pracował za granica, zostawiając wychowanie dziecka i nadzorowanie budowy żonie. Ona pracowała na właściwie na kilka etatow. Matki, ojca, nadzoru budowlanego i normalnie w pracy. Jakoś musiała sobie radzić mimo choroby.[/QUOTE]
Napisała że dom kupili, a nie, że w dodatku sama, go budowała. Tak btw. On za tą granicą pracując też nie leżał i nie pachniał i miał na głowie rozłąkę, obcy kraj i być może życie na kupie z ludźmi których towarzystwo niekoniecznie było mu w smak. Uwielbiam takie stawianie na piedestał pań małżonek. To także w nawiązaniu do historii Twoich koleżanek gdzie nie masz pojęcia jak naprawdę wyglądały te związki od środka. Mogli nie chcieć domu, kupić małe mieszkanie a facet mógł pracować w Pl za stosunkowo niższe pieniądze. Szach mat. Chcieli domu z białym płotem to wyjechał a ona robiła za niankę. Nie bronię typa, nic o nim nie wiadomo, ale bycie toksykiem nie wyklucza jednak tego, że może w pewnym momencie konieczność nianczenia partnera który na wszystko ma wymówki w postaci nerwicy itd. tak samo może się każdemu ulać. Teksty rzuca beznadziejne ale nie odciął jej od kont, kase mają wspólną więc może zamiast marudzić że facetowi daleko do uprzejmości w czasie konfliktów, po pierwszym chamskim tekście należało zażadać, że pora kupić samochód dla niej? Oraz zrewidować podział finansów gdzie ona daje kase na rachunki a on swoja kitra? Można gdybać. Ale jeśli się rozwiodą to jeśli on więcej kasy przynosi do domu to ona to w budżecie owszem odczuje. Jego pensja przestanie być równiez jej. ---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ---------- [1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89597813]Mnie dziwi, że Autorka mając takiego rodzaju problemy zgodziła się na taka podmiejska lokalizacje domu, gdzie pewnie nie ma autobusów. Nie zawsze winna jest jedną strona ale to facet grozi swojej żonie a nie ona jemu. Nie jest nastawiony na rozwiązanie problemu tylko na dowalenie żonie. Latami pracował za granica, zostawiając wychowanie dziecka i nadzorowanie budowy żonie. Ona pracowała na właściwie na kilka etatow. Matki, ojca, nadzoru budowlanego i normalnie w pracy. Jakoś musiała sobie radzić mimo choroby.[/QUOTE]ale przepraszam Cie, czym on jej grozi, rozwodem ?? To jest w jakiś sposób jego wina, że dziewczyna nie potrafi odpowiedzieć: ''to się rozwiedź, śmieszne te twoje szantaże, druki chcesz czy znajdziesz sobie sam''? Ja jakby mi facet rzucał tekstami o rozwodzie odpowiedziałabym żeby się zastanowił co gada bo nie dam się szantażować w ten sposób. I jak chce rozwodu, trudno, dorosły jest. A gdyby okazał że wspólną kasę traktuje jak swoją od razu bym się zastanowiła jak się zabezpieczyć. Żeby się nie okazało że za pół roku niespodziewanie wszystko gdzies wyprowadzi i ukryje i będzie na nową kochankę. Tylko że trzeba mieć na uwadze że może się zacząć od głupich tekstów i odpyskówek a skonczyć faktycznie rozwodem. Jak się człowiek desperacko boi rozwodu to wchodzi w role ofiara raz dwa. Inna sprawa że wątek pewnie zmyślony. Edytowane przez rejczeI Czas edycji: 2023-06-04 o 16:00 |
2023-06-04, 16:15 | #106 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
|
Dot.: Mąż toksyk?
Treść usunięta
|
2023-06-04, 16:46 | #107 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Mąż toksyk?
Cytat:
Nie stawiam Autorki na piedestale, musiała sobie poradzić więc sobie poradziła. Teraz może mieć rzut choroby i potrzebuje wsparcia a nie opie...nia. No a ja, gdyby mąż zażądał rozwodu, poszłabym z nim na mediacje, na terapię. |
|
2023-06-04, 16:53 | #108 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 301
|
Dot.: Mąż toksyk?
Ja nie rozpatruję, związków w szczególności, w kategorii win. Tylko nie lubię nadmiaru polaryzacji. O ile on nie ma wykształcenia psychologicznego uważam że po latach związku z kimś psychicznie słabszym od niego też ma prawo nie do końca sobie z tym radzić. Najwyraźniej oboje są niedobrani. On potrzebuje zdrowej bardziej zaradnej partnerki, a ona kogoś bardziej empatycznego. No nie wszyscy są dla wszystkich, życie.
---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ---------- Za dużo coś po czasie posuchy tych wątków na intymnie, jednopostowych i w ogóle. Mi to jedzie ściemą. Edytowane przez rejczeI Czas edycji: 2023-06-04 o 16:51 |
2023-06-04, 17:02 | #109 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Mąż toksyk?
Cytat:
|
|
2023-06-04, 17:56 | #110 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 301
|
Dot.: Mąż toksyk?
Wiesz, ten maz nie stał się też gburem od wczoraj.
Autorka jest wysokowrazliwa. Ok. Z tym trudniej się żyje. Ale nie lubię też robienia z 15 lat małżeństwa przypadku. Związki są dobrowolne i nie wchodzi się w nie na siłę. Jakiś wpływ na to z kim jesteś w dodatku szereg lat to chyba jednak się ma. |
2023-06-04, 19:51 | #111 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Mąż toksyk?
Cytat:
|
|
2023-06-04, 20:14 | #112 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2022-10
Wiadomości: 3 097
|
Dot.: Mąż toksyk?
Cytat:
---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ---------- [1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89598009]Z jakiegoś powodu ludzie tkwią w złych związkach, gdzie są bici, maltretowani, poddani przemocy ekonomicznej, gwałceni. I nie potrafią odejść. To że w związek wchodzi się dobrowolnie nie oznacza że łatwo z niego wyjść.[/QUOTE] Dokładnie. Niektórym chyba przydałyby się szersze horyzonty i więcej empatii, żeby tak lekko nie rzucać takimi ocenami. |
|
2023-06-04, 22:45 | #113 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 301
|
Dot.: Mąż toksyk?
Wole jak rozmowa jest racjonalna a nie podlana spora dawka emocji.
Pojawiają się różne aspekty i im można chwilowo poświęcić uwagę. Nie oceniam. Ale jak już chcecie wiedzieć nie usprawiedliwiam wszystkiego trudnym dzieciństwem. Nie porownalabym też małżeńskich kłótni i tekstów o rozwodzie lub zabraniu dziecka do bicia lub gwałtu. Autorka jest dorosła i zamiast kolejne lata tkwić w złym malzenstwie bojac się groźby utraty nastoletniej córki powinna udać się do prawnika by ocenił jakie faktycznie ma pole do manewru. Jeśli dla was to brak empatii to co z empatia wobec córki ogladajacej jak ojciec traktuje matkę i przyswajajacej mimowolnie patologiczny obraz związku. Edytowane przez rejczeI Czas edycji: 2023-06-04 o 22:47 |
2023-06-05, 07:50 | #114 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-05
Wiadomości: 24
|
Dot.: Mąż toksyk?
Jeśli chodzi o ekonomiczną stronę :
Działka i dom kupione z oszczędności + dobrany kredyt na mnie - powiedział, że będzie mi do niego dokładał na co ja , że spokojnie ja go spłacę chce tez mieć wkład w ten dom. Ogólnie byłam za tym , żeby wziąść kredyt hipoteczny spłacać go na pół , ale on sie uparł , że nie chce i woli zarobić i zapłacić . Samochód kupiony w trakcie małżeństwa - w dowodzie on jako właściciel- Koszty OC płaci on, przegląd ja - czasem zatankuje mi do pełna przed wyjazdem . Moja pensja : podstawa + premia - wiadomo raz są lepsze miesiące raz gorsze . On zarobioną kasę wypłaca z konta walutowego wymienia na PLN i trzyma w sejfie w domu. Konta mamy oddzielne bez pełnomocnictw i dostępu. Uważam , że nie postawiłam granic od początku tylko zawsze robiłam to co on chciał, zawsze jakoś tak mnie przekabacił , ze mimo, iż miałam inne zdanie i tak wychodziło na jego. Zamiast się postawić - ulegałam . Myślę o tym, żeby iść do prawnika zobaczyć co on mi powie , jak doradzi, żeby wiedzieć na czym stoję , znać w pełni swoje prawa . Absolutnie nie chcę go oskubać jak tu niektórzy pisali nie o to mi w tym wszystkim chodzi. Jestem nawet skłonna iść na ustępstwa , podpisać przed ewentualna separacja rozdzielność niech dom , samochód będzie w pełni jego własnością a ja wtedy np. będę mogła wziąść kredyt hipoteczny i kupić sobie małe mieszkanko w mieście . Teraz jest dla mnie dobry , odwozi do pracy , zachowuje sie jakby nic sie nie stało . A ja zbieram się w sobie , żeby z nim w końcu pogadać i postawić jasno sprawy . |
2023-06-05, 07:57 | #115 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Mąż toksyk?
Cytat:
Idź do prawnika z dokumentami, niech Ci wyjasni na czym stoisz. I wynajmij detektywa, żeby przyjrzał się Twojemu mężowi. Masz kod do sejfu? |
|
2023-06-05, 08:58 | #116 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-05
Wiadomości: 24
|
Dot.: Mąż toksyk?
[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89598191]Nawet gdybys nie brała kredytu na dopłatę do zakupu nieruchomości to i tak miałabyś wklad w zakupiona nieruchomość. Kiedy on pracował za granicą ogarnialas dziecko. Więc nie sprowadzaj swojego wkładu do pieniędzy.
Idź do prawnika z dokumentami, niech Ci wyjasni na czym stoisz. I wynajmij detektywa, żeby przyjrzał się Twojemu mężowi. Masz kod do sejfu?[/QUOTE] Tak, mam ---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 07:59 ---------- Absolutnie nie przyszłaby mi taka myśl do głowy |
2023-06-05, 09:04 | #117 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
|
Dot.: Mąż toksyk?
Cytat:
Nie wiem, jak było u ciebie ale ja na początku taki dominujący charakter partnera bardzo mi odpowiadał, bo czułam od niego moc, która mi dodawała pewności. Ale wtedy nie pomyślałam, że to może iść w drugą stronę i obrócić się też przeciwko mnie. Dlatego od razu ci powiem, że w żadnym momencie, kiedy wystąpi różnica zdań on nie zrozumie cię, ani nie pójdzie na żadne kompromisy. Nie wiem, jak by sytuacja wyglądała, gdyby trafił na inną kobietę, która tak samo umie dbać o swoje i nie pozwoliłaby się stłamsić. Ale myślę, że takiej w ogóle by nie chciał, dlatego ty mu odpowiadasz. Tylko co z tego, kiedy on najwyraźniej, już tobie nie. |
|
2023-06-05, 09:05 | #118 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Mąż toksyk?
Cytat:
|
|
2023-06-05, 09:08 | #119 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
|
Dot.: Mąż toksyk?
Treść usunięta
|
2023-06-05, 09:11 | #120 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Mąż toksyk?
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:32.