Staraczki 2022 cz. 3

[natkurka]

Zoltaczka zmiejsza sie fizjologicznie z czasem. Tutaj zadnego znaczenia nie mialo slonce a tym bardziej zwykle swiatlo dzienne.. a juz nie w opcji marcowego swiatla dziennego i dwoch dni.

[Oska87]

Nadmienię ze doskonale to pamiętam bo mi już w ciąży polozna mowila ze jak będzie zoltaczka powyżej 13 nie wypisywać się ze szpitala w ogóle bo to zas problem bo zwykle wtedy zoltaczka wzrasta a nie spada. Neonatolog w szpitalu tłumaczył to tak że tak w 3dobie byłby problem ale ona została wypisana w 4 więc niby nie taki duży. Gdzie zadzwoniłam do położnej i sama mowila żeby się lepiej nie wypisywac po czym ja miałam dość tego chorego szpitala i wszystkich akcji, I dzwonilam znow w domu do położnej i powiedziała żeby wystawiać dziecko na światło dzienne jak najwięcej(przez szybe), stać w ogóle przy oknie i najlepiej w ogóle przy oknie postawić łóżeczko. Tyle że nie miałam jak postawić łóżeczka przy oknie, I ona sama moja polozna stwierdziła (ta sama która mowila żeby dziecku dawać wodę zaznacze) żeby na własną rękę zrobić badanie bilirubiny najwcześniej w ndz czy pon, zrobiliśmy w ndz bo mamy takie laboratorium niedaleko. I tak wyszło do dziś gdzieś mam to napisane. Przy czym w poniedziałek już była polozna I mówi że te 9 to już pol biedy, jeszcze jej mowie ze tu norma napisana ze przekracza to prawie się z nią klocilam. Także idealnie to pamiętam. A twój resarch No wybacz, ja nie opieram się wyłącznie na wiedzy z neta czy bóg wie skąd, ja wybralam te polozna bo mowila dla mnie z sensem i tak było. Co widzisz sama uważasz za bzdure, u mnie to są fakty.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Fren sami idziemy do fizjo bo wlasnie Alek sie spina i odkreca glowe. Ta CDL nam polecila Osteopate i on niby twierdzi ze okej ale wole to jeszcze sprawdzic z fizjoteraputa. Podobno dzieciom przechodzi to po 3 msc i dopiero po 3 nalezy cos robic ale jednak wole to sprawdzic za wczasu. Pilnuje bardzo zeby uklada glowek raz tak raz tak, nawet w nocy mu przekladam, nie ma zadnej splaszczonej glowki ani nic ale gdyby mial jakas ogolna asymetrie albo napiecie to chce to sprawdzic.

[farfarae]

Oska, nikt by Ci dziecka bezpodstawnie nie otejpował… Piszesz też, że Julka ma płaską główkę, to nie jest prawidłowe. Część problemów wychodzi z czasem, mnie fizjo zalecił kontrolę koło 3 miesiąca, wtedy właśnie wychodzą często asymetrie itp. Tak samo jak problemy ze ssaniem i wędzidełkiem mogą wyjść z czasem. Sama mówisz, że masz spokojną córkę, wyliczasz aktywności, jakimi się zajmujesz, tu ciasto, tam cytadela, tam jeszcze coś, zamiast tego poświęć trochę czasu na poczytanie o przyjaznej pielęgnacji niemowlaka. Jak podnosić, jak nosić, jak odkładać, jak zmieniać pieluchy. Co powinno robić dziecko w jakim wieku. Nie musisz od razu czytać jakichś opasłych knig, np. fizjomommy ma plansze łatwe do ogarnięcia. Można się kłócić o to dopajanie przy mm (ale warto znać NAJNOWSZE zalecenia), można się kłócić o wybudzanie na karmienie (choć to akurat zależy od przypadku, mnie już w szpitalu powiedziano, że nie muszę, bo córka miała małe spadki i nie miała podwyższonej bilirubiny), ale na pewno 3 miesięczne dziecko nie powinno się podciągać do siadu ani być stawiane do stania, nawet jeśli wydaje Ci się, że chce i rosną jej zęby.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Oska87]

Żeby nie było ze pisze bzdury, ja wyszłam że szpitala 17.03. Przepraszam 9.28 była zoltaczka. No czemu miałabym kłamać?Screenshot_20230621-143233_Acrobat%20for%20Samsung.jpg

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[Oska87]

Napisane przez farfarae

Oska, nikt by Ci dziecka bezpodstawnie nie otejpował… Piszesz też, że Julka ma płaską główkę, to nie jest prawidłowe. Część problemów wychodzi z czasem, mnie fizjo zalecił kontrolę koło 3 miesiąca, wtedy właśnie wychodzą często asymetrie itp. Tak samo jak problemy ze ssaniem i wędzidełkiem mogą wyjść z czasem. Sama mówisz, że masz spokojną córkę, wyliczasz aktywności, jakimi się zajmujesz, tu ciasto, tam cytadela, tam jeszcze coś, zamiast tego poświęć trochę czasu na poczytanie o przyjaznej pielęgnacji niemowlaka. Jak podnosić, jak nosić, jak odkładać, jak zmieniać pieluchy. Co powinno robić dziecko w jakim wieku. Nie musisz od razu czytać jakichś opasłych knig, np. fizjomommy ma plansze łatwe do ogarnięcia. Można się kłócić o to dopajanie przy mm (ale warto znać NAJNOWSZE zalecenia), można się kłócić o wybudzanie na karmienie (choć to akurat zależy od przypadku, mnie już w szpitalu powiedziano, że nie muszę, bo córka miała małe spadki i nie miała podwyższonej bilirubiny), ale na pewno 3 miesięczne dziecko nie powinno się podciągać do siadu ani być stawiane do stania, nawet jeśli wydaje Ci się, że chce i rosną jej zęby.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja pierdziele ma płaska z lewej strony, ci wynikało już z tego że wolała lewa stronę czy tej całej asymetrie. Poświęcam dziecku czas, a niby na cytadelę poszłam sama? No teraz to już w ogole widzę jakiś dziwny hejt. To że jedna fizjo powiedziala ze nie wolno cóż. Ja też nie wiem wszystkiego, skonsultuje z drugą. U nas jak nadmieniam znow pierwsza fizjo stwierdziła że asymetria wynika z odruchu Atos. Zalecam poczytać, bo w sumie dziecko powinno go mieć. Ta dzis w ogóle na moje pytania o odruch Atos w ogóle nie odpowiedziała i pominęła. No niby bezpodstawnie nie, ale jakbyś zauwqzyla że dziecko ma nagle tiki w nóżkach to byś się nie zastanawiała czy to aby nie od taśmy i czy aby napewno nie szkodzą? Nosz poprostu laski, aż mi się tu wchodzić chwilami nie chce. Znow jsie czuje osączoną. Wy sądzicie po sobie? Że zarzucacie mi wymyślanie czy bzdury? Przecież naprawdę dziecku poświęcam tyle czasu ile trzeba, bawię się z nią kładę na maty, uczę chwytania przedmiotów, robienia aja. A ty mówisz żeby zamiast spaceru siedziec i czytać poradniki? No po prostu ręce leta.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[farfarae]

Tak, ja na Twoim miejscu przeczytałabym jakiś poradnik i jeśli musiałabym odpuścić w tym celu jakiś spacer, tak bym zrobiła. Nie wiem, czym jest robienie „aja”, ale dzieci zasadniczo nie trzeba uczyć rozwoju fizycznego, każde uczy się siadać, chodzić we własnym tempie zapisanym w genach.

Odruch atos powinien działać na obie strony, i na prawo, i na lewo. Z czasem powinien się wycofywać i dziecko powinno łapać symetrię.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Oska87]

Napisane przez farfarae

Tak, ja na Twoim miejscu przeczytałabym jakiś poradnik i jeśli musiałabym odpuścić w tym celu jakiś spacer, tak bym zrobiła.

Odruch atos powinien działać na obie strony, i na prawo, i na lewo.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No akurat ja czytałam o tym, odruch Atos miał szczyt na drugi miesiąc, I to mi mowila tamta fizjo. A że główka się spłaszczyła no co ja mogę, kupilam poduchę z dziura i tyle. Lekarze nawet Ci od rehabitacji mowili ze dobra poduszka i że samo się wyrówna. I to na moje pytanie była odpowiedź, sami od siebie w ogóle to pominęli. Także No sorry fare wy może dziewczyny wyluzujcie. Albo po rostu znow i tym razem na zawsze się z wami pożegnam. No wybacz ale czytanie poradników w moim wolnym czasie, wolę obejrzeć chociażby kilka filmików e-fizjoteka a naprawdę mam go dosc mało. Na szczęście dziecko wybudza się z bólu chwilami i odkładam zwyczajnie telefon. Także tak rady kierujcie same do siebie, zarzucacie rodzinie że radzą wg was bzdury, zarzucacie mnie ze pisze bzdury, no ja radzę po tym co jakby mnie prędzej od was spotkało, jeszcze nie na zasadzie ze musisz to czy to, albo ze ja zrobiłabym tak czy siak na twoim miejscu, zauwaz ze pisze z doswiadczen, a nie z tego co mi się wydaje. Żegnam.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Jeszcze tylko dopisze,sorry ale ja się nie zgadzam ze dziecko samo wszystko robi. Jeśli nie pokażesz ze mozna trzymac zabawkę obiema rączkami, gwarantuje Ci ze samo jej sobie nie wezmie i nie potrzyma! A juz w ogóle nie potrzasnie nią tak aby z rąk nie wyleciało. Jeśli nie pokażesz dziecku ze się do niego uśmiechasz, samo się do Ciebie świadomie nie uśmiechnie. Ono usmiech odwzajemnia przynajmniej na naszym etapie chwilami jak jej przyjemnie i robię aja. Czyli głaszcze po policzku się chwilami sama uśmiechnie. Także No naprawdę zarzucacie mi ze niby zaniedbywania dziecka czy wiedzy bo coś Ci się wydaje i odsyłasz do poradników to naprawdę, dla mnie zenada.
Co do siadania tez odsyłam do źródeł które mówią że jeśli dziecko samo trzyma stabilnie głowę i obraca nią na prawo I lewo można zacząć podciągać dziecko. Bo przecież jeśli wciąż leży samo nagle nie usiądzie. Ale zaprzestałam poki co robienia tego bo pediatra daje zielone światło, fizjo od rehabilitacja zabrania. Za godzinę skonsultuje taśmy i podpytam o podciąganie.
Tak samo jeśli dziecku nie pokażesz odbicia w lustrze, skąd ono ma wiedzieć że to jest ono? I takich przykładów mogę mnożyć. Więc naprawdę rady typu zostaw spacer poczytaj poradnik zostawcie dla siebie.
I jeszcze zwróciłam tej fizjo dzis uwagę wyobraźcie sobie ze ja i mój brat żeśmy chodzili w wieku 9mcy, a spotkałam się na jakiejś grupie na fb, że dziecko 7mcy kobieta opisywała, że się zaczęło podciągać i ze kiedy w związku z tym obniżyć łóżeczko, bo ona walczy z podciąganiem bo fizjo zabronił. Zjedli tego fizjo od razu ze postępu dziecka nie powstrzymasz. No więc mowie jej ze mieliśmy z bratem po 9mcy jak żeśmy sami chodzili, a ona mi na to ze moze myśmy te mieli oboje zwiększone napięcie. Prawie padlam tam.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[theali]

Napisane przez Oska87

Co do siadania tez odsyłam do źródeł które mówią że jeśli dziecko samo trzyma stabilnie głowę i obraca nią na prawo I lewo można zacząć podciągać dziecko. Bo przecież jeśli wciąż leży samo nagle nie usiądzie.

Usiądzie Tak samo jak nauczy się przetaczać z pleców na brzuch i z brzucha na plecy, odkryje pełzanie, pozycję czworaczą i poruszanie się w niej, wstanie przy meblach.

Tylko tak naturalnie dzieci dochodzą do samodzielnego siadu z pozycji czworaczej (siadanie przez podciąganie nie jest właściwym wzorcem). Dla nas dorosłych też nie jest najzdrowiej przecież siadać w ten sposób - fizjo uro-gin za każdym razem mnie opieprzała, żeby przez bok się podnosić.

Ja przyznam szczerze, że nieraz robię coś niezgodnie z zaleceniami. Nieraz po prostu nie jestem w stanie, zwłaszcza przy dwójce (ostatnio kryzysowo wnosiłam po schodach dwadzieścia kilo dzieci, pozdro - młodszy jedną ręką przyklejony do mnie, ale zjeżdżający, starszy pod drugą pachą). Ale wychodzę z założenia, że warto te zalecenia znać i mieć świadomość, jakie skutki może mieć niezgodne z nimi postępowanie. A jednocześnie nie stresować się każdym najmniejszym szczegółem, bo to nikomu na zdrowie nie wyjdzie.

[Oska87]

Napisane przez theali

Usiądzie Tak samo jak nauczy się przetaczać z pleców na brzuch i z brzucha na plecy, odkryje pełzanie, pozycję czworaczą i poruszanie się w niej, wstanie przy meblach.



Tylko tak naturalnie dzieci dochodzą do samodzielnego siadu z pozycji czworaczej (siadanie przez podciąganie nie jest właściwym wzorcem). Dla nas dorosłych też nie jest najzdrowiej przecież siadać w ten sposób - fizjo uro-gin za każdym razem mnie opieprzała, żeby przez bok się podnosić.



Ja przyznam szczerze, że nieraz robię coś niezgodnie z zaleceniami. Nieraz po prostu nie jestem w stanie, zwłaszcza przy dwójce (ostatnio kryzysowo wnosiłam po schodach dwadzieścia kilo dzieci, pozdro - młodszy jedną ręką przyklejony do mnie, ale zjeżdżający, starszy pod drugą pachą). Ale wychodzę z założenia, że warto te zalecenia znać i mieć świadomość, jakie skutki może mieć niezgodne z nimi postępowanie. A jednocześnie nie stresować się każdym najmniejszym szczegółem, bo to nikomu na zdrowie nie wyjdzie.

No to widzisz, czyli jednak znow co innego źródła co innego wiedza doświadczeń itd. Zastanawia mnie właśnie ta pediatra. I też się zastanawiam czy mała w ogóle zacznie raczkować i kiedy.poki co pełza jakby glowa, I to przodem do maty, I pełza tyłem nóżkami leżąc na plecach. Co oczywiście jest na tym etapie be i fe. No ale czy ja dziecko mam naprawdę trzymac siła żeby tego nie robiło?
Tak jak mowisz theali, znać zalecenia, które jak widać są bardzo różne i rozbieżne i nie dać się zwariować w tym wszystkim.
Tak jak z tą zoltaczka, gdzie polozna mowila pow 13. A tu ☠☠☠s 12.9. No niewiarygodne, a jednak.i sam spadek tak samo. No jednak spadło w półtora dnia w sumie. Także No chyba taki los. Niewiarygodny.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[Oska87]

Ah i żeby nie było ze znow może z powietrza biorę poziom żółtaczki, proszę foto z książeczki. 20230621_153238.jpg

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[theali]

Napisane przez Oska87

No to widzisz, czyli jednak znow co innego źródła co innego wiedza doświadczeń itd. Zastanawia mnie właśnie ta pediatra. I też się zastanawiam czy mała w ogóle zacznie raczkować i kiedy.poki co pełza jakby glowa, I to przodem do maty, I pełza tyłem nóżkami leżąc na plecach. Co oczywiście jest na tym etapie be i fe. No ale czy ja dziecko mam naprawdę trzymac siła żeby tego nie robiło?
Tak jak mowisz theali, znać zalecenia, które jak widać są bardzo różne i rozbieżne i nie dać się zwariować w tym wszystkim.
Tak jak z tą zoltaczka, gdzie polozna mowila pow 13. A tu ☠☠☠s 12.9. No niewiarygodne, a jednak.i sam spadek tak samo. No jednak spadło w półtora dnia w sumie. Także No chyba taki los. Niewiarygodny.

Do raczkowania to jeszcze może być kaaawał czasu. Leon pełzał około 5-5,5 miesiąca, stanął na 7,5 miesiąca, a raczkowanie załapał chyba dopiero około 9. Za to jak już załapał, to mu się spodobało i chodzić (nie przy meblach) zaczął dopiero parę dni po skończonym roczku.

Co do bilirubiny to aż z ciekawości sprawdziłam. U nas u starszego maksymalnie było 12,1 i w ogóle nie pojawił się temat naświetlań. Ale też byliśmy jeszcze w szpitalu ze względu na antybiotyk i kolejnego dnia już było samoistnie niżej.

[Oska87]

Napisane przez theali

Do raczkowania to jeszcze może być kaaawał czasu. Leon pełzał około 5-5,5 miesiąca, stanął na 7,5 miesiąca, a raczkowanie załapał chyba dopiero około 9. Za to jak już załapał, to mu się spodobało i chodzić (nie przy meblach) zaczął dopiero parę dni po skończonym roczku.



Co do bilirubiny to aż z ciekawości sprawdziłam. U nas u starszego maksymalnie było 12,1 i w ogóle nie pojawił się temat naświetlań. Ale też byliśmy jeszcze w szpitalu ze względu na antybiotyk i kolejnego dnia już było samoistnie niżej.

No u nas wlasnie poszło bardzo szybko chodzenie, mój brat w wigilie zaczal chodzic przy meblach, żeby w sylwestra zacząć chodzic samodzielnie. To mi moja mama mówiła na fakcie, I że ja podobnie te 9mcy i chodziłam. Tak samo zębyoboje po 3mce już nam szły, ona nie pamięta które bo to kupę lat minęło No nie dziwie sie. Także roznie bywa z ludźmi, dziećmi itd. Tym bardziej że ja i brat mamy różnych ojców. A różnica między nami 10lat. On też z marca, jeszcze dokladnie 11.03 była sobota żeśmy świętowali jego urodziny, a 13.03 urodziła się Julka. Także No czas pokaze jak z nami będzie w sensie maluda.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[Anastazja3208]

Napisane przez Oska87

No u nas wlasnie poszło bardzo szybko chodzenie, mój brat w wigilie zaczal chodzic przy meblach, żeby w sylwestra zacząć chodzic samodzielnie. To mi moja mama mówiła na fakcie, I że ja podobnie te 9mcy i chodziłam. Tak samo zębyoboje po 3mce już nam szły, ona nie pamięta które bo to kupę lat minęło No nie dziwie sie. Także roznie bywa z ludźmi, dziećmi itd. Tym bardziej że ja i brat mamy różnych ojców. A różnica między nami 10lat. On też z marca, jeszcze dokladnie 11.03 była sobota żeśmy świętowali jego urodziny, a 13.03 urodziła się Julka. Także No czas pokaze jak z nami będzie w sensie maluda.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

Co do siadania że dziecko samo się nie nauczy to jesteś w błędzie. Bo owszem nauczyć się tak samo jak pełzać raczkowa. I chodzić (co prawda niektóre dzieci pomijają etap np pełzania ) moja dwójka też zaczęła szybko chodzić ( obydwoje koło 10 MSC)
Wszytko samo wyszło.
Co łapania zabawek to też dziecko samo zacznie.
Nie uczyłam synka rzucać piłeczka a dam zaczął i jest mnóstwo takich rzeczy które dziecko samo nabywa....

Wysłane z mojego 2107113SG przy użyciu Tapatalka

[Oska87]

Napisane przez Anastazja3208

Co do siadania że dziecko samo się nie nauczy to jesteś w błędzie. Bo owszem nauczyć się tak samo jak pełzać raczkowa. I chodzić (co prawda niektóre dzieci pomijają etap np pełzania ) moja dwójka też zaczęła szybko chodzić ( obydwoje koło 10 MSC)
Wszytko samo wyszło.
Co łapania zabawek to też dziecko samo zacznie.
Nie uczyłam synka rzucać piłeczka a dam zaczął i jest mnóstwo takich rzeczy które dziecko samo nabywa....

Wysłane z mojego 2107113SG przy użyciu Tapatalka

No nie wiem jak z rzucaniem, I w jakim wieku, ale z chwytaniem widzę po sobie, I małej, uczyła się jedynie sama z siebie niezdarnie chwytać smoczka czy przytulać do zabawki szmacianki przytulanki, która niejednokrotnie lądowała natwarzy. Zabawki chwyta dopiero po tym jak jej pokazałam jak chwytać sama z siebie nie chwyciła żadnej. Więc No nie wiem wg mnie 3miesieczne dziecko niekoniecznie samo z siebie załapie chwytanie, no przynajmniej ja swojej córce pokazałam jak chwytać i codziennie jej podaję zabawkę. Na ten moment widzę że jak jej kładę na brzuszku sama podniesie. Ale żeby z obok siebie chwyciła I nie opuściła to nie było tak z żadna Zabawka.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[Frenchien]

Napisane przez theali

Ogólnie to są źródła potwierdzające działanie światła słonecznego Zaobserwowano "mniejszą częstość występowania żółtaczki i krótszy okres trwania żółtaczki w porównaniu z dziećmi, u których nie zastosowano leczenia profilaktycznego" i "w porównaniu z noworodkami poddanymi fototerapii elektrycznej, u noworodków poddanych działaniu światła słonecznego zaobserwowano podobne tempo zmniejszania stężenia bilirubiny we krwi".

https://www.cochrane.org/pl/CD013277...i-u-noworodkow

Ale nie zastępuje to regularnego karmienia, właśnie ze względu na to, że bobas musi mieć z czym tę bilirubinę wydalać.

Tak, rozumiem ale myślę że nie można założyć że samo światło wystarczy i odpuścić regularne karmienie czy naświetlania przy b. wysokich poziomach. Inaczej tez to trochę wygląda przy mm ale dalej regularność jest istotna

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka


Edit: odpisałam a nie zauważyłam całej dalszej dyskusji. Niepotrzebnie w ogóle więc zignorujcie

[Oska87]

Napisane przez Frenchien

Tak, rozumiem ale myślę że nie można założyć że samo światło wystarczy i odpuścić regularne karmienie czy naświetlania przy b. wysokich poziomach. Inaczej tez to trochę wygląda przy mm ale dalej regularność jest istotna

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

Nie wiem jaki to wysoki poziom, ja w ogóle nie miałam zleconych żadnych naświetlań. Regularność karmienia może tak, ale mi światło dzienne wystarczyło 1.5dnia. I to nie tak że Bóg wie ile stałam pod oknem.
Wiec jakie fren u was poziomy? Jaki przy wypisie i jaki się utrzymuje? Że macie zlecone naświetlania?
Jak tam nakturka wasza wizyta u fizjo?
Ja rozmawiałam z ta polecona, jak jej zaczęłam opowiadac to aż zapytała gdzie chodzę, widzę że chyba znow znajomi bo zapytała o jakąś panią Danusię, nie kojarzę w ogóle. Ale długo się zastanawiała z odpowiedzią na moje pytanie, czy rzeczywiście trzymanie główki przez dziecka i patrzenie prawo i lewo wynika zbyt wysokiego napięcia w 3mcu. Ostatecznie odpowiedziała że No nie widząc dziecka, z doświadczenia już tyle dziwnych przypadków przerobiła że ostatecznie istnieje takie prawdopodobieństwo ale sama musi ja zobaczyć. Na moje pytanie o te tejpy, mówi w obecnej pogodzie sama nie klei bo wychodzą odparzenia, mowie ze do piątku rano ma mieć, najpierw mowi jutro wieczorem odkleić, a zas że skoro w piątek o 8 pójdę do niej to zostawić i sama oceni... Także No zobaczymy. Tez jej mowie ze w sumie fizjo miesiac temu mowi ze w sumie okej, I ten odruchy Atos itd, a dziś takie rzeczy. Mowi ze czasem co ona powie może mi jeszcze bardziej namieszać, ja mówię wiem, ale jednak chodzi mi głównie o to czy panipotwierdzi że z dzieckiem aż tak źle, czy w ogóle dramatu nie ma. Także sprawdzimy w pt.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Oska ale czego wymagasz od Julki na 3 miesiace? Chwytac, potrząsac i bawic sie zabawke bedzie w poznienszym okresie jak zrozumie o co chodzi. Rozwoj dziecka jest etapowy. Wystatczy ze już chwyta, nie trzeba jej od razu pokazywac i uczyc jak sie tym potrzasa. Sama do tego dojdzie tak samo jak tutaj dziewczyny napisaly ze do chodzenia, siadania itp. Generalnie dziecku nie trzeba w niczym pomagac ( w pewnych wyjatkach).
Alek np od 3 tygodni smieje sie pelna gębą i nie jest to na zasadzie odwzajmniania usmiechu tylko poprostu podczas gadania do niego się smieje. Tak samo przewiajac go widze ze wystawia dziąsla. Sam sie tego nauczyl bo na tamtym etapie dziecko zaczynalo nawiazywac kontakt z rodzicem a pozniej sie usmiechac. Zanim sie tego nauczyl to robil to i nadal robi przez sen, ale jest to odruch neurologiczny.

A z zoltaczka to nie rozumiem, jakby mialas na jakims poziomie i spadla. No ale to logiczne ze ona z czasem spada, bo sie wyplukuje i ulatnia z organizmu wiec zostalas wypuszczona z zolatczka na jakims poziomie i ona spadla. U jednych spada szybciej u innych dzieciakow wolniej i nie jest to kwestia tylko karmienia ( chociaz ma ono ogromne znaczenie) oraz swiatla dziennego. Alek mial okolo 2 tygodni problem z zoltaczka mimo ze urodzil sie jak bylo cieplo i spacerowalismy na sloncu.

My jestesmy po wizycie u fizjoterapeuty. Alek nie ma zadnej asymetrii, wszystko jest prawidlowo, wszystkie odruchy neurologiczne są w porzadku. To odkrecanie glowki na jedna strone to wynik problemow jelitowych. Tak tez powiedzial na osteopata. Dzieci odkrecaja glowe zeby poczuc ulge ( podczas refluksu np). Musimy tez bawic sie z nim wiecej na jedną strone ( lewa). Poza tym w obrębie głowki ma lekko obnizone napiecie ale to wynik tego ze bardzo malo go dawalam na brzuszek ( za wynatkiem snu). Tak wiec do poprawy bo musi sam mocniej ja podnosic. Dodatkowo co mnie zaskoczylo to na obnizone napiecie wplywa przyjmowanie przez matke eurhyroxu i duphastonu w ciazy. Ja akurat te dwie rzeczy przyjmowalam.

[MoszKa88]

Sorki, że się tak wcinam w rozmowę, ale jeżeli są jakieś wątpliwości w kwestii napięć, to jedyna słuszna droga, to wizyta u dobrego neurologa dzieciecego. Pediatra czy neonatolog tak naprawdę ma małe pojęcie w kwestiach napięć i asymetrii u maluchow, a z fizjoterapeutami roznie bywa... Neurolog (ktory jako lekarz zna się na tym najlepiej) powinien okreslic jakie dziecko ma problemy, lub stwierdzić, że ich nie ma. I od niego, z jego zaleceniami, powinno się udać do fizjo, jeśli jest taka potrzeba.
Nieodpowiednia pielęgnacja, w tym podciąganie do siadu, którego absolutnie nie powinno się robic, czy stawianie dziecka, niestety mogły na tyle pogorszyć sytuację z napięciami, że po 3 tygodniach może być tak, że dziecko jest całe pospinane, a brzuszek oslabiony. Niestety, ale podciaganie za rączki do siadu czy stawianie tak małego dziecka, bardzo mocno wzmaga napięcie. I osłabia brzuszek. Moja córka miała silne nogi już od okresu noworodkowego. Na wizycie w 3 tz neurolog pokazał nam, że lekko podtrzymywana za rączki praktycznie sama stoi. Mówił, że to nie kwestia napięć, a bardziej na tle emocjonalnym i że szybko nam zacznie chodzić. Powiedział też, żeby mimo tego, że się sama wyrywa, to absolutnie jej na nozkach nie stawiać (sama próbowała na nich stawać np jak ja na brzuchu wlasnym kangurowalismy) bo będzie miała problemy m.in. ze wzmożonym napieciem. Stosowaliśmy się do zaleceń lekarza. Córka sama, bez wspomagania jej stawianiem jej, zaczęła chodzić jak miała dokładnie 8 miesięcy 2 tygodnie i 3 dni. Zgadza się, ze rozwoju się nie zatrzyma, ale czasem dziecko robi coś wcześniej czy się do czegoś wyrywa bo ma właśnie problemy z napięciami, przez które czynności do których się rwie wykonuje źle. Tak jak np siad, który powinien się odbywać z pozycji czworaczej lub bocznej. Polecam profil fizjomommy lub książki Pawla Zawitkowskiego (jeden z najlepszych fizjoterapeutów w pl, często występuje w tv jako ekspert od fizjoterapii małych dzieci). Oczywiście każdy rodzic zrobi jak uważa, nas kiedyś nasze mamy sadzaly jak mieliśmy 3 miesiące. Przeżyliśmy i zyjemy, ale teraz przez takie właśnie sadzenie jest wysyp 30-40 latków z ogromnymi problemami z kręgosłupem. Wszystko ma swoje konsekwencje, jedne wyjdą wcześniej inne później.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Oska87]

Napisane przez MoszKa88

Sorki, że się tak wcinam w rozmowę, ale jeżeli są jakieś wątpliwości w kwestii napięć, to jedyna słuszna droga, to wizyta u dobrego neurologa dzieciecego. Pediatra czy neonatolog tak naprawdę ma małe pojęcie w kwestiach napięć i asymetrii u maluchow, a z fizjoterapeutami roznie bywa... Neurolog (ktory jako lekarz zna się na tym najlepiej) powinien okreslic jakie dziecko ma problemy, lub stwierdzić, że ich nie ma. I od niego, z jego zaleceniami, powinno się udać do fizjo, jeśli jest taka potrzeba.
Nieodpowiednia pielęgnacja, w tym podciąganie do siadu, którego absolutnie nie powinno się robic, czy stawianie dziecka, niestety mogły na tyle pogorszyć sytuację z napięciami, że po 3 tygodniach może być tak, że dziecko jest całe pospinane, a brzuszek oslabiony. Niestety, ale podciaganie za rączki do siadu czy stawianie tak małego dziecka, bardzo mocno wzmaga napięcie. I osłabia brzuszek. Moja córka miała silne nogi już od okresu noworodkowego. Na wizycie w 3 tz neurolog pokazał nam, że lekko podtrzymywana za rączki praktycznie sama stoi. Mówił, że to nie kwestia napięć, a bardziej na tle emocjonalnym i że szybko nam zacznie chodzić. Powiedział też, żeby mimo tego, że się sama wyrywa, to absolutnie jej na nozkach nie stawiać (sama próbowała na nich stawać np jak ja na brzuchu wlasnym kangurowalismy) bo będzie miała problemy m.in. ze wzmożonym napieciem. Stosowaliśmy się do zaleceń lekarza. Córka sama, bez wspomagania jej stawianiem jej, zaczęła chodzić jak miała dokładnie 8 miesięcy 2 tygodnie i 3 dni. Zgadza się, ze rozwoju się nie zatrzyma, ale czasem dziecko robi coś wcześniej czy się do czegoś wyrywa bo ma właśnie problemy z napięciami, przez które czynności do których się rwie wykonuje źle. Tak jak np siad, który powinien się odbywać z pozycji czworaczej lub bocznej. Polecam profil fizjomommy lub książki Pawla Zawitkowskiego (jeden z najlepszych fizjoterapeutów w pl, często występuje w tv jako ekspert od fizjoterapii małych dzieci). Oczywiście każdy rodzic zrobi jak uważa, nas kiedyś nasze mamy sadzaly jak mieliśmy 3 miesiące. Przeżyliśmy i zyjemy, ale teraz przez takie właśnie sadzenie jest wysyp 30-40 latków z ogromnymi problemami z kręgosłupem. Wszystko ma swoje konsekwencje, jedne wyjdą wcześniej inne później.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O i widzisz, sama nie wiedziałam że to napewno zaczyna się od neurologa i to jest piękny wpis. Dziękuję! Dostałam polecenie jednego zaraz sprawdzam jak zadzwonic. Bo naprawdę z fizjo roznie bywa jak widać, neonatolog tez sama do końca widać nie wie, bo mowi ze za małe, a po zdjęciu ze za duże. A pediatra to już w ogole dziewne rzeczy. Dziękuję!
Nakturka a widzisz ja jej zabawki nie uczyłam potrząsać a pokazałam jak chwytać No i wyobraz sobie ze sama załapała jął nią potrząsać. No niewiarygodne znow.
A byłaś u gastrologa z tym refluksem?
No widzisz co do żółtaczki, najpierw zarzucasz ze niemożliwe żeby spadla w półtora dnia a zas w sumie nie wiem, przedstawiłam myślę dowody w postaci fot, w której dobie jaki poziom, I jak to wyglądało w niedzielę rano, I nadal ze niby mi światło nie pomogło? I nagle samo spadło a wpierw ze niemożliwe? No nie wiem, może tak samo spadło bez wybudzania dziecka na karmienie.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Nie napisalam se nie mozliwe zeby spadla tylko marcowe swiatlo dziennie nie moglo sie az tak do tego przyczynic. Zolataczka sie wyplukuje i rowniez wplywa na to karmienie.

Nie bylam bo refluks jest fizjologiczny i znika jak dziecko zaczyna sie pionizowac ale u Alka tez refluks jest znikomy, bardziej chodzi o to ze prezy sie od gazów i jelitek ale juz jest coraz lepiej. On nie ulewa ani nie chlusta, nie ma totalnie z tym problemu. Refluksu utajonego tez nie ma. Jedynie czasem mu sie zarcie cofa, ale to tez moze byc powod bo ma to mniejsze napiecie w szyji. Ja mam tez szybko wyplyw pokarmu wiec on duzo powietrza lapie i stad pozniej roznej problemy

I jeszcze ttlko dodam ze z niekiego napiecia mozna latwo przejsc w zbyt mocne ( np podciaganiem, stawianiem itp) i na odwrot. Moj Alek byl bardzo pospinany po porodzie, dlayego CDL zalecila Osteopate. Mial napiecia w szyji. Ja niestwty przez jego problemy brzuszkowe i placz nie czesto dawalam go do lezenia na brzuszki i podnoszenia glowki ( spad tylko na brzuszku a to nie to samo) i niestety mamy to napiecie mniejsze.

[theali]

Napisane przez MoszKa88

Oczywiście każdy rodzic zrobi jak uważa, nas kiedyś nasze mamy sadzaly jak mieliśmy 3 miesiące. Przeżyliśmy i zyjemy, ale teraz przez takie właśnie sadzenie jest wysyp 30-40 latków z ogromnymi problemami z kręgosłupem. Wszystko ma swoje konsekwencje, jedne wyjdą wcześniej inne później.

I problemami z mięśniami dna miednicy, bo rok to super wiek na odpieluchowanie... Wiem, przeskakuję na inny temat, ale właśnie mi babcia (moja) truła d.pę, że nie uczę starszaka mającego rok i 10 miesięcy korzystania z nocnika



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Oska87]

Napisane przez natkurka

Nie napisalam se nie mozliwe zeby spadla tylko marcowe swiatlo dziennie nie moglo sie az tak do tego przyczynic. Zolataczka sie wyplukuje i rowniez wplywa na to karmienie.

Nie bylam bo refluks jest fizjologiczny i znika jak dziecko zaczyna sie pionizowac ale u Alka tez refluks jest znikomy, bardziej chodzi o to ze prezy sie od gazów i jelitek ale juz jest coraz lepiej. On nie ulewa ani nie chlusta, nie ma totalnie z tym problemu. Refluksu utajonego tez nie ma. Jedynie czasem mu sie zarcie cofa, ale to tez moze byc powod bo ma to mniejsze napiecie w szyji. Ja mam tez szybko wyplyw pokarmu wiec on duzo powietrza lapie i stad pozniej roznej problemy

A to nie wiem, mała nie miała nic nie tak stwoerdzone jeśli chodzi o jedzenie, ulewanie było przyjmowane jako normalne i samo przejdzie jeśli dziecku dojrzeje układ pokarmowy, I tak było. Żeśmy kolki podejrzewali ale jak mi pediatra powiedziala ze niby dziecko się drze wciąż i w zasadzie ciezko jakkolwiek uspokoic, to w ogóle porzuciłam teorie. Bo u nas tak nie było. Teraz z zębami tak bywa owszem, ale mam magiczny lek który działa małe cuda. W ogole już nie podaje paracetamolu a tym bardziej nie wykupiłam ibuprofenu. No ale widzę że chwilami naprawdę się mocno męczy. Są dni ze podaje 1 dawkę lub 2. A są dni jak dzis ze miala już podane 3. Podejrzewam że ten brzuszek te tejpy ją męczą, ale niby jest okej i dziecku nie szkodzą. Wybudza się płaczem, pogłaskam i usypia. Także nie wiem czemu tak jest ze się wybudza nawet nie na minutę. Zdarzało się jej plakac przez sen i również uśmiechać, ale jej to nie wybudzalo, a dziś tak.
Mowisz ze twój maluch sam się uśmiecha bez odwzajemniania usmiechu, no widzisz to znow inaczej moja wiedza ainaczej życie, moja mała zaczęła świadomie uśmiechać się właśnie wpierw na zasadzie odwzajemniania jakos w okolicy Wielkanocy gdzie nas w ogóle zaczęła lepiej widzieć. Z tego co kojarze, no i do dziś wg mnie nie zachęcona do uśmiechu, chociażby tzw usmiech w głosie nie zrobi tego sama z moich obserwacji. Na refluksie się nie znam, nikt mi nic nie mówił na jego temat nigdy. Jedyne co ten klin aby dziecko się nie udusilo przy ulewaniu jak nie umiało głowy samo obrócić tez mi mija polozna zaleciła. Zas odeszłam od niego bo mała tańczyła w łóżeczku nagle, w sensie sama w nocy się obracała o 180 stopni.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[MadziQ6]

Napisane przez Oska87

Żeby nie było ze pisze bzdury, ja wyszłam że szpitala 17.03. Przepraszam 9.28 była zoltaczka. No czemu miałabym kłamać?Załącznik 7791030

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

My przy podobnym pomiarze mieliśmy zalecenia wybudzania. I tak robiliśmy bo każde z moich dzieci przechodziło żółtaczkę i tak jak jedna z was tu pisała gdybym nie wybudzala to zagłodziła bym dziecko bo samo niechcialo się wybudzać. I właśnie poprzez częste karmienie dziecku wypłukuje się bilurbina właśnie, tak dostaliśmy też zalecenia naświetlania ale nie swiatlem dziennym tylko słońce nie dużo ale to zawsze coś miało dac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[farfarae]

Oska, ta Camilia to jest produkt homeopatyczny, nie magiczny lek. Fajnie, że u Was się sprawdza, ale tam w składzie jest rumianek, rabarbar, szkarłatka i nic więcej, nie ma tam żadnych substancji leczniczych, ale fakt, homeopatia działa na zasadzie magii trochę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[natkurka]

A to sie podaje do picia czy sie wciera?

[MoszKa88]

Napisane przez theali

I problemami z mięśniami dna miednicy, bo rok to super wiek na odpieluchowanie... Wiem, przeskakuję na inny temat, ale właśnie mi babcia (moja) truła d.pę, że nie uczę starszaka mającego rok i 10 miesięcy korzystania z nocnika



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie tak. Też słyszałam pytania po roczku na co ja czekam, że już dawno powinnam córkę odpieluchowywac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez MoszKa88

Dokładnie tak. Też słyszałam pytania po roczku na co ja czekam, że już dawno powinnam córkę odpieluchowywac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak stwierdziłam, że w przerwie żłobkowej i zarazem urlopie męża zamierzamy testowo i na luzie puścić go bez pieluchy (jakieś tam oznaki gotowości ma, jeśli akurat załapie - fajnie, jeśli nie - spokojnie mamy jeszcze rok) to padło oburzone "tak to go nie nauczysz!". Ucięłam, że jak dziecko będzie gotowe, to w 2-3 dni może załapać bez szczególnego uczenia...

Po roczku to i tak nieźle, bo ja o nocniku słuchałam, odkąd tylko zaczął siedzieć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Oska87]

Napisane przez farfarae

Oska, ta Camilia to jest produkt homeopatyczny, nie magiczny lek. Fajnie, że u Was się sprawdza, ale tam w składzie jest rumianek, rabarbar, szkarłatka i nic więcej, nie ma tam żadnych substancji leczniczych, ale fakt, homeopatia działa na zasadzie magii trochę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Otóż to, homeopatia która jakimś cudem działa na maluszka. Tez oczywiście z polecenia. To akurat się dozuje bezpośrednio do buzi dziecka, wygląda jak sól fizjologiczna trochę, ale jednak nią nie jest.
Oczko jest okej, moim zdaniem miala trochę spioszkow na rzęsie może stąd te podrażnienie oczka, przesyłam dzis 2 lub 3x solą fizjo i żadnych podrażnień nie widać. Także dzięki theali, ale te łezki i przez nie usmiech to naprawdę aż chwilami usmiech ale przez łzy jak dzielnie sobie maluda radzi z ząbkami. No i znów się wybudziła niby glodna podałam butle a w sumie prawie nic nie zjadla, zaraz podam wode może jej się chce typowo pic.
W ogole dużo zabawy widzę sama pielucha daje, hah, pokazuje jej pieluchę flanelowa i mi z ręki wyrwała w ogóle boże jaki upał, co chwila burza i deszcz. W mieszkaniu mam palmiarnie, uwielbiam ciepło, ale teraz to chyba naprawdę tropiki, wciąż cala upocona. Mam nadzieję że mała nie dostanie żadnych odparzeń, zaraz kąpiemy. Co używacie do kąpania? Ja tego hippa nadal, w sumie co kupilam jako dla noworodzia nadal mam bo mało tego używamy na jedną kąpiel. A ostatnio lejemy mniej wody, żeby mała mogła sama w wanience poleżeć bo tak żeśmy ją zawsze podtrzymywali. I mam wrażenie że trza by i w tych upałach ją też kopać 2x dziennie. Theali jak Ty się kąpiesz z Jerzym pod prysznicem? Bo się zastanawiam czy nie zacząć praktykować

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[theali]

Napisane przez Oska87

Theali jak Ty się kąpiesz z Jerzym pod prysznicem? Bo się zastanawiam czy nie zacząć praktykować

Siadam sobie na podłodze, mąż mi go podaje. Myję, trzymając na kolanach, mąż zabiera W ostateczności jestem w stanie zrobić to sama, ale z asystą wygodniej (i mogę się przed doniesieniem go albo po zabraniu spokojnie umyć).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz