Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot. cz.79

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;89630227]Zgoda, tylko to jest problem, że komunikację publiczną się traktuje właśnie po macoszemu - każdy ma mieć autko, sam sobie podjechać i zaparkować.

.[/QUOTE]

Dojeżdżając z terenów podmiejskich do centrum bez korków autobusem trwało to godzinę, a samochodem 20 minut. Autobus jechał jakaś pokręconą trasą, do tego przejazdów było mało, każdy zatłoczony ma maxa. Wcześniej kursowały fajne busiki, droga trwała szybciej, było ich dużo więc bez tłoku - zlikwidowali. Często mam wrażenie, że miasta robią wszystko, by jak najmniej ludzi korzystało z publicznej komunikacji. Zamiast tyle mówić o ekologii to wystarczyłoby dofinansować publiczny transport, by ludziom się bardziej opłacało jeździć komunikacją.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[kasiunia788742]

Napisane przez meliandra

Ale nie każdy mieszka w kiepsko skomunikowanej części miasta. Problem polega na tym, że ludzie mają problem, że muszą przejść 20 metrów, bo oni muszą podjechać pod same drzwi i pchają się tam gdzie wiedzą, że miejsca na 99% i tak nie będzie. Przecież można auto zostawić kawałek dlaje i podejść czy podjechać komunikajcą. Inna kwestia jest taka, że właśnie ta komunikacja funkcjonuje jak funkcjonuje i ludzie wybierają samochody. No i ja też uważam, że w centrach brakuje dużych, bezpłatnych parkingów i ludzie kombinują i stają gdzie popadnie.







W Wrocławiu też tak przerobili doworzec pks. Ale przyznam szczerze, że ja nigdy nie zauważyłam żeby przez wjazd/wyjazd z centrum handlowego były jakieś większe kroki w centrum.

Moja część miasta jeszcze rok temu była bardzo dobrze skomunikowana

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

U mnie to kwestia godzin - tereny podmiejskie

[Natuś-77]

To jak jestesmy przy temacie zbiorkomu to ponażekam na Katowice. Byłam w niedzielę, upał 32 stopnie. Żaden tramwaj, ktorym jechaliśmy nie miał klimatyzacji wszystko rozgrzane do czerwonosci, do tego smród, ludzkich słoczonych ciał.
Druga rzecz to papierowe rozklady jazdy🤨 co to ma być?? W ogole nieczytelne, nadziubdziane mini czcionką, w jakimś chorym układzie graficznym. Powieszone pionowo na słupku, tak żeby tego co najwyzej nie móc w ogole odczytać
Do tego brak biletomatów stacjpnarnych, nie mówiac juz o tych w pojazdach. Na olbrzymim placu Wolnosci, gdzie przecinają się linie przesiadkowe doslownie jeden i kilometrowa kolejeka do niego, bo turyści, bo strefy miejskie, bo działa spowolniony. Ło matko, Katowice postarajcie się.
Kilka osob probowalo w środku w tramwaju zczytać kod QR, zeby zapłacić za bilet i się nie dało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Natuś-77]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

No fajnie, jako ciekawostka turystyczna. Takie jeżdzą dla turystów po Wrocławiu.
Ale Katowice podstawiają na linii do Parku Śląskiego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez Natuś-77

To jak jestesmy przy temacie zbiorkomu to ponażekam na Katowice. Byłam w niedzielę, upał 32 stopnie. Żaden tramwaj, ktorym jechaliśmy nie miał klimatyzacji wszystko rozgrzane do czerwonosci, do tego smród, ludzkich słoczonych ciał.
Druga rzecz to papierowe rozklady jazdy�� co to ma być?? W ogole nieczytelne, nadziubdziane mini czcionką, w jakimś chorym układzie graficznym. Powieszone pionowo na słupku, tak żeby tego co najwyzej nie móc w ogole odczytać
Do tego brak biletomatów stacjpnarnych, nie mówiac juz o tych w pojazdach. Na olbrzymim placu Wolnosci, gdzie przecinają się linie przesiadkowe doslownie jeden i kilometrowa kolejeka do niego, bo turyści, bo strefy miejskie, bo działa spowolniony. Ło matko, Katowice postarajcie się.
Kilka osob probowalo w środku w tramwaju zczytać kod QR, zeby zapłacić za bilet i się nie dało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Do rozkładów jazdy jestem przyzwyczajona, bo od zawsze takie były, więc mnie to nie rusza. Teraz są też te ekrany, gdzie się pokazuje, za ile przyjedzie który autobus.
Jeśli chodzi o tramwaje, to pamiętam, jak raz była ulewa czy śnieżyca, prawie nic nie jeździło, wszystko opóźnione i wsiadłam w końcu do jakiegoś tramwaju, który przeciekał. Ale to było ponad 15 lat temu...

Z biletomatami to racja. Jak ktoś przyjeżdża z innego miejsca, to trudno się zorientować, jak ten bilet kupić, bo ja to chociaż wiem, w którym sklepie na osiedlu sprzedają. Zwykle kupuję bilety w aplikacji bankowej, bo tak mi najwygodniej i są o parę groszy tańsze, ale zdarza się, że zakup przez apkę nie zadziała i wtedy, jeśli nie mam ze sobą też zapasowego papierowego, to w zasadzie nie mam rozwiązania. Dawniej się kupowało u kierowcy, teraz nawet nie wiem - ale też trudno, żeby nagle każdy się ustawiał do niego w kolejce i opóźniał... Z Wrocławia pamiętam super wygodne automaty w autobusach.

[staska_stasia]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;89630349]
Z biletomatami to racja. Jak ktoś przyjeżdża z innego miejsca, to trudno się zorientować, jak ten bilet kupić, bo ja to chociaż wiem, w którym sklepie na osiedlu sprzedają. Zwykle kupuję bilety w aplikacji bankowej, bo tak mi najwygodniej i są o parę groszy tańsze, ale zdarza się, że zakup przez apkę nie zadziała i wtedy, jeśli nie mam ze sobą też zapasowego papierowego, to w zasadzie nie mam rozwiązania. Dawniej się kupowało u kierowcy, teraz nawet nie wiem - ale też trudno, żeby nagle każdy się ustawiał do niego w kolejce i opóźniał... Z Wrocławia pamiętam super wygodne automaty w autobusach.[/QUOTE]
Mam bilet miesięczny, ale kiedyś jechałam na gapę, bo nie wiedziałam jak działa nowy biletomat w autobusie Wcześniej było tak, że kupowało się wyłącznie za gotówkę (i drobniakami), potem wprowadzili jakieś, że tylko kartą i bilet kodowany jest na karcie płatniczej. I ni cholery nie wiedziała co z nim dalej, czy on od razu jest ważny, czy trzeba aktywować, czy można kupić kilka na raz i mieć na zapas Dopiero chyba na wizażu ktoś mi napisał, że można kupić tylko jeden, on jest automatycznie "skasowany" i po zakupie już nic nie trzeba robić.

[Natalie_Alex]

Aż się boję pojechać na wakacje do Polski, po tym, co słyszę i czytam Brak jakiegokolwiek transportu pomiędzy miastami, wyścigi samochodowe w centrum dużych miast, pijani kierowcy... To nawet w dzikich latach 90-tych tak nie było.

[bezpaniki]

Napisane przez Natalie_Alex

Aż się boję pojechać na wakacje do Polski, po tym, co słyszę i czytam Brak jakiegokolwiek transportu pomiędzy miastami, wyścigi samochodowe w centrum dużych miast, pijani kierowcy... To nawet w dzikich latach 90-tych tak nie było.

Ja sie boje z dzieckiem pierwszy raz przyjechac z tego powodu wlasnie, my na pewno kurs krk-wwa bysmy musieli przerobic, autem strach a pociagiem tez wolalabym nie utknac w polu :/

[kasiunia788742]

No już bez przesady. Wróciłam z Sycylii i tam transport i kierowcy a tu to dwa inne światy na korzyść Polski.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Napisane przez bezpaniki

Ja sie boje z dzieckiem pierwszy raz przyjechac z tego powodu wlasnie, my na pewno kurs krk-wwa bysmy musieli przerobic, autem strach a pociagiem tez wolalabym nie utknac w polu :/

Dlaczego autem strach?

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[milka_70]

Napisane przez bezpaniki

Ja sie boje z dzieckiem pierwszy raz przyjechac z tego powodu wlasnie, my na pewno kurs krk-wwa bysmy musieli przerobic, autem strach a pociagiem tez wolalabym nie utknac w polu :/

Poważnie??

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Natuś-77

To jak jestesmy przy temacie zbiorkomu to ponażekam na Katowice. Byłam w niedzielę, upał 32 stopnie. Żaden tramwaj, ktorym jechaliśmy nie miał klimatyzacji wszystko rozgrzane do czerwonosci, do tego smród, ludzkich słoczonych ciał.
Druga rzecz to papierowe rozklady jazdy🤨 co to ma być?? W ogole nieczytelne, nadziubdziane mini czcionką, w jakimś chorym układzie graficznym. Powieszone pionowo na słupku, tak żeby tego co najwyzej nie móc w ogole odczytać
Do tego brak biletomatów stacjpnarnych, nie mówiac juz o tych w pojazdach. Na olbrzymim placu Wolnosci, gdzie przecinają się linie przesiadkowe doslownie jeden i kilometrowa kolejeka do niego, bo turyści, bo strefy miejskie, bo działa spowolniony. Ło matko, Katowice postarajcie się.
Kilka osob probowalo w środku w tramwaju zczytać kod QR, zeby zapłacić za bilet i się nie dało.

Jeżeli ma się smartfon z Internetem, to dobrym rozwiązaniem jest aplikacja, w której się kupuje bilet. Bez stresu, czy jest i gdzie biletomat. W dodatku przy okazji pokazuje rozkład jazdy. Korzystam z Jak dojadę. Polecam.

[bezpaniki]

Napisane przez kasiunia788742

No już bez przesady. Wróciłam z Sycylii i tam transport i kierowcy a tu to dwa inne światy na korzyść Polski.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Dlaczego autem strach?

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Na sycylie tez bym go nie wziela
Moj syn jest niepelnosprawny i i nie-neurotypowy, utkniecie w pociagu na x godzin byloby pieklem dla wszystkich.
Nie dam rady przetransportowac jego fotelika, a jest on specjalnie dostosowany do jego potrzeb, wiec musialabym kupic jakis na miejscu, a taki nawet najdrozszy nie bedzie az tak bezpieczny. Jedyna opcja to przyjechac wlasnym autem, na co sie nie pisze wlasnie ze wzgledu na sytuacje na polskich drogach i ‘kulture’ jazdy. Nie mowie ze w UK jest idealnie, ale roznica jest bardzo oczuwalna (jako pasazer, a co dopiero jako kierowca). Widac to nawet na forum w wypowiedziach np po wprowadzeniu przepisu o pierwszenstwie pieszych

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez bezpaniki

Na sycylie tez bym go nie wziela
Moj syn jest niepelnosprawny i i nie-neurotypowy, utkniecie w pociagu na x godzin byloby pieklem dla wszystkich.
Nie dam rady przetransportowac jego fotelika, a jest on specjalnie dostosowany do jego potrzeb, wiec musialabym kupic jakis na miejscu, a taki nawet najdrozszy nie bedzie az tak bezpieczny. Jedyna opcja to przyjechac wlasnym autem, na co sie nie pisze wlasnie ze wzgledu na sytuacje na polskich drogach i ‘kulture’ jazdy. Nie mowie ze w UK jest idealnie, ale roznica jest bardzo oczuwalna (jako pasazer, a co dopiero jako kierowca). Widac to nawet na forum w wypowiedziach np po wprowadzeniu przepisu o pierwszenstwie pieszych

Nie ma co też przesadzać. Utniecie pociągiem to nie standard, a zasady drogowe również istnieją. Przecież ludzie się normalnie przemieszczają drogami.

[kasiunia788742]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89630499]Nie ma co też przesadzać. Utniecie pociągiem to nie standard, a zasady drogowe również istnieją. Przecież ludzie się normalnie przemieszczają drogami.[/QUOTE]No właśnie dlatego dziwią mnie te wypowiedzi. Co najmniej jakby tu był jakiś Bangladesz. Ja myślałam że w Polsce się tragicznie jeździ (zawsze sie przeciez wychwala inne kraje) dopóki nie pojeździłam trochę po Europie i nie widzę jakiejś przepaści. Debile na drogach są wszędzie.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[staska_stasia]

Napisane przez kasiunia788742

No właśnie dlatego dziwią mnie te wypowiedzi. Co najmniej jakby tu był jakiś Bangladesz. Ja myślałam że w Polsce się tragicznie jeździ (zawsze sie przeciez wychwala inne kraje) dopóki nie pojeździłam trochę po Europie i nie widzę jakiejś przepaści. Debile na drogach są wszędzie.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Kultura jazdy w niektórych krajach zależy nawet od regionu.
W 2015 byłam w Dolomitach na rowerze i była bajka- kierowcy wyprzedzający rowerzystów z zachowaniem bezpiecznej odległości, zatrzymujący się, żeby dowiedzieć się czy wszystko ok jak miałam kryzys na podjeździe, ustępujący pierwszeństwa jak widzieli całą grupę itd.
W 2021 byłam w Toskanii i jakby inny kraj. Podjazd pod Sienę, ledwo się wlokę się na rowerze trzymając prawej strony jezdni (bo pod górę), samochody stoją w korku (bo czerwone światło), a jakiś cham celowo zjeżdża mi do prawej i uniemożliwia przejazd między jego samochodem a skarpą ograniczoną murkiem. Wyprzedzanie rowerzystów na lusterka, na trzeciego, wbijanie się między grupę rowerzystów i trąbienie.
Po doświadczeniach w Dolomitach jechałam w pełni wyluzowana do Toskanii, bo jednak myślałam, że mają wyższą kulturę jazdy we Włoszech niż w Polsce. Ale nie.

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez bezpaniki

Ja sie boje z dzieckiem pierwszy raz przyjechac z tego powodu wlasnie, my na pewno kurs krk-wwa bysmy musieli przerobic, autem strach a pociagiem tez wolalabym nie utknac w polu :/

Utknięcia w pociągu to rzadkie przypadki. Wszystkie moje ostatnie przejazdy (Katowice - Berlin, Katowice - Warszawa, Katowice - Gdynia, Warszawa - Kraków - Katowice, Katowice - Kraków) były bezproblemowe. Najwyżej niewygodne, jak był pociąg bez miejscówek, ale to już wiadomo przy zakupie biletu.

Napisane przez kasiunia788742

No właśnie dlatego dziwią mnie te wypowiedzi. Co najmniej jakby tu był jakiś Bangladesz. Ja myślałam że w Polsce się tragicznie jeździ (zawsze sie przeciez wychwala inne kraje) dopóki nie pojeździłam trochę po Europie i nie widzę jakiejś przepaści. Debile na drogach są wszędzie.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

W Polsce się jeździ całkiem kulturalnie.

Ale jeśli chodzi o bilety, to mnie było łatwiej ogarnąć połączenia autobusowe w Kolumbii (do tego w razie wątpliwości przewoźnik sprawnie odposywał na messengerze - pewnie i tak wygodniej niż lidziom, co pod losowymi postami na fb zadawali pytania do wyszukania w minute) niż w Polsce nad morze, gdzie nie wiedziałam, czy będzie się na co przesiąść, czy niekoniecznie (było ).

Enviado desde mi SM-A705FN mediante Tapatalk

[milka_70]

Napisane przez bezpaniki

Na sycylie tez bym go nie wziela
Moj syn jest niepelnosprawny i i nie-neurotypowy, utkniecie w pociagu na x godzin byloby pieklem dla wszystkich.
Nie dam rady przetransportowac jego fotelika, a jest on specjalnie dostosowany do jego potrzeb, wiec musialabym kupic jakis na miejscu, a taki nawet najdrozszy nie bedzie az tak bezpieczny. Jedyna opcja to przyjechac wlasnym autem, na co sie nie pisze wlasnie ze wzgledu na sytuacje na polskich drogach i ‘kulture’ jazdy. Nie mowie ze w UK jest idealnie, ale roznica jest bardzo oczuwalna (jako pasazer, a co dopiero jako kierowca). Widac to nawet na forum w wypowiedziach np po wprowadzeniu przepisu o pierwszenstwie pieszych

Zdecydowanie przesadzasz. Wypadki na drodze czy braki prądu w trakcji mogą zdarzyć się wszędzie. Komunikacja w Polsce nie odbiega od normy.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[pempek]

Tez uważam ze mocno przesadzasz, jeżdżę sporo po Polsce, a jeździłam tez w innych krajach i w PL jest spoko. Teraz się jeszcze tiry na autostradach nie mogą brać wiec w ogóle spoko się jeździ


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia2209]

Treść usunięta

[bezpaniki]

Moje doswiadczenia sa jednak inne, jestem w Polsce co najmniej 2x w roku, w roznych okresach, zawsze przynajmniej 1 pociag jest opozniony (grubo) albo gdzies staje na nie-wiadomo-ile. Mowimy o trasie krk-wwa. Jeszcze mi sie nie zdarzyl pobyt, zeby nie bylo problemu, moze po prostu mam pecha.

Ja nigdzie nie sugerowalam, ze jest az tak zle, jak w azji na przyklad, ale dla mnie jest odczuwalnie gorzej jesli chodzi o bezpieczenstwo na drodze. Nawet mozna zerknac na pierwsze lepsze statystyki gdzie w 2021 w Polsce na drodze zginelo o 700 osob wiecej niz w uk przy prawie 30mln roznicy w populacji, takze tego…

[Limonka2738]

Napisane przez bezpaniki

Na sycylie tez bym go nie wziela
Moj syn jest niepelnosprawny i i nie-neurotypowy, utkniecie w pociagu na x godzin byloby pieklem dla wszystkich.
Nie dam rady przetransportowac jego fotelika, a jest on specjalnie dostosowany do jego potrzeb, wiec musialabym kupic jakis na miejscu, a taki nawet najdrozszy nie bedzie az tak bezpieczny. Jedyna opcja to przyjechac wlasnym autem, na co sie nie pisze wlasnie ze wzgledu na sytuacje na polskich drogach i ‘kulture’ jazdy. Nie mowie ze w UK jest idealnie, ale roznica jest bardzo oczuwalna (jako pasazer, a co dopiero jako kierowca). Widac to nawet na forum w wypowiedziach np po wprowadzeniu przepisu o pierwszenstwie pieszych

No to mnie dziwi. W UK nawet nie wiecie, po której stronie drogi należy jeździć, a boisz się Polskich kierowców?

[Natuś-77]

Napisane przez Natalie_Alex

Aż się boję pojechać na wakacje do Polski, po tym, co słyszę i czytam Brak jakiegokolwiek transportu pomiędzy miastami, wyścigi samochodowe w centrum dużych miast, pijani kierowcy... To nawet w dzikich latach 90-tych tak nie było.

Napisane przez bezpaniki

Ja sie boje z dzieckiem pierwszy raz przyjechac z tego powodu wlasnie, my na pewno kurs krk-wwa bysmy musieli przerobic, autem strach a pociagiem tez wolalabym nie utknac w polu :/

Nie, no tak źle to nie jest

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milka_70]

Napisane przez Natuś-77

Nie, no tak źle to nie jest

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czasem mam wrażenie jak czytam zagraniczne wizażanku, że wyjechały nie do sasiednich/nieco dalszych krajów tylko odleciały aż na księżyc

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[Natuś-77]

Napisane przez Ellen_Ripley

Jeżeli ma się smartfon z Internetem, to dobrym rozwiązaniem jest aplikacja, w której się kupuje bilet. Bez stresu, czy jest i gdzie biletomat. W dodatku przy okazji pokazuje rozkład jazdy. Korzystam z Jak dojadę. Polecam.

Byłam kilkanascie godzin poza domem to średnio non stop z neta korzystać wiec dużo łatwiej jest po prostu kupić bilet w biletomatach niż kombinowanie z aplikacjami. Tu chodzi o ułatwienia dla turystów i mieszkańcow a nie "rezolutność" tegoż turysty w działaniach na rzecz zakupu biletu ma transport

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Norluka]

Mi się tylko raz zdarzyło, że pociąg powiedzmy utknął, zamiast 2 h jechał 6 h. Ale to było przez tę ciężarówkę, która pod Ozimkiem utknęła na torach i wjechało w nią Pendolino.

Wysłane z mojego 23049PCD8G przy użyciu Tapatalka

[Natuś-77]

Napisane przez milka_70

Czasem mam wrażenie jak czytam zagraniczne wizażanku, że wyjechały nie do sasiednich/nieco dalszych krajów tylko odleciały aż na księżyc

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

Albo zatrzymaly sie w latach 90-tych ze swoimi wyobrażeniami o kraju
W ten weekend musialam mojej najblizszej przyjaciolce przeslac zdjęcie z pociagu, bo...ona myslala ze wszystkie pociągi są nadal niebiesko-żołte i śmierdzi w nich. No i jak to ja mogę jechać pociagiem 200 km

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz