Randki przez Internet cz. 4.

[Miss_Suze]

Ja tam się elegancko nie ubierałam na randki. Taki strój galowy tylko wprawia w zakłopotanie i nie bycie sobą. Nie widzę nic złego w tym, że facet przyszedł w krótkich spodenkach, no dramat.

[v_ettrich]

Pomylka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Miss_Suze

Ja tam się elegancko nie ubierałam na randki. Taki strój galowy tylko wprawia w zakłopotanie i nie bycie sobą. Nie widzę nic złego w tym, że facet przyszedł w krótkich spodenkach, no dramat.

Dokładnie. I jeszcze to krzesło, no bez przesady, przecież to jest sekunda się obrócić i znaleźć sobie nowe.
Ja w ogóle nie zwracam uwagi na takie pierdoły, nic dziwnego, że komuś ciężko w życiu z takim podejściem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalcia250]

a mnie by to trochę zniesmaczyło, może i jestem księżniczką, trudno

[Ellen_Ripley]

Napisane przez natalcia250

a mnie by to trochę zniesmaczyło, może i jestem księżniczką, trudno

Mnie również. Nawet znajomego bym zapytała, czy mu nie pomóc z krzesłem. A przyjście na randkę w krótkich spodenkach jeżeli mowa o osobach dorosłych, uważam jednak za nietakt.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez PumpkinEyes

Możesz sobie darować te wycieczki personalne, bo w przeciwieństwie do ciebie jestem w udanym związku od wielu lat. A prostytutki to raczej się szuka na innych portalach. Zainteresowanie przygodnym seksem nie jest tożsame z traktowaniem innych ludzi jak 'prostytutki'. Jak trafiasz wyłącznie na nieciekawych typów to może problem leży w tym kogo wybierasz, a nie apce.

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------



Może wcale mu nie zależało na robieniu dobrego wrażenia skoro jego randka okazała się księżniczką "przynieś krzesełko" od początku zniesmaczoną jego strojem i niechęcią do wydawania pieniędzy w drogiej kawiarni

Nie uważam tego za księżniczkowanie. Właśnie dobrze, że koleżanka szybko wyłapała sygnały, że koleś jest niezainteresowany, po jego reakcji.

Za to uważam za wielce niestosowane, aby na wątkach typu "randki z internetu" jechać po sobie, że z tobą to nikt się nie umówi - nie, to z tobą nikt się nie umówi, ja jestem w szczęśliwym wieloletnim związku!". Przepychanki jak w szkole, a to przecież tamten facet był opisywany jako niedojrzały.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PumpkinEyes]

Bez urazy dziewczyny, ale moim zdaniem jesteście starej daty. W moim pokoleniu i środowisku to norma, że jeżeli ktoś potrzebuje pomocy to zwyczajnie o nią prosi. Nietaktem to jest protekcjonalne traktowanie kobiet i z góry zakładanie, że sobie z czymś nie poradzą. To nie jest kwestia niedojrzałości. Jeśli Nadiaa33 miała problem z wymianą krzesła to mogła go wyartykułować, a nie liczyć, że facet się domyśli czego od niego oczekuje. Wtedy faktycznie gdyby odmówił czy ją olał to wyglądałoby słabo.

Tak samo nie wyobrażam sobie przychodzić na randkę w lecie, przy temperaturach +30 stopni w długich spodniach, a tym samym wymagać tego od drugiej strony. Co to jest wizyta w sejmie czy synagodze? Oni byli na spacerze i w kawiarni. Nawet nie w jakieś fancy restauracji, żeby to miało jakiekolwiek uzasadnienie.

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89634095]Za to uważam za wielce niestosowane, aby na wątkach typu "randki z internetu" jechać po sobie, że z tobą to nikt się nie umówi - nie, to z tobą nikt się nie umówi, ja jestem w szczęśliwym wieloletnim związku!". Przepychanki jak w szkole, a to przecież tamten facet był opisywany jako niedojrzały.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Po pierwsze - nie napisałam nigdzie 'z tobą się nikt nie umówi', więc jak jesteś taką fanką 'stosowności' to może nie wkładaj innym do ust nie ich słów.

Po drugie - nie chwalę się związkiem tylko po prostu wyprowadzałam Nadiaa33 z błędu jakoby mi się 'w życiu nudziło', bo to ona pierwsza zarzuciła mi sfrustrowanie randkami i zaczęła nawet współczuć rzekomym osobom, które się ze mną umówią.

Po trzecie - mam jakieś dziwne wrażenie, że to zbanowana użytkowniczka DobraJadwiga czy tam Gruszzka. Ta sama fixacja na temat wyglądu, hajsu, tego jak faceci nie doceniają itd.

[karawanna]

No to widocznie mentalnie jestem starej daty Ale jak widzę, że komuś przydałaby się pomoc, to pierwsza oferuje lub pytam, a nie czekam, aż ta osoba się do mnie odezwie. Na przykład wczoraj, sąsiad z tobołami, chciał wejść do klatki, szukał klucza, zapytałam "czy może pomóc Panu z tymi rzeczami?" Bo widzę że nie zabrałby się na raz a nie miał nikogo w pobliżu do pomocy. Jest to kulturalne i takie po ludzku zwyczajnie miłe. Przecież nawet jak zaoferuje komuś swoją pomoc, to może zwyczajnie odmówić.
Może przyniesienie krzesła rzeczywiście nie jest czynnością która wymaga kogoś do pomocy (chyba że to byłoby naprawdę ciężkie krzeslo xD), ale jakoś "jak zechce to poprosi" wydaje mi się takie meh. Niesympatyczne. To już wolę być starej daty

Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka

[Ellen_Ripley]

Napisane przez karawanna

No to widocznie mentalnie jestem starej daty Ale jak widzę, że komuś przydałaby się pomoc, to pierwsza oferuje lub pytam, a nie czekam, aż ta osoba się do mnie odezwie. Na przykład wczoraj, sąsiad z tobołami, chciał wejść do klatki, szukał klucza, zapytałam "czy może pomóc Panu z tymi rzeczami?" Bo widzę że nie zabrałby się na raz a nie miał nikogo w pobliżu do pomocy. Jest to kulturalne i takie po ludzku zwyczajnie miłe. Przecież nawet jak zaoferuje komuś swoją pomoc, to może zwyczajnie odmówić.
Może przyniesienie krzesła rzeczywiście nie jest czynnością która wymaga kogoś do pomocy (chyba że to byłoby naprawdę ciężkie krzeslo xD), ale jakoś "jak zechce to poprosi" wydaje mi się takie meh. Niesympatyczne. To już wolę być starej daty

Dokładnie.

[PumpkinEyes]

Napisane przez karawanna

Na przykład wczoraj, sąsiad z tobołami, chciał wejść do klatki, szukał klucza, zapytałam "czy może pomóc Panu z tymi rzeczami?" Bo widzę że nie zabrałby się na raz a nie miał nikogo w pobliżu do pomocy.

To jest inna sytuacja, bo ty ewidentnie widziałaś, że on tej pomocy potrzebuje, a Nadia na same mruknięcie pod nosem, że coś z jej 'krzesełkiem' jest nie tak, oczekiwała, że facet przyleci z innym.

[tinque]

Napisane przez PumpkinEyes

To jest inna sytuacja, bo ty ewidentnie widziałaś, że on tej pomocy potrzebuje, a Nadia na same mruknięcie pod nosem, że coś z jej 'krzesełkiem' jest nie tak, oczekiwała, że facet przyleci z innym.

Nie zgadzam sie, moim zdaniem dobrze wychowany chłopak widząc że coś jest nie tak powinien zaoferować swoje krzesełko, a sobie przynieść ze stoliku obok, a nie siedzieć patrzeć jak dziewczyna sama szuka krzesełka. Tak z przyzwoitości

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karawanna]

Napisane przez PumpkinEyes

To jest inna sytuacja, bo ty ewidentnie widziałaś, że on tej pomocy potrzebuje, a Nadia na same mruknięcie pod nosem, że coś z jej 'krzesełkiem' jest nie tak, oczekiwała, że facet przyleci z innym.

Tak ewidentnie potrzebował tej pomocy, że aż mi odmówił xD A gość z randki Nadii wiedział, że coś jest nie tak z jej krzesłem i że musi znaleźć sobie nowe, bo jak wrócisz do jej pierwszego posta, to zobaczysz że skomentował to słowami, że musi przynieść sobie nowe. Nie wiem gdzie wynalazłaś że mruknęła tylko pod nosem, że z jej krzesłem jest coś nie tak, bo nigdzie nie napisała jak się na ten temat wypowiedziała




Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka

[PumpkinEyes]

Napisane przez karawanna

Tak ewidentnie potrzebował tej pomocy, że aż mi odmówił xD A gość z randki Nadii wiedział, że coś jest nie tak z jej krzesłem i że musi znaleźć sobie nowe, bo jak wrócisz do jej pierwszego posta, to zobaczysz że skomentował to słowami, że musi przynieść sobie nowe. Nie wiem gdzie wynalazłaś że mruknęła tylko pod nosem, że z jej krzesłem jest coś nie tak, bo nigdzie nie napisała jak się na ten temat wypowiedziała




Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka

Sąsiad ci odmówił pewnie kierując się takim samym starym stereotypowym myśleniem na temat roli mężczyzn co wy. Mężczyzna ma radzić sobie sam i jeszcze pomagać słabszym kobietom, a nie na odwrót.

To niby skąd wiedział, że z 'krzesełkiem' jest coś nie tak?

[karawanna]

Napisane przez PumpkinEyes

Sąsiad ci odmówił pewnie kierując się takim samym starym stereotypowym myśleniem na temat roli mężczyzn co wy. Mężczyzna ma radzić sobie sam i jeszcze pomagać słabszym kobietom, a nie na odwrót.



To niby skąd wiedział, że z 'krzesełkiem' jest coś nie tak?

Wiedział bo musiała to wyartykułować w jakiś sposób, ale nie wiem skąd wytrzasnęłaś że akurat "mruknęła pod nosem" bo nigdzie tego nie napisała lol Może powiedziała głośno, a może on sam się zorientował, to już by sama Nadia musiała napisać jak to było.

No tak bo ja wiem co obcemu facetowi (w ogóle jakiejkolwiek innej osobie niezależnie od płci) w głowie siedzi xD Ale widzę że Ty wiesz doskonale, pozazdrościć Ja wysiadam z tego wątku


Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez TheSunTheMoonTheStars

Wiesz co, fakty są takie, że nawet najbardziej postępowy i nowoczesny chłopak, kiedy mu na mnie zależało, przepuszczał mnie pierwszy w drzwiach, a nawet (olaboga) płacił za mnie na pierwszej randce. Po prostu był gentlemanem. Taki lewicowy aktywista, że już chyba większego nie ma.

A jak dla kogoś byłam tylko kolejną randką z Tindera do odhaczenia na liście w danym tygodniu, to przychodził w wymemłanym T-shircie i gatkach, które krzyczały: wyprasuj mnie! I kiedy miałam jakiś drobny problem jak natalcia250 z krzesłem, odwracał głowę i udawał, że tego nie widzi, albo po prostu olewał. I wcale nie miał postępowych poglądów, raczej był typem wykopkowego incela.

Moim zdaniem takie rzeczy nie są kwestią "staromodnych poglądów", a zwykłej, podstawowej kultury.

O to to. Pewne gesty uprzejmości, czy zainteresowanie się tym, czy ktoś nie potrzebuje naszej pomocy, asysty, nie mają nic wspólnego z "nienowoczesne / nowoczesne". Dla mnie to spore nieporozumienie z góry zakładać, że nie należy nikomu niczego oferować, pomagać, bo ucierpi na tym czyjaś duma i że to jakiś przejaw seksizmu. Seksizmem, mizoginią byłoby, gdyby jej podał krzesło z jakimś komentarzem w stylu "bo jesteś kobietą, to uznałem, że sobie na pewno nie poradzisz".

Nawet w zachodnich serialach, ba, nawet w amerykańskich, gdzie przecież są mocno promowane wartości "kobiety niezależne, niepotrzebujące nikogo" widuję sceny, gdzie bohaterce coś upadnie, rozsypie się, ludzie ją mijają, ktoś w końcu pomaga i pada komentarz, że jednak są jeszcze dobrze wychowani ludzie, że rycerskość nie umarła (jeżeli pomagającym jest facet). Świat, w którym każdy sobie i "nie muszę się przejmować innymi, póki nie proszą o pomoc" to bardzo smutny i egoistyczny świat.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

A to akurat wiem, że w oczach obecnego młodego pokolenia to już jestem "starej daty". Jak ja randkowałam, to Tinder jeszcze nie istniał. Co prawda były jakieś Sympatie czy inne Badoo (nigdy nie korzystałam), ale większość ludzi poznawało się rozmawiając na żywo. I nie było wtedy żadnych dylematów, czy przed spotkaniem robić selekcję albo wywiad, czy ktoś ma podobne poglądy religijne/polityczne/na temat dzieci. Trzeba było iść na randkę, aby sie dowiedzieć.

A teraz faktycznie nieswojo mi (a może nawet smutno) czytać, że obecne młode pokolenie już nie czuje potrzeby komuś pomóc z zepsutym krzesełkiem, bo przecież "nie poprosiła o pomoc".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pempek]

No ogólnie fajnie jak facet jest trochę gentlemanem, ja bym tez w serduszku oczekiwała ze mi ogarnie krzesełko


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[TheSunTheMoonTheStars]

.

[Miss_Suze]

Napisane przez PumpkinEyes

Bez urazy dziewczyny, ale moim zdaniem jesteście starej daty. W moim pokoleniu i środowisku to norma, że jeżeli ktoś potrzebuje pomocy to zwyczajnie o nią prosi. Nietaktem to jest protekcjonalne traktowanie kobiet i z góry zakładanie, że sobie z czymś nie poradzą.

Jak ktoś Ci oferuje pomoc to dopatrywanie się w tym dna na zasadzie 'a ten facet ma mnie za gupiom babe, co nie podniesie krzesła' jest moim zdaniem już taką przesadą. Zwykła uprzejmość i zaoferowanie pomocy, nic nadto. Możesz przecież odmówić, albo skwitować, że przyniesiesz sobie sama. Jak dla mnie zaoferowanie pomocy to miły gest i nie dopatruję się tutaj seksizmu.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez pempek

No ogólnie fajnie jak facet jest trochę gentlemanem, ja bym tez w serduszku oczekiwała ze mi ogarnie krzesełko

Jak w to wliczam również strój. Przyjście na umówione wcześniej spotkanie (co innego spontan w stylu "uprzedzam, będę po siłowni") w stroju jak na siłownię, czy grę w siatkówkę, byłoby dla mnie po prostu trochę "yyy, dlaczego tak?". Nie mam niczego przeciwko ładnym męskim nogom, ale nawet w ciepły dzień da się jednak ubrać długie spodnie np. z lekkiego lnu i wcale się nie ugotować. Bo idąc tym tropem to do opery latem również tylko krótkie spodenki, na pogrzeb to samo itd.

[Miss_Suze]

Napisane przez Ellen_Ripley

Jak w to wliczam również strój. Przyjście na umówione wcześniej spotkanie (co innego spontan w stylu "uprzedzam, będę po siłowni") w stroju jak na siłownię, czy grę w siatkówkę, byłoby dla mnie po prostu trochę "yyy, dlaczego tak?". Nie mam niczego przeciwko ładnym męskim nogom, ale nawet w ciepły dzień da się jednak ubrać długie spodnie np. z lekkiego lnu i wcale się nie ugotować. Bo idąc tym tropem to do opery latem również tylko krótkie spodenki, na pogrzeb to samo itd.

No, ale była mowa o spacerze i typowej kawiarni. Już bez przesady. To nie jest rozmowa o pracę, a kawiarnia i opera to przepaść.

[PumpkinEyes]

Napisane przez Miss_Suze

Jak ktoś Ci oferuje pomoc to dopatrywanie się w tym dna na zasadzie 'a ten facet ma mnie za gupiom babe, co nie podniesie krzesła' jest moim zdaniem już taką przesadą. Zwykła uprzejmość i zaoferowanie pomocy, nic nadto. Możesz przecież odmówić, albo skwitować, że przyniesiesz sobie sama. Jak dla mnie zaoferowanie pomocy to miły gest i nie dopatruję się tutaj seksizmu.

Ale ja się nie dopatruję seksizmu tylko rozumie dlaczego ludzie sami z siebie nie wyskakują z takimi propozycjami. Partnerska relacja nie wyklucza pomagania, ale też od tego jest komunikacja, żeby potrzebę pomocy wyartykułować, a nie oczekiwać, że ktoś się domyśl, a potem przeżywać, że tego nie zrobił.

[pempek]

Napisane przez Ellen_Ripley

Jak w to wliczam również strój. Przyjście na umówione wcześniej spotkanie (co innego spontan w stylu "uprzedzam, będę po siłowni") w stroju jak na siłownię, czy grę w siatkówkę, byłoby dla mnie po prostu trochę "yyy, dlaczego tak?". Nie mam niczego przeciwko ładnym męskim nogom, ale nawet w ciepły dzień da się jednak ubrać długie spodnie np. z lekkiego lnu i wcale się nie ugotować. Bo idąc tym tropem to do opery latem również tylko krótkie spodenki, na pogrzeb to samo itd.

Mi akurat casualowy strój nie przeszkadza i sama tez bym pewnie przyszła na randkę w szortach i sandałach / adidasach, szczególnie latem. Jak sobie pomyśle o długich spodniach to mnie bierze.
Oczywiście jak byśmy się umówili na jakaś kolacje to wolałabym żeby nie był w podkoszulce z ramiączkami, ale szorty do kolan jak najbardziej Ok i do tego jakieś polo albo tshirt.
Bardziej taka kultura, szarmancja to plusuje u mnie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PumpkinEyes]

Napisane przez Ellen_Ripley

Jak w to wliczam również strój. Przyjście na umówione wcześniej spotkanie (co innego spontan w stylu "uprzedzam, będę po siłowni") w stroju jak na siłownię, czy grę w siatkówkę, byłoby dla mnie po prostu trochę "yyy, dlaczego tak?". Nie mam niczego przeciwko ładnym męskim nogom, ale nawet w ciepły dzień da się jednak ubrać długie spodnie np. z lekkiego lnu i wcale się nie ugotować. Bo idąc tym tropem to do opery latem również tylko krótkie spodenki, na pogrzeb to samo itd.

Ogólnie uważam, że ubiór to jest tylko koncept kulturowy (w dodatku różny w innych kulturach) i żadna tragedia się nie stanie jak ktoś przyjdzie w krótkich spodenkach do opery czy na pogrzeb. Tyle że nawet ja widzę różnicę pomiędzy tymi okolicznościami, a spacerem i spontanicznym wejściem do kawiarni. Wręcz bardziej mnie dziwi ubieranie obcasów na spacer niż sportowych ciuchów, choćby ze względów praktycznych.

Poza tym nie było chyba mowy o tym, że facet przyszedł jakiś brudny czy ultra wymięty, bo bycie fleją, a nie spełnianie oczekiwań co do dress codu, to jednak dwie kwestie.

[Ellen_Ripley]

To już musi doprecyzować autorka postu (posta?) o stroju "jak z siłowni". Ja przez to rozumiem założenie dość krótkich spodenek.

[chacaos]

Napisane przez natalcia250

a mnie by to trochę zniesmaczyło, może i jestem księżniczką, trudno

Tak sam0. Większość facetów z automatu odstąpi sprawne krzesło i skołuje inne dla siebie, a nie posadzi dupsko z komentarzem ,,no musisz sobie przynieść inne''. Do kompletu z ,,ojeju będziesz coś tu zamawiać??? no to też muszę, chlip chlip moje 18 zł'' i strojem prosto z siłki uznałabym, że koleś zachowuje się po prostu obciachowo i ma absolutnie wywalone w zrobienie dobrego wrażenia.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez chacaos

Tak sam0. Większość facetów z automatu odstąpi sprawne krzesło i skołuje inne dla siebie, a nie posadzi dupsko z komentarzem ,,no musisz sobie przynieść inne''. Do kompletu z ,,ojeju będziesz coś tu zamawiać??? no to też muszę, chlip chlip moje 18 zł'' i strojem prosto z siłki uznałabym, że koleś zachowuje się po prostu obciachowo i ma absolutnie wywalone w zrobienie dobrego wrażenia.

O to to. Randki nie trzeba traktować jako jakiegoś magicznego, podniosłego wydarzeni, ale jest jednak coś pomiędzy takim zbyt dużym luzem i takim wręcz "mam wywalone", a wielką spiną.

[emiliais]

Nie wiem w jakim środowisku ktoś się wychował, że facet sadzający dupsko na krzesło i mówiący kobiecie, żeby sama sobie ogarnęła swoje, jest ok. Nie spotkałam w życiu ani jednego normalnego faceta, który by się tak zachował. Jeszcze wmawianie kobiecie w takiej sytuacji, że księżniczkuje... To już wiadomo jak to się skończy.

[Agoorka]

Tu chodzi o jakąś kulturę,jak kobieta idzie na spotkanie,to na pewno jest miło jak fecet jest kulturalny, umie zadbać o różne aspekty, nawet drobnostki.W końcu na spotkaniu każdy chce się pokazać z dobrej strony.Z czegoś zniechęcenie wynika.Tez nigdzie nie widzę księżniczkowania.ot oczekiwania co do kultury zachowania

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz