Listopadowe mamy 2023

[ateris]

Kurcze a myślałam, że wszystkie napiszecie, że chcecie męża przy calym porodzie Fajnie, że nie tylko ja mam wątpliwości. Jeszcze jest czas.

Chciałabym urodzić naturalnie. Jeszcze idę na badanie dna oka, dziś mnie okulistka skierowała bo nie robi na tej samej wizycie co dziś miałam badanie. To też powie czy ze strony okulistycznej jest zielone światło.

No a potem to już zależy jak wyjdzie w trakcie porodu lub czy mala się obróci. Tak samo jak u Aante mala siedziała na wizycie głowa do góry. Ale wiadomo, że jeszcze ma czas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lady_AnneBelle]

Napisane przez PaniAuto

U mnie maż był cały czas. Znał fazy porodu co się może dziać co chce a czego nie i miał pilnować położne nie robią nic czego nie chce. Za dużo się nasłuchałam o tragicznych położnych i traktowaniu przez personel na porodówkach więc jak ja nie byłam w stanie to on pilnował zeby wszystko było "po ludzku" bez niemiłych komentarzy i zabiegów na które nie wyraziłam zgody itd.

Z tego właśnie powodu małżonek chce być przy mnie. Wie, że się stresuję, zamartwiam i często powtarza, że będzie przy mnie cały czas, żeby mnie wspierać. Zobaczymy jak to wszystko wyjdzie czy da radę

Napisane przez izan1222

Niestety wraz z nadejściem ostatniego trymestru pojawiły się inne dolegliwości... Mam problem z jelitami, więc musiałam zmienić dietę . Wiecej kaszy, owsianek.... Poza tym moja kondycja trochę mnie dołuje...Masakra. Praktycznie przy każdej czynności, muszę po chwili odpocząć

Co do listy wyprawkowej to nam brakuje jeszcze na pewno wanienki i stojaka, otulacza do fotelika, śpiworka do wózka, pokrowców na przewijak i kosmetyków dla maluszka. Ja potrzebuję jeszcze koszul do karmienia. Fotelik i wózek będziemy mieli od mojej siostry 3w1(ponoć takie nie są zalecane, ale moja siostra była zadowolona, także jej zaufam, ma doświadczenie w temacie).

Też mam problemy z jelitami O kondycji lepiej nie wspomnę. Zadyszka i duszności to u mnie codzienność Do tego nocne skurcze łydek po których bolą mnie nogi przez cały dzień. Jeśli lekarz firmowy zbagatelizuje moją prośbę o krótszy wymiar czasu pracy to go chyba pogryzę

Ja się zaczynam pomału martwić czy na pewno mam wszystko dla dziecka co jest potrzebne Nie wiem czy będzie mi potrzebny laktator, skoro będę przez cały czas z dzieckiem (nie wracam do pracy), podgrzewacz czy sterylizator do butelek Czy jak okaże się, że mam problem z laktacją (moja siostra nie mogła karmić piersią) to lepiej mieć w pogotowiu puszkę mleka początkowego? Czy kupić poduszkę do karmienia (widziałam fajny patent ze zwiniętym w rulon kocem schowanym w poszewkę od poduszki) czy wykorzystać poduszkę ciążową?
Koleżanki z pracy doradzały, by nie kupować za dużo gadżetów, bo u jednej mamy się coś sprawdzi a u drugiej nie, że lepiej poczekać i dokupić niż wyrzucić kasę i nie korzystać.

[aante_e]

Napisane przez Lady_AnneBelle

Z tego właśnie powodu małżonek chce być przy mnie. Wie, że się stresuję, zamartwiam i często powtarza, że będzie przy mnie cały czas, żeby mnie wspierać. Zobaczymy jak to wszystko wyjdzie czy da radę





Też mam problemy z jelitami O kondycji lepiej nie wspomnę. Zadyszka i duszności to u mnie codzienność Do tego nocne skurcze łydek po których bolą mnie nogi przez cały dzień. Jeśli lekarz firmowy zbagatelizuje moją prośbę o krótszy wymiar czasu pracy to go chyba pogryzę



Ja się zaczynam pomału martwić czy na pewno mam wszystko dla dziecka co jest potrzebne Nie wiem czy będzie mi potrzebny laktator, skoro będę przez cały czas z dzieckiem (nie wracam do pracy), podgrzewacz czy sterylizator do butelek Czy jak okaże się, że mam problem z laktacją (moja siostra nie mogła karmić piersią) to lepiej mieć w pogotowiu puszkę mleka początkowego? Czy kupić poduszkę do karmienia (widziałam fajny patent ze zwiniętym w rulon kocem schowanym w poszewkę od poduszki) czy wykorzystać poduszkę ciążową?

Koleżanki z pracy doradzały, by nie kupować za dużo gadżetów, bo u jednej mamy się coś sprawdzi a u drugiej nie, że lepiej poczekać i dokupić niż wyrzucić kasę i nie korzystać.

Bierzesz magnez? Też mam problem ze skurczami łydek w nocy. Na początku brałam x 6 tabletek magnezu, teraz biorę magne b6 forte x 2 i jest lepiej. Nadal mnie łapią w nocy skurcze, ale już lżejsze i szybciej przechodzą.

Co do laktatora to zamierzam kupić I wziąć do szpitala. Wybrałam Neno Angelo lub Primo, zależy na który będzie lepsza promka. Podgrzewacz może kupię na vinted, widziałam od raz takie z funkcją sterylizatora. A poduszkę do karmienia odkupiłam od wizażanki z innego wątku, z Poofi. Nie mam poduszki ciążowej.
Myślę, że warto te rzeczy kupić, ale niekoniecznie nowe. Ewentualnie ogarnąć sobie jak jest z laktatorem u Ciebie na oddziale, w Pl podobno są na oddziale, ale mogą być zajęte. Chociaż jak szybko wychodzisz do domu, to zaraz możecie coś kupić i używać w domu.

Mleko modyfikowane to różnie, niektórzy kupują puszkę na zapas, inni czekają na wyjście ze szpitala i dopiero kupują takie, jakie dawały położne. Można też kupić małe buteleczki z porcją na jeden raz, już w płynie. Widziałam też z Bebilon saszetki z proszkiem na jedną porcję. Ja raczej kupię jedno opakowanie, żeby stało w domu, robiąc zamówienie z apteki. Trudno, 50 zł przy tych kosztach już mi nie zrobi różnicy, a będę spokojniejsza.

Wysłane z mojego SM-G990B2 przy użyciu Tapatalka

[a_revek]

Co do porodu to my z mężem od zawsze byliśmy zgodni, ze chcemy przeżyć to razem. Co prawda ja nie narzucałam swojego zdania, ze chciałabym żeby był, ale wiem, ze dla niego to jest po prostu oczywiste, ze chce być. Jest tez medykiem, porody już widział, wiec jakoś mi tak trochę lżej na psychice, ze w razie czego nie da mi zrobić krzywdy, ze będzie bronil moich praw. U mnie teściowa wczoraj pytała co nam zostało z wyprawki do kupienia i co oni mogliby kupić małej. No i wyszło, ze zafundują dostawkę z chicco ta next to me forever.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ateris]

Ja laktator już mam ale nie wiem czy będę brała go do szpitala. Ponoć ten nawał jest dopiero jak się wróci do domu ale to w teorii

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[HellcatRedeye]

Nawał może być później, ale rozkręcać laktację warto od razu. Jak dziecko się przyśsie to ono rozkręci co trzeba. U mnie na przykład mala nie umiała jeść, a mnie już w domu nie udało się nic rozkręcić... Albo sytuacja, w której dziecko po porodzie będę musiało spędzić jakiś czas na odziałem noworodkowym i wtedy dobrze by było dostarczać mu pokarm. Ja tym razem biorę laktator do szpitala.

Lady, może dowiedz się czy u Was nie można by wypożyczyć laktatora w aptece, u nas jest taka możliwość. Wtedy możesz mieć w razie co, a jak się okaże że potrzebujesz to sobie kupisz. Inna rzecz, że ogólnie nawet przy kp warto mieć bo raz że ściągniesz nadmiar, a dwa że w razie gdybyś chciała lub musiała opuścić kilka karmień to masz zapas mleka i mąż może dziecku dać. Z tego co wymieniłaś to ja np nie miałam sterylizatora i poduszki do karmienia. Sterylizowałam wrzątkiem, a do prób karmienia używałam poduszki ciążowej. Co do puszki mleka to może u Was można oddać np w Rossmannie jak nie będzie otwarta? Ciężko powiedzieć czy Ci się przyda, to trochę loteria.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agadzie]

Napisane przez aante_e

Też mam mieszane uczucia. Na początku mógłby być, jeżeli będę rodzić naturalnie, ale potem może mnie wkurzać. Ja jestem zadaniowiec, iść urodzić i zapomnieć, tak widzę swój poród. Obawiam się, że mąż może potrzebować większego wsparcia ode mnie, a chyba nie będę miała czasu go pocieszać, że wszystko będzie dobrze już teraz mnie denerwuje, jak zadaje mi głupie pytania: co Ci jest, coś się stało. Nic, jestem w ciąży i ciągle coś mnie boli
co do cc to będzie kangurował, bliżej siebie go nie widzę

Wysłane z mojego SM-G990B2 przy użyciu Tapatalka

Napisane przez HellcatRedeye

Mój mąż był przy mnie cały czas praktycznie. Choć to też nie do końca tak - jak się zaczęło to dłuuugo byłam w domu i wtedy on też był, wiadomo. Później w szpitalu miał być od razu, ale najpierw czekał aż mu test na covid zdobią. I tak sobie poczekał z 15 minut i go na gwałt wołali bo mnie się już skurcze parte zaczynały. Więc był w sumie na ostatnie 10-15 minut. Ale chce teraz żeby był cały czas. Jest ogromnym wsparciem i bardzo mi pomagał. Marzyło mi się w ogóle rodzić w wodzie i on miał siedzieć w wannie ze mną i praktycznie odebrać poród. No ale nie wyszło. A teraz to nie wiem czy będzie chciał czy nie. A jak w ogóle chciałybyście rodzić? Myślałyście o tym?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie mój bardziej wk*ł niż pomagał dlatego w ogóle nie biorę jego obecności pod uwagę w ostatniej fazie. W ogóle nie wiem czy w którejkolwiek, zależy co, jak i kiedy się zacznie, to będzie wiadomo co z dziećmi

Napisane przez izan1222

U mnie brzuch się delikatnie napina, ale na tym etapie to zdaje się normalne . Organizm przygotowuje się powoli do porodu.

Niestety wraz z nadejściem ostatniego trymestru pojawiły się inne dolegliwości... Mam problem z jelitami, więc musiałam zmienić dietę . Wiecej kaszy, owsianek.... Poza tym moja kondycja trochę mnie dołuje...Masakra. Praktycznie przy każdej czynności, muszę po chwili odpocząć

Co do listy wyprawkowej to nam brakuje jeszcze na pewno wanienki i stojaka, otulacza do fotelika, śpiworka do wózka, pokrowców na przewijak i kosmetyków dla maluszka. Ja potrzebuję jeszcze koszul do karmienia. Fotelik i wózek będziemy mieli od mojej siostry 3w1(ponoć takie nie są zalecane, ale moja siostra była zadowolona, także jej zaufam, ma doświadczenie w temacie).

Dziś byliśmy razem z mężem w szkole rodzenia. Akurat były warsztaty z pielęgnacji noworodka w domu, więc mąż już dobrze przeszkolony . Jestem bardzo zadowolona z tych zajęć.

Przy porodzie raczej męża nie będzie - chyba trzeba by było właśnie raczej go bardziej pocieszać niż mnie 🤣🤣.





Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też nastawiam się na SN i ostatnio maluch był dobrze ułożony głową w dół. Zobaczymy czy się jeszcze nie obróci...

Napisane przez Lady_AnneBelle

Z tego właśnie powodu małżonek chce być przy mnie. Wie, że się stresuję, zamartwiam i często powtarza, że będzie przy mnie cały czas, żeby mnie wspierać. Zobaczymy jak to wszystko wyjdzie czy da radę


Też mam problemy z jelitami O kondycji lepiej nie wspomnę. Zadyszka i duszności to u mnie codzienność Do tego nocne skurcze łydek po których bolą mnie nogi przez cały dzień. Jeśli lekarz firmowy zbagatelizuje moją prośbę o krótszy wymiar czasu pracy to go chyba pogryzę

Ja się zaczynam pomału martwić czy na pewno mam wszystko dla dziecka co jest potrzebne Nie wiem czy będzie mi potrzebny laktator, skoro będę przez cały czas z dzieckiem (nie wracam do pracy), podgrzewacz czy sterylizator do butelek Czy jak okaże się, że mam problem z laktacją (moja siostra nie mogła karmić piersią) to lepiej mieć w pogotowiu puszkę mleka początkowego? Czy kupić poduszkę do karmienia (widziałam fajny patent ze zwiniętym w rulon kocem schowanym w poszewkę od poduszki) czy wykorzystać poduszkę ciążową?
Koleżanki z pracy doradzały, by nie kupować za dużo gadżetów, bo u jednej mamy się coś sprawdzi a u drugiej nie, że lepiej poczekać i dokupić niż wyrzucić kasę i nie korzystać.

Jeśli chodzi o zaparcia - w każdej ciąży miałam. Normalne, w końcu wszystko w środku się przesuwa, jelita też. Błonnik, nabiał, względnie jakiś lekki środek przeczyszczający ( na L, ale nie pamiętam nazwy), w ostateczności czopek .. na szczęście tego ostatniego póki co nie trzeba było, no ale niestety problemy niejakie są

Apropo porodu - też jestem raczej na sn nastawiona, poprzednie 2 były San aaaale - nie wiadomo jak będzie, co się wydarzy, może się skończyć CC, i to też zawsze biorę pod uwagę. Myślę że lepiej urodzić tak żebysmy i ja i małych wyszli z tego cali i zdrowi, jakikolwiek rodzaj porodu miałby to być. Pewnie że wolę sn. Ale jeśli nie daj Bóg coś by się działo to niech działają z CC. Przy okazji mnie podwiążą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:18 ---------- Poprzedni post napisano o 06:13 ----------

Aaaa Lady! Co do listy wyprawkowej - twoje koleżanki mają rację z tym niekupowaniem - prawda jest taka że wiele z tych gadżetów się nie przydaje. Kupiłabym mała puszkę mleka jedynie. Z doświadczenia - ani podgrzewacz ani sterylizator się nie przydały, mimo że cały czas karmiłam butelka, teraz też będę. Laktator osobiście będę miała bo będę odciągać. Poduszka do karmienia - kwestia wygody, miałam mieć coś podlozone pod rękę jak dawałam mleko, ale wystarczyła zwykła poduszka także po porodzie w trakcie opieki sama zobaczyć co jest potrzebne zawsze można dokupić i mieć następnego dnia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[izan1222]

Napisane przez Lady_AnneBelle

Z tego właśnie powodu małżonek chce być przy mnie. Wie, że się stresuję, zamartwiam i często powtarza, że będzie przy mnie cały czas, żeby mnie wspierać. Zobaczymy jak to wszystko wyjdzie czy da radę


Też mam problemy z jelitami O kondycji lepiej nie wspomnę. Zadyszka i duszności to u mnie codzienność Do tego nocne skurcze łydek po których bolą mnie nogi przez cały dzień. Jeśli lekarz firmowy zbagatelizuje moją prośbę o krótszy wymiar czasu pracy to go chyba pogryzę

Ja się zaczynam pomału martwić czy na pewno mam wszystko dla dziecka co jest potrzebne Nie wiem czy będzie mi potrzebny laktator, skoro będę przez cały czas z dzieckiem (nie wracam do pracy), podgrzewacz czy sterylizator do butelek Czy jak okaże się, że mam problem z laktacją (moja siostra nie mogła karmić piersią) to lepiej mieć w pogotowiu puszkę mleka początkowego? Czy kupić poduszkę do karmienia (widziałam fajny patent ze zwiniętym w rulon kocem schowanym w poszewkę od poduszki) czy wykorzystać poduszkę ciążową?
Koleżanki z pracy doradzały, by nie kupować za dużo gadżetów, bo u jednej mamy się coś sprawdzi a u drugiej nie, że lepiej poczekać i dokupić niż wyrzucić kasę i nie korzystać.

Co do laktatora to myślę, że warto mieć, choćby ręczny. Ponoć niektórym kobietom uratował laktację. Ja na początek kupię ręczny (zobaczę dalej jak sytuacja). Jednak różnica w cenie jest bardzo duża, a tak na prawdę może się nie przydać. Siostra doradzała mi, żebym już po po porodzie ewentualnie dokupiła, jeśli będzie potrzebny, ale myślę, że właśnie w szpitalu już warto mieć

A co do poduszki ciążowej to chyba później można wykorzystać ją do karmienia

Napisane przez agadzie

Mnie mój bardziej wk*ł niż pomagał dlatego w ogóle nie biorę jego obecności pod uwagę w ostatniej fazie. W ogóle nie wiem czy w którejkolwiek, zależy co, jak i kiedy się zacznie, to będzie wiadomo co z dziećmi Jeśli chodzi o zaparcia - w każdej ciąży miałam. Normalne, w końcu wszystko w środku się przesuwa, jelita też. Błonnik, nabiał, względnie jakiś lekki środek przeczyszczający ( na L, ale nie pamiętam nazwy), w ostateczności czopek .. na szczęście tego ostatniego póki co nie trzeba było, no ale niestety problemy niejakie są

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:18 ---------- Poprzedni post napisano o 06:13 ----------

Aaaa Lady! Co do listy wyprawkowej - twoje koleżanki mają rację z tym niekupowaniem - prawda jest taka że wiele z tych gadżetów się nie przydaje. Kupiłabym mała puszkę mleka jedynie. Z doświadczenia - ani podgrzewacz ani sterylizator się nie przydały, mimo że cały czas karmiłam butelka, teraz też będę. Laktator osobiście będę miała bo będę odciągać. Poduszka do karmienia - kwestia wygody, miałam mieć coś podlozone pod rękę jak dawałam mleko, ale wystarczyła zwykła poduszka także po porodzie w trakcie opieki sama zobaczyć co jest potrzebne zawsze można dokupić i mieć następnego dnia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie się tego obawiam, dlatego nie mam parcia, żeby mąż był przy porodzie. A ostatnio z kolei zaczyna przebąkiwać, że chciałby być...Nie wiem, może w pierwszej fazie. Jeszcze zobaczymy

Mam nadzieję, że dieta pomoże i nie będzie trzeba kupować czopków...Właśnie banany zawierają dużo błonnika, a ostatnio na dłuższy czas z nich zrezygnowałam, bo teraz nie sezon i są inne świeże owoce . A generalnie uwielbiam banany....

Teraz już kupuję do owsianki, a na obiad kasza gryczana, też podobno pomaga

[agadzie]

Napisane przez izan1222

Co do laktatora to myślę, że warto mieć, choćby ręczny. Ponoć niektórym kobietom uratował laktację. Ja na początek kupię ręczny (zobaczę dalej jak sytuacja). Jednak różnica w cenie jest bardzo duża, a tak na prawdę może się nie przydać. Siostra doradzała mi, żebym już po po porodzie ewentualnie dokupiła, jeśli będzie potrzebny, ale myślę, że właśnie w szpitalu już warto mieć

A co do poduszki ciążowej to chyba później można wykorzystać ją do karmienia



Właśnie się tego obawiam, dlatego nie mam parcia, żeby mąż był przy porodzie. A ostatnio z kolei zaczyna przebąkiwać, że chciałby być...Nie wiem, może w pierwszej fazie. Jeszcze zobaczymy

Mam nadzieję, że dieta pomoże i nie będzie trzeba kupować czopków...Właśnie banany zawierają dużo błonnika, a ostatnio na dłuższy czas z nich zrezygnowałam, bo teraz nie sezon i są inne świeże owoce . A generalnie uwielbiam banany....

Teraz już kupuję do owsianki, a na obiad kasza gryczana, też podobno pomaga

Śliwki, maślanka (właśnie wypiłam pół litra truskawkowej ), płatki owsiane...

No mój był w pierwszej fazie, potem jak już byly akcje właściwe to nie szedł ze mną (u nas się przewozi na taką sale do rodzenia), zresztą ani on nie chciał ani ja
Znam natomiast sytuację kiedy kobieta wręcz wymusiła na mężu uczestnictwo w porodzie, mimo jego wielkich oporów. W konsekwencji on długo w ogóle nie chciał jej dotknąć, a o drugim dziecku nie chce nawet słyszeć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

Na zaparcia dobre jest też kiwi Ja nie mam tego problemu, ale czytałam na zaś na początku ciąży o tym jak sobie radzić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[HellcatRedeye]

O choroba, zmusić męża do uczestniczenia w porodzie? Hardkor. Nie mogłabym. Mój nie chciał pępowiny przecinać i ja mu odpuściłam bo w końcu nie o to chodzi żeby czuł że musi. Ale jak doszło co do czego i położna zapytała go czy chce przeciąć to chciał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lady_AnneBelle]

Napisane przez aante_e

Bierzesz magnez? Też mam problem ze skurczami łydek w nocy. Na początku brałam x 6 tabletek magnezu, teraz biorę magne b6 forte x 2 i jest lepiej. Nadal mnie łapią w nocy skurcze, ale już lżejsze i szybciej przechodzą.

Co do laktatora to zamierzam kupić I wziąć do szpitala. Wybrałam Neno Angelo lub Primo, zależy na który będzie lepsza promka. Podgrzewacz może kupię na vinted, widziałam od raz takie z funkcją sterylizatora. A poduszkę do karmienia odkupiłam od wizażanki z innego wątku, z Poofi. Nie mam poduszki ciążowej.
Myślę, że warto te rzeczy kupić, ale niekoniecznie nowe. Ewentualnie ogarnąć sobie jak jest z laktatorem u Ciebie na oddziale, w Pl podobno są na oddziale, ale mogą być zajęte. Chociaż jak szybko wychodzisz do domu, to zaraz możecie coś kupić i używać w domu.

Mleko modyfikowane to różnie, niektórzy kupują puszkę na zapas, inni czekają na wyjście ze szpitala i dopiero kupują takie, jakie dawały położne. Można też kupić małe buteleczki z porcją na jeden raz, już w płynie. Widziałam też z Bebilon saszetki z proszkiem na jedną porcję. Ja raczej kupię jedno opakowanie, żeby stało w domu, robiąc zamówienie z apteki. Trudno, 50 zł przy tych kosztach już mi nie zrobi różnicy, a będę spokojniejsza.

Biorę dziennie jedną tabletkę magne B6. Być może herbata i cappuccino wypłukuje mi magnez, bo od kilku dni, jak jedziemy gdzieś w odwiedziny, to pijam. Wcześniej ograniczałam i było trochę lepiej ze skurczami.

Dziękuję za informację o mleku w saszetkach To byłaby najlepsza opcja.

Napisane przez a_revek

U mnie teściowa wczoraj pytała co nam zostało z wyprawki do kupienia i co oni mogliby kupić małej. No i wyszło, ze zafundują dostawkę z chicco ta next to me forever.

Super sprawa, że ktoś chce coś kupić. Ze strony mojej mamy wyszła inicjatywa pierwszego dnia jak powiedzieliśmy o ciąży, że kupi coś z wyprawki. No to jej powiedziałam co mamy, że nie było niczego podwójnie i że jak coś z ciuszków to większe rozmiary, bo z tych małych mam aż za dużo. I od tamtej pory cisza. Nie chcę czekać czy ktoś coś kupi czy nie a podpytywać też mi głupio.

Napisane przez HellcatRedeye

Lady, może dowiedz się czy u Was nie można by wypożyczyć laktatora w aptece, u nas jest taka możliwość. Wtedy możesz mieć w razie co, a jak się okaże że potrzebujesz to sobie kupisz. Inna rzecz, że ogólnie nawet przy kp warto mieć bo raz że ściągniesz nadmiar, a dwa że w razie gdybyś chciała lub musiała opuścić kilka karmień to masz zapas mleka i mąż może dziecku dać. Z tego co wymieniłaś to ja np nie miałam sterylizatora i poduszki do karmienia. Sterylizowałam wrzątkiem, a do prób karmienia używałam poduszki ciążowej. Co do puszki mleka to może u Was można oddać np w Rossmannie jak nie będzie otwarta? Ciężko powiedzieć czy Ci się przyda, to trochę loteria.

Podpytam koleżanek z pracy, które rodziły w nl czy są w szpitalach laktatory I tak jak piszecie, w razie czego, mąż ogarnie mi laktator po porodzie. Podjedzie i kupi.

Napisane przez agadzie

Jeśli chodzi o zaparcia - w każdej ciąży miałam. Normalne, w końcu wszystko w środku się przesuwa, jelita też. Błonnik, nabiał, względnie jakiś lekki środek przeczyszczający ( na L, ale nie pamiętam nazwy), w ostateczności czopek .. na szczęście tego ostatniego póki co nie trzeba było, no ale niestety problemy niejakie są

Aaaa Lady! Co do listy wyprawkowej - twoje koleżanki mają rację z tym niekupowaniem - prawda jest taka że wiele z tych gadżetów się nie przydaje. Kupiłabym mała puszkę mleka jedynie. Z doświadczenia - ani podgrzewacz ani sterylizator się nie przydały, mimo że cały czas karmiłam butelka, teraz też będę. Laktator osobiście będę miała bo będę odciągać. Poduszka do karmienia - kwestia wygody, miałam mieć coś podlozone pod rękę jak dawałam mleko, ale wystarczyła zwykła poduszka także po porodzie w trakcie opieki sama zobaczyć co jest potrzebne zawsze można dokupić i mieć następnego dnia

Wcześniej nie miałam aż takich problemów z jelitami i dlatego teraz mnie to trochę martwi. Podjadę do apteki i zapytam o coś dla ciężarnych Wcześniej pomagały mi pestki dyni i słonecznika czy jogurty pitne. Teraz nawet to nie działa.

Napisane przez izan1222

Co do laktatora to myślę, że warto mieć, choćby ręczny. Ponoć niektórym kobietom uratował laktację. Ja na początek kupię ręczny (zobaczę dalej jak sytuacja). Jednak różnica w cenie jest bardzo duża, a tak na prawdę może się nie przydać. Siostra doradzała mi, żebym już po po porodzie ewentualnie dokupiła, jeśli będzie potrzebny, ale myślę, że właśnie w szpitalu już warto mieć

A co do poduszki ciążowej to chyba później można wykorzystać ją do karmienia

Mam nadzieję, że dieta pomoże i nie będzie trzeba kupować czopków...Właśnie banany zawierają dużo błonnika, a ostatnio na dłuższy czas z nich zrezygnowałam, bo teraz nie sezon i są inne świeże owoce . A generalnie uwielbiam banany....

Teraz już kupuję do owsianki, a na obiad kasza gryczana, też podobno pomaga

Laktator ręczny kupiłam ale nie wiem jak będzie z użytkowaniem czy ręka nie odpadnie

Z poduszką ciążową będę kombinować, chociaż ta moja jest xxl i nie wiem czy nie będę próbować ze zwykłą poduszką.

Spróbuję banany i kasze Póki co moja dieta mega uboga, bo nie mam kompletnie na nic apetytu, żadnych zachcianek. Przed ciążą też tak miałam.




Z góry dziękuję wszystkim za rady
Kochane jesteście

[PaniAuto]

Ja na poczatku mialam ze nie chce meza po co on mi tam szzegolnie przed ciaza, pozniej olewke chce to niech bedzie a pod koniec mi zalezalo zeby byl. Ciesze sie ze byl, pilnowal zebym pila wode, podawal rzeczy zebym ja nie chodzila, wolal polozne jak cos potrzebowalam. Ja zajmowalam sie rodzeniem on zebym miala dobre klapki w zasiegu stopy a nie szukaniu czy przy zdejmowaniu nie wpadl pod lozko czy kroplowka z oxy sie nie zawija, ja przyjmowalam wygodne pozycje a maz chodzil i pilnowal zebym o nic pupa nie zawadzila i pomagal wstawac z przysiadu. Na partych trzymal mi noge bo rodzilam na boku z noga w gorze. Bez niego to bym poloznym zeby wybila na skurczu.
Ogolnie nie rozumiem jak facet moze miec obrzydzenie po porodzie, przeciez w krocze nie patrzy, chyba wie ktoredy to dziecko wychodzi i jak po porodzie je widzi to wie ze sie przeciskalo. A kobieta to czuje widzi i jakos obrzydzenia do seksu po porodzie to miec nie moze bo misiaczek bedzie zly ale on nie potrzyma za reke bo fujka.

Wysłane z mojego CPH2399 przy użyciu Tapatalka

[buli_szufla]

U nas mozna pozyczyc laktator ze szpitala, wiec nie bede kupowac. Z synem korzystalam moze 5 razy zanim pojawil mi sie pokarm, potem juz zero i oddalam.
Podgrzewacz do butelek z funkcja sterylizatora mam, uwazam ze to wygodna rzecz do wyparzania smoczkow, butelek czy odsysacza kataru. Potem przydal sie bardzo do podgrzewania słoiczkow czy innego jedzenia. Mikrofali nie lubie bo w jednym miejscu jest wrzatek a w drugim zimne.
Co do dostawki do lozka to w koncu zdecyduje sie chyba na maxi cosi Iora. Juz mam upatrzona używke w super stanie.
Tez mam skurcze łydek w nocy, musze zwiekszyc dawke magnezu. Moje spinanie brzucha moze troche lepiej, ale mysle ze to tez albo przez magnez albo przez wzdecia.

[PaniAuto]

Jak jest opcja laktatora w szpitalu to ja radze nie kupowac. To spory wydatek, a jak bedzie cos nie tak to mozna wziac szpitalny i dokupiv wtedy wlasny. Ja mam po synku swoj ale nie wiem czy wezme go do szpitala, w ostecznosci maz mi przywiezie jak bede potrzebowac.
Sterylizatora nie mialam i nie bede kupowac, jedynie podgrzewacz mam ale kupilam go jak maly przeszed tylko na mm, wiec tu tez nie ma co sie spieszyc i juz kupowac jesli planuje sie karmic piersia. Jak od razu wiece ze mm to fajna opcja.
Z innych akcesorow to warto kupic chuste do noszenia wczesniej bo jak dziec placze i placze to macie kolejna opcje do sprawdzenia czy zadziala a nie zastanawianie sie co by pomoglo. Mialam uzywke ale musialam oddac wiec teraz bede szukac na vinted. U nas super w etapach kiedy dziec byl nieodkladalny i spal tylko przytulony. Maly w chuste, ja zaczynalam odkurzac 2 min i spal.


Wysłane z mojego CPH2399 przy użyciu Tapatalka

[HellcatRedeye]

O, ja chusty nie miałam przy córce a teraz mam. Tylko muszę się nauczyć wiązać. Pożyczyłam (choć w sumie to chyba dostałam na wieczne nieoddanie) od kuzynki bo można dzidziusia nosić od razu, a nie jak w moim nosidelku od 3 miesiąca. Ciekawa jestem jak to ogarnę ale myślę że z pomocą YT bo doradca od chustonoszenia to u nas wydatek nie mniejszy niż 75 eur.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Adity]

Ja bym chciała znowu rodzic SN, bardzo nie chce cc ale wiadomo jak coś się będzie działo to cc w celu ratowania życia jak najbardziej. Młoda na razie też jest miednicowo ustawiona ale jeszcze ma czas się obrócić.
Odnośnie laktator to powiem tak, jak się ma kupiony to warto wziąć do szpitala. U mnie młody niby jadł, ale z racji krótkiego wędzidełka słabo ciągnął i laktacje rozkręcałam od razu w szpitalu ręczny laktatorem. Ale myślałam że się zajade i już jak wróciłam do domu to czekał elektroniczny. Potem przydał się parę razy przy nawale, czy jak później musiałam odciągnąć jak gdzieś wychodziłam. No i przy zastoju jak już schodziliśmy z nocnego karmienia to mnie uratował.
Poduszkę do karmienia mam, chciałam i dostałam pod choinkę na prezent. U mnie się mega sprawdziła.
Mleka mm jak ktoś ma zamiar karmić piersią to wydaje mi się że nie ma sensu kupować. Albo w razie czego właśnie pojedyncze porcję. Ja że szpitala wzięłam chyba ze 2 takie buteleczki, bo zdążyło mi się go tam dokarmiać mm bo myślałam że się nie najada.
W pierwszej ciąży też miałam problemy jelitowe do tego stopnia że nabawiłam się hemoroidów, żadna zmiana diety nie pomogła. Teraz profilaktycznie od początku 2 trymestru biorę probiotyki dla kobiet w ciąży i jak na razie problemów brak.
Chusty nie mam, z synem nie była potrzebna, jak starszy był to kupiliśmy nosidło na wycieczki. Jak młoda będzie nie odkładała to wtedy będę myślała. Sporo w okolicy jest miejsc gdzie można wypożyczyć i jeszcze uczą wiązać także na spokojnie z tym.
Podgrzewacza nie potrzebowałam przy KP, syn też że słoiczków nie jadł bo sama gotowałam od początku rozszerzania diety.
Także moim zdaniem takie rzeczy to jak będą potrzebne można od ręki kupić jak będzie potrzeba. Chyba że ktoś od razu nastawia się na mm to już inna sprawa.

[ateris]

Macie rację z tym laktatorem. A jest on na tyle mały, że można go wrzucić do walizki szpitalnej w razie co. I przypomnialyscie mi, że nie mam jeszcze poduszki do karmienia. Myślałam, że będę wykorzystywać ciążową, ale jest za duża. A do szpitala pewnie pasowałoby taką małą zabrać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agadzie]

Napisane przez HellcatRedeye

O choroba, zmusić męża do uczestniczenia w porodzie? Hardkor. Nie mogłabym. Mój nie chciał pępowiny przecinać i ja mu odpuściłam bo w końcu nie o to chodzi żeby czuł że musi. Ale jak doszło co do czego i położna zapytała go czy chce przeciąć to chciał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No dla mnie takie przymuszanie kogoś do czegoś to jest w.ogole niepojęte, sama nie cierpię jak ktoś mnie przymusza do czegokolwiek albo zbyt nachalnie namawia na coś czego po prostu nie chcę.
Od pierwszych chwil będąc w pierwszej ciąży wiedziałam że nie chce nikogo obok przy porodzie, tak samo było w drugiej i tak samo jest teraz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

Napisane przez Lady_AnneBelle

Biorę dziennie jedną tabletkę magne B6. Być może herbata i cappuccino wypłukuje mi magnez, bo od kilku dni, jak jedziemy gdzieś w odwiedziny, to pijam. Wcześniej ograniczałam i było trochę lepiej ze skurczami.

Dziękuję za informację o mleku w saszetkach To byłaby najlepsza opcja.


Super sprawa, że ktoś chce coś kupić. Ze strony mojej mamy wyszła inicjatywa pierwszego dnia jak powiedzieliśmy o ciąży, że kupi coś z wyprawki. No to jej powiedziałam co mamy, że nie było niczego podwójnie i że jak coś z ciuszków to większe rozmiary, bo z tych małych mam aż za dużo. I od tamtej pory cisza. Nie chcę czekać czy ktoś coś kupi czy nie a podpytywać też mi głupio.


Podpytam koleżanek z pracy, które rodziły w nl czy są w szpitalach laktatory I tak jak piszecie, w razie czego, mąż ogarnie mi laktator po porodzie. Podjedzie i kupi.


Wcześniej nie miałam aż takich problemów z jelitami i dlatego teraz mnie to trochę martwi. Podjadę do apteki i zapytam o coś dla ciężarnych Wcześniej pomagały mi pestki dyni i słonecznika czy jogurty pitne. Teraz nawet to nie działa.


Laktator ręczny kupiłam ale nie wiem jak będzie z użytkowaniem czy ręka nie odpadnie

Z poduszką ciążową będę kombinować, chociaż ta moja jest xxl i nie wiem czy nie będę próbować ze zwykłą poduszką.

Spróbuję banany i kasze Póki co moja dieta mega uboga, bo nie mam kompletnie na nic apetytu, żadnych zachcianek. Przed ciążą też tak miałam.




Z góry dziękuję wszystkim za rady
Kochane jesteście

Nie martw się, to zupełnie normalne w ciąży. Czasem trafia się od początku (ja), czasem dopiero pod koniec. Ale niestety to jest bardzo częsta przypadłość w tym stanie. I często znane metody nie pomagają, więc trzeba sobie pomóc inaczej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

Właśnie się dowiedziałam o istnieniu takiego czegoś jak podgrzewacz do chusteczek To już wydaje mi się przesada. Ale dla gadżeciarzy może spoko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lady_AnneBelle]

Napisane przez ateris

Właśnie się dowiedziałam o istnieniu takiego czegoś jak podgrzewacz do chusteczek To już wydaje mi się przesada. Ale dla gadżeciarzy może spoko.

To tak jak z koszem na pieluchy. W liście wyprawkowej, którą dostałam z jakąś darmową gazetą dla ciężarnych, był na liście. Koleżanki zamiast tego miały zapachowe woreczki za ułamek tej ceny albo zwykłą reklamówkę i od razu wynosiły pieluchy do kubła.

I tak jak piszecie - zawsze można coś dokupić w razie potrzeby. Za dużo tego wszystkiego i za drogie jest, żeby stało nieużywane.

Pamiętam jak moja przyjaciółka nosiła dziecko w chuście. Kiedyś źle zawiązała i gdybym nie złapała dziecka to by jej wyleciało Wyświetlają mi się reklamy nosideł ale nowego na pewno nie kupię. Będę szukać u nas czegoś używanego.

Mleko kupiłam. Małą paczkę bebiko za niecałe 20zł. Koszt niewielki a będę spokojniejsza, że jakby co to maluszek będzie najedzony.

[HellcatRedeye]

W sumie to oprócz takich oczywistych oczywistości większość rzeczy z wyprawki jednemu się sprawdzi, a inny nie użyje w ogóle. Ja też wolałam kupić mniej, a ewentualnie później zamówić. A mimo to niektóre rzeczy nam się nie sprawdziły, np bujaczek. Pamiętam, że mój brat tak się bujał że go złamał a moja córka siedziała w nim i patrzyła z wyrzutem. Nawet w późniejszym wieku próbowaliśmy ją wsadzić i nadal nie była fanką. Ale może ta dzidzia będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agadzie]

Napisane przez Adity

Ja bym chciała znowu rodzic SN, bardzo nie chce cc ale wiadomo jak coś się będzie działo to cc w celu ratowania życia jak najbardziej. Młoda na razie też jest miednicowo ustawiona ale jeszcze ma czas się obrócić.
Odnośnie laktator to powiem tak, jak się ma kupiony to warto wziąć do szpitala. U mnie młody niby jadł, ale z racji krótkiego wędzidełka słabo ciągnął i laktacje rozkręcałam od razu w szpitalu ręczny laktatorem. Ale myślałam że się zajade i już jak wróciłam do domu to czekał elektroniczny. Potem przydał się parę razy przy nawale, czy jak później musiałam odciągnąć jak gdzieś wychodziłam. No i przy zastoju jak już schodziliśmy z nocnego karmienia to mnie uratował.
Poduszkę do karmienia mam, chciałam i dostałam pod choinkę na prezent. U mnie się mega sprawdziła.
Mleka mm jak ktoś ma zamiar karmić piersią to wydaje mi się że nie ma sensu kupować. Albo w razie czego właśnie pojedyncze porcję. Ja że szpitala wzięłam chyba ze 2 takie buteleczki, bo zdążyło mi się go tam dokarmiać mm bo myślałam że się nie najada.
W pierwszej ciąży też miałam problemy jelitowe do tego stopnia że nabawiłam się hemoroidów, żadna zmiana diety nie pomogła. Teraz profilaktycznie od początku 2 trymestru biorę probiotyki dla kobiet w ciąży i jak na razie problemów brak.
Chusty nie mam, z synem nie była potrzebna, jak starszy był to kupiliśmy nosidło na wycieczki. Jak młoda będzie nie odkładała to wtedy będę myślała. Sporo w okolicy jest miejsc gdzie można wypożyczyć i jeszcze uczą wiązać także na spokojnie z tym.
Podgrzewacza nie potrzebowałam przy KP, syn też że słoiczków nie jadł bo sama gotowałam od początku rozszerzania diety.
Także moim zdaniem takie rzeczy to jak będą potrzebne można od ręki kupić jak będzie potrzeba. Chyba że ktoś od razu nastawia się na mm to już inna sprawa.

Zgadza się, ja będę karmić mm więc do wyprawki muszę dopisać butelki, smoczki do nich i moj musy have - dyspenser do mleka w proszku. Z odciaganiem... Zobaczę. Docelowo zamierzam ale nie wiem jak będzie z czasem.

Napisane przez HellcatRedeye

W sumie to oprócz takich oczywistych oczywistości większość rzeczy z wyprawki jednemu się sprawdzi, a inny nie użyje w ogóle. Ja też wolałam kupić mniej, a ewentualnie później zamówić. A mimo to niektóre rzeczy nam się nie sprawdziły, np bujaczek. Pamiętam, że mój brat tak się bujał że go złamał a moja córka siedziała w nim i patrzyła z wyrzutem. Nawet w późniejszym wieku próbowaliśmy ją wsadzić i nadal nie była fanką. Ale może ta dzidzia będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tym razem stawiam na niezbędny minimalizm tylko to co się sprawdziło przy obu natomiast nie idę w to jeśli chodzi o ubrania już mam trochę, dziś mi przyszedł kocyk i pieluchy tetrowe. Z kosmetykow jeszcze muszę dokupić linomag zielony i ze dwa duże opakowania sudocremu (w es jest ale zdecydowanie droższy). Katarek mam. Resztę dokupie już w es
Taki leżaczek - Bujaczek miałam, oboje lubili, no ale się go pozbyłam, jak niemal wszystkich rzeczy po dzieciach, więc chyba będę szukać czegoś używanego. Ale to też już na miejscu, nie będę targać z pl

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[buli_szufla]

Heej, ja w szpitalu z powodu tego stawiania sie brzucha dzis to wogole bylo mi slabo i brzuch byl twardy od rana a do tego spinal sie jeszcze co troche. Wystraszylam sie i pojechalam na SOR, narazie wyniki ok, mam nadzieje ze niedlugo wyjde i nic sie tak naprawde nie dzieje... Ale wolalam sprawdzic.

[HellcatRedeye]

Ojej, Buli! Mam nadzieję, że to nic poważnego. Zostajesz na noc?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

Napisane przez buli_szufla

Heej, ja w szpitalu z powodu tego stawiania sie brzucha dzis to wogole bylo mi slabo i brzuch byl twardy od rana a do tego spinal sie jeszcze co troche. Wystraszylam sie i pojechalam na SOR, narazie wyniki ok, mam nadzieje ze niedlugo wyjde i nic sie tak naprawde nie dzieje... Ale wolalam sprawdzic.

Buli dawaj nam znać i mam nadzieję, że już wyszłaś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Adity]

Buli, współczuję strasznie, mam nadzieję że nic poważnego i szybko wyjdziesz. Ściskam mocno

[izan1222]

Napisane przez buli_szufla

Heej, ja w szpitalu z powodu tego stawiania sie brzucha dzis to wogole bylo mi slabo i brzuch byl twardy od rana a do tego spinal sie jeszcze co troche. Wystraszylam sie i pojechalam na SOR, narazie wyniki ok, mam nadzieje ze niedlugo wyjde i nic sie tak naprawde nie dzieje... Ale wolalam sprawdzic.

Trzymaj się!! Dużo zdrówka i również mam nadzieję, że to nic poważnego

[buli_szufla]

Dzieki dziewczyny wyszlam do domu, narazie wszystko jest ok, nic zlego tam nie bylo widac. Mam brac ogromne dawki magnezu 4x2 tabletki plus nospa 3x dziennie. Podali mi jeszcze duphaston i kroplowke z magnezem. Teraz nawet lepiej sie czuje, oby jeszcze przynajmniej 2 miesiace jakos przetrwac...

[HellcatRedeye]

Buli, super ze wszystko w porządku, ale myślę że dobrze że pojechałaś to sprawdzić. Teraz tylko pozostaje czekać czy magnez i nospa dadzą radę (oby!). Trzymaj się, a maleńka niech nawet nie myśli o przedwczesnej wyprowadzce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz