Zaradność życiowa u mężczyzn

[herbata_z_miodem]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89652464]Jakim językiem miłości mówi Twój ex?[/QUOTE]

On dotyk, ja przysługi. U nas obojga na drugim miejscu jeszcze wspólny czas.

[Sharkoon]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

To jest w zasadzie zrobienie z mężczyzny narzędzia i sługi w jednym, a ty mówisz, że to nie są Himalaje oczekiwań?

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Laief]

Autorko, ten wątek przypomina mi niektóre rzeczy związane z moją ex. Np ogarnianie jakichś ważniejszych spraw/mieszkania/rachunków/dzwonienie gdzieś, itd. to była moja rola. I dla mnie spoko, nie przeszkadzało mi to. Gorzej, gdy akurat nie miałam możliwości by coś zrobić i spadało to na jej głowę. W teorii, bo w zasadzie ciągle o tym zapominała, przekładała, nie chciało jej się, albo poszła i na miejscu czegoś nie załatwiła, bo zapomniała np dowodu, albo pani powiedziała jej XYZ i ona nie wiedziała co zrobić.
Wyjście do sklepu z listą do max 10 produktów, bo więcej nie da rady i przecież wiem, że ona nie lubi robić zakupów. Robiła je tylko gdy zmogła mnie choroba. W dodatku trzeba było mocno się o to prosić. Zazwyczaj wracała po minimum 2h - wymęczona, marudząca, a i zawsze o czymś zapomniała. Brrr, nienawidzę chorować. Zresztą zdarzyło się, że wyjeżdżała na kilka dni, gdy mi wywaliło 40st gorączki - przecież sobie poradzisz, nie jesteś dzieckiem, nie przesadzaj.
Przy innych domowych obowiązkach również nasze zachowania się mocno różniły. Trzeba było się rozstać, bo to było ewidentne niedopasowanie i wspólne męczenie tyłka, które było całkowicie zbędne.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Laief]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Jakoś sobie poradziłam, w końcu jestem dorosła. Widzisz? Miała racje

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Laief]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

W odwrotną stronę też bym nie wyjechała, ale ona miała inne podejście i tyle. Fun fact: przez ostatnią grypę z taką temperaturą skończyłam później na stole operacyjnym

[Limonka2738]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89652043]
Nigdy tego tak nie postrzegałam.
Lubię jak się o mnie troszczy, jak na co dzień okazuje że jestem dla niego ważna i o mnie myśli. To są drobiazgi, a z drobiazgów składa się życie.[/QUOTE]

No więc super, że się znaleźliście i wam pasuje.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89652363]ja bym nie chciala zeby maz mi udzielal lekcji pt. 'jak sobie poscielisz tak sie wyspisz', jakbym zapomniala lub kupila niewystarczajaco wody lub jedzenia, to by sie ze mna podzielil[/QUOTE]


Tak działa normalny związek. Tylko tu mamy wyobrażenie autorki jak powinno być lepiej vs wyobrażenie jej eksa... no i wychodzi, co wychodzi.



No ale dla mnie połowa tych problemów problemem nie jest.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89652739]Tak działa normalny związek. Tylko tu mamy wyobrażenie autorki jak powinno być lepiej vs wyobrażenie jej eksa... no i wychodzi, co wychodzi.
No ale dla mnie połowa tych problemów problemem nie jest.[/QUOTE]

Problemem jest brak szczerej komunikacji.

Facet pokiwa głową i zrobi po swojemu. Nie postawi sprawy jasno że mu propozycje Autorki nie pasują. A nie zależało mu na niej na tyle żeby się nagiąć.
Traktował ją jak mamusie, najwyzej coś tam pomarudzi.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Limonka2738]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89652363]ja bym nie chciala zeby maz mi udzielal lekcji pt. 'jak sobie poscielisz tak sie wyspisz', jakbym zapomniala lub kupila niewystarczajaco wody lub jedzenia, to by sie ze mna podzielil[/QUOTE]

Ja bym po prostu nie była w związku, w którym muszę dorosłego człowieka czegokolwiek uczyć.

Podzieliłabym się jedzeniem na pewno, bo właśnie nigdy nie byłam z człowiekiem, któremu by się często zdarzało nie myśleć przewidująco.

A jak raz czy dwa się na parę lat zdarzy no to wiadomo, fakap i tyle, zdarza się, jesteśmy drużyną i z takiego założenia wychodzę w związkach.

Ale jeśli chodzi o SPF to już bym mu się dała sparzyć. Podzieliłabym się kremem, gdyby nie wziął, posmarowałabym mu plecy, gdyby poprosił, ale na "a po co, bez sensu, nie ma tyle słońca" bym nie naciskała, dorosły człowiek, wie co to są promienie UV i IR.

[Laief]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Do rodziny, a raczej głównie do zwierzat.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Laief

Do rodziny, a raczej głównie do zwierzat.

Jak rozumiem miała wcześniejsze zobowiązanie?

[Laief]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89652919]Jak rozumiem miała wcześniejsze zobowiązanie?[/QUOTE]
Po prostu tęskniła za nimi, długo nie jeździła i akurat wtedy miała wolne, więc chciała spędzić z nimi czas.

[Azarzelka]

Dla mnie zaradność życiowa, niezależnie od płci, to bardziej po prostu zespół cech osobowości, które pozwalają człowiekowi nie być, że tak to ujmę, życiową mimozą.

Facet nie musi wiedzieć wszystkiego i umieć wszystko, ale skoro nie umie naprawić auta to będzie wiedział jak szybko ogarnać ludzi, którzy mu to zrobią dobrze. Albo jeżeli nie wie jak ugotować podstawowy obiad to odpali tutorial krok po kroku na youtube i jednak go zrobi. Krótko mówiąc, jak nie będzie czegoą potrafił to mimo wszystko będzie potrafił znaleźć dobre wyjście z sytuacji. Nie ma nic gorszego niż ludzie, którzy regularnie zderzaja się ze ścianą i zachowują sie jak dzieci we mgle, nie wiedząc co robic albo licząc, że ktoś to zrobi za nich.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Laief]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Zero, a zakupy przez ubera robiłam. Jednak naprawdę rzadko tam jeździła. Raz na kilka miesięcy, więc tym bardziej jej zależało.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Laief]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Z kotami A to już nie do mnie pytanie.

[herbata_z_miodem]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Pewnie uważała, że poradzi sobie i że nic się nie stanie. Nie zdziwię się, jeśli nie brała takiego scenariusza w ogóle. Pewnie potem jeszcze mówiła "no widzisz, miałam rację, 40 stopni to nic takiego".

[Laief]

Napisane przez herbata_z_miodem

Pewnie uważała, że poradzi sobie i że nic się nie stanie. Nie zdziwię się, jeśli nie brała takiego scenariusza w ogóle. Pewnie potem jeszcze mówiła "no widzisz, miałam rację, 40 stopni to nic takiego".

No tak, napisałam to nawet

[Trzepotka]

Treść usunięta

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Dokładnie, uważam że bycie w związku wiąże się ze wzajemnym wsparciem.

[Laief]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Ależ ja to rozumiem. Mamy takie samo podejście, ona zaś ma inne. Ja już dawno odpuscilam sobie proby zrozumienia tego, bo to mijało się z celem. Przyjęłam do wiadomości, że tak ma i tyle. Natomiast to się mocno mijało z moimi oczekiwaniami i też wplynelo na moją owczesna decyzję o rozstaniu.